Blog ma na celu popularyzowanie rowerowych wycieczek po Łodzi, regionie łódzkim i okolicach.
Znajdziesz tu zdjęcia, filmy, opisy tras i ślady GPS.
Miasto Łódź i województwo łódzkie są naprawdę piękne !
Zobaczysz, że "ONI są wszędzie", wszystko się łączy i odbija w tablicach !
Zachęcam do czynnego wypoczynku i powodzenia na trasach !!!

WYCIECZKA Nr 227 - Bartolin, Syberia i Moskwa

TRASA : Łódź  (Wólczańska, al. Mickiewicza, al. Kościuszki, Radwańska, Wólczańska, Skorupki, Plac Katedralny im. Jana Pawła II, Piotrkowska, Żwirki, al. Kościuszki, Zachodnia, Zgierska (Park Julianowski), Sowińskiego, Łagiewnicka, Okólna, Przyklasztorze) - Skotniki - Klęk - Kiełmina - Dobra - Orzechówek - Sosnowiec - Stryków - Cesarka - Warszewice - Bartolin - Sierżnia - Lipka - Niesułków Kolonia - Niesułków - Niesułków Kolonia - Wola Cyrusowa Kolonia - Wola Cyrusowa - Jabłonki - Marianów Kołacki - Bielanki - Syberia - Tadzin - Grzmiąca - Buczek - Jaroszki - Moskwa - Lipiny - Natolin - Łódź  (Brzezińska, Wojska Polskiego, Łomnicka, Smutna, Doły, Telefoniczna, al. Palki, Rondo Solidarności, Pomorska, Plac Wolności, Piotrkowska)
[25.12.2013. -  77,97 km, 21,36 km/h, 3:39:46 h] 
ZDJĘCIA                                       FILMY
 Mr SCOTT jedzie do... Bartolina, Syberii i Moskwy !!! Trasa WYCIECZKI Nr 227.
Święta Bożego Narodzenia fajne są ! Jest rodzina, są prezenty, ale w tym roku nie ma śniegu i jest tak jakoś nijako, nie ma tej atmosfery... A poza tym ile można siedzieć przy suto zastawionym stole, słuchać kolęd oraz opowieści wujka, cioci, babci i dziadka o sprawach, które nie mają nic wspólnego z rowerem ? No właśnie ! Po obżarstwie podczas wieczerzy wigilijnej, Mr SCOTT postanawia trochę się przewietrzyć i zrzucić zbędne kalorie ! Pojadę sobie na krótką przejażdżkę, przez Bartolin do Syberii i Moskwy.
Łódzkie ulice świecą dziś przysłowiowymi pustkami ! Przejeżdżam ulicą Wólczańską, obok kompleksu fabrycznego Maksa Wilczyńskiego i Jakuba Hirszberga. To zabytkowa fabryka z 1892 roku, w której produkowano swetry, bieliznę i inne wyroby dziewiarskie (ul. Wólczańska 40/42 i obiekty przy al. Kościuszki 23/25). Po II Wojnie Światowej fabrykę przejęło państwo. Utworzono tam Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego im. Tomasza Rychlińskiego, znane jako "Dresso". Dwa lata temu przeprowadzono jej generalny remont. Dzięki prywatnemu inwestorowi elewację pomalowano na burgundowy kolor, wykonano kremowe obramowania okien i gzymsów oraz wymieniono wszystkie okna.
Będąc w tej części ul. Wólczańskiej, zerkam na willę Józefa Beyera, który był właścicielem dużego składu desek i drewna (ul. Wólczańska 38). W 1909 roku budynek zakupiony został przez lekarzy (Ludwik Falk, Zygmunt Golc i Stanisław Jelnicki), którzy urządzili tu klinikę specjalizującą się w chorobach skórnych i wenerycznych. Po wojnie willa została przejęta przez Państwo. Obecnie jest własnością policji i niestety niszczeje...
Kieruję się po ul. Wólczańskiej do skrzyżowania z al. Mickiewicza. Jak doskonale wiemy, od dwóch miesięcy trwa generalny remont trasy W-Z. Naprzeciwko "Centralu", ma powstać ogromne centrum przesiadkowe.
Widok na trasę W-Z w stronę ul. Wólczańskiej, gdzie rozpoczęły się prace przy budowie tunelu.
Pedałuję dalej po ul. Wólczańskiej, do skrzyżowania z ul.Skorupki. Skręcam w lewo do Placu Katedralnego im. Jana Pawła II.

Przed łódzką katedrą, jak co roku stanęła bożonarodzeniowa szopka. Zaprojektowały ją dwie studentki Politechniki Łódzkiej - Joanna Krowiranda i Joanna Lewańska, inspirując się sztuką origami.
Kluczową rolę w tradycji budowania szopek odegrał św. Franciszek z Asyżu (1181 - 1226), włoski duchowny katolicki, średniowieczny mistyk i stygmatyk, założyciel zakonu żebraczego. 24 grudnia 1223 roku zorganizował on w Greccio, pierwszą na świecie żywą szopkę bożonarodzeniową. Przedstawiała ona wnętrze stajenki betlejemskiej w naturalnej skali, wraz z osobami i żywymi zwierzętami.
Szopka czynna będzie czynna do święta Trzech Króli i można ją zwiedzać przez całą dobę. Po świątecznym śniadaniu, łodzianie tłumnie ją odwiedzali.
Wyjeżdżam na ul. Piotrkowską i spod bazyliki archikatedralnej św. Stanisława Kostki, kieruję się na północ miasta.
Jadę po al. Kościuszki, ul. Zachodniej i Zgierskiej, do zabytkowego Parku Julianowskiego (zobacz WYCIECZKA Nr 136).
Następnie do Łagiewnik i doskonale znaną trasą, która przebiega po obrzeżach Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich : przez wsie Skotniki, Klęk, Kiełmina i Dobra. Dalej przez Orzechówek nad zalew w Strykowie. Budowę tego zbiornika retencyjnego rozpoczęto w 1987 roku, a zakończono trzy lata później. Ma on powierzchnię 12,6 ha, zasila go rzeka Moszczenica.
Zalew nad Moszczenicą, to bardzo popularne miejsce spacerów i odpoczynku, które jest chętnie odwiedzane nie tylko przez mieszkańców Strykowa. Mr SCOTT zauważył, że pojawiły się przy nim nowe tablice informacyjne. Z tej dowiaduję się, że "Zadanie inwestycyjne o nazwie Roboty renowacyjne linii brzegowej (skarp) zbiornika retencyjnego Stryków, zrealizowano z udziałem środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki wodnej w Łodzi".
W północnej części zalewu, przy alei przebiegającej obok siedziby straży pożarnej, ustawiona została drewniana altana - miejsce odpoczynku oraz tablica z mapą okolic Strykowa. Jest to część projektu pn. "Turystyka rowerowa aktywną metodą poznawania" (akronim TRAMP),  który realizowany jest przez Stowarzyszenie Rozwoju Gmin "CENTRUM" oraz Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania "POLCENTRUM" w oparciu o zapisy Lokalnych Strategii Rozwoju.
Na mapie zaznaczono "Szlak Zielony Stryków-Góra Św. Małgorzaty", a także opisano zwięźle historię Strykowa oraz jego atrakcje turystyczne. Ten szlak, to dobry materiał na konkretną wycieczkę i może się kiedyś po nim przejadę.
Wyjeżdżam znad zalewu na ul. Wczasową, która przebiega pod wiaduktem autostrady A-2. Za rozjazdem do wsi Sosnowiec Pieńki, kieruję się na prawo na drogę do Cesarki. Pośrodku tego skrzyżowania ustawiona jest tablica z oznaczeniem PKWŁ.
Pędzę po równej drodze, która przebiega przez Cesarkę i Warszewice do wsi Bartolin.
Bartolin to niewielka osada sołecka, leżąca na terenie gminy Stryków i powiatu zgierskiego. Wieś ciągnie się przez ok. 3 km z południa na północ, do drogi powiatowej na trasie Sierżnia-Stare Skoszewy.

Jest to typowo rolnicza miejscowość, w której z roku na rok przybywa coraz więcej posiadłości. Nowe domy stawiane są na terenie dawnych zagród chłopskich. Wiele osób migruje do Bartolina z pobliskich miast i urządza tutaj swoje całoroczne siedliska.
Bartolin to typowa ulicówka o zwartej zabudowie, z łanowym układem pól, w której mieszka ok. 65 osób. Poszczególne posesje sąsiadują ze sobą. Wieś została założona prawdopodobnie na początku XX wieku i na mapach z 1940 roku, występuje pod nazwą Bertolin.
Przejazd przez tę osadę może dostarczyć wielu rowerowych doznań ! Szczególnie jeśli wybierzemy trasę w odwrotnym kierunku. Teren sołectwa jest bowiem pochylony z południa na północ. Jego najwyższy punkt znajduje się na wysokości ponad 200 m n.p.m. i można się cieszyć fantastycznym zjazdem aż do rozjazdu do wsi Sosnowiec Pieńki .
Po wyjechaniu z Bartolina skręcam na wschód. Pomykam przez Sierżnię, Anielin i Lipkę do Niesułkowa. Stoi tam zabytkowy kościół p.w. św. Wojciecha (zobacz WYCIECZKA Nr 64).
Wyjeżdżam na krótko na drogę woj. nr 708 (WYCIECZKA Nr 212) i skręcam w lewo na Kołacin.
Przejeżdżam przez most na rzece Mrożyca i pedałuję świetnie znaną trasą do Woli Cyrusowej (zobacz WYCIECZKA Nr 128).
W Woli Cyrusowej odbijam na południe w drogę na Tadzin. Jadę po obrzeżach Kolonii Wola Cyrusowa i wsi Jabłonów.
Po dotarciu do osady Marianów Kołacki, skręcam na wschód do wsi Bielanki.
Z sioła Bielanki już tylko jeden kilometr do Syberii !
Jak widać na Syberii zimy nie ma ! Tegoroczne święta upływają raczej w jesiennej scenerii. Syberię znam oczywiście z kilku poprzednich wojaży. Zobacz przede wszystkim mroźną WYCIECZKĘ Nr 152.

Osada Syberia została założona na początku XIX wieku i wówczas był tu folwark, karczma, 14 chałup i około 100 mieszkańców. Wchodziła w skład dóbr Kołacin i podlegała parafii w Kołacinku.
Wykonuję przejazd przez cała miejscowość, która składa się z dwóch części : Syberii Górnej, leżącej bliżej wsi Pieńki Henrykowskie i Syberii, która położona jest na dużym wyniesieniu terenu i wysokości około 190 m n.p.m.
Zaliczam wspaniały zjazd do skrzyżowania w Marianowie Kołackim i jeszcze dalej - do mostu na rzece Mrożyca. Ustawiona jest tam nowa tablica z oznaczeniem "Zespół przyrodniczo-krajobrazowy Górna Mrożyca".
Jadę dalej na południe, do drogi wojewódzkiej nr 708 w Tadzinie. Na słupach znaków drogowych, zawieszane są tam oznaczenia szlaków projektu "Muzeum w przestrzeni - wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego" (odpowiednio szlak wytchnienia i szlak łaknienia).
Dalsza trasa wycieczki, to przejazd przez Grzmiącą (zobacz WYCIECZKA Nr 61). Na krzyżówce w starej części wsi, kieruję się na prawo do jej nowszej części.
Przejeżdżam obok Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów.
Za kościołem skręcam w krótką drożynę, która łączy się z szosą powiatową na linii Brzeziny-Sierżnia.
Skręcam w prawo na Stryków. Po pokonaniu kilku podjazdów, docieram do wsi Janinów, gdzie odbijam w lewo na Jaroszki i Buczek.
Przede mną przejazd po bardzo pofałdowanym terenie, przebiegającym przez Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich. To rewelacyjna trasa rowerowa, prowadząca przez wsie Buczek i Jaroszki do Moskwy.
Od tablicy wjazdowej do Moskwy, nie trzeba się już tak męczyć ! Droga wreszcie prowadzi z górki - do skrzyżowania z ruinami przedwojennego domu (zobacz WYCIECZKA Nr 47).
Naprzeciwko znajduje się plac zabaw dla dzieci, przy którym rosną świerki i jodły. Ktoś zadał sobie trochę trudu i przystroił kolorowym łańcuchem jedną z choinek. Mam więc typowo świąteczny akcent wycieczki.
Wyjeżdżam z jesiennej Moskwy, kierując się do drogi krajowej nr 72 we wsi Lipiny.
Dalej na zachód - prosto na Łódź. Jadąc ul. Brzezińską, na posesji nr 124 warto obejrzeć mini zoo. Obok restauracji "Góralska chata", znajduje się wybieg dla zwierząt. M.in. można popatrzeć na osła, koniki i egzotyczną lamę, którą Mr SCOTT nazywa "Gryzelda" - zobacz WYCIECZKA Nr 155.
Po dotarciu do wiaduktu na torami kolejowymi przy ul. Wojska Polskiego, skręcam w lewo w ul. Łomnicką. Następnie w lewo w ul. Smutną, aby obejrzeć zabudowania Aresztu Śledczego w Łodzi.

Areszt Śledczy przy ul. Smutnej 21, jest jednym z największych w kraju. Ma powierzchnię ok. 5,5 ha. Jest tutaj 1.138 miejsc dla osadzonych.
W taki czas jak święta, tym ludziom musi być szczególnie ciężko na duszy... Pewnie trochę żałują swoich chybionych wyborów życiowych i na pewno tęsknią do swoich bliskich, rodzin i ukochanej wolności.
Areszt Śledczy w Łodzi jest dużą jednostką penitencjarną, przeznaczoną do wykonywania tymczasowego aresztowania wobec osadzonych mężczyzn. Przebywają w nim także skazani i ukarani mężczyźni, wobec których toczą się postępowania bez stosowania tymczasowego aresztu.
Naprzeciwko murów aresztu, przy ul. Smutnej 28 znajduje się Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Łodzi.
Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego funkcjonują od 1998 roku. Do ich zadań statutowych należy egzaminowanie osób ubiegających się o prawo do kierowania pojazdami, a także działalność na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Na widok tego miejsca, pewnie mocniej biją serca co niektórych kierowców... Są wśród nas przecież tacy, którzy aby zdobyć wymarzone "prawko", podchodzili do egzaminów nie raz, nie dwa.

To już ostatnie chwile Bożonarodzeniowej wycieczki. Mr SCOTT podąża po ul. Pomorskiej do dawnego rynku Nowego Miasta, czyli dzisiejszego Placu Wolności.

Robię jeszcze rundkę po świątecznie udekorowanej ulicy Piotrkowskiej. W okolicach domu handlowego "Magada", trafia się okazja posłuchania kolęd. Koncert daje trzyosobowa rodzina grająca w składzie : mama na bębenku, syn na skrzypcach i tata na dudach.
Dochodzi 15:30 i świąteczne choinki na ul. Piotrkowskiej, rozbłysły tysiącami kolorowym światełek. Jak widzicie moi drodzy, święta to nie tylko czas rodzinnych spotkań czy przygotowywania tradycyjnych potraw. To również doskonała okazja, by wyrwać się choć na trochę na rower i by zaraz też uświadomić sobie, jak ważna jest dla nas rodzina i wszyscy, których kochamy i mamy blisko przy sobie - na co dzień. 
Tak więc :
Nadziei – by nie opuszczała,
radości – by rozweselała,
miłości – by obrodziła,
dobroci – by zawsze była –  
Życzy z okazji Świąt Bożego Narodzenia Mr SCOTT !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Mr SCOTT jedzie do... (-: , Blogger