czwartek, 16 lipca 2015

WYCIECZKA Nr 388 - Pożdżenice i Szydłów

TRASA WYCIECZKI i DANE STATYSTYCZNE
Łódź (Piotrkowska, Pabianicka) - Ksawerów - Pabianice - Chechło Pierwsze - Chechło Drugie - Dobroń - Ldzań - Talar - Gucin - Sowińce - Malenia - Wola Bachorska - Bachorzyn - Zelów - Pożdżenice Kolonia - Pożdżenice - Krześlów - Sobki - Tosin - Sromutka - Grębociny - Wygoda - Marszywiec - Rożniatowice - Wola Rożniatowska - Kącik - Bukowie Dolne - Suchcice - Hucisko - Mzurki - Gomulin - Majków Duży - Majków Średni - Szydłów - Kamocin - Wola Kamocka - Lubanów - Lutosławice Rządowe - Mąkoszyn - Wodzin Prywatny - Głuchów - Kruszów - Tuszyn - Modlica - Kalinko - Kalino -Stefanów - Łódź (Kalinowskiego, Kolumny, Tomaszowska, Kotoniarska, Wełniana, Młynek, Śląska, Niższa, al. Śmigłego-Rydza, al. Piłsudskiego, Kopcińskiego, Narutowicza) 
[16.07.2015. - 139,44 km, 25.4 km/h, 5:29:36 h]
ZDJĘCIA           GPS 
Mr SCOTT jedzie do... Pożdżenic !!! Trasa WYCIECZKI Nr 388.
Sezon rowerowy w pełni ! Wykorzystuję na max'a każdy pogodny dzień i staram się coraz bardziej poznawać region łódzki ! Dziś znowu odwiedzę Powiat Bełchatowski, bo zaplanowałem sobie fajną trasę do miejscowości Pożdżenice
Wycieczkę zaczynam pod kamienicą przy ul. Piotrkowskiej 40. To właśnie tu w 1873 roku murowany dom postawił Markus Silberstein, który w późniejszych latach zbudował kilka tkalni i stał się jednym z najbogatszych żydowskich fabrykantów żyjących wówczas w Łodzi.
W podwórzu zachowała się drewniana kuczka, w której reformowani Żydzi spożywali tradycyjne potrawy podczas świętowania Sukkot.
Przed wybuchem II Wojny Światowej Łódź zamieszkiwało ponad 200.000. Żydów, co stanowiło około 35 % ogólnej ludności miasta. Zagłada przyniosła kres tamtemu dawnemu światu, jednak na szczęście można doszukać się śladów bytności przedwojennych mieszkańców wyznania Mojżeszowego, żyjących niegdyś na łódzkiej Ziemi Obiecanej.
Kamienica została wzniesiona według projektu architekta Piotra Brukalskiego.
Z posesji nr 40 podjeżdżam na ul. Piotrkowską 55, gdzie znajduje się duński sklep designerski "Tiger". Spotykam tam "mocno wyluzowanego" jegomościa, który odpoczywa w najlepsze po zapewne mocno zakrapianej imprezie...  Prawdziwy tygrys !
Potem dojeżdżam do placu budowy łódzkiego dworca tramwajowego, który powstaje przy skrzyżowaniu ul. Piotrkowskiej z al. Mickiewicza. Właśnie montowany jest kolorowy dach.
 NA  TRASIE  DO  POŻDŻENIC
Na dzisiejszą wycieczkę wybrałem się znowu na szosowym rowerze Scott Spseedster 50. Nastawiam się forsowanie wysokiego tempa jazdy, dlatego też zatrzymuję się na chwilę w Pabianicach, aby wciągnąć trochę "dobrego koksu"
Błyskawicznie dojeżdżam do wsi Chechło Pierwsze. Tam witam się z moją starą znajomą, która reprezentuje najstarszą profesję świata i świadczy swoje usługi kierowcom ! "Strzała Angela" ! Dzisiaj nie mam czasu na lody, bo właśnie jadę do...

W dobrym nastroju docieram do osady młyńskiej w Talarze, którą poznałem dobrze w trakcie WYCIECZKI Nr 114.
Z Ldzania kieruję się super rowerowym szlakiem, który przebiega przez miejscowości Gucin - Sowińce - Malenia - Wola Bachorska i Bachorzyn. Po dotarciu do Zelowa skręcam do wsi Kolonia Pożdżenice i rozpoczynam zwiedzanie.
Pożdżenice Kolonia zwane były kiedyś wsią Holenderską. Osada została założona przez kolonistów niemieckich prawdopodobnie u schyłku XVIII wieku. Na zdjęciu remiza strażacka.
We wsi znajduje się bardzo ciekawa miejscówka - prywatny skansen, który prowadzi znany w regionie kolekcjoner i militarysta Jacek Pniewski.
Na ogrodzeniu posesji umieszczona jest tabliczka ze znakiem ostrzegawczym i napisem "Uwaga czołg" ! Zapowiada się interesująco !!!
Wjeżdżam na teren posesji i po otrzymaniu zgody na obejrzenie kolekcji - podziwiam poszczególne eksponaty.
Tabliczka "Harley Parking Only - All Other Bikes Will Be Crushed" (Parking tylko dla Harley'ów - Wszystkie inne motocykle zostaną zmiażdżone)
Tabliczka z napisami w jeż. rosyjskim "1976 XP. Смирненски".
Plakat propagandowy U.S. Army "Now All Together".
Baner pt. "Memoriał Generała Maczka".
Tabliczka "Factory Harley-Davidson Original Precision Tuned. Mubblers. Far that Harley Roar".
Tabliczka "Sołtys".
Tabliczka "Sales Motor Harley-Davidson Cycles Service".
Tabliczka "Route 66" (U.S. Route 66 lub też Route 66 – otwarta 11 listopada 1926 roku trasa drogowa w USA o długości 2448 mil łącząca Chicago z Los Angeles, a od 1936 przedłużona do Santa Monica).
Oryginalny model ciągnika rolniczego "Ursus C-451".
Oryginalny model ciągnika rolniczego "Ursus C-45".
Transporter na gąsienicach z czasów II wojny światowej.
Terenowy model samochodu m-ki Mercedes-Benz klasy G I (W460).
Oryginalny jeep armii amerykańskiej - Willys MB / Ford GPW.
Stary fortepian.
Wojskowa kuchnia polowa.
Ciężki motocykl wojskowy M-72 produkcji ZSRR.
Zdemontowany czołg.
Pojazd gąsiennicowy "FleXtrac Nodwell" z 1951 roku.
W szoferce wypatrzyłem ciekawy eksponat : muszlę klozetową.
Samochód dostawczy Iveco Daily - model z 1978 roku.
Na pojeździe wypatrzyłem naklejki : 1/z sylwetką mężczyzny i napisem "To jest pan Krzysztof Jarzyna ze Szczecina. Dziękuję bardzo"
2/ z sylwetką kobiety z jointem i napisem :"W ogóle bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie : co lubię w życiu robić ? A potem zacznij to robić".
No i od razu udzieliłem sobie odpowiedzi : lubię jeździć na rowerku K.W.M. !!! 
Legendarny model samochodu Volkswagen T21 - rocznik 1955.
Największa atrakcja skansenu pana Pniewskiego : czołg T-55 produkcji ZSRR. Pan Jacek pasjonuje się zabytkowymi pojazdami i militariami od dzieciństwa. W VI klasie szkoły podstawowej złożył sobie motocykl z części pochodzących z kilku innych pojazdów. Zdolny gość !
Czołg jest wielką atrakcją festynów, na które zapraszany jest kolekcjoner, czy organizowanych przez niego zlotów pojazdów militarnych. Pan Jacek jeździ czołgiem głównie po prywatnym poligonie, który stworzył na swojej kilkuhektarowej działce koło Zelowa.
Jeszcze jeden oryginalny egzemplarz w skansenie - dźwig marki Star 660 z 1966 roku.
I jeszcze jeden eksponat : betonowe zapory przeciwpancerne.
Po zwiedzeniu skansenu ruszam na dalsze poznawanie wsi. Przed domem sołtysa Kolonii Pożdżenice, skręcam w lewo w polną drogę.
Tam spotykam miejscowego gospodarza pana Jana, który wskazuje mi miejsce, gdzie położony jest dawny cmentarz ewangelicki. Pan Janek oczywiście ostro śmiga na swoim rowerku !
Zapomniana nekropolia jest mocno zarośnięta zdziczałą roślinnością, głównie krzewami lilaka.
Do dziś przetrwało kilkanaście słupków ogrodzeniowych, pozostałości po studni, drewniany (przewrócony) krzyż cmentarny i kilkadziesiąt nagrobków.
To jedna z największych nekropolii w regionie łódzkim, gdzie chowano ewangelików augsburskich i reformowanych.
Zachowane inskrypcje posiadają napisy są w języku niemieckich, polskim i czeskim.
Największe wrażenie robi grobowiec rodziny Wilhelma Schultz'a zwieńczony wysokim, masywnym krzyżem.
Większość nagrobków ma formę betonowej ramy grobowej z prostym krzyżem lub pionową tablicą. Na części grobów umieszczono współczesne tabliczki z nazwiskami zmarłych.
Z cmentarzem w Pożdżenicach wiąże się też ciekawa historia. W czasie II wojny światowej w jednym z grobowców przez około sześć miesięcy ukrywało się dwóch Żydów : braci Mosze i Mordko Breitbart. Udało im się przetrwać dzięki pomocy okolicznych mieszkańców, również Niemców. Wojnę przeżył jedynie Mordko, Mosze zginął złapany przez żandarmów...
Z nekropolii dojeżdżam do wsi Pożdżenice. Odpoczywam parę minut na nowym przystanku autobusowym, Zjadam drugie śniadanie i ruszam na zwiedzanie tej miejscowości.
Remiza OSP Pożdżenice. Straż istnieje tu od 1928 roku.
Pożdżenice to dawna wieś szlachecka, która w XVII wieku należała do rodziny Gomolińskich, a następnie do Miączyńskich. Na zdjęciu dom sołtysa.
W 1843 roku było tu 30 rodzin czeskich, 33 niemieckie i tylko 6 polskich. W 1921 roku wieś liczyła 147 domów i 1061 mieszkańców, z których 66% było ewangelikami.
Kapliczka - krzyż przed jednym ze starych domostw.
W Pożdżenicach znajduje się kościół parafialny p.w. św. Kazimierza i św. Barbary z przełomu XVIII i XIX wieku.
Pierwsza wzmianka o kościele parafialnym w Pożdżenicach pochodzi z 1622 roku, kiedy to przez Wojciecha Gembickiego została erygowana parafia w tej miejscowości. W grudniu tego samego roku został konsekrowany kościół drewniany ufundowany przez Wojciecha i Barbarę z Wężyków Gomolińskich. Konsekracji dokonał proboszcz Mikołaj Starzyński, infułat łaski, kanonik gnieźnieński. Nieco później do kościoła przybudowano murowaną kaplicę, ufundowaną przez Andrzeja z Buska.
Figura Matki Bożej na placu przykościelnym.
U stóp Najświętszej Panienki ułożona jest otwarta księga z wizerunkiem Jana Pawła II-go.
Obok stoi drewniana dzwonnica z początku XIX wieku.
Istnieją dwie hipotezy na temat fundacji tej świątyni. Jedna mówi, że nowy kościół pod koniec XVIII wieku ufundował kasztelan sieradzki Henryk Miączyński, dziedzic Pożdżenic. Inne źródła podają datę powstania nowego kościoła na połowę XIX wieku. Budowlę odnowiono pod koniec XIX wieku. Około 1867 roku kościół został kościołem filialnym parafii w Wygiełzowie. Ponownie parafialnym kościół został w 1958 roku i jest takim do chwili obecnej.
Rewitalizacja terenu zieleni przy kościele, "zrealizowana została przy udziale środków budżetowych Powiatu Bełchatowskiego w 2012 r.".
Od kościoła pedałuję pod cmentarz parafialny, który mieści się przy drodze prowadzącej do Kol. Pożdżenice.
Udaje mi się odszukać tylko jeden "ważny" pomnik, który stoi na grobie księdza Jana Głowackiego, który był proboszczem miejscowej parafii (ur. 15.06.1923. - zm. 20.05.1997.).
Z cmentarza wracam do szosy, przy której znajduje się kościół.
W Pożdżenicach mieszka obecnie ponad 650 osób, które trudnią się głównie pracą we własnych gospodarstwach.
Przez wieś przebiega równiutka droga powiatowa, którą wyremontowano w 2012 roku. Inwestycja ta zakwalifikowała się do finału ogólnopolskiego konkursu „Modernizacja Roku 2012”.
NA  TRASIE  DO  SZYDŁOWA
Po zwiedzeniu Pożdżenic dojeżdżam do drogi wojewódzkiej nr 483. Przebiega tędy niebieski, rowerowy "Szlak Osady Braci Czeskich". Mam nadzieję, że go kiedyś zaliczę !
Skręcam na południe i po chwili melduję się w Krześlowie.
Przez wieś przepływa rzeka Chrząstawka. Jest to prawy dopływ Widawki o długości 18,79 km.
W Krześlowie znajduje się dwór, który położony jest na niewielkiej wyspie. Wśród drzew rosnących w pobliskim parku, wyróżnia się dąb szypułkowy o obwodzie pnia 330 m.
Na wyspie stał kiedyś dwór obronny z drewna na murowanej podmurówce. Pod obecnym obiektem znajdują się piwnice, które mogą pochodzić jeszcze ze starej siedziby obronnej.
Na wyspę prowadzi nowy, drewniany mostek. Teren chroniony jest furtką z tabliczką informującą o zakazie wstępu.
Dworek został wzniesiony w roku 1864 przez Wincentego Węsierskiego. Jest to obiekt w stylu neoklasycystycznym, wybudowany na planie prostokąta, parterowy, z centralnym, piętrowym ryzalitem, który od strony fasady zawiera czterokolumnowy, wgłębny portyk poprzedzony schodami i dźwigający balkon.
Na wyspie znajdują się jeszcze dwie oficyny dworskie.
Obydwa budynki są w stanie ruiny i pewnie wkrótce znikną z powierzchni ziemi... 
Na terenie dawnego majątku Węsierskich, znajdują się jeszcze zabudowania gospodarcze oraz gorzelnia.
Budynki te zostały niedawno odnowione przez obecnego właściciela terenu.
Po obejrzeniu dworu wracam na DW nr 483 i skręcam na Piotrków Trybunalski.
Jadę tą drogą pierwszy raz i poznaję nowe rejony woj. łódzkiego. Wieś Sobki.
Remiza strażacka OSP Sobki.
Sobki - skrzyżowanie z drogą do Pożdżenic i osady Janów.
Tosin.
Sromutka.
Sromutka i rozjazd do Parzna.
Sromutka - most na rzece Pilsia.
Grębociny.
Wygoda.
Wieś Wygoda - skrzyżowanie z DW nr 484.
Miejscowość Marszywiec.
Rożniatowice.
Wola Rożniatowska.
"Stefania" - zdecydowanie Miss Lipca 2015 - wypasiona Fanka ze wsi Wola Rożniatowska
Dymiące kominy elektrowni "Bełchatów". Taki widok towarzyszy mi przez cały czas jazdy od Krześlowa.
Wieś Kącik w powiecie bełchatowskim, w gminie Drużbice.
Kącik i skrzyżowanie z DW nr 485.
Bukowie Dolne.
Od wsi Kącik do osady Mzurki jadę po znakomitej drodze, na której staram się utrzymywać wysoką średnią prędkości. Na 83 kilometrze wycieczki, odnotowuję prędkość 43 km/h i kadencję 101 obrotów korbą na minutę. Ale jazda !!!
Szybko dojeżdżam do wsi Gomulin, którą poznałem podczas WYCIECZKI Nr 353.
Podjeżdżam pod kościół p.w. św. Mikołaja Biskupa, ale świątynia jest zamknięta...
Relaksuję się chwilę na łące. Bo przecież okres wakacyjny, to upragniony czas urlopów i odpoczynku. To wspaniały czas na rowerowe wycieczki ! Wszędzie jest intensywnie zielono, a kwitnące na łąkach kwiatki, przyprawiają mnie o wspaniałe odczucia estetyczne !
Z Gomulina jadę na północ do DW nr 473 i wsi Szydłów.
Znajduje się tutaj kościół p.w. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.
Świątynię zbudowano w latach 1988-1990.
Dom Boży konsekrował 22 sierpnia 2010 roku ks. Arcybiskup Władysław Ziółek Metropolita Łódzki.
Dziś mam przysłowiowego farta, bo kościół jest otwarty i mogę obejrzeć jego wyposażenie.
Świątynia posiada trzy ołtarze : ołtarz główny z figurą Chrystusa Ukrzyżowanego oraz boczne z obrazami Matki Boskiej Szkaplerznej i Św. Ojca Pio.
W świątyni zawieszone są pamiątkowe tablice : "Zawsze z Twoim Synem. Wdzięczni za nawiedzenie Parafii 29-30 września 2009 roku przez Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej ks. proboszcz i parafianie".
"Inicjatorom budowy kościoła w Szydłowie : ks. Marianowi Wiewiórowskiemu, Michałowi Trawińskiemu, Henrykowi Mądremu, strażakom z OSP w Szydłowie".
"Dla upamiętnienia jubileuszu 700-lecia Majkowa, który odbył się w dniu 12.06.2011 r. w dowód wdzięczności kapłanom, mieszkańcom Majkowów i Olender, współorganizatorom oraz uczestnikom w I-szą rocznicę obchodów tej uroczystości. Szydłów 17.06.2012 r. Społeczny Komitet Organizacyjny".
"Pamiątka poświęcenie kościoła P.W.M.B. Nieustającej Pomocy i św. Ojca Pio przez J.W. Ks. Arcybpa Władysława Ziółka Metropolitę Łódzkiego w dniu 22 sierpnia 2010".
Chór kościoła w Szydłowie.
Teren wokół świątyni jest bardzo ładnie zagospodarowany. W pobliżu znajduje się zabytkowy park dworski z 1 poł. XIX wieku oraz parterowy dwór. Oglądałem to miejsce podczas WYCIECZKI Nr 264.
Szkoła Podstawowa im. Wincentego Witosa w Szydłowie. We wsi znajduje się jeszcze druga szkoła - Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych im. Władysława Stanisława Reymonta.
Remiza strażacka OSP Szydłów.
Kapliczka w Szydłowie.
Z Szydłowa dojeżdżam do skrzyżowania we wsi Wola Kamocka. Skręcam w prawo na Tuszyn.
Pedałuję po znakomitej drodze, która prowadzi do wsi Głuchów przy DK nr 91. Na zdjęciu odcinek na trasie Wodzin Prywatny-Głuchów.
Potem bystro przemieszczam się do Tuszyna. Zajeżdżam na rynek, pod kościół p.w. św. Witalisa.
Z Tuszyna kieruję się na Modlicę. Jadę przez Kalinko i Kalino do Tadzina. Dalej cały czas prostu, do nowego mostu na rzece Ner.
Ner jest największą rzeką w Łodzi. W granicach Łodzi Ner występuje w dwóch fragmentach. Ten posiada około 11 km i opuszcza miasto na południe od ulicy Gościniec, następnie płynie przez tereny gminy Brójce i Rzgów.
Kapliczka na drzewie przy moście na rzece Ner.
ŁÓDŹ
Następnie pędzę przez wieś Stefanów i melduję się w Łodzi. Podjeżdżam do tzw. "skrzyżowania marszałków". Jest to krzyżówka bardzo ważnych arterii : al. Marszałka Józefa Piłsudskiego i al. Marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza. Cały czas trwa tam remont Trasy W-Z.
Blisko skrzyżowania znajduje się Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Kopernika, Ośrodek Pediatryczny im. dr. J. Korczaka al. Piłsudskiego 71.
Jest to dawny Szpital Anny-Maryi, który wybudowany został za pieniądze zbierane przez dr. Karola Jonschera. Placówka rozpoczęła działalność 9 marca 1905 roku. Anna Maria była jedyną córką Edwarda i Matyldy Herbstów - współwłaścicieli imperium Scheiblera. Dziewczynka zmarła na gruźlicę w wieku dziewięciu lat i zrozpaczeni rodzice, by uczcić jej pamięć, dali 200 tys. rubli na budowę dziecięcego szpitala, który miał być jej pomnikiem. 45 tys. rubli dołożył inny łódzki fabrykant Emil Geyer. Chciał w ten sposób podziękować za cudowne ocalenie i uzdrowienie syna.
Pamiątkowe tablice : "Szpital Anny Maryi dla dzieci zbudowali w 1903 i 1904 r. JE. Rzeczywisty Radca Stanu Edward Herbst i Małżonka Jego Matylda z domu Scheibler. Budowniczy : Paweł Riebensahm. Roboty budowlane : Nestler i Ferrenbach. Ogrzewanie i wentylacje : J. Arkuszewski".
"Szpital ten wznieśli i oddali w darze obywatelom miasta Łodzi dla uczczenia pamięci jedynej przedwcześnie zgasłej córeczki Anny-Maryi Charitas Herbst Rodzice. Żyj w ludzkiej pamięci, jak żyjesz w sercach naszych".
Od momentu powstania do czasów współczesnych szpital niezmiennie pełnił swoją pierwotną funkcję. Jest wśród łodzian najbardziej rozpoznawalną placówką szpitalną. Na terenie szpitala dostrzec można kilka tablic informujących o wielu inwestycjach, jakie poczyniono przy współudziale środków finansowych pochodzących z Unii Europejskiej. Generalny remont szpitala zakończył się pod koniec września 2014 roku. Rewitalizacja kosztowała 23,5 mln zł (20 mln to pieniądze z Unii).
Budynki szpitalne wzniesiono w latach 1902-1904 oraz w 1908 i 1928 roku. Budowniczym szpitala był Paul Riebensahm, prace budowlane powierzono zaś miejscowej firmie "Nestler i Ferrenbach". Ten pawilon nr V, wybudowany w 1928 roku, zaprojektował znany architekt Wiesław Lisowski.
Nad głównym wejściem do odnowionego budynku zamontowano rok temu napis "Szpital Anny Maryi". Taki sam, jak po otwarciu szpitala w początkach ubiegłego stulecia.
Po zwiedzeniu szpitala przemieszczam się po ul. Kopcińskiego do centrum miasta. Jadąc ciągiem pieszo-rowerowym, mijam policjanta, który "czai się" na kierowców jadących zbyt szybko. No i bardzo dobrze, bo w całym mieście obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, ale nie wszyscy zdejmują nogę z gazu i pędzą na złamanie karku !
Wakacyjną wycieczkę do Pożdżenic i Szydłowa kończę przy innym, bardzo znanym łódzkim szpitalu. Na ul. Kopcińskiego 22 znajduje się Uniwersytecki Szpital Kliniczny nr 1 im. Norberta Barlickiego. Placówkę zwiedziłem podczas wiosennego spaceru w marcu tego roku.
Bardzo proszę zobacz zdjęcia na moim profilu facebook, na który trafiają fotografie ze spacerów po Łodzi !
Bo nie tylko samym rowerem człowiek żyje !

Cześć !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz