[09.02.2013. - 75,1 km, 20 km/h, 3:44:14 h]
GPS
Mr SCOTT do Smolic i Syberii !!! Trasa WYCIECZKI Nr 153. |
Na mogile leżącej przy cmentarnym murze od strony ul. Zgierskiej, znajduje się pamiątkowa tablica, na której umieszczono inskrypcję o treści "Tu spoczywają szczątki ofiar spalonych żywcem przez hitlerowskich barbarzyńców w więzieniu w Radogoszczu 18 stycznia 1945 r. w przeddzień oswobodzenia Łodzi. Wieczna pamięć męczennikom Narodu Polskiego ! Umarli za wolność świętą i drogą. Przy żywcem spalonych niech czuwa Bóg wieczności. Niech wolna polska ziemia będzie dla Nich błoga. Cześć dla których wróg germański był bez litości. Wg J. Izydorczyka". |
Naprzeciwko przy ścianie kaplicy cmentarnej, znajduje się druga mogiła. Obydwie oglądałem już na zakończenie WYCIECZKI Nr 97. |
W marcu 1943 roku więzienie radogoskie zostało w połączone organizacyjnie z policyjnym obozem pracy karnej na Sikawie. Obecnie znajduje się tam zakład karny, który oglądałem na ul. Beskidzkiej podczas WYCIECZKI Nr 141. Wewnątrz dawnej fabryki Samuela Abbego urządzono sale muzealne, gdzie oprócz ekspozycji stałej organizuje się wystawy czasowe, ukazujące problematykę martyrologii i walki społeczeństwa polskiego w okresie II wojny światowej, ze szczególnym uwzględnieniem Łodzi i regionu łódzkiego. |
Pod jedną z płaskorzeźb symbolizującą ranę postrzałową, ustawiony jest niski, kamienny obelisk z ciemnego granitu. |
Kolejna z płaskorzeźb przedstawia ludzkie sylwetki w tragicznych pozach, które symbolizują rozstrzeliwanych przez Niemców więźniów. |
Tylko kilkunastu członków załogi więzienia radogoskiego, poniosło odpowiedzialność za makabryczne zbrodnie, jakich się tutaj dopuścili. Komendant Walter Perlzhausen, który osobiście uśmiercił 35 więźniów, został skazany na karę śmierci i powieszony w więzieniu przy ul. Sterlinga 1 marca 1948 roku - zobacz WYCIECZKA Nr 113. |
Po przejechaniu około 200 metrów wjeżdżam do południowej części wsi Glinnik. Znowu jadę płaskim odcinkiem w stronę przejazdu kolejowego. |
Za torami pędzę z górki w stronę rozjazdu na Józefów i sklepu "U Ani" w Glinniku. Dalej aleją bukową do Szczawina, który poznałem bardzo dobrze podczas WYCIECZKI Nr 65. |
Pokonuję "dziecinnie łatwy" podjazd na wiadukt nad autostradą A-2 i sunę z górki w stronę rozjazdu w prawo do Swędowa. Wchodzę ostro w zakręt i po zmianie kierunku jazdy na wschód, pomykam przez Szczawin Duży do torów kolejowych. Parę metrów za przejazdem zaczyna się wieś Swędów, którą znam doskonale chociażby z WYCIECZKI Nr 134 czy kilkunastu poprzednich. |
Jadę ulicami Nad Torem i Główną, mijam remizę OSP Swędów i na krzyżówce z ul. Południową, skręcam w lewo na Stryków. Dalej już tak, jak prowadzi równa szosa - prosto do wsi Smolice. |
W środkowej części wsi, za zakładem "Makrocolor", który świadczy wszelkie usługi związane z obróbką skrawaniem, ustawiona jest kapliczka z figurką Matki Boskiej. |
Smolice to typowa polska osada wiejska typu ulicówka. Kilka minut rytmicznego pedałowania i już jestem w Strykowie, do którego Mr SCOTT bardzo lubi przyjeżdżać - zobacz np. WYCIECZKĘ nr 44. |
Jadę po ul. Sowińskiego w stronę drogi krajowej nr 14. Na posesji nr 6 stoi ładny, parterowy budynek pochodzący z 1922 roku. Obecnie mieści się w nim Powiatowy Urząd Pracy w Strykowie. |
Zjeżdżam z wiaduktu po idealnie równej szosie wprost do wsi Niesułków, która została rozpracowana przez Mr SCOTT'a w trakcie ubiegłorocznej WYCIECZKI Nr 64. |
Przede mną krótki szus do mostu na rzece, gdzie spoglądam na stawy hodowlane, stado kaczek i malownicze meandry bystrych wód Mrożycy. |
Po chwili oddechu podjeżdżam na spore wzniesienie. Czeka mnie tu bardzo miła niespodzianka ! Drogowcy położyli wreszcie nową warstwę asfaltu, która prowadzi do gęstego kompleksu leśnego Poćwiardówka. |
Kończy się las i wjeżdżam do wsi Kolonia Wola Cyrusowa, która wraz z sąsiednią Wolą Cyrusowa była celem WYCIECZKI Nr 128. |
Przejazd pod przepiękny kościół p.w. Najświętszej Maryi Panny zajmuje co najwyżej pięć minut. Przez wieś przebiega równiutka droga powiatowa. Jedzie się szybko i bez specjalnego wysiłku. |
Dojeżdżam do skrzyżowania przed Wolą Cyrusową, przy którym stoi pomnik ku czci bohaterów powstania styczniowego 1863 roku. Skręcam w prawo w drogę na Tadzin. |
W Marianowie Kołackim skręcam w pierwszy rozjazd w lewo, który doprowadza do wsi Bielanki. Zatrzymuję się na moment przed bardzo starą kapliczką z krzyżem, którą przystrojono kolorowymi wstążkami. |
Na cokole przymocowana jest płyta z napisem "Boże błogosław nas 1913 r. tej okolicy". |
Mijam niewielki las i pierwsze zabudowania Syberii, które leżą przy skrzyżowaniu przed wjazdem do wsi Pieńki Henrykowskie. Syberia jest niewielką, rolniczą osadą w gminie i powiecie brzezińskim. Mr SCOTT był już tutaj w czasie WYCIECZKI Nr 4. |
Przy krzyżówce ustawiony jest kamienny postument, na którym zatknięty jest metalowy krzyż. To nieodłączny element krajobrazu polskiej wsi, który w tym miejscu ustawiono w 1923 roku. |
Krzyż przystrojony jest barwnymi wstążkami, w wazonie tkwią sztuczne kwiaty a na podeście pali się znicz. Skręcamy w prawo i jedziemy na zachód przez zaśnieżoną i mroźną Syberię. |
Dojeżdżam do remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Syberii, która znajduje się po lewej stronie szosy. Po obu stronach drogi stoją zagrody gospodarcze i domy jednorodzinne. |
Trochę dalej na zachód, przed zagrodą rolniczą ustawiona jest kapliczka domkowa zwieńczona krzyżem. Osada Syberia została założona na początku XIX wieku i wówczas był tu folwark, karczma, 14 chałup i około 100 mieszkańców. Wchodziła w skład dóbr Kołacin i podlegała parafii w Kołacinku. |
We wsi pozostało już niewiele przedwojennych gospodarstw. Bardzo szybko dojeżdżam do zachodniego krańca Syberii, która położona jest na dużym wyniesieniu terenu i wysokości około 190 m n.p.m. |
Kieruję się na południe i dalej w lewo do Syberii Górnej, która leży jeszcze wyżej, bo na poziomie ponad 200 m n.p.m. W tej części znajduje się tylko kilka typowych zagród rolniczych. |
Zmieniam kierunek jazdy na południe i po chwili ponownie dojeżdżam do skrzyżowania z drogą woj. nr 708 w Tadzinie. Jadę prosto do wsi Grzmiąca, którą poznałem w czasie WYCIECZKI Nr 61 i Nr 147 . |
Dziś tylko przejeżdżam przez starszą część wsi, kierując się cały czas prosto do drogi powiatowej prowadzącej z Brzezin do Strykowa. Tam skręcam na północ. Za rozjazdem w kierunku Nowej Grzmiącej, po lewej stronie drogi stoi bardzo ładny dom zbudowany w stylu zakopiańskim. Podobny oglądałem we wsi Sobień podczas WYCIECZKI Nr 63. |
Czeka mnie teraz blisko dwukilometrowy podjazd, prowadzący do rozjazdu w stronę wsi Buczek. Skręcam w lewo, mijam leśną karczmę "Raz na wozie" i pędzę z górki w stronę osady Jaroszki. |
Skoro był zjazd, to zaraz za nim musi być podjazd. Sprawnym ruchem zmieniam przełożenia przerzutek i wolnym, miarowym tempem podjeżdżam do wsi Moskwa. Mr SCOTT już raz zdobył Moskwę - zobacz WYCIECZKA Nr 47. Nastrój zdecydowanie się poprawia, bo moja syberyjska tułaczka powoli dobiega końca ! Wszystko wydaje się być takie realistyczne... Jest bardzo zimno, dookoła pola pokryte śniegiem, jadę do domu z dalekiej Syberii i to właśnie przez Moskwę ! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz