WYCIECZKA Nr 62 - Dłutów
TRASA : Łódź (Kilińskiego, Jaracza, Piramowicza, Narutowicza, Kilińskiego, Rzgowska) - Starowa Góra - Rzgów (Łódzka, Tuszyńska, Plac 500-lecia, Przejazd, Rawska, Ogrodowa) - Kalinko - Modlica - Tuszyn (Kępica, Brzezińska, Zwierzyńskiego, Jagiełły, Starościńska) - Tuszynek Majoracki - Górki Małe (Dworska) - Górki Duże (Polska Wola) - Tążewy - Dłutów (Główna, Bełchatowska, Pabianicka) - Budy Dłutowskie - Huta Dłutowska - Pawłówek - Pawlikowice - Jadwinin - Bychlew - Pabianice (Jutrzkowicka, Kilińskiego, Warszawska, Sikorskiego, Partyzancka) - Ksawerów - Łódź (Pabianicka, al. Politechniki, ks. Skorupki, Wólczańska, Radwańska, al. Kościuszki)
[12.02.2012. - 81,9 km, 19.0 km/h, 4:14:20 h]
[12.02.2012. - 81,9 km, 19.0 km/h, 4:14:20 h]
GPS
Mr SCOTT jedzie do... Dłutowa !!! Trasa WYCIECZKI Nr 62. |
Łódź to przecież miasto czterech kultur. Na przełomie XIX i XX wieku Polacy w Łodzi stanowili ponad 46 proc. ludności (145 tys.), Niemcy ponad 29 proc. (92 tys.), Żydzi ponad 21 proc. (67 tys.), a Rosjanie 2,5 procenta. Przykryta złotym hełmem wieża prawosławnego kościoła, to świadectwo niezwykłej historii naszego miasta. |
Jadę do ul. Kilińskiego, gdzie nie sposób przejechać obojętnie przed cerkwią katedralną św. Aleksandra Newskiego. To kolejna słoneczna wizyta Mr SCOTT'a w tym miejscu - zobacz WYCIECZKĘ Nr 32. |
Pędzę ulicą Kilińskiego na południe. Przy skrzyżowaniu z ul. Przybyszewskiego znajduje się bardzo stara fabryka. To dawna przędzalnia Adama Ossera z 1903 roku. Po wojnie należała do Fabryki Osprzętu Samochodowego "Polmo". |
Ruszam dalej i dojeżdżam do końca ulicy Kilińskiego. Przecinam ul. Śląską w kierunku torów kolejowych. To nowa droga dojazdowa do stacji PKP Łódź-Chojny. |
Dworzec kolejowy na Chojnach powstał w 1903 roku. W związku z zamknięciem stacji Łódź-Fabryczna, niedawno wrócił do łask. Od 16 października 2011 r. ponownie zatrzymują się tutaj pociągi pasażerskie. |
Za skrzyżowaniem z ul. Paradną staję na chwilę pod ogromnym głazem. Przytwierdzono do niego tablicę upamiętniającą wydanie decyzji o budowie Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. |
Szpital CZMP w Łodzi powstał w latach 1983-1988 i jest jednym z największych ośrodków medycznych w Polsce. Zajmuje powierzchnię ok. 38 hektarów i przyjmuje ponad 40.000 pacjentów rocznie ! |
Przed szpitalem - ul. Rzgowska 281/289 - ustawiona jest rzeźba "Macierzyństwo", którą odsłonięto w czasie uroczystego otwarcia instytutu w dniu 26 maja 1988 roku. |
Wracam na szlak i jadę dalej ul. Rzgowską do granicy Łodzi ze Starową Górą. Przenoszę się na bezpieczną aleję, biegnącą po prawej stronie drogi krajowej nr 1. |
Mijam salon samochodowy "Jeep" i jadąc ulicą Łódzką, wjeżdżam do Rzgowa. Kieruję się do centrum miasta po ul. Tuszyńskiej. |
Po lewej stronie szosy znajduje się siedziba Ochotniczej Straży Pożarnej, która powstała w Rzgowie w 1905 roku. |
Przed wejściem do siedziby strażaków umieszczona jest pamiątkowa tablica, ufundowana przez mieszkańców Rzgowa. |
Parę metrów dalej przepływa rzeka Ner - dziś całkowicie skuta lodem. |
Za mostem znajduje się bardzo atrakcyjne miejsce. W 2009 roku zbudowano tu wspaniały skatepark ! Rzgowska skateplaza posiada oświetlenie, śliską, betonową nawierzchnię i mnóstwo przeszkód. |
Freestylowy obiekt położony jest tuż przed parkingiem kościoła p.w. Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika. |
Świątynię i sam Rzgów poznałem dobrze podczas WYCIECZKI Nr 33. |
Zaglądam na moment na kościelny dziedziniec, gdzie ustawiona jest figurka Matki Boskiej Częstochowskiej. |
Robię mały rekonesans wokół centralnego miejsca Rzgowa. To Plac 500 Lecia z wieloma starymi domami i kamienicami oraz odnowionym Parkiem Miejskim im. Adama Mickiewicza. |
Na placu znajduje się nowoczesny, bardzo ładny budynek Urzędu Miejskiego. |
Jeżdżę uliczkami wokół Placu 500 Lecia, gdzie można zobaczyć mnóstwo domów pamiętających koniec XIX wieku. Wyjeżdżam z miasta ul. Ogrodową i szybkim tempem jadę na wschód. |
Okolice Rzgowa są przepiękne ! Wygodną asfaltówką docieram do wsi Kalinko. Byłem już w tym miejscu w trakcie WYCIECZKI Nr 27. |
Dojeżdżam do odnowionego budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Kalinku. |
Skrzyżowanie dróg przy OSP to tabliczkowe spełnienie marzeń Mr SCOTT'a ! Skręcam w prawo na Tuszyn. |
Narzucam ostre tempo i gnam wprost do krzyżówki dróg w Modlicy ! |
To kolejna wyprawa, gdy mogę cieszyć się tak ładnymi widokami w gminie Tuszyn. Byłem już tutaj podczas WYCIECZKI Nr 9, Nr 27 i Nr 33. |
Mr SCOTT - "Ambasador" województwa łódzkiego. |
Z Modlicy jadę do Tuszyna. Dojeżdżam do miasteczka przez dawną wieś Kępica. |
Pokonuję męczący podjazd po ul. Brzezińskiej i skręcam do centrum miasta w stronę pięknego kościoła p.w. św. Witalisa Męczennika. |
Przed świątynią stoi pomnik Papieża Jana Pawła II. Mr SCOTT bardzo lubi tu przyjeżdżać i jak widać, jest zawsze serdecznie witany ! |
Skręcam w ul. Króla Władysława Jagiełły i jadę z górki do krzyżówki z drogą krajową nr 1. |
Czeka mnie teraz długi, ale łatwy podjazd przez wieś Tuszynek Majoracki. |
Tym razem nie skręcam w polne drogi, tak jak podczas WYCIECZKI Nr 27, tylko jadę prosto przez pachnący las Niedas. |
Nie jest lekko, bo droga prowadzi na spore wzniesienie. Tuż za lasem jadę w prawo do wsi Górki Małe. To bardzo stara osada, której historia sięga średniowiecza ! Podziwiam nadzwyczajne krajobrazy. |
Docieram do krzyżówki z drogą na Szczukwin i skręcam w prawo na Dłutów. |
Raz z górki, raz pod górkę i tak rytmicznie pedałując, ul. Dworską dojeżdżam do wsi Górki Duże. |
Drogi w tych okolicach są bardzo dobre - asfalt równy, bez dziur czy kolein. Z Dworskiej skręcam ponownie na zachód. |
To droga na Dłutów o wymownej nazwie Polska Wola. |
Zaraz na początku tej ulicy, Mr SCOTT namierzył bardzo stary dom zbudowany z grubych bali. |
Pedałuję spokojnie i miarowo do wsi Tążewy. Wkraczam na tereny powiatu pabianickiego. |
Mijam siedzibę Ochotniczej Straży Pożarnej w Tążewach, która znajduje się po prawej stronie drogi. |
Wieś Tążewy może się poszczycić zabytkową kaplicą Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. |
Ta przepiękna świątynia została wybudowana z kamienia w roku 1876 ! Stoi po prawej stronie drogi do Dłutowa, tuż przy rozjeździe w kierunku wsi Czyżemin. |
To właśnie na tym skrzyżowaniu Mr SCOTT wypatrzył na horyzoncie charakterystyczne obiekty... |
Rama drży, łańcuch trzeszczy... Mr SCOTT dobrze wie, że konfrontacja z BAZAMI OBCYCH w Tążewach jest nieunikniona ! |
Dookoła
wszystko wydaje się w porządku - czy aby jednak na pewno ? Ani śladu
człowieka... Jadę pustą szosą do zjazdu w polną drogę i skręcam na północ. |
ONI są wszędzie ! 👽 |
Mr SCOTT kontra BAZA OBCYCH w Tążewach. |
Co prawda śmigła stoją w miejscu, ale kto wie, co dzieje się pod powierzchnią ziemi ? Mr SCOTT jest przekonany, że są one połączone z podziemnym kompleksem stworzonym przez OBCYCH ! |
Mr SCOTT nigdy nie uwierzy, że są to po prostu zwykłe turbiny wiatrowe... Tylko tak wyglądają ! Dlaczego nie pracują ? Skoro nie produkują energii, to po co je postawiono ? |
Sytuacja wymyka się spod kontroli i Mr SCOTT atakuje !!! Nie ma jednak szans przeciwko stalowym potworom, będących przykrywką dla polskich korytarzy połączonych zapewne z "DULCE BASE"... |
Po tych scenach rodem z filmu "Z Archiwum X" wracam na szlak i jadę dalej na zachód. Mr SCOTT jeszcze przeżywa konfrontację z BAZAMI OBCYCH... |
Coś w tym jednak musi być ! Wszystko brzmi nieprawdopodobnie, ale przecież już dawno temu pewien gość zauważył, że "Są na tym świecie rzeczy, o których się nawet filozofom nie śniło". |
Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów Mr SCOTT stanął jak wryty !!! Patrząc na północ, na horyzoncie pojawiły się podobne, charakterystyczne białe maszty... ONI są wszędzie !!! |
Przyciskam mocno na pedały, bo oto przede mną Dłutów, do którego przybywam po wielu ekscytujących, nieziemskich przygodach. |
Jadę ulicą Główną, gdzie pod nr 4/6 znajduje zespół zabudowań gorzelni z 1924 roku. Są to obiekty, jakie pozostały z nieistniejącego już zespołu dworskiego rodziny Kamockich. |
Wjeżdżam na moment na drogę wojewódzką nr 485 łączącą Bełchatów z Pabianicami. Jadę cały czas na zachód i ul. Główną docieram pod kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa i Trzech Króli. |
Historia parafii w Dłutowie sięga XVI wieku ! Obecna świątynia została zbudowana w latach 1948-1957 w stylu neoromańskim. |
Obok kościoła ustawiona jest stalowa dzwonnica z dwoma dzwonami. |
Przy wysokich schodach prowadzących do wejścia głównego, znajduje się figurka Matki Boskiej. |
Druga "Za Wiarę i Ojczyznę", poświęcona jest pamięci proboszcza parafii w Dłutowie Stanisława Babińskiego, który został zamordowany w obozie koncentracyjnym w Dachau... |
Widok kościoła od strony południa - z ul. Spadkowej. |
Jest pewne, że w 1850 r. dobra dłutowskie nabył Aleksander Kamocki, urodzony w Węgrzynowicach w 1810 roku (Węgrzynowice - zobacz WYCIECZKA Nr 18). Nazwa Dłutów pochodzi po prostu od dłuta - ręcznego narzędzia używanego do obróbki drewna. |
W Dłutowie znajduje się bardzo wiele starych domów. Ten parterowy stoi przy ul.Głównej, na zakręcie szosy wojewódzkiej nr 485. Robię krótki rekonesans po ul.Głównej. |
Wyróżnia się tu piętrowy dom zbudowany z czerwonej cegły na początku XX wieku. Jadę teraz w południowe rejony wsi, gdzie przy drodze na Bełchatów znajduje się duży park. |
Jeszcze do ubiegłego roku stał tu modrzewiowy dwór, który wzniesiony został w roku 1885 za sprawą rodziny Kamockich herbu Jelita. Zachowała się tylko murowana oficyna z XVIII wieku. |
Wracając do centrum Dłutowa, przejeżdżam obok tego starego, drewnianego domu. Stoi na rogu ul. Głównej i ul. Pabianickiej. |
Dłutów oddalony jest około 12 km od Pabianic, dokąd prowadzi dobrze utrzymana, asfaltowa szosa. W miejscowości znajduje się szkoła podstawowa, gimnazjum, poczta, są dobrze zaopatrzone sklepy. |
Na terenie gminy mieszka około 5000 ludności, natomiast sam Dłutów liczy ponad 1000 mieszkańców. |
Przy ul. Pabianickiej 25 znajduje się ładny budynek Urzędu Gminy w Dłutowie. To nowa siedziba urzędników, którzy przeprowadzili się do wyremontowanego, dawnego ośrodka zdrowia. |
Naprzeciwko rajców gminy stoi stara, drewniana willa z przełomu XIX i XX wieku. |
Na ulicy Pabianickiej jest wiele domów, pamiętających przedwojenne losy Dłutowa. Mr SCOTT i "mały czarny domek" na posesji nr 22. |
Drewniany dom z końca XIX wieku - ul. Pabianicka 27. |
Kończę pobyt w pięknym Dłutowie. Jednak dla Mr SCOTT'a to początek kolejnej potyczki z BAZAMI OBCYCH !!! 👽 |
Okazuje się, że po prawej stronie drogi do Pabianic, jest ich tu cała kolonia ! Mr SCOTT wykazał się nie lada odwagą, podchodząc do pierwszego, pracującego głośno "wiatraka". |
Cztery potężne BAZY OBCYCH stoją w odległości niespełna 10 metrów od skraju asfaltu. Zastanawiające, że wszystkie obróciły się w stronę Mr SCOTT'a... |
Ostatnie spojrzenie na złowrogie BAZY OBCYCH i ruszam w drogę powrotną do Łodzi. |
Narzucam ostre tempo i bardzo szybko dojeżdżam do wsi Budy Dłutowskie. Pędzę z górki z prędkością ponad 35 km/h ! |
Dojeżdżam do Huty Dłutowskiej. Byłem już tutaj podczas WYCIECZKI Nr 27. |
Do wsi Pawłówek "nie ma zmiłuj" i utrzymuję wysoką średnią jazdy. |
Dojeżdżam do Pawlikowic. |
Następnie do wsi Jadwinin. |
Gnam ile tylko sił w nogach po równej drodze. Co chwila zerkam na lewo, podziwiając zachód słońca. |
Wjeżdżam do wsi Bychlew - klasycznej polskiej ulicówki. |
Cały czas pędzę z górki i z impetem wpadam do Pabianic. |
Skręcam w ul. Sikorskiego w stronę drogi krajowej nr 14. Potem w prawo na Łódź w ul. Partyzancką. |
Dojeżdżam do Ksawerowa, który poznałem dobrze podczas niedawnej WYCIECZKI Nr 60. To miłe uczucie wracać do miejsc, w których było się nie tak dawno. |
Jadę przez cały Ksawerów ul. Łódzką, do południowej granicy Łodzi. Przenoszę się na ścieżkę rowerową po lewej części ul. Pabianickiej. |
Za Rondem Lotników Lwowskich skręcam w al. Politechniki i dojeżdżam do łódzkiego "Pałacu Sportu", która został wybudowany w 1957 roku. |
Hala Sportowa Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łodzi, mieści się przy ul. ks. Skorupki 21. Jest obiektem wielofunkcyjnym, wykorzystywanym dla wszelkiego rodzaju działalności sportowej, widowiskowej i targowej. Może pomieścić ponad 9000 widzów ! |
Na cokole przed halą ustawiony jest samolot Mig-21 sprowadzony z jednostki wojskowej w Łasku. W 2000 roku zastąpił on Mig-a 15, który po 50 latach rozleciał się ze starości. |
Jadę ul. Skorupki do skrzyżowania z ul. Wólczańską. Zatrzymuję się w parku im. Klepacza, gdzie stoi willa Reinholda Richtera z 1904 roku. Stąd zaczynałem WYCIECZKĘ Nr 45. |
Willa jest iluminowana i po zachodzie słońca prezentuje się po prostu fantastycznie ! |
A to Ci dopiero historia !!! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz