Blog ma na celu popularyzowanie rowerowych wycieczek po Łodzi, regionie łódzkim i okolicach.
Znajdziesz tu zdjęcia, filmy, opisy tras i ślady GPS.
Miasto Łódź i województwo łódzkie są naprawdę piękne !
Zobaczysz, że "ONI są wszędzie", wszystko się łączy i odbija w tablicach !
Zachęcam do czynnego wypoczynku i powodzenia na trasach !!!

WYCIECZKA Nr 224 - Gościmowice

TRASA : Łódź (Sienkiewicza, Tuwima, Park im. Sienkiewicza, Kilińskiego, Rzgowska) - Starowa Góra - Rzgów - Tuszyn - Kruszów - Głuchów - Srock - Gościmowice (Pierwsze i Drugie) - Baby - Kiełczówka - Biskupia Wola - Czarnocin - Zamość - Kotliny - Kurowice Kościelne - Kurowice - Bukowiec - Kraszew - Andrespol - Łódź (Rokicińska, Gajcego, Zakładowa, al. Książąt Polskich, Przybyszewskiego, Augustów, Rokicińska, al. Piłsudskiego, Sienkiewicza, Roosevelta, Piotrkowska, Próchnika, Zachodnia) 
[13.12.2013. -  86,9 km, 20,7 km/h, 4:11:56 h] 
ZDJĘCIA                           FILMY
Mr SCOTT jedzie do... Gościmowic !!! Trasa WYCIECZKI Nr 224.
Trzynastego w piątek ! Czy w taki dzień boimy się wyjechać na rowerową wycieczkę ? Mr SCOTT nie jest jednak przesądny ! Przy takiej pięknej pogodzie, raczej ciężko byłoby wysiedzieć w domu ! 
Dziś przypada 32. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Dlatego też wyruszam na trasę spod kościoła p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego.
Świątynię wzniesiono w latach 1860–1875 wg projektu Franciszka Tournelle'a. Na placu przykościelnym przy skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza 38 i Tuwima, znajduje się pomnik "Pamięci Ofiar stanu wojennego i walki o godność człowieka". Jest to krzyż zbudowany z kostki granitowej. Umieszczono na nim słowa księdza Jerzego Popiełuszki "Zło dobrem zwyciężaj". Fundatorem pomnika, który odsłonięto w grudniu 1993 roku, był NSZZ Solidarność Ziemi Łódzkiej.
W północną ścianę kościoła wmurowane są dwie granitowe tablice. Na górze zawieszona jest tablica "Pamięci Stoczniowców Wybrzeża poległych w walce o prawa człowieka" (zobacz WYCIECZKA Nr 40), natomiast na dole tablica "Pamięci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Jego Żony Marii i 94 osób, które zginęły w katastrofie lotniczej 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem w drodze na uroczystości upamiętnienia 70 rocznicy ludobójstwa w Lesie Katyńskim. Łódź dnia 29 kwietnia 2012. Łódzcy Patrioci".
Parę metrów za kościołem przy ul. Tuwima 15, znajduje się "najbardziej pożądany adres w Łodzi" - apartamentowiec "Solaris Park".
Budynek należy do lubelskiej spółki "Studio 3 Investment". To trzecia już inwestycja firmy w Łodzi. Dwie pierwsze: Solaris I i II także powstały w centrum miasta. O tym, że Solaris Park jest interesującym miejscem do mieszkania, świadczy jego położenie - tuż obok Parku im. Sienkiewicza i Nowego Centrum Łodzi.
Budynek składa się z dwóch części : niskiej w głębi parku i wysokiej od strony ul. Tuwima. W sumie jest tam 96 apartamentów z przeszklonymi tarasami i loggiami z widokiem na park. Pod budynkiem jest wielopoziomowy parking na 120 aut. Do mieszkań prowadzą przestronny hall i recepcja, a także cztery szybkobieżne windy. Elewacje wykończono naturalnym kamieniem, egzotycznym drewnem i elementami ze stali nierdzewnej. Za te mieszkania trzeba zapłacić od 5900 do 8000 zł/.
Przejeżdżam przez zabytkowy Park im. Henryka Sienkiewicza, który pierwotnie nosił nazwę "Mikołajewskiego Ogrodu Miejskiego" (zobacz WYCIECZKA Nr 81). Przy głównej alei im. Jerzego Szletyńskiego, prowadzącej od ul. Sienkiewicza do ul. Kilińskiego, znajduje się potężnych rozmiarów głaz, który uznany został za pomnik przyrody.
Do kamienia przytwierdzona jest tabliczka z brązu poświęcona pamięci prof. Edwarda Potęgi, działacza i prezesa w okresie powojennym Ligi Ochrony Przyrody, założyciela Towarzystwa Przyrodniczego im. Stanisława Staszica oraz Muzeum Przyrodniczego w Łodzi.

Po krótkim wstępie kieruję się na południe miasta. Jadę ulicami Kilińskiego i Rzgowską do Starowej Góry i dalej do Rzgowa. Chwila postoju na moście nad rzeką Ner, który znajduje się przy ul. Łódzkiej. Po lewej stronie jest dobrze widoczny późnorenesansowy kościół p.w. św. Stanisława, wzniesiony ok. 1630 roku kosztem kapituły krakowskiej.
W czystych wodach rzeki, pływają ryby i kolorowe kaczki. "Wzdłuż całego biegu Neru, w latach 2005, 2008 i 2010, zidentyfikowano odpowiednio : 17, 22 i 24 gatunki ryb. Najbardziej widoczny wzrost liczebności i stałości występowania w czasie odnotowano w przypadku : wzdręgi, karasia srebrzystego, śliza, kiełbia i słonecznicy. Wyraźnie wzrosła liczebność szczupaka i kozy, a wzrost stałości występowania odnotowano dla płoci, leszcza, lina i karasia pospolitego".
W Rzgowie wyjeżdżam na drogę krajową nr 1. Jadę przez Tuszyn do Kruszowa, gdzie trwa właśnie rozbudowa remizy strażackiej.

Pedałuję dalej przez Głuchów, do przyszłego węzła autostradowego "Tuszyn". Zakończono tu niedawno rozbiórkę dwóch nie użytkowanych nigdy wiaduktów, przy wjeździe z drogi krajowej nr 1 na autostradę A-1. Trwa likwidacja tzw. ustroju nośnego, czyli części jezdnej pierwszego z wiaduktów, tego nad drogą krajową nr 91.
Szybkim tempem dojeżdżam do Srocka (zobacz koniecznie WYCIECZKĘ Nr 70).
Jedna z wielu atrakcji tej uroczej miejscowości, to dom wilka morskiego. Budynek z charakterystyczną wieżą, stoi naprzeciwko cmentarza, tuż przy DK nr 91.
W Srocku warto obejrzeć dokładnie zabytkowy kościół p.w. Świętego Benedykta i Świętej Anny, który powstał w latach 1764-1766.

Spod kościoła wyjeżdżam na ul. Piotrkowską. Kieruję się na południe, do rozjazdu prowadzącego na Baby.

Jadę po ul. Wschodniej, do tablicy wyjazdowej ze Srocka.
Kilkanaście metrów dalej, po lewej stronie drogi ustawiona jest murowana kapliczka.
Kapliczka stoi przed pierwszymi zabudowaniami wsi Gościmowice.
To główny cel słonecznej wycieczki Mr SCOTT'a ! Gościmowice położone są w powiecie piotrkowskim, w gminie Moszczenica.

Jest to duża wieś sołecka, która składa się z dwóch osad o nazwie Gościmowice Pierwsze, przez które teraz przejeżdżam oraz Gościmowice Drugie.
Dojeżdżam do domu i gospodarstwa sołtysa wsi.
Jadę dalej na wschód, do zakrętu drogi, przy którym ustawiony jest żelazny krzyż.
Gościmowice położone są w obrębie makroregionu Niziny Południowo-mazowieckiej, z charakterystycznym płaskim lub lekko falistym krajobrazem oraz lokalnie występującymi wzniesieniami. Skręcam na północ i docieram do tablicy wyjazdowej z Gościmowic.
Mr SCOTT jest bardzo niespokojny i nic dziwnego ! Po przeciwnej stronie drogi, na zielonych polach stoją złowieszcze maszty BAZ OBCYCH... "ONI są wszędzie" !!! 👽 Chyba nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości !

Następnie zaliczam fantastyczny zjazd do mostu na rzece Moszczanka.
Moszczanka to niewielka rzeka dorzecza Pilicy, długości ok. 20 km, prawy dopływ Wolbórki. Wypływa w okolicach wsi Gołygów, po czym kieruje się na wschód i przechodzi pod drogą krajową nr 1. Przepływa m.in. przez miejscowości Gajkowice, Moszczenica, Białkowice i Wolbórz, gdzie się rozwidla. Jedna odnoga wpada do Wolbórki w Wolborzu, inna w okolicach wsi Godaszewice.
Za mostem droga znowu skręca na wschód. Jadę pod górkę do sioła Gościmowice Drugie.
Zbliżam się coraz bardziej do bladych jak ściana BAZ OBCYCH (zobacz video, ale to tylko dla ludzi o mocnych nerwach). W powietrzu unosi się atmosfera strachu i potępienia... 👽
Mr SCOTT spogląda jak otępiały na opuszczony dom, który stoi po lewej stronie drogi. Teraz już wiadomo, dlaczego ludzie musieli opuścić swoje siedlisko...
Wchodzę do środka na szybką penetrację. Rodzina zostawiła tu cały swój dobytek i pewnie w popłochu opuściła swoje gospodarstwo. Nic dziwnego, bo przecież na OBCYCH nie ma siły ! Nawet "Święty Boże nie pomoże" !!!

Obydwie części Gościmowic, to typowo rolnicze osady. Ich mieszkańcy utrzymują się przede wszystkim z pracy we własnych gospodarstwach.
We wsi dominuje zabudowa murowana, z współczesnymi domami jednorodzinnymi. Kilka z nich prezentuje się naprawdę bardzo ładnie.
W Gościmowicach natknąć można się na stare domy z okresu międzywojennego. Wiele z nich nie wytrzymało jednak próby czasu... 
Jedna drewniana chałupa już całkiem się zawaliła.
Kilka metrów dalej, dokonuje swego żywota murowany dom z czerwonej cegły...
W środku tzw. obraz nędzy i rozpaczy... Dlaczego ludzie zostawiają swoje domostwa na pastwę losy ? Czemu przez wiele lat, nikt się nimi nie interesuje ?
Jadę przez Gościmowice oglądając domostwa mieszkańców. We wsi mieszka obecnie około 260 osób. Część z nich utrzymuje się ze świadczeń społecznych i pracy w okolicznych miastach.
Dojeżdżam do kapliczki słupkowej, która ustawiona jest przy budynku remizy strażackiej.
W Gościmowicach Drugich znajduje się parterowa strażnica Ochotniczej Straży Pożarnej. Budynek wykorzystywany jest również jako świetlica wiejska.
Większość zagród chłopskich, składa się z domu mieszkalnego budowanego metodą tradycyjną i podwórza, wokół którego skupione są budynki gospodarcze i zabudowania służące do produkcji rolnej.
Naprzeciwko remizy strażackiej, ustawiona jest wiata przystanku autobusowego.

We wsi wyraźnie się wyróżnia to duże gospodarstwo, które nastawione jest na produkcję roślinną i hodowlę bydła. Na podwórzu ustawione są silosy do przechowywania zboża. Od frontu stoi bardzo ładny, piętrowy dom z elewacją pomalowaną na ciepły kolor.
Dojeżdżam do rozjazdu z żelaznym krzyżem. Jest to droga prowadząca do południowej części wsi, gdzie mieszczą się posesje od numeru 79 do 125.
Za skrzyżowaniem znajduje się gospodarstwo i dom sołtysa Gościmowic Drugich.
W tej części wsi znajduje się jeszcze kilka tradycyjnych zagród chłopskich.

Wysłużona asfaltówka prowadzi z górki do wsi Baby. W ten sposób kończę wizytę w Gościmowicach. Mr SCOTT podzielam pogląd, że ta typowa polska wieś z traktorem, polem i chatą, ugościła mnie bardzo miło i na pewno każdego z Was zachwyci.
Mr SCOTT od dawna utrzymuje, że przejazd przez Baby może być bardzo atrakcyjny ! Sprawnie docieram do drogi wojewódzkiej nr 716, gdzie skręcam na północ. Po prawej stronie widoczny jest odnowiony budynek, w którym znajduje się biblioteka i remiza strażacka.

Jadę przez Baby po ul. Piotrkowskiej, do skrzyżowania z ul. Wolborską. Stoi tam murowany młyn z okresu przedwojennego (zobacz obacz przede wszystkim WYCIECZKĘ Nr 89).
Skręcam na wschód do przejazdu strzeżonego, który znajduje się na trakcie Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej.
W Babach jest duża stacja kolejowa, na której zatrzymują się pociągi regionalne. Budynek dworca powstał w drugiej połowie XIX wieku. Na jego fasadzie umieszczona jest tablica pamięci żołnierzy Batalionów Chłopskich.
Wracam do DW nr 716 i przejeżdżam obok kościoła p.w. św. Maksymiliana Kolbego
Wkraczam na terytorium wsi Kiełczówka. Znajduje się tam zabytkowy park i replika dworu należącego kiedyś do rodziny Rzewuskich, potem do Kiełczewskich, Sobockich, a następnie familii Niemira.
Obecny właściciel tego terenu przywrócił mu dawną świetność. Odbudowany został budynek dawnej stajni, alejki w parku wyłożono granitową kostką. Zadbano też o drzewostan, dokonując wielu nowych nasadzeń nie tylko drzew, ale i różnych gatunków krzewów.
W Kiełczówce skręcam w lewo w ul. Słoneczną. Szybkim tempem docieram do wsi Biskupia Wola.
Jest to rozległa wieś położona w powiecie piotrkowskim, na terenie gminy Czarnocin. Przed pierwszym zadbanym gospodarstwem, ustawiona jest przeszklona kapliczka z figurą Serca Jezusowego. Na cokole umieszczona jest granitowa tablica z napisem "Serce Jezusa hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają" oraz druga mała z napisem "Rok 2006".
W tej części wsi można podziwiać nowoczesny dom mieszkalny, którego architektura wyraźnie wyłamuje się z wiejskich standardów i konwencji.
Równa i mało uczęszczana droga, skręca następnie na północ. Poruszam się po niej szybkim tempem, oglądając zabudowania gospodarzy.
W centralnej części wsi znajdują się zabudowania po dawnej szkole powszechnej.
Obiekty te są dobrze widoczne z najbliżej okolicy skrzyżowania. Jest to droga powiatowa na trasie Kruszów-Tychów-Kalska Wola. Stoi przy niej drogowskaz pokazujący kierunek jazdy na Czarnocin i Brójce (tylko 12 km).
Jadę cały czas prosto, wspinając się na dość spore wzniesienie do Czarnocina.
Na temat tej pięknej wsi Mr SCOTT opowiedział parę słów - m.in. podczas WYCIECZKI Nr 48.

Pomykam po ulicy Głównej, mijając kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
Świątynię zbudowano w latach 1879-1891 w stylu neoromańskim. Budowla nacechowana jest motywami neorenesansowymi.

Czarnocin to wieś typu ulicowego, znana już od 1298 roku ! Z ul. Głównej skręcam w prawo w ul. Reymonta. Kieruję się następnie na płn.wschód - w stronę zalewu.
Jest to droga prowadząca w kierunku wsi Zamość.
Dojeżdżam do mostu na rzece Wolbórka.

Rzeka płynie tutaj w korycie o szerokości ok. 160 cm i wpada następnie do betonowej rynny prowadzącej do zalewu.
Akwen w Czarnocinie to dwa płytkie zbiorniki retencyjne o łącznej powierzchni 32,5 ha. Zbudowano je na rzece Wolbórka w latach 1997-2000.
Po północnej stronie zalewu, znajduje się bardzo popularna dyskoteka "Beach Club".

Dolina rzeki Wolbórki wchodzi na tym terenie w skład Tuszyńsko-Dłutowskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. Jest to rejon objęty ochroną zgodnie z uchwałą Nr XXV/166/88 Wojewódzkiej Rady Narodowej w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 27 maja 1988 roku. Doliny rzeki Wolbórki, wraz ze zbiornikiem retencyjnym i rzeką Miazgą oraz rzeki Moszczanki, stanowią korytarze ekologiczne o znaczeniu lokalnym, które poprzez dolinne korytarze gmin sąsiednich, łączą się z Pilicą i Wisłą, tworząc krajowy system ekologiczny.
Po romantycznych chwilach nad wodami zalewu, ruszam w dalszą podróż. Jadę na północ przez wieś Zamość (zobacz WYCIECZKA Nr 10). Przejeżdżam obok murowanej kapliczki, która stoi przy rozjeździe do Kolonii Zamość.

Coś ostatnio Mr SCOTT ma szczęście do przepięknych zachodów ! Jazda na północ w promieniach chowającego się za horyzont słońca, to podczas rowerowej przejażdżki, znakomita zabawa z własnym cieniem ! Rower przybiera wtedy rozmiar XXL ! W znakomitym nastroju przejeżdżam przez Kotlinki i Kurowice Kościelne.

Szybko docieram do Kurowic i drogi wojewódzkiej nr 713. Przy kościele p.w. Najświętszego Serca Jezusowego, skręcam ponownie na północ - w stronę Łodzi.
W Kurowicach należy się poruszać po ciągu pieszo-rowerowym. Jest to bezpieczna ścieżka, ale niestety - rzadko sprzątana... Pełno na niej piachu, żwiru i drobnych kamyków. Dziś trzynasty i do tego piątek i Mr SCOTT chyba zweryfikuje swoje poglądy na temat przesądów...
Podczas przejazdu po tej trasie, w oponie utkwił bardzo ostry opiłek metalu. Słychać było głośne "psssssssssssss" - tj. charakterystyczny odgłos przebitej dętki i uwalniającego się z niej powietrza. Co za niefart !!!
Wszyscy doskonale wiemy, kto za tym stoi ! To "ONI" ! Kurowickie BAZY OBCYCH, które czają się na polach w kierunku Brójec !!! 👽 Cztery stalowe pokraki łopoczą potężnymi śmigłami.
Mr SCOTT przysięga, że słyszał w tym świście diaboliczny śmiech... 
Dzisiaj mam dwie lewe ręce i praca przy wymianie dętki trwa ponad 20 minut. Szybko zrobiło się ciemno i Mr SCOTT z duszą na ramieniu dojeżdża do Łodzi (drugiej, zapasowej dętki, jakoś nigdy nie wożę ze sobą). 
Wybieram najprostszy wariant : cały czas prosto po DW nr 713, przez Andrespol i osiedle mieszkaniowe Widzew-Wschód. Na zakończenie feralnego piątku, zaglądam jeszcze na ul. Piotrkowską, aby obejrzeć świąteczne dekoracje na odcinku od al. Mickiewicza do ul. Zielonej.
Ale to nie koniec atrakcji dzisiejszej przejażdżki do Gościmowic ! Przy skrzyżowaniu ulic Zachodniej i Próchnika, Mr SCOTT odbiera telefon z domu. Dzwoni Koleżanka Małżonka z podchwytliwym pytaniem :  
"O której będziesz ?" 
"A dlaczego pytasz ?" 
 "Bo masz Gości ! Ciocia ze wsi przyjechała !" 
O NIE !!! Gości mi się dzisiaj zachciało...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Mr SCOTT jedzie do... (-: , Blogger