Blog ma na celu popularyzowanie rowerowych wycieczek po Łodzi, regionie łódzkim i okolicach.
Znajdziesz tu zdjęcia, filmy, opisy tras i ślady GPS.
Miasto Łódź i województwo łódzkie są naprawdę piękne !
Zobaczysz, że "ONI są wszędzie", wszystko się łączy i odbija w tablicach !
Zachęcam do czynnego wypoczynku i powodzenia na trasach !!!

WYCIECZKA Nr 64 - Niesułków

TRASA : Łódź  (Pomorska, Krokusowa, Janosika, Brzezińska, Marmurowa) - Wódka - Kalonka - Borchówka - Boginia - Stare Skoszewy - Sierżnia - Lipka - Kolonia Niesułków - Niesułków - Warszewice - Cesarka - Sosnowiec Pieńki - Dobra Nowiny - Łódź (Moskule, Okólna, Łagiewnicka, al.  Sikorskiego, Sobótki, al. Sikorskiego, Zgierska) 
[26.02.2012. - 64,4 km, 19,1 km/h, 3:21:20 h]
GPS
Mr SCOTT jedzie do... Niesułkowa !!! Trasa WYCIECZKI Nr 64.
"Każdej niedzieli chłop się weseli" - Mr SCOTT szczególnie, bo puste ulice, cisza i spokój. Idealne warunki do odbycia kolejnej rowerowej eskapady ! Zaczynam na ul. Pomorskiej 16, gdzie w neorenesansowej budowli z 1920 roku, mieści się IV Liceum Ogólnokształcące im. Emilii Szczanieckiej.
Jadę ul. Pomorską na wschód miasta. Za ul. Kilińskiego znajdują się zabytkowe budynki łódzkiego browaru, założonego przez niemieckiego przemysłowca Karola Gottloba Anstadta.
Teren neogotyckiego browaru zbudowanego w latach 1866-1867, rozciąga się od ul. Pomorskiej do ul. Północnej 35.
Przejeżdżam przez rondo Solidarności i zaglądam na ul. Pomorską 163. Znajduje się tu Publiczne Liceum Ogólnokształcące Uniwersytetu Łódzkiego.
Szkoła otrzymała imię Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Mr SCOTT przed pamiątkową tablicą, odsłoniętą w listopadzie 2011 roku.
Od 1912 roku funkcjonowała tutaj nowoczesna fabryka pończoch, którą prowadzili bracia Mozes i Jankiel Seidenwurm.
Mijam studenckie osiedle "Lumumbowo" i wjeżdżam na wiadukt. Jest z niego wspaniały widok na osiedle Stoki, które stanowią najwyższy obszar na Wzniesieniach Łódzkich.
Po drugiej stronie wiaduktu przy ul. Pomorskiej nr 251, znajduje się Uniwersytecki Szpital Kliniczny nr 6 Instytutu Stomatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Mr SCOTT potwierdza, że leczą tam skutecznie i bezboleśnie.
Z ul. Pomorskiej skręcam w lewo w ul. Krokusową i wjeżdżam szybkim tempem w ul. Janosika. Za ul. Telefoniczną trzeba zacisną zęby, aby wspiąć się na bardzo stromą górkę, której szczyt znajduje się nomen omen przy ul. Wyżynnej. Zatrzymuję się na chwilę przed kościołem przy ul. Janosika 110.
Modernistyczna parafia Matki Boskiej Różańcowej i Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika, została zbudowana w latach 1929-1931. Rozbudowano ją w latach 1988-1994. Wracam na szlak i pędząc z górki szybko docieram do ul. Brzezińskiej, gdzie skręcam w prawo.
Na krzyżówce z ul. Marmurową skręcam w lewo i pedałuję rytmicznie do granicy miasta. Przed Kopanką obieram kurs na Wódkę, ale tylko w celach rekreacyjnych. Gnam przez Wódkę na 100 % swoich rowerowych możliwości !
                                        
Na końcu ul. Pszenicznej skręcam w prawo w ul. Aksamitną. Czeka mnie teraz stromy podjazd do Kalonki.
Był podjazd, więc musi być zjazd ! Gnam ile tylko sił w nogach do wschodniego krańca Kalonki.
Trasę do wsi Borchówka znam bardzo dobrze z WYCIECZEK Nr 4, Nr 21 czy Nr 30.
 
Przyroda powoli budzi się z zimowego snu. Mr SCOTT nad zamarzniętym jeszcze stawem we wsi Borchówka.
Za stawem znowu trzeba piąć się do góry, ale Mr SCOTT lubi to robić ! Skręcam w lewo do wsi Boginia. To przepiękne tereny Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich, gdzie koniecznie trzeba dać z siebie wszystko !
                                           
Po ekscytującej przejażdżce przez Boginię, za chwilę wjadę na drogę z Nowosolnej do Sierżni. Na horyzoncie błyszczy kopuła Sanktuarium Maryjnego.
Za Boginią pokonuję małe wypiętrzenie terenu i już jestem w Starych Skoszewach. Te okolice poznałem nie tylko podczas WYCIECZKI Nr 39, ale też Nr 4, Nr 16, Nr 21, Nr 30 i Nr 57.
Jadę dobrą drogą wzdłuż wschodniego brzegu rzeki Moszczenicy. Przejeżdżam obok siedziby Ochotniczej Straży Pożarnej.
Mijam Sanktuarium Maryjne i cmentarz w Skoszewach. Zdobywam kolejne wzgórze, za którym podziwiam przepiękny krajobraz skoszewskich pól i lasów.
Pędzę z górki do trasy Stryków-Brzeziny. Jadę dalej prosto. Mr SCOTT martwi się, bo stalowe chmury zapowiadają załamanie pogody... 
Droga w Sierżni jest równa jak stół i jedzie się po niej bardzo szybko i wygodnie.
Dojazd do wsi Lipka nie stanowi większego problemu. Lipkę poznałem bardzo dobrze na WYCIECZCE Nr 57.
Mr SCOTT bardzo lubi tu przyjeżdżać. Za tabliczką mamy spory spadek terenu, więc przyciskam mocno na pedały i zasuwam w stronę kościoła p.w. Matki Boskiej Szkaplerznej i św. Wojciecha.
Za kościołem kończy się Lipka, a zaczyna Niesułków Kolonia - integralna część Niesułkowa. Trochę szkoda, bo zaczyna padać śnieg... Do celu mojej wycieczki pozostało tylko kilkaset metrów.
Od razu podjeżdżam do największej atrakcji turystycznej wsi - rzymskokatolickiej parafii p.w. św. Wojciecha. Niesułków to bardzo stara miejscowość o której mowa w dokumentach pisanych już w roku 1281.
Parafia niesułkowska została powołana przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jakuba Świnkę już w XIII wieku. W roku 1332 książę łęczycki Władysław Garbaty, nadał Niesułków w wieczyste władanie biskupom kujawskim.
Modrzewiowy kościół w Niesułkowie wybudowany został w drugiej połowie XVII wieku. Z tego też okresu pochodzi drewniana dzwonnica stojąca za murem otaczającym świątynię.
Przed drugą wojną światową majątek ziemski w Niesułkowie należał do rodziny Łozickich. Bracia Tadeusz i Jerzy Łoziccy polegli w walkach z hitlerowcami w czasie Powstania Warszawskiego. Przypomina o tym pamiątkowa tablica, umieszczona na zachodniej ścianie kościoła.
Wiadomo też, że od XV wieku Niesułków był bardzo bogatą wsią i parafią. Do ówczesnego probostwa poza Niesułkowem należały Nowostawy, Poćwiardówka, Dąbrówka i Lipka. We wsi był dwór biskupi, karczma, młyn i trzy stawy rybne.
Niesułków leży na terenie Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Przypomina o tym tablica informacyjna, stojąca przed kościołem.
Zabytkowy kościół w Niesułkowie i Mr SCOTT. Pora teraz na odwiedzenie innych, ciekawych miejsc w tej ślicznej miejscowości Gminy Stryków. Przechodzę na drugą stronę drogi.
Znajduje się tu Szkoła Podstawowa im. Henryka Sienkiewicza. Historia szkolnictwa w Niesułkowie jest bardzo bogata. Pierwsza szkoła była już tutaj w XVI wieku. Jej absolwenci studiowali później na Uniwersytecie Krakowskim !
Szkoła posiada nowoczesną salę gimnastyczna oraz bibliotekę.
W Niesułkowie znajduje się także prężnie działający Dom Kultury. To nowoczesna instytucja prowadząca szeroką działalność w sferze upowszechniania i współtworzenia kultury w dziedzinach tańca, muzyki, sztuk plastycznych czy teatru.
Wracam na szosę i jadę w kierunku Brzezin do rozjazdu na Kołacin. Dojeżdżam do mostku na rzece Mrożyca, której źródła znajdują się na przedmieściach Brzezin. Jest stąd dobry widok na stawy rybne.
Mrożyca uchodzi do rzeki Mrogi na terenie Głowna. Jest drugą co do wielkości rzeką na terenie Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
Znad rzeki wracam do Niesułkowa. Wieś liczy ponad 1200 mieszkańców. Przy murze kościelnym znajduje się tabliczka z nazwą miejscowości.
Mamy stąd dobry widok na zaplecze szkoły - jest ładne boisko sportowe i kolorowy plac zabaw.
Pobocza  przebiegającej przez wieś drogi wojewódzkiej nr 708, wyłożone są szerokimi chodnikami z kostki brukowej.
W całej wsi znajduje się wiele zadbanych domów i gospodarstw. Skręcam w drogę na Dmosin i dojeżdżam do kolejnego mostu na rzece Mrożyca. Możemy się tu zachwycać przepięknym, naturalnym krajobrazem. Mr SCOTT spłoszył niechcący stado ślicznych kaczek...  
Wracam do szosy i jadę kilkaset metrów w stronę Strykowa. Na rozjeździe z niebieską kapliczką, skręcam w lewo do kolejnej części wsi. To typowa polska ulicówka.
 

Do zachodniego krańca wsi prowadzi dobrze utrzymana asfaltówka. Po obu stronach drogi stoją zadbane domostwa i budynki gospodarcze. Mr SCOTT zachwycił się jednak tym opuszczonym, zawalonym domem z końca XIX wieku.
Wyjeżdżam z Niesułkowa drogą prowadzącą na wiadukt nad autostradą A-1. Jest stąd ładna panorama na pola wokół Lipki i Niesułkowa. Widać także wieżę kościoła Mariawitów.
Takiej okazji Mr SCOTT nie mógł przegapić ! Pojeździć rowerem po kompletnie pustej autostradzie ? Czemu nie, bo taka okazja może się nigdy nie powtórzyć !
Jadę więc na północ w stronę Strykowa, gdzie na skrzyżowaniu autostrad A-1 z A-2 znajduje się WA-244. Jest to główny wiadukt węzła "Łódź-Północ". Samych wielkich estakad jest na tym skrzyżowaniu aż trzynaście !
Konstrukcję nośną wiaduktu stanowi dwuprzęsłowy ustrój ciągły typu extradosed, który wykonano z betonu sprężonego.  Poszczególne nitki mają ok. 18 m szerokości i 100 m długości. Mr SCOTT jest pełen podziwu dla dokonań polskich inżynierów i budowniczych !
Drugi co do wielkości węzeł drogowy w Polsce jest już gotowy. Teraz trzeba do niego doprowadzić autostradę A-1, która jak na razie, kończy się w szczerym polu...
                                          
Wracam na wiadukt łączący wsie Niesułków i Anielin, skąd rozciąga się wspaniały widok na kolorowe pola polskiej wsi ! Byłem już tutaj w trakcie WYCIECZKI Nr 57.
Rozpędzam się ile tylko można i zjeżdżam z wiaduktu w kierunku szosy z Brzezin do Strykowa. Skręcam w prawo.
Po przejechaniu około 100 metrów, skręcam w lewo w dziurawą drogę wyłożoną betonowymi płytami.
Po kolejnych paru metrach odbijamy ponownie na północ. Jestem we wsi Warszewice, położonej w malowniczych okolicach Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
Zaraz na początku wsi znajduje się wyremontowana niedawno siedziba Ochotniczej Straży Pożarnej.
Jadę przez całą osadę przyglądając się zabudowaniom. Oprócz typowych gospodarstw rolnych, jest tu wiele ładnych i okazałych posiadłości. Z Warszewicami sąsiaduje wieś Cesarka. Jadę cały czas prosto.
Na tym skrzyżowaniu odbijam w lewo na południe. Znam to miejsce z WYCIECZKI Nr 44.
Przejeżdżam przez drewniany mostek na rzece Moszczenica. Dookoła piękne krajobrazy : rozlewiska rzeki, zielone łąki i las.
Po chwili wjeżdżam do letniskowej osady Sosnowiec-Pieńki. Jadę przepiękną, asfaltową aleją wzdłuż ogrodzenia ośrodka wypoczynkowego w Cesarce. Droga skręca na zachód.
Dojeżdżam do końca asfaltowej drogi i przy tym krzyżu skręcam w lewo.
Pojadę teraz piaszczystym szlakiem "w stronę słońca". Najpierw pedałuję około 200 metrów na południe, dalej skręcam w prawo i przez dobry kilometr manewruję po kocich łbach.
Po chwli dojeżdżam do drogi krajowej nr 14 i skręcam w lewo na Łódź.
Jestem ciągle na terenie Wzniesień Łódzkich, o czym przypomina czerwona tablica. Pokonuję wjazd na wyniesienie terenu w okolicy wsi Dobra i pruję cały czas prosto, trzymając się blisko prawej krawędzi szosy.
Za krzyżówką do Dobrej i Michałówka jest spory spadek terenu, więc rozpędzam się porządnie i na rozjeździe do osady Dobra Nowiny, skręcam w prawo.
Najbliższe okolice Łodzi są w tych stronach przeurocze ! Pędzę raz z górki, raz pod górkę trasą poznaną np. na WYCIECZCE Nr 29 czy Nr 50.
Ulicą Moskule docieram do ul. Okólnej i skręcam w prawo. Przede mną długi zjazd do osady Modrzew. Trzeba jednak w porę wyhamować, ponieważ do jezdni przytwierdzone są progi zwalniające - tzw. bezpieczne garby.
Rytmicznym tempem pedałuję przez sam środek cudownego Lasu Łagiewnickiego.
Z Okólnej skręcam w lewo w ul. Łagiewnicką i szybkim tempem gnam do krzyżówki z al. Sikorskiego. Kieruję się w stronę osiedla mieszkaniowego Radogoszcz-Wschód.
Skręcam na północ w ul. Sobótki, gdzie znajduje się Parafia p.w. Najświętszego Sakramentu.
Parafia została erygowana 13.VI.1987 roku. Budowa kościoła trwała w latach 1993-1999. Oglądam kościół ze wszystkich stron.
 

Trzeba przyznać, że świątynia jest bardzo ładna i świetnie komponuje się w krajobrazie jednego z największych łódzkich blokowisk.
Ruszam spod kościoła na ostatnią prostą dzisiejszej wycieczki. Al. Sikorskiego dojeżdżam do ul. Zgierskiej, którą pędzę w stronę centrum miasta. Mr SCOTT ilekroć jedzie w tym kierunku, zawsze korzysta z chodnika biegnącego wzdłuż murów cmentarza. Można się tu porządnie rozpędzić i wręcz wfrunąć do Parku im. Mickiewicza !

Zabytkowy Park Julianowski, rozciągający się wzdłuż doliny rzeki Sokołówki, jest miejscem bardzo chętnie odwiedzanym przez łodzian, spragnionych spacerów i pięknych widoków.  
Mr SCOTT się upiera, że pewnego razu widział tu podobno Panią Elizę i Gajowego Maruchę...
A czy przypadkiem nie było tam z nimi  "Pana Sułka" ? Nie ?  
                             

3 komentarze:

  1. Super wycieczka i super zdjęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobiłem dziś bardzo podobną trasę. Dzięki za inspirację.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mr SCOTT dziękuje za komentarze i powodzenia na trasie !!!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Mr SCOTT jedzie do... (-: , Blogger