czwartek, 27 lutego 2014

WYCIECZKA Nr 236 - Wągry i Rogów

TRASA : Łódź (Nawrot, Wodna, Miedziana, Przędzalniana, al. Piłsudskiego, Rokicińska, Malownicza, Rataja) - Bedoń Przykościelny - Bedoń - Jordanów - Adamów - Małczew - Witkowice - Bogdanka - Zalesie - Rochna - Lisowice - Tworzyjanki - Bronowice - Wągry - Rogów - Rogów Wieś - Olsza - Rogów - Józefów - Stefanów - Kobylin - Kołacin - Koziołki - Wola Cyrusowa - Kolonia Wola Cyrusowa - Niesułków Kolonia - Lipka - Sierżnia - Stare Skoszewy - Boginia - Byszewy - Plichtów - Łódź (Byszewska, Brzezińska, Wojska PolskiegoSmugowa, Franciszkańska, Kilińskiego, Jaracza, Więckowskiego, Lipowa, Próchnika) 
[27.02.2014. -  85,82 km, 22,1 km/h, 3:53:35 h] 
ZDJĘCIA
Mr SCOTT jedzie do... Wągier i Rogowa !!! Trasa WYCIECZKI Nr 236.
Zimowo-wiosenne przesilenie to taki czas, gdy niemal wszyscy borykamy się z niedoskonałościami naszego ciała. A to za dużo tłuszczu tu i tam, a to gorszy nastrój i bardzo łatwo złapać przeziębienie. Po zimie skóra jest wysuszona, wzmagają się bóle stawów, mięśni i kości. Trzeba koniecznie zadbać o siebie, trzeba działać ! 
Mr SCOTT ma na to wszystko panaceum : minimum 6 godzin na świeżym powietrzu i rowerowa wycieczka.
Zaczynam na ul. Nawrot, która należy do najstarszych ulic w mieście (na poprzednim zdjęciu róg Nawrot i ul. Kilińskiego). Została wytyczona w 1827 roku i początkowa ciągnęła się od ul. Pańskiej (dzisiejsza Żeromskiego) do lasów łaznowskich (obecnie Park im. 3 Maja). Ulicę Nawrot poznałem trochę podczas WYCIECZKI Nr 170. Na zdjęciu narożna kamienica przy ul. Nawrot i ul. Wodnej. W oddali mural "Etam Crew" przy ul. Nawrot 72.
Skręcam na południe w ul. Wodną, gdzie bezlistne drzewa pozwalają obejrzeć gmach szkoły i klasztoru Salezjanów (zobacz WYCIECZKA Nr 129).
Naprzeciwko budynku w którym mieści się Salezjańskie Liceum, Gimnazjum i Bursa im. Księdza Bosko w Łodzi, znajduje się zielony skwer. Ustawiony jest na nim pamiątkowy obelisk.
Miejsce to związane jest z historią polskiego i łódzkiego sportu. W latach 1912-1939 znajdowało się tutaj boisko piłkarskie należące do Towarzystwa Cyklistów-Turystów. Łódź od ponad 100 lat jest ważnym ośrodkiem piłkarskim. Pierwsze spotkanie w tej dyscyplinie rozegrały łódzkie zespoły : Stowarzyszenia Sportowego Union i Towarzystwa Cyklistów-Turystów w sierpniu 1906 roku.
Na wielkim głazie narzutowym przymocowana jest tablica z brązu, z której dowiaduję się, że "W tym miejscu zaczęła się historia Polskiej Ligi Piłkarskiej. Na istniejącym tu w latach 1912-1939 boisku klubu Turystów, rozegrano 3 kwietnia 1927 o godz. 15 pierwszy mecz ligowy w Polsce i padła pierwsza bramka : Turyści Łódź - ŁKS 0:2 (gole zdobył Jan Durka w 36 i 45 min.). W 85 rocznicę tego wydarzenia z inicjatywy "Dziennika Łódzkiego" i Fundacji "Ełkaesiak" tablicę ufundował Zakład Wodociągów i Kanalizacji. Łódź 2012".
Właśnie w tym miejscu znajdowało się kiedyś boisko piłkarskie : ul. Wodna w kierunku ul. Nawrot.
Przy ul. Wodnej 33/47 stoi jeden z największych w Łodzi bloków mieszkalnych. Jest to 10-pietrowy budynek, który powstał w latach 1990-1992. Całkiem niedawno odnowiono mu elewację, malując ściany na żółty kolor.
Przy budynku łódzkiego "Sanepidu" skręcam na wschód w ul. Miedzianą. To krótka uliczka, która łączy ze sobą ulice Wodną i Przędzalnianą. Została wytyczona w 1841 roku podczas tworzenia "Nowej Dzielnicy".
Po lewej stronie ulicy Miedzianej, pod numerem 4 znajduje się bardzo ładna willa miejska. Została zbudowana na początku XX wieku.
Po przeciwnej stronie ul. Miedzianej, sporą działkę o numerze 1/3 zajmuje Szkoła Podstawowa nr 170 im. Anieli Krzywoń. Budynki szkoły oddano do użytku w 1962 roku.
W Łodzi buduje się dużo nowych mieszkań. Na miejscu wyburzanych kamienic, powstają nowoczesne apartamentowce.
Tak właśnie się dzieje przy skrzyżowaniu ul. Miedzianej i ul. Wysokiej.
Przy ul. Miedzianej 14 zwraca uwagę czteropiętrowa kamienica, która na swej ścianie wschodniej posiada ciekawy mural.
Mural przedstawia pospolitego gołębia i został namalowany przez artystów z Detroit - duet  "Hygienic Dress League".
Po zwiedzeniu ul. Miedzianej, wyjeżdżam na krótko na ul. Przędzalnianą i skręcam w al. Piłsudskiego.
Drogą rowerową jadę do skrzyżowania z ul. Niciarnianą.
Przenos się na południową stronę al. Piłsudskiego. Kieruję się na wschód po nowej drodze rowerowej.
Przy al. Piłsudskiego 159 znajduje się ogromny kompleks zabudowań szkolnych, które powstały z okazji "Tysiąclecia Państwa Polskiego" (rok 1966).
Obecnie znajduje się tutaj Szkoła Policealna nr 1 Samorządu Województwa Łódzkiego, Szkoła Policealna Techniki Dentystycznej oraz XXIII Liceum Ogólnokształcące im. J. Tischnera.
Budynek oddano do użytku 1 września 1961 roku. W latach sześćdziesiątych, obok XXIII Liceum Ogólnokształcącego, korzystały z niego Zespoły Szkół Ekonomicznych i Handlowych, w późniejszym czasie Studium Hotelarskie, Szkoła Podstawowa nr 200, a współcześnie Hufiec ZHP Łódź Widzew oraz Studium Medyczne. Przed głównym wejściem zachował się mural z herbem Łodzi i Orderem Budowniczych Polski Ludowej, którym miasto Łódź zostało odznaczone w 1960 roku.
Wschodnie skrzydło szkoły zamyka rotunda - wielka sala lekcyjna, zwana potocznie "okrąglakiem". "Kombinat szkolny" mieści się w bezpośrednim sąsiedztwie Parku Widzewskiego.
Po przeciwnej stronie al. Piłsudskiego, znajduje się stadion piłkarski klubu RTS Widzew Łódź. To jedyny łódzki klub, który obecnie występuje w "Ekstraklasie", ale wiedzie mu się bardzo kiepsko (po 23 kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli).
Pedałuję dalej przez Widzew-Wschód po ul. Rokicińskiej. Skręcam w ul. Malowniczą, gdzie trwają prace przy budowie wiaduktu autostrady A-1.
Skręcam w prawo w ul. Rataja i opuszczam Łódź. Jadę przez Bedoń Przykościelny, do skrzyżowania z drogą powiatową na linii Andrespol-Brzeziny.

Dalej dobrze znanym traktem : przez Bedoń, Jordanów i Małczew do Witkowic (zobacz WYCIECZKA Nr 155).
W Witkowicach oglądam malowniczy staw, który znajduje się przy drodze do Brzezin.

Szybko przejeżdżam przez Witkowice, ale jeszcze szybciej przez sąsiednią wieś Bogdanka. Staję przy skrzyżowaniu z drogą wojewódzką nr 715.
Jadę cały czas na wschód, przez małą osadę Zalesie i północny kraniec wsi Rochna.
Skręcam w lewo do Lisowic. Po lewej stronie drogi rzuca się w oczy bardzo wystawna rezydencja (Akacja 22 - Lisowice).
Wjeżdżam na dziurawą aleją akacjową, mając po prawej stronie widok na dolinę rzeki Mrogi. Na horyzoncie widać dobrze dawny folwark i zabudowania dworskie z przełomu XVIII i XIX wieku.
Mr SCOTT w Lisowicach - ciągle coś mi skrzypi i puka. Robię szybki przegląd napędu.
W Lisowicach znajduje się pałac rodziny łódzkich fabrykantów Silbersteinów. Organizowali oni w swoim majątku coroczny plenery malarskie dla artystów z Łodzi. W parku zachował się pawilon, który służył jako miejsce noclegu dla gości.
Obecnie w pałacu znajduje się Dom Pomocy Społecznej. Wyjeżdżam przez oryginalną, murowaną bramę, która wyposażona jest we wrota z kutego żelaza i skręcam w prawo.
Niemiłosiernie dziurawą drogą docieram do mostu na rzece Mroga.
Na granicy Lisowic i miejscowości Tworzyjanki, znajduje się duży zbiornik wodny. Niewątpliwie jego dużą atrakcją jest sztuczna kaskada, z której woda spływa swobodnie do koryta rzeki.
Rzekę Mrogę i dużo miejscowości, które leżą na jej szlaku, poznałem dobrze podczas WYCIECZKI Nr 198.
Rzeka i zalew "Lisowice", otoczone są pięknymi lasami liściastymi o bogatym podszyciu i runie. To wymarzone miejsce dla wędkarzy oraz osób uprawiających turystykę pieszą lub rowerową.

Po chwili relaksu nad szumiącymi wodami Mrogi, czeka mnie teraz podjazd na wysokie wzniesienie do Tworzyjanek.
Po lewej stronie drogi widoczna jest przepiękna rezydencja, która należy do rodziny znanego polskiego przedsiębiorcy. Teren jest monitorowany i strzeżony przez agencję ochrony. Zaliczam trudny podjazd do skrzyżowania przy "Starym Folwarku". Skręcam w lewo i pędzę z górki do mostu na Mrodze. Potem skręcam w prawo i ja na północ przez Bronowice.


W Bronowicach skręcam na wschód do mostu na Mrodze. Pokonuję trudny podjazd i po chwili wjeżdżam do wsi Wągry.
Wągry to duża wieś sołecka w gminie Rogów, która do roku 1995 nazywała się Wągry B. Mieszka tu około 450 osób, przeważnie w murowanych, powojennych domach jednorodzinnych. Tradycyjnych, drewnianych chałup chłopskich, można policzyć na palcach jednej ręki.
Przez wschodnią część wsi przebiega droga powiatowa nr 2938E, którą dojedzie się do Przecławia. Zachodnią część Wągier (za torami) zwiedzę sobie przy innej okazji.
Przy skrzyżowaniu z drogą prowadzącą do Koluszek, ustawiona jest kapliczka słupkowa, która otoczona jest żelaznym płotkiem i przystrojona kolorowymi wstążkami.
Przy stacji kolejowej znajduje się parking dla podróżnych. Na ścianie budynku namalowany jest mural kibiców drużyny piłkarskiej RTS Widzew Łódź.
Przez Wągry przebiega linia Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Był to pierwszy trakt kolejowy na ziemiach dawnego Królestwa Polskiego. Jest to odcinek nr 1 na trasie Warszawa Centralna -Katowice.
Stacja Wągry została poddana w ostatnich latach przebudowie i posiada nowoczesne rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa pasażerów kolei. Linia kolejowa została dostosowana do pociągów osiągających szybkości do 160 km/h.

Pobyt w Wągrach to na pewno świetna kuracja na cerę ! Zjeżdżam z górki w stronę drogi krajowej nr 72, skąd jest znakomity widok na dawny folwark Ignacego Wilskiego w Rogowie (zobacz WYCIECZKA Nr 124).
Skręcam na wschód i po zaliczeniu stromego podjazdu, wjeżdżam do Rogowa. Zobacz koniecznie relację z MEGA-WYCIECZKI 102 "Jeżów i Rogów".
Po chwili skręcam na północ i jadę przez Rogów Wieś do sioła Olsza. Na krzyżówce z kapliczką odbijam ponownie na wschód. W Olszy znajduje się pałac z 1893 roku, w którym obecnie mieści się rzymsko-katolicka wspólnota "Ognisko Miłości".
Pięć minut spokojnej jazdy i wjeżdżam do Rogowa. Przy ul. Żeromskiego 25 znajduje się kościół parafialny p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Świątynię poznałem dobrze w lipcu 2012 roku.
Trwają przygotowania do uroczystości pogrzebowej i jest dobra okazja, aby zobaczyć wnętrze kościoła. Jest to budowla dwupoziomowa i na parterze znajduje się kaplica z figurą Jezusa w ołtarzu głównym.
Tak wygląda nawa główna na pierwszym piętrze, z ołtarzem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Do stołu ołtarzowego przytwierdzona jest mała tabliczka z informacją : "Fundatorzy Ołtarza Soborowego Zofia i Bogdan Michalakowie. Rogów Wielkanoc 2008".
Chór i organy elektroniczne w kaplicy Maryjnej rogowskiego kościoła.
Na ścianie korytarza zawieszona jest pamiątkowa tablica z czarnego granitu, na której umieszczono porcelanową fotografię duchownego, cytat "Można odejść na zawsze, by stale być blisko" oraz inskrypcję o treści "Ś.P. Ks. Kanonik Edward Nastałek Proboszcz Parafii Rogów w latach 1973-2001. Dziekan Dekanatu Brzezińskiego. Budowniczy tej świątyni. Zasłużony dla rozwoju społeczności lokalnej. Człowiek wielkiego serca i umysłu. W pierwszą rocznicę śmierci wdzięczni parafianie oraz ks. proboszcz Jan Kozak. Rogów 11.12.2006". Grób księdza Nastałka, oglądałem na cmentarzu parafialnym w Rogowie.
Na piętrze znajduje się jeszcze jedna kaplica z obrazem Matki Boskiej Bolesnej, która jest przedstawiona z Dzieciątkiem, pośród dwóch aniołów trzymających narzędzia męki.
W prześwitach okiennych zamontowane są przepiękne witraże. M.in. po lewej stronie - witraż z Błogosławionym Janem Pawłem Drugim.
Dwupoziomowy kościół w Rogowie powstał z żelbetonu wg projektu architekta Mariana Sordyla.
Po obejrzeniu świątyni jadę popatrzeć na trakt Kolei Warszawsko - Wiedeńskiej i stację PKP w Rogowie.
Opuszczam Rogów jadąc na północ przez wieś Józefów.
Na końcu wsi znajduje się ogromny kompleks Lasów Spalsko-Rogowskich. Na jego skraju ustawiona jest tablica z dobrze mi znanej serii "Muzeum w przestrzeni - wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego".
Tablica podzielona jest na dwie części. Po lewej stronie opisane są poszczególne składniki tego projektu (szlak pamięci, wytchnienia, zadumy i łaknienie), w środku znajduje się mapa regionu z zaznaczeniem powierzchni lasów, natomiast po prawej stronie opisane jest zagadnienie pt. "Lasy doświadczalne SGGW w Rogowie".
Pomykam wzdłuż lasu, do skrzyżowania z drogą powiatową na linii Kołacin-Przyłęk Duży (to w prawo). Skręcam na zachód, co demonstruje Mr SCOTT. Na skraju lasu ustawiona jest tablica z napisem "Lasy Spalsko-Rogowskie".
Przede mną rewelacyjna trasa rowerowa, która przebiega do Kołacina przez miejscowości Stefanów i Kobylin. Jedzie się cały czas lekko z górki i można na tym odcinku utrzymywać wysoką średnią przejazdu.
Szybko dojeżdżam do kapliczki, która ustawiona jest po prawej stronie drogi na sporym wyniesieniu terenu. Wzgórza w okolicach Kołacina, położone są na wysokości 200 m n.p.m.
Za kapliczką i ornych polach pomiędzy osadą Kobylin i Kołacinkiem, sterczą cztery białe maszty BAZ OBCYCH 👽
OBCY pracują dziś pełną parą ! Ostre jak brzytwa śmigła, kaleczą polskie powietrze i wydają niesłyszalne dla ucha infradźwięki. Ostatnie badania potwierdziły jednak, że nie są one szkodliwe dla słuchu człowieka. Pomimo tego, Mr SCOTT jak zwykle ostrzega : "ONI są wszędzie" !!!

Zabieram się do ostrego pedałowania i pędzę z górki do Kołacina. Wkraczam na terytorium gminy Dmosin.

Żwawo docieram do drogi wojewódzkiej nr 704 i skrzyżowania z trasą na Głowno. Jechałem tędy całkiem niedawno (WYCIECZKA Nr 233).
W centrum Kołacina znajduje się zabytkowy budynek dawnej poczty konnej z 1859 roku.
Chwila przerwy w podróży i Mr SCOTT decyduje się kupić w miejscowym sklepie, apetycznie wyglądającego pączusia. Dziś "Tłusty czwartek" i istnieje przesąd, że kto nie zje w ten dzień ani jednego pączka – w dalszym życiu nie będzie mu się wiodło.
 "Apetyt rośnie w miarę jedzenia" i z łakomstwa zjadłoby się jeszcze z tuzin takich pączków ! Na szczęście Mr SCOTT wypija napój "Tymbark" i znajduje pod kapslem retoryczne pytanie : "Liczysz na coś ?". No właśnie ! W życiu trzeba liczyć tylko i wyłącznie na siebie ! Nie ma obżerania się i jedziemy dalej.
Sprawnie docieram do Woli Cyrusowej (zobacz WYCIECZKA Nr 128).
Po wdrapaniu się na wzgórze, rozpoczynam szybki zjazd do Kolonii Kola Cyrusowa. Po lewej pomnik "Chłopom Bojownikom o niepodległość z 1863 roku" i droga na Tadzin. W prawo do wsi Lubowidza i Nagawki.
Mijam piękny kościół parafii starokatolickiej mariawitów p.w. Najświętszej Maryi Panny i dojeżdżam do końca wsi. Czeka mnie teraz przejazd przez Las Poćwiardowski, który wchodzi w skład Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Przed lasem kończy się teren gminy Dmosin. Droga w prawo prowadzi do wsi Lubowidza.
Przed wjazdem do wsi Niesułków Kolonia, na skraju lasu znajduje się cmentarz wojenny z 1914 roku. Oglądałem go podczas WYCIECZKI Nr 190.
W tym roku mija setna rocznica jednej z największych bitew I Wojny Światowej, która rozegrała się pod Łodzią. Mamy więc doskonałą okazję, aby poprzez wędrówkę miejscami związanymi z Bitwą pod Łodzią, lepiej poznać historię oraz region łódzki.  

Zaliczam kolejny, wspaniały zjazd do mostu na Mrożycy. Na krótko wyjeżdżam na drogę wojewódzką nr 708, gdzie przed szkołą skręcam w lewo. Jadę przez Lipkę i Sierżnię (na zdjęciu skrzyżowanie w Sierżni - w prawo do Strykowa, w lewo na Brzeziny).
Kieruję się prosto do wsi Stare Skoszewy. Rzucam okiem na las młodych brzózek i gnam ile tylko sił w nogach, w dolinę rzeki Moszczenicy !

Przejazd przez malownicze tereny PKWŁ, należy zawsze do najciekawszych momentów moich wycieczek. Na zdjęciu krajobraz we wsi Boginia.
Oprócz fascynujących zjazdów, na tej trasie jest także kilka stromych podjazdów. Jeden z najcięższych znajduje się we wsi Plichtów. Rozpoczyna się za bardzo ładnym budynkiem Gminno Parkowego Centrum Kultury i Ekologii w Plichtowie.
Przed wjazdem na teren ośrodka, ustawione są dwie tablice informacyjne z logo woj. łódzkiego, programu regionalnego i flagą Unii Europejskiej. Gminno Parkowe Centrum Kultury i Ekologii w Plichtowie (GPCKiE) jest samorządową instytucją kultury utworzoną przez Radę Gminy Nowosolna uchwałą nr XLVI/256/10 z dnia 6 lipca 2010 roku.        
Centrum wybudowano przez Gminę Nowosolna przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego na lata 2007–2013 - Oś Priorytetowa V : Infrastruktura Społeczna - Działanie V. 4 Infrastruktura Kultury, Europejskiego Funduszu Rozwoju "Fundusze Europejskie dla rozwoju regionu łódzkiego" oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Po wdrapaniu się na wzgórze, omijam rozjazd w prawo na Kalonkę i gazem docieram do Łodzi. Przede mną dwa zjazdy po ul. Byszewskiej przez Nowosolną.

Szparko pojawiam się na gwiaździstym skrzyżowaniu. Skręcam w prawo w ul. Brzezińską i pedałuję do al. Palki.


Po dojechaniu do cmentarza na Dołach, przenos się na nową drogę rowerową (na zdjęciu przejazd na skrzyżowaniu al. Palki z ul. Wojska Polskiego). Jadę w stronę Starego Miasta, do ul. Kilińskiego. Dalej w prawo w ul. Jaracza i prosto na Stare Polesie.

Z ul. Więckowskiego skręcam w prawo w ul. Lipową i dojeżdżam do końca ul. Próchnika. To ostatni przystanek na trasie dzisiejszej wycieczki. Pojadę teraz tą jednokierunkową arterią w stronę ul. Zachodniej.
Ulica Adama Próchnika nosi taką nazwę od 1946 roku. Wytyczona została w 1821 roku, jako południowa granica Nowego Miasta, stąd też nazywała się Południowa. Jej fragment od ul. Piotrkowskiej na zachód, został przemianowany w 1863 roku na ul. Zawadzką. Na zdjęciu skrzyżowanie ul. Próchnika z ul. Żeromskiego.
Pod numerem 43 znajduje się czteropiętrowa kamienica, która związana jest z przedwojenną historią naszego miasta.
Na ścianie budynku umieszczona jest tabliczka z napisami w jęz. polskim, angielskim i jidisz : "W tym budynku w latach 1918-1939 działało prywatne męskie gimnazjum o profilu humanistycznym, założone przez poetę i dramaturga żydowskiego Icchaka Kacenlsona (1886-1944), autora poematu "Pieśń o zamordowanym Narodzie Żydowskim". Była to szkoła polsko-hebrajska".
Przy ul. Próchnika 42 znajduje się budynek, gdzie obecnie mieści się Zespół Szkół Ekologiczno-Medycznych. Na początku XX wieku funkcjonowała tu Żydowska Dwuklasowa Męska Szkoła Elementarna fundacji M. i H. Konstadtów oraz "Jednodniówka Dzień Ubogich" - przytułek noclegowy i przeciwżebraczy Łódzkiego Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności.
Obydwie pierzeje ul. Próchnika, zabudowane są kamienicami czynszowymi, które powstały na przełomie XIX i XX wieku.
Pod numerem 39 znajduje się trzypiętrowa kamienica mieszczańska, w której w latach 1947-1950 mieszkał Generał August Emil Fieldorf "Nil"- oficer Wojska Polskiego, oficer AK, szef Kedywu, komendant Organizacji "Niepodległość" (NIE). W roku 1952 został skazany przez Sąd Wojewódzki dla Miasta Stołecznego Warszawy na karę śmierci. Rada Państwa nie skorzystała z prawa łaski, o które wystąpiła rodzina. Zamordowano Go w więzieniu mokotowskim przez powieszenie 24 lutego 1953 o godzinie 15.00. W rocznicę śmierci Generała, pod tablicą złożono parę dni tamu wiązanki kwiatów. Cześć Jego Pamięci !!!
Na ścianie kamienicy zawieszone są dwie pamiątkowe tablice. Wyżej wisi tablica z czarnego granitu, ze znakiem Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego 1939-1956. Znajduje się na niej napis o treści "Honorowemu Członkowi ZWPOS Gen. Emilowi Fieldorfowi, męczennikowi dla sprawy Niepodległości Polski - Związek Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego Łódź".
Poniżej zawieszona jest tablica z czarnego marmuru o nieociosanych krawędziach, na której umieszczono Znak Polski Walczącej, wizerunek Generała oraz inskrypcje o treści : "W tym domu mieszkał w latach 1947-1950 do chwili aresztowania Emil Fieldorf "Nil" Generał Brygady, Komendant Kedywu KG AK 1891-1953". Ponadto zamieszczono na niej cytat z wiersza poety Zbigniewa Herberta pt. "Pan Cogito o potrzebie ścisłości" o treści "...mają jeszcze szanse aby powrócić do nas z ognia wody wnętrza ziemi" oraz podpisy "Komitet Obywatelski" i "Solidarność".
Klasycystyczna kamienica przy ul. Próchnika 35.
Dojeżdżam do skrzyżowania ul. Próchnika z ul. Gdańską.
Na rogu skrzyżowaniu ul. Próchnika 31 z ul. Gdańską 24, znajduje się dwupiętrowa kamienica z 1898 roku. Jest wpisana do rejestru Gminnej Ewidencji Zabytków i w ubiegłym roku doczekała się remontu w ramach operacji "Mia100 Kamienic".
Widok na ul. Gdańską w kierunku ul. Legionów.
Panorama ul. Próchnika od ul. Gdańskiej, w stronę zachodu i ul. Żeromskiego.
Przy ul. Próchnika 28 znajduje się dwupiętrowa kamienica mieszczańska z końca XIX wieku.
Nad oknem znajdującym się nad bramą wjazdową do posesji, widoczna jest data budowy - rok 1892.
Północna pierzeja ul. Próchnika - w stronę ul. Gdańskiej.
Widok na ul. Próchnika - od posesji nr 22 do ul. Zachodniej.
Widok na ul. Próchnika - od posesji nr 23 do ul. Gdańskiej.
Zabytkowe kamienice przy ul. Próchnika 17 i 15.
Narożna kamienica przy skrzyżowaniu ul. Próchnika 18 z ul. Wólczańską. Posiada ona charakterystyczny wykusz, który znajduje się na wysokości pierwszego i drugiego pietra. W budynku tym urodził się 12-VI-1897 roku i spędził tu pierwszych 17 lat życia Aleksander Tansman, światowej sławy kompozytor polski. Na murze domu umieszczona jest pamiątkowa tablica, którą oglądałem na zakończenie WYCIECZKI Nr 111.
 Ulica Próchnika posiada niepowtarzalny klimat, który przywołuje wspomnienia o XIX wiecznej Łodzi - mieście czterech kultur i różnych narodów, które żyły obok siebie wolne od ksenofobii. Nasza piękna Łódź była przecież budowana wspólnie - przez Polaków, Niemców, Żydów i Rosjan. Dobiega końca szósta godzina wycieczki i Mr SCOTT wreszcie czuje się dobrze !
Ustąpił poranny ból głowy, mięśnie nóg pulsują życiodajną energią, a na twarzy ani śladu wągrów. Teraz szybko do domu, wykapać się, odpocząć i sprawdzić, co też porabiała Pani Skocikowa. 

Mam nadzieję, że przez te parę godzin, listonosz nie doprawił mi rogów !  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz