WYCIECZKA Nr 127 - Wrzeszczewice i Lutomiersk
TRASA : Łódź (al. Unii Lubelskiej, Srebrzyńska, Perla, Solec, Krakowska, Złotno) - Konstantynów Łódzki - Krzywiec - Babiczki - Babice - Lutomiersk - Dziechtarzew - Apolonia - Wodzierady - Leśnica - Dobruchów - Górna Wola - Wilamów - Wrzeszczewice - Karszew - Kiki - Chorzeszów - Ludowinka - Janowice - Żytowice - Wola Żytowska - Kudrowice - Petrykozy - Górka Pabianicka - Gorzew - Łódź (Łaskowice, Sanitariuszek, Maratońska, Retkińska, Krzemieniecka, al. Bandurskiego, al. Mickiewicza, Piotrkowska, Narutowicza, Wierzbowa, Uniwersytecka, Rondo Solidarności, al. Palki, Wojska Polskiego)
[14.09.2912. - 98,9 km, 21,8 km/h, 4:31:31 h]
[14.09.2912. - 98,9 km, 21,8 km/h, 4:31:31 h]
GPS
Mr SCOTT jedzie do... Wrzeszczewic i Lutomierska !!! Trasa WYCIECZKI Nr 127. |
Na tablicy zawieszonej niżej, umieszczono inskrypcję o treści "Dla uczczenia pamięci wszystkich mieszkańców Osiedla im. Montowiłła-Mireckiego w Łodzi, poległych w obronie Ojczyzny, pomordowanych przez hitlerowców oraz wysiedlonych, tablicę tę przyszłym pokoleniom przekazują obecni mieszkańcy osiedla. Styczeń 1998". |
Na trzeciej z tablic czytamy "W tym domu w latach 1933-1939 i 1945-1951 mieszkali i tworzyli artystka rzeźbiarka Katarzyna Kobro i artysta malarz Władysław Strzemiński". |
Na posesji przy ul. Srebrzyńskiej 77 stoi dawny dom pracowników gazowni. Jak na czasy przedwojenne, mieszkania na osiedlu posiadały bardzo wysoki standard - właśnie gaz, elektryczność, bieżącą wodę i kanalizację, co w przedwojennej Łodzi było prawdziwym luksusem. Lokale posiadają powierzchnię ok. 40-60 m² i stosunkowo wysokie pomieszczenia - 2,9 metra. |
Po krótkiej lekcji historii Łodzi jadę dalej. Jestem na Manii - dawnej osadzie z młynem nad rzeką Łódką. Przejeżdżam obok ruin zakładów przemysłowych "Zjednoczonych Fabryk Tasiem i Wstążek Patberg i Triebe". Do końca XX wieku obiekty te były własnością Zakładów Przemysłu Pasmanteryjnego "Lenora". Z ul. Srebrzyńskiej 42 kieruję się w stronę Złotna. |
Wracam na szlak i ulicą Złotno opuszczam Łódź. Dojeżdżam do północnych rejonów Konstantynowa Łódzkiego i mijam remizę Ochotniczej Straży Pożarnej Niesięcin. |
Jadę dalej na zachód. Przecinam drogę krajową nr 71 i dojeżdżam do wsi Krzywiec. |
Dalej świetnie znaną trasą do Babiczek. Następnie skręcam w lewo w ul. Lipową. |
Pedałuję równą szosą na południe, do rozjazdu w prawo prowadzącego do wsi Babice. |
Przejeżdżam przez całe Babice do drogi powiatowej łączącej Aleksandrów Łódzki i Lutomiersk. Skręcam ponownie na południe. |
Omijając wyrwy i dziury w wiekowym asfalcie, sprawnie docieram do Lutomierska. Mr SCOTT bardzo lubi tu przyjeżdżać - zobacz np. WYCIECZKA Nr 85. Z ul. Aleksandrowskiej wjeżdżam na drogę wojewódzką nr 710. Za mostem na rzece Ner skręcam w prawo w ul. Kopernika. |
"Lucjan Janiszewski generał brygady, s. Władysława, ur. 1891 r. Zamordowany strzałem w tył głowy w Charkowie w roku 1940 przez NKWD". Cześć Jego Pamięci !!! |
"Kazimierz Burczak generał brygady, s. Antoniego, ur.1895 r. Zamordowany strzałem w tył głowy w Charkowie w roku 1940 przez NKWD". Cześć Jego Pamięci !!! |
"Jan Janiszowski generał brygady, s. Lucjana, ur. 1874 r. Zamordowany strzałem w tył głowy w Charkowie w roku 1940 przez NKWD". Cześć Jego Pamięci !!! |
"Edward Jarociński pułkownik, s. Franciszka, ur. 1879 r. Zamordowany strzałem w tył głowy w Katyniu w roku 1940 przez NKWD". Cześć Jego Pamięci !!! |
W ogrodzie Salezjanów posadzonych jest wiele odmian i gatunków krzewów. Dawny klasztor reformatów w Lutomiersku został wzniesiony w latach 1648-1652 dzięki fundacji rodziny Grudzińskich. Równocześnie budowany był kościół Niepokalanego Poczęcia NMP. |
Kapliczka słupowa osadzona jest w kamiennej bryle, a w jej dolnej części przymocowany jest zwój drutu kolczastego, który symbolizuje spętaną niewolą Polskę. Z ogrodu Salezjanów jadę do centrum Lutomierska i przez rynek, kieruję się do ul. Mickiewicza. |
Na zakręcie drogi woj. nr 710, przy ul. Kościuszki 5 znajduje się Parafia Matki Bożej Szkaplerznej w Lutomiersku. |
Po lewej stronie od wejścia wisi tabliczka na pamiątkę Jubileuszowego Roku 2000 oraz trzy tablice epitafijne, pod którymi stoją świeże kwiaty i palą się znicze. |
Ten kościół w Lutomiersku oglądałem już parę razy podczas wcześniejszych wycieczek. Ale jak to mówią mądrzy ludzie - "Od przybytku głowa nie boli". |
Wracam na trasę i jadę ul. Kościuszki w stronę ul. Szadkowskiej. Docieram do skrzyżowania, przy których ustawione są trzy krzyże choleryczne. Kieruję się prosto - w rozjazd na Wodzierady. |
Jechałem już tędy np. podczas WYCIECZKI Nr 56. Szybkim tempem docieram do wsi Dziektarzew. |
Potem nawierzchnia drogi zmienia się na mniej przyjazną i lawirując pomiędzy nierównościami jezdni, dojeżdżam do wsi Apolonia. |
Po chwili droga skręca na południe i melduję się w Wodzieradach. Byłem tu niedawno w trakcie WYCIECZKI Nr 122. |
Mr SCOTT się cieszy, bo dzięki dzisiejszemu przejazdowi, mam już poznaną całą miejscowość ! Północna część Wodzierad położona jest na sporym wzniesieniu, skąd widać dobrze zabudowania firmy nasiennej "Granum". |
Zjeżdżam z górki do centralnej części wsi. Tam skręcam na zachód w kierunku wsi Leśnica. |
Jechałem tą trasą, tyle że w odwrotnym kierunku podczas WYCIECZKI Nr 68. Mijam w stojącą w polu kapliczkę domkową i rozjazd z krzyżem do Kwiatkowic. Trzymam kurs na wprost i sprawnie dojeżdżam do wsi Dobruchów. |
Kilkanaście dobrych ruchów korbą i docieram do drogi woj. nr 710. Skręcam w lewo. |
Przez kolejne minuty, pedałuję dobrze utwardzoną drożyną, z której można dostrzec sterczące na horyzoncie, białe sylwetki aż dziewięciu "stalowych potworów". To nieziemskie BAZY OBCYCH, których w okolicach Szadku jest całe mnóstwo - zobacz WYCIECZKA Nr 93. Oczywiście Mr SCOTT wrzeszczy wniebogłosy : "ONI są wszędzie" !!! 👽 |
Dojeżdżam do wsi Wilamów, gdzie po prawej stronie drogi stoi żelazny krzyż. Na kamiennym, pobielonym cokole, wyryta jest data jego postawienia - rok 1900 ! |
Wilamów to rolnicza, senna osada, która leży na skrzyżowaniu z drogą na linii Chorzeszów-Szadek. Można tu obejrzeć parterowy dom z czerwonej cegły, w którym kiedyś funkcjonował sklep GS-u. |
Podobno "ciekawość to pierwszy stopień do piekła", ale skoro na futrynie napisano "Enter", to zaglądam do środka. Klimaty rodem z PRL-u. Zapewne dawno temu był tu wiejski wyszynk. |
Ten opuszczony budynek przylega do remizy Ochotniczej Straży Pożarnej. Pierwsze zastępy strażackie powstały w Wilamowie w 1928 roku. |
Na placu przykościelnym rośnie pomnik przyrody - potężny, ponad 200-letni dąb. Naprzeciwko kościoła stoi plebania, która mieści się w domu zbudowanym w 1933 roku. |
Na polskich cmentarzach, groby zawsze są przystrojone kwiatami. Te białe chryzantemy leżą na mogile Weroniki Oleszczak, która zmarła 21 maja 1921 roku. |
Mr SCOTT doprowadza do bardzo ważnej mogiły - symbolicznego grobu księży pochodzących z Parafii we Wrzeszczewicach. Jest to pomnik z kamienia lastryko, z porcelanową fotografią duchownego. |
Na płycie nagrobnej znajduje się napis "Ś.P. Ks. Stefan Hauser, Ks. Jan Dzikowski, Ks. Jan Fijałkowski. Zamordowani w Dachau. 1942". |
Cmentarnym akcentem kończę zwiedzanie Wrzeszczewic. Wracam pod kościół i skręcam w asfaltową szosę, która prowadzi na wschód pośród zielonych pól i łąk. |
Trasę w przeciwnym kierunku, postaram się przejechać w kolejnym sezonie rowerowym. Z Wrzeszczewic jadę przez wieś Karszew. |
Po paru minutach dojeżdżam do skrzyżowania we wsi Kiki. Stoi przy nim żelazny krzyż i drogowskaz z napisem "Wrzeszczewice 3". Skręcam w lewo, co pokazuje Mr SCOTT. |
Jadę teraz przez Kiki i Chorzeszów, po równej szosie łączącej miasto Łask i Wodzierady. |
To wygodna trasa, którą podążałem w trakcie ubiegłorocznej WYCIECZKI Nr 79. Po drodze mijam rozjazdy w lewo do miejscowości o tajemniczych nazwach : Elodia i Pelagia. Trzeba się będzie tam wreszcie wybrać. |
Przez kilkanaście minut jadę na wschód. To popularny trakt rowerowy, którym wracałem z wyprawy do Łasku. Wąska asfaltówka prowadzi przez malowniczo położoną osadę Ludowinka. |
Piękna pogoda i przyjazny wiatr, zachęcają do żwawego pedałowania. Szybko dojeżdżam do Janowic. |
Ciągle jadę prosto, przez skrzyżowanie z drogą, która w lewo prowadzi do Lutomierska. Pędzę z górki do Żytowic. |
Rozpędzam się jeszcze bardziej i po zaliczeniu fantastycznego zjazdu, wspinam się mozolnie na wzgórze w Woli Żytowskiej. |
Jadę traktem prowadzącą do Pabianic. Za rozjazdem w prawo do wsi Wymysłów Francuski, skręcam w lewo do Kudrowic. |
Utrzymuję wysokie tempo przejazdu i niebawem pojawiam się w Petrykozach. Na krzyżówce z drogą do Pabianic (to w prawo), skręcam w lewo. Pomykam z górki w stronę obiektów miejscowej szkoły. |
Za szkołą wjeżdżam do Górki Pabianickiej. Szybko dojeżdżam w okolice remizy strażackiej i rozpoczynam kolejny, ekscytujący zjazd ! Błyskawiczni docieramy do drogi krajowej nr 71. Wspinam się na spore wzniesienie przy kościele św. Marcina. |
Po zmianie kierunku jazdy na północ, pedałuję na maksymalnych obrotach do wsi Gorzew. To na pewno jedna z atrakcyjniejszych tras zjazdowych w najbliższych okolicach "Miasta włókniarzy". |
Z Gorzewa do Łodzi można dojechać na dwa sposoby : cały czas prosto, wzdłuż lasu, w stronę wsi Okołowice i dalej w prawo do oczyszczalni ścieków, albo przed remizą strażacką w prawo. Dziś Mr SCOTT wybiera tę drugą opcję i po skręcie na wschód, szybko pojawiam się w Łodzi. |
Wjeżdżam w las na ul. Łaskowice i jadę do przejazdu kolejowego. Potem z górki do mostu, pod którym pabianicka Dobrzynka wpada do łódzkiego Neru. |
Aby dojechać do centrum miasta, Mr SCOTT jedzie do... ul. Sanitariuszek i Maratońskiej. Potem przez osiedle mieszkaniowe Retkinia do al. Mickiewicza. Ciągle trwa budowa luksusowego hotelu "DoubleTree by Hilton" przy ul. Łąkowej. Postęp prac jest jednak bardzo widoczny i elewacja już prawie gotowa ! |
Jadę ścieżką rowerową w stronę al. Kościuszki i ul. Piotrkowskiej. Mr SCOTT nabija się na licznik, który sumuje przejazdy łódzkich rowerzystów. |
Od strony ul. Narutowicza, na ścianie budynku zawieszona jest tablica poświęcona Władysławowi Strzemińskiemu - jednemu z najradykalniejszych twórców związanych z awangardą w Polsce. |
Na płycie z granitu znajduje się napis "Władysław Strzemiński. Malarz wielki nowator, uczył w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi od 1945 do 1950 roku". |
Ale tempo! Czy pora mi już zakupić własny rower, zamiast kraść cudze..? Pozdrawiam!!! Monika :)))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ! Mr SCOTT byłyby zadowolony wiedząc, że Monika też wpadła w "Skotomanię" (-: Pozdrawiam serdecznie i proponuję - http://www.olimpiasport.pl/sklep/produkt/rower_scott_sportster_x_50_lady_2013/6923.779.1.1.pl.0.htm
OdpowiedzUsuń