Blog ma na celu popularyzowanie rowerowych wycieczek po Łodzi, regionie łódzkim i okolicach.
Znajdziesz tu zdjęcia, filmy, opisy tras i ślady GPS.
Miasto Łódź i województwo łódzkie są naprawdę piękne !
Zobaczysz, że "ONI są wszędzie", wszystko się łączy i odbija w tablicach !
Zachęcam do czynnego wypoczynku i powodzenia na trasach !!!

WYCIECZKA Nr 57 - Lipka

TRASA : Łódź (Rewolucji 1905 roku, Uniwersytecka, Rondo Solidarności, al. Palki, Brzezińska, Nowosolna, Byszewska) - Plichtów - Byszewy - Boginia - Stare Skoszewy - Sierżnia - Lipka - Anielin - Stryków (Targowa, Wczasowa, Warszawska) - Sosnowiec - Orzechówek - Dobra - Kiełmina - Klęk - Skotniki - Łódź (Przyklasztorze, Las Łagiewnicki, Łagiewnicka, Plac Kościelny, Zgierska, Nowomiejska, Plac Wolności, Piotrkowska, Więckowskiego, Wólczańska) 
[01.01.2012. - 60,5 km, 3:00:34 h, 20,1 km/h]    
GPS                                                              
Mr SCOTT jedzie do... Lipki !!! Trasa WYCIECZKI Nr 57.  
Nie ma lipy !!! Mr SCOTT zaczyna Nowy Rok od mocnego uderzenia ! Pierwszy dzień 2012 roku i pierwsza noworoczna wycieczka ! Ruszam ze skrzyżowania ulicy Piotrkowskiej, gdzie swój początek ma ul. Rewolucji 1905 roku. 
Do roku 1955 dzisiejsza ulRewolucji 1905 roku nosiła nazwę Południowa. Ma około półtora kilometra długości i kończy się przy ulicy Uniwersyteckiej.  Mr SCOTT jedzie do... (-:
   
Jadę prosto w stronę ul. Wschodniej, gdzie na początku lata 1905 roku toczyły się najkrwawsze walki łódzkiego proletariatu z wojskami caratu. Nad bramą wejściową do posesji pod nr 19, znajduje się jedyny zachowany do dziś w Łodzi napis w języku jidysz. Jest to afisz Łódzkiego Towarzystwa Niesienia Pomocy Chorym "Linas Hacholim".
Przed skrzyżowaniem z ulicą Kilińskiego, pod nr 24 uwagę zwraca przepiękna, eklektyczna "Kamienica Pod Sowami". Powstała na początku XX wieku.
Nieco dalej, w bramie posesji nr 28 znajduje się synagoga, zbudowana w latach 1895-1902 z fundacji rodziny Reicherów. Mr SCOTT przed συναγωγή - żydowskim domem modlitwy.
Pora teraz na zobaczenie kolejnego odcinka ulicy Rewolucji. Jadę wolnym tempem od ul. Kilińskiego do ul. Sterlinga. Przejeżdżam obok odnowionych wydziałów Uniwersytetu Łódzkiego - to po prawej. Natomiast naprzeciwko, pod numerem 44 stoi piękna willa.
Ta secesyjna budowla, która powstała w latach 1904-1905 dla łódzkiego przedsiębiorcy Leona Rappaporta. Mr SCOTT przed wejściem do zabytkowego  budynku.
Po drugiej stronie, pomiędzy ul. P.O.W. i ul. Seweryna Sterlinga, pod numerem 47 znajduje się Parafia Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju w Łodzi. Budowę kościoła rozpoczęto w 2001 roku.
Jadę dalej ul. Rewolucji 1905 roku i za skrzyżowaniem z ul. Sterlinga, zatrzymuję się przed budynkami pod nr 65 i 67.
Mamy tutaj przepiękne wille miejskie, powstałe w latach 1923-1925 wraz z oficyną, portiernią i ogrodem.
Pierwszą z nich, willę pod nr 65 zbudowano dla handlowca Zygmunta Krotoszyńskiego. Prezentuje styl modernistyczny - tzw. nurt garden-city.
Druga stoi pod nr 67 i wybudowana została dla właściciela fabryki wyrobów z jedwabiu Karola Reisfelda.
Z Rewolucji 1905 r. skręcam w lewo w ul. Uniwersytecką, którą dojeżdżam pod kościół św. Teresy. Mr SCOTT jest zachwycony, bo w noworoczny poranek nie ma tu przysłowiowej żywej duszy !
Pędzę ścieżkami rowerowymi ! Najpierw po al. Palki, a dalej znowu na wschód ulicą Brzezińską. Mijam ogromne centrum handlowe M-1, które dziś zamknięte jest "na 4 spusty".
Wkraczam na jezdnię ulicy Brzezińskiej i poruszam się po kompletnie opustoszałej trasie krajowej nr 72 ! Mr SCOTT pozwolił sobie nawet na twórczą ekstrawagancję. Bo jakże inaczej nazwać dłuższy postój, na środku tej jednej z najdłuższych i najruchliwszych łódzkich ulic. W inne dni i o tej porze, jest to praktycznie niemożliwe !
Spokojnym i równym tempem pomykam po wyludnionej ul. Brzezińskiej, aż do gwiaździstego skrzyżowania w Nowosolnej.
Zjeżdżam na lewo do kościoła p.w. św. Andrzeja Boboli, który oddano do użytku w roku 1987.
Przy kościele stoi zabytkowa, wysoka dzwonnica. Została pobudowana w latach 1846-1852 razem z dawnym kościołem ewangelickim, który w 2007 roku przeniesiono do skansenu przy "Białej Fabryce" - zobacz WYCIECZKA Nr 45 
Wyjeżdżam spod kościoła na ulicę Byszewską. Wspinam się na duże wzniesienie drogą na Niesułków. W kompletnej ciszy wyjeżdżam z miasta...
Pedałuję do Plichtowa. Wieś znajduje się na sporym wzniesieniu i czeka mnie teraz wspaniały zjazd z górki ! Już raz pędziłem tą trasą ! Zobacz WYCIECZKA Nr 16.
                                          
Po ekstremalnym zjeździe, wjeżdżam z impetem do wsi Byszewy.
Następnie do osady Boginia. Mr SCOTT kocha piękną Boginię i bardzo lubi tu przyjeżdżać.
To z pewnością jedna z ładniejszych tras rowerowych w województwie łódzkim. Szybkim tempem dojeżdżam do wsi Stare Skoszewy. Byłem już tutaj nie raz - popatrz WYCIECZKA Nr 39, ale też Nr 4, Nr 16, Nr 21 i Nr 30.
Oczywiście zaglądam do wspaniałego Sanktuarium Maryjnego.
Przy wejściu do Kościoła p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, ustawiona jest duża tablica "Z dziejów parafii w Starych Skoszewach".
Kościół w Skoszewach istniał już pod koniec XIV wieku.
W noworoczne przedpołudnie zaglądam na cmentarz parafialny. Pochowanych jest tu 21 żołnierzy Armii "Łódź" i innych jednostek Wojska Polskiego, poległych 7 września 1939 roku.
                                                    
Cmentarną alejką powracam na szlak i jadę dalej na wschód. Dookoła przepiękna panorama Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Przejeżdżam prosto przez skrzyżowanie z drogą ze Strykowa do Brzezin.
                                                      
Parę minut rytmicznego pedałowania i przybywam do wsi Lipka. Na początek jadę z górki przez całą osadę w stronę kościoła.
                                          
Dojeżdżam do tabliczki "Lipka", gdzie zaczyna się teren sąsiedniej Kolonii Niesułków. Lipka jest niewielką wsią w gminie Stryków i leży na północnej granicy Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
W Lipce znajduje się siedziba parafii Starokatolickiego Kościoła Mariawitów. Jest to świątynia p.w. Matki Boskiej Szkaplerznej i Św. Wojciecha, której budowa zaczęła się w maju 1907 roku. Jednak Parafia Lipka istnieje od dnia 8 lutego 1906 roku, kiedy wyodrębniła się z niesułkowskiej parafii rzymskokatolickiej.
W 1914 roku w Lipce i okolicach miało miejsce starcie wojsk pruskich i rosyjskich. Wówczas gmach kościoła został poważnie uszkodzony.
W 2006 roku świętowano setną rocznicę istnienia parafii kościoła mariawitów. Mr SCOTT pod pamiątkową tablicą.
                                                              
Dziś do parafii należy około 1400 wiernych, skupionych w 470 rodzinach. Swym zasięgiem obejmuje ona 11 wiosek. Od roku 1946 przy parafii działa także orkiestra dęta.
Monumentalny, neogotycki kościół w Lipce.
Na terenie przyległym do kościoła znajduje się pamiątkowa tablica. Okazuje się, że w tym miejscu do 1950 roku, istniała szkoła prowadzona przez siostry mariawitki. Stał także drewniany budynek plebani, który w 2010 roku został przeniesiony do skansenu we wsi Nagawki.
W pobliżu kościoła znajduje się budynek Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipce.
Kończę noworoczną wizytę we wsi Lipka. Wracam tą samą drogą, tylko że tym razem jadę wolnym tempem pod górkę. Mr SCOTT zajrzy tu w tym roku jeszcze nie raz, nie dwa !
Po pokonaniu wzniesienia dojeżdżam do tego rozjazdu we wsi Anielin. Skręcam w prawo.
Po prawej stronie drogi stoi bardzo ładny, drewniany dom z początku XX wieku. Jadę żwawo przez całą wieś, w której tylko po prawej stronie znajdują się domostwa i zabudowania gospodarcze. Po lewej stronie drogi rozciągają się zielone pola.
                                       
Wyjeżdżając z wsi Anielin, Mr SCOTT w oryginalny sposób ujawnił swoją radość z pierwszej, noworocznej wycieczki sezonu A.D. 2012.
Mr SCOTT i zielone pola wsi Anielin.
Parę metrów za tabliczką mamy drogę, która prowadzi do wiaduktu nad powstającą autostradą A-1. Jadę więc zobaczyć, "co się tam święci".
                                         
Okazuje się, że w ciągu drogi gminnej Anielin-Warszewice zbudowano wspaniały wiadukt !
Wiadukt przebiega nad odcinkiem fantastycznej autostrady, która ma jednak jedną wadę... Patrząc na południe, kończy się w szczerym polu. Mr SCOTT jest pełen obaw, czy drogowcy zdążą zbudować drogę przed EURO-2012... 
                                      
Zjeżdżam z wiaduktu w stronę drogi z Brzezin do Strykowa. Skręcam w prawo.
Podkręcam tempo jazdy, bo przez to zachwycanie się efektami pracy polskich budowniczych, średnia prędkość przejazdu mi mocno spadła. Szybko dojeżdżam do wschodniej granicy Strykowa.
Docieram na wiadukt nad węzłem autostradowym w Strykowie. Jest stąd świetny widok na panoramę tego starego miasta.
                                          
Zjazd z wiaduktu to pryszcz ! Pędząc z górki ulicą Targową, skręcam następnie w lewo w ul.Wczasową. Kieruję się do pięknego zalewu na rzece Moszczenica. Wjeżdżam na nową ścieżkę rowerową i jadę w stronę centrum miasta.
                                         
                                                                                                                  
Dojeżdżam do ulicy Warszawskiej, która stanowi odcinek drogi krajowej nr 14 i skręcam na południe. Zanim ruszę w drogę powrotną do Łodzi, spoglądam jeszcze na dwa wspaniałe kościoły Strykowa. Zobacz koniecznie WYCIECZKĘ Nr 44 !
Równym tempem pokonuję podjazd do Sosnowca. Śmigam z wiaduktu do wielkiego ronda, gdzie jest zjazd na autostradę A-2 i jadę dalej na południe.
Skręcam w prawo na Orzechówek.
W Orzechówku Mr SCOTT znowu zamanifestował swoją radość z Noworocznej wyprawy ! Pojadę teraz przez całą wieś równą asfaltówką biegnącą z górki.
Dojeżdżam do krzyżówki dróg we sioła Dobra. Jadę dalej prosto.
Dobrze znaną trasą wjeżdżam do wsi Kiełmina.
Tym razem nie jadę na wprost. Dziś skręcam w prawo w drogę dojazdową do szosy krajowej nr 71.
                                           
Przed tą jasną drogą prowadzącą do wsi Zelgoszcz, skręcamy w lewo na Zgierz.
Słońce już nisko i aby zdążyć na noworoczny obiad, Mr SCOTT mocno podkręca tempo ! Szybko dojeżdżam do Skotnik.
Kilkanaście machnięć pedałami i już jestem w Łodzi. Zbliżam się do Łagiewnik. Najpierw czeka mnie lekki podjazd do ul.Rzemieślniczej w Skotnikach, potem już kolejny energiczny zjazd do ul.Przyklasztorze. Tam skręcam w lewo.
                                                  
Podjeżdżam pod klasztor franciszkanów. Na parkingu mnóstwo samochodów, bo wiele osób wybrało się na noworoczną mszę w kościele św. Antoniego Padewskiego. Jadę prosto do łagiewnickiego lasu, zaliczyć zjazd w stylu enduro w kierunku łagiewnickich stawów.
                                                         
Mijam rezerwat starych drzew - pomników przyrody i skręcam w prawo do pięknej siedziby Leśnictwa Miejskiego w Łodzi. Budynek znajduje się przy ul.Łagiewnickiej 305 i jest oddalony kilkanaście metrów od ulicy. Wyjeżdżam na ul.Łagiewnicką i pędzę do centrum miasta.
                                          
                                                                                                   
Zatrzymuję się przed opuszczoną i niszczejącą budowlą, która stoi przy ul.Łagiewnickiej 36. To dawny szpital im. Heleny Wolf, wybudowany w latach 1927-1929 z funduszy Łódzkiej Kasy Chorych.  
Pamiątkowa tablica, która stanęła niedawno naprzeciwko budynku szpitala, przypomina o smutnej historii Łodzi. W czasie wojny budynek znajdował się na terenie getta. Stąd Żydzi byli wywożeni do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem... 
Ruszam spod szpitala w stronę Bałuckiego Rynku - jednego  z najważniejszych miejsc związanych z gettem Litzmannstadt. Jadę dalej ulicą Łagiewnicką, do jej początku przy ul. Wojska Polskiego.
Po raz kolejny zachwycam się kościołem p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, który stoi przy Placu Kościelnym.
Skręcamy w ul. Zgierską i dojeżdżam do Placu Wolności. Dziś jest tu wyjątkowo cicho i szaro. Ale łódzkie zabytki, zawsze wyglądają przepięknie.
Jadę przez plac do ulicy Piotrkowskiej. Przy skrzyżowaniu z ul.Jaracza, stoi ozdobny zdrój z wodą pitną. Jest jednym z wielu, jakie łódzki Zakład Wodociągów i Kanalizacji zamontował w mieście w ramach programu Fontanny dla Łodzi".
Przy domu handlowym "Magda" ustawiono także odsłonięty w 2002 roku pomnik z serii "Galerii Wielkich Łodzian". To "Twórcy Łodzi przemysłowej" -  podobizny Izraela Poznańskiego, Karola Scheiblera i Ludwika Grohmanna.
Pomnik wykonany został z brązu, a jego twórcą jest Marcel Szytenchelm. Mr SCOTT i łódzcy królowie bawełny.
Na ulicy Piotrkowskiej 29 na rogu z ul.Więckowskiego, znajduje się secesyjna kamienica z 1903 roku. To dom bankowy Wilhelma Landau’a - właściciela jednego z największych, prywatnych banków warszawskich. Na koniec wyprawy jadę jeszcze ulicą Więckowskiego na zachód miasta.  
                                          
Ostatnim obiektem na celowniku Mr SCOTT'a, jest gmach przy ul. Więckowskiego 41. Mieści się tu obecnie I Liceum Ogólnokształcące im. M. Kopernika - popularny "Koper".
Budynek wzniesiono w 1909 roku, dzięki dotacji fabrykanta Edwarda Heimana-Jareckiego.
Do roku 1932 funkcjonowała tu pierwsza państwowa szkoła średnia w Łodzi - Państwowe Gimnazjum im. M. Kopernika. Wyedukowany Mr SCOTT kończy w ten sposób swoją pierwszą i zapewne nie ostatnią wycieczkę w 2012 roku. Wracam do ul. Wólczańskiej, aby przejechać się pierwszym łódzkim kontrapasem. 
Nie ma lipy ! Mr SCOTT uważa, że nie ma to jak zawsze jechać pod prąd !!!
                                     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Mr SCOTT jedzie do... (-: , Blogger