poniedziałek, 5 września 2011

WYCIECZKA Nr 31 - Wolbórz

TRASA : Rokiciny Kolonia - Cisów - Michałów - Teodorów - Prażki - Sługocice - Brzustów - Rudnik - Ewcin - Żywocin - Komorniki - Bogusławice - Wolbórz - Świątniki - Lubiatów - Raciborowice - Rzeczków - Kalinów - Bieżywody - Czarnocin - Zamość - Prażki - Kolonia Łaznów - Rokiciny Kolonia  
[04.09.2011. - 74,3 km, 19,6 km/h, 3:47:43 h]         
GPS  
Mr SCOTT jedzie do... Wolborza !!! WYCIECZKA Nr 31.
Jest piękna, wrześniowa niedziela. Minęło południe i czas ruszać na szlak, bo szkoda lata ! Czwartą dziesiątkę rowerowych szaleństw. Mr SCOTT zaczyna w Rokicinach Kolonii. Ruszam spod budynków miejscowego urzędu gminy. Tuż obok, na boisku piłkarskim LKS Polonii Rokiciny, trwają właśnie przygotowania do corocznych dożynek. Będzie się działo !!! 
                                                     
Przejeżdżam przez tory kolejowe i jadę przez wieś DW nr 713 w stronę Łodzi.
Po opuszczeniu Rokicin Kolonii, na tym rozwidleniu dróg skręcam w lewo - na południe.
Pogoda sprzyja a droga pusta, więc pedałuję radośnie podziwiając zieloną okolicę Cisowa.  Przejeżdżam przez wieś i na krzyżówce dróg skręcam w prawo. Znam dobrze te tereny z WYCIECZKI Nr 10, Nr 14 i Nr 17.
                                                                                  
Dojeżdżam do kapliczki we wsi Michałów, gdzie skręcam w prawo. Szlak od Cisowa do Michałowa jest przeuroczy !
Łańcuch Mr SCOTT'a zaczyna trzeszczeć z wrażenia... Po lewej stronie drogi wyjazdowej z Michałowa, na horyzoncie strzelają ku niebu trzy wspaniałe BAZY OBCYCH ! 👽
                                              
Widok jest rzeczywiście imponujący... Na pierwszej krzyżówce skręcam w lewo, na drogę do wsi Teodorów. To właśnie tutaj stoją te Uosobienia Fanatycznej Obsesji Mr SCOTT'a 👽 
Jest jedyna i niepowtarzalna okazja, żeby przyjrzeć się bliżej tym obiektom...
                                                                                 
Jeden z wiatraków cały czas pracuje...
Drugi "odpoczywa" i trudno przewidzieć, co się dalej może przydarzyć. Szybka decyzja : lepiej stąd wiejmy !!! Tym bardziej, że rosnąca nieopodal kukurydza zaczyna podejrzanie szumieć i falować. 
Pochylenie drogi w Teodorowie jest dosyć spore, więc bardzo szybko udaje mi się wyjechać z tej tajemniczej wsi. Jeszcze tylko jedno spojrzenie za siebie, które przekonuje mnie, że "ONI są wszędzie" !!! 👽
Wjeżdżam do wsi Prażki. Pedałuję żwawo do kapliczki, która znajduje się za budynkiem szkoły. Skręcamy w lewo na Będków.
Jadę prosto do szosy wojewódzkiej nr 716.
Właśnie do tej drogi przed wjazdem do Będkowa.
Po lewej stronie trasy stoi ładna kapliczka. Kieruję się prosto do wsi Sługocice.
W Sługocicach trzeba uważać, by się nie pogubić. To bowiem bardzo rozległa wieś, którą przecina wiele lokalnych dróg. Trzeba brać śmiało kurs na wschód, skręcając na rozwidleniach zawsze w prawo. Mała zmiana kierunku obowiązuje dopiero za gmachem miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Tutaj skręcam na chwilę w lewo i za kapliczką w prawo. W końcu wyjeżdżam za Sługocic. Przede mną prosty odcinek drogi i przepiękne krajobrazy !
                                                
Przed lasem skręcam w prawo i szybko docieram do krzyżówki dróg we wsi Rudnik. Pojadę teraz na wprost - w stronę wsi Ceniawy.
Drogą wiodącą przez sam środek gęstego i pachnącego lasu, przybywam do kolejnego skrzyżowania. Skręcam w lewo do wsi Ewcin.
Jadę ciągle prosto, mijając dobrze mi znaną kapliczkę w Ewcinie.
Leśne powietrze ma ożywcze właściwości, więc żwawo pedałuję. Za lasem skręcam w lewo na nową asfaltówkę. Podziwiam malownicze krajobrazy i docieram do tej kapliczki w Żywocinie. Skręcam w prawo - na południe. 
Chwalić Pana !!! Mr SCOTT prawie galopem wpada do Bogusławic ! We wsi znajduje się Państwowe Stado Ogierów, które powstało w 1921 roku.
Ciekawostką jest, że z wykorzystaniem tutejszych koni oraz jeźdźców, kręcono
w Bogusławicach takie polskie filmy jak "Pan Wołodyjowski" czy "Trędowata". Zwiedzając rozległy teren, stanowiący wcześniej część majątku biskupów kujawskich, Mr SCOTT niczym rasowy rumak zrzucił swojego jeźdźca z siodła !!! Łaaauu ! Trochę bolało !!!  Ale "jak spadać to tylko z wysokiego konia" !
                                                                                               
Z tabliczki umieszczonej za bramą wjazdową, można dowiedzieć się o niezwykle bogatej historii stadniny.
Drobna kontuzja nie przerwała na szczęście wyprawy... Mr SCOTT ma końskie zdrowie i dzięki Woli Bożej, wnet pojawiam się w Wolborzu - u celu dzisiejszej wycieczki.
                                                 
Wolbórz to bardzo stare miasto, leżące w rozwidleniu rzek Wolbórki i Moszczanki. Pierwsze wzmianki o tym grodzie datują się na rok 1065 ! W centrum stoi przepiękna Kolegiata św. Mikołaja z 1521 roku.
Wnętrze kościoła robi imponujące wrażenie ! Zespół ołtarzy rokokowych zdobią obrazy wybitnego XVIII-wiecznego malarza polskiego Franciszka Smuglewicza.
                                                                             
Po zachwycającym seansie wokół wolborskiego rynku, kolej na nowe historyczne uniesienia. Jadę do południowo-wschodniej części miasta, do zbudowanego w latach 1768-1773 Pałacu Biskupów Kujawskich. Zespół pałacowy należy do najświetniejszych rezydencji magnackich w Polsce z okresu późnego baroku.
Przed pałacem stoi Pomnik Czynu Grunwaldzkiego "Dwa Miecze", który został odsłonięty w 1960 roku, w 550 rocznicę wymarszu wojsk króla Władysława Jagiełły z Wolborza na bitwę pod Grunwaldem.
Wolbórz leży przy drodze krajowej nr 8 na trasie Warszawa-Wrocław. Stąd bardzo blisko do Zalewu Sulejowskiego. Byłem już w tym miejscu podczas WYCIECZKI Nr 17 i Nr 19. Ruszam w drogę powrotną. Ulicą Modrzewskiego sunę z górki w stronę pięknego kościoła i skręcam w lewo na Tuszyn. Do Wolborza wrócę pewnie jeszcze nie raz !          
                                                                                  
Mr SCOTT - "Wojebor" uwielbia Wolbórz i brew pozorom ma z nim wiele wspólnego ! A kto walczy z BAZAMI OBCYCH ??? No właśnie ! Pędzę z Woyboriensis po świetnej drodze na zachód i szybko dojeżdżam do pobliskiej wsi Świątniki.
Dookoła rozciągają się zielone pola, lasy i rozlewiska rzeki Wolbórki. Docieram do Lubiatowa. Mijam park z pałacem, który oglądałem podczas WYCIECZKI Nr 17. Po krótkim podjeździe, rozpoczynam przejazd przez malowniczy las.
                                            
Mr SCOTT'a ciągnie do Bab ! To droga na wprost, ale plan na dziś jest inny. Na tym rozjeździe skręcam w prawo na Raciborowice.
Droga do Raciborowic nie jest łatwa - dziury i trochę pod górkę.
                                                                            
Dorzecze rzeki Wolbórki jest rzeczywiście piękne ! Mr SCOTT jest w Rzeczkowie urzeczony ! Za chwilę rozpocznę fantastyczny zjazd w stronę Będkowa !
                                             
Bystro przybywam do krzyżówki z drogą wojewódzką nr 716. Tym razem jadę w lewo - na południe.
Wjeżdżam na chwilę do wsi Kalinów. Tutaj teren trochę się wypiętrza. Krótki odcinek drogi jadę pod górkę.
Uważam aby nie przegapić odnogi drogi na zachód. Niestety nie ma żadnych drogowskazów, ale na pewno jest to droga do wsi Bieżywody. To bardzo ładne okolice w gminie Czarnocin.
                                                   
Przejeżdżam przez Bieżywody i w Czarnocinie zmieniam kierunek jazdy. Skręcam w prawo obok przydrożnej kapliczki. Mijam rozjazd na Będków, remizę strażacką i kościół.
                                           
Skręcam w prawo w ulicę Reymonta. 
Na pierwszym rozjeździe jadę w lewo - w stronę czarnocińskiego zalewu na rzece Wolbórka. Po prawej stronie mam niesamowity widok na "golfowe pola" Czarnocina.
                                               
Mijam zalew i kapliczkę na rozjeździe do wsi Zawodzie. Skręcam w prawo i przemykam przez Zamość.
Ciągle jeszcze nieczynny jest mostek na rzece Miazga.
Pęd dalej ! Przekraczam tory kolejowe i na drodze do Będkowa skręcam w lewo do wsi Prażki. Mr SCOTT pokazuje, że na rozjeździe przy remizie strażackiej pojedziemy dalej prosto.
                                            
Podczas przejazdu przez wschodnią część rozległej wsi, po lewej stronie drogi doskonale są widoczne BAZY OBCYCH w Teodorowie. Dojeżdżam do krzyżówki dróg przed stacją PKP i skręcam w prawo do Kolonii Łaznów.
Przed Łaznowem skręcam w lewo w drogę, którą jechałem już w czasie WYCIECZKI Nr 10, Nr 11, Nr 17 i Nr 19. Czeka mnie przyjemna niespodzianka, bo drogowcy położyli tu w końcu nową warstwę asfaltu i po dziurach ani śladu ! Brawo !!!
Szkoda tylko, że wymieniono tak krótki odcinek... Na tym rozstaju dróg w Kolonii Łaznów, skręcam w prawo w stronę wysokich drzew łaznowskiego lasu.
Na zakończenie tej cudownej wyprawy do Wolborza, gnam dobrą drogą wzdłuż traktu kolejowego do Kolonii Rokiciny. We wsi trwa w najlepsze wspaniała zabawa z okazji Święta Plonów 2011. 
 Mr SCOTT jest szczęśliwy, że po wielu latach przerwy, przywrócono w gminie Rokiciny ten piękny ludowy zwyczaj.
                                                                                    

3 komentarze:

  1. W miejscowości Prażki pominięto dom Reymonta :D No i można byłoby szerzej o Będkowie, Kalinowie, Prażkach i Teodorowie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pora na odpowiedź (-: Pominięto, pominięto, ale podczas jednej wycieczki nie sposób o wszystkim naraz ! W tym sezonie będzie Kalinów - pozdrawiam (-:

    OdpowiedzUsuń
  3. Very interesting , good job and thanks for sharing such a good blog.

    OdpowiedzUsuń