Blog ma na celu popularyzowanie rowerowych wycieczek po Łodzi, regionie łódzkim i okolicach.
Znajdziesz tu zdjęcia, filmy, opisy tras i ślady GPS.
Miasto Łódź i województwo łódzkie są naprawdę piękne !
Zobaczysz, że "ONI są wszędzie", wszystko się łączy i odbija w tablicach !
Zachęcam do czynnego wypoczynku i powodzenia na trasach !!!

WYCIECZKA Nr 112 - Kaletnik i Brzeziny

TRASA : Łódź (Piotrkowska, Plac Reymonta, Rzgowska, Krasickiego, Rzgowska, Wysockiego, Rondo Insurekcji Kościuszkowskiej, Broniewskiego, Niższa, Śląska, Młynek, Wełniana, Kotoniarska, Tomaszowska, Jędrzejowska, Dworcowa, Feliksińska, Wieńcowa, Rokicińska) - Andrespol - Justynów - Gałków Mały - Borowa - Kaletnik - Żakowice - Koluszki - Stare Koluszki - Bogdanka - Zalesie - Kędziorki - Brzeziny - Janinów - Sierżnia - Warszewice - Cesarka - Stryków - Sosnowiec - Orzechówek - Dobra - Kiełmina - Klęk - Skotniki - Łódź  (Przyklasztorze, Okólna, Łagiewnicka, Sowińskiego, Folwarczna, Park im. Mickiewicza, Zgierska, Zachodnia, Legionów, Piotrkowska, al. Schillera, Plac Komuny Paryskiej) 
[02.08.2012. - 94,7 km, 20,5 km/h, 4:35:36 h]
GPS
Mr SCOTT jedzie do... Kaletnika i Brzezin !!! Trasa WYCIECZKI Nr 112.
  W jaki sposób najlepiej spędzać wakacje ? Mr Letnik SCOTT ma na to sprawdzony patent - rowerowe wycieczki ! 
Sierpniowy wypad za miasto zaczynam przy ul. Piotrkowskiej 211, przed wspaniałą kamienicą zbudowaną w 1911 roku dla żydowskiego fabrykanta Icka Grossleita. Secesyjny budynek powstał wg projektu Gustawa Landau-Gutentegera. Kamienica posiada piękny portal z kolumnami oraz charakterystyczny wykusz na wysokości 2 i 3 kondygnacji.
Kolejną posesję przy ul. Piotrkowskiej 213, zajmuje dwupiętrowa kamienica czynszowa z drewnianym gzymsem. W czasie niedawnego remontu ścianę frontową pomalowano na kremowy kolor, który ładnie kontrastuje z szarą elewacją modernistycznego budynku pod nr 211.
Jadąc dalej w stronę ul. Radwańskiej, pod numerem 215 znajduje się neorenesansowa kamienica z 1886 roku. Powstała wg projektu Ignacego Markiewicza dla właściciela browaru Adolfa Gehliga. Jest to jeden z najstarszych budynków Łodzi.
Na ul. Piotrkowskiej można by siedzieć w nieskończoność, ale warto też poznawać inne ciekawe miejsca naszego miasta. Jadę na południe do Placu Niepodległości i skręcam w ulicę Rzgowską. Przy skrzyżowaniu z ul.Krasickiego znajduje się kościół parafialny p.w. Matki Bożej Anielskiej.
Jest to nowy kościół, którego budowę zakończono w listopadzie 2009 roku. Stanął na miejscu poprzedniego, założonego w 1908 roku przez Łódzkie Towarzystwo Baptystów. Stary kościół został zburzony w 2008 roku, ponieważ nie opłacało się go remontować.
Posługę duszpasterską sprawują tutaj franciszkanie z Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych. Franciszkanie przybyli na Rzgowską po zakończeniu II wojny światowej. Przy ul. Krasickiego 2a znajduje się ich klasztor.
Świątynia przy ul. Rzgowskiej 41a została wzniesiona z cegły. Posiada boczną kaplicę adoracji Najświętszego Sakramentu „Porcjunkula”, zakrystię i dzwonnicę.  W środku znajdują się trzy drewniane ołtarze pochodzące ze starego kościoła.
Na placu przykościelnym stoi drewniany krzyż misyjny z pamiątkowymi tabliczkami oraz biała figurka Matki Biskiej Anielskiej.
Ruszam spod kościoła w dalszą drogę i przemieszczam się na południe miasta do ul. Tomaszowskiej. Za wiaduktem kolejowym skręcam w lewo i pedałuję wzdłuż torów po ul. Jędrzejowskiej.
Wjeżdżam na teren dawnej wsi Feliksin, która wchodzi teraz w skład dzielnicy Łódź-Widzew. Z ul. Jędrzejowskiej skręcam w prawo w ul. Dworcową. Zaliczam szybki zjazd z górki po ul. Feliksińskiej. Następnie odbijam w lewo w ul. Wieńcową. To peryferyjne, bardzo zielone tereny naszego miasta, gdzie panują typowo wiejskie klimaty.
Przy ul. Wieńcowej i ul. Przylesie znajduje się niewielki kompleks leśno-parkowy. Jadąc na północ po prawej stronie szosy, oglądam drewnianą willę podmiejską, pochodzącą zapewne z początków XX wieku.
Dojeżdżam do ul. Rokicińskiej i skręcam w prawo. Po chwili wita mnie już Andrespol. Przenossię na ścieżkę rowerową i pedałuję do ul. Marysińskiej wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 713. Za stacją benzynową skręcam w lewo.
Mamy tu lekki spadek terenu, tak więc do samego Justynowa można forsować wysokie tempo jazdy. 
Dojeżdżam do mostu na rzece Miazga. Po prawej stronie pasa drogowego, na dużym kamieniu ustawiony jest granitowy obelisk z obrazem Jezusa Miłosiernego. Na tablicy umieszczono napis "Parafia Miłosierdzia Bożego Justynów" i zawołanie "Jezu Ufam Tobie".
Justynów znam dobrze z kilku poprzednich wycieczek. Pokonuję podjazd na duże wzniesienie i skręcam w prawo na ul. Łódzką. Na posesji nr 35 znajduje się kościół parafialny, który obecnie przygotowywany jest do malowania elewacji.
Po lewej stronie od drzwi wejściowych do świątyni, zawieszona jest trójkątna tablica z wizerunkiem Jezusa i łacińskimi literami alfa i omega. Wg ideologii chrześcijańskiej "Chrystus Król Wszechświata jest alfą i omegą, czyli początkiem i końcem wszechrzeczy".
Pokrzepiony duchowo zabieram się "z sercem" do rowerowej pracy. Wjeżdżam na równą szosę przebiegającą przez Rezerwat przyrody Gałków i sprawnie docieram do wsi Gałków Mały.
Mijam salę bankietową "Jaśminowo" i po dojechaniu do krzyżówki z drogą do Gałkowa Dużego, jadę cały czas prosto do ul.Borowieckiej. W ten sposób dojeżdżam do wsi Borowa.
Stamtąd z górki do pierwszej krzyżówki, gdzie skręcam w lewo w stronę torów kolejowych na linii Koluszki-Łódź. Mijam "Dworek Borowa" i za przejazdem skręcam w prawo. Po lewej stronie znajduje się wieś Różyca, natomiast po prawej Kaletnik - pierwszy z celów dzisiejszej wyprawy.
Do Kaletnika wiedzie świetna, równa droga prowadząca od Gałkowa Dużego - to ulica Główna. Przed rozpoczęciem zwiedzania wypada "zrobić co trzeba", poprawić sakwę lub worek (zależy co kto wozi), sprawdzić czy nie wypadł portfel i dopiero wtedy można jechać dalej. Mr Flower SCOTT w tym czasie "wącha sobie" polne kwiatki.
Przekraczam ponownie trakt kolejowy, oglądając zabudowania Kaletnika leżące z prawej i wsi Różyca z lewej strony ulicy. Szybko dojeżdżam do krzyżówki z lustrami, przy której stoi duży, murowany dom z balkonem. Jadę w prawo do centralnej części wsi.
Kaletnik to spora sołecka osada leżąca w gminie Koluszki, przy drodze wojewódzkiej nr 716. Z trzech stron otoczona jest pięknymi, gęstymi lasami. Wjeżdżam na ul. Cmentarną i ruszam na rekonesans kierując się w prawo w ul. Klonową.
Podobnie jak w sąsiednich Żakowicach, na terenie Kaletnika można zobaczyć kilka drewnianych wili pochodzących z lat 20-tych XX wieku. Właśnie przy ul. Klonowej 17 znajduje się taki wspaniały dom z gankiem i pięknie ozdobioną werandą. Posiada łamany, naczółkowy dach przykryty dachówką i ciemnozielone okiennice.
Krążę po okolicznych ulicach oglądając jednorodzinne domy i nieliczne już gospodarstwa rolne. Na końcu ul. Partyzantów docieram do lasu, gdzie po lewej stronie duktu znajduje się udekorowana kwiatami mogiła. Na tabliczce czytam : "Ewa Nowakowska zginęła od kul niemieckich. Listopad 1914 r.".
Wracając ul. Partyzantów do ul. Klonowej, trafia mi się niezła gratka - przejazd oryginalnej, wiejskiej bryczki zaprzęgniętej w jednego, bardzo żwawego konika ! Po obejrzeniu ruin wiekowego, drewnianego domu, gdzie już tylko "hula wiatr wśród rozbitych szyb", przenos się na ul. Kościelną.
Na samym końcu tej ulicy, przed skrętem do ul. Leśnej, stoi drewniany dom z ładną, oszkloną werandą. Mr SCOTT zaręcza, że Kaletnik to naprawdę urocza i romantyczna polska wieś, gdzie ludzie żyją w spokoju i harmonii z naturą.
Wracam na początek ulicy Kościelnej. Na posesji nr 11 znajduje się kościół p.w. Najświętszego Serca Jezusowego.
Świątynia została wybudowana pod koniec lat 60-tych XX wieku. Konsekrował ją w roku 1975 biskup Józef Rozwadowski - ordynariusz diecezji łódzkiej w latach 1968-1986.
Drzwi do kościoła są niestety zamknięte, ruszam więc na tradycyjną rundkę wokół świątyni. Po prawej stronie od bramy wejściowej, ustawiony jest drewniany krzyż misyjny i odnowiona kapliczka. Na równo przystrzyżonych trawnikach rośnie wiele gatunków drzew i krzewów.
W kapliczce umieszczona jest duża figurka "Serce Pana Jezusa" a na cokole napis - fragment z modlitwy "Serce Jezusa Zbawienie Ufających Tobie ...".
Mury modernistycznego kościoła wyłożone są kamiennymi blokami z jasnego piaskowca. Jest to konstrukcja typu halowego, bardzo podobna do kościoła w Babach - zobacz WYCIECZKA Nr 89.
Na wyposażeniu świątyni znajduje się ołtarz główny z figurą Matki Bożej i obrazem Serca Pana Jezusa. Wewnątrz jest jedna kaplica p.w. Matki Bożej Częstochowskiej. Mury kościoła zdobią malowidła przedstawiające drogę krzyżową.
Z ul. Kościelnej skręcam w prawo w ul. Cmentarną, gdzie tuż przy samym lesie znajduje się cmentarz parafialny. "Kapitanie Mr SCOTT ! Proszę odszukać mogiły żołnierskie lub miejsca wiecznego spoczynku ludzi zasłużonych dla lokalnej społeczności ! Meldować o wykonaniu ! Rozkaz !!! Yes sir !!!".
Mr SCOTT od razu doprowadza do mogiły z żelaznym krzyżem, stylizowanym na obcięte konary brzozy. Spoczywają tu małżonkowie Wyszkowscy oraz Jan Kujawski - żołnierz Pierwszej Brygady Wojska Polskiego z wojny polsko - bolszewickiej 1919 roku (ur. 31.01.1897 - zm.17.11.1938).
Teren nekropolii w Kaletniku nie jest zbyt duży, udaje się więc bez problemu odszukać pomnik księdza Stanisława Wiry, który był proboszczem tut. parafii w latach 1951-1962. Zmarł 25 marca 1986 r. w 74 roku życia i 50 roku kapłaństwa. "Prosi o pamięć w modlitwie".
Trafiam też na grób małżonków Mrówka, gdzie na tablicy z jasnego marmuru przytwierdzona jest wspólna fotografia zmarłych oraz napis "Antoni Mrówka  *14.IV.1906r. †3.II.1986r. Obrońca Wybrzeża, Jeniec Oflagu, Żołnierz AK ps. Matros, Człowiek szlachetny, wielkiego serca. Stanisława Mrówka *1924r. †1995r. Flat Voluntas Tua".
Przy cmentarzu jest leśna droga, którą prowadzi na wschód do szosy wojewódzkiej nr 716 w Będzelinie. Wracam do centrum Kaletnika.
Jadę ul. Główną w stronę ul. Piotrkowskiej. Przez Kaletnik przechodzi linia kolejowa łącząca Łódź za stacją Koluszki, która wchodzi w skład Koluszkowskiego Węzła Kolejowego. Pociągi pasażerskie zatrzymują się jednak na sąsiedniej stacji Żakowice Południowe.
Ruszam dalej na wschód. Przy ul. Głównej 3 znajduje się budynek Nadleśnictwa Brzeziny z siedzibą w Kaletniku. Nadleśnictwo jest jednostką organizacyjną Lasów Państwowych i na podległym sobie terenie prowadzi gospodarkę leśną, dbając o zachowanie walorów przyrodniczych i krajobrazowych naszych pięknych lasów.
Na zieleńcu przed budynkiem leśników, ustawiona jest tablica informacyjna z mapą oraz historią powstania Nadleśnictwa Brzeziny. Leśny Kompleks Promocyjny Lasy Spalsko-Rogowskie utworzono 30.10.2002 roku. W skład LKP wchodzi Nadleśnictwo Brzeziny, Nadleśnictwo Spała i Leśny Zakład Doświadczalny w Rogowie należący do SGGW.
Obszar Leśnego Kompleksu Promocyjnego Lasy Spalsko-Rogowskie obejmuje powierzchnię 33 667 hektarów ! Jest to oczywiście także rejon rowerowych wycieczek Mr SCOTT'a.
Przy wewnętrznej drodze prowadzącej na parking leśników, ustawiona jest też tablica z serii "Muzeum w przestrzeni - wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego".
Tablica zawiera opis programu edukacyjnego oraz informacje na temat Nadleśnictwa Brzeziny. Podróże kształcą i Mr SCOTT już wie, że zostało utworzone w latach 1915-1917 przez niemieckie władze okupacyjne. Wówczas w jego skład weszły lasy rządowe (carskie) dawnego Nadleśnictwa Łaznów oraz lasy donacyjne urzędników carskich tj. donacji Gałków (właściciele Bimochin, Arseniew) donacji Tadzin i Witkowice (właściciel Uszakow) donacji Chrusty (właściciel Fiodorenko).
Tym leśnym akcentem kończę wizytę w Kaletniku. Skręcając w lewo wjeżdżam na drogę woj. nr 716, po której biegnie granica pomiędzy Żakowicami i wsią Różyca.
Jadę na północ po ul. Piotrkowskiej do Koluszek - zobacz WYCIECZKA Nr 80. Na krzyżówce z ul. Brzezińską, która jest odcinkiem drogi woj. nr 715, skręcam w lewo i gnam ile tylko sił w nogach do Starych Koluszek ! Jest tu fantastyczny zjazd z dużego wzniesienia i można naprawdę porządnie się rozpędzić. Mr SCOTT "dał ostro czadu" - 63 km/h !!! 
Wpadam z impetem do wsi Bogdanka. Za tabliczką wjazdową znajduje się most i zalew na rzece Mroga.
Za zakrętem przenos się na ścieżkę pieszo-rowerową. Muszę się trochę pomęczyć, aby podjechać na spore wzniesienie we wsi Zalesie.
Za Zalesiem zjeżdżam na równą nawierzchnię DW nr 715 i docieramy do wsi Kędziorki. Zabudowania tej rolniczej osady widać po obydwu stronach szosy.
Wiatr jest dziś moim sprzymierzeńcem ! Wykorzystując jego południowe podmuchy, bardzo szybko dojeżdża do Brzezin - pięknego miasta w woj. łódzkim, którego historia powstania sięga XI-XII wieku. Dziś będzie doskonała okazja poznać je jeszcze lepiej ! Zobacz WYCIECZKA Nr 36.
Dojeżdżamy do ul. Św. Anny, gdzie pod nr 33/35 znajduje się dawny ratusz miejski. Obecnie w zabytkowym budynku mieści się Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia w Brzezinach. Właśnie trwa remont elewacji budynku. Do najwybitniejszych absolwentów szkoły należy m.in nasz znany aktor Zbigniew Zamachowski.
Na terenie dużego placu pomiędzy szkołą i zabytkowym kościołem św. Anny, ustawiona jest tablica "Muzeum w przestrzeni - wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego".
Zostały na niej umieszczone najważniejsze informacje na temat kościoła p.w. św. Anny i pozostałych świątyń, jakie znajdują się w Brzezinach. Wszystkie kościoły znam dobrze z WYCIECZKI Nr 36.
Przy ul. św. Anny 31 można podziwiać mieszczański dom z początków XX wieku. Nad bramą zachowała się data powstania budynku - rok 1911.
Po przeciwnej stronie nowoczesny budynek pod nr 36, zajmuje Miejska Biblioteka Publiczna im. Juliana Tuwima w Brzezinach.
Pierwsza biblioteka w Brzezinach została założona w 1925 roku. Przed wejściem do placówki zawieszona jest pamiątkowa tablica dot. patrona biblioteki - słynnego poety, łodzianina Juliana Tuwima.
Na czarno-szarej płycie zamieszono napis "Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna im. Juliana Tuwima w Brzezinach wzniesiona została nakładem Społecznego Funduszu Odbudowy Kraju i Stolicy dla upamiętnienia XX-ej rocznicy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Oddana do użytku 17 stycznia 1965 roku". Z tego samego funduszu wybudowano w Babach wiejski Dom Kultury - zobacz WYCIECZKA Nr 89.
Jadę po ul. św. Anny do ul. Reformackiej - tj. skrzyżowania z drogą krajową nr 72 z Łodzi do Rawy Mazowieckiej. Zanim wjadę do centrum miasta, Mr SCOTT "uciął sobie małą pogawędkę ze śliczną panią"... "Co tam Skocik ? Dawno Cię u nas nie było ! Paznokcie obgryzam, wypatruję i czekam - ciągle czekam na Ciebie !!!".
 W Brzezinach trwa właśnie przebudowa Placu Jana Pawła II. Koszt inwestycji to 2,2 mln zł. Prace zakończą się pod koniec tego roku. Zerwana została wiekowa nawierzchnia placu i robotnicy układają już kolorową kostkę granitową. Przy pomniku powstanie także nowa fontanna imitująca wodospad górski. 
Oglądam historyczne centrum miasta. W sąsiedztwie rynku znajduje się wiele zabytkowych budynków. Przy ul. Mickiewicza 22 stoi dwupiętrowa kamienica z 1912 roku, na którą spoglądam z perspektywy ul. Staszica.
Wracam do rynku i kieruję się ulicą Kościuszki na zachód miasta. Za mostem na rzece Mrożyca, przy skrzyżowaniu z ul. Spacerową zaczyna się teren parku miejskiego. Zieleniec rozciąga się wzdłuż ul. Piłsudskiego i powstał na bazie dawnego parku dworskiego. Postawiono tu dużą tablicę z planem Brzezin, gdzie zaznaczono wszystkie zabytkowe miejsca w mieście.
Po drugiej stronie ul. Kościuszki przy kwiaciarni pod nr 42, ustawiona została kolejna tablica z serii "Muzeum w przestrzeni - wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego".
Jest to plansza traktu kulinarnego pt. "Dzieje aprowizacji i oferta kulinarna Brzezin". Dowiaduję się o pierwszych karczmach z XVIII wieku i historii zaopatrzenie miasta w artykuły pierwszej potrzeby.
Z parkowych alejek jest świetny widok na zabytkowy kościół p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego, który stoi przy ul. Tadeusza Kościuszki 48.
Przy jednej ze ścieżek ustawiona jest następna tablica dot. znakomitego cyklu "Muzeum w przestrzeni - wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego".
Zamieszczono na niej informacje na temat kościoła farnego w Brzezinach. Jest to zabytkowy obiekt, który powstał zapewne po 1321 roku ! Był wielokrotnie przebudowywany i obecnie łączy w sobie elementy stylowe gotyku, renesansu i baroku.
Przechodzę na drugą stronę ul. Kościuszki. Przy skrzyżowaniu z ul. Chopina ustawiona jest figurka Matki Bożej Niepokalanego Serca.
Na cokole zawieszona jest tabliczka z czarnego granitu z napisem o treści "Twemu niepokalanemu Sercu Matko Kościoła oddajemy się na wyłączną własność za wolność kościoła. Październik 1969".
Historia powstania miejscowej parafii sięga 1139 roku ! Wykonuję oczywiście rundkę wokół świątyni i oglądam kaplicę Matki Boskiej Różańcowej, którą dobudowano do kościoła od południa w 1534 roku, następnie kaplicę Świętego Krzyża dobudowaną od północy w 1619 roku. Przy murze kościelnym, który powstał ok. 1780 roku, od strony zachodu ustawiony jest drewniany krzyż misyjny z 1946 roku.
Zaglądam także przed i na zaplecze starej plebani, którą wybudowano około 1890 roku w stylu klasycystycznym. W latach 1984-1985 została gruntownie wyremontowana, niedawno pomalowano elewację i dziś prezentuje się naprawdę wybornie.
W płn.-wsch. narożniku placu przykościelnego, stoi zabytkowa dzwonnica. W środku wisi dzwon pochodzący z 1641 roku !
Warto zobaczyć wnętrze świątyni, gdzie oprócz zabytkowego wyposażenia (barokowe organy z 2. poł. XVII wieku, obrazy z XVIII wieku, rzeźby z XVI wieku) znajduje się renesansowa kaplica rodziny Lasockich  z 1534 roku oraz kaplica Miedzianków z pięknymi rzeźbami nagrobkowymi.
Pierzeja ulicy Tadeusza Kościuszki pełna jest starych, drewnianych budynków pochodzących z końca XIX i przełomu XIX i XX wieku. Niektóre z nich, jak ten chylący się ku upadkowi dom na posesji nr 50, nie wytrzymują jednak brutalnej próby czasu.
Po drugiej stronie ul. Kościuszki, naprzeciwko kościoła farnego Brzezin, stoi zabytkowa kapliczka p.w. św. Jana pochodząca z 1880 roku. Wewnątrz znajduje się studnia do czerpania wody wiadrem. Na dachu namiotowego dachu umieszczona jest figurka przedstawiająca św. Nepomucena.
W trakcie pobytu Mr SCOTT'a w Brzezinach, pogoda uległa gwałtownemu załamaniu ! Zaczął wiać silny wiatr a na niebie pojawiły się ciemne chmury zwiastujące rychłą ulewę. Stąd też decyzja, że przeczekam, bo zmoknąć gdzieś w szczerym polu to nic przyjemnego ! Nadarzyła się więc idealna okazja, aby zwiedzić cmentarz parafialny, który znajduje się na rogu ul. Kościuszki i Kopernika, wzdłuż drogi prowadzącej do Strykowa.
Cmentarz w Brzezinach został założony około 1830 roku. Wejścia na teren broni trójarkadowa brama z 1870 roku. Jest tutaj wiele zabytków sztuki sepulklarnej, mnóstwo pięknych nagrobków i pomników, mogił żołnierskich oraz miejsc wiecznego spoczynku zasłużonych obywateli.
Mr SCOTT opracował naprędce chytry plan zwiedzania, wg którego poruszać się będę odwrotnie do wskazówek zegara. Skręcam w prawo w szeroką aleją biegnącą na północ. Na początek oglądam kamienny grobowiec z 1907 roku, gdzie spoczęli na zawsze małżonkowie Antoni i Józefa Komicz. Grób otoczony jest czterema filarami złączonymi kutym łańcuchem.
Po chwili odkrywam pomnik wystawiony dla księdza Stanisława Spychały, który był wikariuszem Parafii Matki Bożej Dobrej Rady w Zgierzu. Żył tylko 30 lat i zmarł 26.VI.1961 roku. "Prosi o modlitwę do Boga". Kościół w Zgierzu poznałem podczas WYCIECZKI Nr 98.
Po drugiej stronie alei przykuwa uwagę ciemny, marmurowy obelisk na grobie Małżonków Kołakowskich. Spoczywa tu Antoni Kołakowski, starszy sierżant, ochotnik Wojsk Polskich. Żył lat 37 i zmarł 18 marca 1936 roku.
Trafiam też pod pomnik z jasnego kamienia z krzyżem, stylizowanym na obcięte konary drzewa. Taki element dekorowania grobów jest charakterystyczny dla lat międzywojennych XX wieku. Na cokole umieszczono fotografię zmarłego, którym jest ksiądz prałat Walenty Kalicki, dziekan i proboszcz brzeziński. Żył lat 81 i zmarł 26 września 1926 roku. "Prosi o westchnienie do Boga". Ksiądz Kalicki był proboszczem kościoła Podwyższenia Świętego Krzyża w latach 1908-1926 .
Następnie odkrywca Mr SCOTT melduje się przy dużym, współczesnym grobowcu Rodziny Walter. To nagrobek z lastryko z czarnymi tablicami, na których umieszczono inskrypcje i fotografie zmarłych.
Po prawej stronie spoczywa Zbigniew Walter, harcmistrz, długoletni Komendant Hufca Związku Harcerstwa Polskiego Brzeziny. Żył lat 76 i zmarł 9 maja 1996 roku. Oprócz tego pochowano tu Wacława Waltera.
Z lewej strony pochowano Barbarę Walter, także harcmistrza ZHP. Żyła lat 82 i zmarła 26 lipca 2005 roku. Spoczywa tu także Marianna Walter.
Posuwam się ciągle na północ, gdzie pomiędzy aleją a murem cmentarnym znajduje się zbiorowa mogiła powstańców styczniowych, którzy w 1863 roku polegli pod Dobrą k/Strykowa w walce z rosyjskim wojskiem. Na płycie nagrobnej wyryto nazwiska zabitych : Płachciński Władysław, Basiński Antoni, Stefański, Rosiak, Skoczek i Jędrzejczyk. W dolnej części płyty napisano: " Bohaterom cześć ! Strzelcy 11 listopad 1928". Cześć Ich Pamięci !!! Wieś Dobra znam z kilkunastu poprzednich wypraw - zobacz np. WYCIECZKĘ Nr 50, Nr 134  - gdzie także można obejrzeć zbiorową mogiłę bohaterskich powstańców.
Obok znajduje się jeden z najstarszych pomników, jakie zachowały się na brzezińskim cmentarzu. Mr SCOTT aż jęknął z wrażenia ! Na postumencie stoi bogato zdobiony czarny krzyż, natomiast na pomniku można odczytać inskrypcję "Pamięci Józefa Skrzyńskiego † 11 lipca 1863 r. poświęca przywiązana siostra Antonina Skrzyńska prosząc o modlitwę".
Ale nie koniec odkrywania zabytkowych mogił ! Nieopodal skrywa się w trawie, czarna tablica w formie zwoju z epigrafem "Bądź wola Twoja, jako w Niebie, tak i na Ziemi  Ś.P. Henryk Rogoziński spoczął w Bogu dnia 30 września 1870 roku. Za duszę jego proszę Zdrowaś Marya", która przytwierdzona jest do leżącego na ziemi kamienia.
W tej części cmentarza co krok można się natknąć na żołnierskie mogiły. Na tym ceglanym obelisku przykręcona jest czarna tablica z napisem "Ś.P. Ignacy Cuchra l. 36, Władysław Dolecki l. 56, Filipiak, Józef Grzejszczak, Wojciech Kubicki l. 32, Bolesław Ślufiński, 2 NN młodych mężczyzn. Rozstrzelani przez hitlerowców we wsi Przecław 31 października 1941 roku". Cześć Ich Pamięci !!! 
Na kolejnym nagrobku czytam "Ś.P. Józef Łapka. Żył lat 21. Żołnierz W.P. zginął śmiercią tragiczną w 1948 roku. Pokój jego duszy".
Obok stoi mocno zniszczona tablica nagrobna z napisem "kpr. Bronisław Bludnik, ur. 27.X.1903. Poległ 11.V.1945. r. w Rogowie".
Trzeba uważać, aby nie przeoczyć tablicy nagrobnej z ciemnego granitu, na której umieszczono symbol krzyża i inskrypcję o treści "Ś.P. Ps. "Waldek" Adam Błaszczyński * 10.10.1917. Żołnierz AK niewinnie zamordowany 16.04.1946. spokój Jego duszy. Rodzina". Czasy po zakończeniu II wojny światowej, gdy w Polsce formowała się zbrodnicza "władza ludowa", były istną gehenną dla narodu polskiego... Cześć Jego Pamięci !
Natomiast nie sposób nie zauważyć i nie zatrzymać się przed zbiorową mogiłą żołnierską z czasów ostatniej wojny światowej. Na ceglanym obelisku z wojskowym orzełkiem, znajdują się dwie tablice upamiętniające żołnierzy polskich Armii "Łódź" i Armii "Pomorze", poległych w walce z najeźdźcą hitlerowskim we wrześniu 1939 roku. Cześć Ich Pamięci !
Druga z tablic poświęcona jest mjr Józefowi Makowieckiemu, ur. 1.09.1899 roku. Poległ w Brzezinach 6 września 1939 roku. Cześć Jego Pamięci !
Na cmentarzu parafialnym w Brzezinach w zbiorowej mogile spoczywa 62 bohaterów września 1939 roku. Na ścianach bocznych obelisku umieszczone są tablice z nazwiskami poległych żołnierzy. Cześć Ich Pamięci !!!
Pochowano w niej także 18 NN strzelców, 3 NN policjantów, 3 NN mężczyzn i nieznaną kobietę. Cześć Ich Pamięci !
Z alejki północnej skręcam w lewo do centralnej części cmentarza. Mr SCOTT już z daleka widzi wspaniałe pomniki wystawione w drugiej połowie XIX wieku dla Rodzin Bujno, Sikorskich i Ślósarskich. Monumentalne budowle robią naprawdę wielkie wrażenie !
Do nurtu klasycystycznych typów pomników, wpisuje się obłożony białymi tablicami z marmuru grobowiec Rodziny Ślósarskich. Spoczywa tu Wiktor Ślósarski, żył lat 56, umarł dnia 7 listopada 1891 roku, "Pokój Jego Duszy" oraz Władysława Ślósarska, żyła lat 78, zmarła 4 lipca 1913 roku "Pokój Jej Duszy".
Natomiast z tej tablicy na pomniku ś.p. Józefa Sikorskiego, udało się jedynie odczytać, że był żołnierzem byłych Wojsk Polskich i "Pokój Jego Duszy".
O wiele więcej dowiedziałem się z tej pochyłej tumby nagrobnej, skrywającej kolejnych członków Rodziny Ślósarkich. Kamienna płyta posiada wykuty krzyż łaciński, wypukłe rozety w narożnikach i inskrypcję "Ś.P. Michałowi Ślusarskiemu, ur. d. 29 września 1800, † 24 marca 1877 r. Wdzięczne dzieci". W dolnej części znajduje się żeliwna plakietka z inskrypcją o treści "Tu spoczywa Felicya Ślósarska zmarła dnia 28 listopada 1866 roku". To z pewnością jeden z najstarszych grobów brzezińskiej nekropolii !
Dobrze, że nie pada deszcz i mo dalej bez reszty oddawać się fascynującemu, eksploratorskiemu procederowi ! Kolejny stary pomnik na mojej liście, to grobowiec Julji Stawińskiej z Bujakiewiczów. Żyła lat 44, zmarła dnia 6 sierpnia 1909 roku. "Prosi o westchnienie do Boga". Oczywiście wzdycham, bo przecież nic mnie to nie kosztuje.
Wiele z wysokich obelisków, które swoim kształtem przypominają promień słoneczny, skrywa się w gąszczach cmentarnych drzew i krzewów. Właśnie w takiej scenerii Mr SCOTT wypatrzył grobowiec członków rodziny Dąbrowskich.
Z wyrytych inskrypcji oraz białych tabliczek z metalu wynika, że pochowany tu został ksiądz Feliks Dąbrowski, Stanisława Dąbrowska (żyła lat 49 i zmarła 4 września 1904 r. "Prosi o westchnienie do Boga") oraz Stanisław Dąbrowski (31.03.1850.-30.05.1927 "Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie").
Przemieszczając się na południe, staję przez innym ciekawym grobowcem z początku XX wieku, który w swej stylistyce wyraźnie skłania się do nurtu Art déco. Jest to parawanowa budowla z balustradą, podzielona pilastrami, na której umieszczono figurę z białego piaskowca z wizerunkiem Anioła Zmartwychwstałego.
To grobowiec szlacheckiej Rodziny Turoboyskich, przy którym Mr SCOTT o mało nie dostał zawału ! Złożono tu bowiem doczesne szczątki Władysława Turoboyskiego herbu Bończa, dziedzica dóbr Koluszki, długoletniego sędziego gminnego, który urodził się w 1840 i zmarł w 1919 roku. Spoczęła tu także Natalja z Ulatowskich herbu Jastrzębiec i Władysławowa Turoboyska herbu Bończa (ur.1847-zm.1917r.). Proszę bardzo ! Przecież Mr SCOTT nie na darmo twierdzi, że "Wszystko się łączy".
Wystarczy się odwrócić, by spostrzec jeszcze jeden ciekawy pomnik. To dwie poziome płyty z czerwonego marmuru z naklejonym symbolem krzyża, znakiem krzyża harcerskiego, porcelanową fotografią i literami ze stali nierdzewnej. To grób Jerzego Bujnowicza, który urodził się w 1930 roku i zmarł w dniu 16 maja 2010 roku. Pan Bujnowicz był człowiekiem bardzo znanym i szanowanym nie tylko w Brzezinach. Przez wiele lat działał aktywnie w wielu instytucjach społecznych i samorządowych woj. łódzkiego. Między innymi był także Naczelnikiem Miasta Brzeziny.
Chwila oddechu i oglądam następny bardzo stary obelisk wykonany z jasnego piaskowca. Na cokole zachowała się inskrypcja o treści "ś.p. Jan Mieszkowski Obywatel ziemski. Zmarł d. 15 lutego 1871 r. w wieku lat 55. Pogrążeni w żalu żona, dzieci kładą tę smutną pamiątkę...".
Starając się niczego nie przeoczyć, wytężam wytrwale wzrok szukając kolejnych zabytkowych grobów. Mr SCOTT "się cieszy, jak dziecko", bo podchodzę pod żelazny obelisk schowany pomiędzy współczesnymi mogiłami. Z inskrypcji wyrytej na płycie frontowej wynika, że spoczywa tu "Ś.P. Ksiądz Franciszek Chmielowski. Proboszcz Parafii Brzezińskiej, Dziekan i Kanonik... Łowicki. Żył lat 72 i zmarł 2 sierpnia 1876 roku".
Nie da się ukryć, że przechadzka po każdym cmentarzu, to swoista wielka księga historii miejscowej społeczności oraz świadectwo ludzkiego istnienia i ludzkich dokonań. Spoglądam na piękną płytę nagrobną z ciemnego granitu, na której wypisano inskrypcję "Ś.P. Stanisław Szelągowski dr medycyny. Ur. 7/IX 1884 r. Zm.15/IX 1953 r. Cześć Jego Pamięci. Halina Szelągowska z Sierzputowskich Zm. 27/XII 1970 r. Wieczny odpoczynek racz im dać Panie". Pan Szelągowski całe swe życie poświęcił Brzezinom, gdzie prowadził praktykę lekarską. Był człowiekiem niezwykłym - kochał góry, zdobył większość szczytów tatrzańskich i kilka alpejskich. Przed wojną aktywnie działał w strukturach Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.
Ależ emocje ! Szybki obrót przez ramię i już oglądam kolejną perłę architektury cmentarnej. To ogromny grobowiec Rodziny Mazowitów wykonany z kamienia i jasnego piaskowca. Na cokole ustawiona przepiękna figura "Serce Pana Jezusa".

Blisko grobowca Mazawitów stoi nieśmiertelny pomnik wystawiony dla Leonarda Gonsiorka. Żył lat 62 i zmarł 9 czerwca 1911 roku. "Prosi o westchnienie do Boga". Jest to grobowiec Rodziny Gonsiorek, otoczony bogato zdobionym parkanem z kutego żelaza.

 Obelisk nagrobny jest naprawdę imponujący ! To odpierający ataki upływającego czasu krzyż i postument z czarnego marmuru, przyozdobiony gałązkami palmy, z porcelanową fotografią zmarłego.   


Na cmentarzu w Brzezinach można doznać przysłowiowego "zawrotu głowy" ! Przenossię do alei prowadzącej na wschód w stronę bramy wejściowej, gdzie oglądam pomnik na grobie Julji z Biedrzyckich Bujakiewiczowej. Na postumencie ustawiona jest osobliwa rzeźba Matki Boskiej Niepokalanej z 1910 roku.
Upływają kolejne minuty, a tu końca nie widać ! Zatrzymuję się przed Grobem Rodziny Szołowskich, którego upływający niemiłosiernie czas, pozbawił górnej części krzyża. Jest to piękny pomnik z jasnego piaskowca, przyozdobiony dwoma ornamentami i fotografią zmarłego. Spoczywa tu z Przanowskich Kazimiera Szołowska (zm. 12 listopada 1925 r. przeżywszy lat 75) oraz Teodor Szołowski, zmarły d. 28 marca 1899 r. przeżywszy lat 52. Był urzędnikiem biura Powiatu Brzeziny i właścicielem sklepu spożywczego. W numerze 76 dziennika "Rozwój" z dnia 4.04.1899 roku, gazety drukowanej w Łodzi, napisano o zmarłym nekrolog z adnotacją "Nieboszczyk pozostawił po sobie jak najlepsze wspomnienie".
Poruszam się cały czas po środkowej części cmentarza, gdzie Mr SCOTT doprowadza na grób Stanisława Kiełbasińskiego. Na tablicy zamieszczono napis "Żył lat 22. Żołnierz Wojska Polskiego, odznaczony Krzyżem Walecznych. Poległ w walce z wrogiem pod Baligrodem. 19.VI.1947".
Szukam dalej i oczywiście znajduję ! To kolejny piękny obelisk - symbol wyzwolenia się z ograniczeń cielesności i dążenia nieśmiertelnej duszy do doskonałości. Na imponującej bryle z czerwonego granitu wyryto inskrypcję "Ś.P. Walerja z Golańskich Trzcińska, żyła lat 72, zm. 16 sierpnia 1897 r. Wdzięczne Dzieci".
Zmieniam kierunek marszu na północ i idę do centralnego placu nekropolii. Stoi tutaj kamienny nagrobek z żelaznym krzyżem, udekorowany kolorowymi kwiatami.
Na aluminiowej tabliczce ozdobionej narożnymi ornamentami, wytłoczono inskrypcję o treści "Tu spoczywają zwłoki ś.p. Florentyny z Raszowskich Irzyłowskiej, żony Burmistrza Miasta Brzeziny, zmarłej d. 19 maja 1883 r. w wieku lat 46. Żegnamy Cię za łzami najzacniejsza Małżonko, dobra Matko osieroconych córek, ukochałaś spokój domowy a przez swe cnotliwe i bogobojne życie, znalazłaś doskonalszy po za grobem. Rodzinne cnoty ukochawszy szczerze, żyła po Bogu w miłości i wierze, a trwalszy pomnik niż z spiżu i stali, zostawiła w sercach tych, co Ją kochali. Pamięć na ziemi, a światłość wiekuista w niebie duchowi Twojemu... Zdrowaś Marya !".
Jeszcze trwam we wzruszającym zamyśle, a tu kolejna zabytkowa tablica nagrobna ! Na płycie z jasnego piaskowca, posiadającej wypukłe rozety w narożnikach, czytamy "Ś.P. Józef Grzędzica żył lat 65, zmarł 17 lipca 1880 r. - Alfons Paliński żył lat 51, zm. 21 stycznia 1886 r. - Janinka Borowa żyła lat 2, zm.30 grudnia 1888 r. Proszą o westchnienie do Boga".
Parę kroków do przodu i oglądam nagrobek z ułamanym krzyżem i białą tablicą z napisem "Ś.P. Ludwika z Kozerskich Bogusławska, ur. 30 sierpnia 1816 r. zm. 11 stycznia 1882 r. Prosi o westchnienie do Boga".
Cmentarne pomniki zawierają mnóstwo informacji o człowieku, że był, że istniał, że ktoś go kochał... Dochodzę właśnie do tego pięknego grobowca, który na podstawie posiada bogate zdobienia w postaci dwóch pochodni - symbolu nadziei na zmartwychwstanie.
Na cokole wyryto wzruszającą inskrypcję "O ty kamieniu zimny wiekiem nie strawiony. Bądź świadkiem żalu pozostałej żony, która z przechodniów prosi każdego, zatrzymać się, westchnąć za spokój duszy Walentego. Ś.P. Walenty Bujakiewicz, umarł 1 stycz. 1888 r. przeżywszy lat 63". Oczywiście wzdycham...
Na terenie cmentarza zachowała się stara studnia z żeliwną, ręczną pompą. Po chwili odpoczynku ruszam na ostatnią odsłonę poznawania niezwykłego cmentarza w Brzezinach.
Oglądam współczesny pomnik z czarnego granitu, na którym umieszczono fotografię zmarłego i symbol krzyża harcerskiego. Spoczywa tu Marian Przymus, notariusz, żołnierz AK (1921-1980).
Przy alejce biegnącej wzdłuż południowego ogrodzenia cmentarza, ustawionych jest kilka wspaniałych pomników, które są świadectwem wielkiego kunsztu projektantów i ich wykonawców. To Grób Rodziny Karczewskich - potężny obelisk z masywnym krzyżem na cokole. Pochowano tutaj m.in. Tadeusza Karczewskiego (24.04.1899-6.03.1964), długoletniego Prezesa Banku Spółdzielczego w Brzezinach.
Dochodzę do odnowionego grobowca Rodziny Pulińskich, który otoczony jest betonowymi filarami z żelaznymi przęsłami.
Pomnik nagrobny prezentuje stylistykę neogotyku romantycznego. Na szczycie cokołu góruje łaciński krzyż o trójlistnym zakończeniu ramion. Na płycie przymocowany jest epigraf  "Cieniom Maryi Anieli z Barszczewskich Pulińskiej zmarłej 11 sierpnia 1877 r. w 47 r. życia, stroskany mąż i syn kładąc tę pamiątkę proszą o westchnienie do Boga".
Pomiędzy przęsłami ułożona jest płyta nagrobna z białego marmuru, pod którą spoczywa Feliks Puliński - rejent, zm. 18 stycznia 1896 roku w wieku lat 62 oraz Marja Pulińska (zgasła dnia 7 września 1900 roku w 21 wiośnie życia), dla której wyryto inskrypcję "A zimny kamień na wieki przytłoczy, te wielkie serce i te smutne oczy". Pochowano tu również Jadwigę z Pilińskich Wernerową, zmarłą dnia 29 maja 1911 roku w wieku lat 29, dla której także zamieszczono epigram o treści "Zgasła jak kwiat pościęty kosą nieubłaganego losu życia. Odeszła od nas jak widzenie cudne wdal niedościgłą pozostawiając po sobie wieczysty smutek i żal".
Ruszam dalej i odsłaniając zielone gałęzie krzewu, oglądam grób z lat 30-tych XX wieku. Na białej płycie znajduje się napis "Aleksander Pacho szeregowiec Instytutu Badań Technicznych Lotnictwa, Żył lat 22. Zginął śmiercią lotnika dn. 17.III.1933 r. Pokój Jego Duszy". Nad płytą przyklejona jest fotografia przedstawiająca młodego mężczyznę ubranego w mundur wojskowy.
Trafiam pod kolejny piękny obelisk, wykonany ze szlifowanego granitu. Oszczędny w formie, posiada napis wskazujący, że pochowany tu jest "Ś.P. Józef Junosza Pijanowski, ur. 19 marca 1838 r., um. 20 stycznia 1902 r. Pokój Jego Duszy".
Mr SCOTT doprowadza do kolejnego nagrobka. Z treści zamieszczonej na czarnej tabliczce dowiaduję się, że zmarłym był "Ś.P. Józef Kacerka Prezes Sądu Powiatowego, ur. 13.III.1898 - zm. 21.XII.1960".
Blisko parkanu oddzielającego cmentarz od drogi krajowej nr 72, znajduje się Grób Rodziny Marczewskich. Jest to kompozycja nałożonych na siebie kamieni, z krzyżem stylizowanym na obcięte konary drzewa. Posiada zdobienie w postaci liści dębu, które symbolizują nieśmiertelność. Na pomniku umieszczono także porcelanowe fotografie przedstawiające zmarłe osoby.
Jedna z fotografii przedstawia wizerunek pięknej kobiety. To "Ś.P. Jadwiga Marczewska, studentka Uniwersytetu Warszawskiego, ur. 15.9.1912 r. - zm. 12.4.1935 r.", dla której umieszczono nagrobną inskrypcję o treści "Córko opuściłaś nas na wieki. Myśli nasze wciąż w żałobie. Łzami skropione powieki proszą o Twój spokój w grobie".
Naprzeciwko grobowca Marczewskich, stoją dwa równie piękne pomniki. Ten z prawej, bardzo okazały z czarnego granitu, skrywa pod sobą Hilarego Kornackiego. Otoczony jest parkanem wykonanym z kutego żelaza i stoi na wysokiej, kamiennej podstawie.
Ten po lewej, to grobowiec członków Rodziny Sulikowskich. Spoczywa tu m.in. Zygmunt Sulikowski, który żył lat 38 i zmarł 25 grudnia 1916, którego podobiznę umieszczono w górnej części pomnika na porcelanowej fotografii.
W dolnej części podstawy cokołu widać wspólną fotografię małżonków Puczyńskich - Piotra i Franciszki z Rawickich, którzy odeszli z tego świata pod koniec lat 20-tych XX wieku. Od tego zdjęcia nie można po prostu oderwać oczu ! Małżonkowie trzymają w rękach drzewce kościelne z krzyżem. 
W południowym narożniku cmentarza, tuż obok bramy wejściowej ustawiony jest duży grobowiec Rodziny Nowowiejskich, udekorowany żółtymi kwiatami.
Spoczywa tu długoletni organista rzymskokatolickiej Parafii w Brzezinach Jan Nowowiejski (6.X.1897 - 16.II.1964).
Dosłownie tuż obok stoi jasna, kamienna tablica na symbolicznym grobie Ś.P. Kazimierza Szkup - majora wojska Polskiego, który zginął w Katyniu. Cześć Jego Pamięci !!!
Tym patriotycznym akcentem kończę zwiedzanie brzezińskiej nekropolii. Była to niewątpliwie znakomita lekcja historii zarówno Polski, regionu łódzkiego jak i miasta Brzeziny. Wracam do rowerowej rzeczywistości, bo przecież dobrze wiadomo, że pobyt na cmentarzu przeważnie przywołuje wspomnienia i uruchamia przemyślenia na temat śmierci. Poruszając się żywo, wychodzę na ul. Kopernika i wyruszam w dalszą wędrówkę. Okazało się, że silny wiatr przegonił groźnie wyglądające chmury i deszczu prawdopodobnie już nie będzie !
Wyjeżdżam z Brzezin drogą na Stryków. Po kilku minutach rozkręcania się, dojeżdżam do skraju lasu. W tym miejscu znajduje się południowa granica Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Po wjeździe na spore wzniesienie, rozpoczynam długi i bardzo szybki zjazd w kierunku wsi Grzmiąca i Buczek.
Mr SCOTT zadowolony, bo wreszcie jedziemy i to ostro ! Trasa z Brzezin do wsi Janinów wiedzie cały czas z górki i można utrzymywać naprawdę wysoką średnią przejazdu.
Na liczniku cały czas powyżej 35 km/h ! Opuszczam zielone tereny w gminie Brzeziny i sprawnie dojeżdżam do wsi Sierżnia. Tu rozpoczyna się obszar powiatu zgierskiego i gminy Stryków. Jadąc przez Janinów i Sierżnię, można zaopatrzyć się w pyszne owoce. Wzdłuż drogi znajduje się kilkanaście dużych gospodarstw sadowniczych, których właściciele oferują na przydomowych straganach dorodne brzoskwinie.
Na krzyżówce z drogą do Starych Skoszew (to w lewo), jadę ciągle prosto. Za następnym rozjazdem, który w prawo zaprowadzi do wsi Anielin i wiaduktu nad autostradą A-1, skręcam w lewo do osady Warszewice. Przejeżdżam obok remizy strażackiej. Jadę ponownie na północ i wjeżdżam do Cesarki.
                                         
Stamtąd cały czas prosto do ul. Wczasowej w Strykowie, do zalewu na rzece Moszczenica. Mam tu do dyspozycji wygodną i kolorową ścieżkę rowerową.
Dojeżdżam do centralnego skrzyżowania, gdzie do ul. Warszawskiej dochodzą ulice Kościuszki i Targowa. Wpadam na chwilę pod kościół św. Marcina, aby ocenić tempo prac przy renowacji elewacji świątyni. Prawie rok temu rusztowania zakrywały całą wieżę. Okazuje się, że jeszcze trwają ostatnie prace budowlane.
Po krótkiej pogawędce z sympatycznym kierownikiem robót, podchodzę pod pomnik Jana Pawła II-go. Mr SCOTT uwiecznił go podczas WYCIECZKI Nr 71, ale nie zaszkodzi spojrzeć jeszcze na boczne ściany cokołu. Od strony płd. zamieszczono słynny cytat z homilii papieskiej wygłoszonej przez Ojca Świętego w Warszawie w czerwcu 1979 roku, podczas jego pierwszej pielgrzymki do Polski  : "Niech Zstąpi Duch Twój ! Niech Zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi !".
Okazuje się, że pomnik Jana Pawła II-go został ufundowany 16.X.2007 r. przez Bronisławę i Wojciecha Jędrzejczaków ze wsi Lipa. Robię rundkę wokół świątyni i ulicą Warszawską kieruję się na południe miasta.
                                   
Poruszam się szerokim poboczem wzdłuż drogi krajowej nr 14. Mijam "Hotel 500" i równą drogą wiodącą pod górkę, wjeżdżam do podłódzkiego Sosnowca.
Dalszą trasę znam doskonale z kilku poprzednich wypraw. Jadę prosto przez rondo przy zjeździe na autostradę A-2. Następnie skręcam w prawo do wsi Orzechówek.
Wyborną asfaltówką dojeżdżam do wsi Dobra. Na krzyżówce z szosą na Zelgoszcz (to w prawo), kontynuuję kurs na wprost. Przede mną przejazd przez wsie Kiełmina i Klęk. Jest to rewelacyjny szlak rowerowy leżący na terenie PKWŁ, w otulinie Lasu Łagiewnickiego.
W Skotnikach przenos się na kilka minut na drogę krajową nr 71. Pędzę z górki w stronę ulicy Przyklasztorze. Dalej przez Łagiewniki, Park Julianowski, ul. Zgierską do centrum naszej pięknej Łodzi. 
Po dojechaniu na ul. Piotrkowską kieruję się w stronę pasażu i pomnika im. Leona Schillera. To słynny polski reżyser, krytyk i teoretyk teatralny, który był rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Łodzi. Pomnik odsłonięto w marcu 1982 roku przy ul. Piotrkowskiej 112.
W sezonie letnim pasaż jest zawsze przystrojony pięknymi kwiatami. To bardzo popularne miejsce spotkań i odpoczynku dla wielu łodzian. W przeszłości pasaż był wielokrotnie przebudowywany i zmieniały się jego funkcje. Obecnie jest wyłożony kolorową kostką brukową, ustawiono gustowne latanie i klomby z zielenią. W zamyśle projektantów, całość ma przypominać "schillerowską scenę teatralną". 
W Alei im. Schillera znajduje się kilka sklepów i lokali gastronomicznych. Ma tu też swoją siedzibę posterunek łódzkiej Straży Miejskiej. Właśnie na murze kamienicy zajmowanej przez strażników, można obejrzeć takie kolorowe graffiti.
Przed drugą wojną światową stały w tym miejscu jeszcze budynki mieszkalne. Od wielu lat jest tu deptak dla pieszych, prowadzący do budynków Urzędu Miasta Łodzi i znajdującego się na końcu alei gmachu "Domu Technika".
W środkowej części Pasażu Schillera znajduje się bardzo ładna fontanna z igrającą wodą. Natomiast bliżej ul. Piotrkowskiej stoi uliczny zdrój z figurkami dzieci i ryb. Są to akcesoria przestrzeni miejskiej wykonane przez Zakład Wod. i Kanalizacji w ramach programu "Fontanny dla Łodzi". A że fontanna podoba się wszystkim, nawet zwierzętom, to przekonałem się na własne oczy, oglądając kąpiel potężnego amstaffa.
Jadę teraz obejrzeć "Dom Technika", który znajduje się przy Placu Komuny Paryskiej 5a. Jest to ośmiopiętrowy budynek, który powstał w latach 1963-1966. 
Od samego początku mieści się w nim Naczelna Organizacja Techniczna - Łódzka Rada Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych.
Przed wejściem do obiektu zawieszona jest pamiątkowa tablica z napisem o treści "DOM TECHNIKA zbudowany z inicjatywy łódzkich inżynierów i techników w latach 1963-1966. Projektowali architekci Józef i Witold Korscy. Łódzka Rada NOT. Czerwiec 1996".
Pomimo sezonu ogórkowego w mieście dużo się dzieje ! Firma "Ikea", która posiada w Łodzi swój wielki sklep, organizuje właśnie w Pasażu Schillera tzw. "strefę relaksu". Ławki i murki otulono kolorową tkaniną,  postawiono lampy i powieszono latarnie. Na trawnikach pojawiły się koce, poduszki i leżaki. Ma to obudzić tekstylnego ducha miasta i zainspirować łodzian pomysłami na wykorzystanie tekstyliów w ich domach.
Na Piotrkowskiej stanęły także nowe kosze na śmieci. Jeden waży aż 200 kg i raczej trudno go będzie przewrócić. Na żeliwnych koszach znajduje się herb Łodzi, do którego bez namysłu przytulił się Mr SCOTT !
Łódź i Mr SCOTT - czy może być inaczej ? Na pewno nie !!! Bo przecież razem stanowimy zgraną parą, bo Łódź nas kręci i nieustannie inspiruje !!!  
Dla Mr SCOTT'a  to "Teatr ogromny", gdzie każdy może zagrać swoją życiową rolę ! To nie tylko "miasto twórców, artystów, i marzycieli". To także miasto rowerzystów, kaletników, emerytów i zwykłych, szarych ludzi, lubiących odpocząć w cieniu brzeziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Mr SCOTT jedzie do... (-: , Blogger