Blog ma na celu popularyzowanie rowerowych wycieczek po Łodzi, regionie łódzkim i okolicach.
Znajdziesz tu zdjęcia, filmy, opisy tras i ślady GPS.
Miasto Łódź i województwo łódzkie są naprawdę piękne !
Zobaczysz, że "ONI są wszędzie", wszystko się łączy i odbija w tablicach !
Zachęcam do czynnego wypoczynku i powodzenia na trasach !!!

WYCIECZKA Nr 75 - Kwiatkowice i Górka Pabianicka

TRASA : Łódź (Gdańska, Kopernika, Żeromskiego, al. Mickiewicza, al. Bandurskiego, Kusocińskiego, Retkińska, Maratońska, Sanitariuszek) - Gorzew - Górka Pabianicka - Petrykozy - Kudrowice - Wola Żytowska - Żytowice - Janowice - Ludowinka - Chorzeszów - Wodzierady - Kwiatkowice - Kwiatkowice Las - Lutomiersk - Babice - Wola Grzymkowa - Aleksandrów Łódzki (11 Listopada, Wojska Polskiego) - Łódź (Aleksandrowska, Limanowskiego, ks. Brzózki, Sędziowska, Kominiarska, Zgierska, Nowomiejska, Plac Wolności) 
[10.04.2012. - 75,3 km, 20,1 km/h, 3:45:40 h]
GPS
Mr SCOTT jedzie do... Kwiatkowic !!! Trasa WYCIECZKI Nr 75.  
Wiosna w pełni, kwiatki kwitną i trzeba korzystać z pięknej pogody. 
Dziś Mr SCOTT jedzie do Kwiatkowic ! Zaczynam z ul. Gdańskiej 100/102, gdzie przy skrzyżowaniu z ul. Kopernika znajduje się utworzona 11.10.1917 roku Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wmurowanie kamienia węgielnego miało miejsce 14 maja 1938 r. w obecności ówczesnego wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego. Budowę gmachu biblioteki przerwał jednak wybuch II wojny światowej...
Po drugiej stronie ulicy Gdańskiej, posesję pod nr 111 zajmuje "Caritas" Archidiecezji Łódzkiej. Piękna kamienica została wzniesiona w roku 1890 dla przemysłowca Reinholda Wyssa. Ruszam dalej i ulicami Kopernika i Żeromskiego dojeżdżam do Parku im. Poniatowskiego. Pędzę drogą rowerową po alejach Mickiewicza i Bandurskiego.
Dojeżdżam do skrzyżowania z ul. Kusocińskiego. Przy al. bpa Bandurskiego 55 znajduje się kościół parafialny p.w. Chrystusa Króla.
Świątynię wybudowano w latach 1989–2000 na terenie osiedla mieszkaniowego Retkinia Piaski.
Swoim nowoczesnym kształtem kościół idealnie komponuje się z blokowiskiem w tej części łódzkiego Karolewa. Teren parafii jest bardzo zadbany. Ścieżki i place wyłożone są kolorową kostką brukową. Słupy ogrodzenia wykonano z cegły klinkierowej.
 
Na wprost głównego wejścia do kościoła zbudowano bardzo ładną skałkę. Na szczycie kopca, który obsadzono krzewami i kolorowymi kamieniami, stoi figurka Matki Boskiej. Wyjeżdżam na ul. Kusocińskiego, potem w lewo w ul. Retkińską i w prawo w ul. Maratońską.
Skręcam w drogę przebiegającą obok łódzkiej oczyszczalni ścieków. Przejeżdżam przez most na rzece Ner i opuszczam Łódź.
Jadę bardzo popularnym, oznakowanym szlakiem rowerowym do wsi Gorzew.
Mr SCOTT  jest już tutaj kolejny raz, więc może pora zobaczyć Ochotniczą Straż Pożarną w Gorzewie ? Czemu nie !
Wracam na szlak i drogą wiodącą pod spore wzniesienie docieram do Górki Pabianickiej. Byłem już tu w czasie WYCIECZKI Nr 5, Nr 28, Nr 34, Nr 54 i Nr 56.
Po wjechaniu na górę skręcam w prawo w stronę kościoła p.w. św. Marcina. Świątynię wybudowano w latach 1872-1875. Przede mną krótki, ale za to bardzo szybki zjazd do drogi krajowej nr 71.
 
Przejeżdżam ostrożnie na drugą stronę bardzo niebezpiecznego skrzyżowania. Jadę 200 metrów do najbliższej krzyżówki dróg i skręcam w lewo do centrum Górki Pabianickiej. Lekki podjazd i obok tego starego krzyża z 1918 roku, skręcam w prawo w stronę cmentarza.
Na cmentarzu parafialnym można podziwiać drewnianą kaplicę z końca z XIX wieku.
Blisko drzwi wejściowych znajduje się mogiła księdza Kazimierza Klimczaka - wieloletniego proboszcza miejscowej parafii.
Mr SCOTT nie będzie tu jednak wiecznie odpoczywał ! Rozglądam się w poszukiwaniu starych grobów.
Cmentarz położony jest na jednym z wyższych wzniesień w okolicach Pabianic. Mamy stąd fantastyczny widok na piękną okolicę i wieżę kościoła św. Marcina.
Na zapomnianym grobie z 1901 roku, leży wielki głaz z nieczytelnym niestety napisem... 
Mr SCOTT wypatrzył grobowiec Tomasza Błociszewskiego - dziedzica pobliskiej wsi Wymysłów. Na płycie nagrobka umieszczono napis "Stań przechodniu, uroń łzę nad grobem człowieka, bo i ciebie także los podobny czeka"...
Wracam na szlak i główną ulicę Górki Pabianickiej. Trafiam pod okazałą remizę Ochotniczej Straży Pożarnej, która została tu założona w 1917 roku. Gaspragnienie i jadę dalej !
Wyjeżdżając z Górki Pabianickiej mijam ładne budynki szkoły podstawowej im. H. Ch. Andersena w Petrykozach.
Ruszam na południe i na skrzyżowaniu skręcam w prawo. Opuszczam Petrykozy i wjeżdżam do wsi Kudrowice.
Kudrowice to bardzo stara wieś, której początki sięgają XIV wieku ! Mr SCOTT przed wiekowym domem z czerwonej cegły, którego nadgryzł ząb czasu.
Poruszam się na zachód mijając wyremontowaną siedzibę Ochotniczej Straży Pożarnej w Kudrowicach.
 
Mocno naciskam na pedały i szybkim tempem wjeżdżam do Woli Żytowskiej. Mijam rozjazd w kierunku Wymysłowa.
Pędzę dalej do Żytowic. Jedzie się bardzo szybko, bo droga biegnie mocno z górki i można naprawdę nieźle "przyginać" !
W dawnej szkole stojącej po prawej stronie szosy, mieści się kaplica p.w. św. Maksymiliana Kolbego i "Centrum kształcenia". Mieszkańcy wsi mają tu m.in. swobodny dostęp do internetu.
Pedałuję dalej na zachód upajając się pięknym krajobrazem. Wjeżdżam do Janowic, które leżą w otoczeniu gęstych lasów. Mr SCOTT był już tutaj w trakcie WYCIECZEK Nr 5 i Nr 56.
Przejeżdżam prosto przez pierwsze skrzyżowanie i kieruję się na Chorzeszów. Do kolejnej wsi Ludowinka, prowadzi wąska asfaltówka biegnąca z górki. Te okolice naszego województwa są po prostu prze-pię-kne !!!
Jadę wśród pięknych lasów i zielonych pól. Docieram do mostu na rzece Pisia, która jest prawym dopływem Bzury.
 
Po małym odpoczynku nad uroczą rzeczką, kieruję się do krzyżówki dróg w Chorzeszowie. Skręcam w prawo na Kwiatkowice. W lewo tylko 12 km do Łasku - to może następnym razem ?
Po zamianie kierunku jazdy, narzucam ostre tempo i pędząc na północ szybko wyjeżdżam z Chorzeszowa. Cały czas towarzyszy mi niepowtarzalny, wspaniały krajobraz polskiej wsi.
 
Trasa na Wodzierady to bardzo popularny trakt rowerowy. Nic więc dziwnego, że po drodze można natknąć się na wielu innych miłośników dwóch kółek. Na centralnym skrzyżowaniu w Wodzieradach skręcam na chwilę na zachód i później - naprzeciwko remizy strażackiej - znowu w prawo.
 
Jeżdżąc rowerem po przepięknych okolicach regiony łódzkiego, można dosłownie znaleźć się w innym świecie ! Przydrożna sceneria zapiera wręcz w piersiach dech ! Wjeżdżam do Kwiatkowic - dużej wsi w powiecie łaskim, o której pierwsze wzmianki pochodzą z 1279 roku ! Pierwotnie była to wieś książęca, którą książę Leszek Czarny nadał około 1280 roku rodzinie Jaxów-Kwiatkowskim herbu Gryf.
Jadę ulicą Łaską w stronę centrum, przyglądając się ulicznym zabudowaniom. Oglądam bardzo ładną remizę Ochotniczej Straży Pożarnej. Strażacy z Kwiatkowic mają tu swoją orkiestrę dętą, która powstała w 1918 roku !  
Przy ulicy Łaskiej 4 zatrzymuję się przed starym, drewnianym domem z końca XIX wieku. Skręcam w lewo w ul. Łódzką i jadę drogą wojewódzką nr 710 na Szadek.
 
Za mostkiem na rzece Pisia wjeżdżam do Kolonii Kwiatkowice. Po lewej stronie drogi znajduje się największa atrakcja turystyczna wsi. To późnorenesansowy kościół p.w. św. Doroty i św. Mikołaja.
Zanim zacznę oglądać świątynię, zerkam na stojącą przed kościołem kapliczkę Najświętszej Maryi Panny.
Przed wejściem do świątyni ustawiony jest przybrany kolorowymi kwiatami krzyż misyjny.
W 2006 roku kościół w Kwiatkowicach obchodził 400-lecie powstania ! Przypomina o tym ważnym wydarzeniu pamiątkowa tablica ufundowana przez Parafian.
Kościół oraz dzwonnica zostały wybudowane w roku 1606 z z fundacji szlacheckiej rodziny Kaspra Puczka i jego żony Anny z Sarnowa. Wewnątrz wiszą trzy dzwony : Maria, Jan i Stanisław.
Po prawej stronie od wejścia na dzwonnicę, na wysokiej kolumnie ustawiona jest figurka Jezusa Chrystusa.
Za figurką przy murze otaczającym kościół, znajduje się mogiła powstańca 1863 roku - Ignacego Leopolda, który podczas powstania styczniowego był delegatem Rządu na województwo kaliskie. Ignacy Leopold urodził się w roku 1828 w Prusach w gminie Głuchów, zmarł w 1907roku w Rzepiszewie. Był właścicielem wsi Wólka Przatowska w okolicach Szadku.
Parafia w Kwiatkowicach liczy ponad 1500 wiernych. Mr SCOTT przed zabytkową dzwonnicą, która posiada charakterystyczne, półkoliste wnęki : cztery w dolnej części i osiem w górnej.
 W 1817 roku Kwiatkowice, będące wówczas częścią majątku Rzepiszew, znalazły się w rękach rodziny Leopoldów (pochodzącej z Łużyc Dolnych - ze Spremberga) jako wiano Salomei z Mączyńskich za Kazimierzem Leopoldem. Następnie wieś otrzymał ich syn Józef (1819-1910), ożeniony z Wandą Wolską. Rodzinny grobowiec Leopoldów stoi po zachodniej części terenu kościoła. 
Spoczywa tu : Anna Leopold - córka Kazimierza Antoniego Leopolda, która zmarła 4 czerwca 1842 roku w wieku zaledwie 21 lat... 
Wanda z Wolskich Leopold - żona Józefa Leopolda, zmarła 4 sierpnia 1853 roku mając tylko 23 lata... 
Oraz dziedzic Kwiatkowic Kazimierz Leopold - kapitan wojsk Księstwa Warszawskiego - zmarły 7 kwietnia 1855 roku w wieku 75 lat. Kazimierz Leopold był właścicielem dworu w Rzepiszewie - zobacz WYCIECZKA Nr 68.
Spoczywa tu także Karolina z Kossowskich Mączyńska - matka Salomei Leopoldowej, zmarła 5 czerwca 1842 roku.
Za pomnikiem Leopoldów znajduje się grobowiec lekarza Hipolita Jakubowskiego, który był mężem Marii Leopold.
Kościół w Kwiatkowicach zbudowano w stylu wczesnego baroku z elementami renesansu. Wewnątrz zobaczyć można zabytkowe wyposażenie. Wszystkie ołtarze pozłocone są 23-karatowym złotem !
Trzeba też pamiętać, że po dynastii Puczków Kwiatkowice stały się własnością książąt Sanguszków. W końcu XVII wieku należały już do szlacheckiej rodziny Mączyńskich herbu Świnka, a dopiero od początku XIX wieku do rodziny Leopoldów.
Po zwiedzeniu kościoła przechodzę na drugą stronę szosy, gdzie za parkiem znajduje się stadion Ludowego Klubu Sportowego "Kwiatkowice", który założono w 1971 roku. Piłkarze występują w IV lidze.
Na terenie dawnego parku znajdował się kiedyś dwór szlachecki, który spłonął w 1907 roku. Zachował się oryginalny układ alei parkowych. W miejscu gdzie stał dwór zbudowano boisko do koszykówki.
Kwiatkowice są jednym z 20 sołectw Gminy Wodzierady. W jej skład wchodzą Kwiatkowice (w których są tylko 4 ulice : Łódzka, Łaska, Szkolna i Objazdowa), Kwiatkowice Kolonia, Kwiatkowice Poduchowne i Kwiatkowice Las.
Naprzeciwko kościoła jest rozjazd drogi na Lichawę. Po prawej stronie znajduje się firma "Gieros", która zajmuje się przetwórstwem tworzyw termoplastycznych.
Z Koloni Kwiatkowice zawracam do Kwiatkowic. Trzeba bardzo uważać, bo ruch na drodze z Szadku do Lutomierska jest spory.
Zatrzymuję się na chwilę relaksu nad przepływającą przez osadę rzeką Pisią. Na łące kwitną już pierwsze kwiatki ! Wracam ul. Łódzką do centrum wsi oglądając przydrożne centrum handlowe.
 
Na skrzyżowaniu skręcam w lewo w ul. Szkolną. To droga do doskonale mi znanej wsi Puczniew.
Po lewej stronie szosy do Woli Czarnyskiej, znajdują się budynki Zespołu Szkół - podstawówki i publicznego gimnazjum. Szkoła w Kwiatkowicach istniała już w XVI wieku. Wspomniał o tym Jan Łaski w "Liber beneficiorum"- księdze uposażeń arcybiskupstwa gnieźnieńskiego (1511-1523). Zawracam do centralnego skrzyżowania i skręcam w lewo na Lutomiersk.
 
Jadę ulicą Lutomierską na cmentarz parafialny, który znajduje się po lewej stronie szosy prowadzącej w kierunku Łodzi.
Jest tu zbiorowa mogiła polskich żołnierzy oraz mieszkańców Kwiatkowic, którzy polegli w czasie II wojny światowej.
W czasie II wojny światowej Kwiatkowice znajdowały się w utworzonym przez okupanta Kraju Warty i nosiły nazwę Blumbach.
Na cmentarzu można się natknąć na wiele starych mogił. Mr SCOTT przy grobie księdza Jana Majerowicza, który był proboszczem Parafii Kwiatkowice w latach 1837-1853.
Obok spoczywa ksiądz Jan Stanek, który był także proboszczem Parafii w Kwiatkowicach w latach 1971-1998.
Pora powoli kończyć zwiedzanie pięknych Kwiatkowic. Wyjeżdżam z cmentarza i ruszam w drogę powrotną szosą wojewódzką nr 710.
Doskonałą drogą szybko dojeżdżam do letniskowej osady Kwiatkowice Las. Pędzę z dużą prędkością środkiem ślicznego lasu.
 
Po kilkunastu minutach miarowego pedałowania przybywam do Lutomierska. To kolejna wizyta Mr SCOTT'a w tej z jednej w najstarszych miejscowości wojłódzkiego. Tym razem przejeżdżam na pełnej szybkości przez cały Lutomiersk. Spadek terenu jest spory, więc można się wykazać.
Gnam ile sił w nogach do dużego skrzyżowania przed rozwidleniem dróg do Kazimierza - w lewo, i do Mirosławic - w prawo. Pojadę teraz prosto na Aleksandrów Łódzki.
Przede mną dość długi podjazd po wyboistej nawierzchni do wsi Babice. Skoro było pod górkę, to musi być potem z górki ! Z radosnym zacięciem pomykam w dół, mijając odnogi szosy do Kazimierza i Babiczek.
Bardzo szkoda, że droga jest w takim fatalnym stanie... Ale przy odrobinie "dobrej woli" i tak jedzie się szybko. Omijam rozjazd do Babiczek i przejeżdżam przez leśne tereny w okolicach Woli Grzymkowej.
Docieram do znajomego skrzyżowania - w lewo do wsi Grunwald, w prawo w stronę Rąbienia. Utrzymując radosny szwung pędzę dalej na północ w stronę Aleksandrowa Łódzkiego.
Gnając do centrum miasta ulicą 11 Listopada, zatrzymuję się na moment zobaczyć remizę Ochotniczej Straży Pożarnej. Straż działa w Aleksandrowie Łódzkim od 1903 roku !
Dojeżdżam do skrzyżowania z drogą krajową nr 71 i skręcam w prawo. Ulicą Wojska Polskiego opuszczam Aleksandrów Łódzki i już jestem na terenie miasta-powiatu Łódź.
Jadę zatłoczoną ulicą Aleksandrowską w kierunku osiedla mieszkaniowego Teofilów. Zaglądam na chwilę na posesję pod numerem 123, którą zajmuje Dom Dziecka nr 1 im. Janka Krasickiego. Dzieci mieszkają w pięknej willi wybudowanej na początku XX wieku. Wracam na ostatnią prostą dzisiejszej wyprawy i szybkim tempem przemieszczam się w stronę centrum miasta. Za wiaduktem na Żabieńcu jadę super rowerową drogą po ul. Limanowskiego.
Z ul. Limanowskiego skręcam w lewo w ul. ks. Brzózki. Dojeżdżam do ul. Sędziowskiej 15, gdzie jest chyba jedna z ostatnich okazji, aby zobaczyć pozostałości po zabytkowym browarze Ludwika Anstadta, który powstał około 1890 roku.
Obecnie trwają tu prace przy budowie osiedla apartamentowców. Resztki zabytkowych murów obwodowych z przyporami, mają zostać wkomponowane w nowoczesną architekturę.
Naprzeciwko browaru na terenie Parku im. Andrzeja Struga, stoi ogromna willa wybudowana w roku 1900 dla Ludwika Anstadta. W willi mieszkał syn Ludwika - Karol Anstadt, który kierował pracą browaru. Niestety budynek jest w bardzo  złym stanie. Zabytkowy obiekt użytkuje NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty Łódź-Bałuty.
 
Ruszam z parku do ul. Zgierskiej. Potem ul. Nowomiejską pedałuję do Placu Wolności. Przy ul. Piotrkowskiej 2 na południowej ścianie kościoła Zesłania Ducha Świętego, znajduje się pamiątkowa tablica "W hołdzie Polakom kresów wschodnich", ufundowana w roku 1998 przez Kombatantów i Społeczeństwo Ziemi Łódzkiej.
To straszne co sowiecka NKWD i ukraińscy nacjonaliści uczynili z Polakami na kresach wschodnich... Zabito kwiat polskiej inteligencji, wielu niewinnych i bezbronnych ludzi jedynie za to, że byli Polakami... Cześć Ich Pamięci !!! 
Takim patriotycznym przesłaniem kończy swoją kolejną wycieczkę Mr SCOTT, któremu dziś "kwiaty we włosach potargał wiatr".

2 komentarze:

  1. Nędzna ta Polska.Nic nie ma tylko kościoły o koszmarnej architekturze i kapliczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mr SCOTT ukazuje tylko i wyłącznie prawdę i powtarza "I to jest właśnie Polska" (Prawda – jak mawiali już Grecy – to zgodność opisu z rzeczywistością). Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie (-:

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Mr SCOTT jedzie do... (-: , Blogger