[15.11.2012. - 53,1 km, 20,6 km/h, 2:34:31 h]
GPS ZDJĘCIA
Mr SCOTT jedzie do... Ługów i Dobrej !!! Trasa WYCIECZKI Nr 144. |
Zwiedzam kolejny odcinek ul. Lipowej - od ul. Zielonej do skrzyżowania z ul.6 Sierpnia. Na posesji numer 35/37 znajdują się zabudowania należące do firmy "Browary Łódzkie". |
Jest to nieczynny obecnie kompleks budynków fabrycznych, należących do piwnego imperium Karola Gottloba Anstadta. Do końca XX wieku funkcjonował tu sklep firmowy nr 6 Browarów Łódzkich. |
Docieram do skrzyżowania ul. Lipowej z ul.6 Sierpnia. Po drodze - na posesjach nr 28 i 31, można obejrzeć jeszcze dwie zabytkowe kamienice. |
Zwiedzam kolejny fragment ul. Lipowej. Pod numerem 44 stoi zabytkowa kamienica zbudowana w 1912 roku, która w 2011 roku została odnowiona w ramach programu "100 kamienic dla Łodzi". |
Po drugiej stronie ul. Lipowej, na posesji nr 60/62 znajduje się szereg zabudowań, które w ostatnim czasie zostały poddane remontowi. Mieszczą się w nich siedziby różnych firm i sklepów. |
Dojeżdżam do kolejnego skrzyżowania. W tym miejscu ul. Lipową przecina ul. Andrzeja Struga. Narożną kamienicę po lewej stronie (posiada dwa adresy : Lipowa 67 i A. Struga 45), oglądałem dokładnie podczas WYCIECZKI Nr 63. Na jej parterze, przez długie lata działała prywatna restauracja "Czarny Kot". |
Po parzystej stronie ul. Lipowej na posesji oznaczonej nr 72, możemy oglądać pozostałości po dawnych zabudowaniach fabrycznych z 1908 roku, które figurują w ewidencji łódzkich zabytków. |
W okresie międzywojennym, znajdowała się tutaj niciarnia żydowskiego przedsiębiorcy Oskara Mixa. Kiedyś sterczał nad nią wysoki komin, którego relikt został na szczęście zachowany. |
Dojeżdżam do kolejnego skrzyżowania. W tym miejscu ulicę Lipową przecina jednokierunkowa ul. Marii Skłodowskiej-Curie. |
Narożna kamienica pod adresem Lipowa/Skłodowskiej-Curie 15, to budynek dawnego szpitala "Betlejem" z 1905 roku. Znajdowała się w nim lecznica baptystów polskich. Zajmuje go obecnie poleska przychodnia zdrowia. W roku 1918 w tym szpitalu zmarł w wyniku odniesionych ran postrzałowych Stefan Linke - plutonowy Polskiej Organizacji Wojskowej. Tablicę poświęconą jego pamięci, oglądałem podczas WYCIECZKI Nr 99 przy al. Kościuszki 14. |
Skręcam w ul. Zachodnią i zaraz w prawo w ul. Północną. Wjeżdżam do zabytkowego Parku Helenów, który przez długie lata nazywano ogrodem Karola Anstadta. |
Park poznałem dość dobrze na początku WYCIECZKI Nr 73. Mr SCOTT bardzo lubi ten malowniczo położony zieleniec, który założony został w 1881 roku przez synów Anstadta - Fryderyka, Ludwika i Fryderyka. Ogród przeznaczony dla eleganckiej publiczności, został nazwany Helenowem od imienia żony najstarszego z braci - Ludwika Anstadta. |
Z Parku Helenów przedostaję się na drugą stronę ul. Źródłowej i wjeżdżam do Parku Ocalałych. Przekraczam drewniany most na rzece Łódka i skręcam w prawo w ul. Wojska Polskiego. |
Następnie kieruję się na północ w stronę Lasu Łagiewnickiego. Jadę ul. Strykowską i dalej w lewo po ul. Wycieczkowej. Za szpitalem chorób płuc mamy spory spadek terenu i aż do doliny rzeki Łagiewniczanka (krótki, prawy dopływ Bzury), można się porządnie rozpędzić ! |
Po wyjechaniu na ul. Moskule, rozpoczyna długi zjazd do wsi Dobra Nowiny. Jedzie się szybko, ale trzeba uważać na spore ubytki w zniszczonej nawierzchni. |
Są to malowniczo położone, typowo wiejskie tereny Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Po lewej stronie drogi widać spory wybieg, na którym prawie zawsze można spotkać pasące się koniki. |
Co oznacza określenie "złota, polska jesień", Mr SCOTT już niejednokrotnie pokazywał. Wzdłuż szosy rosną młode okazy brzóz, których widok może zachwycić naprawdę każdego. |
Po dojechaniu do drogi krajowej na linii Łódź-Łowicz, skręcam na północ. Pędzę z górki w stronę najbliższego skrzyżowania. Droga w lewo prowadzi do wsi Dobra, ja natomiast skręcamy w prawo - co demonstruje Mr SCOTT. |
Szybkim tempem przemierzam kolejne kilometry i sprawnie dojeżdżam do Dobieszkowa. Są to bardzo popularne trasy rowerowe i nic dziwnego, że Mr SCOTT wybrał się w te strony na jedną z pierwszych swoich wycieczek. |
Po delikatnym podjeździe, pomykam z górki dobre 300 metrów, wprost do krzyżówki z drogą na linii Stary Imielnik-Ługi. Skręcam w lewo i już jestem u celu tej listopadowej eskapady. |
Wieś Ługi leży na terenie Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Jej południową i płd.-wsch. granicę, wytycza dolina Strugi Dobieszkowskiej, a dalej na północ, dolina rzeki Moszczenicy. |
Po przeciwnej stronie szosy, pomiędzy dwoma zielonymi tujami, ustawiony jest drewniany krzyż. Ogrodzony jest płotkiem i przystrojony kolorowymi kwiatami. |
Układ komunikacyjny wsi jest typowy dla ulicówki w części południowej, która zmienia się dalej na północ w konstrukcję tzw. rzędówki. Dojeżdżam do za zabudowań sołtysa wsi Ługi. |
Od wielkiego, starego drzewa widocznego na poprzednim zdjęciu, zaczyna się dość znaczny spadek terenu. Dzięki temu odcinek do końca wsi, można przebyć w iście sprinterskim tempie ! |
W dalszą trasę kieruję się po piaszczysto-kamienistej drożynie, która przebiega przez letniskową część osady Sosnowiec Pieńki. Następnie skręcam na asfalt i jadę w prawo-znowu na północ, do mostu na rzece Moszczenica. Po prawej stronie mamy widok na ogrodzony ośrodek wypoczynkowy w Cesarce. Za mostem skręcam w lewo i wyjeżdżamyna drogę prowadzącą do Strykowa. |
Wyborną drogą, która przebiega pod jednym z wiaduktów węzła "Łódź-Północ", docieram nad strykowski zalew na Moszczenicy. Wkraczam na kolorową drogę rowerową i jadąc na zachód, oglądam wspaniałą panoramę miasta. Znad akwenu widać m.in. neogotycki kościół Mariawitów przy ul. Warszawskiej 34. |
Nad zalewem zamontowane są stojaki rowerowe. Mr SCOTT postanowił skorzystać aż z dwóch na raz ! Mały przegląd zawieszenia i ruszam w dalszą trasę. |
Będąc w Strykowie nie sposób przejechać obojętnie, także przed rzymskokatolickim kościołem p.w. św. Marcina. Dziś oglądam jego panoramę od strony południa i ul. Kościuszki. |
Wracam na ul. Warszawską i jadąc pod górkę po drodze krajowej nr 14, docieram do podłódzkiego Sosnowca. |
Świątynię zbudowano z czerwonej cegły w roku 1908, w stylu neogotyckim. Oglądałem już ją np. podczas WYCIECZKI Nr 50. |
Z historii kościoła znany jest fakt ukrycia na terenie parafii przez ks. Antoniego Bołłoczko kilku oficerów, którzy po klęsce wrześniowej w 1939 roku, wracali z frontu ze sztandarem pułku łódzkiego. |
Spoglądam na przepiękną panoramę wzniesień łódzkich. Mr SCOTT bardzo lubi zaglądać w te okolice, bo to właśnie od Dobrej, rozpoczęła się moja niekończąca się - rowerowa opowieść. |
Szkoda, że drzwi świątyni są zamknięte, bo chciałoby się wreszcie zobaczyć jej wspaniałe wyposażenie ! Jest więc kolejny pretekst, by koniecznie wrócić do Dobrej z jeszcze jedną wizytą. |
Nazwa Kiełmina pojawiła się po raz pierwszy w "Łęczyckich księgach sądowych" z 1387 roku, przy okazji wpisu dot. niejakiego Staszco de Kelmina. Wieś położona jest przy dawnej drodze bitej ze Zgierza do Strykowa, wokół której zlokalizowane są zagrody rolnicze, domy jednorodzinne i strażacka remiza. Dominuje współczesna zabudowa murowana, a takich drewnianych domów jak ten, jest już naprawdę niewiele. |
Pedałuję żwawo przez Kiełminę, Klęk i Skotniki, dojeżdżając do kościoła p.w. św. Antoniego. Teren klasztoru franciszkanów przy ul. Przyklasztorze i zabytkową świątynię, zwiedziłem podczas WYCIECZKI Nr 44. |
Wyjeżdżam na krótko na ul. Okólną i po skręcie w ul. Łagiewnicką, pomykam raźno do Parku im. Adama Mickiewicza. |
Zabytkowy zieleniec - Park Julianowski, prezentuje się wyśmienicie o każdej porze roku. Środek jesieni, to dobra okazja aby zaobserwować zmiany, jakie zachodzą w otaczającej nas przyrodzie. |
O tej porze roku w parku jest cicho i bardzo spokojnie. Puste alejki czekają niecierpliwie na spacerowiczów. Większość drzew zrzuciła już swoje liście, szykując się do czekającej nas ciężkiej zimy. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz