GPS
Mr SCOTT jedzie do... Pęczniewa przez Lutomiersk, Małyń i Zadzim !!! Trasa WYCIECZKI Nr 135. |
W 2002 roku szpital WAM został włączony w strukturę nowo utworzonego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Obecnie w jego skład wchodzą cztery placówki : przy ul. Żeromskiego, właśnie ten na pl. Hallera - dawnym Placu 9-go Maja, przy ul. Krzemienieckiej i przy ul. Sterlinga. |
Jadę po ul. Zielonej do ul. Legionów. Dalej w lewo pod wiadukt kolejowy i wjeżdżam do Parku im. Piłsudskiego. Zieleniec został utworzony na terenach należących kiedyś do lasów miejskich. |
Park na Zdrowiu - dawniej zwany Parkiem Ludowym, to zabytkowy i największy zieleniec w Łodzi. Zajmuje powierzchnię ponad 188 hektarów. |
Poruszam się drogą rowerową, która przebiega wzdłuż chodnika ul. Konstantynowskiej. W parku jeszcze pełnia lata i jesieni jakoś nie widać. Na kwietnikach cieszą oczy kolorowe bratki. |
Za ul. Krakowską przenoszę się na jezdnię i pedałując rytmicznie, szybko dojeżdżam do Konstantynowa Łódzkiego. Poruszam się po szosie wojewódzkiej nr 710, która została wyremontowana ze środków Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. |
Mijam remizę OSP Srebrna usiłując zgubić doganiający mnie tramwaj. Linia nr 9 ma od niedawna swoją krańcówkę w popularnym "Kansas". Dziś tylko przejeżdżam przez całe miasto, pędząc z górki ulicami Jana Pawła II-go i Lutomierską. |
Dosłownie po kilku minutach pojawiam się już w Mirosławicach. |
Po przeciwnej stronie szosy, ustawiona jest tabliczka wyjazdowa z Konstantynowa Łódzkiego. Niby nic, ale Mr SCOTT z niepokojem spogląda na horyzont, gdzie widać dobrze trzy maszty BAZ OBCYCH we wsi Bechcice. Nie wolno nam nigdy zapomnieć, że "ONI są wszędzie" !!! 👽 |
To normalne, że kontakt z OBCYMI zawsze wyzwala silne emocje. Nic dziwnego, że Mr SCOTT pędzi jak oszalały przed siebie ! Błyskawicznie dojeżdżam do Lutomierska, który bardzo często jest na trasach moich rowerowych wojaży - zobacz np.WYCIECZKA Nr 85. |
Za mostem na rzece Ner, skręcam w prawo w ul. Kopernika. Znajduje się tu klasztor księży Salezjanów i kościół p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP. Mr SCOTT był już tutaj wielokrotnie, ale przecież i tak wszystkiego jeszcze nie obejrzałem. |
Na drugiej z tablic wymienione są nazwiska ofiarodawców i nazwy miejscowości, z których pochodzą. To fundatorzy Ołtarza Strażackiego, który w dniu 5.10.1958 poświęcił J.E. biskup dr Jan Fondaliński. |
Na chórze muzycznym, który podparty jest arkadami, znajdują się zabytkowe, 40-głosowe organy (trzymanuałowe z pedałem, elektropneumatyczne). |
Lutomierska świątynia olśniewa bogactwem swojego wyposażenia. W oknach zamieszczone są XVIII-wieczne witraże. Na ścianach kościoła wiszą piękne stacje drogi krzyżowej. |
Mr SCOTT wykorzystuje koncert orkiestry dętej, jako dobry moment na sfilmowanie wspaniałego wnętrza zabytkowego kościoła. Po muzyczno-duchowej uczcie, wracam na szlak dzisiejszej eskapady. |
Dojeżdżam do Placu Jana Pawła II-go i skręcam na zachód w ul. Kilińskiego. Wzdłuż tej ulicy oglądać możne sporo starych, drewnianych domów z pierwszego dwudziestolecia XX wieku. |
Podkręcam tempo i pędząc z górki, szybko docieram do wsi Czołczyn. Są to malowniczo położone, rolnicze tereny gminy Lutomiersk. |
Kilkanaście metrów za stawami, rozpoczyna się teren wsi Jerwonice. Przed wojną, łąki i pola wokół tej osady należały do dziedzica dóbr bełdowskich - Jana Wężyka. |
Na końcu wsi droga skręca na północ. Po chwili dojeżdżam do mostu na rzece Ner w Szydłowie. |
Podjeżdżam na niewielkie wzniesienie i skręcam w lewo na szosę do wsi Zygmuntów. |
Dalej cały czas prosto do starej wsi Puczniew. Przejeżdżam przez całą osadę i na krzyżówce z kapliczką, skręcam na moment w prawo. To droga w kierunku Kucin, z której odbijam w lewo. Ale tyko na chwilę, by na kolejnym rozjeździe, znowu skręcić na zachód. Pędzę z górki w stronę lasu. |
Przede mną absolutnie fantastyczna sceneria - rozległe pola i widok na wieżę kościoła w Małyniu i maszt radiowy w Zygrach. |
Z mostu roztacza się wspaniały widok na okolicę oraz drugą z rzek - niewielką Pisię, która właśnie w Małyniu ma swoje ujście do Neru. |
Ner rzadko zamarza zimą, co jest korzystne z punktu widzenia wytwarzania energii z płynącej wody. Stąd też w Małyniu wybudowano aż dwie elektrownie wodne. |
Znad rzeki ruszam do centrum wsi. Podziwiam neogotycki kościół p.w. św. Andrzeja Apostoła. |
Na placu przykościelnym ustawiona jest kaplica grobowa Rodziny Wituskich. Od czasu mojej ostatniej wizyty w Małyniu (zobacz relację z dnia 8 marca 2012), przeprowadzono remont jej elewacji. |
Następna, to epitafium poświęcona Józefie, Feliksowi i Róży Wituskim. Oglądam po kolei wszystkie pamiątkowe tablice. |
"Tu leży Franciszka z Wituskich Grądzka. Umarła 14-go września 1823 roku w 30-tym roku życia swego". |
"Ś.† P. Feliks Wituski właściciel majątku Jeżew. Prawy człowiek, najlepszy mąż i ojciec. Zmarł dnia 29 marca 1920 roku przeżywszy lat 88". |
"Ś. † P. Feliks Wituski inż. rolnik * 23.I.1891 † 18.11.1968. Spoczął w ziemi śląskiej". |
"Ś.† P. Krystyna Urszula Wituska, ur. 12.V.1920 r. Córka Feliksa i Marii z Orzechowskich. † 26.VI.1944 r. w Halla/Saale zgilotynowana przez Niemców za Ojczyznę i wiarę". |
"Ś.† P. Anastazja z Makólskich Wituska *19.7.1857 † 3.9.1939. Pokój Jej pamięci". |
Na terenie placu przykościelnego, po lewej stronie od bramy wejściowej, jest jeszcze grób Rodziny Kokowskich. |
To kolejna wizyta Mr SCOTT'a w pięknym Małyniu, ale znowu nie było mi dane obejrzeć wnętrza imponującego kościoła. Może następnym razem ? |
Ruszam w dalszą wędrówkę i wjeżdżam do sąsiedniej wsi o nazwie Kłoniszew. Szybko dojeżdżam do skrzyżowania i skręcam w lewo na Lichawę. |
Po zmianie kierunku jazdy na południe, podjeżdżam pod górkę do centrum Kłoniszewa. Na tym rozjeździe, przy którym ustawiony jest drogowskaz z napisem "Zygry 5", kieruję się ponownie na zachód. |
Sprawnie dojeżdżam do krzyżówki dróg przed wsią Sikory. Jadę prosto, wzdłuż lasu i remizy strażackiej. |
Jest to jeden z ciekawszych odcinków dzisiejszej wyprawy. Wąska szosa prowadzi przez gęsty i pachnący las, wprost pod 346-metrowy maszt nadawczy w Zygrach (zobacz WYCIECZKA Nr 76). Jest to obecnie trzecia pod względem wysokości budowlą w Polsce. |
Po tej samej stronie drogi, znajduje się kopalnia odkrywkowa piasku i kruszywa w Zygrach. |
Pędząc z górki mijam rozjazd w lewo do wsi Bąki. Docieram do dawno nie widzianych Zygier i drogi wojewódzkiej nr 473. Tu skręcam w lewo na Szadek. |
Przejeżdżam przez most na rzece Pisia w stronę kościoła parafialnego p.w. św. Rocha. |
Potem ciągle na zachód, przez rolniczą osadę Wola Zalewska. |
Podążam dokładnie tą samą trasą, jak podczas WYCIECZKI Nr 85, kiedy wracałem z wyprawy do Zadzimia. Dojeżdżając do centrum tej dużej wsi, mijam ekipę miejscowych strażaków, którzy uczestniczą w akcji usuwania awarii wodociągowej. |
Staję na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką nr 479, obok wspaniałego kościoła p.w. św. Małgorzaty. Pierwsze zapiski o tutejszym kościele pochodzą z roku 1416. Skręcam na południe i jadę do krańca wsi. |
Po prawej stronie tego prastarego szlaku handlowego, który przez wieki łączył Łęczycą z Sieradzem, ustawiony jest kamienny obelisk zwieńczony żelaznym krzyżem. |
Jest to krzyż postawiony w 1915 roku, na "Pamiątkę wojny europejskiej 1914-1915". |
Łatwo trafiam na pomnik nieznanych lotników, którzy polegli w czasie drugiej wojny światowej w obronie polskiego nieba. Nad pomnikiem z kamienia lastryko, góruje charakterystyczne śmigło samolotu. |
W centrum tej osady jest krzyżówka z wąską drożyną, która w prawo wiedzie do sioła Hilarów, natomiast w lewo - na południe do wsi o ładnej nazwie Przywidz. |
Na tym skrzyżowaniu ustawiony jest witacz z napisem "Gmina Pęczniew". Czyli do celu mojej wyprawy już naprawdę niedaleko ! Jadę dalej prosto. |
Za przystankiem autobusowym zaczynają się obszary leśne i po wjechaniu na niewielkie wzniesienie, pędzę z górki do wsi Rudniki. |
Przy ul. Głównej znajdują się najważniejsze obiekty użyteczności publicznej Pęczniewa. Na początek staję przed siedzibę Ochotniczej Straży Pożarnej. |
Naprzeciwko remizy stoją budynki szkoły podstawowej, które od strony ul. Głównej zasłonięte są wysokimi drzewami. |
Ta część miejscowości, to duże zaplecze edukacyjne. Wjeżdżam na ul. Sportową, która prowadzi m.in. do obiektów Gimnazjum nr 1 w Pęczniewie. |
Z ul. Głównej skręcam na północ w ul. Spółdzielczą. Po lewej stronie drogi, za tą starą, drewnianą stodołą, mieści się cmentarz parafialny w Pęczniewie. |
Na płycie nagrobnej leży mała tablica z napisem "Ś.P. Chojnowski strzelec. Pluton Łączności 6 P.S.K. Armii Łódź". Cześć Jego Pamięci !!! |
Po lewej stronie tego wspaniale utrzymanego pomnika, widać skromną płytę nagrobną, wykonaną z jasnego piaskowca. Płyta pęknięta jest w swej środkowej części. |
Poniżej zawieszona jest tablica z białego marmuru z napisem "Grób Rodziny Mikorskich. Ś.P. Mieczysław Mikorski żył lat 88, zm. 19.12.1937 r. Prosi o modlitwę. Syn". |
Przy tej samej alei, znajduje się mogiła żołnierska z okresu pierwszej wojny światowej. Jest to skromny nagrobek z dwoma pamiątkowymi płytami ze szklistego granitu. |
W mogile spoczywa "Ś.P. Wiktor Crynkiewicz. Art.Br. 4 Btl. I Ager. 40 † 15.II.1914". |
Na drugiej z tablic czytam "Żołnierz poległy w walce o niepodległość w I wojnie światowej". |
Obok ustawiona jest jeszcze jedna tablica informacyjna Stowarzyszenia "Lokalna Grupa Działania - Przymierze Jeziorsko". |
Od południowej nawy kościoła, rośnie zjawiskowy dąb szypułkowy - pomnik przyrody o obwodzie pnia ponad 400 cm. |
Pod ścianą północnej nawy, na postumencie z kostki brukowej stoi drewniany, potężny krzyż misyjny. |
Do cokołu przytwierdzona jest tablica z czerwonego granitu z napisem "Misje parafialne 18-25.XI.2009. Bracia Pocieszyciele z Getsemani. Jedna jest skała, na której warto budować - Jezus Chrystus". |
Obok dzwonnicy ustawiona jest imponująca kamienna grota, w której umieszczona jest figurka Matki Boskiej i wyznanie "Twojemu sercu poświęcamy siebie". |
W postument wmurowana jest tablica z napisem "W 60 rocznicę poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi. Pęczniew 8.09.2006". |
Blisko kościoła znajduje się także nowa kaplica pogrzebowa, zwrócona frontem do rynku i parku. |
Pierwsze wzmianki o tutejszej parafii sięgają XV wieku. Kościół w Pęczniewie stanął na miejscu poprzedniej, drewnianej konstrukcji. Jest to przykład typowej architektury drewnianej w dobie baroku, gdzie wyposażenie ze starego kościoła przeniesiono do nowo powstałego obiektu. Podobne świątynie widziałem już np. w Niesułkowie (zobacz WYCIECZKA Nr 64), czy też w Starym Waliszewie (zobacz WYCIECZKA Nr 84). |
Po obejrzeniu kościoła wracam na północną stronę pęczniewskiego rynku. Oglądam urocze, parterowe kamienice, które jak większość domów w centrum, zostały niedawno pięknie odnowione i pomalowane. |
We wschodniej pierzei znajduje się budynek Banku Spółdzielczego w Poddębicach - oddział w Pęczniewie. Filia banku - wówczas jako tzw. Kasa Spółdzielcza, powstała tutaj w 1956 roku. |
Zbiornik "Jeziorsko" jest głównym atutem gminy Pęczniew. To doskonałe miejsce dla amatorów sportów wodnych, kąpieli, wędkarstwa jak również miłośników przyrody. |
Zbiornik Jeziorsko posiada głębokość dochodzącą do 2,5 m i osiąga szerokość do 3,5 km. Rozciąga się pomiędzy miejscowościami Skęczniew (gdzie zlokalizowano zaporę) i Warta na długości 16 km. |
"W tak pięknych okolicznościach przyrody,… i niepowtarzalnych", Mr SCOTT podjął postanowienie, że w następnym sezonie wybiorę się na rowerową wycieczkę dookoła zalewu ! Będzie się działo. |
Wracam do początku osady Wylazłów i dojeżdżam do centrum Pęczniewa. Mijam park i rynek, spoglądając na zabytkowy kościół. Skręcam na południe w ul. Krótką i żegnam urocze "Pancznowo". |
Bardzo szybko dojeżdżam do ogromnych stanów hodowlanych, która rozdziela asfaltowa szosa. Stawy te utworzono z wód rzeki Pichna, która jest prawobrzeżnym dopływem Warty. |
Rzeka ma długość prawie 29 km i uchodzi do zbiornika "Jeziorsko" w okolicy wsi Wylazłów. Jest to wielka to ostoja ptaków należąca do sieci "Natura 2000". |
W Luboli zmieniam kurs na wschód i skręcam w lewo do wsi Ferdynanów. Osada ta wraz z sąsiednimi wsiami Józefka i Jadwichna, to dawne folwarki założone przez hrabiego Potworowskiego. |
Pojawienie się Mr SCOTT'a w tych okolicach, wzbudziło oczywiście wielkie zainteresowanie... "Fanki" tłumnie wybiegły na pastwiska w nadziei, że może wreszcie zjawił się "Byczek Fernando". |
Przez Ferdynandów przepływa jedna z odnóg rzeki Pichna, która płynie w kierunku zbiornika "Jeziorsko" sztucznym korytem w formie betonowej kinety i uchodzi do niego niedaleko wsi Brodnia. |
Są to malowniczo położone, typowo rolnicze tereny w powiecie poddębickim. Niestety asfalt szybko się kończy i dalszą trasę trzeba pokonywać po piaszczystej nawierzchni. |
Wjeżdżam do wsi Józefka. |
Nic dziwnego, że tuż przed wjazdem do miejscowości Rossoszyca, Mr SCOTT złapał przednią gumę... W takim momencie, kiedy zmierzch nadciąga, a do domu jeszcze bardzo daleko! Mówi się trudno... |
Wyjeżdżam na szosę wojewódzką nr 710. W kompletnych ciemnościach podążam na wschód w stronę Łodzi. Mr SCOTT pęcznieje z dumy, że swego czasu zainwestował w porządne oświetlenie ! Trzymam się jak najbliżej pobocza jezdni, co bardzo ułatwia biała, fluorescencyjna linia. Po dobrych 40 minutach pedałowania docieram do Szadku. |
Następne minuty, to mozolne pokonywanie kolejnych kilometrów. Szybko docieram do Kwiatkowic. Nawet na moment nie zwalniając, przemykam przez Lutomiersk i Mirosławice. Mija cała godzina, gdy melduję się w Konstantynowie Łódzkim. |
Dziękujemy za wizytę i zapraszamy ponownie :) Gmina Zadzim Nasz Dom
OdpowiedzUsuńMr SCOTT dziękuje za pozostawienie komentarza i zaproszenie ! Gmina Zadzim to Nasz Dom (-:
OdpowiedzUsuńCiągle zaskakuje mnie wiedza i informacje o miejscowościach odwiedzanych przez Mr SCOTTA. Przeczytałam nareszcie coś więcej o Luboli gdzie osiadła rodzina Żeligowskich (Żelgowskich) przybyłych na początku XIX wieku z Kuczkowa w Wielkopolsce. Rodziny Telega, Jóźwik, Włodarczyk i Fabiańczyk mieszkały tam co najmniej od XVIII wieku i poprzez Żeligowskich związały się z Tomczykami. Kościół w Brodni to świątynia ich chrztów, a zdjęcia z tych wycieczek przybliżają mi ich historię.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję i życzę wygodnej oraz bezpiecznej drogi w czasie następnych podróży.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń