WYCIECZKA Nr 171 - Bieżywody, Czarnocin i Reymont
TRASA : Łódź (Park im. Piłsudskiego, Konstantynowska, al. Włókniarzy, al. Jana Pawła II, Pabianicka, Rudzka) - Stara Gadka - Rzgów - Kalinko - Modlica - Wola Kutowa - Rzepki - Czarnocin - Bieżywody - Remiszewice - Czarnocin - Dalków - Kotliny - Kurowice Kościelne - Kurowice - Karpin - Borowa - Gałków Duży - Gałków Mały - Justynów - Andrespol - Łódź (Rokicińska, al. Piłsudskiego, Sienkiewicza, Wschodnia, Rewolucji 1905 roku)
[22.06.2013. - 100,1 km, 22 km/h, 4:33:38 h]
[22.06.2013. - 100,1 km, 22 km/h, 4:33:38 h]
Mr SCOTT jedzie do... Bieżywód i Czarnocina !!! Trasa WYCIECZKI Nr 171. |
Na pozostałych czterech tablicach, znajdują się imiona i nazwiska zabitych, które umieszczono w porządku alfabetycznym. Pomnik Czynu Rewolucyjnego oglądałem już podczas WYCIECZKI Nr 56. |
Przebudowa pomnika z roku 2006-go nie była pierwszą, bowiem rok wcześniej z monumentu usunięto datę 1948 roku, umieszczoną tam na pamiątkę powstania Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. |
Po przejechaniu kilkunastu metrów asfaltem, przenoszę się na ciąg pieszo-rowerowy, który biegnie wzdłuż północnej strony ul. Czartoryskiego. Po chwili docieram do bramy cmentarza wojennego z okresu pierwszej wojny światowej, który poznałem dokładnie na zakończenie WYCIECZKI Nr 81. |
Za cmentarzem, przed skrzyżowaniem z ul. Nasienną i wiaduktem drogi krajowej nr 1, rozpoczyna się terytorium Rzgowa. To urocze miasteczko poznałem dobrze w czasie WYCIECZKI Nr 33 czy też WYCIECZKI Nr 139. Ale i tak przecież jeszcze wszystkiego nie widziałem ! |
W tym kierunku jechałem już podczas kilku poprzednich wycieczek. Po dotarciu do skrzyżowania i remizy strażackiej w Kalinku, skręcam na południe do wsi Modlica. Tam odbijam ponownie na wschód, co demonstruje Mr SCOTT (prosto do Tuszyna, w prawo do DK nr 1). |
Modlica to obecnie ogromny plac budowy, bowiem w tych okolicach powstaje wielki węzeł drogowy. Przyszła autostrada A-1, połączy się w tym miejscu z drogą ekspresową S-8. Postępy w pracach na budowie tych arterii, obserwuję na bieżąco. Na zdjęciu budowa A-1. |
Z Modlicy szybko przenoszę się do Woli Kutowej. Dalej w prawo do wsi Rzepki (zobacz trasa WYCIECZKI Nr 33) i w lewo, ponownie na wschód do Czarnocina. |
Wbrew swojej nazwie Czarnocin i jego okolice, to bardzo kolorowe i malowniczo położone tereny powiatu piotrkowskiego. Mr SCOTT bardzo lubi tu przebywać, stąd też nie dziwota, że wpadam tu tak często, jak tylko to możliwe ! Zobacz np. WYCIECZKA Nr 48 oraz WYCIECZKA Nr 138. |
Kościół w Czarnocinie wybudowany został w latach 1879-1891, w stylu neoromańskim z motywami neorenesansowymi. |
Wnętrze czarnocińskiego kościoła udało się nam poznać podczas WYCIECZKI Nr 107. "W ołtarzu głównym znajduje się obraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z XIX wieku, zasłaniany obrazem św. Rocha. Drugą kondygnację stanowi obraz Przemienienia Pańskiego. Na bramach ustawione są rzeźby św. Piotr i św. Pawła. Prawy ołtarz boczny pochodzi z XVIII wieku i poświęcony jest Matce Bożej Nieustającej Pomocy. U góry znajduje się obraz św. Antoniego Padewskiego z Dzieciątkiem. Lewy ołtarz boczny, zbudowany w XIX wieku, przedstawia św. Franciszka z Ukrzyżowanym Chrystusem. W zwieńczeniu znajduje się obraz św. Barbary. Ambona z polichromią i złoceniami oraz klasycystyczna chrzcielnica pochodzą z XVIII wieku". |
Sufit świątyni ozdobiony jest cudowną, niezwykle barwną i realistyczną polichromią wykonaną w technice temperowej, ukazującą scenę Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. |
Na kolejnym witrażu widać ojca Augustyna Kordeckiego, dowodzącego obroną jasnogórskiego klasztoru podczas potopu szwedzkiego w 1655 roku. |
Trzeci z witraży ukazuje św. Maksymiliana Marii Kolbego, na tle dymiącego komina hitlerowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. |
Poświęcenia witraży dokonał 22 czerwca 1967 roku bp Jan Kulik. Na tym umieszczono scenę ukazującą osobisty chrzest Mieszka I-go z 966 roku, który zapoczątkował chrystianizację państwa polskiego. |
Na ostatnim z witraży widzimy św. Stanisława - biskupa krakowskiego i scenę wskrzeszenia Piotrowina. |
Portal nad drzwiami wejściowymi kościoła w Czarnocinie, wypełniony jest łacińskim napisem "Ecclesia Fundata 1879 AD" (czyli "Kościół ufundowano w 1879 roku"). |
Po zwiedzeniu kościoła kieruję się na zachód w wąską drogę, która prowadzi na miejscowy cmentarz. Mr SCOTT ma tu ważną sprawę do załatwienia. Podczas zwiedzania tej nekropolii w trakcie WYCIECZKI Nr 138, zapomniałem o bardzo ważnym pomniku. Pora nadrobić to niedopuszczalne uchybienie ! Na środku cmentarza ustawiony jest ołtarz do odprawiania żałobnych nabożeństw, pod którym umieszczona jest tabliczka ze słowami wypowiedzianymi przez Jezusa : "Jam jest zmartwychwstanie i życie". |
Na cmentarzu w Czarnocinie znajduje się mogiła zbiorowa nieznanych żołnierzy polskich, którzy polegli we wrześniu 1939 roku we wsi Kalska Wola. Wchodząc na teren główną bramą, widać ją zaraz po prawej stronie głównej alejki. Mr SCOTT odetchnął z ulgą ! |
Na nagrobku z kamienia czerwonego granitu, widnieje napis "Poległym w czasie działań wojennych w Kalskiej Woli podczas bombardowania pociągu w dn. 3 IX 1939 r.". Cześć Ich Pamięci !!! |
Wcale nie obojętnie przechodzę także obok grobu, który już oglądałem w październiku 2012 roku. Mr SCOTT cierpiał chyba wtedy na pomroczność jasną, bo nie zauważył także czarnej, granitowej płyty z porcelanową fotografią młodego mężczyzny. Spoczywa tu "szer. Jan Drożdż ur. dnia 18.IX.1920 r. zginął śmiercią bohaterską w dniu 13.IV.1946 roku w walce z reakcyjnym podziemiem w Skuszewie, pow. Sokołów Podlaski. Cześć Jego Pamięci. Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Łodzi. Listopad 1968 r.". |
Zjeżdżam z górki z niewielkiego wzniesienia, na którym położony jest cmentarz i docieram na ładnie zagospodarowany skwer, który znajduje się przy skrzyżowaniu ul. Głównej z ul. Poniatowskiego. Stoi tam piękny dom z czerwonej cegły, z balkonem wspartym na czterech kolumnach. |
Jadę po ul. Głównej przyglądając się przydrożnym zabudowaniom. Przede mną rozjazd na wschód, przy którym ustawiona jest kapliczka z figurką Matki Boskiej oraz drogowskaz z napisem "Bieżywody 2". |
Skręcam w ul. ks. Kowalskiego i w przepięknej scenerii docieram do głównego celu dzisiejszej wycieczki. To niewielka wieś Bieżywody, która jest jednym z czternastu sołectw Gminy Czarnocin. |
Wiadomo też, że w drugiej połowie XIX wieku dziedzicem wsi był Wincenty Grądzki urodzony 1 kwietnia 1818 roku, który zmarł dnia 28 lipca 1882 r. w Bieżywodach. Tablica jego pamięci, znajduje się w kościele parafialnym w Czarnocinie - zobacz WYCIECZKA Nr 107. Koniec miejscowości wyznacza linia Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, przy której ustawiony jest żelazny krzyż z 1997 roku. Tym samym kończę krótką wizytę w tej pięknej wsi. |
Po przekroczeniu traktu kolejowego, wjeżdżam na terytorium sąsiedniej gminy Będków. Zjeżdżam z górki do wsi Remiszewice. |
Pokonuję trudny podjazd na wzgórze. Wśród zielonych pól stoi kapliczka słupowa, która otoczona jest niskim płotkiem z drewna. |
Kapliczka posiada w swej górnej części cztery przeszklone, arkadowe okna, za którymi umieszczone są obrazy Najświętszej Maryi Panny oraz świętych. Tego typu budowli, jest w tych okolicach bardzo dużo. Podobna kapliczka stoi we wsi Nowiny k/Będkowa. |
Ze wzgórza rozciąga się fantastyczny widok na zagrody rolnicze w Remiszewicach, które toną w objęciach dojrzewającego zboża. |
Patrząc na wschód, widać rozległą panoramę Będkowa i dolinę rzeki Wolbórki. Naprawdę imponujące widoki ! Ruszam w dalszą drogę i pędząc z górki, bardzo szybko dojeżdżam do skrzyżowania - zakola drogi prowadzącej do Remiszewic, od szosy wojewódzkiej nr 713 w Kalinowie. |
Na wale ziemi ustawiona jest tam niewielka kapliczka, która posiada żelazny krzyż na szczycie. Kapliczka ogrodzona jest metalowym płotkiem i przystrojona kolorowymi wstążkami. |
To przedwojenna budowla, o czym świadczy niewielka tabliczka umieszczona w środkowej części. Znajduje się na niej napis o treści "Pamiątka wsi Remiszewic 1938 r". |
Za kolejnym zakrętem zmieniam kierunek jazdy na zachód. Wyjeżdżam z Remiszewic i ponownie staję przed traktem kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. |
Po drugiej stronie torów znajduje się murowany budynek dawnej nastawni, spełniający kiedyś także funkcję budki dróżnika. To właśnie do tego obiektu, przylegała do 2006 roku drewniana poczekalnia stacji kolejowej w Czarnocinie, która została przeniesiona do "Skansenu rzeki Pilicy" w Tomaszowie Mazowieckim - zobacz WYCIECZKA Nr 120. |
Dawny przystanek kolejowy w Czarnocinie, to od 2010 roku stacja Wolbórka. O zmianę nazwy władze Gminy Będków starały się przez 8 lat. Po wielu interwencjach i usilnych staraniach, PKP zgodziło się wreszcie i po 80 latach przystanek wrócił do swojej historycznej nazwy. |
Z tą stacją związany jest pisarz Władysław Stanisław Reymont. W poczekalni stacji Wolbórka, nasz późniejszy noblista zaczynał pisał swoje powieści. Tu także przeżył swoją pierwszą, młodzieńczą i nieszczęśliwą miłość. Zakochał się bowiem w pięknej Stefani Kluge - żonie naczelnika stacji. To stąd dojeżdżał do pracy i wracał do domu we wsi Zamość, gdzie jego rodzice posiadali młyn nad rzeką Miazga - zobacz np. WYCIECZKA Nr 10. |
Zanim dojadę się do centrum Czarnocina, trzeba mi będzie pokonać około 3-km odcinek po prostej i równej drodze. Przy okazji wypatruję na horyzoncie BAZY OBCYCH w Teodorowie i spoglądam na "Plantacje Czarnocin" - jedną z największych i najnowocześniejszych plantacji darni w Polsce. Na powierzchni ponad 130 ha produkowana jest profesjonalna, rolowana darń sportowa i rekreacyjna. |
Nie zwalniam tempa jazdy i bardzo szybko dojeżdżam do wsi Dalków, którą poznałem galancie podczas WYCIECZKI Nr 138. Na skrzyżowaniu przy sklepie skręcam w prawo. Gnam z górki przez płd.-wsch. część tej rolniczej osady, spoglądając ukradkiem na biały maszt BAZY OBCYCH, który góruje nad dachami gospodarstw. "ONI są wszędzie !!!" 👽 |
Na końcu wsi pokonuję ostry zakręt w lewo oraz jeszcze jeden w prawo, który znajduje się naprzeciwko kapliczki. Skręcam na wschód i jadę przez wieś Kotliny do pierwszego skrzyżowania, na którym odbijam na północ. |
Mamy tutaj do dyspozycji równą i mało uczęszczaną drogę, która doprowadza do wsi Kurowice Kościelne. |
Jadąc cały czas prosto, szybko docieram do Kurowic i drogi wojewódzkiej nr 713. Skręcam na wschód i kręcę mocno korbą w stronę mostu na rzece Miazga ! |
Za mostem mamy krótki podjazd do wsi Karpin, gdzie skręcam w lewo - ponownie na północ. Znam tę trasę z kilku poprzednich wycieczek. |
Po kilku minutach rytmicznego pedałowania, wjeżdżam do dobrze mi znanej wsi Borowa - zobacz WYCIECZKA Nr 139. Tutaj Mr SCOTT postanawia sobie zrobić krótką przerwę. We wsi działa dobrze zaopatrzony sklep, który znajduje się w domu naczelnika miejscowej straży pożarnej - po lewej stronie szosy. Jest tam ogródek gastronomiczny, stoły, ławy i parasole. Można kupić sobie np. pyszny sernik domowego wypieku, uzupełnić zapasy wody, przysiąść na kilka minut i nabrać sił przed dalszą podróżą. Kiedy tak sobie odpoczywam i spoglądam na pole, gdzie pasą się śliczne koniki, przez wieś pędzi jak szalona straż pożarna. Okazało się, że jadą do wypadku drogowego - ale czad ! |
Będąc w Gałkowie Dużym oglądam kościół p.w. Świętej Trójcy. Tą piękną świątynię, który zbudowano w latach 1873-1879, poznałem w trakcie WYCIECZKI Nr 74. |
Na cmentarzu przykościelnym znajdują się stare kamienie nagrobne pochodzące ze zlikwidowanego, pierwszego miejsca pochówku wiernych parafii w Gałkówku. |
Wśród pozostałości nagrobków ze starego cmentarza parafialnego, wyeksponowano także trójkątny kamień z szarego piaskowca oraz figurkę przedstawiająca Najświętszą Maryję Pannę. |
Na podniszczonym kamieniu widoczne są wykaligrafowane inskrypcje w języku niemieckim. |
Na tej części nagrobka, zwróconego frontem na wschód, widocznych jest kilka dat - od góry rok 1814, w środkowej części 1802 i 1809. Wynika więc z tego niezbicie, że cmentarz przykościelny istniał w Gałkowie Dużym już pod koniec XVII wieku. Naprzeciwko kościoła, około 200 metrów od jezdni ul. Dzieci Polskich, znajduje się cmentarz parafialny, który Mr SCOTT zwiedził w trakcie WYCIECZKI Nr 139. |
Jest dokładnie godz.1625, gdy na stację w Gałkówku wjeżdża pociąg specjalny, którym przybywają zespoły ludowe, kapele, goście i organizatorzy "Dnia Reymonta" ! |
Jest to już szesnasta edycja obchodów poświęconych Władysławowi Stanisławowi Reymontowi - niestrudzonemu piewcy losów fabrycznej Łodzi, życia polskiej wsi i piękna ziemi ojczystej. Pierwsza edycja imprezy "Dzień Reymonta" odbyła się w 1998 roku. Głównym celem jest popularyzacja twórczości noblisty. W tym roku jej uczestnicy spotkali się na ul. Piotrkowskiej 137/139 w Łodzi, w miejscu w którym stał pomnik "Kufer Reymonta" (obecnie zdemontowany na czas remontu ulicy). |
W imprezie mógł wziąć każdy, a warunkiem uczestnictwa było zaprezentowanie się w strojach z epoki pisarza. Brali w niej udział także członkowie Domu Kultury z Koluszek i Lipiec Reymontowskich. Na zdjęciu z
prawej strony Adrian z Koluszek, który przyznał szczerze, że oprócz
Reymonta, czyta także blog "Mr SCOTT jedzie do ...". Serdeczne pozdrowienia ! |
Na stacji zgromadził się spory tłum gałkowian oraz licznie przybyłych gości. Oprócz tańców i śpiewów, na gości czekał pyszny poczęstunek w postaci domowej roboty specjałów kuchni polskiej. |
Po zakończeniu występów artystycznych, uczestnicy imprezy wsiedli do pociągu i odjechali do stacji w Lipcach Reymontowskich. Tam wszyscy barwnym korowodem ruszyli do sceny za Urzędem Gminy, gdzie do
późnej nocy trwały śpiewy, występy zespołów ludowych, a
wszystko podobno skończyło się dyskoteką ! Super impreza !!! Ach ten Reymont ! Mr SCOTT żyć bez niego nie może. |
Po dojechaniu do ul. Sienkiewicza skręcam na północ i pedałuję do ul. Wschodniej. Dalej cały czas prosto do skrzyżowania z ul. Rewolucji 1905 roku 37, gdzie zatrzymuję się przed tą narożną kamienicą. |
Od strony ul. Rewolucji 1905 roku, na ścianie kamienicy zawieszona jest pamiątkowa tablica. Jest ona poświęcona tragicznym wydarzeniom Powstania Łódzkiego z czerwca 1905 roku. |
Ulica Rewolucji 1905 roku to dawna ulica Południowa, która została wytyczona w 1821 roku wraz z wyznaczeniem Nowego Miasta. W 1955 roku, w 50-tą rocznicę toczonych na ul. Południowej walk z Kozakami i żandarmerią carską, przemianowana została na ulicę Barykad 1905 roku, a po kilku miesiącach na Rewolucji 1905 roku. Tę bardzo ważną, śródmiejską arterię, poznałem dość dobrze na początku WYCIECZKI Nr 57. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz