niedziela, 13 lipca 2014

WYCIECZKA Nr 265 - Zduny

TRASA : Łódź (al. Kościuszki, Zachodnia, Ogrodowa, Północna, Park Helenów, Park Ocalałych, Wojska Polskiego, Strykowska) - Sosnowiec - Stryków - Bratoszewice - Domaradzyn - Karnków - Popów - Stary Waliszew - Psary - Bielawy - Walewice - Sobota - Bąków Dolny - Bąków Górny - Jackowice - Nowe Zduny - Zduny - Maurzyce - Łowicz - Jamno - Krepa - Domaniewice - Głowno - Kalinów - Nowostawy Dolne - Nowostawy Górne - Niesułków - Sierżnia - Stare Skoszewy - Boginia - Plichtów - Łódź (Byszewska, Pomorska, Plac Wolności) 
[13.07.2014. - 141,96 km, 25,2 km/h, 5:38:53 h]
ZDJĘCIA                         FILMY                  
Mr SCOTT jedzie do... Zdun !!! Trasa WYCIECZKI Nr 265.
"Nie święci garnki lepią" ! To znane przysłowie, jest jak najbardziej optymistyczną zachętą do nauki i podróży. Wystarczy chcieć, a wszystkiego można dokonać !!!  Stąd też Mr SCOTT wyrusza dziś na daleką wycieczkę do wsi Zduny.
Zaczynam na parkingu przy skrzyżowaniu al. Kościuszki z ul. Zieloną. Stała w tym miejscu największa i najpiękniejsza synagoga przedwojennej Łodzi "Dajcze Szul". Na ścianie kamienicy z ul. Zielonej w ramach programu "Pamięć Łodzi", umieszczono w 2007 roku wielkoformatowe zdjęcie Wielkiej Synagogi. Na parkingu ostał się jeszcze budynek starej stacji benzynowej, rodem z epoki PRL-u.
W miejscu gdzie jest teraz postój taksówek (u zbiegu dawnych ulic Dzielnej i Spacerowej), od 2006 roku ustawiony jest obelisk z pamiątkową tablicą z brązu.
Znajduje się na nim napis w trzech językach - polskim, jidysz i angielskim o treści : "W tym miejscu w latach 1887-1939 wznosiła się synagoga. Autorem projektu był Adolf Wolff ze Stuttgartu. W listopadzie 1939 roku została zniszczona przez niemieckich okupantów. Przywróćmy pamięć. Prezydent Łodzi. "Gdy zostanie odbudowana świątynia w Jerozolimie, pragnąłbym by była co najmniej tak piękna, jak ta synagoga" - Pierwszy Główny Rabin Ziemi Izraela Abraham Izaal Kook 1914 rok".
Synagoga ta była przeznaczona dla żydowskiej burżuazji, inteligencji, Żydów zasymilowanych, blisko związanych z polską kulturą. Nie przychodzili tam Żydzi ortodoksyjni. Modlitwy odbywały się w języku polskim, a w narodowe święta polskie odbywały się uroczystości patriotyczne. Wstęp do niej mieli w zasadzie tylko bogaci Żydzi, którzy ponieśli koszty budowy synagogi.
Na sąsiedniej parceli przy al. Kościuszki 4, znajduje się dawny pałac Jakuba Hertza i Anny Poznańskiej. Budynek mieszczący obecnie rektorat Uniwersytetu Medycznego, powstał na zlecenie najznaczniejszego łódzkiego przedsiębiorcy - Izraela K. Poznańskiego.
Projekt architekta niemieckiego J. Junga zrealizowano w 1892 roku. Rezydencja była imponująca, utrzymana w stylu neorenesansowym, z dwoma ryzalitami w frontowej fasadzie i mansardowym wysokim dachem, kryjącym czwartą kondygnację willi.
Siedziba rektoratu z zewnątrz tylko w niewielkim stopniu przypomina dawną budowlę. W okresie międzywojennym przebudowana została na zlecenie jej nowego użytkownika - Izby Przemysłowo-Handlowej.
Mr SCOTT ostrzega, że dłuższe przebywanie na al. Kościuszki jest bardzo niebezpieczne ! Jest tu tyle pięknych i ważnych budowli, że grozi to zawsze znacznym odwlekaniem wyjazdu z miasta ! Zobacz np. WYCIECZKA Nr 106 .
Z centrum jadę na Stare Miasto, bo zapragnąłem przejechać przez Park Ocalałych. Zieleniec powstał 30 sierpnia 2004 roku podczas obchodów 60. rocznicy likwidacji łódzkiego getta. Często i chętnie do niego zaglądam.
Na terenie parku znajduje się obelisk "Żegoty", który został odsłonięty w dniu 25 sierpnia 2009 roku,  w 65. Rocznicę Likwidacji przez Niemców Litzmannstadt Ghetto. Wyryto na nim - w trzech językach : polskim, jidisz i angielskim - krótką informację o "Żegocie" oraz nazwiska niektórych osób, które działały w tej organizacji, takich jak : Zofia Kossak-Szczucka, Irena Sendlerowa czy Władysław Bartoszewski.
Pomnik jest wyra­zem hołdu dla wszystkich członków "Żegoty", którzy nie wahali się narażać swojego życia dla ratowania bliźnich przed śmiercią, z rąk niemieckich okupantów. Obelisk ufundowała rodzina Skrzydlewskich - znanych łódzkich przedsiębiorców.
Monument stoi dokładnie naprzeciwko betonowej kładki, która przeciągnięta jest nad rzeką Łódką.
Bliżej ul. Wojska Polskiego, znajduje się jeszcze jedna - drewniana kładka nad Łódką.
Przejeżdżam przez osiedle mieszkaniowe na Dołach i kieruję się do ul. Strykowskiej. Na posesji nr 99, można zobaczyć stary, drewniany dom z okresu międzywojennego. Jeszcze stoi.


Dziś wybieram bardzo prosty wariant na wydostanie się z miasta. Jadę cały czas po ul. Strykowskiej, która jest fragmentem drogi krajowej nr 14. Za rozjazdem do wsi Stary Imielnik, trzeba się wspiąć na dość spore wzniesienie - ok. 210 m n.p.m.
Ale potem jedzie się już cały czas z górki ! Mr SCOTT się nie oszczędza i mknie z prędkością +/- 40 km/h. Zerkam ukradkiem na rozjazdy do wsi Dobra Nowiny i Dobra.
Szybko i sprawnie dojeżdżam do ronda w Sosnowcu. Jest tutaj zjazd na autostradę A-2. DK nr 14 łączy się w tym miejscu z DK nr 71.

Przejeżdżam przez Stryków i wspinam się na wiadukt nad autostradą A-1 w Rokitnicy.
Wiadukt to znakomity punkt widokowy ! Patrząc na zachód, widać dobrze zabudowania w strykowskiej strefie ekonomicznej, ulokowane przy drodze woj. nr 708 do Ozorkowa.
Bystrym tempem docieram do Bratoszewic zobacz WYCIECZKA Nr 98.

Za parkiem podworskim zjeżdżam z DK 14 w lewo. Jadę na północ do przejazdu kolejowego.
Przy ul. Kolejowej znajduje się nowy przystanek Bratoszewice, który powstał na trasie linii kolejowej Łódź-Łowicz.
Linia kolejowa Łódź Kaliska – Łowicz Główny, została zbudowana przez władze carskiej Rosji w 1902 roku. Po elektryfikacji w 1965 r. stanowiła dla mieszkańców Łowicza, Głowna, Strykowa i częściowo Zgierza główny środek transportu.
Odcinek między Zgierzem, a Łowiczem został zmodernizowany przez PKP Polskie Linie Kolejowe w 2011 roku. Prace za ponad 65 milionów złotych umożliwiły wznowienie ruchu pociągów pasażerskich na trasie liczącej 47 kilometrów. Zakres prac budowlanych objął m.in. kompleksową wymianę nawierzchni torowej oraz modernizację 43 przejazdów drogowych. Wykonanie tych robót pozwoliło na przywrócenie na wyremontowanym odcinku linii kolejowej prędkości 90 km/h. Obecnie trasa ta przeżywa drugą młodość ! Kursują po niej pociągi spółki Przewozy Regionalne oraz nowoczesne szynobusy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Za tablicą wyjazdową z Bratoszewic, rozpoczynają się tereny leśne.
Po wyjechaniu z lasu, po lewej stronie widać stojący w polu krzyż.
Na kamiennym cokole wyryty jest niezgrabny napis "Boże błogosław tej okolicy. F. Juzef i Juzefa Kozak 1927 r.".
Wjeżdżam do wsi Domaradzyn, która położona jest w powiecie zgierskim, w gminie Głowno.
Pierwsza pisana wzmianka o tej osadzie pochodzi z roku 1450. Wówczas to Domaradzyn podzielono na Duży (Stary) i Mały (Nowy).
We wsi znajduje się skromna remiza strażacka.
Obok niej mieści się plac do gry w piłkę nożną, z drewnianymi bramkami, na które założone są ręcznie tkane siatki.
W tym miejscu chyba nic się nie zmieniło od lat 70-tych XX wieku. Mr SCOTT nazwał to boisko "Arena auf Domaradzyn".
Za remizą, która spełnia raczej rolę świetlicy wiejskiej, po prawej stronie drogi stoi kapliczka domkowa.
Po chwili dojeżdżam do skrzyżowania : w lewo na Pludwiny, w prawo na Bronisławów.
Jadę cały czas prosto, do końca wsi. Stoi tam ładna kaplica, którą wybudował na początku XX wieku właściciel pobliskiego dworu.
Przez szybę w drzwiach, można obejrzeć jej wyposażenie. Jest tam niewielki ołtarz z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.
Za kaplicą widoczny jest pobiałkowany mur. Jest to ogrodzenie parku podworskiego w Domaradzynie.
Na jego terenie stoi nowy dwór, który został zbudowany od nowa w roku 1993 na fundamentach starego, drewnianego dworu rodziny Choynowskich. Dwór jest zamieszkały i dostępu do niego bronią groźnie wyglądające psy.
W parku znajduje się drzewostan liczący 80-90 lat, zawierający jesiony, lipy, dęby, graby, buki oraz wiązy. Na trawniku wyeksponowana jest wielka figura niedźwiedzia brunatnego.
Po wyjechaniu z Domaradzyna, kieruję się na północ do wsi Karnków. To stosunkowo młoda osada, której powstanie datuje się na 1921 rok.
Przy skrzyżowaniu z drogą na linii Popów - Popówek (to w prawo), ustawiona jest wysoka kolumna z figurką świętego Jana Chrzciciela.
Do cokołu przytwierdzona jest granitowa tabliczka z prośbą "Św. Janie Chrzcicielu błogosław naszej okolicy".
Przejeżdżam obok budynku dawnego ośrodka zdrowia. Dziś stoi pusty i czeka na lepsze czasy. Czy one jednak nastąpią ?
Jadę ciągle na północ, w stronę widocznego z daleka wysokiego drzewa.
Jest to potężny dąb o średnicy pnia ok. 160 cm, który uznany został za "Pomnik przyrody prawem chroniony".
Obok drzewa ustawiony jest kamienny obelisk, na którym wyryto napis "Obchodząc uroczyści I Rocznicę Odzyskania Niepodległości Polski, mieszkańcy okolicznych wsi zasadzili ten dąb w 11919 r. Obelisk ufundowano w XXXV lecie Polski Ludowej w 1979 r.". Czyli jest to Dąb Niepodległości.
Z Karnkowa docieram do wsi Popów Głowieński.
Zatrzymuję się na chwilę pod dużą remizą Ochotniczej Straży Pożarnej w Popowie. Pierwsze zastępy strażackie uformowano tutaj w 1918 roku.
Przed budynkiem ustawiona jest stara pompa strażacka.
Za strażnicą jest ogrodzony plac, gdzie stoi drewniana tablica pt. "Zielony szlak Orłów-Konarzew".
Umieszczono na niej mapę szlaku oraz informację na temat miejscowości Popów Głowieński. Podobne tablice oglądałem już w Górze Świętej Małgorzaty, w Strykowie, w Orłowie czy Walewicach.
Następnie jadę przez centrum wsi, omijając rozjazd w lewo na Mąkolice.
Za szkołą skręcam w prawo i zaraz w pierwszą drogę na północ. W ten sposób opuszczam Gminę Głowno i wjeżdżam na teren Gminy Bielawy.
Na polach pasą się i wylegują dorodne, polskie krowy. Czyli po prostu Fanki Mr SCOTT'a.
Szybko docieram do Starego Waliszewa, który poznałem należycie w trakcie WYCIECZKI Nr 84.
We wsi znajduje się dużo gospodarstw, które nastawione są na na produkcję owoców miękkich – aronii i czarnej porzeczki. Właśnie trwa ich zbiór.
Wyjeżdżam za Starego Waliszewa, żegnany przez bocianią rodzinę.
Za wsią Psary jadę równą drogą, która przebiega pomiędzy stawami hodowlanymi. Rośnie przy niej bardzo fotogeniczna brzoza.
Wpadam następnie do Bielaw, ale omijam centrum. Kieruję się do cmentarza parafialnego, przy którym wyjeżdżam na drogę woj. nr 703. Za stacją benzynową skręcam w lewo - na Bąków i Sobotę.
Pojadę teraz po nowej drodze powiatowej nr 2734 E (odcinek Bielawy-Walewice-Sobota), która została wyremontowana z pieniędzy Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Dziś rozglądam się tylko na boki, podziwiając hasające na wybiegach piękne ogiery ze stadniny koni w Walewicach.
Po dojechaniu do Soboty (zobacz WYCIECZKA Nr 169), omijam jednak rozjazd w prawo na Zduny. Jadę ciągle na północ, w kierunku drogi krajowej nr 2.
Za skrzyżowaniem na linii Zakrzew-Leśniczówka, kończy się terytorium gminy Bielawy.

Z impetem wpadam do Bąkowa Dolnego, za którym znajduje się wieś Bąków Górny. Obydwie miejscowości poznałem dobrze podczas WYCIECZKI Nr 253.

Szybkim tempem dojeżdżam do DK nr 12. Za chwilę skręcę w prawo - co demonstruje Mr SCOTT.
Przy skrzyżowaniu stoi niewielka kapliczka słupkowa. W jej wnęce umieszczona jest figurka Matki Boskiej.
Przemieszczam się teraz przez wieś Rząśno do osady Jackowice. DK 12 wyposażona jest w szerokie pobocza, tak więc jedzie się po niej bezpiecznie.
Po kilku minutach wjeżdżam do wsi Nowe Zduny. Miejscowość nazywała się kiedyś Zduny – Parcel i powstała w 1922 roku, na gruntach rozparcelowanego w całości państwowego majątku ziemskiego – Dąbrowy Zduńskiej.
Za chwilę melduję się już w Zdunach ! Najstarsza pisana wiadomość o wsi pochodzi z 1353 roku z dokumentu abp Jarosława Skotnickiego. Jest to duża osada położona w powiecie łowickim - siedziba Gminy Zduny.
Miejscowość ulokowana jest wzdłuż drogi krajowej nr 12, która rozdziela ją na dwie części. Do XVIII wieku Zduny były siedzibą klucza gospodarczego tzw. tenuty zduńskiej, a w XIX w. ekonomii bąkowskiej. Stąd wzięła się też nazwa, funkcjonującej do 1954 roku, gminy Baków z siedzibą w Zdunach.
Czeka mnie teraz poznawanie tej miejscowości. Bardzo lubię tego typu zajęcie, bo podczas zwiedzania nieznanych mi dotąd miejsc, odkrywam przeważnie wiele ciekawostek, które związane są z historią i życiem codziennym mieszkańców danej okolicy. Staram się zobaczyć oczami wyobraźni, jak też mogło to wszystko wyglądać "za komuny", przed wojną czy nawet 100 lat temu. Na początek kieruję się pod zabudowania Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Zdunach. Jest tam m.in. piekarnia i sklep "Carrefour".
Potem oglądam zbudowania szkolne. W Nowych Zdunach znajduje się Publiczne Gimnazjum oraz Szkoła Podstawowa.
Obydwie placówki ulokowane są w nowoczesnych budynkach, które powstały w latach 80-tych XX wieku. Na terenie szkoły są dobrze wyposażone sale dydaktyczne, sala gimnastyczna, plac zabaw dla dzieci i parking dla rowerów.
Na rozległym terenie znajduje się kompleks obiektów sportowych, z nowoczesnym boiskiem do gry w piłkę nożną "Orlik".
Inwestycja została zrealizowana w 2012 roku ze środków Budżetu Państwa, budżetu woj. łódzkiego i budżetu Gminy Zduny.
Wracam do DK nr 12 i wjeżdżam do najstarszej części wsi Zduny.
Miejscowość rozciąga się na powierzchni 455 ha, liczy 88 gospodarstw rolnych oraz 112 nieruchomości rolnych o łącznej powierzchni 406,4 ha. Zamieszkuje ją ponad 700 mieszkańców.
Dojeżdżam do skrzyżowania, do którego dochodzą drogi prowadzące do Złakowa Kościelnego i Soboty (w prawo).
Stoi przy nim przepiękny kościół p.w. św. Jakuba Apostoła w Zdunach.
Obok świątyni znajduje się ładnie odrestaurowana plebania z początku XX wieku.
Zduny należały kiedyś do arcybiskupów gnieźnieńskich. Wieś posiadała kościół już przed 1369 rokiem. W 1779 roku z fundacji arcybiskupa gnieźnieńskiego Antoniego Ostrowskiego - Prymasa Polski, został wzniesiony nowy kościół dedykowany św. Jakubowi.
Obecny murowany kościół św. Jakuba, powstał wg projektu Konstantego Wojciechowskiego i został ukończony w 1907 roku. Była to w kolejności realizacji 41. budowla sakralna tego architekta, nazywana wiejską katedrą. Wzniesiony w stylu neogotyckim, jest budowlą trójnawową z trzema wieżami na fasadzie. Kamień węgielny pod obecny kościół poświęcił 14 kwietnia 1899 r. metropolita warszawski abp Wincenty Teofil Chościak-Popiel.
W płd. części placu przykościelnego, w ogrodzenie świątyni wbudowana jest kaplica pogrzebowa.
Podchodzę do wielkich drzwi wejściowych i nacikam na masywną klamkę. Cieszę się, bo mam dziś szczęście !!! Wrota są otwarte i za chwilę będę miał okazję podziwiać wnętrze kościoła.
Przestronne, jasne wnętrze Domu Bożego posiada jednorodne stylistycznie wyposażenie. Przy prezbiterium usytuowane są zdobione ołtarze z obrazami Matki Bożej Częstochowskiej i Najświętszego Serca Pana Jezusa, a także kaplice : św. Walentego, św. Franciszka z Asyżu, Matki Bożej Różańcowej i Krzyża Świętego. Na uwagę zasługują także zabytkowy krucyfiks, wieżyczkowa chrzcielnica i pięknie zdobiona ambona z rzeźbami czterech ewangelistów i aniołów, nad którymi góruje Chrystus.
W ołtarzu głównym znajduję się otaczany czcią zabytkowy obraz Matki Bożej Śnieżnej, który pamięta poprzednią świątynię. Madonna ozdobiona jest sukienkami z XVIII wieku. Obraz zasłaniany jest wizerunkiem patrona parafii.
Otwieram szeroko drzwi na oścież, aby wpuścić do świątyni więcej światła. Dzięki temu mogę się lepiej przyjrzeć, co też znajduje się w kruchcie kościoła.
Na ścianach zawieszone są tablice pamięci. Tę poświęcono "W hołdzie męczennikowi Dachau Błogosławionemu ks. Franciszkowi Drzewieckiemu /1908-1942/ Orioniście, wyniesionemu do godności ołtarzy przez Ojca Św. Jana Pawła II 13 czerwca 1999 r. w Warszawie. Rodzina Drzewieckich". Ksiądz Drzewiecki urodził się w Zdunach w dniu 26 lutego 1908 roku.
Tablica epitafijna pamięci "Hieronimie Ewie dwóch imion z Cetkowskich Kramkowskiej, wdowie po ś.p. Wincentym Kramowskim, oficerze b. Wojsk Polskich, zmarłej d. 1 kwietnia 1876 r. życia swego lat 70". Tablicę ufundował "Brat rodzony ks. Aleksander Cetkowski pleban tego kościoła, tę pamiątkę swej siostrze położył, prosząc o pobożne odmówienie wieczny odpoczynek racz jej dać Panie, a światłość wiekuista niechaj jej świeci na wieki, wieków. Amen".
Tablica epitafijna "D.O.M. Józefowi zmarłemu dnia 13 listopada 1869 r. Joannie z Łowińskich zmarłej dnia 23 stycznia 1873 r. małżonkom Locińskim. Wdzięczne dzieci pamiątkę tę kładą".
Tablica epitafijna poświęcona Gertrudzie Szczycińskiej, z trudnymi do odczytania inskrypcjami.
Figura Matki Boskiej i krucyfiks z początków z drugiej poł. XIX wieku.
Z historii parafii wiadomo też, że w 1600 roku arcybiskup metropolita gnieźnieński Stanisław Karnowski, prymas Polski, przekazał świątynię ojcom dominikanom w Łowiczu. Kiedy obiekt zaczął chylić się ku upadkowi, z fundacji abp. Antoniego Kazimierza Ostrowskiego wzniesiono w 1779 roku nową murowaną świątynię, która w roku 1826 powróciła pod zarząd księży diecezjalnych.
Podziwiam kościół ze wszystkich stron, oglądając z zachwytem jego szczegóły architektoniczne. Kościół zdobiony jest sterczynami zakończonymi kwiatonami.
Po wschodniej stronie kościoła jest duży plac, przy którym stoi Bank Spółdzielczy Ziemi Łowickiej.
Tuż obok znajduje się budynek Urzędu Gminy w Zdunach. W skład gminy wchodzą 24 sołectwa : Bąków Dolny, Bąków Górny, Bogoria Dolna, Bogoria Górna, Bogoria Pofolwarczna, Dąbrowa, Jackowice, Łaźniki, Maurzyce, Nowe Zduny, Nowy Złaków, Pólka, Retki, Rząśno, Strugienice, Szymanowice, Urzecze, Wierznowice, Wiskienica Dolna, Wiskienica Górna, Zalesie, Zduny, Złaków Borowy i Złaków Kościelny.
Mr SCOTT zachęca do obejrzenia wirtualnego spaceru po Zdunach. 
Niedaleko budynku banku, przy DK nr 2 stoi pomnik poświęcony mieszkańcom gminy poległym w latach 1914-1920. Wielu z nich walczyło w legionach Piłsudskiego.
Pomnik opatrzono wykutą w kamieniu inskrypcją : "1914-1920. Synom naszym i braciom poległym w walkach o wolność ojczyzny. Kto ojczyźnie swej służy, sam sobie służy" oraz listą nazwisk poległych.
Pomysłodawcą jego powstania był tamtejszy nauczyciel, przedwojenny kierownik dwuklasowej szkoły powszechnej, a powojenny kierownik zduńskiego liceum - Kazimierz Jędrzejczyk (1906-1985), a autorem Konrad Dargiewicz (1897-1964) – uczeń Mehoffera, przedwojenny nauczyciel w łowickim seminarium, powojenny profesor UMK w Toruniu.
Za pomnikiem ustawiona jest kapliczka z figurką Matki Boskiej.
Do cokołu przytwierdzona jest płyta z białego marmuru z napisem o treści "Święta Mario Najukochańsza Matko i opiekunko nasza, któraś w wojnie 19439 r. uratowała przed zagładą życie i mienie nasze, a szczególnie tę piękną Boskiego Syna Twego świątynię, bądź z nami do wszechczasów, w radości i smutku, pomyślności i niedoli, w zdrowiu i chorobie, w życiu i przy śmierci. Łączymy głosy nasze w jeden zgodny chór uwielbienia dla Ciebie. Błogosławimy i wychwalamy Święte Imię Twoje".
Wyjeżdżam teraz na drogę prowadzącą do Soboty i kieruję się pod bramę cmentarza parafialnego w Zdunach.
Nekropolia ogrodzona jest murem z czerwonej cegły. Takiej samej, która została użyta do budowy kościoła. Tuż za bramą, w chodnik wmurowana jest płyta z informacją : "Alejki na terenie cmentarza zostały ufundowane przez mieszkańców Parafii pw. św. Jakuba w Zdunach. Zduny 1 lipiec 2010".
Ruszam na poszukiwanie starych pomników i miejsc wiecznego spoczynku osób zasłużonych dla lokalnej społeczności. Na początek trafiam na mogiłę, gdzie spoczywa Józef Guzek - adwokat (żył lat 65, zmarł 20.X.1977).
Na płycie grobowej wyryta jest informacja "Ś.P. Józef Guzek ur. 27.II.1912 r. wychowanek Gimnazjum im. Ks. J. Poniatowskiego w Łowiczu, stud. Szkoły Morskiej w Gdyni, marynarz Daru Pomorza, sędzia Sądu Grodzkiego w Łowiczu, długoletni adwokat, działacz społeczny Ziemi Łowickiej i polityczny Ruchu Ludowego".
Oglądam piękny pomnik z kamienia jasnego piaskowca, gdzie spoczywa "Ś.P. Wiktoria z Pyszków Minigh, żyła lat 32, zmarła 4 stycznia 1907 r. Ukochanej, umiłowanej żonie tę pamiątkę kładzie mąż. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym".
Trafiam pod płytę grobową z inskrypcją "Ks. Tomasz Bielawski Proboszcz P. Zduny ur. 9.XII.1830 r,. zm. 28.XII.1935 r.".
W centralnej części cmentarza, znajduje się kilka współczesnych pomników, wykonanych przeważnie z kamienia lastryko.
Przy jednym z nich ułożona jest tabliczka z napisem "Ś.P. Piotr Świderski żył lat 57, zm. 1930 właściciel osady młyńskiej wieś Strugienice. Jerzy Świderski syn, żył lat 24, zm.1930". Czyli obydwaj zmarli w tym samy roku. Co się stało ?
"Ś.P. Marianna z Surmów Taras żyła lat 22, zm. dn. 15 czerwca 1923 r.. Prosi o westchnienie do Boga. Ukochanej córce i siostrze tę pamiątkę poświęcają matka i brat".
Tu spoczywa "Ś.P. Ks. Jan Gąsior żył lat 59. W kapłaństwie 36 lat, zm. dn. 16.02.1996 r.".
Nad pomnikiem wznosi się ściana parawanowa z tabliczką "Ś.P. Ks. Piotr Polkowski Proboszcz Par. Zduny 1796-1850".
Przy jednej z alei trafiam na mogiłę z żeliwnym krzyżem i tabliczką z cyny.
"Tu spoczywają zwłoki ś.p. Ks. Aleksandra Napoleona Baltazara trzech imion Cetkowskiego plebana zduńskiego. Prosi o zmówienie Ojcze Nasz, Zdro. Marya i Wieczny odpoczynek".
Współczesny grobowiec, gdzie pochowana została "Maria Stefania z Podolszyńskich Hasińska. Żyła lat 87, zm. 28.III.1987 r. Adwokat. Pierwsza kobieta-sędzia w odrodzonej Rzeczypospolitej".
Grobowiec rodziny Bogusz, gdzie spoczywa "Mikołaj rozstrzelany przez hitlerowców we wrześniu 1939 r.".
Na cmentarzu w Zdunach znajduje się kwatera żołnierzy września 1939 roku, poległych w Bitwie nad Bzurą. Na pomnikach umieszczone są pamiątkowe tablice.
 Na tej widnieje dedykacja : "W hołdzie Żołnierzom Polskim 4 pal, 4 dac, 14 pp, 64 pp 4 Dywizji Piechoty, 15 dac 15 Dywizji Piechoty, 16 dac, 65 pp 16 Dywizji Piechoty Armii "Pomorze" i innych jednostek poległym w walce z niemieckim najeźdźcą 16-18 września 1939 roku". Cześć Ich Pamięci !!!
Na drugiej znajduje się napis : "W hołdzie mieszkańcom Gminy Zduny poległym w walce z niemieckim najeźdźcą, zabitym podczas bombardowań, rozstrzelanym w egzekucjach, zamordowanym w obozach, represjonowanym, zaginionym w czasie drugiej wojny światowej 1939-1945. Społeczeństwo Gminy Zduny wrzesień 2010 r.".
Na trzeciej widnieje napis : "W hołdzie Żołnierzom Polskim 17 pal 17 Dywizji Piechoty, 10 pp 26 Dywizji Piechoty Armii "Poznań" i innych jednostek poległym w walce z niemieckim najeźdźcą 16-18 września 1939 roku". 
Na krzyżach nagrobnych, znajdują się małe tabliczki z nazwiskami poległych żołnierzy.
Na wielu z nich umieszczony jest jedynie napis "Nieznany żołnierz".
Obok mogiły żołnierskiej stoi pomnik z kamienia szarego piaskowca.
Do drewnianego krzyża przytwierdzona jest mała tabliczka z informacją "Ś.P. Tu spoczywają prochy wydobyte w czasie przebudowy skrzyżowania przy Kościele Parafialnym w Zdunach".
Natomiast na płycie pomnika wyryta jest inskrypcja o treści : "Tu spoczywają prochy naszych przodków, pochodzące z przykościelnego cmentarza wydobyte w 2009 roku. niech spoczywają z pokoju. Parafianie. Zduny 2010 r.".
Mr SCOTT wykonał jeszcze kilka innych zdjęć pomników ze zduńskiej nekropolii. Można je obejrzeć w galerii fotografii z tej wycieczki.
Po zwiedzeniu cmentarza wracam do skrzyżowania przy kościele. Przejeżdżam na drugą stronę DK 92, pod budynek remizy strażackiej.
Ochotnicza Straż Pożarna w Zdunach, została założona w 1901 roku.
Była to pierwsza w Królestwie Polskim wiejska straż ogniowa.
Na ścianie strażnicy umieszczony jest ciekawy napis "Nie opierać rowerów". Jak to nie opierać ? Dlaczego ? Dziwił się Mr SCOTT, który  jest niepokornym rowerkiem i od razu musiał się oprzeć.
Jadę dalej na północ za remizę i zwiedzam północną część Zdun.
Dojeżdżam do przejazdu kolejowego, który znajduje się przy drodze prowadzącej do Złakowa Kościelnego.
Przez Zduny przebiega linia kolejowa nr 3, czyli trasa łącząca stację Warszawa Zachodnia z Kunowicami (granica Polski z Niemcami), m.in. przez Sochaczew, Łowicz, Kutno, Koło, Konin, Swarzędz, Poznań i Świebodzin.
Wracam do Zdun. Gmina ma charakter typowo rolniczy, użytki rolne zajmują obszar 11.682 ha. Przewaga gleb dobrych i tradycje rolnicze mieszkańców tego rejonu powodują, że rolnictwo charakteryzuje wysoki poziom produkcji. Przeciętna wielkość gospodarstw w gminie to około 10 ha, w których prowadzi się produkcję roślinną i hodowlę zwierząt. Gospodarstwa te słyną z uprawy warzyw (pyszne pomidory i soczysta cebula).
Po dojechaniu do skrzyżowania, skręcam na wschód i wyjeżdżam na DK nr 92. Po jej prawej stronie znajduje się piętrowy budynek, w którym ma swoją siedzibę Biblioteka Publiczna, Dom Kultury w Zdunach oraz posterunek policji.
Na trawniku ustawiona jest duża tablica z mapą Gminy Zduny.
Czas nagli i najwyższa pora zbierać się w drogę powrotną do Łodzi ! Do Zdun przyjadę pewnie jeszcze nie raz. Czeka na mnie przecież wizyta w Złakowie Kościelnym i innych miejscowościach na północy regionu łódzkiego.
Kieruję się więc po DK 92 przez wieś Maurzyce, która raz pierwszy była wzmiankowana w dokumencie Kazimierza Wielskiego w 1357 roku, potwierdzającym posiadłości arcybiskupstwa.
Mr SCOTT planuje pojawić się tutaj na oddzielną wycieczkę. W Maurzycach znajduje się bowiem skansen, będący filią Muzeum w Łowiczu, który prezentuje kulturę wsi łowickiej.
Jadąc w stronę Łowicza, po prawej stronie drogi widać gmach hotelu "Interrex" w Maurzycach. Trzeba przyznać, że architektura obiektu może wzbudzać skrajne emocje.
Po chwili dojeżdżam do mostu na rzece Słudwia, przy którym znajduje się pierwszy na świecie drogowy most spawany.
Rzeka Słudwia to lewy dopływ Bzury o długości 46,1 km. Wypływa z łąk koło wsi Długołęka na południe od Gostynina, a do Bzury uchodzi na północny zachód od Łowicza (wieś Klewków).
Po północnej stronie DK 92 znajduje się parking, przy którym ustawiona jest tablica edukacyjna.
Zamieszczono na niej wiadomości na temat profesora Stefana Bryły, który zaprojektował pierwszy na świecie spawany most stalowy na rzece Słudwia. Na owe czasy, była to prawdziwa rewolucja techniczna.
Spawanie elektryczne zastąpiło stosowane do tej pory nity łączące, co było sporym ułatwieniem przy budowie mostów i zmniejszyło masę z 70 ton w konstrukcji nitowanej do 56 ton spawanej. Obiekt ma dużą wartość historyczną i inżynieryjno-techniczną, w związku z czym uzyskał status zabytku. Został oddany do użytkowania w 1929 roku.
W grudniu 2011 roku, obok mostu został odsłonięty pamiątkowy kamień z życiowym mottem profesora Stefana Bryły : "Trzeba myśleć i trzeba pracować".
Po obejrzeniu mostu wracam na szeroką DK nr 92. Już z daleka widzę, że po lewej stronie trasy...
Sterczą w polu trzy stalowe maszty BAZ OBCYCH ! 👽
"ONI są wszędzie" !!! Wrzeszczy przerażony Mr SCOTT.

Naładowany adrenaliną, szybko dojeżdżam do Łowicza. Miasto poznałem dość dobrze podczas WYCIECZKI Nr 195.
Po dojechaniu do ul. Zamkowej, odbijam w prawo na drogę krajową nr 14. Do Łodzi dzieli mnie "tylko" 55 km.
Przejeżdżam przez most na rzece Bzura.
Następnie skręcam w lewo w ul. Świętojańską, gdzie na przystanku autobusowym, zwraca moją uwagę kolorowe graffiti.
Mr SCOTT ustalił, że twórcą malunku pt. "Przystanek Łowicz" jest Dawid Chronowski z Łodzi, artysta plastyk, którego do Łowicza zaprosił Łowicki Ośrodek Kultury. Prace wykonano w kwietniu 2012 roku.
Jadę dalej po ul. Świętojańskiej, gdzie na murze jednej z kamienic, wymalowany jest graffiti kibiców klubu piłkarskiego "Widzew" Łódź.
Potem dojeżdżam do ul. Jana Pawła II i kieruję się na południe.
Trasę do Łodzi przemierzałem wielokrotnie i praktycznie znam ją na pamięć. Po dojechaniu do wsi Jamno, przejeżdżam obok remizy miejscowej straży pożarnej.
Następnie mijam zabudowania firmy "SOX" w Jamnie, która zajmuje się produkcją futerałów na telefony, tablety i laptopy.
Jadę cały czas szerokim poboczem DK nr 14. Mijam rozjazd w lewo do Brzezin, od którego rozpoczyna się droga krajowa nr 704.
Mr SCOTT ! Jechałeś kiedyś tą drogą ? "Jak nie ! Jak tak !" - zobacz WYCIECZKA Nr 244.



Przez cały czas utrzymuję wysoką średnią przejazdu i szybko pojawiam się w Głownie. Przejeżdżam przez most na rzece Mroga.
Zatrzymuję się na chwilę i podziwiam panoramę na Zalew Mrożyczka. Na horyzoncie widać charakterystyczną kopułę kościoła św. Jakuba.

Po wyjechaniu z Głowna, wkraczam na terytorium Gminy Stryków. Uciekam z DK 14 i skręcam w lewo na Kalinów.
Wzdłuż drogi rozciągają się wielkie sady z drzewami owocowymi. Gałęzie aż uginają się od dojrzałych wiśni !
Przyznam się szczerze, że nie mogłem powstrzymać łakomstwa i po "krótkim" postoju dojeżdżam do Kalinowa.
Kalinów to malownicza wieś w powiecie zgierskim, której zadedykowałem WYCIECZKĘ Nr 201.

Z Kalinowa wjeżdżam do wsi Nowostawy Górne. Dziś jednak decyduję się na przejazd trochę inną trasą. Nie jadę w stronę Strykowa, tylko skręcam w lewo, do wiaduktu nad autostradą A-2.
Za wiaduktem kończy się asfaltowa nawierzchnia.
Jadę dalej po szutrowej drożynie, która dochodzi do DW nr 708 we wsi Niesułków.
Przejeżdżam przez skrzyżowanie i kieruję się przez Niesułków, do wiaduktu na nieczynną autostradą A-1.

Po dotarciu do drogi powiatowej ze Strykowa do Brzezin, skręcam w lewo i jadę przez Sierżnię.
Na pierwszym skrzyżowaniu skręcam w prawo do wsi Stare Skoszewy. To już teren Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.

Następnie jadę przez Boginię, gdzie po lewej stronie drogi widać stawy na rzece Moszczenica. Prawie zawsze można tam zobaczyć konie na wybiegu.
Przed dojazdem do Łodzi, w Bogini postanawiam zrobić sobie ostatni postój. Znajduję ku temu dobre miejsce - "Przystanek gwarantowany".

Potem sprawnie docieram do Nowosolnej i pędzę z górki po ul. Byszewskiej. Na zdjęciu widok ze wzniesienia w okolicy ul. Mandarynkowej.
Na gwiaździstym skrzyżowaniu w Nowosolnej, kieruję się w ul. Pomorską. Jadę do skrzyżowania z ul. Frezjową, przy którym stoi kościół p.w. św. Doroty i stary dom z 1928 roku (ul. Pomorska 443).
Gnam dalej po ul. Pomorskiej. Za skrzyżowaniem z ul. Edwarda, zatrzymuje mnie na chwilę widok drewnianego domu. Stoi dokładnie naprzeciwko ul. Szarotki (ul. Pomorska 291), ale "jego dni są już policzone"...
Następnie przejeżdżam obok Centralnego Szpitala Klinicznego - Instytutu Stomatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Po drodze do centrum miasta, zatrzymuję się jeszcze przy ul. Pomorskiej 171/173. Kończy się tu właśnie budowa nowej siedziby Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Łódzkiego.
Nowoczesny budynek zostanie uroczyście otwarty 1 października tego roku. Pomieści 4 tys. studentów oraz ponad 400 pracowników naukowo-dydaktycznych i administracyjnych.
Nowa siedziba Wydziału Filologicznego UŁ ma powierzchnię ponad 20 tys. . Jest tu aula na 450 miejsc i trzy aule na ponad 100 miejsc, sześć sal multimedialnych, pięć pracowni komputerowych, 101 sal seminaryjnych, pokoje dziekanów i pracowników. Będzie też jedna wspólna biblioteka, która powstanie z połączenia dziewięciu funkcjonujących dotychczas w różnych budynkach, a także sala rady wydziału z nowoczesnym systemem do głosowania, studio nagrań dla studentów dziennikarstwa oraz sala kinowa na 64 miejsca.
Koszt budowy i wyposażenia obiektu przy Pomorskiej to ok. 100 mln zł. Filolodzy, przeprowadzając się do nowej siedziby, opuszczą siedem dotychczas zajmowanych budynków : przy al. Kościuszki 65, ul. Lipowej 81, Wólczańskiej 90, Matejki 34a i Franciszkańskiej 1/5, Sienkiewicza 21 i Gdańskiej 107.
Po obejrzeniu nowoczesnej budowli, wracam na ul. Pomorską (na zdjęciu kamienica pod nr 150). Ruszam na ostatnią prostą, pedałując z górki do Placu Wolności.


Na dawnym rynku Nowego Miasta, kończy się moja kolejna, fantastyczna przygoda ! W lipcowym słońcu lśni pięknie kopuła kościoła p.w. Zesłania Ducha Świętego i elewacja Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego.
Zegar na Ratuszu Miejskim wskazuje już godz. 19:40 i Mr SCOTT tak sobie myśli, że z niejednego pieca dziś chleb jadł ! Spędziłem aktywnie ponad 10 godzin na świeżym powietrzu, odwiedziłem wiele ciekawych miejsc i poszerzyłem swoją wiedzę na temat historii Łodzi i atrakcji turystycznych regionu łódzkiego !
Wycieczka do Zdun była nadzwyczaj udaną eskapadą !

3 komentarze:

  1. Bardzo fajna wycieczka. Tylko jedna poprawka Zduny leżą w powiecie łowickim, nie łęczyckim.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za zwrócenie uwagi ! Oczywiście, że w łowickim - poprawiono :)

    OdpowiedzUsuń