Blog ma na celu popularyzowanie rowerowych wycieczek po Łodzi, regionie łódzkim i okolicach.
Znajdziesz tu zdjęcia, filmy, opisy tras i ślady GPS.
Miasto Łódź i województwo łódzkie są naprawdę piękne !
Zobaczysz, że "ONI są wszędzie", wszystko się łączy i odbija w tablicach !
Zachęcam do czynnego wypoczynku i powodzenia na trasach !!!

WYCIECZKA Nr 203 - Orzechówek i Litzmannstadt Getto

TRASA : Łódź (Zachodnia, Lutomierska, Plac Kościelny, Wojska Polskiego, Głowackiego, Sucharskiego, Boya-Żeleńskiego, Sporna, Zagajnikowa, Stalowa, Warszawska, Wycieczkowa, Okólna, Przyklasztorze) - Skotniki - Klęk - Kiełmina - Dobra - Orzechówek - Sosnowiec - Stryków - Tymianka - Osse - Anielin Swędowski - Swędów - Szczawin - Glinnik - Samotnik - Smardzew - Maciejów - Rozalinów - Zgierz - Łódź (Zgierska, Lutomierska, Zachodnia)  
[18.09.2013. -  57,7 km, 23,7 km/h, 2:26:20 h]  
Mr SCOTT jedzie do... Orzechówka i Strykowa !!! Trasa WYCIECZKI Nr 203.
Zbliża się koniec lata i Mr SCOTT ma twardy orzech do zgryzienia ! Dokąd by tu dziś pojechać ? Tu byłem, tam byłem, tu już nie chce jechać, tam może pojadę następnym razem, itp, itd... 
Czasami wyjeżdżam bez specjalnego zaplanowania trasy i dziś właśnie tak jest ! Zaczynam na Starym Mieście, przy skrzyżowaniu ulic Zachodniej i Lutomierskiej. Jest to najstarsza część Łodzi, która powstała pod koniec XIV wieku na ziemiach dawnej wsi Łodzia.

Dojeżdżam do skrzyżowania ulic Lutomierskiej i Zgierskiej oraz Placu Kościelnego. To właśnie na Starym Mieście hitlerowcy utworzyli na początku grudnia 1939 roku Litzmannstadt Getto. Wokół getta stały tablice z napisem "Wohngebiet der Juden. Betreten Verboten" (Żydowska dzielnica mieszkaniowa. Wejście wzbronione). Na zieleńcu przy ul. Lutomierskiej, ustawiony jest pomnik ku czci Żydów deportowanych do Łodzi w 1941 roku, który odsłonięty został w 1993 roku.
Do głazu narzutowego przytwierdzona jest tablica z brązu z napisem o treści : "Dnia 25 października 1941 roku na rozkaz władz hitlerowskich ponad tysiąc żydów z Hamburga zostało deportowanych do getta w Łodzi. Między nimi był kaznodzieja Alfred Gordon. Większość z nich zagazowano  w 1942 w Chełmnie". Ten sam tekst przetłumaczono na język angielski i niemiecki.
Przy Placu Kościelnym 1 znajduje się jedna z najstarszych i najpiękniejszych łódzkich świątyń katolickich, pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W okresie okupacji zorganizowano tu sortownię i magazyn zrabowanego mienia żydowskiego.
Po lewej stronie w kamienicy narożnej (obecnie nieistniejącej), znajdowała się siedziba porządkowej policji żydowskiej. Od strony ul. Zgierskiej w stronę Placu Kościelnego, przerzucona była kładka dla pieszych.
Teren kościoła ogrodzony jest murem z czerwonej cegły, w który wkomponowane są żeliwne kraty. Na przęśle naprzeciwko ul. Lutomierskiej, umieszczona jest pamiątkowa tablica.
Jest to płyta z szarego piaskowca, na której znajduje się napis o treści : "Tu zgasła wypadkową śmiercią d. 4 lipca 1898 r. Ś.P. Bronisława z Kochanowskich Brzozowska żona lekarza M. Łodzi przeżywszy lat 48. Pochowana w Kołacinku. Prosi o westchnienie do Boga". Z tym wydarzeniem związana jest bardzo ciekawa historia - TUTAJ.
Mr SCOTT postanawia, że trzeba jeszcze raz odwiedzić cmentarz w Kołacinku i być może uda się odszukać mogiłę "Pani doktorowej". Na środkowym filarze, ustawiona jest figurka Matki Boskiej.
Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Łodzi został wzniesiony w latach 1888-1897. Parafia na terenie której się znajduje, jest najstarszą wspólnotą katolicką w mieście. Obecnie trwają prace przy restauracji elewacji świątyni.
Przed wejściem do kruchty zawieszona jest przeszklona tablica z historią parafii, która została erygowana ok. 1365 roku przez biskupa gnieźnieńskiego Jarosława Bogorię Skotnickiego. Aż do gwałtownego rozwoju Łodzi w XIX wieku, była jedyną parafią w mieście.
Do 1888 roku w tym miejscu stał drewniany kościół św. Józefa Oblubieńca, który został przeniesiony na ul. Ogrodową - zobacz WYCIECZKA Nr 134.
Trójnawowa świątynia powstała wg projektu warszawskiego architekta, Konstantego Wojciechowskiego w tzw. stylu wiślano-bałtyckim. Budowla z transeptem ma dwie wieże w fasadzie i wnętrze urządzone w stylu neogotyckim.
Przed południem kruchta kościoła jest zawsze otwarta. Można wejść do środka i przez przeszkolone drzwi popatrzeć na wnętrze tej przepięknej świątyni. W ołtarzu głównym znajduje się tryptyk ze sceną Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. 
W bocznej kruchcie zawieszona jest tablica epitafijna, poświęcona Janowi Henrykowi Dąbrowskiemu - uczestnikowi insurekcji kościuszkowskiej, twórcy Legionów Polskich we Włoszech.
We wschodniej części placu przykościelnego, blisko wyjścia na ul. Kościelną, znajduje się nagrobek Macieja Wyszyńskiego pochodzący z 1822 roku. W tle budynek plebanii na ul. Kościelnej 8, tzw. "Czerwony Domek", gdzie mieścił się komisariat niemieckiej policji kryminalnej.
Wyszyński był właścicielem łódzkiej huty szkła, która znajdowała się na terenie dzisiejszego osiedla mieszkaniowego na Żabieńcu. Sam nagrobek jest najstarszym z zachowanych w naszym mieście i jest pozostałością cmentarza grzebalnego, który znajdował się w tym miejscu do 1855 roku.
Na pomniku nagrobnym umieszczona jest podobizna zmarłego, wpisana w medalion przyozdobiony liśćmi laurowymi oraz inskrypcja o treści "Tu leżą zwłoki ś.p. M. Wyszyńskiego umarł d. 11 czerw. 1882 r. skończywszy lat 38 w.s. prosi o pobożne westchnienie. Czułość wierney żony i przywiązanych dzieci ten pomnik wystawiła".
W młodości Wyszyński walczył w wojskach Napoleona, później pracował w hutach szkła należących do magnatów. Kiedy poznał wystarczająco hutnicze rzemiosło, osiedlił się na Radogoszczu, otworzył hutę szkła we wsi Żabieniec, a także wydzierżawił Hutę Rogowską usytuowaną we wsi Rogi. 
Pomnik Wyszyńskiego ozdobiony jest sekwencją rzeźb, które odwołują się do tematu śmierci i życia wiecznego.
Nieznany artysta umieścił tu postacie aniołów grających na trąbach oraz aniołka trzymającego wieniec laurowy - symbol życia wiecznego.
Podobny nagrobek (być może dzieło tego samego autora) można obejrzeć na cmentarzu przykościelnym w Gałkowie Dużym - zobacz WYCIECZKA Nr 171.
Robię tradycyjną rundkę wokół kościoła, oglądając jego architektoniczne detale.
Wiele informacji na temat świątyni można przeczytać na tej stronie.
Na ścianie południowej kościoła, zawieszona jest tablica z informacjami na temat Stanisławy Leszczyńskiej, która urodziła się w Łodzi dnia 8 maja 1896 roku. Po ukończeniu Państwowej Szkoły Położniczej w Warszawie, przez kolejne 38 lat pracowała w wyuczonym zawodzie. Miała czwórkę dzieci, którym zapewniła katolickie wychowanie i gruntowne wykształcenie. Na początku 1943 roku została aresztowana przez gestapo i uwięziona w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. 
To właśnie ona odpowiedziała obozowemu lekarzowi w esesmańskim mundurze dr Mengele, gdy ten kazał jej zabijać noworodki : "Nie, nigdy. Nie wolno zabijać dzieci !". Na terenie obozu przyjęła ponad 3000 porodów. Po wojnie Stanisława Leszczyńska powróciła do Łodzi, gdzie nadal wykonywała swój zawód. Zmarła 11 marca 1974 roku. W 1996 roku, jej doczesne szczątki zostały przeniesione z cmentarza św. Rocha do kościoła Wniebowzięcia NMP, w którym została ochrzczona.

Od strony ul. Wojska Polskiego przy murze okalającym kościół, ustawiony jest drewniany krzyż misyjny.
Przytwierdzona jest do niego m.in. niewielka tabliczka z czarnego granitu z napisem "Misje Święte 5-11 maja 2010 A.D. głoszone przed nawiedzeniem Obrazu Matki Boskiej Jasnogórskiej przez Ks. Salezjanów z Lutomierska".
W kaplicy mieszczącej się przy prezbiterium, w ołtarzu w neogotycką nastawą znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Łódzkiej, zwanej także Bałucką będący kopią wizerunku Ostrobramskiej Pani. Kult Matki Bożej Bałuckiej sięga XVII wieku. Pierwsza pisemna wzmianka o wizerunku Matki Bożej Łódzkiej pochodzi z 1718 roku. Legenda głosi, że mieszkańcy Łodzi znaleźli go w łódce na brzegu rzeki Łódki i umieścili w kościele. Możemy tutaj również zobaczyć wykonaną z białego marmuru chrzcielnicę, w której ochrzczono sługę Bożą Stanisławę Leszczyńską.
Po obejrzeniu kościoła podchodzę do skrzyżowania ul. Wojska Polskiego z ul. Łagiewnicką. W tej narożnej kamienicy, w czasie drugiej wojny światowej znajdowały się ważne urzędy getta – w tym siedziba Biura Meldunkowego, Urzędu Stanu Cywilnego, Oddziału Statystycznego, Archiwum, Kolegium Rabinackiego i Poczty. To tu właśnie powstawały także "Kroniki Getta Łódzkiego".
Ruszam dalej kierując się ulicami Starego Miasta do skrzyżowania ulic Inflanckiej i Zagajnikowej. Przy ul. Kolińskiego 26 znajduje się Parafia Opatrzności Bożej. Kościół oglądałem już podczas WYCIECZKI Nr 71, ale i tak Mr SCOTT jeszcze wszystkiego nie pokazał.
Na ścianie frontowej świątyni zawieszone są dwie pamiątkowe tablice. Tę po lewej stronie już znam i dotyczy pamięci księcia Ignacego Weryho. Książę był synem powstańców 1863 roku Malwiny i Waleriana Weryho, którzy za swoją działalność przeciwko Imperium Rosyjskiemu zostali zesłani do Wschodniej Syberii...  Na tablicy jest napis "Ś.P. Ignacy książe Weryho urodzony w Jekaterynburgu, na zesłaniu rodziców Malwini i Waleriana, powstańców 1863r., żył lat 54. Zamęczony na sowieckich wyspach w 1930 r. Spoczywa w nieznanej mogile. wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie".
Na drugiej z tablic umieszczony jest napis o treści "W Roku Jubileuszowym 2000 dnia 5 listopada za pontyfikatu Papieża Jana Pawła II Ks. Arcybiskup Władysław Ziółek dokonał konsekracji Świątyni Opatrzności Bożej".
Na placu przykościelnym znajduje się figurka Matki Boskiej Królowej Polski. Ustawiono ją 1 kwietnia 1956 roku na pamiątkę tzw. "Ślubów Kazimierzowskich", złożonych przez króla Polski Jana II Kazimierza. Wówczas to monarcha oddał nasz kraj opanowany przez Szwedów - w opiekę Matce Bożej.
Do cokołu przytwierdzona jest tablica z wyrytą inskrypcją o treści : "Pamiątka odnowienia Ślubów Kazimierzowskich w 300-letnią rocznicę koronacji Matki Boskiej na Królowę Polski ! KRÓLOWO POLSKI PRZYRZEKAMY : 1. Żyć bez grzechu ciężkiego, 2. Żyć w zjednoczeniu z Chrystusem i kościołem, 3. Strzec świętości małżeństwa, 4. Młode pokolenie wychowywać we wierności Chrystusowi, 5. Bronić życia nienarodzonych, 6. Żyć miłością i sprawiedliwością społeczną, 7. Walczyć z pijaństwem, rozwiązłością, marnotrawstwem, lenistwem i lekkomyślnością, 8. Szerzyć cześć i nabożeństwo do Ciebie Bogarodzico, 9. Iść w ślady Twoich cnót i z Twoją pomocą wypełnić nasze przyrzeczenia. Parafia Opatrzności Bożej w roku 1957".
Dojeżdżam do skrzyżowania ul. Admiralskiej z Aleją Pamięci Ofiar Litzmannstadt Getto. Na horyzoncie pomnik w kształcie tunelu zwieńczonego kominem symbolizującym krematorium. Przez stacyjkę na trasie Zgierz - Łódź-Widzew, zwaną przez Niemców Radegast, wyruszyło w ostatnią podróż do obozów zagłady około 165 tysięcy Żydów. Była to jedna czwarta mieszkańców przedwojennej Łodzi...
Dalsza trasa wycieczki, to przejazd przez Las Łagiewnicki do drogi krajowej nr 71 w Skotnikach. Poruszam się dobrze ubitą ścieżką, która biegnie po obrzeżach lasu. Ustawione są tam dwie tablice "Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich".


Pedałuję świetnie znanym traktem : przez Klęk do wsi Kiełmina - zobacz WYCIECZKA Nr 202.

W czasie podróży towarzyszą mi fantastyczne krajobrazy ! Po prawej stronie szosy widać doskonale pagórkowate tereny wokół Łodzi (Dobra Nowiny i Modrzew).
Dziś niebo spowite jest gęstą warstwą stalowych chmur, ale Mr SCOTT ma nadzieję, że jednak padać nie będzie !
Szybkim tempem pomykam przez Dobrą i wjeżdżam do wsi Orzechówek.
Orzechówek to niewielka osada leżąca na terenie gminy Stryków, która wciśnięta jest pomiędzy wsie Sosnowiec i Dobra. Są to nizinne tereny powiatu zgierskiego, gdzie głównym zajęciem ludności jest praca w przydomowych gospodarstwach rolnych. Większość z nich nastawiona jest na produkcję roślinną.
Przez miejscowość przebiega równa asfaltówka, która rozpoczyna się przy skrzyżowaniu z ul. Wodną w Dobrej i kończy przy drodze krajowej nr 14. Orzechówek to typowa ulicówka, wzdłuż której rozmieszczone są siedliska ludzkie.
W centralnej części wsi widoczne jest większe skupisko drzew, naprzeciwko którego znajduje się się duże gospodarstwo rolne.
W przeszłości był w tym miejscu folwark pańszczyźniany, a wieś liczyła około 20 zagród i 100 mieszkańców. Dziś dawne gospodarstwa zamieniają się w działki rekreacyjne, na których budowane są nowe domy jednorodzinne.

Przejazd przez Orzechówek zajmuje co najwyżej 5 minut. Bliżej DK nr 14 znajduje się firma produkująca okna pcv. Kurs na Orzechówek, był mimo wszystko dobrym pretekstem do oderwania się od codziennych zajęć !
Po wjechaniu na trasę krajową, przejeżdżam przez rondo i jadę na północ obok kompleksu nowych zabudowań. W tym miejscu w Sosnowcu znajduje się gmach Komisariatu Policji Autostradowej, który został utworzony w 2006 roku. Jest to obecnie jedyny komisariat specjalistyczny w województwie łódzkim.
Komisariat umiejscowiony jest w delcie dwóch dróg krajowych nr 14 nr 71 oraz przy węźle Łódź-Północ, gdzie skrzyżują się autostrady A-1 i A-2.

Zaliczam długi zjazd z wiaduktu do centrum Strykowa i skręcam w lewo w ul. Kościuszki. Po dojechaniu do ronda - skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 708, jadę prosto - na Piątek i Koźle.
Po wyjechaniu na ul. Kolejową, skręcam do dworca kolejowego w Strykowie. Kończą się właśnie prace przy jego remoncie.
Gotowe są już nowe perony, przy których już w przyszłym roku, będą się zatrzymywały pociągi Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Nadal nie wiadomo, w jaki sposób będzie wykorzystywany wyremontowany budynek w Strykowie, który jest własnością PKP S.A. Burmistrz miasta Andrzej Jankowski, chce tutaj zrobić placówkę kulturalną.
Ze Strykowa pedałuję przez wieś Tymianka. Na tym skrzyżowaniu skręcam w lewo w rozjazd na Osse.
Na końcu Tymianki odbijam w lewo do południowej części wsi Osse - zobacz WYCIECZKA Nr 143.

Przejeżdżam wzdłuż gospodarstw rolnych do drogi na linii Ciołek-Anielin Swędowski.
Skręcamy na południe, jadąc po nowej, równej asfaltówce.
Kieruję się do drogi woj. nr 708. Następnie jadę przez Anielin Swędowski, do torów kolejowych. Dalej prosto do Swędowa.
W Swędowie zakończył się już remont sieci wodociągowej i na ul. Głównej ułożona została nowa nawierzchnia.
Szybkim tempem pomykam przez Swędów, jadąc wzdłuż torów do przejazdu kolejowego w Szczawinie.
Jest to ul. Nad torem, wzdłuż której mieszkańcy zasadzili wiele gatunków zielonych krzewów i kolorowych kwiatów.
Jazda przez Szczawin to czysta przyjemność ! Równa droga prowadzi wzdłuż zabudowań tej dużej wsi, a po lewej stronie mamy widok na autostradę A-2. Pomykam dobrze znanym traktem, przez Glinnik, Samotnik i Smardzew. Na zdjęciu widok na zjazd w dolinę rzeczki Czarniawka - uwaga na bardzo nierówną nawierzchnię ! W Smardzewie skręcam w prawo do wsi Maciejów i jadę w stronę Zgierza.
W Zgierzu zatrzymuję się na ul. 1 Maja. Na skraju Parku Miejskiego ustawiony jest obelisk z pamiątkową tablicą, która poświęcona jest Mikołajowi Kopernikowi.
Jest to płyta z błyszczącego granitu, na której umieszczono wizerunek uczonego oraz napis "1473 - 1973 Mikołaj Kopernik. Wstrzymał słońce ruszył ziemię polskie go wydało plemię".
Kilka metrów dalej przepływa rzeka Bzura.



Po chwili odpoczynku ruszam przez Zgierz do Łodzi. Jadę drogą rowerową po ul. Zgierskiej i docieram do ronda im. mjr Biłyka (na zdjęciu).

Dalej przez Park Julianowski do ul. św. Teresy od Dzieciątka Jezus, gdzie na dużej działce pod nr 5/7/9 można podziwiać apartamentowiec "Marina". Został zaprojektowany przez Jana Wilkockiego oraz Ewę Lefik-Widawską. Podczas montażu szklanej elewacji wykorzystano ponad 800 elementów o łącznej wadze ponad 200 ton.
"Marina" to budynek w kształcie statku, którego wygląd nawiązują do przepływającej kilkaset metrów dalej rzeki Sokołówki. Na parterze jest sauna, siłownia i sala bilardowa. Wiele mieszkań stoi jednak pustych i czeka na bogatych klientów. Za mieszkanie o powierzchni 65 mkw, trzeba zapłacić nieco ponad 420 tys. zł. Do tego dochodzi jeszcze koszt miejsca postojowego - 30 tys. zł (pod chmurką - za darmo). 
Na zakończenie dzisiejszej wycieczki wracam na ulicę Zgierską, która podczas drugiej wojny światowej wchodziła w skład Litzmannstadt Getto. Wzdłuż ul. Zgierskiej (Hohensteinerstrasse) ustawione były zasieki z drutu kolczastego i Żydzi nie mieli prawa przejść na drugą stronę. Przez środek getta przejeżdżał tramwaj i samochody. Z jednej części do drugiej można było przejść przez otwierane w określonych godzinach bramy lub mosty. Polacy i Niemcy też nie mogli wchodzić na tę ulicę bez specjalnej przepustki, chyba że jechali w zamkniętym tramwaju lub samochodzie.
Dojeżdżam do Bałuckiego Rynku, mieszczącym się w centralnej części dzielnicy, pomiędzy ul. Zgierską i ul. Łagiewnicką. W czasie ostatniej wojny, aby wejść na jego teren, trzeba było posiadać specjalną przepustkę. Na rynku znajdowało się nie tylko żydowskie centrum administracyjne getta, ale także ekspozytura jego niemieckiego zarządu (Gettoverwaltung) z Hansem Bieblowem na czele. Tu funkcjonowało także Centralne Biuro Resortów Pracy oraz inne ważne urzędy, m.in. wydział aprowizacji, gdzie rozdzielano opał i żywność. Było to miejsce styku Niemców i Żydów, tu podejmowano najważniejsze decyzje dotyczące funkcjonowania getta.
mieszczącym się w centralnej części dzielnicy, pomiędzy ul. Zgierską i ul. Łagiewnicką.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/historia/news-70-rocznica-wielkiej-szpery-sladami-getta-lodzkiego,nId,921869,nPack,2#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
mieszczącym się w centralnej części dzielnicy, pomiędzy ul. Zgierską i ul. Łagiewnicką.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/historia/news-70-rocznica-wielkiej-szpery-sladami-getta-lodzkiego,nId,921869,nPack,2#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Na terenie zieleńca przy ul. Zgierskiej 27, ustawiona jest tablica informacyjna "Szlak Litzmannstadt Getto".
Mimo wielu zmian można jeszcze dziś, po upływie 70 lat od likwidacji getta, znaleźć liczne ślady życia i męczeństwa mieszkańców tej zamkniętej dzielnicy. Zachowały się m.in. budynki, będące w latach 1940-1944 siedzibami central, resortów pracy, szkół, szpitali, kolektywów oraz urzędów i agend żydowskiej administracji, a także niemieckiej administracji i władz policyjnych getta.
Getto łódzkie wyróżniało się stopniem izolacji, niespotykanym w żadnym innym getcie. Około 180 tys. ludzi zostało uwięzionych na przestrzeni mniejszej niż 4 kilometry kwadratowe. Życie w getcie tętniło przede wszystkim w miejscach znajdujących się blisko ważnych arterii komunikacyjnych. Jedną z głównych ulic okupowanej Łodzi była właśnie ul. Zgierska, która dzieliła getto na dwie części.
Przy ul. Zgierskiej nadal stoi wiele kamienic, które istniały na obszarze getta. Na zdjęciu kamienica przy ul. Zgierskiej 7/9/11, gdzie mieściła się bardzo dobrze prosperująca fabryka kapeluszy. Zatrudniała 1400 robotników, w tym 40 procent to fachowcy. Kapelusze, a także skórzane broszki do nich, wytwarzało też 80. dzieci. Przy Zgierskiej pod nr 15 był też dział firanek.

Tym sposobem wróciłem na Plac Kościelny (Kirchplatz), nad którym górują strzeliste wieże kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
"Dla tysięcy Żydów, którzy przeżyli łódzkie getto, kościół z czerwonej cegły i stojący obok niego drewniany most nad ulicą Zgierską to doskonale rozpoznawalne symbole. Na wielu zdjęciach i obrazach, przedstawiających ten fragment historii Łodzi, widać smukłe wieże kościoła. W ten dramatyczny sposób katolicka świątynia stała się świadkiem żydowskiej tragedii".
Spontaniczną wyprawę do Orzechówka i Strykowa, kończę w rejonie ulic Zachodniej, Lutomierskiej i Drewnowskiej.
Przy ul. Lutomierskiej znajdowały się także inne ważne urzędy żydowskiego getta. W kamienicy pod nr 1 mieściła się siedziba komendy służby porządkowej (Ordnungsdienst - OD) - policji żydowskiej w Litzmannstadt Ghetto. Pod nr 11 był Wydział Gospodarczy, który kierował m.in. uprawą parcel i wywózką nieczystości.
Tuż przed drugą wojną światową liczebność społeczności żydowskiej w naszym mieście przekraczała 230 tys. osób. Potem został zrealizowany zaplanowany przez hitlerowski system program fizycznej eliminacji tego narodu. Konsekwencją była prawie doszczętna likwidacja przedstawicieli istniejącej tu przez półtora wieku żydowskiej diaspory, która odegrała przecież tak ogromną rolę w budowie i rozwoju naszego miasta.  
Mr SCOTT nabrał dziś wielkiej ochoty na pokazanie podczas jednej wycieczki, wszystkich miejsc związanych z Litzmannstadt Getto. Będzie to zapewne trudny orzech do zgryzienia i zapowiada się ciężkie zadanie, ale nigdy nie wolno rezygnować z realizacji swoich planów i marzeń !  
Trzeba zacisnąć zęby i musi się udać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Mr SCOTT jedzie do... (-: , Blogger