[16.07.2014. - 101,9 km, 23,7 km/h, 4:18:19 h]
ZDJĘCIA FILMY
Mr SCOTT jedzie do... Żelaznej i Prus przez Jeżów !!! Trasa WYCIECZKI Nr 266. |
Wykorzystując tydzień urlopu, zawitałem do swojej BAZY WYPADOWEJ w Rokicinach Kolonii. Trawa wykoszona, działka ogarnięta, można więc wyskoczyć na całodzienną przejażdżkę ! Zaczynam na stacji kolejowej w Rokicinach, gdzie na ścianie zaplecza sklepu, wymalowany jest biało-czerwony napis "FC Rokiciny Widzew". W Rokicinach działa bardzo prężnie społeczność sympatyków klubu piłkarskiego Widzew Łódź. |
Stacja w Rokicinach została zbudowana w 1846 roku. W XIX wieku była ważnym elementem tzw. drogi żelaznej warszawsko-wiedeńskiej. W 1848 roku tuż obok stacji został zbudowany budynek poczty konnej (dzisiejszy Gminny Ośrodek Kultury). |
Mr SCOTT ! "Świata poza tobą nie widzę" ! Mój Ty kochany rowerku ! Ruszam już na szlak 266. wycieczki. |
Z Rokicin sprawnie docieram do Koluszek. Przejeżdżając po ul. 11 Listopada, zaglądam na chwilę do kościoła p.w. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny |
Zarówno kościół jak i całe Koluszki, poznałem dobrze podczas WYCIECZKI Nr 80. |
Po przeciwnej stronie można podziwiać piękną tablicę z 1928 roku, poświęconą pamięci ks. Ignacego Dąbrowskiego - pierwszego proboszcza parafii w latach 1904-1923. |
Na zewnętrznej ścianie prezbiterium, zawieszona jest niewielka tablica z piaskowca, na której widnieje data budowy świątyni "R.P. 1896". |
Teren wokół kościoła pokrywają alejki z kostki brukowej. Trawniki obsadzone są pięknymi drzewami, krzewami i roślinami. Widok Domu Bożego od strony wschodniej, zapiera wręcz w piersiach dech ! |
W tej części miasta są jeszcze dwa, bardzo ważne obiekty. Przy ul. 11 Listopada 65 mieści się Urząd Miasta w Koluszkach. |
Natomiast po sąsiedzku znajduje się odlewnia żeliwa "KFM Koluszki Foundry and Machinery". |
Szybkim tempem przejeżdżam przez Wierzchy. Za osadą Władysławowo, jak zawsze zatrzymuję się przy stawie nad rzeką Rawka. |
Potem wspinam się na wzniesienie do wsi Popień. Ale dziś nie jest to takie łatwe zadanie, bo muszę przejechać obok sterczącego na asfalcie, potężnego penisa. |
Jeżów poznałem dobrze w trakcie WYCIECZKI Nr 102. Ale i tak jeszcze wszystkiego nie widziałem ! Za targowiskiem znajduje się cmentarz parafialny, a na nim zabytkowy kościół p.w. św. Leonarda. |
Korzystam z okazji, że drzwi kruchty są otwarte. Wchodzę do środka i spoglądam z zachwytem na wyposażenie świątyni, która służy jako kaplica cmentarna. |
Kościół powstał w połowie XVII wieku z fundacji Jakuba Azarycza, benedyktyna z klasztoru w Lubiniu. |
Świątynia posiada także ołtarze boczne z pierwszej połowy XVIII wieku : lewy z obrazem Matki Boskiej z Dzieciątkiem i św. Floriana. |
Ołtarz boczny prawy, wypełniony jest obrazem św. Antoniego Padewskiego. |
Na jeżowskim cmentarzu znajduje się wiele interesujących nagrobków, kryjących prochy postaci związanej nie tylko z historią Jeżowa. Wiele z tych pomników opisałem na kartach WYCIECZKI Nr 102. |
W kwaterze grobowej rodziny Sulikowskich i Krukowieckich spoczywają między innymi : generał Jan Krukowiecki, jego córka Helena i syn Aleksander oraz Karol Sulikowski - dyrektor kolei Warszawsko-Wiedeńskiej i Warszawsko-Bydgoskiej. |
Pochowana jest tutaj także "Ś.P. Wanda Sulikowska dr. n. hum. pracownik Uniwersytetu Łódzkiego i Prezes Akademickiej Sodalicji Mariańskiej w Łodzi 6.07.1925-11.02.2012. Pokój Jej Duszy". |
Oraz Tomasz Sulikowski (1925-1998) - żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych. |
Zaglądam jeszcze na grób Jana Makowskiego, który urodził się w dniu 29.08.1867 roku i żył 76 lat. Był prezesem budowy kościoła parafialnego w Jeżowie. |
Historia Jeżowa pozostawia ślady w zabytkach architektury, rozlokowaniu ulic, w zwartej zabudowie w centrum miejscowości. |
Przy al. 3 Maja stoją jeszcze drewniane domy, które pamiętają początek XX wieku. |
Niewątpliwą ozdobą Jeżowa jest kościół p.w. św. Józefa, do którego przylega starsza świątynia p.w. św. Andrzeja. Oba kościoły zbudowane są na wysokim nasypie okolonym parkanem kamiennym murowanym i żelaznym. |
Monumentalna świątynia św. Józefa została wybudowana w latach 1907–1914, wg projektu warszawskiego architekta Konstantego Wojciechowskiego. |
Dom Pana jest dziś otwarty. Wchodzę więc do środka, by obejrzeć dokładnie jego wyposażenie. Zerkam po drodze na szereg tablic pamięci, które zawieszone są w kruchcie kościoła. Poznałem je dobrze w czasie WYCIECZKI Nr 102. |
Wybudowany w stylu neogotyckim, trójnawowy kościół posiada prezbiterium zwrócone na północ. Zachodnia ściana przylega do dawnego kościoła. |
Ołtarz lewy boczny dębowy w stylu gotyckim, wypełniony jest obrazem św. Anny i św. Józefa z rzeźbionym orłem i aniołami. |
Ołtarz boczny prawy dębowy w stylu gotyckim, posiada obraz Matki Bożej Różańcowej i św. Franciszka z Asyżu i dwa rzeźbione anioły. |
Na ścianach kościoła zawieszone są stacje drogi krzyżowej, obrazy o tematyce biblijnej oraz pamiątkowe tablice. Nad chrzcielnicą umocowane są tablice poświęcone proboszczom tut. kościoła. |
Krukowieckich, która niestety jest zakryta kościelnymi chorągwiami. |
Wnętrze świątyni rozczłonkowane jest grubymi filarami przyściennymi, między którymi są ostrołukowe wnęki, kryte trzema przęsłami sklepienia gwiaździstego. |
Jest to kościół orientowany, jednonawowy, zbudowany na rzucie prostokąta z niską kruchtą od zachodu i drugą nowszą od południa, na zewnątrz oszkarpowany. |
Do zabytków sztuki stanowiących własność kościoła należą m.in. : XVII-wieczny konfesjonał. |
Dwie kropielnice wczesnogotyckie z nieznanymi herbami. |
Figury nieznanych świętych, cztery rzeźbione lwy (barokowe), fragmenty barokowych i rokokowych ołtarzy oraz obrazy. |
Do ściany świątyni przytwierdzona jest tablica epitafijna "D.O.M. Ś.P. Edmund Pozowski właściciel apteki w Jeżowie żył lat 47 zmarł d.15 września 1894 r. Pokój Jego Duszy". |
Obejrzenie jednego z najstarszych kościołów w Polsce, było dla Mr SCOTT'a wielkim i radosnym przeżyciem ! |
Uskrzydlony i zadowolony wyjeżdżam na jeżowski rynek. |
Po takich wspaniałych przeżyciach, pada pytanie do Mr SCOTT'a : przyjedziemy jeszcze do Jeżowa ? "Why not ?". |
Pędzę z górki przez osadę Miklulin i wjeżdżam do wsi Modła. To już terytorium powiatu skierniewickiego. Następnie jadę przez Gzów. |
Za mostem na rzece Łupia skręcam w prawo i kieruję się do wsi Janisławice (zobacz WYCIECZKA Nr 176). |
Staję na chwilę przed zabytkowym kościołem p.w. św. Małgorzaty, który zbudowany został ok. 1500 roku. Szok !!! |
Spod kościoła jadę do mostu na rzece Łupia. |
Rzeka posiada dwie nazwy : Skierniewka oraz w górnym biegu Łupia. Jest to prawy dopływ Bzury o długości 61,2 km. |
Za mostem skręcam w lewo i pedałuję przez osadę Borysław. |
We wsi znajduje się remiza Ochotniczej Straży Pożarnej. |
Szybkim tempem dojeżdżam do skrzyżowania z drogą na linii Głuchów-Skierniewice. Skręcam w lewo, co demonstruje Mr SCOTT. |
Jadę na północ do zakola drogi. Stoi tam ładna kapliczka zwieńczona drewnianym krzyżem. Ogrodzona jest płotkiem ze sztachet i przystrojona kolorowymi wstążkami. |
Na cokole wyryty jest napis "1912 r. Jezu odkupicielu przes krzyż mękę Twoją zbaw nas". |
Za moment dojeżdżam do kolejnego mostu na rzece Łupia. |
Rzeka wypływa ze Wzniesień Łódzkich dwiema strugami : prawą – Łupią, uznawaną za ciek źródłowy, mającą źródła koło wsi Krosnowa oraz lewą – Jeżówką, mającą źródła koło wsi Jasienin Mały, powyżej wsi Jeżów wpadającą do Łupi koło Gzowa. Do Bzury uchodzi poniżej Łowicza na terenie wsi Mysłaków. |
Kilkanaście metrów dalej, znajduje się rozjazd do wsi Lnisno. |
Wieś leży na trasie niebieskiego szlaku rowerowego woj. łódzkiego. Z drogi mamy fantastyczną panoramę na majątek w Żelaznej i rozległe pola obsiane zbożem. |
Szybko dojeżdżam do skrzyżowania z drogą na Brzozów. |
Patrząc w tym kierunku, widać na polu ogromną stodołę wypełnioną belami sprasowanej słomy. Muszę kiedyś pojechać tą drogą, bo to dobry skrót w stronę Godzianowa. |
Za skrzyżowaniem na posesji nr 45, stoi przedwojenny dom z czerwonej cegły. |
Zakład podlega pod Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Nosi imię Prof. Adama Skoczylasa – organizatora i pierwszego kierownika Zakładu Hodowli Owiec i Kóz. |
Na wprost bramy wjazdowej znajduje się okrągły klomb, porośnięty czerwonymi różami i innymi, kolorowymi kwiatami. |
Pan Edward Pawlik jest wieloletnim dyrektorem RZD w Żelaznej. Kierowany przez niego Zakład jest liderem w produkcji ziemniaka i warzyw w województwie łódzkim. Zakład stał się także znaczącym producentem materiału zarybieniowego i ryb handlowych - głównie karpia. Organizuje wiele imprez o charakterze szkolno-doradczym i festynowo-rekreacyjnym, w tym imprezę o zasięgu krajowym tj. "Dzień Ziemniaka". Jest sponsorem klubu piłkarskiego w Żelaznej. Przekazuje darowizny w postaci płodów rolnych dla PCK i MONAR-u. |
W wystroju wnętrz zachowały się oryginalne dekoracje sztukatorskie oraz kaflowy piec dekorowany koroną oraz z napisem na drzwiczkach "AD HAENSEL VARSOVIE". |
Dwór jest zadbany i na bieżąco remontowany. Wokół niego rozciąga się malowniczy park krajobrazowy. |
Naprzeciwko dworu znajduje się staw z niewielką wyspą. |
Na wyspie stoi figurka Matki Boskiej, która umocowana jest na stercie połączonych ze sobą kamieni. Powstała dla uczczenia Powstania Styczniowego 1863 roku. |
Znad stawu mamy piękną panoramą na zabudowania dawnego majątku Mazarakich. |
Znajduje się tu także pomnik przyrody – 150-letnia lipa drobnolistna, rosnącą przy wschodniej granicy parku. |
Po obejrzeniu dworu i parku, kieruję się do skrzyżowania z drogą na Zalesie. |
Jest to ścisłe centrum Żelaznej, gdzie stoi kościół p.w. Wszystkich Świętych. |
W kruchcie Domu Pańskiego zawieszone są tablice z brązu "Na pamiątkę szczęśliwie zakończonego wieku od narodzenia Chrystusa i zbawienia świata XIX w. 1901 rok". |
Jest to kościół barokowy, orientowany, murowany, postawiony na rzucie prostokąta, z węższą zakrystią umieszczoną za wielkim ołtarzem. W świątyni trwają właśnie prace renowacyjne. |
W ołtarzu głównym znajduje się obrazy Pana Jezusa Ukrzyżowanego i Wniebowzięcia Matki Bożej. |
Tak prezentuje się odrestaurowana ambona. |
Chór muzyczny podsklepiony jest jednym szerokim przęsłem kolebkowym. |
W kluczu nad łukiem widnieje data 1785. |
Z sufitu zwieszają się kryształowe żyrandole. |
Na wyposażeniu świątyni pozostaje zabytkowa chrzcielnica z połowy XVIII wieku. |
Kościół posiada sklepienia kolebkowe z lunetami, na gurtach. Na ścianach znajdują się pilastry dźwigające belkowanie. |
Obok świątyni pozostało kilka nagrobków z dawnego cmentarza przykościelnego. Na początek oglądam okazały pomnik, który stoi pod wschodnią częścią niskiego ogrodzenia. |
Wykonany jest w całości z żeliwa. Jest to ułamana kolumna, opasana wieńcem laurowym, którą wieńczy łaciński krzyż. |
"Pamięci Mikołaja Turobojskiego zacnego obywatela, najlepszego ojca. Wdzięczne dzieci poświęcają, prosząc o pobożne westchnienie za jego duszę. Żył lat 65, zmarł d. 18 października 1870 roku". |
Najstarszy pomnik z cmentarza przykościelnego, stoi na mogile Kazimierza Turboyskiego i pochodzi z 1838 roku ! |
Po prawej stronie pomnika, znajduje się tablica epitafijna z nieczytelną inskrypcją, poświęcona pamięci "... z Turoboyskich Wolskiey". |
Na ścianie północnej nawy kościoła, zawieszona jest uszkodzona tablica epitafijna z nieczytelnymi napisami. |
Spod kościoła jadę na północ, pod skromną remizę OSP w Żelaznej. Ochotniczą straż pożarną założono w dniu 29.05.1905 roku, a w skład zarządu wybrano Aleksandra Mazarakiego. |
Obok znajduje się przedwojenny budynek, w którym mieszczą się sklepy. |
Po drugiej stronie ulicy stoi kapliczka z figurą Najświętszej Maryi Panny. Na cokole widoczny jest napis "Pocieszycielko strapionych módl się za nami 1908 r.". |
Jadę dalej na północ do skrzyżowania z drogą na Rzeczków. |
Przejeżdżam prosto obok krzyża i kieruję się pod bramę cmentarza parafialnego w Żelaznej. |
Na filarze zabytkowej bramy, odkrywam interesujący napis "Opiekun parafialny budowy ksiądz proboszcz Skarżyński 1874 r.". |
W centralnej części nekropolii stoi kaplica grobowa rodziny Łuszczewskich z XIX wieku. |
Przy głównej alei cmentarza, znajduje się obszerny grobowiec Rodziny Newlin Mazaraki. Majątek Żelazna został nabyty przez ostatniego właściciela – Aleksandra Mazarakiego w 1883 roku od rodziny Łuszczewskich – pod wpływem żony, wówczas jeszcze narzeczonej – Leonii z Wojciechowskich – właścicieli majątku Żeromin k/Tuszyna. Mr SCOTT nie na darmo utrzymuje, że w regionie łódzkim "Wszystko się łączy i odbija w tablicach" ! Zobacz koniecznie WYCIECZKA Nr 145. |
Na płycie grobowej ułożona jest niewielka tablica z wyrytą, częściowo nieczytelną inskrypcją. Spoczywa tutaj "Ś.P. Aleksander Mazaraki rolnik ekonomista", czyli junior - ostatni dziedzic majątku w Żelaznej. |
W grobowcu pochowany został także chłopczyk "Ś.P. Władzio Mazaraki ur. 23 sierpnia 1881 r. zm. 10 lipca 1889 r."... |
Oraz "Antoni Mazaraki 10.VII.1929 - 21.VII.2009. Syn Aleksandra i Marii z Pileckich, ostatni z linii Sandomierskiej Rodu". Warto dodać, że Leonia z Wojciechowskich Mazaraki urodziła się 28 czerwca 1865 w Kamionie koło Skierniewic i tam spędziła dzieciństwo. Później zamieszkała w majątku Żeromin k/ Łodzi. Wyszła za mąż za Aleksandra Mazarakiego, a ich ślub ich odbył się w Czarnocinie w 1885 roku (zobacz WYCIECZKA Nr 48). |
Przechodzę na drugą stronę głównej alei, gdzie znajduje się ogromny grobowiec rodziny Strakacz. |
Przy murze cmentarnym od strony szosy do Skierniewic, znajduje się kilka starych pomników. |
Tu spoczywa "Ś.P. Stanisław Sędzikowski właśc. maj. Brzozów, b. właśc. maj. Chronówek, ur. w Radomiu 26-XII-1865, zm. w Brzozowie 10-XII-1919 r. Cześć Jego Pamięci". |
Na bocznej ścianie pomniku widnieje inskrypcja o treści "Długoletni Sędzia Gminny b. Królestwa Kongresowego, Sędzia Pokoju Wolnej Zjednoczonej Polski, członek Sejmiku Powiatowego i Rady Gminnej". |
Po przeciwnej stronie umieszczono napis "Do ostatnich chwil życia czynny i ofiarny w pracy obywatelskiej w radosnych dniach odrodzenia ukochanej Ojczyzny". |
Na zakończenie penetracji cmentarza w Żelaznej, Mr SCOTT doprowadza jeszcze pod Grób Nieznanego Żołnierza. |
Po opuszczeniu cmentarza, kieruję się na wschód po drodze na Rzeczków. Znajduje się tam Gimnazjum im. Marii Rodziewiczówny w Żelaznej. |
Szkoła jest uczestnikiem programu pt. "Nowy Impuls - projekty rozwojowe szkół wiejskich w województwie łódzkim". |
Na dziedzińcu szkoły ustawiony jest obelisk z pamiątkową tablicą. |
Umieszczono na niej myśl Marii Radziewiczówny - patrona szkoły "Żyć z przyrodą, to mieć słońce w duszy". |
Naprzeciwko szkoły znajduje się boisko miejscowego klubu GLKS RZD Żelazna. Piłkarze rywalizują w B klasie ligi Skierniewice II. |
Wzdłuż drogi do Rzeczkowa widać kilka niewielkich stawów. Mieszkańcy utworzyli je z wód rzeki Łupia. |
W Żelaznej mieszka obecnie około 400 osób, które utrzymują się głównie z pracy we własnych gospodarstwach. Dominującą formą budownictwa mieszkaniowego jest zabudowa zagrodowa i jednorodzinna. |
Najliczniej reprezentowane są gospodarstwa małe o powierzchni do 5 ha (68% wszystkich). Gospodarstwa duże, te powyżej 15 ha, stanowią zaledwie około 4% wszystkich. |
Szybkim tempem docieram do wsi Borysław. |
Przejeżdżam przez skrzyżowanie z drogą do Janisławic i melduję się w Michowicach. |
W centrum Michowic skręcam w prawo na Głuchów (w lewo do wsi Złota). |
Przejeżdżam obok remizy Ochotniczej Straży Pożarnej, która wykorzystywana jest również jako świetlica wiejska. |
W ołtarzu kapliczki znajduje się obraz Matki Boskiej Częstochowskiej z podpisem "Pod Twoją obronę uciekamy się". Po bokach stoją oraz małe figurki św. Jana Nepomucena i Jezusa Chrystusa. |
Naprzeciwko drogi prowadzącej do Białynina, ustawiona jest remiza strażacka. |
We wsi ostało się jeszcze kilka tradycyjnych chałup, pochodzących z okresu międzywojennego. |
Mocno naciskam na pedały i już za chwilę, no może dwie, pojawiam się w Prusach. Pierwsze wzmianki o wsi szlacheckiej Prusy, pochodzą z początku XV wieku. |
Mr SCOTT jest bardzo zadowolony, bo już na wstępie wita mnie dorodna Fanka. |
Dojeżdżam do skrzyżowania, gdzie ustawiony jest przystanek autobusowy i żelazny krzyż. Za chwilę pojadę na zachód, do najstarszej części tej miejscowości o nazwie Prusy Wieś. |
Jadę następnie przez wieś, oglądając zagrody i domy mieszkańców. Po prawej stronie drogi stoi kamienny krzyż, który ogrodzony jest żeliwnym płotkiem. |
Na cokole wyryty jest napis "Boże błogosław nam. R.P. 1909 Fundator Franciszek Gołębiewski gospodarz z Prus". |
Dojeżdżam do ostatnich zabudowań i skręcam na południe w szutrową drożynę. |
Przede mną niesamowity widok na wzgórze, oblepione dziesiątkami BAZ OBCYCH ! 👽 |
Farma wiatrowa Głuchów składa się z 10 elektrowni wiatrowych Vestas V90, każda o mocy 2 MW, które zostały podłączone do sieci PGE linią kablową 110 kV o długości 2,2 km, poprzez GPZ 30/110 kV. Inwestor szacuje, że będą one produkować w skali roku w sumie ok. 50 GWh energii elektrycznej, która pokryje roczne zapotrzebowanie 20 tysięcy osób. |
Wracam do drogi prowadzącej z Prus na południe, przy której znajduje się plantacja kukurydzy. Dlaczego w okolicach wiatraków sadzi się właśnie te rośliny ? Mr SCOTT od dawna usiłuje znaleźć odpowiedź na to pytanie... Jak na razie - bez konkretnego skutku. |
Na wzgórzu widać kępę drzew - mały lasek, położony pośród dojrzewającego zboża. |
Skręcam na wschód i kieruję się do lasku na wzgórzu. Jest to tzw. "Krowia górka". Pośród kępy starych drzew, skrywa się tam cmentarz z czasów wielkiej wojny. |
Przy wejściu na piaszczystą aleję, ustawiona jest tablica z czarnego granitu z napisem "Cmentarz wojenny z I wojny światowej 1914-1918". |
Na tej niewielkiej nekropolii, w osi leżącej po przekątnej kwadratu, zachował się grób-mauzoleum z prochami poległych m.in. trzech wyższych oficerów niemieckich o nazwiskach von Massenbach, Wendt i Schaffer. |
Tuż obok mauzoleum znajduje się grób porucznika Alfreda Wolffa. |
Po obejrzeniu cmentarza wracam na polną drogę, którą tu wcześniej dojechałem. Jeszcze raz spoglądam z zachwytem na szachownicę kolorowych pól. Wsłuchuję się w śpiew skowronków. Polska jest piękna !!! |
Ale w końcu zbieram się w dalszą podróż i wracam do wsi Prusy. Jadę do skrzyżowania, przy którym stoi świetlica. |
Skręcam na południe i dojeżdżam do kamiennego krzyża, stojącego po lewej stronie szosy. Na cokole umieszczony jest obrazem Matki Boskiej i napis "Pod Twoją obronę 4.VI.1908". |
Przejadę teraz w szpalerze wysokich drzew, które rosną po obydwu stronach drogi. |
Wzdłuż drogi prowadzącej z Prus do Głuchowa rośnie zabytkowa aleja klonowo jesionowa. Na poboczu ustawiona jest tablica z godłem Polski i napisem "Pomnik przyrody prawem chroniony. Aleja". |
Po prawej stronie drogi znajdują się sady i zabudowania Spółki "INSAD" w Prusach. |
Natomiast po przeciwnej stronie szosy ustawiona jest tablica informacyjna z napisem "Instytut Ogrodnictwa Ośrodek Elitarnego Materiału Szkółkarskiego w Prusach OEMS" |
Dworek to budowla parterowa z dachem krytym gontem, werandą i drewnianym tarasem od strony południa. W 2013 roku zabytek został wyremontowany przez Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach, przy udziale środków finansowych Samorządu województwa Łódzkiego. Na ogrodzeniu dworu zawieszone są tablice dot. tego przedsięwzięcia. |
Kres pobytu Pruskich w swym majątku położyła druga wojna światowa. Dziedzic aktywnie działał w podziemiu niepodległościowym podczas okupacji. Zdradzony przez konfidentów, schwytany przez Niemców wraz z okolicznymi działaczami tajnych organizacji, poniósł śmierć w masowej egzekucji w Tomaszowie Mazowieckim. Symboliczna mogiła Bronisława Pruskiego, znajduje się na cmentarzu w Głuchowie. |
Niestety pan Krzysztof Pruski, syn Bronisława i Zofii z Hulanickich, zmarł w dniu 2 lipca 2014 roku. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Głuchowie. |
Po zwiedzeniu ośrodka i dworu, wracam do szosy na trasie Prusy-Głuchów. |
Po prawej stronie drogi ustawiona jest stara kapliczka. |
Natomiast po przeciwnej stronie jezdni, stoi duży, żelazny krzyż. |
Ruszam energicznie na południe i wyjeżdżam z Prus. Pobyt w tej miejscowości uważam za bardzo pouczającą lekcję nie tylko z zakresu historii, ale i też ekologii. |
Równym tempem dojeżdżam do Głuchowa. Stolicę gminy poznałem należycie w trakcie WYCIECZKI Nr 119. |
Podążając do centrum wsi, cały czas spoglądam na kolonię BAZ OBCYCH, które sterczą w polu po prawej stronie drogi. Jest ich tak wiele ! O mój Boże ! "ONI są wszędzie" !!! 👽 |
Po dojechaniu do ronda i DK nr 72, kieruję się do ul. Kolejowej. Przejeżdżam przez tory kolejki wąskotorowej Rogów-Biała Rawska i mijam budynek dworca. |
Pędzę z górki po idealnie równej nawierzchni. Kątem oka zerkam na prawą stronę drogi, gdzie błyszczą w słońcu maszty BAZ OBCYCH z okolic Kochanowa oraz na lewą flankę, gdzie nie daje mi spokoju widok na kościół p.w. św. Wacława. |
Za mostem rozpoczyna się terytorium wsi Józefin. Czeka tu na mnie duża niespodzianka, bo drogowcy ułożyli nową nawierzchnię, |
W doskonałych nastroju dojeżdżam do wsi Naropna, gdzie oglądam nową świetlicę wiejską. Dom Ludowy został oddany do użytku w dniu 18 maja 2014 roku i powstał miejscu, gdzie niegdyś funkcjonowała Szkoła Podstawowa. Wartość jego wyniosła ok. 700 tys. zł , z czego 450 tys. zł stanowiły środki Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. |
Z Naropnej jest bardzo blisko do wsi Żelechlinek, której poświęciłem WYCIECZKĘ Nr 108. |
Po dojechaniu do ronda, jak zawsze oglądam pierwszorzędny budynek Urzędu Gminy w Żelechlinku. |
Zaglądam też na plac z fontanną, skąd jest dobry widok na kościół p.w. św. Bartłomieja Apostoła. |
Potem już bez zbędnych ceregieli, pedałuję przez Żelechlin i Rękawiec do Mierzna. Tam oglądam niebieską kapliczkę, która stoi w centrum wsi, po lewej stronie szosy. |
Szybko docieram do Budziszewic, robiąc krótki postój na nowym skwerze. Powstał obok remizy strażackiej, gdzie kiedyś znajdował się basen przeciwpożarowy. |
Wyjeżdżam na drogę wojewódzką nr 715, która łączy Ujazd z Koluszkami. Na polach spory ruch, bo rolnicy zaczęli już żniwa. Po dojechaniu do lasu, skręcam od razu w pierwszy dukt w lewo. |
Jest to leśna droga prowadząca do wsi Eminów. Często z niej korzystam, bo to świetny skrót na trasie z Budziszewic do Rokicin. |
Po wyjechaniu z lasu i dotarciu do Eminowa, jadę następnie przez Wilkucice Duże. Mijam piękną kapliczkę i zachwycam się bocianami, które siedzą w gnieździe przy remizie strażackiej. |
Podążam ciągle na zachód, przez Wilkucice Małe i Albertów. Docieram do drogi woj. nr 716 w Rokicinach. |
Przejeżdżam przez skrzyżowanie w stronę rokicińskiego lasu i po chwili już jestem w Rokicinach Kolonii. W ten właśnie sposób, moja wakacyjna rajza dobiega szczęśliwego końca. |
Niestety nie śledziłam na bieżąco wycieczek ( siedzę w genealogii i indeksacji metryk) i tę przegapiłam, a ta prowadziła przez dobrze znane mi tereny. Mieszkam w Prusach w blokach przy ośrodku doświadczalnym Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach i z synem na marnych składaczkach tzw. ruskich jeździmy po okolicznych drogach.
OdpowiedzUsuńPrzed inwazją obcych kolosów na polach byłaby to piękna okolica, ale pogoń za pieniędzmi w łódzkim zniszczyła nasz polski cudny krajobraz. Niestety łódzkie ma najwięcej w Polsce ferm wiatrowych i to jest koszmar dla nas tu mieszkających.
Szkoda, że nie wiedziałam o wizycie bo pomachałabym w balkonu tego dużego szarego bloku przy drodze w Prusach.
Pani Janino ! Dziękuję za pozostawienie komentarza i serdecznie pozdrawiam ! Gdy będę teraz w Prusach, postaram się Panią odwiedzić, to porozmawiamy o "Inwazji Obcych" (-:
UsuńSerdecznie dziękuję za odpowiedź i obietnicę odwiedzin. Postaram się pokazać ciekawe miejsca w okolicy i koszmarne osady obcych, które zniszczyły krajobraz. Teraz poszukam Mr Scotta w sieradzkim, bo siedzę w genealogii rodziny męża i dotarłam do XVIII wieku i miejsca pochodzenia mojej rodziny Tomczyk. Okazało się, że wywodzili się z miejscowości (osady, pustkowia) Tomczyki i wsi Lipicze w parfii Uników, więc szukam tych miejsc na mapie i wszelkich informacji w internecie.
OdpowiedzUsuńMoże Mr Scott tam pojedzie kiedyś do tego leśnego zakątka nad rzeką Łużycą cyknie zdjęcia?
Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam relację z wycieczki,dowiedziałam się dużo o Żelaznej gdyż szukałam o niej informacji, dziękuję.
OdpowiedzUsuńBradzo proszę i cieszę się niezmiernie, że moja pasja i praca nie idzie na marne !!! :)
UsuńWszystkim prowadzącym badanie genealogiczne na terenie województwa łódzkiego polecam wspaniałe relacje z wycieczek Mr Scotta, gdyż są napisane z dużą znajomością historii tych terenów i opatrzone świetnymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńPani Janino ! Dziękuję pieknie za reklamę działalności Mr SCOTT'a i budującą mnie pochwałę !!! :)
UsuńCzytając forum portalu genealodzy.pl widzę, że poszukujący swoich przodków zbyt mało wiedzą o miejscach, w których ich przodkowie mieszkali. Gdy poznaję miejsca narodzin moich przodków staram się szukać tych miejsc w internecie i poznawać historię miejscowości, a wycieczki
OdpowiedzUsuńMr Scotta są wspaniałą relacją i czuję się jakbym tam sama jechała na rowerze. Niestety mam marny rower i 72 lata więc już do Ujazdu wycieczki nie zrobię jak kilka lat temu. Jechałam z synem przez Głuchów, Żelechlinek, Rękawiec, Budziszewice, Zaosie na cmentarz w Ujeździe gdzie pochowani są moi rodzice i w 1793 roku Filip syn mego praprapradziadka Grzegorza. Teraz dzięki temu blogowi odwiedzam stare znane mi miejsca i poznaję nowe. Dziękuję za tę możliwość i serdecznie pozdrawiam.
Pani Janino ! Dziękuję pieknie za wzruszający komentarz !!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń