WYCIECZKA Nr 143 - Osse, Stryków i graffiti
TRASA : Łódź (Franciszkańska, Inflancka, Łagiewnicka, al. gen. Sikorskiego, Świtezianki, Urocza, Łozowa, Zgierska) - Zgierz (Łódzka, 1 Maja, Piłsudskiego, Szczawińska) - Dąbrówka Marianka - Cyprianów - Biała - Wola Branicka - Kębliny - Anielin Swędowski - Osse - Tymianka - Stryków - Sosnowiec - Orzechówek - Dobra - Kiełmina - Klęk - Skotniki - Łódź (Przyklasztorze, Okólna, Łagiewnicka, Tokarzewskiego, Łagiewnicka, Kościelna, Stary Rynek)
[03.11.2012. - 69,6 km, 19,6 km/h, 3:32:43 h]
[03.11.2012. - 69,6 km, 19,6 km/h, 3:32:43 h]
GPS
Mr SCOTT jedzie do... Osse i Strykowa !!! Trasa WYCIECZKI Nr 143. |
Ulica Franciszkańska rozpoczyna się przy skrzyżowaniu z ulicami Północną i Kilińskiego. Ciągnie się na północ do ul. Inflanckiej. Przy tej bałuckiej arterii, znajduje się kilka ważnych obiektów i instytucji. Na samym jej początku, pod numerem 1/3 stoi fenomenalny pałac Alfreda Biedermanna, który oglądałem podczas WYCIECZKI Nr 55. Pod nr 17/25 mieści się Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi. |
Przy Franciszkańskiej 27, w budynkach parafialnych należących do Kościoła Mariawitów, znajdowała się siedziba I rewiru policji żydowskiej. Oglądałem te obiekty na zakończenie WYCIECZKI Nr 106. Funkcjonował tutaj Sąd Doraźny i Komisja Wysiedleńcza, w której na początku 1942 roku sporządzane były listy mieszkańców getta wysyłanych do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. |
Ruszam dalej na północ i za skrzyżowaniem z ul. Zofii, oglądam siedzibę Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego. Przy Franciszkańskiej 76/78 znajduje się Wydział Sztuk Wizualnych. |
Dojeżdżam do skrzyżowania z ul. Okopową, przy którym stoją budynki należące do Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego w Łodzi. |
Malowidła powstały we wrześniu 2009 roku, podczas odbywającego się w Łodzi VIII-go Międzynarodowego Festiwal Graffiti (logo festiwalu na samej górze zdjęcia). |
Obrazy przedstawiają różnego rodzaju prace, nawiązujące w swym przesłaniu do przyrody, z dominującymi kolorami zielonym i niebieskim. |
"Outline Colour Festival" organizowany jest w Łodzi od 2002 roku. Wcześniej odbywał się pod nazwą "Meeting of Styles". |
Zamiarem organizatorów festiwalu, jest m.in. zburzenie błędnego obrazu graffiti, niejednokrotnie kojarzonego z bezmyślnymi napisami na ścianach. |
Młodzi artyści pragną przekonać społeczeństwo, że sztuka graffiti godna jest podziwiania, o ile tylko podana jest w odpowiedniej formie i oprawie. |
Młodzi adepci sztuki graffiti z osiedla na łódzkim Radogoszczu, zapewne nie chcieli być gorsi od uczestników festiwalu. |
Mr SCOTT bardzo spodobały się te wszystkie graffiti, stąd też pomysł na ich sfotografowanie i zaprezentowanie szerszej publiczności. |
Wiadomo przecież, że "Łódź To My" !!! |
Szare i smutne obiekty szkolne, okazały się być idealnym miejscem dla domorosłych adeptów sztuki graffiti, aby zaprezentować swoje niemałe umiejętności. |
Ściany szkolnego dziedzińca, pokryte są także wielkoformatowymi obrazami, które "wyszły spod pędzla" uczestników festiwalu. |
Jednak zdecydowana większość prac na murach szkoły, to małe dzieła sztuki, nawiązujące swoją tematyką do zajęć bohaterów, wymyślonych przez ich autorów. |
Po artystycznych doznaniach dojeżdżam do ul. Zgierskiej, która w prostej linii prowadzi wprost do Zgierza. |
Jadę ul. Łódzką i skręcam w prawo w ul. 1 Maja. Dalej cały czas prosto do ul. Piłsudskiego. Tam w prawo do wiaduktu kolejowego, po którym przebiega jednotorowa linia ze Zgierza w stronę Grotnik. |
Za wiaduktem czeka mnie kilka minut pedałowania po nierównej ul. Szczawińskiej. Dojeżdżam do wsi Dąbrówka Marianka, która zaczyna się za tym skrzyżowaniem (droga w prawo prowadzi do Smardzewa). |
Dąbrówka Marianka to niewielka rolnicza osada, położona wśród rozległych pól uprawnych. |
Przez wieś wiedzie z górki dobra, asfaltowa droga, która kończy się tuż za wiaduktem autostrady A-2. |
Dalej trzeba już sobie radzić na takiej piaszczystej nawierzchni. |
Dookoła jak okiem sięgnąć, zieleniące się do zimowego snu bezkresne pola. |
Szybko docieram do skrzyżowania z asfaltową nitką drogi, która w prawo prowadzi do Szczawina (po lewej zaczyna się wieś Jeżewo). |
Jadę prosto, mijając bardzo ładne, letniskowe posiadłości i po skręcie w lewo, zanurzam się w kolorowy, jesienny las. |
Przejazd przez las zajmuje co najwyżej pięć minut. Po chwili wjeżdżam do osady Cyprianów. To bardzo popularna trasa, na której Mr SCOTT zawsze spotyka miłośników dwóch kółek. |
Kręcę żwawo korbą, bo droga w tych okolicach wiedzie lekko z górki, więc można utrzymywać sporą średnią przejazdu. Dojeżdżam do wsi Biała, która była celem mojej WYCIECZKI Nr 40. |
Główną atrakcją turystyczną Białej jest zabytkowy kościół parafialny p.w. świętych Piotra i Pawła. Po prawej stronie placu przykościelnego, ustawiony jest pomnik z pamiątkową tablicą. |
Na płycie z czarnego granitu widnieje napis "W hołdzie ofierze nienawiści ks. Jerzemu Popiełuszce, zamordowanemu 19.X.1984 r. Zło dobrem zwyciężaj". |
Jest to budynek konstrukcji zrębowej, oszalowany i kryty gontem. Uwagę przykuwa widoczna z daleka rzeźba Chrystusa, umieszczona na ciemnym tle fasady. Po lewej stronie od wejścia do kościoła znajduje się pamiątkowa tablica - dar mieszkańców wsi Biała, upamiętniająca ofiary zbrodni hitlerowskich w czasie II Wojny Światowej. |
Spod kościoła skręcam na wschód. Nierówną szosą dojeżdżam do wsi Wola Branicka. |
Po chwili relaksu nad czystymi wodami Moszczenicy, jadę dalej do wsi Kębliny. Na wprost wjazdu na teren ośrodka Monar, skręcam w prawo na drogę wojewódzką nr 708. |
Kębliny poznałem dobrze podczas WYCIECZKI Nr 113. Poruszam się w kierunku Strykowa, wykorzystując bezpieczny ciąg pieszo-rowerowy. Mijam kaplicę rzymskokatolicką, która podlega parafii w Białej. |
Dojeżdżam do sąsiedniej miejscowości Anielin Swędowski. Skręcam w lewo w nową drogę prowadzącą do wsi Osse i Ciołek. |
Tym samym zmieniam kierunek jazdy na północ, jadąc po wyśmienitej nawierzchni, która rozszywa na pół, zieleniące się uprawne pola. |
Naprzeciwko znajdują się Rodzinne Ogródki Działkowe "Osa" (ok. 340 działek). Osse to typowo rolnicza osada, z kilkunastoma gospodarstwami, które współistnieją z licznymi posiadłościami letniskowymi. |
Po skręceniu w prawo jadę kilkanaście metrów na wschód, do kolejnego skrzyżowania z drewnianym krzyżem. |
Jadę kilkanaście metrów dalej w stronę wsi Koźle. Po lewej stronie szosy stoi drewniany krzyż, który ogrodzony jest płotkiem, przystrojonym kolorowymi wstążkami. |
Na początku XIX wieku Osse wchodziło w skład rozległych dóbr ziemskich należących do Józefa Fryderyka Wolskiego herbu Półkozic, pochodzącego z Podhajec. Był on generałem wojsk polskich. Urodził się 19.III.1763 roku i zmarł w dniu 24.XI.1811 roku. Został pochowany na terenie cmentarza parafialnego w Jeżowie i oglądałem jego grób w trakcie WYCIECZKI Nr 102. |
Następnie w roku 1836, majątek Wolskiego przejęła jego córka Helena, z męża - Krukowiecka (ur.2.II.1803-zm.17.05.1859, żona Jana Stefana Krukowieckiego herbu Pomian). Grób hrabiny także widziałem podczas pamiętnej wyprawy do Jeżowa. |
Po śmierci hrabiny Krukowieckiej, dobra w Osse odziedziczyła jej córka - także Helena (ur.24.II.1829-zm.16.VIII.1897). Grób hrabiny można zobaczyć również na cmentarzu parafialnym w Jeżowie - zdjęcie grobowca TUTAJ. |
Majątek Osse pozostawał w rękach rodziny Krukowieckich do 1898 roku. Później
przejął go spokrewniony z Krukowieckimi Karol Sulikowski - wielki patriota, słynny Dyrektor Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej i Warszawsko-Bydgoskiej. |
Prezentowany na poprzednich zdjęcia, murowany dwór w Ossem, powstał pod koniec XIX wieku i składał się z parterowego niewielkiego korpusu i piętrowej oficyny. Obecnie jest w stanie kompletnej ruiny i zapewne niebawem zniknie z powierzchni ziemi. |
W czasach swojej świetności, dwór posiadał ganek wsparty na dwóch kolumnach, który wychodził na ogromny park dworski o powierzchni ok. 9 ha. Park został założony w drugiej połowie XIX wieku. |
Znajduje się w nim kilka stawów połączonych ze sobą kanałami. Jeden z takich odpływów, pokazuje na tym zdjęciu Mr SCOTT. |
Mocno naciskam na pedały, bo spadek terenu zachęca do szybszej jazdy. Moja kolejna wizyta w cichym i spokojnym Osse dobiegła końca. |
Równym tempem przemierzam kolejne kilometry. Pomykam równą drogą przez wieś Tymianka do Strykowa. |
Podczas WYCIECZKI Nr 44 Mr SCOTT odgrażał się, że wkrótce sprawdzi postępy prac przy rozbudowie dworca kolejowego w Strykowie. |
Stryków to blisko 4-tysięczne miasto leżące nad rzeką Moszczenica. Leży blisko Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Mr SCOTT bardzo lubi tu przyjeżdżać. |
Z dworca kieruję się do centrum miasta. Przy ul. Warszawskiej 39 stoi budynek dawnego ratusza miejskiego, który |
Mijam kościół parafialny p.w. św. Marcina i dojeżdżam do skrzyżowania ul. Warszawskiej z ul. Kościuszki. Stoi tam jeden z najstarszych domów drewnianych w Strykowie, pochodzący z II-ej połowy XIX wieku, "o konstrukcji sumikowo-łątkowej, usytuowany kalenicą do ciągu ulicznego". |
Znad zalewu jest też świetny widok na dwa wspaniałe kościoły Strykowa - neobarokowy kościół św. Marcina będący siedzibą parafii rzymskokatolickiej i neogotycki kościół św. Anny i św. Marcina będący siedzibą parafii Kościoła Starokatolickiego Mariawitów. |
Po tej samej stronie ul. Warszawskiej, pod adresem Smolice 1b znajduje się "Hotel 500" w Strykowie. |
Hotel posiada znakomitą lokalizację, bo przecież tuż obok jest zjazd na węzeł autostradowy "Łódź-Północ", gdzie łączą się za sobą autostrady A-1 i A-2. |
Kontynuuję podjazd na wiadukt nad autostradą A-2 i wjeżdżam do miejscowości Sosnowiec. |
Dalej już z górki i po przejechaniu ok.400 metrów po DK nr 14, skręcam w prawo do wsi Orzechówek. |
To trasa, którą wielokrotnie przemierzałem podczas wcześniejszych wycieczek. Szybkim tempem przejeżdżam przez wieś Dobra do osady Kiełmina. |
Na krzyżówce dróg przy dawnym parku podworskim rodziny Hertzów, skręcam w prawo i jadę do drogi krajowej nr 71. Po wjechaniu na górę, podziwiam wspaniałe wzniesienia łódzkie i Las Łagiewnicki. |
Skręcam ponownie na zachód i jadąc z górki, wpadam na chwilę do wsi Skotniki. |
Parę zdecydowanych machnięć korbą i dosłownie za moment jestem już w Łodzi. |
Dojeżdżam do skrzyżowania ul. Łagiewnickiej z ul. Tokarzewskiego. Mieści się tutaj siedziba Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania "MPO-Łódź", które powstało w 1945 roku. |
Pedałuję dalej po ul. Łagiewnickiej. Po prawej stronie ulicy, na posesji oznaczonej numerem 20, stoi przedwojenny dom z drewna. |
W kamienicy przy ul. Łagiewnickiej 25 funkcjonowało kilka biur gminy żydowskiej, m.in. był tam Wydział Warzyw, a także siedziba Najwyższej Izby Kontroli i Centralnej Komisji Fachowej. |
Na ścianie budynku zawieszona jest tablica Urzędu Miasta Łodzi, która zawiera informację na ten temat. |
Na sąsiedniej kamienicy przy ul. Łagiewnickiej 27, zawieszona jest kolejna tablica Urzędu Miasta Łodzi z informacją na temat wojennej historii Bałuckiego Rynku. |
Podobne tablice oglądałem już na terenie łódzkiego getta - zobacz WYCIECZKĘ Nr 86. Z ul. Łagiewnickiej dojeżdżam do Starego Rynku, gdzie kończę jesienną i jak zawsze, niezwykle udaną wycieczkę. |
No powiem jak na taka pogodę 70km to dobry wynik ;D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie czy w Osse nadal można obejrzeć ruinę dziętnastowiecznego dworu na skraju zachwaszczonego parku-chluby samorządowców strykowskich ?
OdpowiedzUsuńLepiej późno niż wcale i Mr SCOTT odpowiada na listopadowe komentarze : "Anonimowemu" dziękuję za pochwałę (-: Ad.Veloman : "straszny dwór" jeszcze stoi i pewnie dużo wody w Moszczenicy popłynie, nim rajcy Strykowa się ockną !
OdpowiedzUsuńA czy znasz może gdzie dokładnie są te ruiny? Współrzędne czy chociaż miejsce na mapie? :)
OdpowiedzUsuńRaczej znam : wystarczy wpisać w wyszukiwarkę "Osse" :) https://www.google.pl/maps/place/Osse/@51.9347072,19.5460121,14z/data=!3m1!4b1!4m2!3m1!1s0x471bc7cf8a88d41f:0x36cdc7963d76d7a1?hl=pl
OdpowiedzUsuń