Blog ma na celu popularyzowanie rowerowych wycieczek po Łodzi, regionie łódzkim i okolicach.
Znajdziesz tu zdjęcia, filmy, opisy tras i ślady GPS.
Miasto Łódź i województwo łódzkie są naprawdę piękne !
Zobaczysz, że "ONI są wszędzie", wszystko się łączy i odbija w tablicach !
Zachęcam do czynnego wypoczynku i powodzenia na trasach !!!

WYCIECZKA Nr 346 - Na sernik do Łowicza

TRASA WYCIECZKI i DANE STATYSTYCZNE
Łódź (Gdańska, Legionów, Zachodnia, Ogrodowa, Nowomiejska, Stary Rynek, Kościelna, Łagiewnicka, Inflancka, Strykowska, Wycieczkowa, Okólna, Przyklasztorze, Okólna) - Nowe Łagiewniki - Smardzew - Samotnik - Glinnik - Szczawin - Swędów - Anielin Swędowski - Osse - Koźle - Sadówka - Pludwiny - Karnków - Popów - Stary Waliszew - Psary - Bielawy - Piotrowice - Chruślin - Mystkowice - Otolice - Pilaszków - Jastrzębia - Łowicz - Jamno - Grudze Nowe - Gzinka - Wrzeczko - Łyszkowice - Kalenice - Trzcianka - Kuźmy - Zawady - Ząbki - Kałęczew - Dmosin - Dmosin Pierwszy - Szczecin - Nowostawy Dolne - Niesułków - Lipka - Sierżnia - Stare Skoszewy - Boginia - Borchówka - Niecki - Kalonka - Wódka - Łódź (Aksamitna, Jana i Cecylii, Strykowska, Inflancka, Łagiewnicka, Bałucki Rynek, Zgierska, Nowomiejska, Plac Wolności) 
[01.03.2015. - 133,8 km, 24,7 km/h, 5:25:15 h]
ZDJĘCIA                 FILMY                 GPS          
Mr SCOTT jedzie do... Łowicza !!! Trasa WYCIECZKI Nr 346.
To już marzec, pogoda wiosenna i trzeba koniecznie się przewietrzyć ! Niedzielną wycieczkę rozpoczynam pod pałacem Karola Poznańskiego, który znajduje się przy ul. Gdańskiej 32. Obecnie w budynku mieści się Akademia Muzyczna w Łodzi.
Pałac, przeznaczony wyłącznie na cele mieszkalne, został wybudowany w 1904 roku w stylu neorenesansowym wg projektu Adolfa Zeligsona. Miał charakter reprezentacyjny, co podkreślono pełnymi przepychu wnętrzami.
Właśnie kończą się prace współfinansowane przez Unię Europejską oraz budżetu państwa pt. "Ochrona walorów dziedzictwa kulturowego regionu poprzez realizację prac konserwatorskich w Sali Balowej Pałacu Karola Poznańskiego przy ul. Gdańskiej 32 realizowany przez Akademię Muzyczną im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów".
Równocześnie realizowane są projekty pn. "Utworzenie Regionalnego Ośrodka Kultury, Edukacji i Dokumentacji Muzycznej przez Akademię Muzyczną im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów realizowany przez Akademię Muzyczną im. G. i K. Bacewiczów" (zobacz WYCIECZKA Nr 258).
Oraz pt. "Poprawa wizerunku uczelni i atrakcyjności miasta poprzez rewitalizację głównej siedziby Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów".
Na piętrze pałacu znajduje się efektowny ogród zimowy przykryty szklanym dachem, widocznym od strony ogrodu.
Remont objął też park od strony ul. Gdańskiej, w którym wytyczono alejki, zainstalowano oświetlenie i zasadzono rośliny nawiązujące do ornamentów na ogrodzeniu.
100-letnia Siedziba Akademii Muzycznej w Łodzi to jeden z najpiękniejszych i najbardziej rozpoznawalnych pałaców „Ziemi obiecanej”. Zachwyca niezmiennie pracowników i studentów Uczelni, melomanów, którzy przychodzą tutaj na koncerty, gości z kraju i zagranicy (gościli tutaj m.in. David Lynch i Branford Marsalis) oraz filmowców. Pałac zagrał w wielu scenach słynnej „Ziemi obiecanej” Andrzeja Wajdy oraz w kilku innych filmach.
Po muzyczno-pałacowym preludium, ruszam na trasę ! Pedałuję do ul. Inflanckiej i drogą dla rowerów dojeżdżam do ul. Strykowskiej.
Tam skręcam w ul. Wycieczkową i stawiam się na zbiórkę do wycieczki, na którą pojadę z ekipą "Rowerowe soboty". Na dzisiejsze wydarzenie stawiło się dość sporo rowerzystów ! Mamy w planie trip do Łowicza, a co dalej będzie, to się okaże na miejscu.
Po organizacyjnej odprawie kierujemy się przez Las Łagiewnicki do ul. Okólnej. Stamtąd jedziemy do Nowych Łagiewnik i wjeżdżamy na teren Powiatu i Gminy Zgierz.
Dalsza droga to przejazd jedną z najfajniejszych tras w najbliższej okolicy Łodzi : przez Smardzew, Glinnik i Szczawin do Swędowa. Bardzo ją lubię i często tędy przejeżdżam.
Kolejne kilometry upływają w znakomitej atmosferze ! Grupa trzyma równe tempo i bardzo szybko pokonujemy trasę przez Gminę Głowno na teren Gminy Bielawy (Anielin Swędowski - Osse - Koźle - Sadówka - Pludwiny - Karnków - Popów Głowieński).
Nie mam specjalnie czasu na robienie zdjęć, ale co to by była za wycieczka bez takowych ! Udaje mi się zatrzymać w kadrze rzekę Mrogę w Starym Waliszewie.
A potem dwór w pobliskich Psarach (zobacz WYCIECZKA Nr 169)...
Oraz dorodnego łabędzia paradującego przed stawem.
Potem zasuwamy pustą drogą, która przebiega pomiędzy stawami hodowlanymi w Psarach.
Wjeżdżamy do wsi Bielawy, gdzie robimy sobie krótką przerwę "za potrzebą" i na posiłek.
Wyjeżdżamy na drogę wojewódzką nr 703 i bystrym tempem przedostajemy się na obszar Gminy Łowicz.
Jedziemy bardzo szybko (na moim liczniku średnia 25,8 km/h) i błyskawicznie docieramy do Łowicza.
Piękne miasto Łowicz znam bardzo dobrze z WYCIECZKI Nr 194. Zajeżdżamy na Stary Rynek, na którym cieszy oczy m.in. klasycystyczny Ratusz Miejski.
Grupa wspólnie podejmuje decyzję, że odpoczniemy trochę w gościnnej restauracji "Powroty", która znajduje się przy Starym Rynku 24.
To dobre miejsce dla rowerzystów, bo można wprowadzić bicykl na podwórze i zająć miejsce przy restauracyjnym stoliku.
Zamawiam pyszny sernik, klasyczną kawę i odpoczywam, prowadząc konwersację z kolegami z "Rowerowych sobót". Nie miałem pomysłu na tytuł dzisiejszej wycieczki, ale okazuje się, że został mi niejako podany na tacy 😉
Ale ile można siedzieć i odpoczywać ? Rzucam hasło "zaraz wrócę" i robię rundkę uliczkami Starego Miasta. Na ul. Bohaterów Września dostrzegam mural "Żołnierze wyklęci Łowicz ma Was w pamięci".
Następnie podjeżdżam parę metrów dalej, na tyły Ratusza Miejskiego. Znajduje się tam najnowszy łowicki mural pt. "Księżak z książką", którego autorem jest Tyber. Oglądałem proces tworzenia malowidła podczas WYCIECZKI Nr 327.
Wracam na Stary Rynek od strony ul. Podrzecznej. Spoglądam na przepiękną Bazylikę pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Mikołaja.
Następuje krótka odprawa, podczas której dowiaduję się, że część osób zamierza kończyć wycieczkę w Łowiczu i wróci do Łodzi pociągiem. No cóż - nie każdego stać na przejechanie w ciągu jednego dnia dystansu powyżej 120 km. Szybko się organizujemy i w grupie ośmiu osób wyjeżdżamy z Łowicza. Kierujemy się przez miasto do drogi krajowej nr 14. W miejscowości Jamno skręcamy na drogę wojewódzką nr 704 i dojeżdżamy do Łyszkowic.
Cały czas pomykamy po wyjątkowo pustej DW nr 704. W świąteczne dni, takie trasy są zazwyczaj bardzo przyjazne rowerzystom !
Po dojechaniu do wsi Trzcianka opuszczamy szosę wojewódzką. Skręcamy w prawo i jedziemy na zachód.
Grupa cały czas utrzymuje wysoką średnią przejazdu. Mkniemy z wiatrem we włosach przez Kuźmy, Zawady, Ząbki i Kałęczew. Dojeżdżamy do mostu nad rzeką Mroga we wsi Grodzisk. Tuż obok przebiega autostrada A-2.
Wreszcie docieramy do Dmosina - stolicy gminy, w której przed kościołem pw. św. Andrzeja, znajduje się zjawiskowa kapliczka. Jest to jednocześnie pomnik "W hołdzie dziękczynnym Najświętszej Marji Pannie za obronę cudowną przeciwko herezji mariawickiej". 
Z Dmosina pomykamy do wsi Nowostawy Dolne. W lesie robimy sobie ostatnią przerwę przed dojazdem do Łodzi.
Potem pedałujemy do Niesułkowa i drogi woj. nr 708, gdzie skręcamy w prawo na Lipkę. Zauważam przy skrzyżowaniu nową tablicę, więc zsiadam z roweru i robię zdjęcie.
Jest to edukacyjna plansza pt. "Ochrona pszczół samotnych na terenie Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich". Opisano na niej szereg działań, jakie są podejmowane w celu ochrony tych pożytecznych owadów. Pszczoły samotne to mniej znane krewniaczki pszczoły miodnej.
Przejeżdżamy przez Lipkę i Stare Skoszewy do wsi Boginia. Tam odbijamy na wąską asfaltówkę, która prowadzi do Borchówki. Jest to rewelacyjna trasa po PKWŁ, na której jest kilka wymagających podjazdów.
Z Borchówki błyskawicznie dojeżdżamy do Kalonki, gdzie robimy sobie pożegnalną fotografię. Panie kierują się na Kopankę, natomiast męska część grupy gotowa jest jechać na Wódkę. Bardzo dziękuję wszystkim za aktywnie i mile spędzoną niedzielę i do zobaczenia na szlaku ! Do następnego razu moi drodzy rowerzyści !!!
W znakomitym nastroju dojeżdżam do Placu Wolności, gdzie kończę pierwszo marcową wycieczkę. Czuję się wolny jak ptak i cieszę się bardzo, że udało mi się dziś zaliczyć fantastyczną przejażdżkę w gronie rowerowych przyjaciół ! Nie mam też żadnych wyrzutów sumienia z tytułu wpałaszowania porządnej porcji pysznego sernika, bo przecież słodkie kalorie, spaliłem dziś ze sporą nawiązką !!! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Mr SCOTT jedzie do... (-: , Blogger