[21.03.2014. - 103,22 km, 20,9 km/h, 4:55:25 h]
ZDJĘCIA FILMY
Mr SCOTT jedzie do... wsi Zacywilki !!! Trasa WYCIECZKI Nr 240. |
Ulica Jaracza należy do najstarszych łódzkich arterii. Znana jest już od roku 1821 pod nazwą Podcegielniana, a od roku 1845 Cegielniana, ponieważ prowadziła do cegielni. |
W 1949 roku przyjęła imię Stefana Jaracza, dla upamiętnienia związanego z Łodzią słynnego aktora i reżysera. Z poprzednich wycieczek pamiętam, że przy ul. Jaracza 27 znajduje się duża scena Teatru im. S. Jaracza (WYCIECZKA Nr 42), natomiast przy ul. Piotrkowskiej 152 "Fotel Jaracza" (WYCIECZKA Nr 72). |
Zabudowę ul. Jaracza stanowią w większości kamienice mieszczańskie, które powstały przeważnie na przełomie XIX i XX wieku. |
Przy ul. Jaracza nr 7 stoi czteropiętrowa kamienica czynszowa, posiadająca zaokrąglone balkony. Na jej parterze znajdują się przestronne pomieszczenia, w których kiedyś znajdowała się galeria sztuki. |
W roku 1948 ówczesną ul. Cegielnianą wyłożono wytrzymałą kostką klinkierową. Przy okazji tegorocznego remontu, cała warstwa kostki zostanie usunięta i poddana czyszczeniu. |
Dużą działkę przy ul. Jaracza 9 zajmuje potężna, czteropiętrowa kamienica mieszczańska z zaokrąglonym wykuszem, który zakończony jest balkonem. |
Wejście na klatkę schodową ozdobione jest portalem o wykroju arkadowym, z dwoma kolumnami i głowicami w porządku jońskim. |
Na zdjęciu narożna kamienica przy skrzyżowaniu ulic Jaracza 10 z ul. Wschodnią 53. |
Wracam na ul.Narutowicza, gdzie zawsze miło popatrzeć na fragment tej pięknej ulicy przy skrzyżowaniu z ul.Uniwersytecką. Na zdjęciu wieżowiec Gazowni Łódzkiej. |
Na zdjęciu ulica Narutowicza i nowy gmach Sądu Okręgowego przy Placu Dąbrowskiego (zobacz WYCIECZKA Nr 130). |
Park im. Roberta Baden-Powella–Naczelnego Skauta Świata, to jeden z najmłodszych łódzkich zieleńców. Powstał w 1970 roku na zrekultywowanych terenach dawnego wysypiska. Stanowi naturalne przedłużenie Parku im. 3 Maja (zobacz WYCIECZKA Nr 161). |
Przejeżdżając przez Gałkówek Kolonię, warto zatrzymać się i obejrzeć cmentarz ewangelicki, który powstał w 1802 roku (zobacz WYCIECZKA Nr 80). Przed wejściem na teren nekropolii stoi tablica edukacyjna pt. "Osadnictwo niemieckie w XIX wieku", która jest częścią doskonałego projektu "Muzeum w przestrzeni – wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego". |
W przepięknej scenerii dojeżdżam do wsi Gałkówek Parcela. Po lewej stronie drogi mijam rozjazd prowadzący na cmentarz wojenny z 1914 roku "Na Pustułce" we wsi Witkowice - zobacz WYCIECZKA Nr 36. |
Na krzyżówce przed wsią Gaj skręcam w lewo na Brzeziny. Trasa po której się poruszam, oznakowana jest tabliczkami z rowerowym logo województwa łódzkiego. |
Zaliczam szybki zjazd do mostu na rzece Mroga oraz stromy podjazd do skrzyżowania, przy którym ustawiony jest ogromny krzyż. |
Skręcam do wsi Przanówka i jadę na wschód wzdłuż doliny rzeki Mroga. Jedzie się bez wysiłku i bardzo szybko ! Dziś wieje silny wiatr z płd.-zachodu i Mr SCOTT utrzymuje dość wysokie tempo przejazdu. |
Wieś Przenówka łączy się z osadą Przanowice. Mamy tu do dyspozycji nową, asfaltową drogę, która została oddana do użytku w 2012 roku. Jechałem już tędy w odwrotnym kierunku, kiedy była jeszcze piaszczysta nawierzchnia (WYCIECZKA Nr 25). |
Pomykam wzdłuż doliny rzeki Mroga. Po prawej stronie drogi mijam jej liczne rozlewiska oraz stawy. |
Bliżej Starych Koluszek i Zalewu Bogdanka, rozciągają się zjawiskowe mokradła. |
Dolina rzeki Mrogi jest w tych okolicach bardzo bogata w roślinność szuwarową i łąkową. Jest to siedlisko wielu gatunków ptaków, gadów i płazów. To także popularne łowisko. |
Po chwili relaksu dojeżdżam do drogi wojewódzkiej nr 715 we wsi Bogdanka. Opuszczam Stare Koluszki i jadę kilkadziesiąt metrów na północ. Za budynkami szkoły skręcam w prawo w drogę na Rochnę. |
Kolejne kilometry to przejazd po niezwykle atrakcyjnej trasie ! Mijam hotel w Rochnie i pałac w Lisowicach. Następnie zaliczam trudny podjazd i niesamowity zjazd w Tworzyjankach. Jadę przez Bronowice do drogi na linii Przecław-Wągry. Za mostem na Mrodze czeka mnie długi podjazd i wreszcie sprint z górki przez wieś Wągry. W uzupełnieniu niedawnej WYCIECZKI Nr 236, poznam dziś jej wschodnią część, która położona jest za torami Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Podczas krótkiej przerwy przy miejscowym sklepie, odkrywam pod kapslem szklanego "Tymbarka" tego typu wyznanie. No proszę ! To dopiero pierwszy dzień wiosny, a Mr SCOTT ma już motyle w brzuchu. |
W Wągrach znajduje się kaplica kościoła katolickiego, która podlega Parafii w Rogowie. Świątynię wybudowano w 1987 roku z inicjatywy księdza Edwarda Nastałka. |
W tej części wsi znajduje się jeszcze Szkoła Podstawowa w Wągrach, wokół której koncentruje się życie mieszkańców osady. Tu odbywają się liczne spotkania, uroczystości i imprezy. |
Żegnam Wągry i po chwili pojawiam się w niewielkiej osadzie Romanówek. |
Patrząc na północ, z wzniesienia widoczny jest ogromny elewator zbożowy w Rogowie. Obiekt należy obecnie do firmy "Jakpol" ze wsi Świny (zobacz WYCIECZKA Nr 100). |
Zachował się tutaj cenny drzewostan w postaci alei okazałych lip od strony wschodniej. Duże wrażenie robi kolekcja drzew w sąsiedztwie byłego dworu, z dwoma sędziwymi okazami wiązu szypułkowego. |
Pozostały drzewostan stanowi szczególnie cenny element lokalnego krajobrazu, który zdominowany jest przez rozległe pola uprawne. Folwark w Leszczynach należał kiedyś do majątku Popień, którym zarządzała rodzina Krukowieckich i Sulikowskich (zobacz WYCIECZKA Nr 102). |
W drugiej połowie XIX wieku istniał w Leszczynach folwark składający się z 9 domów zamieszkanych przez 51 osób, który obejmował 1101 mórg, z czego 707 było ziemi ornej. |
Za polnym krzyżem skręcam w lewo w drogę prowadzącą do dawnego majątku w Dąbrowie. Przecinam asfaltową drogę (jest to szosa na linii Popień-Marianów Rogowski) i jadę dalej na północ. We wsi znajduje się zabytkowy dwór, otoczony parkiem z cennym drzewostanem. Majątek Dąbrowa należał na początku XX wieku do Rodziny Sulikowskich. Obecnie obiekt służy jako dom pomocy społecznej. |
Jadę dalej na północ, po nowej drodze gminnej, którą wybudowano w kierunku wsi Strzelna. Dojeżdżam do torowiska kolei wąskotorowej z Rogowa do Rawy i Białej. Kolej Rogowska to pierwsza i jedyna muzealna kolej wąskotorowa w województwie łódzkim (zobacz WYCIECZKA Nr 124). |
Po przejechaniu około 400 metrów, dojeżdżam do drogi krajowej nr 72. Pojadę dalej na zachód, co demonstruje Mr SCOTT. |
Za lasem wjeżdżam do osady Marianów Rogowski. |
Po dwustu metrach odbijam na północ w szosę prowadzącą do Rogowa (w lewo do wsi Popień). |
Szybko dojeżdżam do Rogowa. Przy ul. Akademickiej 20 znajdują się obiekty Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie - Leśny Zakład Doświadczalny z siedzibą w Rogowie. |
Ulica Leśna doprowadza do przejazdu kolejowego na szlaku Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Za przejazdem kieruję się po ul. Świerczewskiego w stronę lasu. |
Po prawej stronie drogi, w rogowskim lesie znajduje się nekropolia z okresu pierwszej wojny światowej. Cmentarz i stojącą przed nim tablicę z serii "Muzeum w przestrzeni-wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego", oglądałem w czasie WYCIECZKI Nr 124. |
W oczekiwaniu na przyjazd strażaków, Mr SCOTT nie pozwala na rozprzestrzenianie się ognia i tłumi gałęzią buchające płomienie ! Po kilku minutach słychać wyjące syreny alarmowe i nadjeżdżają dwa wozy strażackie - OSP w Rogowie i OSP Przyłęk Duży. Na miejscu pojawili się także pracownicy Leśnictwa w Rogowie. |
Spełniło się więc marzenie z dzieciństwa i w ten właśnie sposób Mr SCOTT został strażakiem ! Na pewno każdy rowerzysta postąpiłby tak samo. |
Przejeżdżam przez Przyłęk Duży, spoglądając z sentymentem na zagrody, domy mieszkańców i wszystkie te miejsca, które poznałem dobrze z w trakcie ubiegłorocznej WYCIECZKI Nr 162. |
W centrum wsi znajduje się kopiec z kamieni, na którym umieszczona jest replika łódzkiego pomnika "Kuferek Reymonta". |
Po kwadransie rozmowy ruszam dalej i szybkim tempem przejeżdżam przez Lasy Spalsko-Rogowskie. Na tym skrzyżowaniu (w lewo do Rogowa), jadę cały czas prosto. Po chwili melduję się we wsi Stefanów. |
Dojeżdżam do skrzyżowania z kapliczką, gdzie skręcam w prawo. Zaraz na początku nowej drogi, po jej prawej stronie ustawiona jest tablica informacyjna. |
Jest to nowa droga gminna nr 12151e, którą zmodernizowano w 2009 roku. Odbyło się to w ramach projektu zrealizowanego przez Gminę Rogów, w ramach "Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych 2008-2011". Tak więc Mr SCOTT spełnia swoje rowerowe marzenie z WYCIECZKI Nr 238, kiedy to obiecałem sobie, że przejadę się tą drogą "przy najbliższej okazji". I taka właśnie przydarzyła się już dziś. |
Jadę przez Stefanów równą asfaltówką, która skręca z północy na zachód przed dużym kompleksem leśnym. Rozpoczyna się tam terytorium wsi Zacywilki, która jest celem dzisiejszej, wiosennej eskapady. |
Po prawej stronie drogi widać zagrody rolnicze osady Bonarów i biały maszt BAZY OBCYCH, przed którym Mr SCOTT ostrzegał w trakcie wyprawy do Krosnowy. |
Poruszam się wzdłuż lasu po wąskiej szosie, która biegnie lekko z górki. Na tej trasie można się nieźle rozpędzić ! |
Uroczysko leśne Zacywilki posiada powierzchnię 166,42 ha i należy do Lasów Nadleśnictwa w Rogowie. |
