niedziela, 11 sierpnia 2013

WYCIECZKA Nr 189 - Marzenin

TRASA : Łódź (Piotrkowska, Pabianicka) - Ksawerów - Pabianice - Chechło Pierwsze - Chechło Drugie - Dobroń - Kolumna - Łask - Orchów - Okup - Kolonia Bilew - Bilew - Marzenin - Wola Marzeńska - Rososza - Sięganów - Łopatki - Podłaszcze - Łask - Wiewiórczyn - Wydrzyn - Anielin - Krzucz - Kiki - Chorzeszów - Ludowinka - Janowice - Żytowice - Wola Żytowska - Kudrowice - Petrykozy - Górka Pabianicka - Gorzew - Łódź (Łaskowice, Sanitariuszek, Ikara, Pilotów, Zamiejska, gen. Maczka, Pienista, Obywatelska, al. Politechniki, Radwańska, Piotrkowska) 
[11.08.2013. - 107,7 km, 22,7 km/h, 4:44:44 h]  
Mr SCOTT jedzie do... Marzenina !!! Trasa WYCIECZKI Nr 189.
"A więc pamiętaj - w trudną porę, marzeń masz być ambasadorem" - napisał kiedyś Czesław Miłosz i Mr SCOTT bardzo się tym przejął ! Ale aby marzenia się spełniały, trzeba działać ! 
Dlatego też w piękne, niedzielne przedpołudnie, wsiadam na rowerek i jadę do... Marzenina.
Zaczynam przy ul. Piotrkowskiej 203/205, pod modernistyczną kamienicą z 1938 roku, którą zbudowano wg projektu Ignacego (Izaaka) Gutmana. Posiada front obłożony płytami z piaskowca o kremowej tonacji oraz dwa płaskie wykusze.
W podwórzu posesji znajduje się piętrowy budynek (dawny magazyn i biura), w którym ma swoją siedzibę Polski Czerwony Krzyż oddział w Łodzi.
Mieści się w nim także bardzo popularne kino "Charlie", które ma w swoim repertuarze tzw. ambitne filmy.
Kamienica była pierwotnie własnością Tomaszowskiej Fabryki Sztucznego Jedwabiu. Przedsiębiorstwo miało tu swoje mieszkania i biura. Dzisiaj budynek jest własnością wspólnoty mieszkaniowej, która przeprowadziła jego kompleksowy remont. Dzięki temu odzyskał on swój dawny blask. Elewacja od strony podwórza wyłożona jest białą cegłą klinkierową. Zwracają uwagę nietypowe, zaokrąglone balkony.
Na ścianie sąsiedniego budynku znajduje się charakterystyczna płaskorzeźba Pegaza (taki "koniuś" ze skrzydłami).
Jest to przepiękna płaskorzeźba z kamienia szarego piaskowca, przedstawiająca smutnego Pegaza z opuszczonymi skrzydłami, który wącha kwiatki.
Elewacja filarów i ścian w bramie kamienicy została wykonana z czarnego, wypolerowanego granitu. W ten sposób pokreślono wysoki standard modernistcznej architektury budynku.
Ten fragment ulicy Piotrkowskiej (na zdjęciu widok od posesji nr 212 do ul. Żwirki), oglądałem całkiem niedawno - zobacz WYCIECZKA Nr 186.
Niedzielne przedpołudnie to idealna pora na zwiedzanie miasta. Na ulicach niewiele się dzieje i jest swobodny dostęp nie tylko do najbardziej atrakcyjnych zabytków Łodzi, ale też do wielu pięknych kamienic. Dojeżdżam w pobliże bazyliki archikatedralnej św. Stanisława Kostki.
Przy ul. Piotrkowskiej 249/251 znajduje się kolejna, modernistyczna kamienica. Została zbudowana w latach 1936-1937, wg projektu Ludwika Kirszbauma.
Budynek został wyremontowany w 2007 roku. Fasada otrzymała bardzo ładną, kremową powłokę. Ruszam dalej i jadę po ul. Piotrkowskiej do ul. Pabianickiej.
Wkrótce zakończy się budowa przystanku kolejowego na wiadukcie nad ul. Pabianicką. Nową stację nazwano roboczo "Łódź Pabianicka".
Przystanek "Łódź Pabianicka" został wybudowany w całości na nasypie istniejącej linii kolei obwodowej. Już w czerwcu 2014 roku, będą się na nim zatrzymywały pociągi Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Z peronu przystanku mamy piękny widok na kościół p.w. Świętego Franciszka z Asyżu (zobacz WYCIECZKA Nr 48).
Wracam na ul. Pabianicką i opuszczając Łódź, wjeżdżam do Ksawerowa. Skręcam w prawo w ul. Ksawerowską i kieruję się do Pabianic. Dalej szybkim tempem, dobrze znanym traktem przez obydwa Chechła na Dobroń.

Dziś pogoda jak marzenie i jedzie się znakomicie ! Plan jest taki, aby jak najszybciej pokonać trasę przez Kolumnę. Zieloną dzielnicę Łasku mam rozpracowaną dzięki WYCIECZCE Nr 179. Po drodze już nigdzie się nie zatrzymuję, forsując mocne tempo podczas przejazdu przez całe miasto.

Cały czas poruszam się szerokim poboczem drogi krajowej nr 12/14. Wkrótce wjeżdżam do wsi Orchów.
Po lewej stronie drogi znajduje się parking i siedziba firmy "Aron", która zajmuje się importem maszyn rolniczych z Francji oraz Belgii. Teraz Mr SCOTT już wie, dlaczego na dachu budynku umieszczona została miniaturowa wieża Eiffla,
Po kilku minutach dojeżdżam do wsi Okup.
Dojeżdżam do skrzyżowania z drogą na Marzenin.
Ale zanim tam pojadę, oglądam remizę Ochotniczej Straży Pożarnej, która znajduje się w centrum wsi. Okup to duża wieś, która składa się z trzech części : Okup Mały, Okup Wielki i Okup Fabryczny.
Przy drodze do Zduńskiej Woli, stoi niewielki kościół parafialny p.w. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła.
Kościół wybudowany został w 1984 roku, jako kaplica katechetyczna na terenie parafii Marzenin. Na przełomie 1999 i 2000 r. dobudowano prezbiterium, zakrystię i kaplicę przedpogrzebową
Na wyposażeniu świątyni znajduje się ołtarz soborowy – drewniany, z dwoma stopniami oraz dwa boczne ołtarze : Matki Boskiej i Miłosierdzia Bożego. Na placu przykościelnym stoi żelazna dzwonnica, na której zawieszony jest dzwon "Maryja" o wadze 300 kg.
Po obejrzeniu kościoła kieruję się na południe i dojeżdżam do miejscowości Kolonia Bilew. Już za Okupem stan nawierzchni drogi znacznie się pogarsza.
Pomimo niedogodności, szybko docieram do wsi Bilew.
To bardzo stara miejscowość, wymieniana w dokumentach kościelnych już w 1309 roku. We wsi znajduje się Ochotnicza Straż Pożarna, która dysponuje małą remizą z dwoma garażami na wozy gaśnicze.
Straż założono w 1926 roku. OSP mieści się na skrzyżowaniu drogi z Okupu Wielkiego z drogą do Karsznic.
Jeszcze tylko kilka minut jazdy po niemiłosiernie zabrudzonej drodze (mieszanka cementu z piachem) i Mr SCOTT spełnia swoje kolejne, rowerowe marzenie.
Wjeżdżam do wsi Marzenin, która położona jest powiecie łaskim, na terenie gminy Sędziejowice. Według legendy nazwa miejscowości pochodzi z pogańskich czasów, od bogini śmierci Marzanny - symbolu zimy.
Jadę po ul. Piaskowej do skrzyżowania z ul. Zduńską. Stoi tam bardzo stara kapliczka - żeliwny krzyż osadzony w kamienną podstawę, ogrodzony niskim, metalowym płotkiem. Na cokole wyryta jest data budowy - rok 1902.
Skręcam w ul. Zduńską, która prowadzi oczywiście do Zduńskiej Woli i kieruję się do przejazdu kolejowego. Trwa tam wielka budowa wiaduktów nad torami ze Śląska do Gdyni oraz drogi ekspresowej S-8. Odcinek nr 5 pomiędzy Sieradzem a Łaskiem, obejmuje 33,6 km S-8 z 33 mostami i dwoma przejściami dla zwierząt. Jego budową zajmuje się konsorcjum polsko-hiszpańskie firm "Pol-Aqua" z  Warszawy i "Dragados" z Madrytu.

Wyjaśniła się więc przyczyna fatalnego stanu dróg na rogatkach Marzenina. Dopóki drogowcy nie zakończą swoich prac (termin wiosna 2014), to nie ma co liczyć na poprawę sytuacji. Mr SCOTT znalazł w tych stronach także potwierdzenie dla swojej teorii pt. "ONI są wszędzie". Na polach w okolicy osady Kresy, sterczą w polu cztery maszty BAZ OBCYCH. Przerażający widok... 👽
Wracam do centrum wsi i kieruję się na południe. Przy ul. Wrzesińskiej znajduje się cmentarz parafialny w Marzeninie, który założony został na początku XIX wieku. Ogrodzony jest murem z kamienia polnego i posiada bramę wjazdową z dwoma pękatymi filarami, przykrytymi daszkiem namiotowym.
Na terenie nekropolii zachowało się wiele cennych nagrobków z XIX i XX wieku. Po prawej stronie głównej alei znajduje się wielka kwatera grobowa, która ogrodzona jest kamiennymi filarami spiętymi żeliwnym łańcuchem.
Na mogile ustawiony jest pomnik z połączonych ze sobą kamieni piaskowca, na którym zatknięty jest krzyż opleciony gałązkami bluszczu. Jest to "Grób Rodziny Wierzchlejskich".
Dochodzę do dużej kwatery grobowej, która otoczona jest żeliwnym ogrodzeniem wbudowanym w kamienną podmurówkę. W szczycie mogiły znajduje się pomnik z szarego piaskowca, pozbawiony ze starości krzyża.
Na cokole wyryta jest inskrypcja o treści : "Ś.P. Teresa z Kinelów Wisławska zm. d. 4 marca 1896 r. przeżywszy lat 74. Ś.P. Stanisław Wisławski przeżywszy lat 78 um. d. 17 maja 1900. Prosi o westchnienie do Boga".
W centralnej części nekropolii znajduje się wysoki, żelazny krzyż, który stoi na wielostopniowym cokole oraz murowana, czworoboczna kaplica cmentarna z końca XIX wieku, ufundowana przez rodzinę Kożuchowskich.
Po lewej stronie alei znajduje się ogromny grobowiec, otoczony ozdobną balustradą z kutego żelaza.
Jest to "Grób Rodziny Sulimierskich Herbu Stary Koń", którzy posiadali dwór i majątek we wsi Zielęcicie. Pochowany tutaj został m.in. Maciej Wincenty Sulimierski (ur. w 1798 roku), jego żona Marianna z Kempistych oraz jego synowie z żonami.
Z przodu grobowca zamontowana jest tabliczka z inskrypcją "Lech Maciej Sulimierski 1923 Zielencice 1969 Londyn kadet z Rawicza żołnierz AK".
Obok grobowca Sulimierskich leży płaska płyta nagrobna, która otoczona jest potężnymi słupkami z piaskowca, pozbawionymi balustrady. W szczycie grobu widoczny jest żelazny krzyż.
Na płycie znajduje się duży liść palmy (symbol nadziei na zmartwychwstanie) oraz inskrypcja o treści "Wiktor Maciejowski h. Ciołek lat 63 † 1914 w Pruszkowie. Kochał gorąco ojczystą ziemię... Prosi o westchnienie do Boga".
Po lewej stronie od kaplicy cmentarnej, widoczna jest duża kwatera grobowa, która otoczona jest żeliwnym parkanem. W jej szczycie znajduje się mocno zniszczony pomnik z ułamanym cokołem. Po jego prawej stronie, położone są dwie płyty nagrobne, które postawiono na grobach miejscowych księży.
Tu spoczywa "Ś.P. ks. Andrzej Susło Kanonik Kolegiaty Łaskiej, Proboszcz Parafii Marzenin w latach 1991-2007 *17.10.1952 15.10.2007. Kochanemu duszpasterzowi wdzięczni parafianie".
Tu został pochowany "Ś.P. ks. Stanisław Sobikowski Proboszcz w Marzeninie od roku 1904 do 1925, zm. 14.XI.1925. Ukochanemu duszpasterzowi ten nagrobek kładą wdzięczni parafianie. Requiescat in pace".
Ten uszkodzony pomnik, to piaskowcowy obelisk z kwiatową płaskorzeźbą u szczytu. Po lewej stronie, u dołu monumentu widoczna jest asygnata zakładu kamieniarskiego Hermann Pfitzner z Łodzi. Jest to grób małżonków Piaszczyńskich. Spoczęli tu "Teofila Wiktoria z Lipowskich Ostoja – Piaszczyńska oraz Henryk Ostoja – Piaszczyński † 27 IV (?) 1926, lat 63".
Natomiast po prawej stronie kaplicy, znajduje się na pewno najpiękniejszy pomnik tutejszego cmentarza. Pole grobowe porośnięte jest zielonymi roślinami i posiada ogrodzenie z sześcioma, kamiennymi filarami, które spięte są żelazną balustradą.
Secesyjny pomnik nagrobny wykonany został z jasnego piaskowca i składa się ze skalnego postumentu zwieńczonego krzyżem oplecionym liśćmi bluszczu, naśladującym skrzyżowane bierwiona oraz rzeźby pięknej kobiety. Jest to prawdopodobnie wizerunek Maryi spoglądającej na niebiosa, która przedstawiona została w zwiewnej sukience, z włosami opadającymi na ramiona, z rękoma złożonymi w geście modlitwy.
Znalazła tu wieczne odpoczywanie Józefa Rybarkiewicz, ur. 19 marca 1901 roku, która zmarła 15 grudnia 1915 roku. Taka młoda... 
Szukam dalej i Mr SCOTT doprowadza do współczesnego nagrobka, gdzie został pochowany "Ś.P. Ksiądz Kanonik Zygmunt Jarczak Proboszcz Parafii Marzenin, żył lat 60, zm. 12.12.1966".
Oglądam kolejny piękny pomnik. Jest to płyta nagrobna z szarego piaskowca, przyozdobiona liściem palmy i czterema, kwiecistymi rozetami w narożnikach. Złożono tu doczesne szczątki z Murzynowskich Walerii Zakrzewskiej, która żyła lat 61 i zmarła w dniu 5 października 1893 roku. "Prosi o Zdrowaś Marya".
W części zachodniej cmentarza znajduje się współczesny grobowiec rodziny Kamińskich i Banachowskich. Zostali tu pochowani : "Ś.P. mgr Marianna-Rysia Kamińska z domu Banachowska, ur. 13.IX.1927-zm. 5.XI.2008, żołnierz AK, więzień KL Ravensbrück; Helena Banachowska z domu Antoszczyk, ur. 30.II.1904-zm. 6.III.1963, żołnierz ZWZ i AK; inż. Feliks Kamiński, ur. 9.VIII.1917-zm. 3.VI.2006, żołnierz ZWZ, AK 1939 r. oraz Józef Banachowski, ur. 4.I.1897-zm. 13.I.1967, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, właściciel ziemski".
Wracam do głównej alei i idę na wschód. Po lewej stronie widoczny jest kamienny nagrobek w kolorze beżowym, który ustawiono na kwaterze otoczonej masywnym ogrodzeniem z kutego żelaza.
Na pomniku znajduje się tabliczka z białego granitu z napisem "Ś.P. Roch Osiński ur. w Księstwie Warszawskim 1890 r. zm. 1914 r. Prosi o Zdrowaś Marya".
Mr SCOTT odpala swój niezawodny "Detektor Hunter Graves" i trafiam bez problemu na grób Józefy z Franków Mąkolskiej, która zmarła 14 lipca 1909 roku.
Wracam jeszcze do grobowca Rodziny Sulimierskich, gdzie po jego lewej stronie widoczna jest ciekawa płyta z piaskowca. Posiada dwie ozdobne rozety w kształcie pąków kwiatów oraz nalaną tablicę epitafijną zwieńczoną krzyżem. Pole grobowe otoczone jest filarami, które spięte są żelazną belką.
Spoczął tu na wieki wieków "Ś.P. Wincenty Sas Kobylański, ur. 22 stycz. 1830 wł. wsi Mikorzyn w Wielk. Ks. Poznań., um. 28 grud. 1903 w Wygiełzowie. Prosi o westchnienie do Boga". Płyta powstała w zakładzie kamieniarskim P. Bogusławskiego w Zduńskiej Woli.
Czas goni i pora kończyć zwiedzanie cmentarza. Jeśli nie udało mi się odszukać wszystkich ciekawych miejsc pochówku, to nie problem ! Wrócę tu jeszcze np. przy okazji wycieczki do Sędziejowic.
Za cmentarzem znajduje się rozjazd z drogą w kierunku wsi Wygiełzów (to na zachód) i Kustrzyce. Stoi tam mocno podniszczona tabliczka wyjazdowa z Marzenina.

