niedziela, 28 lipca 2013

WYCIECZKA Nr 184 - Łódź - 590. rocznica nadania Łodzi praw miejskich

TRASA : Rokiciny Kolonia - Nowe Chrusty - Stare Chrusty - Borowa - Gałków Mały - Justynów - Andrespol - Łódź - Posada - Stefanów - Giemzów - Giemzówek - Wola Rakowa - Brójce - Kurowice - Karpin - Łaznowska Wola - Rokiciny Kolonia 
[28.07.2013. -  83,8 km, 22 km/h, 3:48:43 h]  
Mr SCOTT jedzie do... Łodzi !!! Trasa WYCIECZKI Nr 184 (-:
 Plan działania na ostatni weekend lipca jest w tym roku bardzo napięty ! Po wczorajszej wyprawie do Czerniewic pozostały już tylko miłe wspomnienia i pomimo niepewnej pogody (duże zachmurzenie, parno i pewnie będzie padać), Mr SCOTT szykuje się do kolejnej wycieczki. 
Cel trochę nietypowy, bo pojedziemy do... Łodzi !!!
Powód wybrania się do rodzinnego miasta jest bardzo ważny - 29 lipca 1423 roku na zamku w Przed­bo­rzu, król Władysław Jagiełło nadał wsi Łodzi prawa miejskie. 590. rocz­nica tego wydarzenia jest więc znakomitą okazją, aby pojechać do "Miasta włókniarzy" i spojrzeć na Łódź oczami turysty. Mr SCOTT przygotowywał się do tej eskapady od dawna. Po zostawieniu na terenie BAZY WYPADOWEJ zbędnego balastu, wyruszam na trasę.
Dochodzi południe, gdy kieruję się po ul. Reymonta w stronę kościoła św. Rodziny. We wsi pustki, bowiem wielu mieszkańców uczestniczy w niedzielnej mszy.
Przejeżdżam przez centrum Rokicin Kolonii do przejazdu kolejowego, który rozdziela ulice Łódzką i Tomaszowską. Z drogi wojewódzkiej nr 713 skręcam na północ. Jadę po ul. Brzezińskiej w kierunku rokicińskiego lasu.

W trakcie przejazdu przez wsie Chrusty (Nowe i Stare - zobacz WYCIECZKA Nr 129), następuje załamanie pogody i tzw. oberwanie chmury. Mr SCOTT nie zraża się jednak takim niepomyślnym zdarzeniem i dzielnie pedałuje dalej.
W Chrustach Starych ciepły deszcz przestaje w końcu padać i zza chmur wychodzi słońce. Aby się dobrze wysuszyć, Mr SCOTT forsuje spore tempo. Dzięki temu szybko przejeżdżam przez wieś Borowa do Gałkowa Małego.
Jadąc przez Gałków zatrzymuję się na chwilę pod tablicą informacyjną dot. tej miejscowości. Ustawiona jest po lewej stronie ul. Borowieckiej, blisko skrzyżowania z ul. Łódzką.
Plansza podzielona jest na dwie części. Jej większe pole zajmuje graficzne przedstawienie planu sytuacyjnego Gałkowa Małego oraz lista wszystkich ulic.
Po prawej stronie opisana jest historia powstania tej miejscowości i dzieje na przestrzeni wieków. Mr SCOTT odwiedza popularny Gałkówek systematycznie - zobacz przede wszystkim WYCIECZKĘ Nr 74.
Z Gałkowa Małego pędzę do Justynowa. Potem przez Andrespol wjeżdżam do Łodzi. Jadę po ul. Rokicińskiej w stronę osiedla mieszkaniowego Widzew.

Począwszy od ul. Malowniczej mam do dyspozycji wygodną drogę rowerową. Szybkim tempem pomykam obok stadionu piłkarskiego klubu RTS Widzew Łódź, który znajduje się przy al. Piłsudskiego 138. Co by tu na początek obejrzeć ? Mr SCOTT decyduje się zacząć przejażdżkę po Łodzi od zwiedzenia "imperium Scheiblera", które w 2 poł. XIX wieku obejmowało 1/6 powierzchni ówczesnej Łodzi. Po dojechaniu do skrzyżowania marszałków (al. Piłsudskiego z al. Śmigłego-Rydza), skręcam na południe i kieruję się do ul. Tymienieckiego.

Oglądam fenomenalną willę Edwarda Herbsta, która znajduje się przy skrzyżowaniu z ul. Przędzalnianą 72. Kończy się jej gruntowny remont. Pod koniec września pałac otworzy swoje wnętrza dla zwiedzających.
"Jeśli interes, to tylko w Łodzi" - mawiali pionierzy łódzkiej przedsiębiorczości w XIX wieku. Wtedy Łódź była ewenementem na skalę światową. W rekordowo krótkim czasie na słabo zaludnionych, podmokłych terenach wyrosło przemysłowe miasto, w którym w zawrotnym tempie powstawały fantastyczne fortuny. Największym przedsiębiorcą w Łodzi był Karol Scheibler, który na terenie Księżego Młyna, zbudował ogromną fabrykę i miasteczko robotnicze. Na zdjęciu remiza strażacka z 1891 roku - ul. Tymienieckiego 30a.
Przed budynkiem stoi wielka maszyna parowa z XIX wieku (przywieziona z Manchesteru). Po drugiej stronie ulicy rozciąga się potężna fabryka Scheiblera - dziś lofty i apartamentowce. XIX - wieczny Księży Młyn, niepowtarzalne "miasto w mieście" projektu Hilarego Majewskiego, jest jednym z najciekawszych zabytków przemysłowych na świecie.
Z ul. Tymienieckiego jadę do ul. Kilińskiego i oglądam fenomenalne budynki przy ul. Tylnej. Na zdjęciu wybudowany w roku 1899 dom dyrektorów fabryki Grohmanów, obecnie siedziba spółki "Midas".
Piętrowy budynek pod nr 14, to willa fabrykanta Ludwika Grohmana z 1873 roku. Mieści się tu łódzka Okręgowa Izba Radców Prawnych (zobacz WYCIECZKA Nr 61).
Na rogu ul. Tylnej i Targowej znajduje się dom ojca Ludwika - przemysłowca Traugotta Grohmanna z 1845 roku (siedziba Niemieckiego Stowarzyszenia Kulturalno-Społecznego).
Skręcam w ul. Targową i po chwili staję przed "Beczkami Grohmana" - symbolem fabrycznej Łodzi. Jest to główne wejście do wybudowanej w roku 1896 ogromnej fabryki Ludwika Grohmana.
Owe beczki to nic innego jak szpule nici. Mury dawnej tkalni żakardu, nawiązują do średniowiecznej architektury obronnej i ciągną się do ul. Fabrycznej. Jest to jeden z najsłynniejszych łódzkich zabytków, który dla wielu łodzian jest tym, czym dla Paryża wieża Eiffla, czy Tower dla Londynu.
Na rogu ulicy Fabrycznej i Targowej 65, znajduje się Wyższa Szkoła Sztuki i Projektowania. Uczelnia funkcjonuje w dawnym Biurze Zjednoczonych Przedsiębiorstw Scheiblera i Grohmanna, zbudowanym w 1912 roku. 
Poruszam się dalej po ul. Targowej i zaglądam pod siedzibę Łódzkiej Szkoły Filmowej. "Filmówka" zajmuje wspaniałe renesansowe rezydencje, które wybudowano w 1895 roku. Użytkował je właściciel "Widzewskiej Manufaktury" - żydowski fabrykant Oskar Kon
Na zakończenie wizyty na Księżym Młynie, zerkam jeszcze na pałac na Wodnym Rynku (dzisiejszy plac Zwycięstwa), w którym mieszkał oraz wydawał bale i przyjęcia Karol Scheilbler. Obecnie w pałacu mieści się Muzeum Kinematografii oraz kameralne kino "Kinematograf".
 Miasto w mieście - królestwo Scheiblera, zatrudniało ponad 5 tysięcy robotników, a majątek fabrykanta oceniano na kilkanaście milionów rubli. W Łodzi nie miał sobie równych, a w całym Królestwie ustępował jedynie warszawskiemu przemysłowcowi Leopoldowi Kronenbergowi. Wyroby Scheiblera podbiły nie tylko europejską część Rosji, ale i jej azjatyckie krainy (m.in. Bucharę, Chiwę, Turkiestan) oraz inne dalekie kraje : Persję, Afganistan czy Chiny. Wyjeżdżam na al. Piłsudskiego i kieruję się do ul. Sienkiewicza.
Aleja Piłsudskiego jest fragmentem łódzkiej trasy W-Z i stanowi jedną z głównych dróg miasta. Ponad sto lat temu przebiegał tędy odcinek szosy łączącej Łódź z Rokicinami, którą to do chwili budowy Kolei Fabryczno-Łódzkiej, dostarczano surowce wozami konnymi do łódzkich fabryk. Uważa się ją za centrum handlowo-biznesowe i rozrywkowe Łodzi. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych obiektów miasta, jest tu niebieski wieżowiec "Orion"(ul. Sienkiewicza 85/87). Ma 62 metry wysokości i liczy 17 kondygnacji.
Przy al. Piłsudskiego 22 znajduje się kolejny, bardzo charakterystyczny budynek, który powstał w 2006 roku jako siedziba firmy "Philips". Obiekt dzierżawiła potem indyjska firma "Infosys" - największe centrum finansowo-księgowe w regionie łódzkim.
Przy al. Piłsudskiego stoją dwa łódzkie "drapacze chmur", pobudowane na przełomie lat 60/70, posiadające ponad 62 metry wysokości. W gmachu pod nr 8 znajduje się Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego.
Z al. Piłsudskiego skręcam w ul. Sienkiewicza, przypatrując się południowej pierzei. Stoją tam dwa hotele "Ibis" i "Novotel" oraz multikino "Silver Screen".
Oglądam znajdujący się przy ul. Sienkiewicza 60, kościół p.w. Najświętszego Imienia Jezus. Powstał w latach 1880-1884 jako świątynia parafii ewangelicko-augsburskiej p.w. Jana Ewangelisty (zobacz WYCIECZKA Nr 42 oraz WYCIECZKA Nr 211).
Jadę dalej do ul. Sienkiewicza 38, gdzie znajduje się kolejny, piękny zabytek. Jest to kościół p.w. Kościół Podwyższenia Świętego Krzyża, zbudowany w latach 1860-1875 jako kościół pod wezwaniem św. Jakuba (zobacz WYCIECZKA Nr 116).
Przy skrzyżowaniu ul. Sienkiewicza z ul. Tuwima 20, można się zachwycać wspaniałą kamienicą. Została wzniesiona ok. 1914 roku wg proj. Landau-Gutentegera dla rodziny Richterów, którzy mieli tu skład artykułów technicznych.
Z ul. Sienkiewicza skręcam w prawo w ul. Tuwima, przy której jest mnóstwo zabytkowych budowli. Mr SCOTT poleca WYCIECZKĘ Nr 59, podczas której odwiedziłem większość. Na zdjęciu gmach Poczty Głównej z 1903 roku, który stoi na rogu z ul. Kilińskiego.
Dojeżdżam do ul. Targowej i oglądam wspaniale odrestaurowany budynek Elektrowni Łódzkiej (EC-1). Został zbudowany w latach 1906-1907.
Na początku ul. Targowej znajduje się obecnie jeden z największych placów budowy w Polsce. Trwa wznoszenie podziemnego dworca kolejowego Łódź-Fabryczna, który ma być gotowy na wiosnę 2015 roku.
Zaglądam pod obiekty EC-1 od strony dawnego dworca. W dawnym kompleksie najstarszej łódzkiej elektrowni, powstanie Centrum Sztuki Filmowej (EC-1 Wschód) z galerią, teatrem, biblioteką i czytelnia, studiem filmowym, planetarium, wieżą widokową. Ponadto powstanie interaktywne Centrum Nauki i Techniki (EC-1 Zachód) z eksperymentatoriami oraz wystawami stałymi i czasowymi.
W obu obiektach znajdą swoje miejsce kawiarnie, restauracje, księgarnie i galerie. Zrewitalizowany zespół EC-1 stanie się unikalną oferta budującą markę Łodzi. Znajdą się tu oryginalne eksponaty poprzemysłowe, jezioro pamięci, biblioteka EC-1, itp.
Warta 274 miliony złotych inwestycja, ma być gotowa w III kwartale 2014 roku. Z ul. Targowej wracam na ul. Tuwima i skręcam na północ w ul. Kilińskiego.
EC-1 ma się stać centrum nowej Łodzi i ośrodkiem, który do naszego miasta będzie przyciągać artystów i zwiedzających. Oglądam industrialne budynki tzw. "nowej centrali", czyli części elektrowni określanej jako EC-1 Zachód. Po lewej widoczny klasycystyczny budynek kierownictwa Elektrowni Łódzkiej.

Z okazji Święta Łodzi turyści oraz mieszkańcy mają możliwość zwiedzania kluczowych miejsc dla rozwoju naszego miasta. Przygotowano 26 wycieczek po atrakcyjnych obiektach. Do akcji wkroczyli także łódzcy strażacy, którzy rozstawili potężną drabinę przy przejściu podziemnym na ulicy Kilińskiego, z której można było podziwiać nowe centrum Łodzi i budowę dworca. Na zdjęciu gmach Łódzkiego Domu Kultury oraz pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego na skwerze im. Związku Strzeleckiego "Strzelec".
Na terenie Nowego Centrum Łodzi zostanie wybudowanych i wyremontowanych 9 km dróg i 2,5 km torów tramwajowych. Oprócz przebudowy dróg powstaną trzy nowe ulice : Nowotargowa, Nowowęglowa i Nowoskładowa. Trwa właśnie remont ulicy Kilińskiego.
Przy ul. Kilińskiego 54 znajduje się cerkiew katedralna p.w. św.  Aleksandra Newskiego, która powstała w 1884 roku wg projektu architekta miasta Łodzi Hilarego Majewskiego.
Skręcam w prawo w ul. Narutowicza, na której także prowadzone są prace remontowe. Północna pierzeja dawnej ul. Dzielnej, to Hotel Polonia Palast wybudowany w latach 1910-1912 oraz szereg zabytkowych kamienic, które poznałem m.in. podczas WYCIECZKI Nr 96.
Na rogu ul. Narutowicza 44 z ul. Piramowicza stoi fenomenalna kamienica, zbudowana w 1910 roku dla żydowskiego przedsiębiorcy Rachmila Lipszyca. W oddali widać złotą kopułę cerkwi prawosławnej p.w. św. Olgi. Świątynię wzniesiono w latach 1896-1898 (WYCIECZKA Nr 62).
Przedzieram się przez rozkopane skrzyżowanie ul. Narutowicza i P.O.W. i szybko docieram do Placu Dąbrowskiego. Znajduje się tutaj Teatr Wielki, fontanna przypominająca "pewną" część ciała oraz wiele wspaniałych budowli.
Po wschodniej stronie placu stoi ogromny gmach sądu. Mr SCOTT zaczynał stąd WYCIECZKĘ Nr 130.
Przy skrzyżowaniu ul. Narutowicza i Składowej 43 znajduje się klasycystyczny budynek zajmowany przez Uniwersytet Łódzki (był tu Wydział Prawa i Administracji, teraz funkcjonuje w nim Wydział Studiów Międzynarodowych i Politologicznych). W przeszłości Mr SCOTT spędził w nim mnóstwo czasu i nauczył się, że "Mora trahit periculum".
Obok gmachu sądu przy ul. Uniwersyteckiej 2/4, błyszczy w słońcu niebieska elewacja biurowca łódzkiej gazowni. Ma 52 metry wysokości (z antenami ok. 70 m) i liczy 14 kondygnacji. Mr SCOTT pokazywał już go podczas WYCIECZKI Nr 73.
Jadę dalej po ul. Narutowicza i skręcam w ul. Matejki. Oglądam fantastyczne budynki Biblioteki Uniwersyteckiej - zerknij WYCIECZKA Nr 94.
Uniwersytet Łódzki znajduje się w czołówce najlepszych uczelni na świecie. Użytkuje 82 budynki dydaktyczno-administracyjne, w tym wiele zabytkowych obiektów, które w większości zostały wyremontowane lub poddane rewitalizacji.
Z ul. Matejki przenos się na ul. Pomorską i dojeżdżam do Ronda Solidarności. Dawne Rondo Ludwika Waryńskiego, to jeden z najbardziej skomplikowanych węzłów drogowych w Łodzi.
Przy Rondzie Solidarności (dokładnie ul. Pomorska 106), zbudowano niedawno rewelacyjną siedzibę dla firmy "Infosys BPO Poland". Spółka specjalizuje się w usługach outsourcingu procesów biznesowych. Świadczy usługi na rzecz klientów z ponad 280 krajów (m.in. prowadzi im księgowość, zarządza bazami danych, doradza w kwestiach finansowych). Biurowiec "Green Horizon" jest najnowocześniejszym budynkiem w Łodzi i wyróżnia się wieloma rozwiązaniami ekologicznymi. 
Po drugiej stronie zielonego skweru, przy ul. Kopcińskiego 8/12 znajduje się jedna z najciekawszych budowli naszego miasta. Słynny "Paragraf" jest siedzibą Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego.
Przy Rondzie Solidarności zbiega się ze sobą kilka ważnych traktów komunikacyjnych. Ulica Kopcińskiego to fragment drogi krajowej nr 91 (dawna krajowa "jedynka"). Na placu pod nr 1/3 stoi wspaniały kościół Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus i Świętego Jana Bosko.

Wyjeżdżam na ul. Pomorską i pędzę z górki pod dawną siedzibę Towarzystwa Kredytowego. Pałac przy ul. Pomorskiej 21, jeszcze do początku 2008 roku przypominał ruinę. W czasie remontu, który trwał ponad trzy lata i pochłonął 10 milionów złotych, nie tylko odtworzono stan z czasów świetności budynku, ale nawet wykonano detale, które zakładał pierwotny projekt znanego łódzkiego architekta Hilarego Majewskiego, a nie zostały wykorzystane w budynku w XIX wieku. Mrówczą pracę wykonała firma "Fenix Group", która zajmuje się rewitalizacją i przywracaniem życia w zabytkowych budynkach.

Z ul. Pomorskiej jadę na Plac Wolności - dawny Rynek Nowego Miasta, który dał początek Traktu Piotrkowskiego z okresu Łodzi przemysłowej XIX wieku. Stoją przy nim znakomite budowle : Ratusz Miejski z 1827 roku oraz kościół p.w. Zesłania Ducha Świętego zbudowany w latach 1826-1828.
Na ścianie ratusza od strony ul. Piotrkowskiej, zawieszona jest pamiątkowa tablica z 1973 roku. Ufundowały ją ówczesne władze miasta z okazji 550 rocznicy nadania Łodzi praw miejskich. Jest to płyta z szarego piaskowca z herbem Łodzi oraz inskrypcją o treści "EX NAVICULA NAVIS" 1423-1823-1973 w Roku Jubileuszowym 550 rocznicy nadania przez króla Władysława Jagiełłę praw miejskich osadzie Łodzia oraz 150 rocznicy sprowadzenia przez Rząd Królestwa Polskiego pierwszych tkaczy, którzy dali początek rozwojowi przemysłu włókienniczego. Rada Narodowa M. Łodzi. Łódź lipiec 1973".
W centralnym Placu Wolności ustawiony jest pomnik Tadeusza Kościuszki, który w dniu 11 listopada 1939 r. został zniszczony przez hitlerowców. Z udziałem twórcy, artysty rzeźbiarza Mieczysława Lubelskiego, pomnik odbudowano w 1960 roku (zobacz WYCIECZKA Nr 148).

Z Placu Wolności skręcam w ul. Nowomiejską i przez Park Staromiejski dojeżdżam na Stary Rynek. Na Starym Mieście znajduje się tablica upamiętniająca nadanie praw miejskich miastu Łódź. Została ufundowana przez mieszkańców miasta, a jej odsłonięcie nastąpiło 19 lipca 1998 roku, tj. w 575. rocznicę tego historycznego wydarzenia.
Na płycie z brązu znajduje się pieczęć królewska oraz wypukła inskrypcja o treści "My Władysław, z bożej łaski król Polski oznajmiamy, że w miejscu wsi Łodzia, położonej w Ziemi Łęczyckiej miasto lokować pozwoliliśmy i ją samą w miasto zwane Łodzią przekształcamy, nadają jej prawa miejskie. Działo się w Przdborzu, w sam dzień Świętej Marty, roku pańskiego 1423. Na wieczną rzeczy pamiątkę w 575 rocznicę nadania Łodzi praw miejskich, tablicę tę fundują Łodzianie. Łódź, 29 lipca 1998".
Stary Rynek to miejsce najstarszego osadnictwa, z którego rozwinęła się dzisiejsza Łódź. Na początku XIX wieku drewniane budynki zostały zastąpione murowanymi, klasycystycznymi kamienicami.
Przez stulecia miejsce to tętniło życiem, kwitł na nim handel - swój sklepik miał tu nawet Izrael Poznański. Na Starym Rynku nr 1 znajduje się siedziba Stowarzyszenia Przyjaciół Starego Miasta w Łodzi.
Po powstaniu Nowego Miasta i przeniesienia się centrum życia miejskiego na obecny Plac Wolności, Stare Miasto stało się dzielnicą zamieszkaną głównie przez ubogą ludność żydowską. W czasie drugiej wojny światowej jego teren włączono do Litzmannstadt Ghetto.
Ze Starego Rynku wkraczam na ul. Kościelną, gdzie pod nr 8 stoi tzw. "Czerwony domek". Mieściła się tu siedziba komisariatu policji kryminalnej - miejsce kaźni i tortur mieszkańców getta.
Naprzeciwko przy pl. Kościelnym 1, znajduje się jedna z najstarszych i najpiękniejszych łódzkich świątyń katolickich. Kościół p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zbudowany został w latach 1888-1897 z ofiar mieszkańców Łodzi.
Z Placu Kościelnego docieram do skrzyżowania ulic Zachodniej i Ogrodowej, gdzie stoi jeden z najbardziej efektownych budynków Łodzi - pałac Izraela Poznańskiego. Od 1975 roku mieści się w nim Muzeum Historii Miasta Łodzi.
Przechodzę na ul. Ogrodową, na której jest główne wejście na teren zabytkowej Manufaktury. Wszystkie budynki dawnej fabryki Izraela Poznańskiego, jednego z największych fabrykantów łódzkich, zostały zrewitalizowane w latach 2001-2006. Przy ul. Ogrodowej 6 w dawnej przędzalni bawełny, znajduje się luksusowy hotel "andels".

Wchodzę na teren Manufaktury. Bramy pałacu są dziś szeroko otwarte i zachęcają wszystkich do zwiedzania ! Pałac Izraela Kalmanowicza Poznańskiego nazywany jest "łódzkim Luwrem" i stanowi największą rezydencję fabrykancką w Polsce.
Pałac przy ul. Ogrodowej jest najwspanialszym dziełem Izraela Poznańskiego w Łodzi. Budynek nie został jednak wzniesiony od podstaw. Fabrykant kupił go w 1887 roku, a następnie zlecił jego przebudowę. Wkrótce  stał się wizytówką potęgi ekonomicznej firmy.
Pierwotny projekt autorstwa Hilarego Majewskiego, został rozwinięty w latach 1888-1903 przez Adolfa Zelingsona i Franciszka Chełmińskiego. Poznański nie doczekał wykończenia pałacu. Zmarł w 1900 roku w wieku 67 lat.
Wystrój zewnętrzny i wewnętrzny pałacu nasycony jest motywami i symbolami wzorowanymi na sztuce starożytnej oraz tradycjach kultury żydowskiej. Wszystkie sale i komnaty, mają charakter eklektyczny z wieloma elementami secesji.
We wnętrzach pałacu mieści się także Galeria Muzyczna im. A. Rubinsteina z unikalną kolekcją pamiątek po genialnym pianiście, który jak wiadomo, urodził się w Łodzi.
Przy pałacu znajduje się piękny ogród, będący także fuzją wielu stylów (przede wszystkim narzucają się skojarzenia z architekturą francuską). Obrotny i przedsiębiorczy Poznański dążył wszelkimi siłami do zdobycia pozycji porównywalnej z dokonaniami Karola Scheiblera. Stąd też Manufaktura bardzo przypomina fabrykę na Księżym Młynie.
Łódzki fabrykant zdawał sobie sprawę z tego, że ma wpływ na rozwój miasta i z tego względu angażował się w sprawy publiczne. W 1872 r. przyczynił się do powstania Towarzystwa Kredytowego. W latach 80. XIX wieku małżeństwo Poznańskich ufundowało szpital, który obecnie nosi imię dr Seweryna Sterlinga (zobacz WYCIECZKA Nr 113). Był także fundatorem prawosławnej cerkwi im. Aleksandra Newskiego.

Po chwili odpoczynku w zaciszu pałacowego ogrodu, ruszam na dalsze odkrywanie Łodzi. W internecie jest mnóstwo stron, z których można się wiele dowiedzieć o "Mieście tysiąca kominów", ale prawdopodobnie tylko TA STRONA prezentuje ich kompilację - Mr SCOTT zachęca do przejrzenia.

Z ogrodów Poznańskiego wjeżdżam na 3,5 hektarowy rynek Manufaktury, na którym urządzane są koncerty, zawody sportowe i różnorodne imprezy. Na odcinku 300 m zbudowana została na nim najdłuższa w Europie fontanna. Manufaktura to znakomite centrum handlu i rozrywki, prawdziwa wizytówka Łodzi.
Manufaktura położona jest bardzo blisko Starego Cmentarza, który mieści się przy zbiegu ulic Ogrodowej i Srebrzyńskiej. Powstał w latach 1855-1858 i na jego terenie znajduje się mnóstwo zabytkowych pomników.
Do tej pory zinwentaryzowano ponad 350 zabytkowych i artystycznych obiektów sztuki nagrobnej, świadczących o wielokulturowej historii Łodzi. Nekropolia jest miejscem pochówku przemysłowców, lekarzy, prawników, przedstawicieli starych łódzkich rodów, uczestników walk o niepodległość, ludzi zasłużonych dla rozwoju miasta, jego sztuki i oświaty.
(
Najokazalszym z nich w części ewangelickiej, jest neogotyckie mauzoleum zwane Kaplicą Scheiblerów, w której pochowany jest Karol Scheibler. Ten unikalny w skali światowej zabytek, od kilku lat poddawany jest renowacji.
Na cmentarzu znajdują się mauzolea łódzkich rodów fabrykanckich - Grohmanów, Geyerów, Kunitzerów, Kindermannów i wielu innych. Na zdjęciu grobowiec Rodziny Roberta Schweikerta (zobacz WYCIECZKA Nr 122).
Piękny grobowiec stoi przy głównej alei prowadzącej do mauzoleum Scheiblera. Naprzeciwko znajduje się wspaniały pomnik, który wystawiony został na grobie rodziny Wilhelma Schweikerta (ojca Roberta).
Od prawie 20 lat fundusze na renowację zabytków nekropolii zbierane są podczas kwesty, która odbywa się na cmentarzu w okresie Wszystkich Świętych. Dzięki temu odnowiono m.in. fenomenalne mauzoleum rodziny łódzkiego przemysłowca Roberta Moenke.
Nad częścią katolicką (na zwiedzanie cmentarza potrzebny jest co najmniej jeden dzień) dominuje neorenesansowe mauzoleum rodziny Heinzlów, wzniesione w latach 1899-1904. Jako pierwszy spoczął w nim Juliusz Heinzel - jeden z największych łódzkich przemysłowców. Na cmentarzu znajdują się też zabytkowe groby rosyjskich urzędników carskich, przedstawicieli inteligencji i artystów. Blisko wejścia od ul. Ogrodowej, znajduje się dawna kaplica ewangelicka.
Po prawej stronie od wejścia głównego, na trawniku ustawiona jest tablica "Pamięci Ewangelików Ziemi Łódzkiej". Umieszczono na niej fragment z Ewangelii św. Jana 11,25 o treści "Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie".
Czas nagli, a Mr SCOTT nie zdążył pokazać nawet 1/10 Łodzi ! Z cmentarza wracam na ul. Zachodnią i oglądam kolejne zabytki miasta. Przy skrzyżowaniu z ul. Próchnika, przy ul. Zachodniej 81/83 znajduje się dawny Hotel Adolfa Manteufla.
Skręcam w ul. Próchnika i kieruję się do skrzyżowania z ul. Piotrkowską. Stoi tu nadzwyczajna kamienica Karola Scheiblera. Na rogu ul. Piotrkowskiej z ul. Rewolucji 1905 roku, podziwiać można kamienicę Dawida Sendrowicza. Aby obejrzeć śródmieście Łodzi i przede wszystkim ul. Piotrkowską, turysta powinien sobie zarezerwować kolejny dzień. Nie jest możliwe zobaczenie wszystkiego w przeciągu paru godzin.

Ciężko się zdecydować co oglądać, bo na ul. Piotrkowskiej można po prostu dostać zawrotu głowy ! Tyle tu zabytkowych kamienic ! W centrum wiele ulic jest w remoncie, dlatego też jadę do skrzyżowania ulic Zielonej z al. Kościuszki. Podziwiam fenomenalną kamienicę Mieczysława Pinkusa i Jakuba Lende z 1896 roku.
Aleja Kościuszki to dawna ul. Spacerowa, przy której również znajduje się wiele cudownych budowli ! Przy skrzyżowaniu z ul. 6 Sierpnia 5, stoi kamienica Karola Kretschmera (zobacz WYCIECZKA Nr 111). Na przeciwnym rogu wznosi się fantastyczny gmach - dawna siedziba Rosyjskiego Banku Państwa w Łodzi, obecnie Narodowy Bank Polski.
Naprzeciwko przy al. Kościuszki 15, znajduje się siedziba PKO BP. Monumentalny gmach dawnego Banku Handlowego (był to pierwszy łódzki bank założony z inicjatywy Karola Scheiblera) powstał w latach 1911−1913, wg projektu niemieckiej firmy "Bieleneberg und Moser" (zobacz WYCIECZKA Nr 106).
Wracam na ul. Piotrkowską i oglądam budynek bankowy Ludwika Geyera (Piotrkowska 74). Obecnie jest to siedziba Łódzkiego Oddziału Banku Handlowego. Ludwik Geyer był pionierem rozwoju przemysłu włókienniczego w Łodzi i właścicielem pierwszej fabryki włókienniczej o napędzie parowym w Królestwie Polskim.
Do pałacu Geyera przylega inny, charakterystyczny i bardzo znany łódzki zabytek. Jest nim znajdujący się przy ul. Piotrkowskiej 72, cieszący się renomą i międzynarodową sławą "Grand Hotel".
Będąc w tej części ul. Piotrkowskiej, trzeba koniecznie zajrzeć na ul. Moniuszki. To dawny Pasaż Meyera, pierwsza prywatna ulica w Łodzi, którą poznałem dobrze na początku WYCIECZKI Nr 70.
Na południowej ścianie kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 71 znajduje się fresk "Łódź w pigułce". Nie zaszkodzi też przespacerować się po Pasażu Rubinsteina, który rozciąga się pomiędzy ulicami Piotrkowską i al. Kościuszki.
W pasażu stoi zabytkowy pałac Maksymiliana Goldfedera zbudowany w latach 1889-1892 oraz śliczna fontanna - rzeźba autorstwa Edwarda Nowickiego z Wilna.  Mr SCOTT i łódzka "Syrenka" (zobacz WYCIECZKA Nr 72).
Wracam na ul. Piotrkowską, gdzie naprzeciwko słynnych Siódemek, znajduje się wzbudzający wiele kontrowersji, pomnik "Fortepian Rubinsteina".
W sezonie letnim na ul. Piotrkowskiej wystawionych jest wiele ogródków gastronomicznych, które serwują zimne piwo i pyszne jedzenie. Oglądam kolejną piękną budowlę - tzw. kamienicę pod Gutenbergiem (ul. Piotrkowska 86). Zabytek powstał na przełomie 1896 i 1897 roku i należał do Jana Petersilgego, wydawcy pierwszej łódzkiej gazety "Łódzkie Ogłoszenia-Lodzer Anzeiger".

Zachwycam się jeszcze kilkunastoma innymi, olśniewającymi kamienicami (zobacz np. WYCIECZKA Nr 133) i dojeżdżam do pałacu Juliusza Heinzla. Przy ul. Piotrkowskiej 104 znajduje się siedziba Urzędu Miasta Łodzi. Baron Heinzel był wspólnikiem Juliusza Kunitzera ("króla" nowej przemysłowej dzielnicy Łodzi, Widzewa), udziałowcem w przynoszącej krocie Widzewskiej Manufakturze, posiadaczem ziemskim (w okolicach Łodzi - Łagiewnik, Julianowa - zobacz WYCIECZKA Nr 136 - czy Arturówka).
Pod wspaniałym pałacem stoi "Ławeczka Tuwima" - pomnik autorstwa Wojciecha Gryniewicza odsłonięty 10 kwietnia 1999 roku. To także jeden ze znaków rozpoznawczych miasta Łodzi.
Ulica Piotrkowska to główna przestrzeń publiczna miasta, która jest kojarzona z okresem największego prosperity Łodzi i regionu. Obecnie trwa proces przywracania jej dawnej świetności. W przyszłym roku zakończy się remont nawierzchni oraz wyposażania jej w nowe meble miejskie. Jadę dalej na południe, w okolice ul. Roosevelta (zerknij proszę - WYCIECZKA Nr 121).

Dojeżdżam do pięknej kamienicy Ryszarda Bechtolda z 1914 roku, która stoi na działce przy ul. Piotrkowskiej 158.
Na północnej ścianie tej kamienicy, znajduje się jeden z największych w Europie murali, przedstawiający miasto Łódź. Mural "alegoria Łodzi" powstał w 2001 roku dzięki pracy grupy "Design Futura".
Tym samym docieram ponownie do łódzkiej trasy W-Z. W tym miejscu ul. Piotrkowska łączy się z al. Mickiewicza i al. Piłsudskiego. Mamy stąd świetny widok na tzw. "Manhattan" - Śródmiejską Dzielnicę Mieszkaniową - zespół jednych z największych w Polsce budynków mieszkalnych.
Jeszcze tylko spojrzenie na najwyższy wieżowiec w Łodzi - "Red Tower" (ul. Piotrkowska 148/150, posiada 80 metrów wysokości). Kieruję się na dalsze odkrywanie ulicy Piotrkowskiej, która stanowi oś kompozycyjną i urbanistyczną całego miasta.

Zatrzymuję się na chwilę pod wspaniałym pałacem Roberta Schweikerta (ul. Piotrkowska 262/264 - Mr SCOTT zaczynał tu swoją WYCIECZKĘ Nr 122), w którym dziś mieści się Instytut Europejski.
Kilkanaście metrów dalej przy placu katedralnym im. Jana Pawła II, znajduje się najwyższa budowla w Łodzi - bazylika archikatedralna p.w. św. Stanisława Kostki (ma 104,5 m wysokości).
Łódzka katedra to temat na całodzienną wycieczkę ! Do placu przylega ul. ks. Skorupki, na której należy zobaczyć przede wszystkim wspaniały pałac biskupów łódzkich. Naprzeciwko przy ul. Piotrkowskiej 266/268 można podziwiać zabytkową kamienicę zbudowaną w roku 1844 dla fabrykanta Karola Gebhardta. Pałac wielokrotnie zmieniał właściciela. Od roku 1852 należał do drukarza Leonarda Fesslera, natomiast w roku 1880 przeszedł w ręce rodziny Karola Scheiblera.

Spod katedry jadę do skrzyżowania z ul. Czerwoną. Przy ul. Piotrkowskiej 282 znajduje się "Biała Fabryka" - kompleks klasycystycznych budynków, jeden z najstarszych w Polsce zabytków przemysłowej architektury. Mieści się w nim Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Zbudowana w latach 1835-1839 przez Ludwika Geyera Biała Fabryka, mieściła pierwszą w Polsce mechaniczną przędzalnię, tkalnię i drukarnię bawełny, które poruszane były pierwszą w Łodzi maszyną parową.
Ten fragment miasta aż roi się od fantastycznych budowli ! Nie wypada przejechać obojętnie przed kościołem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej p.w. św. Matusza, który stoi przy ul. Piotrkowskiej 283.
Zwiedzając "Białą Fabrykę", można zajrzeć na jej zaplecze i obejrzeć Skansen Łódzkiej Architektury Drewnianej. Przylega do niego zabytkowy park im. Reymonta.
Mijam dworek Ludwika Geyera i dojeżdżam do skrzyżowania z ul. Przybyszewskiego. Z Placu Reymonta mamy piękną panoramę na ul. Piotrkowską (po lewej stronie ruiny dawnej fabryki Geyera).
Plac Reymonta to dawny Górny Rynek, który utworzony został w 1825 roku. W jego centralnej części stoi pomnik laureata Nagrody Nobla - Władysława Stanisława Reymonta.
Postać wielkiego pisarza, autora niezapomnianej "Ziemi obiecanej" i "Chłopów", stanowi dla Mr SCOTT'a źródło inspiracji do wielu rowerowych wojaży - zobacz np. WYCIECZKĘ Nr 162.
Z Placu Reymonta jadę na Plac Niepodległości. Znajduje się tutaj Parafia p.w. św. Faustyny Kowalskiej oraz pomnik-fontanna, która przedstawia postać Świętej Faustyny - patronkę miasta Łódź. Więcej na ten temat WYCIECZKA Nr 129.
W tym momencie Mr SCOTT uznał, że czas najwyższy zabierać się w drogę powrotną do Rokicin ! Kieruję się w stronę Wiskitna i pedałuję po ul. św. Kalinowskiego w stronę Woli Rakowej. Mijam po drodze posesję, na której jej właściciel prowadzi sprzedaż rowerów importowanych przeważnie z USA.
Na wysokości rozjazdu do wsi Budy Wandalińskie, ustawiona jest tablica wyjazdowa z "Miasta czterech kultur". Mr SCOTT ma nadzieję, że podczas tych paru godzin, udało mi się zaprezentować Łódź z jak najlepszej strony.

Szybkim tempem pokonuję kolejne kilometry, przejeżdżając przez Wolę Rakową i Brójce (zobacz WYCIECZKI Nr 81 oraz Nr 92).

Opuszczając Brójce Mr SCOTT zatrzymuje się na chwilę, aby załatwić stare porachunki z BAZAMI OBCYCH. Te stalowe monstra rozmnażają się nieustannie i to w zastraszającym tempie ! Cztery maszty białych wiatraków, są dobrze widoczne po lewej stronie drogi wojewódzkiej nr 714. Kto ich powstrzyma ? Jeszcze nie tak dawno (zobacz WYCIECZKA Nr 32) były tylko dwie...  👽
Adrenalina i emocje sięgnęły zenitu ! Mr SCOTT z werwą melduje się w Kurowicach - zobacz WYCIECZKA Nr 67.

Jest piękne, niedzielne popołudnie, a ruch na trasie do Tomaszowa Maz. prawie żaden. Za Karpinem można do woli rozkoszować się przepięknymi krajobrazami polskiej wsi. Popatrzeć na kępki drzew stojące pośród złotych pól - bezcenne.
Dochodzi szósta godzina wycieczki, gdy wracam na terytorium powiatu tomaszowskiego i gminy Rokiciny. Taki ładny witacz stoi po prawej stronie szosy. Znajduje się na nim herb Tomaszowa Maz. z napisem "Powiat Tomaszowski Wita" oraz herb Rokicin z podpisem "Gmina Rokiciny".
Po chwili wjeżdżam do wsi Łaznowska Wola, która jest sąsiadką Rokicin i którą Mr SCOTT zna doskonale nie tylko z rowerowych przejażdżek.
Po dojechaniu do skrzyżowania z ul. Słoneczną, zatrzymuję się na chwilę, aby wreszcie dokładnie obejrzeć przydrożną kapliczkę. Jest to kapliczka domkowa, którą zbudowano z cegły klinkierowej i przykryto dwuspadowym daszkiem.
Kapliczka stanęła w tym miejscu w 2002 roku z fundacji Rodziny Miazków. Wejścia do niej strzegą zakratowane drzwi i okna o wykroju arkadowym. W ołtarzu zawieszony jest obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, pod którym ustawione są wazony z kolorowymi kwiatami.
Droga dojścia oraz teren wokół kapliczki, zostały wyłożone estetyczną kostką brukową. Przed wejściem ustawiono trzy ławki, aby wierni mogli na nich spocząć i zaznać duchowego wyciszenia. Dach tej ładnej budowli, przykryty jest dachówką koloru czerwonego.
Okna kapliczki wypełnione są pięknymi witrażami. Od strony zachodu znajduje się witraż z postacią św.Izydora, który jest patronem rolników oraz internautów.
Natomiast od strony wschodniej, w oknie umieszczono witraż z postacią św. Łukasza, który jest patronem rzeźników. Rodzina Miazków prowadzi w Rokicinach zakład przetwórstwa mięsnego i posiada kilkanaście sklepów na terenie naszego województwa. Mr SCOTT poleca bardzo kiełbasę "rokicińską" ! Posiada wyśmienity smak i aromat, doskonała na kanapki, do pogryzania i na grilla - po prostu przepychota !!!
Po obejrzeniu uroczej kapliczki, wracam na ostatnią prostą świątecznej wyprawy.

Ciesząc się latem i świetną pogodą, z radością dojeżdżam do Rokicin Kolonii.

Po chwili już jestem przed przejazdem Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej.
Skręcam w stronę dworca kolejowego i przejeżdżam przed zabytkowym budynkiem dawnej poczty konnej.
Jadę ulicą Sienkiewicza i Reymonta, mijając uśpione domostwa. We wsi pusto i cicho, czyżby wszyscy pojechali na Święto Łodzi ?
Jeszcze tylko parę zwinnych obrotów srebrną korbą i Mr SCOTT pojawia się w zaciszu swojej BAZY WYPADOWEJ. Lato jest nadzwyczajną porą roku ! Wszędzie zielono i kolorowo ! Trzeba się nim nacieszyć do woli, bo przecież "Zima jak troska, długo trwa, a lato jak szczęście, mija chwilą".
Mr SCOTT zaprasza wszystkich do odwiedzania Łodzi i odkrywania jej uroków na swój sposób. Zachęcam do życzliwego popatrzenia na to wyjątkowe miasto, nie tylko przez pryzmat jego turystycznych atrakcji (a tych zapewniam jest mnóstwo i wszystkie najlepsze, największe !), ale też poprzez filtr jego niezwykłej historii i bolesnych wydarzeń. To miasto o ogromnym potencjale, pełne fantastycznych kamienic i pałaców, pełne kreatywnych i życzliwych ludzi. To "Ziemia obiecana", która na co dzień zaskakuje kontrastami i uzależnia swoim klimatem. 
To nic, że nie żyje się tu łatwo, ale przecież ja też 
 "Urodziłem się w Łodzi, mieszkam w Łodzi i kocham Łódź".


  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz