Blog ma na celu popularyzowanie rowerowych wycieczek po Łodzi, regionie łódzkim i okolicach.
Znajdziesz tu zdjęcia, filmy, opisy tras i ślady GPS.
Miasto Łódź i województwo łódzkie są naprawdę piękne ! Zobaczysz, że "ONI są wszędzie", wszystko się łączy i odbija w tablicach ! Zachęcam do czynnego wypoczynku i powodzenia na trasach !!!
"Od przybytku głowa nie boli", "Lepiej mieć więcej niż mniej" - prawda ?
Idąc tym tropem myślenia, parę dni temu opracowałem całkiem nowy Brunatny Szlak Rowerowy "Pola Szczerców".
Szlak umiejscowiłem w okolicach Szczercowa, z koncentracją na obszarze związanym z eksploatacją węgla brunatnego (stąd nazwa i kolor szlaku).
Jest to pętla mająca swój początek we wsi Chabielice w powiecie bełchatowskim i liczy sobie ok. 20 km.
Ta stosunkowo krótka trasa, która jest idealna na szybką, rekreacyjną przejażdżkę lub jako część dłuższej wycieczki rowerowej (tak jak w moim przypadku).
Szlak przebiega przez tereny rolnicze i wiejskie, oferując widoki na krajobrazy typowe dla regionu. Ze względu na bliskość kopalni i elektrowni Bełchatów, trasa ma związek z tematyką terenów poprzemysłowych i rolniczych, które sąsiadują z obszarem wydobywczym.
"Pola Szczerców" znajdują się w południowo-zachodniej części województwa łódzkiego, na pograniczu powiatu bełchatowskiego i pajęczańskiego, obejmując części gmin Kleszczów, Szczerców, Rząśnia i Sulmierzyce.
Eksploatacja w "Polu Szczerców" rozpoczęła się 17 sierpnia 2009 roku. Zasoby tego pola szacowano na około 620 milionów ton węgla. Planowane wykorzystanie zasobów ma potrwać do około 2038 roku.
W ramach działalności górniczej, w pobliżu odkrywki powstało zewnętrzne zwałowisko "Pola Szczerców". Jest to góra usypana z nadkładu - ziemi zalegającej nad węglem. Budowa zwałowiska zewnętrznego rozpoczęła się w 2002 roku. Góra ma około 170 m wysokości, a jej obszar wynosi ponad 1156 ha. Cały czas trwa rekultywacja tego terenu, która polega głównie na zalesianiu. Do końca 2018 roku posadzono na nim miliony drzew, a cała operacja ma potrwać do około 2026 roku.
Przejeżdżając przez takie wsie jak Chabielice, Broszęcin, Kodrań, Kopy, Marcelin, Brutus i Będków, można poznać lokalny, sielski klimat i architekturę.
Ze względu na niewielką długość i wiejski charakter, szlak ten oceniam jako łatwy, odpowiedni dla większości rowerzystów i rodzajów bicykli.
Zapraszam do obejrzenia najciekawszych kadrów oraz wszystkich zdjęć i filmów z tej grudniowej przygody, które znajdują się w linkach j/w.
🥶 Grudniowa Odyseja Rowerowa
Zimne, ale rześkie powietrze grudnia szczypało w policzki, gdy Mr SCOTT ruszał z Łodzi o świcie. Szosa była sucha, co na ten miesiąc było prawdziwym darem. Termometr na liczniku pokazywał ledwie -2°C. Opony roweru mruczały cicho na asfalcie, a światło przedniej lampki wycinało tunel w półmroku.
Pierwsze kilometry, wiodące przez Gorzew i Górkę Pabianicką, były rozgrzewką. Słońce, leniwie wschodząc, malowało niebo w odcieniach brudnego różu i błękitu. Szybki przejazd przez Pabianice był jedynym momentem, kiedy zgiełk miasta na chwilę zastąpił wiejską ciszę.
"Gmina Dobroń wita" - witacz przy drodze woj. 482 we wsi Chechło Pierwsze. Prawdziwa przygoda zaczęła się za Chechłem Drugim, kiedy mój szlak wiódł przez drogę, na której wiatr miał swobodny dostęp.
Przez Dobroń, Mogilno Duże i dalej, krajobraz stawał się coraz bardziej surowy. Mr SCOTT czuł się jak samotny podróżnik w krainie szronu. Widok starych, ośnieżonych topól w okolicach Ldzania i Talara dodawał scenerii malowniczego, zimowego uroku. Ldzań - mural z pieskiem na domu właściciela przychodni weterynaryjnej.
Autorem wspaniałego malowidła jest Adam Wirski ps. Kruk - artysta street artu z Pabianic.
Osada młyńska "Dwa młyny" w Talarze. Trwa budowa północnego młyna, który zastąpił zrujnowaną budowlę z XIX wieku.
Naprzeciwko młyna pojawiła się nowa tablica edukacyjna rowerowego "Szlaku osad młyńskich i ekofarm nad Grabią" - Pętla Środkowa (szlak rowerowy żółty). Już się nie mogę doczekać kiedy go przejadę !
Rzeka Grabia w Talarze.
Na dzisiejszą wycieczkę wybrałem się w nowych, ocieplanych butach rowerowych m-ki "Force Ice Mtb". Są znakomite i wreszcie nie marzną mi stopy ! Zobacz post na Facebook.
Wieś Strzyżewice - wyremontowana remiza strażacka.
Kryzys nadszedł w pobliżu Parzna. Wiatr wzmógł się, a krótkie grudniowe słońce zaczęło nieśmiało przebijać szare chmury.
TRASA WYCIECZKI i DANE STATYSTYCZNE : Dojazd na szlak : Łódź - Gorzew - Górka Pabianicka - Świątniki - Porszewice - Prusinowice - Prusinowiczki - Wrząca - Lutomiersk - Kwiatkowice Las - Kwiatkowice - Czarnysz - Piorunów - Przyrownica - Wola Łobudzka - Łobudzice - Rzepiszew Kolonia - Rzeszówek - Wola Krokocka - Choszczewo - Prusinowice - Borki Prusinowskie - Rzeczyca - Grabina - Ferdynandów - Lubola - Pęczniew - Rudniki Łącznie : 70 km Rowerowy "Szlak folkowych przystanków" : Rudniki - Annów - Rzechta Drużbińska - Drużbin - Wola Pomianowa - Wyrębów - Lipki - Busina - Nowy Pudłów - Pudłówek - Anusin - Feliksów - Ruda Jeżewska - Jeżów - Kłoniszew - Małyń - Wola Puczniewska - Mianów - Kałów - Wólka - Góra Bałdrzychowska - Zagórzyce - Byczyna - Poddębice - Praga - Klementów - Chropy - Sędów - Wilkowice - Tur - Nowa Wieś - Domaniew - Brudnów Łącznie 64,5 km Powrót : Brudnów - Dalików - Sarnówek - Prawęcice - Bełdów - Słowak - Zgniłe Błoto - Grunwald - Wola Grzymkowa - Rąbień A,B - Rąbień - Antoniew - Łódź (01.12.2020. - 171,53 km, 22,8 km/h, 7:30:27 h) ZDJĘCIA RELIVE FILMY GPS
Szlak Folkowych Przystanków to jeden z najbardziej kreatywnych i malowniczych szlaków turystycznych w Polsce, który łączy piękno wiejskiego krajobrazu z arcydziełami polskiego malarstwa, głównie z okresu Młodej Polski oraz dziełami inspirowanymi folklorem.
Szlak jest inicjatywą Fundacji "Tu Brzoza", która podjęła się renowacji i artystycznego ozdabiania starych wiat przystankowych PKS. Wielkoformatowe murale (reprodukcje lub interpretacje) inspirowane są klasyką polskiego malarstwa (Chełmoński, Malczewski, Wyspiański, Fałat, Makowski) oraz motywami folklorystycznymi, zwłaszcza z regionu sieradzkiego.
Szlak jest idealny do zwiedzania rowerem. Przystanki są rozsiane wzdłuż wiejskich dróg, często stojąc samotnie w polu, co potęguje wrażenie obcowania ze sztuką w otwartej, naturalnej galerii.
Podczas tej ostatniej wycieczki postanowiłem, że opracuję całą trasę tego szlaku i zaliczę przejazd fotografując każdy przystanek.
To postanowienie zrealizowałem właśnie dzisiaj i wyszła mi fantastyczna przejażdżka po zachodniej części woj. łódzkiego, głównie na terenie powiatu poddębickiego.
Zapraszam do obejrzenia najciekawszych kadrów oraz wszystkich zdjęć i filmów z tej niesamowitej przygody, które znajdują się w linkach j/w.
Dzień obudził się słoneczny i rześki, idealny na rowerową włóczęgę. Wystartowałem z Łodzi z ul. Piotrkowskiej, gdzie przy Placu Wolności ustawiona jest instalacja #kochamłódź.
Następnie pognałem przez centrum miasta na osiedle mieszkaniowe Retkinia. Na krańcu obszaru dzielnicy Polesie budowana jest trasa szybkiego ruchu S-14.
Zachodnia Obwodnica Łodzi połączy niebawem autostradę A2 z drogą ekspresową S8, wyprowadzając ruch tranzytowy z aglomeracji.
Po opuszczeniu Łodzi skierowałem się do Górki Pabianickiej. Przejechałem drogą woj. 475 przez Porszewice.
Dalej pedałowałem trasą czerwonego szlaku "Łódzka Magistrala Rowerowa" przez Prusinowice.
Po dotarciu do Lutomierska wyjechałem na drogę woj. 710. Za Kwiatkowicami skręciłem do wsi Piorunów. Tam jak zawsze zerknąłem na spaloną lipę przy kapliczce...
oraz przepiękny dwór wzniesiony w 1925 roku przez Lucjana Niemyskiego (zobacz WYCIECZKA Nr 76).
Następnie obejrzałem ciekawe miejsca na terenie Gminy Szadek :
Budynek zrujnowanej szkoły we wsi Przyrownica.
Kaplicę pw. św. Stanisława Kostki z 1928 roku we wsi Łobudzice.
Zrujnowany budynek dawnego domu ludowego we wsi Wola Krokocka.
Magistralę węglową we wsi Choszczewo i sterczącą przy niej watahę BAZ OBCYCH.
Mr SCOTT od dawna ostrzega, że "ONI są wszędzie" !!!
Odrestaurowany przez prywatnego inwestora dwór w Prusinowicach (zobacz koniecznie WYCIECZKĘ Nr 223).
Kolejne odcinki wycieczki to przejazd po trasie Łódzkiej Magistrali Rowerowej przez osady : Borki Prusinowskie
oraz Rzeczycę w Gminie Zadzim.
Na polu w Rzeczycy zachwyciło mnie to drzewo, które zostało spalone przez uderzenie pioruna.
W Rzeczycy przeciąłem drogę woj. nr 479 i pojechałem dalej na zachód do wsi Grabina.
Kaplica rzymskokatolicka w osadzie Grabina.
We wsi Ferdynandów wjechałem na teren Powiatu Poddębickiego. W tej okolicy przebiega niebieski szlak rowerowy "Gorące Źródła" (zobacz WYCIECZKA Nr 662).
Rzeka Brodnia we wsi Ferdynandów.
Po dotarciu do wsi Lubola skierowałem się na północ.
Potem skręciłem na wschód i przejechałem niesamowitą aleją drzew na trasie Pęczniew - Rudniki. Prowadzi tędy zielony szlak rowerowy "Po Ziemi Poddębickiej" (zobacz WYCIECZKA Nr 844).
W Rudnikach, gdzie Szlak Folkowych Przystanków miał swój początek, powietrze pachniało mi jesienią i wilgotną ziemią.
Wziąłem łyk kawy z termosu i ruszyłem – ku przygodzie, a przede wszystkim, ku sztuce ukrytej w wiejskim krajobrazie. Pomknąłem dokładnie taką trasę, którą sobie opracowałem w domowym zaciszu.
Pierwszy z folkowych przystanków we wsi Rudniki.
Jest to wybitne malowidło pt. "Rusałka rudnicka", autorska praca Marcina Jaszczaka z Pęczniewa. Obraz powstał niespełna dwa tygodnie temu.
Jej barwy i folklorystyczny motyw natychmiast wprowadziły mnie w klimat szlaku : szare przystanki PKS zamienione w śródpolną galerię.
Skrzyżowanie w Rudnikach - tu skręciłem w lewo.
Nowy przystanek PKS w Rudnikach. Na nim pewnie nie da się nic zmalować !
Trasa wiła się spokojnymi, asfaltowymi drogami przez wsie : Annów,
Tu czekało na mnie "Wiejskie podwórko" Tadeusza Makowskiego, przeniesione na ścianę przystanku przez Olgę Pelipas. Obraz powstał w październiku tego roku.
Makowski, z jego charakterystyczną, prostą formą, wydawał mi się idealnie pasować do sielskiego krajobrazu, dodając mu nutę nostalgii i artyzmu.
Im dalej się zapędzałem, tym bardziej czułem się jak w żywym muzeum ! Odwiedziłem kolejne osady : Businę w gminie Poddębice.
Na przystanku obok magistrali węglowej znajduje się obraz pt. "Panna Młoda" Piotra Stachiewicza.
Mural powstał w 2018 roku z ręki mistrza Sylwestra Stabryły. Opis zamieściłem na kartach WYCIECZKI Nr 767.
Na niektórych przystankach są także tabliczki edukacyjne z wiadomościami dot. poszczególnych malowideł.
Z Businy udałem się do wsi Nowy Pudłów.
Na wiejskim przystanku można podziwiać wspaniałe malowidło inspirowane obrazem "Babie lato" Józefa Chełmońskiego.
Jest to pierwszy przystanek na szlaku, który powstał w 2015 roku dzięki talentowi Sylwestra Stabryły.
Jadę dalej do wsi Anusin, który ugościł mnie "Wiosną" Jacka Malczewskiego.
Umieszczony pod starym klonem, w szczerym polu, ten przystanek jest dla mnie jak okno na inną epokę, idealnie współgrające z otaczającym go pejzażem.
Malowidło powstało w 2018 roku. Jego autorem jest wybitny artysta Sylwester Stabryła.
Pedałuję dalej dobrze znanym traktem i opuszczam wieś Pudłówek.
W Feliksowie zatrzymałem się przy obrazie Jacka Malczewskiego "Ojczyzna". Mural powstał w lipcu 2018 roku, a jego autorem jest artystka Natalia Grala (pochodząca z Maksymilianowa w powiecie poddębickim).
Obraz przedstawia personifikację Polski jako cierpiącej, ale dumnej matki w podróży z dwójką dzieci, symbolizując los zniewolonego narodu.
Niestety ten przystanek jest obecnie bardzo zaniedbany... W środku leżą jakieś stare graty i mnóstwo butelek po wódce. To jest właśnie Polska - mój kraj, gdzie 77% populacji stanowią nałogowi alkoholicy !!!
Jadę dalej do wsi Ruda Jeżewska. Tu jak zawsze spoglądam na zrujnowany drewniak. Pewnie wkrótce zniknie z miejscowego krajobrazu...
Po chwili melduje się w Jeżewie, gdzie podziwiam połączone motywy : portret Józia Feldmana i "Słonecznik".
Obrazy Stanisława Wyspiańskiego namalował w tym roku artysta Sylwester Stabryła z Sanoka.
Długie i proste proste odcinki sprzyjały refleksji, ale te piękne malowidła podziałały na mnie jak magnesy, co jakiś czas wyrywając z monotonii pedałowania.
Z Jeżewa szlak zaprowadził do Małynia, gdzie zachwycił mnie jesienny modrzew i oświetlony słońcem kościół.
Jestem tu częstym gościem i bardzo lubię popatrzeć na stonowane wody rzeki Ner.
Droga stawała się coraz piękniejsza. Widoki na pola i niewielkie lasy przeplatały się z coraz to nowymi artystycznymi odkryciami. Szybko dotarłem do wsi Mianów (zobacz koniecznie WYCIECZKĘ Nr 225).
Dalej przez las do Kałowa.
W pobliskiej Wólce przystanek PKS tętnił energią "Żniw" Włodzimierza Przerwy-Tetmajera.
Mural wyszedł spod pędzla Natalii Grala w 2018 roku.
Natalia Grala to zdolna stypendystka Prezesa Rady Ministrów w 2013 r. oraz Marszałka Województwa Łódzkiego za osiągnięcia artystyczne w 2016 roku.
Z Wólki szlak zaprowadza mnie do wsi Góra Bałdrzychowska. Tej osadzie poświęciłem kiedyś WYCIECZKĘ Nr 228.
Znajduje się tutaj przystanek inspirowany powieścią "Chłopi" Reymonta.
Czuć w nim epickość i prostotę wiejskiego życia, z którym obcowałem.
Mural powstał w "Reymontowskim 2017 roku" (150-ta rocznica urodzin Noblisty). To autorskie dzieło sanockiego artysty Sylwestra Stabryły. Zobacz więcej WYCIECZKA Nr 658.
"Folkowe przystanki" z 2020 roku to projekt zrealizowany w ramach Budżetu Obywatelskiego Województwa Łódzkiego. Tak, to prawda - Mr SCOTT jedzie do... i promuje łódzkie !
Nad zalewem w Górze Bałdrzychowskiej podziwiam perfekcyjny zachód słońca.
Poddębice były idealne na krótki postój. Po szybkim posiłku i uzupełnieniu zapasów ruszyłem dalej.
Odcinek przez Pragę, Klementów, Chropy i Sędów był nieco bardziej zurbanizowany, ale i tu nie brakło sztuki.
W Chropach Sylwester Stabryła przeniósł na przystanek obraz Stanisława Witkiewicza pt. "Na pastwisku".
Mural powstał w listopadzie tego roku.
Tablica wjazdowa do wsi Sędów w gminie Wartkowice.
Obraz "Kobieta z kurą" w Sędowie, autorstwa Juliana Fałata, został namalowany przez Sylwestra Stabryłę w listopadzie 2020 roku, jako realizacja dzieła artysty.
Fałat (1853-1929) był wybitnym polskim akwarelistą, malarzem realizmu i impresjonistycznego pejzażu oraz rektorem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
Ostatnie kilometry szlaku prowadziły przez Wilkowice, Tur, Nową Wieś i Domaniew. Słońce zaczynało chylić się ku zachodowi, malując niebo na pomarańczowo-różowe odcienie. To był finisz pełen spokoju.
Tuż po zmroku w Brudnowie, na ostatnim przystanku, poczułem zadowolenie. Było tam coś, co nazwałem w myślach "Koniec Szlaku, Początek Wspomnień". Czekał tu na mnie mural inspirowany "Bocianami" Józefa Chełmońskiego.
Namalował go w listopadzie tego roku artysta Marcin Jaszczak. Niezależnie od tematu, był to idealny punkt kulminacyjny tej długiej, malowniczej i artystycznej podróży. Zmęczenie mięśni rekompensowało bogactwo wrażeń.
W Brudnowie poprawiam ekwipunek i spijam butelkę napoju "Tymbark" Dziś pod kapslem trafiła mi się fajna myśl : "Szczęcie jest tuż za rogiem". Potwierdzam ! Wystarczy wsiąść na rower i ruszyć w trasę, a wszystko zdarzyć się może.
Już do samej Łodzi nigdzie się nie zatrzymuję. Szybko zapada zmrok, więc skupiam się na uważnym pedałowaniu. Grudniową wyprawę kończę pod malunkiem "Łódź" przy ul. Wileńskiej.
To była wspaniała eskapada, która dowiodła, że sztuka nie musi być zamknięta w galeriach, a najpiękniejsze dzieła mogą czekać tuż obok drogi, na zwykłym wiejskim przystanku. Bo przecież stare przystanki autobusowe wcale nie muszą zniechęcać swoją betonową bryłą. Prawda ?