Po tzw. oporządzeniu się, zajeżdżam do centrum Marzenina. Dojeżdżam do Placu Różanego, przy którym znajduje się ulica prowadząca w stronę wsi Bilew. Obecnie we wsi Marzenin mieszka na stałe ponad 600 osób. Centrum miejscowości wcale nie przypomina wsi, a raczej małe miasteczko.

Przy alei prowadzącej do kościoła, ustawiona jest bardzo ładna kapliczka. Zbudowana jest z cegły klinkierowej i posiada cztery kolumny. W arkadowej wnęce umieszczona jest figurka Najświętszej Maryi Panny.
Na cokole zawieszona jest tablica z białego granitu z napisem "Maryjo zawierzamy Ci naszą parafię, nasze rodziny i nas samych".
W Marzeninie znajduje się kościół parafialny p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Został wzniesiony w latach 1370–1372 i wielokrotnie go przebudowywano, co nadało mu oryginalny wygląd.
Wchodzę na teren placu przykościelnego i rozpoczynam zwiedzanie. Po lewej stronie od bramy, stoi niewielka kaplica pogrzebowa. Nad drzwiami wejściowymi umieszczona jest figurka św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus na rękach.
Na ścianie zawieszona jest tabliczka z granitu ze słowami Jezusa "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Każdy, kto żyje i wierzy we mnie nie umrze na wieki".
Dom Boży w Marzeninie to budowla murowana, która w swym pierwotnym stanie przetrwała do I poł. XVIII wieku. Pod koniec XVIII w. do kościoła dobudowano nawę drewnianą, którą około 1820 roku zastąpiono nawą murowaną z fundacji parafian : Cieleckiego - stolnika i Antoniego Potockiego - cześnika sieradzkiego.
Po prawej stronie od bramy wejściowej, w narożniku placu kościelnego ustawiona jest wielka dzwonnica. Jest to budowla murowana zwieńczona daszkami namiotowymi, z trzema arkadowymi wnękami, w których zawieszone są dzwony.
W 1810 roku rozebrano nawę i w latach 1810-1820 pobudowano obecną, murowaną z kamienia polnego i cegły. Odbyło się to dzięki fundacji Juliusza Romockiego - właściciela dóbr Marzenin. W latach 1873-1883 kościół został gruntownie odrestaurowany. Od strony południowej dobudowano kaplicę z cegieł pochodzących ze zrujnowanych grobowców, które stały przy świątyni. W 1896 r. zbudowano od strony wielkich drzwi kruchtę, a w latach 1905-1925 zakrystię.
Kościół parafialny w Marzeninie istniał już w 1331 roku. Wzniesiono go na miejscu starszej świątyni drewnianej, prawdopodobnie z fundacji arcybiskupa Jarosława Bogorii Skotnickiego lub archidiakona gnieźnieńskiego Bronisława. Kościół był konsekrowany w 1517 roku.
Na placu przykościelnym znajduje się pomnik ku pamięci Tadeusza Kościuszki. Jest to kompozycja z połączonej ze sobą sterty polnych kamieni, na której zatknięty jest żelazny krzyż.
Na pomniku umieszczona jest kwadratowa tablica z białego piaskowca, z wizerunkiem orła w koronie oraz napisem "Pamięci Tadeusz Kościuszki w setną rocznicę Jego zgonu. rodacy. R.1917".
Prace archeologiczne dowiodły, że na cmentarzu przykościelnym chowano zmarłych 2500 lat temu ! Do dziś zachowało się kilka zabytkowych nagrobków z końca XIX wieku. Blisko pomnika ku czci Naczelnika Kościuszki, na ziemi leży zaokrąglona płyta epitafijna, wykonana z kamienia szarego piaskowca.
Wyryto na niej kursywą, bardzo dużymi literami, tekst poświęcony miejscowemu szlachcicowi : "Dzieci dla ojca. Tu leży Maxymilian Zadora Łączkowski. Syn Wiktora, Sędzia Pokoju Powiatu Sieradzkiego, Narodzony 1759 (?) Zmarły 19 Listopada (?)"
We wnęce nawy południowej, na ścianie kościoła zawieszona jest płyta z ciemnego granitu. Znajduje się na niej wizerunek Papieża Polaka oraz słowa Ojca Świętego "Nie lękajcie się. Otwórzcie drzwi waszych serc Chrystusowi. Święci żyją świętymi i pragną świętości" oraz dedykację "Wdzięczni Bogu za niezwykły pontyfikat Jana Pawła II. Wierni Parafii Marzenin. 16.10.1978-2.04.2005".
Na terenie placu przykościelnego jest także bardzo ładna figurka z postacią Najświętszej Maryi Panny. Rzeźba ustawiona jest na kamiennym postumencie i przedstawia Matkę Boską w niebieskiej sukience.
Do cokołu przymocowana jest płyta z białego granitu, na której widniej napis o treści "Królowej Maryi Niepokalanej w hołdzie jako votum na Tysiąclecie Chrztu 966-1966. Parafianie".
Do zabytków stanowiących własność parafii należy wg "Księgi ewidencji zabytków ruchomych" 50 pozycji, a wśród nich portret bp. Hieronima Strojnowskiego, dwa żyrandole kryształowe z początków XIX wieku, dwa krucyfiksy rokokowe oraz feretron z XVIII wieku z obrazami Najświętszej Maryi Panny Różańcowej i św. Franciszka.
Oglądam jeszcze jednej stary grób, który znajduje się pod ścianą plebani i otoczony jest żeliwnym ogrodzeniem. W szczycie umieszczony jest na murowanej podstawie żeliwny krzyż, mający w dolnej części ozdoby w formie fantastycznych stworów, stylizowanych na postacie syren. O podstawę krzyża opiera się marmurowa tablica z mocno zniszczoną inskrypcją : "August Kożuchowski Obywatel ziemski, radca Towarzystwa Kredytu Ziemskiego w Piotrkowie lat 67, zmarły 14 lipca 1892 roku. Osierocił ukochaną żonę i dzieci. Benigna z Pętkowskich Augustowa Kożuchowska lat 52, zmarła (?) maja 1912 roku".
W ogrodzie przy domu parafialnym, rośnie kilka bardzo starych drzew. Niektóre z nich zostały uznane za pomniki przyrody, m.in. potężny wiąz i trzy dęby szypułkowe.
Kościół w Marzeninie jest świątynią orientowaną, jednonawową, z wielobocznie zamkniętym prezbiterium. Przy nim znajduje się dawna zakrystia, nad nią pomieszczenia otwarte do kościoła arkadą. Od strony południowej prezbiterium, znajduje się nowa zakrystia. Przy nawie od południa widoczna jest kwadratowa kruchta (dawna kaplica), natomiast od zachodu kruchta z 1896 roku.

W kościele znajduje się interesująca chrzcielnica drewniana z herbem Ogończyk z 1578 roku. Wyposażenie wnętrza pochodzi głównie z XVII-XVIII wieku. W 1992 roku odnaleziono na ścianach prezbiterium i łuku tęczowym, malowidła datowane na drugą połowę XV wieku. Obrazy przedstawiają sceny z życia Św. Anny, Św. Marii i Jezusa. Późnogotyckie polichromie ścienne pierwszy raz były odnawiane w 1520 roku. Stanowią najcenniejsze znalezisko tego typu i tej klasy malowideł sakralnych z terenu Polski centralnej.                
W ołtarzu głównym świątyni można podziwiać obrazy Koronacji Najświętszej Maryi Panny, Ofiary Izaaka i Św. Marcina. W Marzeninie przed II wojną światową (do roku 1930) proboszczem był późniejszy męczennik z Dachau - ks. Romuald Brzeziński (zm. 2.06.1942 r.).
Obecnie parafia WNMP w Marzeninie należy do dekanatu karsznickiego. W 1988 r. abp Władysław Ziółek zmniejszył jej terytorium, erygując w Okupie Wielkim nową, samodzielną placówkę duszpasterską.
Naprzeciwko kościoła parafialnego znajduje się strażnica Ochotniczej Straży Pożarnej. Jest tu duży budynek z podwyższonym piętrem, gdzie mieści się świetlica. Na dole są dwa stanowiska na wozy gaśnicze. Remiza posiada wysoką wieżę, na której zamocowana jest syrena alarmowa.
Nad drzwiami wejściowymi do budynku, znajduje się przeszklona wnęka z figurą św. Floriana, pod którą zawieszona jest pamiątkowa tablica. Jednostka powstała w 1910 roku z inicjatywy właściciela ziemskiego z pobliskiego Pruszkowa - Jerzego Jakubowskiego.
Na tablicy przytwierdzony jest symbol  braci strażackiej - hełm na tle skrzyżowanych toporków oraz napis o treści "Bogu na chwałę - Ludziom na pożytek. W hołdzie założycielom Ochotniczej Straży Pożarnej w Marzeninie w 100-rocznicę jej powstania. Społeczeństwo. Dnia 29 sierpnia 2010 r."
Na szczycie dachu umieszczone są symbole strażackie oraz jeszcze jedna tabliczka z napisem "OSP w Marzeninie 1910-1965". W roku 1929 jednostkę wizytował Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki. W dniu 28 sierpnia 2010 jednostka obchodziła jubileusz stulecia powstania i wówczas odbyła się wizyta Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego oraz Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
W sąsiedztwie remizy usytuowane są obiekty Zespołu Szkół im. Jakuba Szymkiewicza, w którym funkcjonuje Szkoła Podstawowa oraz zespół przedszkolny. Pierwsza szkoła elementarna powstała w Marzeninie przed 1884 rokiem.
Wszystkie obiekty szkolne są odnowione i wyposażone w nowoczesne pracownie. Przy szkole znajduje się nowy kompleks boisk sportowych im. Księdza Kanonika Andrzeja Susło.
We wschodniej części wsi, przy ul. Łaskiej stoi kapliczka, we wnętrzu której umieszczona jest rzeźba św. Jana Nepomucena z XVIII wieku.
Marzenin położony jest w dorzeczu rzeki Grabia. Są to wyjątkowo malownicze tereny Wysoczyzny Łaskiej. Grabia jest jedną z najczystszych rzek województwa łódzkiego. Jej brzegi zamieszkuje liczne ptactwo, bobrze rodziny i wydry. Cały odcinek Grabi i jej dopływów: rzeki Końskiej i Pałusznicy, oraz okoliczne lasy znajdują się w Obszarze Chronionego Krajobrazu.

Przez Marzenin przebiega oznakowany żółtym kolorem "Szlak młynów nad Grabią" oraz niebieski szlak rowerowy. Na trasie szlaków znajdują się zabytki budownictwa wiejskiego oraz architektury rezydencjonalnej i sakralnej. Brzegi rzeki porasta gęsta roślinność, okalają ją piękne łąki, lasy i torfowiska.
Mr SCOTT spełnił dziś swoje kolejne rowerowe marzenie i obiecuje sobie, że przyjadę tu jeszcze w kolejnym sezonie ! Bo kto raz odwiedzi Marzenin, ten na pewno będzie za nim tęsknił i marzył, by zajrzeć tu jeszcze raz ! Marzenin i okolice Łasku, stanowią bowiem nie lada atrakcję dla osób kochających obcowanie z przyrodą, jak również dla wszystkich tych, którzy pragną uciec rowerkiem od zgiełku wielkich miast i odpocząć na łonie natury.

Kończę wizytę w pięknym Marzeninie i wjeżdżam do sąsiedniej wsi Wola Marzeńska.
We wsi znajduje się młyn wodno-elektryczny, który pochodzi z końca XIX wieku. Na terenie zagrody młyńskiej funkcjonuje mały tartak. W Woli Marzeńskiej urodził się Paweł Romocki - minister kolei (1926) i komunikacji (1926-1928) w rządach Kazimierza Bartla i Józefa Piłsudskiego.
Podkręcam tempo jazdy i pędząc prosto na wschód, szybko dojeżdżam do wsi Rososza.
Równie bystro docieram do drogi wojewódzkiej nr 481. Skręcam na północ i za moment osiągam Sięganów.
Wieś Sięganów leży na trasie budowy drogi ekspresowej S-8. Trwa właśnie budowa wiaduktu, który będzie przebiegał nad nowym traktem. Wszystkie prace mają się zakończyć w kwietniu 2014 roku.
Rozpoczynam najszybszy fragment wycieczki. Aż do miasta Łask, poruszam się po równej szosie, która przebiega przez Łopatki...

A potem przez Podłaszcze. Na liczniku w porywach do 45 km/h ! Mr SCOTT wspomagany wiatrem w plecy, mógłby dziś "położyć na łopatki" niejednego rowerzystę.
Po 14 minutach od wyjechania z Marzenina, melduję się ponownie w Łasku. Przejeżdżam do przejazdu kolejowego we wsi Wiewiórczyn - zobacz WYCIECZKA Nr 166.

Pruję cały czas na północ, przez Wydrzyn do wsi Anielin. Jechałem już tą trasą kilka razy (np. WYCIECZKA Nr 79).
Po lewej stronie drogi, na skraju lasu znajduje się Wytwórnia Mas Bitumicznych firmy "Skanska". Na terenie bazy jest 10 ogromnych dozatorów kruszywa i kilka zbiorników do mieszania mas. Cały proces produkcji jest skomputeryzowany (system "Benninghoven Online Batcher 3000").
Firma "Skanska" jest liderem polskiego rynku budowlanego. Na terenie województwa łódzkiego wykonała kilkadziesiąt wspaniałych i kluczowych inwestycji. Efekty jej prac podziwiałem podczas rowerowych wojaży (np. wieża kontroli ruchu lotniczego na "Lublinku", biurowiec "Green Horizon", autostrada A-1, trasa S-8 i wiele innych).
Z Anielina pedałuję przez wsie Krzucz i Kiki do Chorzeszowa. Tam zmieniam kierunek jazdy na wschód i jadę w stronę Pabianic (tylko 14 km). Znam tę trasę doskonale z kilku poprzednich wycieczek.



Już nigdzie się nie zatrzymuję, podążając przez Janowice, Kudrowice i Górkę Pabianicką. Dojeżdżam do Łodzi i uroczysko "Lublinek". Jest to drugi co do wielkości las komunalny naszego miasta. Przy skrzyżowaniu ul. Zamiejskiej z Pienistą, w cieniu drzew ułożony jest pamiątkowy obelisk z napisem o treści "Park Leśny Lublinek. Wschodnia część parku została posadzona dzięki firmie DELL przy współpracy z Fundacją Aeris Futuro, Leśnictwem miejskim Łódź w ramach Projektu "Czas na las" na rzecz ochrony środowiska naturalnego oraz przeciwdziałaniom zmian klimatu. Październik 2007".

Skoro już jestem w tej części Łodzi, to obowiązkowo zaglądam na teren Portu Lotniczego "Lublinek". Mr SCOTT dobrze wiedział się, że obecnie są tu wystawione rzeźby Juliana Tuwima.

Pamiętam z poprzednich wycieczek, że wszystkie rzeźby powstały w ramach wspólnej akcji Akademii Sztuk Pięknych i Biura Promocji Urzędu Miasta Łodzi z okazji obchodów Roku Tuwima. 
Rzeźby przedstawiają interpretację malarską twórczości Tuwima, której podjęli się studenci Akademii Sztuk Pięknych i zaproszone do współpracy organizacje związane z życiem kulturalnym i artystycznym Łodzi. Wśród rzeźb jest m.in. "Lokomotywa", "Pstryk", czy "Ptasie Radio".
Ustawiono je przed halą przylotów oraz na tarasie widokowym, gdzie witają przylatujących podróżnych i odprowadzają pasażerów, którzy korzystają z łódzkiego lotniska. Wcześniej rzeźby były eksponowane na ul. Piotrkowskiej i na rynku "Manufaktury".  Mr SCOTT uważa, że był to świetny pomysł na promocję Łodzi i twórczości poety, który jak wiadomo, urodził się i mieszkał w młodości w naszym mieście.

Po super przygodzie na lotnisku, jadę do centrum miasta. Przejeżdżam m.in wzdłuż al. Politechniki, gdzie można podziwiać odnowiony akademik Politechniki Łódzkiej. Remont na "polibudzie" trwał dwa lata i kosztował 12,8 mln, z czego 11 mln wyłożyło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.  
Również na al. Politechniki, na wielkiej działce nr 5 przy skrzyżowaniu z ul. Rembelińskiego, na terenie dawnej fabryki Albrechta i Gampego z początku XX wieku (późniejsze Zakłady Przemysłu Bawełnianego "Maltex"), trwa obecnie budowa centrum handlowo-rozrywkowego "Sukcesja".

Na ostatnią odsłonę dzisiejszej wyprawy, wpadam na najpiękniejszą ulicę świata ! Zwiedziłem już na niej wiele zabytkowych obiektów, ale coś jakoś końca nie widać ! Zatrzymuję się na dłużej przy skrzyżowaniu ul. Piotrkowskiej z ul. Radwańską i ul. Brzeźną.
Rzucam tylko okiem na zabytkowy pałac Augusta Haertiga, który mieści się przy ul. Piotrkowskiej 234/236. Na początku XXI wieku pałac wraz z przyległym placem zostały zakupione przez Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji "Warta". Budynek pięknie odrestaurowano, a obok wzniesiono nowoczesny gmach. Mr SCOTT ma wobec tego obiektu pomysł na nową wycieczkę.
Na rogu ulicy Brzeźnej i ul. Piotrkowskiej 230/232, znajduje się modernistyczny budynek, który powstał we wczesnych latach 50-tych dla przodowników przemysłu budowlanego oraz związkowców tej branży. Oprócz mieszkań znajdowały się tu także biura związków zawodowych oraz powiązany z nimi Fundusz Wczasów Pracowniczych.
Po przeciwnej stronie, przy skrzyżowaniu ul. Radwańskiej i ul. Piotrkowskiej 225, znajduje się jedna z piękniejszych łódzkich kamienic. Posiada charakterystyczną, wyróżniającą ją spośród innych budowli, czerwoną elewację oraz połączenie architektonicznych stylów właściwych dla neorenesansu i neobaroku.
Trzypiętrowa posesja powstała w latach 1881-1883 według projektu Edwarda Creutzburga dla rodziny Szmitów. Do dziś służy jako budynek mieszkalny. Na parterze istnieją od czasów przedwojennych apteka i delikatesy.

Przejeżdżam jeszcze po ul. Piotrkowskiej do skrzyżowania z łódzką trasą W-Z. Nad alejami Piłsudskiego zbierają się ciemne chmury... Oj zbierają ! Zbierają ! We wrześniu rozpocznie się przebudowa centrum miasta, która potrwa aż do połowy 2015 roku. Dzięki niesamowitej palecie barw, wieżowce stojące w centrum Łodzi nabierają zupełnie nowych kolorów.
I to już koniec letniej wyprawy w malownicze okolice Łasku. Ruszam jeszcze na mały rekonesans po ul. Piotrkowskiej, spoglądając z zachwytem na przepiękne kamienice. 
Mr SCOTT jest dziś bardzo zadowolony, bo to była wycieczka jak marzenie !!! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz