[22.08.2012. - 82,6 km, 20,0 km/h, 4:12:55 h]
GPS
Mr SCOTT jedzie do... Głuchowa !!! Trasa WYCIECZKI Nr 119. |
Zaczynam w Rokicinach Kolonii od popatrzenia na nową leśniczówkę, która stoi na skraju lasu przy ul. Reymonta 40b. |
Szybkim tempem docieram do wsi Wilkucice Małe. W XIX wieku te rolnicze tereny wchodziły w skład Prus Południowych. |
Wilkucice poznałem dobrze podczas poprzednich wycieczek. Dojeżdżam do rozjazdu wskazującego drogę do wsi Eminów. Skręcam w lewo i mijam przepiękną kapliczkę. |
Przede mną jeden z bardziej atrakcyjnych odcinków dzisiejszej wyprawy. Pędzę ze sporego wzniesienia do Eminowa ! |
Przekraczam jeszcze jeden przejazd kolejowy i w malowniczej scenerii docieram do drogi wojewódzkiej nr 715. Skręcam w prawo i mijam stojący po lewej stronie szosy drewniany krzyż. Jest to miejsce pamięci ofiar tragicznego wypadku samochodowego, jaki zdarzył się tutaj 3 sierpnia 2008 roku (sześć osób zginęło na miejscu, a dwie kolejne zmarły w szpitalach). |
Mr SCOTT ilekroć tędy przejeżdżą, zawsze ciepło pomyśli o tych młodych ludziach... Po zmianie kierunku jazdy, błyskawicznie docieram do Budziszewic - zobacz WYCIECZKA Nr 91. |
Mijam stację benzynową. Na krzyżówce z ulicą Paska skręcam w lewo - na Jeżów. |
Mocno naciskam na pedały i kieruję się na północ do wsi Węgrzynowice. Urodził się tutaj słynny pamiętnikarz Jan Chryzostom Pasek. |
Węgrzynowice to rolnicza osada, której mieszkańcy zajmują się głównie uprawą zboża i hodowlą zwierząt. Po drodze podziwiam "dorodne, polskie krowy" - wielkie "Fanki" wycieczek Mr SCOTT'a. |
Na drodze powiatowej do Jeżowa nigdy nie ma dużego ruchu. Jezdnia jest równa i ciągnie się pomiędzy kolorowymi polami, do doliny rzeki Rawki. Pędzę z górki do wsi Wola Łokotowa. |
Dziś robię wyjątek i przerywam rewelacyjny zjazd, aby obejrzeć ładną kapliczkę domkową. Stoi po prawej stronie drogi, przyklejona do ściany stodoły. |
Przejeżdżam przez most do rozjazdu w prawo prowadzącego do zalewu "Batorówka". Wąska szosa biegnie z górki pomiędzy łąką i sosnowym lasem. Mijam stary młyn na Rawce i kapliczkę z 1902 roku . Po skręcie w lewo znowu jadę na wschód - do Jankowic. |
Przejazd tą trasą, to dla Mr SCOTT'a miłe wspomnienie niedawnej WYCIECZKI Nr 115 oraz WYCIECZKI Nr 117 do wsi Białynin. Po dojechaniu do Kochanowa, skręcam w prawo. |
Przejeżdżam przez Kochanów przyglądając się wiejskim zagrodom i kościołowi. Po wjechaniu na niewielkie wzgórze, całkiem niespodziewanie wyrasta przede mną tabliczka wjazdowa go Głuchowa ! To już ? Tak szybko ? Dziwi się Mr SCOTT bo faktycznie, nie minęło jeszcze półtorej godziny, gdy wyruszyłem na trasę i już dotarłem do celu dzisiejszej eskapady ! To chyba prawda, że do miejsca w którym się już kiedyś było, po raz kolejny dojeżdża się znacznie szybciej. |
Za odnowionym budynkiem skręcam w lewo i wpadam na drogę krajową nr 72. Dojeżdżam do zachodniego krańca Głuchowa, który leży tylko 7 km od Jeżowa i 44 km od Łodzi. |
Dojeżdżam do ronda, gdzie po prawej stronie stoi pomnik Tadeusza Kościuszki. Wzniesiono go w 1917 roku z kawałków wypolerowanego granitu. Na kilkustopniowym podwyższeniu, ustawiono cokół z popiersiem bohatera narodowego Polski i Stanów Zjednoczonych. |
Do pomnika przytwierdzona jest tablica z czarnego marmuru z napisem "Najwyższemu Naczelnikowi Narodu Tadeuszowi Kościuszce w setną rocznicę zgonu, 15-X-1917 r. Wdzięczni Rodacy". |
W dniu 10.12.2011. roku przy placu, który ma kształt ronda, oddano do użytku nowy budynek Gminnego Przedszkola w Głuchowie. |
W jego wschodniej części stoi budynek mieszkalny - drewniana oficyna z XIX wieku, należący do dawnego folwarku państwowego (bardzo podobny do szkoły elementarnej). |
W południowej części placu znajduje się nowa siedziba Towarzystwa Uniwersytetów Ludowych, Oddziału Regionalnego w Skierniewicach z siedzibą w Głuchowie. |
Z placu Uniwersyteckiego wracam do ronda - placu Kościuszki, przy którym zlokalizowany jest przystanek, krańcówka dla autokarów i busów. |
Wjeżdżam na Aleję Klonową, która prowadzi do wsi Prusy i Celigów. Zaczynam zwiedzać północną część Głuchowa. |
Wzdłuż drogi do Prus znajduje się aleja klonowo-jesionowa. Rośnie tu ponad 300 stuletnich drzew, które uznane zostały za pomniki przyrody i znajdują się pod ochroną prawną. |
Przy al. Klonowej 6 mieści się oddział Banku Spółdzielczego ze Skierniewic. |
Za budynkiem banku znajduje się kilka sklepów, Gminny Ośrodek Zdrowia oraz Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" w Głuchowie. |
W południowej części ronda rośnie wielki jesion, na którym zawieszona jest kapliczka z drewnianą figurką św. Izydora. |
Spoglądam na drugą stronę ulicy, gdzie stoi największa atrakcja turystyczna Głuchowa - późnobarokowy kościół parafialny p.w. św. Wacława. |
Przed wejściem do kościoła ustawiona jest murowana kapliczka z figurką św. Jana Nepomucena. Pochodzi z końca XVIII wieku. |
Po zachodniej stronie świątyni (naprzeciwko starej plebani, którą zbudowano w 1824 roku), stoi figurka Matki Boskiej. |
Ruszam na tradycyjną rundkę wokół kościoła i podziwiam jego architektoniczne detale. Na murze świątyni zawieszone są dwie, bardzo stare tablice epitafijne. |
Na tej żelaznej płycie w kształcie tarczy zwieńczonej krzyżem, zamieszczono epigraf o treści "Edward Biesiadowski urodził się dnia 30 sierpnia 1852 r., umarł dnia 15 marca 1855". |
Druga to kwadratowa płyta z jasnego piaskowca, piękna stela z nakrywą, na której wyryto napis "D.O.M." (łac. Deo Optimo Maximo - Bogu Najlepszemu Największemu). |
Stare dokumenty wspominają też, że w 1499 roku proboszczem Parafii w Głuchowie był ksiądz Trojan ze Ślesina, późniejszy proboszcz Parafii w Domaniewicach - zobacz WYCIECZKA Nr 98. |
Wówczas modrzewiową świątynię ufundował Kardynał Fryderyk Jagiellończyk - królewicz i książę litewski, arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski, biskup krakowski - syn króla Kazimierza Jagiellończyka. |
Za obiektami szkolnym od strony Rawy Mazowieckiej, stoi tablica wjazdowa do Głuchowa. Do kolejnych wsi Złota i Magdalenka, rozciągają się żyzne, nadzwyczaj malownicze pola mazowieckiej ziemi. |
Na trzech pozostałych bokach pomnika, zawieszone są tablice nagrobne dot. członków szlacheckiej Rodziny Pruskich. Spoczywa tu m.in. Stanisława Pruski, który zmarł 4 czerwca 1908 roku. |
W grobowcu złożono także zwłoki Elżbiety Pruskiej, urodz. 10.V.1857 roku, która żyła 48 lat i zmarła w dniu 2 sierpnia 1945 roku. |
W rodzinnej kwaterze spoczął także Józef Pruski, który "umarł d, 25 września 1879 r. przeżywszy lat 26". |
Jest to również miejsce pochówku dla Faustyna Pruskiego, który umarł dnia 7 lutego 1881 roku przeżywszy lat 63 oraz z Laskowskich Pauliny Pruskiej (ur. 31 maja 1818 - zm. 21 sierpnia 1908). |
W środku cmentarza, na skrzyżowaniu głównych alei, stoi żelazny krzyż wmurowany w niski postument. |
We wschodniej części cmentarza znajduje się mogiła żołnierzy Armii "Łódź", poległych w walce z niemieckim okupantem na terenie gminy Głuchów we wrześniu 1939 roku. Na czarnej tablicy umieszczonej na grobach, znajduje się napis "Chwała bohaterskim żołnierzom polskim Armii "Łódź" poległym w walce z hitlerowskim najeźdźca na terenie gminy Głuchów we wrześniu 1939. *** Pamięci ofiar bombardowań hitlerowskim we wrześniu 1939 roku". Cześć Ich Pamięci !!! |
Na zakończenie zwiedzania głuchowskiej nekropolii, Mr SCOTT doprowadza jeszcze do mogiły, gdzie pochowany został Jan Kordala (1900-1979), uczestnik walk po Monte Cassino. |
Dojeżdżam do ronda i z Alei Klonowej skręcam w lewo w ul. Koszykową. Asfaltowa droga biegnie równolegle do ul. Starowiejskiej, w stronę zachodniego krańca Głuchowa. |
Na stacji w Głuchowie jest także odgałęzienie torów prowadzące do bocznicy Gminnej Spółdzielni. |
Spoglądam z zachwytem na piękny staw, jaki utworzył się w rozlewisku Rawki. Wokół niego rozciągają się malownicze łąki i lasy. |
Po wschodniej części drogi, znajduje się elektryczny młyn na Rawce. Są to już zielone tereny sąsiedniej wsi Józefin. |
Za mostem jest rozjazd w lewo, który prowadzi do wsi Wola Naropińska i Łochów. Od tego momentu rozpoczyna się dość długi podjazd. Będę go musiał pokonać zmierzając do kolejnej osady. |
Miarowym, spokojnym tempem dojeżdżam do wsi Naropna, która leży już na terenie powiatu tomaszowskiego. |
Żelechlinek poznałem bardzo dobrze podczas lipcowej WYCIECZKI Nr 108. Po dojechaniu do centrum, na rondzie skręcam w prawo. Mijam kościół i zjeżdżam z górki do mostu na rzece Żelechlinianka. |
Po pokonaniu trudnego podjazdu wjeżdżam do wsi Żelechlin. Dalszą drogę pokonuję trasą wykorzystaną w trakcie WYCIECZKI Nr 100. |
Utrzymując wysokie tempo jazdy, bardzo sprawnie docieram do wsi Rękawiec. Na skrzyżowaniu za remizą strażacką, skręcam w prawo w rozjazd na Budziszewice. |
Przede mną monotonny odcinek jazdy na wschód, po równej szosie prowadzącej pod górkę do wsi Mierzno. |
Właściwe wykorzystanie i rozłożenie sił, pozwala mi osiągnąć zamiar w postaci dotarcia do kolejnej rolniczej osady - Starego Józefowa. |
Po dziesięciu minutach spokojnego pedałowania, dojeżdżam do Budziszewic - zobacz WYCIECZKA Nr 91. |
Dziś tylko przejeżdżam przez centrum miejscowości do ul. Kolejowej. Tam skręcam w prawo w stronę torów kolejowych z Tomaszowa Maz. do Koluszek. |
Za przejazdem wjeżdżam na dobrze utwardzony, leśny trakt. Dojeżdżam nim ponownie do wsi Eminów. |
Wspinam się na spore wzniesienie i skręcam w lewo. Docieram do tej pięknej kapliczki w Wilkucicach Dużych. |
Z promieniach słońca i na tle niebieskiego nieba, wygląda po prostu niebiańsko ! Skręcam w prawo w drogę do centrum wsi i na krzyżówce z kapliczką, w lewo - na południe. |
W szpalerze starych drzew dojeżdżam do Jankowa. Tam na krzyżówce z żelaznym krzyżem, skręcam ponownie na wschód - do starych Rokicin. |
Po dotarciu do szosy wojewódzkiej nr 716 skręcam na północ. Potem znowu na wschód w rozjazd prowadzących do Rokicin Kolonii. |
Z ul. Tymienieckiego jadę na ul. Reymonta i wjeżdżam na zaplecze szkoły. Mr SCOTT chce zobaczyć, czy zakończono już prace przy budowie nowego boiska sportowego. Okazuje się, że tak ! A jeszcze trzy miesiące temu nie było tutaj niczego. |
Na zakończenie dalekiej wyprawy do Głuchowa, sprawdzam co też jeszcze ciekawego dzieje się w Rokicinach. Zaglądam na dworzec, do "cukiernika" i pod stary zajazd. We wsi senna atmosfera, nawet pod kościołem głucha cisza i nie ma żywego ducha. |
Wspaniale opisana jest ta wycieczka. Mieszkam w Prusach od 1997 roku a wiele dopiero teraz się dowiedziałam od Mr. Scotta!
OdpowiedzUsuńMr SCOTT bardzo dziękuje za pochwałę. To bardzo miłe (-: Planujemy wyprawę do Prus na lato 2014, aby obejrzeć dwór Pruskich i cmentarz wojenny. Pozdrawiam serdecznie !!!
Usuń