WYCIECZKA Nr 69 - Leźnica Wielka
TRASA : Łódź (28 Pułku Strzelców Kaniowskich, Zielona, Konstantynowska, Park im. Piłsudskiego, Srebrzyńska, Wieczność, Siewna, Rąbieńska, Traktorowa, Rojna, Szczecińska, Plonowa, Safrina, Kondka, Klinowa, Aleksandrowska) - Aleksandrów Łódzki (Wojska Polskiego, Warszawska, Daszyńskiego) - Ruda Bugaj - Nakielnica - Karolew - Stare Krasnodęby - Mariampol - Parzęczew - Chrząstów Wielki - Chrząstówek - Łążki - Leźnica Wielka Osiedle - Sucha Górna - Leźnica Wielka - Opole - Borszyn - Solca Wielka - Wróblew - Ozorków - Sokolniki Las - Kania Góra - Kolonia Ciosny - Rosanów - Zgierz (Ciosnkowska, Boczna, Piątkowska, Długa) - Łódź (Okólna, Łagiewnicka, Kasztanowa, Folwarczna, Park im. Mickiewicza, Zgierska, Snycerska, Zachodnia, Ogrodowa, Gdańska, Próchnika)
[16.03.2012. - 98,8 km, 21,1 km/h, 4:39:51 h]
[16.03.2012. - 98,8 km, 21,1 km/h, 4:39:51 h]
GPS
Mr SCOTT jedzie do... Leźnicy Wielkiej !!! Trasa WYCIECZKI Nr 69. |
Na rogu "Strzelców" z ul. 6 Sierpnia 61, stoi klasycystyczna willa Kazimierza i Marianny Rosiak z około 1910 roku. |
Jadę dalej w stronę ul. Andrzeja Struga przyglądając się starym budynkom. Pod numerem 53/57 znajduje się hotel "Mazowiecki". |
Po zakończeniu zwiedzania ulicy 28 Pułku Strzelców Kaniowskich, kieruję się do parku na Zdrowiu. Choć wiosna już naprawdę blisko, to jednak lód na stawie jeszcze "się stawia". |
Pomykam wąskimi uliczkami Kochanówki do Aleksandrowa Łódzkiego. To kolejna wizyta Mr SCOTT'a w tym mieście ! |
Przejeżdżając ul. Wojska Polskiego wpadam na chwilę na cmentarz ewangelicki. Podczas WYCIECZKI Nr 53 nie zdążyłem przecież obejrzeć grobu pastora Tuve ! Dzięki Fryderykowi Tuve, Aleksandrów Łódzki może być dumny ze wspaniałego kościoła ewangelicko-augsburskiego, który stoi przy zbiegu placu Kościuszki 12 i ulicy Łęczyckiej (obecnie Kościół p.w. św. Stanisława Kostki). |
Droga skręca na północ i wjeżdżam do bardzo starej wsi Ruda Bugaj. Pierwsza wzmianka o tej osadzie pochodzi z roku 1444 ! |
Trochę nierówną drogą dojeżdżam do Nakielnicy, która po I wojnie światowej była nawet siedzibą gminy. |
Po lewej stronie szosy można podziwiać zabytkowy dwór ziemski rodziny Zachertów. |
Oglądam stojące naprzeciwko dworu budynki po dawnym PGR i wracam na szlak. Wjeżdżam do wsi Karolew, która położona jest wśród malowniczych lasów. |
Potem do wsi Stare Krasnodęby, gdzie na ostrym zakręcie jest most na rzece Bzura. |
Dojeżdżam do rozjazdu przy którym stoi duży, żelazny krzyż (prosto do wsi Sobień). Skręcam w prawo w stronę wiecznie zielonych pól i lasów Gminy Parzęczew. |
Dojeżdżam do rozwidlenia dróg do wsi Ignacew Podleśny. |
Na skraju lasu, tuż za potężną brzozą rozpadło się już doszczętnie stare, opuszczone gospodarstwo... |
Przed dojazdem do parzęczewskiego rynku, przy ul. Mickiewicza 1 stoi bardzo ładny, drewniany dom z przełomu XIX i XX wieku. |
W uzupełnieniu WYCIECZKI Nr 42, zaglądam jeszcze na ul. Ozorkowską, gdzie znajduje się powstałe w 2007 roku Centrum Odnowy Wsi. |
Dom Kultury sąsiaduje z gmachem parzęczewskiej Ochotniczej Straży Pożarnej - ul. Ozorkowska 3. |
Wracam na rynek w Parzęczewie, by znowu zachwycać się przepięknym kościołem. |
Po chwili przerwy wyjeżdżam na ul. Stodolnianą, skąd jest ładny widok na zachodnią część parafii p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. |
Opuszczam Parzęczew kierując się prosto drogą na Uniejów. To trasa poznana przez Mr SCOTT'a podczas WYCIECZKI Nr 8. |
Niemiłosiernie pokiereszowaną drogą dojeżdżam do wsi Chrząstów Wielki. |
Im dalej, tym lepiej ! Za Chrząstówkiem stan drogi się poprawia i sprawnie docieram do wsi Różyce. |
Po paru minutach rytmicznego pedałowania wjeżdżam do wsi Łążki w gminie Wartkowice. |
Wreszcie docieram do drogi wojewódzkiej nr 469 i skręcam w prawo na Ozorków. Mr SCOTT się cieczy, bo nowa droga jest tu po prostu wyborna ! |
Wspaniała droga to tylko jeden z wielu powodów, dla których warto wybrać się rowerem w te kolorowe okolice województwa łódzkiego. |
Ten odcinek naszej wycieczki był doprawdy perfekcyjny ! Pora jednak na zmianę kierunku jazdy. Skręcam w lewo w rozjazd do Osiedla Leźnica Wielka. |
Na terenie dość dużego osiedla (około 1200 mieszkańców), oprócz odnowionych bloków mieszkalnych jest przedszkole, nowy plac zabaw, boiska sportowe, poczta i sklepy. |
Osiedle wojskowe graniczy z 12-hektarowym Zalewem Leźnickim otoczonym przez lasy i działki letniskowe. To przepiękne tereny rekreacyjne. |
Leźnicki zalew powstał na rzece Gnida - prawobocznym dopływie Neru. Jest tu mała zapora, która reguluje obieg wody w akwenie. |
Leźnica Wielka to bardzo stara wieś w gminie Parzęczew. Pierwsza wzmianka o osadzie pochodzi z 1357 roku ! Przejeżdżam przez całą miejscowość w stronę jednostki wojskowej i lotniska. |
Zbudowano wówczas nową, także drewnianą świątynię, którą możemy oglądać do dziś. |
W roku 1882 kościół został poszerzony poprzez dostawienie neogotyckiej, murowanej zakrystii. Z tego też okresu pochodzi ceglana dzwonnica stojąca naprzeciwko frontowej przybudówki. |
W czasie ostatniej wojny świątynia została poważnie uszkodzona przez artylerię niemiecką. Ówczesny proboszcz ks. Ludwik Ziętek, razem z parafianami doprowadził do szybkiego odbudowania kościoła. |
Zwiedzam teren wokół kościoła, który w 2001 roku otoczono nowym parkanem z cegieł i metalowych przęseł. |
Kończę wizytę w Leźnicy Wielkiej i kieruję się do wschodniej granicy wsi. |
Mr SCOTT - "Wielki Łazik" w Leźnicy Wielkiej. |
Przejeżdżam obok odnowionej siedziby miejscowych strażaków. |
Trasa od wsi Łążki przez Leźnicę Wielką i Borszyn do pobliskiej Solcy Wielkiej, to na pewno jeden z najpiękniejszych szlaków rowerowych, jakie do tej pory pokonał Mr SCOTT. |
Utrzymuję rewelacyjną średnią przejazdu i po chwili wkraczam do wsi Solca Wielka. Miejscowość poznałem w trakcie słonecznej WYCIECZKI Nr 46. |
Mr SCOTT znowu pieje z zachwytu nad kolorami kościoła p.w. św. Wawrzyńca. Szybko dojeżdżam do wsi Wróblew i kontynuuję kurs na wschód. |
Docieram do północnego krańca Ozorkowa. Po około 200 metrach skręcam w prawo na niebezpieczną trasę krajową nr 1. |
Na kolejnym skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną, skręcam w lewo na Stryków. |
Ponownie wjeżdżam na teren Ozorkowa, ale na krótko. Na nowym rondzie przy ul. Maszkowskiej skręcam w prawo. Żywym, miarowym tempem przemierzam przez sam środek sokolnickich lasów. |
Jadę do miasta-ogrodu Sokolnik Lasu, drogą poznaną podczas WYCIECZKI Nr 26. |
Dojeżdżam do ronda, naprzeciwko którego znajduje się kościół Matki Bożej Królowej. Trzymam kurs na Łódź. |
Z Sokolnikami sąsiaduje bezpośrednio wieś Kania Góra. Mr SCOTT bardzo lubi te okolice. |
Nie zwalniam tempa i tylko na moment przystaję przed siedzibą miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. |
Na następnym rozwidleniu dróg skręcam w lewo na Białą. |
Jadę wzdłuż pięknego lasu do tego rozjazdu w stronę Kolonii Ciosny. Skręcam w prawo w piaszczystą drogę prowadzącą do wiaduktu nad autostradą A-2. Zaliczam kolejny fajny zjazd do Rosanowa. |
Jadę przez Rosanów ulicami Główną i Długą. Tym razem wybieram piaszczystą nawierzchnię i ul. Ciosnowską wjeżdżam do Zgierza. |
Na zakończenie wycieczki, oglądam kościół parafii p.w. św. Wincentego Pallottiego przy ul. Łagiewnickiej 197/201. Świątynia położona jest na stromym wzgórzu, niedaleko ulic Wałbrzyskiej i Liliowej. |
Przemykam przez jeden z najpiękniejszych łódzkich zieleńców do ulicy Zgierskiej. Na ścieżce rowerowej mocno przyciskam na pedały ! |
Gratki TaaDziku!!! Pal Gumy A.
OdpowiedzUsuńDziekuje za piekna wycieczke do Leznicy. Sprawil mi Pan tym blogiem ogramna przyjemnosc. W Leznicy mieszkalem przez kilkanascie lat. Obecnie mieszkam u USA. W marcu oddalem sie tesknocie za Polska. To niesamowite ze wlasnie wtedy odwiedzil pan Leznice. Dziekuje i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJanusz
Trochę późno odpowiadam, ale "lepiej późno, niż wcale". To właśnie Pan sprawił mi tym komentarzem wiele radości i satysfakcji ! Postaram się wrócić do pięknej Leźnicy i być może uda się wykonać więcej zdjęć. Póki co zapraszam do popatrzenia na relację z WYCIECZKI nr 110 "Leźnica Mała i Leźnica Wielka". Pozdrawiam serdecznie (-:
OdpowiedzUsuńDwór w Nakielnicy nie jest opuszczony - od 15 lat mieszka w nim jego prawowita spadkobierczyni. Piszę o tym by nikt nie myślał, że można sobie ot tak włamywać się przez dziurę w płocie na teren czyjejś posiadłości. To, że coś źle wygląda, nie znaczy, że nikt tam nie mieszka i że nie ma nic przeciwko kręceniu się wokół domu obcych ludzi.
OdpowiedzUsuńMr SCOTT serdecznie pozdrawia "Anonimowego" czytelnika, dziękując za pozostawienie interesującego komentarza (-:
OdpowiedzUsuń