Wieś Zacywilki to typowo rolnicza osada, która położona jest wśród lasów na bardzo atrakcyjnym terenie powiatu brzezińskiego. Miejscowość wchodzi w skład Gminy Rogów i zamieszkuje ją ponad 165 osób. |
Osada charakteryzuje się dużym potencjałem produkcyjnym z uwagi na dogodne warunki agroklimatyczne. Produkcja rolnicza skierowana jest na uprawę zbóż, roślin okopowych oraz warzyw. |
We wsi znajduje się kilkanaście dużych i nowoczesnych gospodarstw rolnych, które nastawione są także na produkcję zwierzęcą. |
Oglądam przydrożne zabudowania i podziwiając piękne krajobrazy, dojeżdżam do skrzyżowania z kapliczką. Jest to kapliczka słupkowa, z przeszkloną wnęką, w której znajduje się figurka Matki Boskiej. Droga ta prowadzi prosto do Kołacinka. Wyjedzie się na drogę wojewódzką nr 704, na wprost drewnianego krzyża, wystawionego w intencji trzeźwości. |
Ustawiona jest tam także tabliczka z oznaczeniem numerowym posesji. Dzięki takim tabliczkom w Zacywilkach nie można się pogubić i łatwo trafić do każdego gospodarstwa. |
Na skrzyżowaniu pojadę zaraz na północ, po nowej drodze, która wiedzie ostro z górki do krzyżówki z szosą do Słupii i Kołacinka. To wyśmienita trasa zjazdowa, jakich na próżno szukać np. w zachodnich rejonach wokół Łodzi. Mr SCOTT daje na niej mocno czadu i na liczniku wyświetliła się prędkość 61 km/h !!! |
Przy tej drodze ustawiona jest tablica z doskonale mi znanej serii "Muzeum w przestrzeni – wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego" pt. "Zacywilki i Koło Gospodyń wiejskich". |
Lotem błyskawicy dojeżdżam do budynku dawnej Szkoły Podstawowej w Zacywilkach. Budynek obejrzałem podczas WYCIECZKI Nr 238. |
Kilkanaście metrów dalej znajduje się skrzyżowanie dróg, przy którym ustawiony jest żelazny krzyż. Piaszczysta droga prowadzi na wschód do posesji 3 i 4 w Zacywilkach oraz 44 do 40 we wsi Kotulin. |
Wiadomo też, że w roku 1827 było w Zacywilkach 14 domów i 110 mieszkańców. Na zdjęciu wzorowe gospodarstwo należące do sołtysa wsi. |
Dojeżdżam do kolejnego rozwidlenia dróg, przy którym ustawiona jest stara kapliczka. |
Jest to żelazny krzyż z 1905 roku, który osadzony jest w wysoki i masywny, kamienny blok. |
Z historii wsi wiadomo także, że na początku XIX wieku istniała w Zacywilkach drewniana karczma. Została jednak rozebrana, a z pozyskanego drewna wzniesiono istniejący do dziś budynek dawnej szkoły w Przyłęku Dużym (zobacz zdjęcie). |
Wracam do skrzyżowania z drogą do Słupi, gdzie stoi budynek dawnego punktu skupu mleka. Skręcam na lewo, co demonstruje Mr SCOTT. |
Po prawej stronie szosy widoczne jest tradycyjne gospodarstwo rolne, z domem mieszkalnym, stodołą i budynkami pomocniczymi. |
Poruszam się na zachód po wąskiej drodze, wzdłuż której rosną tak charakterystyczne dla krajobrazu wiejskiego, piękne wierzby. |
Po prawej stronie ustawiona jest tablica wjazdowa do Kołacinka. |
To już ostatnie chwile w Zacywilkach - pięknej, polskiej wsi, gdzie czas płynie z dala od miejskich spraw i cywilizacyjnego zgiełku. |
Mr SCOTT postanawia, że ze względu na znakomite trasy rowerowe, będę odwiedzać Zacywilki znacznie częściej. |
Przez Zacywilki przebiega oznakowany, niebieski szlak rowerowy województwa łódzkiego. |
Szybkim tempem dojeżdżam do drogi wojewódzkiej nr 704 w Kołacinku. Za krzyżem skręcam na północ i po przejechaniu kilkunastu metrów, odbijam w lewo w nową szosę. Trasę tą poznałem podczas niedawnego powrotu z wyprawy do Słupi i Krosnowy. |
Wielka szkoda, że dziś tak mocno wiało... Podmuchy wiatru osiągały prędkość w granicach 70 km/h, co skutecznie zahamowało poczynania Mr SCOTT'a ! Wyjeżdżam na drogę z Kołacina do Głowna i jadę przez Nagawki (zobacz WYCIECZKA Nr 95). |
Pędzę cały czas prosto na północ i sprawnie docieram do Dmosina (zobacz np. WYCIECZKĘ Nr 97). Zmieniam kierunek jazdy na płd.-zachód, przejeżdżając obok kościoła p.w. św. Andrzeja i cudownej figury Matki Boskiej. Dalej ciągle prosto, przez Dmosin Pierwszy i Szczecin do wsi Nowostawy Dolne. Na tym odcinku Mr SCOTT zaliczył pogoń za profesjonalnym kolarzem. Jegomość w wieku ok. 40 lat, dosiadał wypasiony model kolarki m-ki "Kellys" koloru białego. Utrzymywał cały czas tempo w granicach 28 km/h, jadąc pod wiatr. Pogoń trwała na odcinku Szczecin do skrzyżowania w Nowostawach Dolnych. Ufff !!! Ciężko było go dogonić ! Ale tam, gdy kolarz zorientował się, że "jakiś cienias siedzi mu na kole", zmienił szybko przełożenie przerzutek, depnął mocniej na pedały i tyle go widziałem... Z każdą chwilą jego sylwetka zmniejszała się i wreszcie na podjeździe w Nowostawach Górnych - zniknęła na horyzoncie. |
Przejeżdżając przez Nowostawy Górne, nie sposób nie skupić uwagi na jednej z posesji. Na jej terenie właściciel urządził sobie "mały składzik" surowców wtórnych i śmieci. |
Na ścianie zawieszona jest czarna, prostokątna tabliczka z logo firmy "Grażka" i napisem o treści : "MSWA/TABLICA Miejsce Swobodnej Wypowiedzi Artystycznej. Głównym impulsem do powstania tego miejsca była chęć przekazania artystom przestrzeni, gdzie można prezentować swoją sztukę omijając biurokrację i niekiedy niewygodne zasady panujące w galeriach sztuki. towarzyszyło temu silne pragnienie wyzwolenia się spod osądów kuratorów, którym trzeba udowadniać, że jest się dobrym artystą, godnym eksponowania w przestrzeni galeryjnej. Tu nie są najważniejsze dotychczasowe osiągnięcia, ani znane nazwisko. tu ważna jest świadoma decyzja. Tablica to miejsce gdzie kryterium doboru artysty jest sama chęć tworzenia sztuki, gdzie sam artysta określa swoją wartość poprzez tworzone dzieło. MSWA/TABLICA jest powierzchnią dostępną wszystkim, miejscem widocznym i odwiedzanym codziennie przez wielu łodzian. Będąc powierzchnią wystawienniczą funkcjonującą w przestrzeni publicznej, jest także narażona na różnorodne bodźce : interakcję z otoczeniem, przechodniami, przypadkowe "akty twórcze" oraz ataki wandali. Artyści wykonujący prace na tej powierzchni, są niejako "wywołani do tablicy". Ich swobodne wypowiedzi podlegają ocenie każdego, śmiałego obserwatora. www.facebook.com/MSWATABLICA. Opiekunowie miejsca : Norbert Trzeciak, Jan Wasiński. Mecenas MSWA/TABLICA KPSH Grażka Dodatki krawieckie". |
Mural powstał z okazji XX edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. Jest to cykliczna impreza, odbywająca się w Teatrze Powszechnym w Łodzi od 1994 roku. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz