WYCIECZKA Nr 150 - Babice i Zgniłe Błoto
TRASA : Łódź (Manufaktura, Ogrodowa, Srebrzyńska, al. Włókniarzy, Legionów, Park im. Piłsudskiego, Srebrzyńska, Biegunowa, Jagodnica, Stare Złotno, Złotno) - Konstantynów Łódzki - Krzywiec - Babiczki - Babice - Kazimierz - Słowak - Zgniłe Błoto - Sanie - Łobódź - Ruda Bugaj - Nakielnica - Ruda Bugaj - Aleksandrów Łódzki - Łódź (Kąkolowa, Skibowa, Hodowlana, Szczecińska, Aleksandrowska, Limanowskiego, al. Włókniarzy, al. Mickiewicza, Piotrkowska)
[20.12.2012. - 73,4 km, 21,4 km/h, 3:42:43 h]
[20.12.2012. - 73,4 km, 21,4 km/h, 3:42:43 h]
GPS
Mr SCOTT jedzie do Babic i Zgniłego Błota !!! Trasa WYCIECZKI Nr 150. |
Jadę z górki po sfatygowanej, asfaltowej nawierzchni do krzyżówki z aleją, która nosi imię Wiktora Gosienieckiego. Po prawej stronie mamy bramę wejściową na teren "Lunaparku" - łódzkiego parku rozrywki. Jest to drugi pod względem wielkości stacjonarny lunapark w Polsce. Istnieje od lat siedemdziesiątych XX wieku. Mr SCOTT kończył tu swoją WYCIECZKĘ Nr 46. |
Przejeżdżam przez niebezpieczne skrzyżowanie z ul. Zgierską i wjeżdżam do Konstantynowa Łódzkiego. To wielokrotnie wykorzystywana przez Mr SCOTT'a, trasa wyjazdowa z Łodzi. |
Od strony zachodu, na podstawie kapliczki widać werset z katolickiego "Aktu uwielbienia" Matki Boskiej : "Niech będzie pochwalone Jej chwalebne wniebowzięcie". |
Poniżej znajduje się mała płyta z adnotacją "Fundatorzy Powalscy, Tomaszewscy, Łukowicz z Krzywca". |
Po chwili duchowego oddechu jadę dalej na zachód i wjeżdżam do wsi Babiczki. Jest to miejscowość, która leży już w powiecie pabianickim i w gminie Lutomiersk. |
Pedałuję dalej na zachód i wnet osiągam Babice ! Jest to średniej wielkości wieś sołecka w gminie Lutomiersk, położona na dość rozległym terenie Wysoczyzny Łaskiej. |
Za tym naturalnym skansenem wsi polskiej, rozpoczyna się teren nowoczesnej ubojni trzody chlewnej "Babice". |
Wartko dojeżdżam do skrzyżowania z drogą powiatową, która łączy Aleksandrów Łódzki z Lutomierskiem. |
Podziwiając przydrożne krajobrazy, zieleniące się pola i ogołocone z liści konary drzew, dojeżdżam do mostu na rzece Lubczyna. |
Za mostem droga prowadzi na niewielkie wzniesienie, przy którym są dwa rozjazdy. Skręcam na wschód i jadę przez główną część wsi Babice. |
Kiedy minie się wiejskie zabudowania, po lewej stronie szosy mamy piękny widok na dolinę rzeki Lubczyny i kolorowe pola Babic. |
Dziś w tym miejscu przywitał Mr SCOTT'a pies rasy golden retriever. To wyjątkowej urody psina i trochę szkoda, że tak błąka się samopas po świecie... |
Na początku XIX, w roku 1828 w Babicach doliczono się 20 domostw i 154 mieszkańców. Wówczas wieś podlegała pod sąd gminny z siedzibą w Bełdowie oraz urząd gminny w sąsiedniej osadzie Kazimierz. |
We wsi stoi jeszcze kilka domów z okresu międzywojennego, pobudowanych w stylu niemieckim, z charakterystycznej - czerwonobrunatnej cegły. |
Wracam do drogi powiatowej łączącej Aleksandrów Łódzki z Lutomierskiem. Wjeżdżam na szczyt sporego wyniesienia terenu (ok.170 m n.p.m.), gdzie stoi tabliczka wyjazdowa z Babic. |
Jedzie się po niej wyśmienicie ! Nie dość, że jest równa, to jeszcze prowadzi z górki - lubię tak ! Szybkim tempem dojeżdżam do centrum Kazimierza, który poznałem dobrze podczas WYCIECZKI Nr 41. |
Zatrzymuję się na chwilę przy skrzyżowaniu ul. Sienkiewicza z Kilińskiego. Przed posesją nr 10 ustawiony jest bowiem żelazny krzyż, który obsadzony jest na murowanym cokole. |
To bardzo stare miejsce kultu religijnego - "Ofiara Parafii Kazimierz z 1887 roku". Stoi na rozwidleniu historycznego szlaku handlowego do Lutomierska. |
Kręcę się chwilę po wąskich uliczkach Kazimierza. Wokół rynku zachowała się charakterystyczna zabudowa - parterowe domy pochodzące z lat międzywojennych. |
Jadę na północ po ul.3 Maja w stronę lasu. Mijam cmentarz parafialny, liczne w tych okolicach działki letniskowe oraz przejeżdżam przez kolejny mostek na rzece Lubczyna. |
Sprawnie docieram do osady Słowak, której początek wyznacza niewielka, niestandardowa tabliczka uwikłana w ogrodzenie tej posesji. |
Pędzę cały czas prosto w kierunku Bełdowa, do tego rozwidlenia dróg. Tu skręcam na wschód, co demonstruje Mr SCOTT. |
To cały czas terytorium wsi Słowak, gdzie kilka dużych stawów na rzece Bełdówka, otulają przepiękne lasy i zielone łąki. |
Jadąc do Zgniłego Błota, staw Leski znajduje się po prawej stronie szosy. Jest nad nim zbudowana betonowa kładka - zastawka nad rzeką Bełdówka. |
Z kładki mamy piękny widok na taflę stawu i najbliższą okolicę. Mr SCOTT lubi tu zawsze na chwilę przystanąć, aby zastanowić się nad tym, "co od zawsze tkwiło gdzieś w głębi duszy"... |
W niektórych momentach należy rzeczywiście przystanąć, zastanowić się nad życiem, szczególnie pod koniec roku. Ale bez przesady ! Nie będę tu przecież gnić całe święta ! Ruszam w dalszą drogę. |
Zachód słońca już blisko, gdy wjeżdżam do Zgniłego Błota - zobacz WYCIECZKA Nr 58. Dziś Mr SCOTT postanawia wydłużyć sobie trasę wyprawy. Zamiast skręcić w prawo i przejechać przez całą wieś, Grunwald, Wolę Grzymkową i Rąbień do Łodzi, jadę dalej na północ. |
Mijam dawny dworek szlachecki, wzniesiony w 1844 roku w stylu klasycystycznym przez Jana Lebelta i Ludwikę z Prylińskich Lebelt, wg projektu jej brata - Wilhelma Lebelta. W 1932 roku tutejszy majątek stał się własnością Leskich. Administratorem dóbr był Stefan Zuchowicz ożeniony z Haliną z Leskich (córką Jadwigi) - właścicielką dworku. Do wybuchu II wojny światowej działało tu prężnie gospodarstwo rolne, nastawione na uprawę zbóż i hodowlę ryb. |
Opuszczam z żalem Zgniłe Błoto, mając przed sobą idealną trasę rowerową, która zaprowadzi mnie do wsi Sanie. |
Byłem tu miesiąc temu na pochmurnej WYCIECZCE Nr 146. Przejeżdżam prosto przez centralne skrzyżowanie z drogą na Bełdów (to w lewo). |
Poruszam się po doskonałej drodze, która w 2010 roku została wyremontowana na odcinku od DK nr 72 do wsi Nakielnica. |
Droga ma 3 kilometry długości, 5 metrów szerokości i przebiega przez zalesione tereny wsi Ruda Bugaj. |
Przejeżdżam przez Nakielnicę do jej południowego krańca. Po lewej stronie drogi, na polu przed mini osiedlem bloków mieszkalnych dla pracowników dawnego PGR, stoi żelazny krzyż pomalowany na biało. |
Słońce już skryło się za stalowymi chmurami, gdy docieram do wschodniej części Rudy Bugaj. Pierwsza wzmianka w źródłach pisanych o tej wsi pochodzi z 1444 roku ! |
Przejeżdżam przez most na Bzurze i po wdrapaniu się na spore wzniesienie, pedałuję do Aleksandrowa Łódzkiego. Wpadam na ul. Daszyńskiego i rozpoczynam mozolne posuwanie się do przodu. Aż do skrzyżowania z ul. Sienkiewicza, jedzie się pod górkę. |
Za krzyżówką z drogą krajową nr 71 jest już zdecydowanie łatwiej. Pomykam po aleksandrowskiej ul. Piotrkowskiej, która łączy się na osiedlu Zimna Woda z łódzką ul. Kąkolową. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz