Blog ma na celu popularyzowanie rowerowych wycieczek po Łodzi, regionie łódzkim i okolicach.
Znajdziesz tu zdjęcia, filmy, opisy tras i ślady GPS.
Miasto Łódź i województwo łódzkie są naprawdę piękne !
Zobaczysz, że "ONI są wszędzie", wszystko się łączy i odbija w tablicach !
Zachęcam do czynnego wypoczynku i powodzenia na trasach !!!

WYCIECZKA Nr 70 - Srock

TRASA : Łódź (Moniuszki, Piotrkowska, Plac Niepodległości, Rzgowska) - Starowa Góra - Rzgów - Tuszyn - Kruszów - Głuchów - Srock - Podolin - Ostrówek - Szynczyce - Grabina Wola - Żeromin - Tuszyn (Żeromskiego, Jagiełły, Źródlana, Poprzeczna, Ściegiennego, Szpitalna, Poddębina) - Rydzynki (Rzeczna, Tęczowa, Komarowa, Wczasow) - Prawda - Guzew - Rzgów - Gospodarz - Stara Gadka - Łódź (Zastawna, Rudzka, Przestrzenna, Starorudzka, Pabianicka, Piotrkowska) 
[18.03.2012. - 82,7 km, 20,3 km/h, 4:03:55 h]
GPS
Mr SCOTT jedzie do... Srocka !!! Trasa WYCIECZKI Nr 70.  
Jaka jest najlepsza pora na wycieczkę ? Mr SCOTT podpowiada : niedzielne przedpołudnie ! Miasto jeszcze dogorywa po sobotnich ekscesach i nikomu nie zrobimy specjalnej krzywdy, jeśli kolejną rowerową arię rozpoczniemy na zupełnie pustej, przepięknej ulicy Stanisława Moniuszki.

Ulica Moniuszki znajduje się w samym centrum miasta i biegnie od ul. Piotrkowskiej do ul. Sienkiewicza. Jest bardzo krótka, bo ma zaledwie 11 posesji, ale za to jakich ! Zaczynam od willi pod nr 6/8, która od roku 1937 jest siedzibą Izby Rzemieślniczej w Łodzi.
Obok wschodniej ściany wspaniałej rezydencji łódzkich rzemieślników, ustawiony jest pomnik - popiersie Jana Kilińskiego. To najsłynniejszy polski szewc, bohaterski pułkownik powstania kościuszkowskiego 1794 roku.
 Izba Rzemieślnicza, tak jak i pozostałe wille na ul. Moniuszki, to firmowe produkty Hilarego Majewskiego - najsłynniejszego architekta Łodzi, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu.
Naprzeciwko pod numerem 7, stoi willa Ludwika Meyera - twórcy i właściciela tej fantastycznej ulicy, która do roku 1920 nazywała się Pasażem Meyera. Ten prężnie działający przemysłowiec, był także komendantem Łódzkiej Straży Ogniowej.
Po II wojnie światowej w gmachu przy ul. Moniuszki 7 mieściła się Przychodnia Przeciwgruźlicza. W latach 1949-1961 pracowała tu profesor dr med. Jadwiga Szustrowa. Przypomina o tym pamiątkowa tablica zawieszona na odnowionej elewacji budynku.
W środkowej części ulicy Moniuszki, pod nr 4a znajduje się Polska YMCA. Budynek powstał w latach 1932-1935. W roku 1936 została tu oddana do użytku pierwsza łódzka kryta pływalnia. To trochę taki "Straszny Dwór" ulicy Moniuszki.
W 1949 roku od strony zachodniej dobudowano salę widowiskową, w której działał Teatr Rozmaitości. Mr SCOTT miał w tym dniu farta, bo właśnie przed YMCA ustawiono fajny eksponat ! To samochód marki Nysa - tzw. "milicyjna suka" - radiowóz polskiej milicji w czasach komunistycznych.
W tej części Moniuszki łączy się ul. Hotelową z ulicą Traugutta. Stoi tu pomnik - popiersie słynnego łódzkiego poety Juliana Tuwima.
 Na rogu z Hotelową przy ul. Moniuszki 4 znajduje się kolejna willa z 1884 roku, w której mieszkał Ludwik Meyer. Obecnie budynek wykorzystuje Poczta Polska. Budując tak okazałe obiekty fabrykant miał złudny "Sen Wieszcza" , że to właśnie tutaj ulokuje się stolica Guberni Królestwa Polskiego, którą był wówczas Piotrków Trybunalski. To jednak nigdy nie nastąpiło... 
 W roku 1905 cała ulica przeszła pod zarząd miasta. Wille zostały wynajęte zamożnym rodzinom fabrykanckim i ówczesnej elicie. Ludwik Meyer przeniósł się do swojego majątku na Brusie pod Łodzią. W pięknej kamienicy pod nr 1a przez lata funkcjonowały dwa bardzo znane lokale : bar bistro "Jontek" i restauracja "Halka", gdzie także Mr SCOTT odbywał balety a'la "Figle szatana".
Po drugiej stronie, na parterze kamienicy Moniuszki 2, przez wiele lat przyciągała wielu znamienitych i ciekawych gości kawiarnia "Honorata". Pod numerem 5 w willi "Trianon", miał swoją pracownię Bronisław Wilkoszewski - doskonały fotograf, autor tysięcy zdjęć o Łodzi.
Dojeżdżam do ul. Piotrkowskiej, gdzie na rogu stoi znakomity budynek Towarzystwa Akcyjnego, wzniesiony wg projektu niemieckiego architekta Juliusza Junga. Ten neobarokowy pałac powstał w latach 1882-1886. Mieściło się w nim biuro handlowe Ludwika Geyera. Obecnie pałac zajmuje bank.
 Moniuszki była pierwszą łódzką ulicą posiadającą oświetlenie elektryczne. Przy wlotach ulicy od Piotrkowskiej i Sienkiewicza ustawiono zapory, a wejścia pilnowali stróże. Mr SCOTT daje "Verbum nobile", że to jedna z najpiękniejszych ulic naszego miasta !
Nucąc "Prząśniczkę" Stanisława Moniuszki - oficjalny hejnał i jeden z symboli Łodzi - kończę zwiedzanie i ulicą Piotrkowską jadę w stronę Placu Niepodległości. 
Wyjeżdżam na ul. Rzgowską, gdzie na rogu z ul. Dąbrowskiego znajduje się Fabryka  Braci Stolarow. Pod koniec XIX wieku było tu największe w Łodzi przedsiębiorstwo należące do rosyjskiej rodziny. Fabryka została w latach 2006-2008 gruntownie zrewitalizowana i dziś prezentuje się rewelacyjnie.
Jadę szybkim tempem do końca ul. Rzgowskiej. Przez Starową Górę dalej prosto i tak docieram do Rzgowa.  
Pędzę z górki po drodze krajowej nr 1. Mijam ogromne centrum handlowe "Ptak", które jest największym tego typu obiektem w Polsce.
Za Rzgowem wjeżdżam do Tuszyna, który poznałem dość dobrze podczas WYCIECZKI Nr 27.
Cały czas utrzymuję szybkie, równe tempo jazdy. W dzień świąteczny ruch pojazdów na trasie nie jest aż taki wielki. Ale i tak trzeba bardzo uważać i lepiej grzecznie trzymać się pobocza. Po kilku minutach wjeżdżam do Kruszowa. To bardzo stara wieś, o której źródła pisane wspominają już w 1400 roku.
Mijam remizę Ochotniczej Straży Pożarnej oraz oberżę "Złoty Młyn" w Kruszowie.  
Wjeżdżam na teren wsi Głuchów. Przed rozjazdem w kierunku Szczukwina stoi ładna kapliczka.
Cały czas jadę na południe trzymając się prawego pobocza. Za Głuchowem znajduje się rozjazd do autostrady A-1. Przed wiaduktem donikąd, rozpoczynam szybki zjazd po drodze krajowej nr 91.
Lekki podjazd pod górkę i dojeżdżam do wsi Srock, która jest celem dzisiejszej, słonecznej wycieczki.
 Srock to bardzo stara wieś w powiecie piotrkowskim. Leży na terenie gminy Moszczenica, przy drodze do Piotrkowa Trybunalskiego.
Po lewej stronie drogi zwraca uwagę ładna kapliczka zbudowana z kamienia. Spoiwo pomalowane jest białą farbą. Naprzeciwko cmentarza strzela do nieba sześciopiętrowa ceglana wieża. Cóż to takiego ? Taki właśnie oryginalny pomysł na swój dom, zrealizował w Srocku pewien marynarz.
Jadę ulicą łódzką do centrum wsi. Po prawej stronie drogi, dużą nieruchomość ogrodzoną białym płotkiem, zajmuje Zespół Szkół w Srocku. Historia szkolnictwa w tej miejscowości sięga czasów przed powstaniem styczniowym 1863 roku.
Teren szkoły sięga do skrzyżowania z ul. Krótką. Podziwiam kapliczkę słupową Matki Boskiej Bolesnej.
Naprzeciwko jest dobry widok na wieże miejscowego kościoła i ładnie odnowiony dom z 1934 roku.
Kościół Świętego Benedykta i Świętej Anny w Srocku powstał w latach 1764-1766 !
W latach 1909-1913 świątynia została całkowicie przebudowana i powiększona (m.in. dodano dwie wieże). Wewnątrz jest zabytkowe wyposażenie : obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem z XVII wieku, dwie chrzcielnice z XV i XVI wieku oraz dwa konfesjonały rokokowe z połowy XVIII wieku - warto zobaczyć !
Fundatorem zabytkowego kościoła był Stanisław Małachowski herbu Nałęcz - wybitny mąż stanu, marszałek Sejmu Wielkiego 1788-1792. Nad wejściem do świątyni udało się zachować rokokowy kartusz.
Od południowej strony dziedzińca kościoła, na charakterystycznym, kamiennym postumencie ustawiona jest figurka Najświętszej Maryi Panny.
Z drugiej strony pomiędzy zielonymi świerkami, stoi drewniany krzyż misyjny.
Po prawej stronie od wejścia do świątyni oglądam zabytkową, murowana kaplicę p.w. św. Mikołaja z 1627 roku.
Przy północnym ogrodzeniu kościoła, znajduje się starannie odnowiony dom parafialny z 1913 roku.
Dojeżdżam do płn.-wsch. krańca wsi. Po lewej stronie ulicy Podolskiej, tuż za ostatnimi zabudowaniami stoi kolejny, chrześcijański krzyż.
Wrócę tu jeszcze, ale na razie zawracam w stronę rynku. Mr SCOTT miał znowu szczęście, bo akurat na wieży kościelnej zaczęły bić dzwony, wzywające wiernych na sumę - południowe nabożeństwo.
Naprzeciwko kościoła ma swoją siedzibę siedzibą Ochotniczej Straży Pożarnej w Srocku. Z rynku skręcam w lewo w ul. Piotrkowską i szosą nr 91 jadę do południowej granicy wsi.
Po chwili Mr SCOTT drży z przerażenia... Jednak to szczera prawda : "ONI są wszędzie" !!! 
Po prawej stronie drogi, na horyzoncie widać dwie potężne, złowrogie BAZY OBCYCH ! 👽 
Przenoszę się na drugą stronę eleganckiej szosy i znowu wracam do centrum Srocka.
Sołectwo Srock zamieszkuje ponad 500 mieszkańców skupionych we wsi Srock, Srock Prywatny, Srock Rządowy i Srock Dąbrówka. We wsi jest ośrodek zdrowia i duża firma zajmująca się produkcją drewnianych drzwi i okien.
Na każdym kroku można się natknąć na stare domy, wybudowane na początku XX wieku. Mr SCOTT przed budynkiem na ul. Piotrkowskiej 3.
Mr SCOTT i drewniak z werandą na ul. Piotrkowskiej 2. Jadę dalej na północ przyglądając się przydrożnym zabudowaniom. Za szkołą zawracam, by obejrzeć zachodnią część wsi.
Z ul. Łódzkiej skręcam w ul. Krótką, gdzie Mr SCOTT znowu odkrywa przerażającą prawdę... To nie jest wcale zabawne, bo ONI zaczynają naprawdę opanowywać każdy zakątek naszego województwa ! 
Mr SCOTT ostrzega : "ONI są wszędzie", "ONI żyją" !!! 👽
                                         
Napięcie rośnie ! Mr SCOTT odważnie przejeżdża obok białego masztu BAZY OBCYCH. Śmigło nawet na moment nie przerywa swojej pracy !!! Do czego to wszystko doprowadzi ? Mr SCOTT z niepokojem spogląda w stronę miejscowego cmentarza... Zmartwiony wracam na rynek, skąd ruszam w drogę powrotną do Łodzi. Mr SCOTT myśli sobie : "Nie jest dobrze - źle się dzieje w państwie polskim"...  
Ponownie przejeżdżam obok kościoła - największej atrakcji turystycznej wsi Srock - i kończę wizytę w tej uroczej miejscowości powiatu piotrkowskiego. Po chwili przybywam do Podolina.
W Kolonii Podolin, za tym metalowym krzyżem skręcam w lewo. Jadę na zachód równą asfaltówką. Na skraju lasu odbijam na prawo, w piaszczystą drożynę w stronę wsi Ostrówek.
 
Mr SCOTT jest niepocieszony, bo cieniutkie oponki m-ki "TopLine" są bardzo dobre na szosę, ale do jazdy po leśnych wertepach raczej się nie nadają ! Po odkopaniu się, Mr SCOTT odzyskuje równowagę na twardym trakcie do wsi Szynczyce.
                                    
Gnam przez tę bardzo starą osadę. Pierwsza wzmianka źródłowa o wsi Szynczyce jako własności szlacheckiej pochodzi z XIV wieku. Mr SCOTT przed remizą Ochotniczej Straży Pożarnej.
Szynczyce położone są na terenie gminy Czarnocin. We wsi znajduje się piękny dwór, obejrzenie którego rezerwuję sobie na kolejną wyprawę.  Mr SCOTT przed śliczną kapliczką w Szynczycach.
Naprzeciwko kapliczki podziwiam tradycyjne, polskie gospodarstwo rolne. Ruszam dalej na północ w stroną powiatowej szosy.
Na skrzyżowaniu skręcam w lewo na Kruszów.
Po kilku minutach zdyscyplinowanego pedałowania docieram do wsi Grabina Wola.
Na najbliższej krzyżówce z krzyżem, Mr SCOTT decyduje się zmienić kierunek wyprawy. Opuszczam łatwy, twardy szlak i odbijam w piaszczystą drogę, która na końcu wsi zmienia się w trudny do przejechania przełajowy rajd. Nie jest lekko, bo trzeba pokonywać rozmokłe czarnoziemy !
                                           
Mimo wszystko Mr SCOTT, choć trzeszczał niemiłosiernie, bardzo sprawnie pokonał polny szlak. Wjeżdżam do Żeromina jadąc wzdłuż pozostałości dawnej gorzelni. Zaglądam przez płot, gdzie na terenie zapomnianego majątku rodziny Mazarakich herbu Newlin z Żelaznej, zachowały się ruiny dworu.   
Skręcam w lewo w drogę prowadzącą z Czarnocina do Tuszyna. Mr SCOTT się cieszy, bo tabliczka z nazwą miasta została wreszcie odwrócona ! Zobacz fotkę z WYCIECZKI Nr 33.
Jadę przez centrum do ul. Źródlanej 29, gdzie ma swoją siedzibę założona w 1884 roku Ochotnicza Straż Pożarna w Tuszynie.
Remiza stoi bardzo blisko drogi krajowej nr 1. Przechodzę na jej drugą stronę i ulicą Poprzeczną, następnie ul. ks. Ściegiennego dojeżdżam do ul. Szpitalnej. Skręcam w prawo i dziurawą jezdnią pomykam wzdłuż Specjalistycznego Szpitala Gruźlicy, Chorób Płuc i Rehabilitacji w Tuszynie.
                                        
                                        
Zaliczam fantastyczny zjazd ul. Poddębina i przed wsią Bądzyń, skręcam w prawo do letniskowej osady Rydzynki.
Rydzynki leżą w otulinie rezerwatu przyrody "Molenda". To popularna podłódzka miejscowość rekreacyjna. Mnóstwo w niej działek i okazałych posiadłości. Mr SCOTT był już w tych malowniczych stronach w czasie WYCIECZKI Nr 48. Skręcam w ul.Rzeczną, potem w ul.Tęczową, dalej w ul.Komarową i wreszcie w ul. Wczasową
Wprawdzie przez Rydzynki prowadzą same piaszczyste drogi, to jednak jedzie się wygodnie i sprawnie. Dojeżdżam do wsi Prawda w gminie Rzgów.
Jadę w stronę Pabianic i na tym skrzyżowaniu skręcam w prawo na Łódź. Mr SCOTT zawsze mówi prawdę i potwierdza, że okolica nad rzeką Dobrzynką jest naprawdę prześliczna.
Podkręcam tempo jazdy i szybko przybywam do wsi Guzew.
Przejeżdżam prosto przez skrzyżowanie, za którym znajduje się odnowiona remiza Ochotniczej Straży Pożarnej, która w Guzewie działa od 15 maja 1925 roku. 
Pędzę dalej na północ przez zachodnie rubieże Rzgowa.
Przejeżdżam przez niebezpieczne skrzyżowanie z drogą krajową nr 71 we wsi Gospodarz. Potem jest krótki podjazd na niewielkie wzniesienie do Starej Gadki.
Mijam wyremontowaną siedzibę Ochotniczej Straży Pożarnej. Trasę od Starej Gadki do wsi Prawda znam dobrze z WYCIECZEK Nr 24 i Nr 48. Po chwili już jestem w Łodzi. Po szybkim zjeździe ulicami Lucernianą i Zastawną, skręcam w lewo w zupełnie odmienioną ul. Rudzką.
Na Rudzkiej mamy do dyspozycji nowiutką ścieżkę rowerową. Skręcam w prawo w Przestrzenną i zaraz w lewo w ul. Starorudzką.
Dojeżdżam do Rudzkiej Góry przy ul. Starorudzkiej 46, przy której serwuje pyszne jadło góralska karczma "Bacówka u Józka".
Rudzka Góra jest najwyższym wyniesieniem terenu na terenie Łodzi. Ma wysokość ponad 230 m. n.p.m. i jest bardzo chętnie odwiedzanym kompleksem rekreacyjnym. Decyduję się wejść na górę, bo wjechać raczej nie zdołam...
  Z jej szczytu rozciąga się niepowtarzalny widok na całe miasto !
 

Rudzka Góra przyciąga nie tylko miłośników entuzjastów akrobacji rowerowych, ale też zakochanych, obserwatorów gwiazd i przede wszystkim spacerowiczów, którzy po wdrapaniu się na górę podziwiają panoramę miasta i okolic Łodzi.
Sporą atrakcją Rudzkiej Góry jest 580-metrowy, całoroczny tor saneczkowy. Na czubek góry wjeżdża się około 1 minuty 30 sekund, zjeżdża 1 minutę 20 sekund. Przejazd kosztuje tylko 3 zł i gwarantuje niezapomniane emocje !
Z Rudy Pabianickiej dojeżdżam do ul. Piotrkowskiej, gdzie pod numerem 292 znajduje się kamienica "Pod Góralem".  Budynek powstał w roku 1909 dla Jana Starowicza, będącego wieloletnim dyrektorem fabryki "Leonhardt, Woelker i Girbardt".
Jadę dalej do centrum miasta. Za skrzyżowaniem z ul. Przybyszewskiego, na ul. Piotrkowskiej 286 stoi zabytkowy dworek Ludwika Geyera z 1833 roku. Przejeżdżam wzdłuż Parku im. Reymonta i "Białej Fabryki" i takim miłym akcentem kończę wycieczkę do wsi Srock, podczas której udało mi się "złapać za ogon wiele srok".
Nic dziwnego, bo przecież Mr SCOTT "sroce spod ogona nie wypadł" !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Mr SCOTT jedzie do... (-: , Blogger