Blog ma na celu popularyzowanie rowerowych wycieczek po Łodzi, regionie łódzkim i okolicach.
Znajdziesz tu zdjęcia, filmy, opisy tras i ślady GPS.
Miasto Łódź i województwo łódzkie są naprawdę piękne !
Zobaczysz, że "ONI są wszędzie", wszystko się łączy i odbija w tablicach !
Zachęcam do czynnego wypoczynku i powodzenia na trasach !!!
WYCIECZKA Nr 295 - Czarnocin z Jacolokiem

WYCIECZKA Nr 295 - Czarnocin z Jacolokiem

TRASA : Łódź (Plac Wolności, Piotrkowska, al. Mickiewicza, Wólczańska, Pabianicka, Rondo Lotników Lwowskich, Park Sielanka, Trasa Górna, Rzgowska) - Starowa Góra - Rzgów - Kalinko - Modlica - Wola Kutowa - Rzepki - Czarnocin - Zamość - Kotliny - Borowa - Zielona Góra - Justynów - Andrespol - Łódź (Rokicińska, Gajcego, Zakładowa, al. Józefiaka, Rokicińska, al. Piłsudskiego, al. Mickiewicza, al. Włókniarzy, Zgierska, Zachodnia, Limanowskiego, Zgierska, Nowomiejska , Plac Wolności)  
[28.09.2014. - 91,2 km - bez mierzenia średniej i czasu przejazdu]
ZDJĘCIA                      FILMY                   
Mr SCOTT jedzie z Jacolokiem do... Czarnocina !!! Trasa WYCIECZKI Nr 295.
Na koniec serii wakacyjnych wycieczek, Mr SCOTT jedzie dziś na przejażdżkę ze swoim Przyjacielem Jackiem ! Jest niedzielne przedpołudnie i piękna pogoda. Spotykamy się pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki na Placu Wolności.
Jacek to dobry kumpel Mr SCOTT'a ! Znamy się od kilku lat, mamy podobne zainteresowania i poglądy na wiele spraw. W tym roku zaliczyliśmy już fajną WYCIECZKĘ Nr 280.
Obiecałem Jacolokowi (bo tak Go na co dzień nazywam), że pojedziemy nad zalew w Czarnocinie. Trasy specjalnie nie układałem, bo prawda jest taka, że po tych wszystkich moich wycieczkach po regionie łódzkim, nie muszę już korzystać z mapy czy posiłkować się nawigacją GPS. Kierujemy się na południe miasta i jedziemy po ul. Piotrkowskiej. Na odcinku od ul. Tuwima do ul. Zamenhoffa, najpiękniejsza ulica świata, ma część nawierzchni zbudowanej ze specjalnych kostek brukowych. Każda z nich posiada żeliwną płytką sygnowaną imieniem i nazwiskiem fundatora. Jest to niezwykły "Pomnik Łodzian", który stanowi potwierdzenie emocjonalnego związku łodzian z główną ulicą miasta.
Zatrzymujemy się na chwilę i Jacek pokazuje mi kostkę, którą ufundowała Jego rodzina : "02197 J.K.M. Krawczyk". Wow !
Przejeżdżamy obok budowy centrum przesiadkowego, które powstaje na trasie przebudowywanej trasy W-Z.
Jedziemy ul. Wólczańską i ul. Pabianicką, do skrzyżowania z al. Jana Pawła II. Za stacją paliw "Lukoil", przenosimy się na drogę rowerową, która przebiega wzdłuż Trasy Górna - zobacz WYCIECZKA Nr 288.
Szybko dojeżdżamy do Starowej Góry, skąd obieramy kurs na Rzgów. Przystajemy na chwilę w pięknym Parku im. Adama Mickiewicza, który znajduje się w centrum - naprzeciwko kościoła i Urzędu Miasta w Rzgowie. Po drodze pokazuję Jackowi wszelkie atrakcje i zanudzam Go opowiadaniem, że "to jest tu, a to tam".
Jacolok znosi to bardzo cierpliwie i tak naprawdę, to raczej toleruje te moje opowieści. Jest zadowolony, że pozna dziś trochę terenu na południe od Łodzi. Bo gdy sam jeździ na wycieczki, to przeważnie pedałuje w okolice Lasu Łagiewnickiego. Robimy sobie pamiątkowe zdjęcie na wiadukcie trasy S-8 w Kalinku.
Następnie przejeżdżamy przez Modlicę do Woli Kutowej. "Wiejskie jaja" - tabliczki z takim komunikatem, można często spotkać w podłódzkich wsiach.
W Woli Kutowej skręcamy na południe, do mostu na rzece Wolbórka. Potem jedziemy przez sioło Rzepki do pięknego Czarnocina - zobacz np. WYCIECZKĘ Nr 48.
Jacolok jest w tych okolicach pierwszy raz. Poruszamy się po stolicy gminy spacerowym tempem, oglądając miejscowe atrakcje. Zaglądamy pod zabytkowy budynek Zespołu Szkół Rolniczych w Czarnocinie.
W 1994 roku z okazji 70 rocznicy powstania szkoły, nadano jej imię Juliusza Poniatowskiego. Przy drzwiach od strony zachodu, umieszczone są tablice upamiętniające wydarzenia z historii tej placówki oraz z okazji 10 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Na koniec zwiedzania jedziemy nad zalew, który powstał w latach 1997-2000 na lewym brzegu rzeki Wolbórki.
Zalew składa się z dwóch pięknych zbiorników małej retencji „Czarnocin I” i „Czarnocin II”, o łącznej powierzchni 32,5 ha. To bardzo popularne tereny rekreacyjne.
Pośrodku zalewu znajduje się duża wyspa, a na niej ławki i mnóstwo zieleni. Odpoczywamy blisko pół godziny, ciesząc się pięknym dniem.
Mr SCOTT robi rzecz jasna dużo zdjęć, które można obejrzeć w galerii z tej wycieczki.
Ruszamy w drogę powrotną i na krzyżówce we wsi Zawodzie, skręcamy w prawo do osady Zamość. Jacolok jest oczywiście bardzo szczęśliwy, że tu przyjechał ! Bo pewnie już teraz każdy uwierzy, że zdołał dojechać rowerem do Zamościa !
Z Zamościa pedałujemy do Kotlin, bo chcę pokazać Jackowi tutejszy zalew.
Mr SCOTT stara się opowiedzieć koledze o tym akwenie jak najwięcej, że został utworzony na prawym dopływie Wolbórki – rzece Miazga, która przepływa przez gminę Brójce. Że ma powierzchnię ok. 22 ha i otoczony jest działkami letniskowymi. A Jacolok, jak to Jacolok - jaja sobie robi !
W tak daleką trasę, mój sympatyczny kolega wybrał się po raz pierwszy. Zazwyczaj jeździ na krótkie przejażdżki - ok. 30-60 km. Nic więc dziwnego, że w Karpinie musimy zatrzymać się na dłuższy odpoczynek. Jemy po słodkiej bułce i uzupełniamy zapasy picia.
Do Łodzi jeszcze sporo kilometrów, a Jacolok co chwila zadręcza mnie pytaniem : "Daleko jeszcze ? ". Nie zamieszam go straszyć, a raczej ciągle motywuję do zdyscyplinowanego kręcenia korbą. Humor wraca mu w dopiero Zielonej Górze, do której przybywamy drogą przez wieś Borowa. Wcześniej Zamość, teraz Zielona Góra - no Jacolok ! Dzisiaj trochę pojeździłeś po Polsce !
Gdybyś jeszcze rzucił to szkodliwe palenie, to pewnie kondycja by Ci się poprawiła ! W Andrespolu stajemy na kolejny odpoczynek. Nie ma się co dziwić, bo odcinek na trasie z Justynowa, pokonaliśmy w naprawdę niezłym tempie.
Po wjechaniu do Łodzi jedziemy na stację kolejową Łódź Olechów. Byłem tu podczas ostatniej WYCIECZKI Nr 294. Chciałem po prostu pokazać Jackowi, że w naszym mieście jest mnóstwo ciekawych miejsc, które warto odwiedzić. Nie tylko Las Łagiewnicki.
Nad torami stacji Łódź Olechów, budowany jest obecnie wiadukt autostrady A-1. Niesamowicie wyglądają masywne filary !
Do stacji można dojechać ul. Polskich Kolei Państwowych, która odchodzi na południe od ul. Zakładowej.
Z Andrzejowa kierujemy się na osiedle mieszkaniowe Widzew-Wschód. Zaglądamy na chwilę na dworzec kolejowy. A tam są ławki, więc Jacolok musi trochę odpocząć... 


Potem jedziemy w stronę centrum miasta, po drodze rowerowej przebiegającej wzdłuż al. Piłsudskiego.
Przy skrzyżowaniu z ul. Sienkiewicza, Mr SCOTT zauważył plakaty z napisem "Kocham Łódź".
Mija szósta godzina wycieczki, gdy docieramy do kamienicy Ryszarda Bechtolda, która znajduje się przy ul. Piotrkowskiej 152. Stoi przed nią pomnik "Fotel Jaracza", który odsłonięty został w dniu 10 czerwca 2006 w ramach projektu "Galerii Wielkich Łodzian".

Nasza wycieczka miała się zakończyć na ul. Piotrkowskiej. Ale Jacolok odpoczął, nabrał sił witalnych i wielkiej ochoty na szybką rundkę wokół Łodzi ! Pojechaliśmy więc drogami rowerowymi, wzdłuż al. Mickiewicza i al. Włókniarzy do ul. Zgierskiej. Przy rondzie Biłyka zawróciliśmy na południe. Pedałując po ul .Zgierskiej, dojechaliśmy do parku w dolinie rzeki Sokołówka. Znajduje się tam niewielki staw o powierzchni ok. 850 m². Rzeka Sokołówka jest lewobrzeżnym dopływem Bzury o długości 10,2 km.
Po leniwym kwadransie nad wodami akwenu, wróciliśmy do Placu Wolności, gdzie nasza niedzielna przygoda dobiegła końca ! Namówiłem jeszcze Jacka, aby podzielił się ze mną swoimi wrażeniami i opowiedział, jak mu się podobała przejażdżka z Mr SCOTT'em. Zrobił to bardzo chętnie, tylko pech chciał, że mój aparat fotograficzny, akurat odmówił posłuszeństwa i nie nagrał dźwięku... 

A to wielka szkoda, bo Jacolok powiedział naprawdę szczerze i od serca ! Mówił bez wazeliniarstwa, że : "Na wycieczkach z Mr SCOTT'em nie można się nudzić ! No może facet trochę przynudza tymi opowieściami o zabytkach i atrakcjach turystycznych, może trochę marudzi, żeby trzymać tempo i nie narzekać. Ale za to bądź pewny człowieku, że kiedy już wrócisz do domu, to będziesz szczęśliwy, bo aktywnie i ciekawie spędziłeś swój wolny czas i wielce zadowolony, bo nigdy przedtem, nie przejechałeś tak dużo kilometrów".  
Dzięki Jacolok za udaną przejażdżkę i do następnego razu !
 WYCIECZKA Nr 294 - Koziołki i stacja Łódź Olechów

WYCIECZKA Nr 294 - Koziołki i stacja Łódź Olechów

TRASA : Łódź (Piotrkowska, al. Mickiewicza, al. Piłsudskiego, Kilińskiego, Dąbrowskiego, Tatrzańska, Felińskiego, Zapolskiej, Śląska, Młynek, Wełniana, Kotoniarska, Tomaszowska, Jędrzejowska, Błocha, Polskich Kolei Państwowych, Gajcego, Rataja) - Bedoń Przykościelny - Bedoń - Jordanów - Gałkówek Kolonia - Przanówka - Przanowice - Bogdanka - Rochna - Lisowice - Tworzyjanki - Bronowice - Wągry - Rogów - Rogów Wieś - Olsza - Mroga Górna - Mroga Dolna - Kołacin - Koziołki - Wola Cyrusowa - Wola Cyrusowa Kolonia - Niesułków Kolonia - Niesułków - Warszewice - Cesarka - Stryków - Smolice - Swędów - Szczawin - Wołyń - Siedlisko - Dąbrówka Marianka - Zgierz - Łódź (Zgierska, Łozowa, Wiklinowa, Urocza, Świtezianki, Nastrojowa, Plac Słoneczny, Wiankowa, Świtezianki, al. Sikorskiego, Łagiewnicka, Kościelna, Stary Rynek, Nowomiejska, Plac Wolności, Piotrkowska) [24.09.2014. - 100 km, 23,02 km/h, 4:20:30 h] 

ZDJĘCIA                  GPS     

Mr SCOTT jedzie do... wsi Koziołki przez stację Łódź Olechów !!!

"W Pacanowie kozy kują,
więc Pan Skocik, mądra głowa,
błąka się po całym świecie,
aby dojść do Pacanowa.
Właśnie nową zaczął podróż,
by ją skończyć w Pacanowie.
A co przeżył i co widział
zaraz wszystko wam opowie" !
Piękna pogoda, niebieskie niebo, ciepło - taki mamy wrzesień w Łodzi !
Chyba nie muszę nikogo przekonywać, że są to idealne warunki na rowerową wycieczkę, którą zaczynam w centrum miasta. Przy al. Mickiewicza, na odcinku ul. Piotrkowska/al. Kościuszki, rośnie jak na drożdżach centrum przesiadkowe łódzkiego MPK. Firma "Mosty Łódź" buduje dworzec tramwajowy. Powstaną tu cztery tory, po których przez godzinę kursować będzie około 120 tramwajów, perony przystankowe długie na 100 metrów, punkty sprzedaży biletów i elektroniczne tablice z informacjami dla pasażerów, a całość przykryta zostanie przez szklany, ogrzewany dach.
Na całym odcinku al. Mickiewicza i al. Piłsudskiego, trwają intensywne prace przy przebudowie trasy W-Z. Remont tej arterii łączącej wschód z zachodem miasta, to trwająca od listopada minionego roku, gigantyczna operacja logistyczna. Na zdjęciu prace budowlane przy użyciu ogromnego dźwigu - skrzyżowanie al. Piłsudskiego z ul. Sienkiewicza.
Po budowlanym prologu pedałuję przez śródmieście na Dąbrowę. Zatrzymuję się przy ul. Dąbrowskiego 52. 
Na parterze piętrowej kamienicy działa firma ubezpieczeniowa, której właściciel zadbał o nietypowy wystrój elewacji. Na ścianie namalowany jest dom, samochód i drzewo, które ochrania wielki parasol.
Natomiast na frontowej ścianie widać skupisko domów, nad którym rozłożony jest parasol. Pewnie trzyma go nasz sprytny ubezpieczyciel ! Fajny pomysł na reklamę swojej działalności.
Ale to nie koniec atrakcji w tej części osiedla na Górnej ! Na ścianie bloku mieszkalnego przy ul. Dąbrowskiego 51, namalowana jest uśmiechnięta mysz, która pożera ze smakiem kawałek żółtego sera. Graffiti namalował artysta podpisujący się pseudonimem "Sembud.pl tel.6060582785".
Jadę dalej przez osiedle Dąbrowa i na bloku przy ul. Zapolskiej 45, trafiam na kolejne graffiti. Malunek przedstawia sympatycznego psa i napis. Mr SCOTT ustalił, że jest to pomysł spółdzielni mieszkaniowej i reakcja na akty wandalizmu. Bowiem po wykonaniu kosztownej operacji ocieplania bloków mieszkalnych, na elewacjach pojawiały się wulgarne napisy. Ale odkąd powstało na nich kolorowe graffiti, sytuacja została opanowana !
Po dojechaniu do ul. Śląskiej kieruję się po ul. Kotoniarskiej do ul. Tomaszowskiej. To mało uczęszczana ulica, z której jest świetny widok na kominy EC-4 elektrociepłowni na Widzewie Wschodzie.
Z ul. Tomaszowskiej skręcam w lewo w ul. Jędrzejowską. Jadę prosto na stację kolejową Łódź Olechów Wschód.

Przystanek leży na linii nr 25 Łódź Kaliska – Dębica, w obrębie łódzkiej kolei obwodowej. Został zlikwidowany na początku lat 70. XX wieku i od tego czasu był wykorzystywany jako przystanek służbowy dla pracowników pobliskiej stacji towarowej. W związku z przebudową dworca Łódź Fabryczna, przywrócono jednak jego funkcjonowanie dla ruchu osobowego.
Łódź Olechów Wschód znajduje się w pobliżu dworca towarowego Łódź Olechów, który zamierzam dziś zwiedzić. Aby się tam dostać, wchodzę na kładkę nad torami kolejowymi. 
Łódź Olechów to jeden z największych w Polsce kolejowych terminali towarowych. Widok na zachód w kierunku górki rozrządowej i stacji Łódź Chojny.
Terminal kolejowy został zbudowany przez Niemców podczas drugiej wojny światowej. Tak naprawdę, to wybudowali go Żydzi z łódzkiego getta, którzy pracowali tutaj w nieludzkich warunkach. Panowała tu ogromna śmiertelność, ofiary grzebano w nasypach kolejowych i w wyrobiskach przy torach. Z czasów wojny zachowała się wieża wodna (już nieczynna) oraz szereg budynków magazynowych.
Większość budynków na terenie terminala, to obiekty zbudowane w latach powojennych.
W skład rozległego kompleksu kolejowego, wchodzą hale napraw pociągów i mnóstwo urządzeń potrzebnych do prawidłowego działania stacji kolejowej.
Olechów jest osiedlem Widzewa i sąsiaduje z Przylesiem, Feliksinem, Andrzejowem, Wiskitnem, Nerami, Janowem, Augustowem oraz Widzewem. Dzieli się on na  Olechów Stary i Nowy. Pierwsze wzmianki o Olechowie datuję się na 1850 rok. Wówczas powstał tu cmentarz stary założony przez Niemców, a rejon ten był wtedy dopiero wsią podmiejską.
Terminal Łódź Olechów to jeden z najnowocześniejszych w Polsce zakładów, którym zarządza spółka PKP Cargo.
Ruch w regionie łódzkim jest duży, bo krzyżują się tu główne trasy z północy na południe oraz ze wschodu na zachód. Przez region przejeżdżają setki pociągów z kruszywem na budowę dróg, węglem czy kontenerami.
W zakładach PKP Cargo na łódzkim Olechowie, naprawianych i ulepszanych jest kilkanaście lokomotyw na miesiąc. Tak wygląda hala napraw lokomotyw i kanały przeglądów kontrolnych.
Nad przejazdem pociągów całą dobę czuwają dyspozytorzy, zgrupowani w skomputeryzowanym centrum dowodzenia. Lokomotywy mają nadajniki GPS. Dzięki nim i rozbudowanemu systemowi komputerowemu dyspozytorzy wiedzą, jaką każdy pociąg jedzie trasą, gdzie aktualnie jest, co wiezie, a nawet kto jest maszynistą. Mapa układu linii kolejowych z ruchem pociągów towarowych wyświetlana jest na gigantycznych monitorach, a centralna dyspozycja przypomina wieżę kontroli lotów, jakie znajdują się na lotniskach.
Pełna nazwa łódzkiej firmy, to "PKP Cargo Logistic PKP Cargo S.A. Centralny Zakład Spółki w Łodzi ul. Błocha 15 92-405 Łódź". Patron ulicy Jan Gotlib Bloch, to polski bankier i przedsiębiorca, twórca i budowniczy kilku ważnych w Rosji linii kolejowych oraz "Drogi Żelaznej Fabryczno-Łódzkiej", czyli linii kolejowej nr 17 na trasie Łódź Fabryczna – Koluszki.
Na terenie zakładu znajdują się pamiątkowe tablice, dot. tragicznych wydarzeń z okresu okupacji niemieckiej.
Tablica ZBOWiD odsłonięta w kwietniu 1975 roku "W XXXI rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem  hitlerowskim. Kolejarzom poległym w walce, zamęczonym w katowniach i obozach zagłady - żołnierzom września, żołnierzom Armii Czerwonej i Ludowego Wojska Polskiego oraz Armii Sprzymierzonych w okresie II wojny światowej, członkom ruchu oporu i partyzantom z lat walki 1939-1945. Kolejarze Węzła PKP Łódź-Olechów".
"Miejsce byłego obozu hitlerowskiego w latach 1940-1945". Ludzie do pracy byli brani z czterech obozów na terenie Olechowa. Jeden z obozów był przeznaczony dla Rosjan i znajdował się w pobliżu hal głównych PKP Cargo. Drugi i trzeci był przeznaczony dla Polaków i Żydów, drugi znajdował się przy ul. Dyspozytorskiej, a trzeci przy ul. Olechowskiej. Czwarty również przeznaczony dla Polaków i Żydów lecz ten znajdował się przy ul. Tomaszowskiej (więcej na ten temat WYCIECZKA Nr 155).
Łódź jest jedynym miejscem w Polsce, do którego realizowane są regularne bezpośrednie transporty kolejowe cargo z Chin. 
Pociągi pokonują trasę niemal 10 tys. km przez Chiny, Kazachstan, Rosję oraz Białoruś w ciągu 15 dni. To znacznie szybciej, niż dostarczenie kontenerów do Europy drogą morską.
Na zdjęciu hala lokomotywowni. 
Odbywa się to w szopie, bo tak potocznie określa się halę postojową - miejsce postoju parowozów i lokomotyw, gdzie dokonywane są ich naprawy.
ET22 na terenie stacji Łódź Olechów, oczekuje na naprawę rewizyjną. 
Lokomotywa spalinowa przed halą remontową.
Na terenie stacji można się natknąć na kilka schronów bojowych z okresu II wojny światowej. Są także eksponaty, które odwołują się do historii kolejnictwa.
Prawdziwym rarytasem dla miłośników kolei, jest lokomotywa Pt47-1 wyprodukowana w 1948 roku w Pierwszej Fabryce Lokomotyw w Polsce w Chrzanowie.
Swoją służbę rozpoczęła 24 sierpnia 1948 r. na stacji Łódź Kaliska. Przez lata eksploatacji zmieniała stacje macierzyste : Częstochowa (1949), Łódź Kaliska (1950), Poznań Gł. Osobowy (1957), Kostrzyn (1983). W roku 1987 została wycofana z użytku.
Po naprawie (w 1987 r.) stacjonowała na stacji Skarżysko Kamienna, ale bardzo krótko, bo w tym samym roku powróciła do Łodzi Kaliskiej, gdzie ją wygaszono i ustawiono jako pomnik.
W roku 1998 przetransportowana została do lokomotywowni na Olechowie, gdzie stoi do dziś.
Przy bardzo dobrym gatunkowo węglu, lokomotywa ta mogła osiągnąć prędkość 110 km/h ciągnąc skład wagonów o masie 6000 ton !!!
Tak się prezentuje niebieski biurowiec PKP Cargo Łódź Olechów. Spółka jest największym towarowym przewoźnikiem kolejowym w Polsce, z udziałem w rynku przekraczającym 56 % w ujęciu pracy przewozowej. Oprócz przewozów towarów koleją, Grupa PKP Cargo świadczy usługi spedycji oraz obsługi terminalowej i bocznic. Zajmuje się też naprawą i utrzymaniem taboru kolejowego.
Stacja kontenerowa do tankowania lokomotyw PKP Cargo S.A. Łódź Olechów.
Na stacji Łódź Olechów ruch jak na ul. Piotrkowskiej ! Po torach bez przerwy przejeżdżają pociągi lub same lokomotywy.

Obecnie we wschodniej części stacji trwają prace przy budowie wiaduktu na autostradzie A-1, który będzie przerzucony nad torami kolejowymi.
Kończę zwiedzanie stacji Łódź Olechów i ulicą Polskich Kolei Państwowych, dojeżdżam do ul. Gajcego w Andrzejowie.
Pomykam do Bedonia i Jordanowa, gdzie odbijam w prawo do Kolonii Gałkówek. Cieszy mnie przejazd po warstwie nowego asfaltu, bo ten stary jeszcze niedawno, wyglądał jak ser szwajcarski !
Jadę cały czas na wschód, przez Gałkówek Parcelę i Przanówkę. Wieś położona jest nad brzegiem rzeki Mroga.
Wzdłuż drogi rozciągają się malownicze stawy, nad którymi wypatrzyłem pasące się koniki.
Łąki nad stawami to świetne pastwiska, które porośnięte są soczystą trawą. Prawie zawsze pasą się na nich dorodne, polskie krowy.
Na rowerowych wycieczkach, pozdrowienia od pięknej FANKI, to miód na serce Mr SCOTT'a !
Z Przanowic kieruję się na Rochnę i po chwili dojeżdżam do Lisowic. Tam okazuje się, że jest "Awaria mostu. Brak przejazdu" przez rzekę Mroga. Nie wiadomo jednak kiedy most zostanie naprawiony.
Jak zawsze odpoczywam kilka minut nad urokliwym wodospadem. Woda szumi, ptaszki śpiewają - jest pięknie !
Zbiornik w Lisowicach prezentuje się o każdej porze roku zjawiskowo ! Bardzo lubię tu przyjeżdżać. Zobacz koniecznie WYCIECZKĘ Nr 198.

Za mostem rozpoczyna się wieś Tworzyjanki. Odwiedziłem ją na początku swojej "kariery" rowerowej (zobacz WYCIECZKA Nr 13) oraz później podczas wielu innych eskapad. Jednym z ciekawszym miejsc w Tworzyjankach jest hotelik "Mawi". Położony jest na wysokim wzniesieniu, w przepięknej okolicy, którą przed wojną chętnie odwiedzali łódzcy fabrykanci.
Niewątpliwą atrakcją hotelu jest grill-bar "Pod kozami", który czynny jest tylko w sezonie letnim (do końca września).
Na dachu baru urządzono wybieg dla najprawdziwszych kóz, które z uwagą przyglądają się poczynaniom każdego przybysza !
Jadąc tutaj miałem nadzieję, że się spotkam z uroczymi koziołkami i bardzo się cieszę, że tak się właśnie stało !!!
Po sesji z koziołkami wracam na szlak. Z Tworzyjanek pruję ostro do Bronowic. Stamtąd jadę dobrze znanym szlakiem : przez Wągry (WYCIECZKA Nr 236), Rogów do wsi Olsza. Dalej cały czas na południe - w dolinę rzeki Mroga. W okolicy wsi Mroga Górna, zawsze poruszają mnie zjawiskowe krajobrazy !
Zaliczam szybki zjazd po mocno pokiereszowanej drodze, która zakręca w lewo przy tym nowym krzyżu. Zastąpił stary, także drewniany, który już rozpadał się na kawałki (zdjęcie sprzed roku).
Nowy krzyż otoczony został metalowym płotkiem, a do kamienia przytwierdzono pamiątkową tabliczkę z napisem "Krzyż ufundowany przez mieszkańców Mrogi Górnej i Olszy. Czerwiec 2014".
Przejeżdżam przez wieś Mroga Górna, do mostu na rzece Mroga.
Przy drodze ustawiona jest drewniana kapliczka z rzeźbą Jana Chrzciciela. Autorem pomysłu jej powstania oraz fundatorem był rogowski przedsiębiorca - Pan Eugeniusz Dybała.
Mroga to wyjątkowo malownicza rzeka przepływająca m.in. przez Głowno, Dmosin, Kołacin i Walewice. Stanowi prawy dopływ Bzury. Całkowita jej długość to ok. 63 km. Źródła Mrogi znajdują się na wysokości 195 m n.p.m. w granicach wsi Gałkówek-Kolonia. Zobacz koniecznie WYCIECZKA Nr 198 !
Za mostem bierze swój początek osada Mroga Dolna. Na skrzyżowaniu z kapliczką skręcam w prawo. Jadę przez wieś na zachód, mając po lewej stronie widok na równoległą drogę, która potem łączy się z tą, po której teraz pomykam.
Podziwiam piękne krajobrazy, ale trochę mi smutno patrząc na zaorane pola... Przecież niedługo nadejdzie kapryśna jesień i skończy się okres beztroskiej jazdy na rowerze. Trzeba będzie się cieplej ubierać, dni będą krótsze, szare i niemrawe.
Po opuszczeniu terenu Mrogi Dolnej, wyjeżdżam na drogę wojewódzką nr 704. Ruch na niej średni, ale na odcinku w Kołacinie jest bardzo wąsko i trzeba się mieć na baczności.
Że jesień już blisko, przypominają mi przydrożne drzewa, które w tych okolicach przebarwiają się na wyjątkowo żywe kolory !
Po dojechaniu do centrum Kołacina, robię sobie krótką przerwę. Słodka bułka i pyszny napój - to mnie wzmocni i da energię do dalszego pedałowania.
W Kołacinie biorę kurs na Koziołki i skręcam na zachód. To niewielka wieś w Gminie Dmosin, przez którą bardzo często przejeżdżam.
W Koziołkach znajduje się znana w regionie łódzkim Ubojnia Drobiu "Piórkowski".
Ubojnia Drobiu "PIÓRKOWSCY" z siedzibą w Woli Cyrusowej, powstała w październiku 1996 roku. W roku 2001 rozpoczęto budowę nowego zakładu w miejscowości Koziołki. Całkowita powierzchnia produkcyjna zakładu to 6,5 tys. m².
Ubojnia oferuje swoim klientom bardzo szeroki asortyment produktów, powstałych w wyniku produkcji opierającej się na selektywnym doborze kurczaka żywego, dostarczanego od hodowców z terenu centralnej Polski.
"Piórkowski" to duże przedsiębiorstwo posiadające kilkaset sklepów na terenie naszego kraju. Produkty firmy są zawsze świeże i smaczne, czego doświadczam na co dzień, zaopatrując się w Łodzi w pyszne wędliny, filety, czy też dobre i tanie mięso gulaszowe. W Koziołkach funkcjonuje sklep firmowy oraz "Klub piłkarza".
Dzięki właścicielowi firmy Panu Jerzemu Piórkowskiemu, przy zakładzie działa Klub Sportowy "Piórkowscy Koziołki". Zawodnicy mają do dyspozycji nowoczesne boisko do gry w piłkę nożną.
Obok znajduje się boisko do beachsoccera, czyli piłki nożnej plażowej. KS "Piórkowscy Koziołki" ma w tej dyscyplinie spore osiągnięcia. W roku 2010 zostali Mistrzami Polski !
Niedaleko boiska ustawiona jest tablica z serii "Muzeum w przestrzeni, wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego".
Można się z niej dowiedzieć wielu ciekawostek na temat całej okolicy, baru kibica i tradycyjnych produktów z Woli Cyrusowej oraz wsi Nagawki i Osiny koło Głowna.
I to najważniejsze atrakcje wsi Koziołki.
Wjeżdżam teraz do Woli Cyrusowej, gdzie od lat przyciąga mój wzrok tajemniczy pałac obłożony szkaradnym styropianem. Właścicielom chyba zabrakło funduszy na otynkowanie tego "cudu architektury"...
Pomykam przez Wolę Cyrusową do Lasu Poćwiardowskiego. Po dojechaniu do Niesułkowa, kieruję się do Strykowa.
Nad zalewem w Strykowie.
Tam robię sobie krótki postój i kupuję w sklepie zapas picia. To już ostatnia prosta przed dojazdem do Łodzi.
Wyjeżdżam ze Strykowa i zaliczam przejazd jedną z moich ulubionych tras : przez Smolice, Swędów i Szczawin do wsi Wołyń. Po fantastycznym zjeździe z tego wzniesienia, skręcam w prawo do wsi Siedlisko.
Wyjeżdżam na nową drogę prowadzącą ze Zgierza do Jeżewa. Spoglądam w tył na trzy szkaradne BAZY OBCYCH, które kaleczą powietrze przy autostradzie A-2 w Szczawinie Kolonii. "ONI są wszędzie" !!! Wydziera się Mr SCOTT...
Potem wspinam się na dość spore wzniesienie, po czym zjeżdżam swobodnie do wsi Dąbrówka Marianka.
Ale dalej też nie jest łatwo i do Zgierza mocno naciskam na pedały. Te wzniesienia wokół Łodzi dają się każdemu we znaki ! Przemykam przez Zgierz i wjeżdżam do Łodzi od strony ul. Zgierskiej.
Postanawiam pobuszować trochę po osiedlu mieszkaniowym Radogoszcz Wschód. Wjeżdżam na teren Szkoły Podstawowej Nr 206 w Łodzi.
Moją uwagę zwróciło ciekawe graffiti, które widoczne są od strony ul. Łozowej. Czyżby była to podobizna jakiegoś nauczyciela ?
"Pan ładny" w kapeluszu. Może to Pan Dyrektor ?
Graffiti sympatyków drużyny piłkarzy Widzewa Łódź.
Ale szczególnie do gustu przypadł mi herb naszej Łodzi.
Krążę parę minut po osiedlu, oglądając na koniec Plac Słoneczny. Bardzo się zmienił w porównaniu z 2012 rokiem - przybyło tu dużo zieleni (zobacz WYCIECZKA Nr 66).
Następnie przemieszczam się do ul. Inflanckiej i ul. Łagiewnickiej. Cały czas trwa remont tego ważnego skrzyżowania, który wkracza już w decydującą fazę. Modernizacja Inflanckiej między Łagiewnicką a Strykowską (odcinek około 2 km) kosztowała miasto 40 mln zł.
Blisko skrzyżowania ustawiony jest drewniany krzyż. Właśnie w tym miejscu byli zabijani powstańcy z Łodzi i okolic, którzy zostali pojmani przez Rosjan podczas bitwy pod Dobrą 24 lutego 1863 roku.
Do krzyża przytwierdzona jest mała tabliczka z napisem "Miejsce straceń Powstańców 1863 roku".
Jadę dalej po ul. Łagiewnickiej, na której zamontowano dodatkowy tor do zawracania tramwajów.
Przejeżdżam szybko przez Stare Bałuty do centrum miasta i pedałuję po ul. Piotrkowskiej pod gmach Urzędu Miasta Łodzi. Stoją tam cztery stylowe gabloty, w których eksponowane są plakaty dot. ważnych wydarzeń kulturalnych i społecznych.
Obecnie prezentowane są materiały dot. kolejnej IV edycji Festiwalu Galerii Urban Forms, który odbędzie się w dniach 25 września – 17 października 2014 roku.
W tym roku będzie się działo, bo do 32. już istniejących murali dołączą kolejne wielkoformatowe obrazy, stworzone przez artystów z różnych stron świata. W ramach festiwalu powstaną następujące murale :
- TONE | SEPE | CHAZME | PROEMBRION | CEKAS (Polska), 1020m² - jeden mural na dwóch ścianach 10-piętrowych wieżowców przy ul. Przybyszewskiego
- DALEAST (Chiny) ul. Łąkowa 10
- NUNCA (Brazylia) ul. Sienkiewicza 39
Wykonana zostanie także wielkoformatowa "płaskorzeźba” wykuta w ścianie :
- VHILS (Portugalia) ul. Kopernika 28
Ponadto odbędzie się :
- międzynarodowa konferencja naukowa dotycząca kształtu oraz roli sztuki w przestrzeni miejskiej organizowana wspólnie z Instytutem Filozofii Uniwersytetu Łódzkiego
- dwujęzyczna publikacja naukowa, prezentująca wyniki badań zrealizowanych w ubiegłym roku przez przedstawicieli Instytutu Filozofii Uniwersytetu Łódzkiego, dotyczących bezpośredniego doświadczenia estetycznego mieszkańców Łodzi, związanego z muralami Galerii Urban Forms
oraz bezpłatne wycieczki autobusowe szlakiem murali Urban Forms, współorganizowane przez Galerię Łódzką
Łódź to przecież Polska stolica murali i Mr SCOTT ma nadzieję, że to wydarzenie rozsławi nasze miasto równie mocno, jak twórczość Juliana Tuwima !
W tym roku to pewnie jeszcze nie, ale za rok, za dwa, kto wie, może powstanie nawet mural z koziołkami w roli głównej ?
Jeśli tak ma być, to proponuję fajne miejsce : stację kolejową Łódź Olechów.

Copyright © 2014 Mr SCOTT jedzie do... (-: , Blogger