środa, 17 czerwca 2015

WYCIECZKA Nr 378 - 4 Ł (Łódź-Łęczyca-Łowicz-Łódź)

TRASA WYCIECZKI i DANE STATYSTYCZNE :
Łódź (Jaracza, Więckowskiego, Zachodnia, Pojezierska, ks. Brzóski, Kniaziewicza, Kalinowa, św. Teresy, al. Włókniarzy, 11 Listopada, gen. Okulickiego, Okręglik, Sianokosy, Szczecińska) - Zgierz - Jastrzębie Górne - Jedlicze A - Grotniki - Kowalewice - Ozorków - Wytrzyszczki - Parzęczew - Wielka Wieś - Borszyn - Tkaczew - Lubień - Borki - Łęczyca - Kwiatkówek - Marynki - Witaszewiczki - Orszewice - Janówek - Nowy Gaj - Stawy - Piątek - Łęka - Oszkowice - Trzaskowice - Brzozów - Bielawy - Piotrowice - Chruślin - Otolice - Jastrzębia - Łowicz - Jamno - Krępa - Domaniewice - Kamień - Głowno - Bratoszewice - Stryków - Sosnowiec - Łódź (Strykowska, Inflancka, Zagajnikowa, Sporna, Wojska Polskiego, Park Ocalałych, Park Helenów, Północna, Kilińskiego, Narutowicza, Piotrkowska) 
[17.06.2015. - 164 km, 27,1 km/h, 6;02:12 h]
ZDJĘCIA             FILMY             GPS               
Mr SCOTT jedzie do... Łowicza !!! Trasa WYCIECZKI Nr 378.
W Łodzi iście letnia pogoda i naprawdę szkoda siedzieć w domu ! Kolejną wycieczkę rozpoczynam na ul. Jaracza 32.
Znajduje się tam dwupiętrowa kamienica mieszczańska, która była budowana w latach od 1873 do 1880, a jej pierwszym właścicielem był Wilhelm Heinrich. Pod koniec XIX wieku mieściło się w niej żeńskie gimnazjum. Budynek został objęty miejskim programem "Miasto Kamienic" i przejdzie gruntowny remont.
Na ścianie kamienicy zawisł niedawno mural z podobizną zająca, który jest częścią akcji "Leśne ślady natury". W ten sposób Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi chce zachęcić łodzian do spędzania czasu w lasach.
Jadę ul. Jaracza do ul. Piotrkowskiej. Na placu przed DH "Magda" stoi pomnik łódzkich fabrykantów, który jest częścią "Galerii Wielkich Łodzian". Przy stole w stylu lat dwudziestych zasiadają trzej łódzcy fabrykanci nazywani królami polskiej bawełny – Izrael Poznański, Karol Scheibler i Henryk Grohman. 
Dojeżdżam do ul. Zachodniej i kieruję się na północ do ul. Zgierskiej.
Potem skręcam w ul. Pojezierską, gdzie pod numerem 1c znajduje się serwis rowerowy.
W ten piękny, czerwcowy dzień umówiłem się na wycieczkę z Piotrem (w białej koszulce - zobacz np. WYCIECZKA Nr 312) oraz jego dwoma kolegami, których wcześniej nie znałem : Piotrem Kolendą (znany łódzki cyklista, prowadzi blog pt. "Rowerologia") i Radkiem Mazowieckim (na zdjęciu za mną).
Pomysł na szosową wycieczkę powstał parę dni temu podczas rozmowy obydwu Piotrów. Szybko dograliśmy szczegóły dot. przebiegu trasy i ochoczo ruszyliśmy na szlak. A to nasze piękne bicykle w grotnickich lasach.
Na szlaku do Parzęczewa spotykamy rowerzystę z sakwami, który wybrał się na daleką wyprawę w zachodnie rejony naszego kraju. Jedziemy razem parę minut i rozmawiamy na rowerowe tematy. Szerokości cyklisto !!!
Parzęczew - krótki postój pod sklepem na rynku. Napełniamy bidony i dalej w drogę !
Na rynku Starego Miasta w Łęczycy.
Dostrzegam tam przypięty do słupa rower, który posiada wygięte do góry rogi kierownicy. Czyżby to był bicykl Diabła Boruty ?
W Łęczycy wyjeżdżamy na drogę woj. nr 713 i pedałujemy na wschód. Tempo dyktują Piotrki, a ja jadę na końcu i staram się dokumentować przebieg naszej wycieczki.
Nie zatrzymujemy się nigdzie po drodze, więc strzelam fotki z rowerowego siodełka. We wsi Zacisze zauważam opuszczony drewniak. Muszę tu koniecznie wrócić i go spenetrować !
Chłopaki się nie oszczędzają i szybko docieramy do wsi Nowy Gaj.
Krótka przerwa na rynku w Piątku. Robię kolegom zdjęcie pod pomnikiem geometrycznego środka Polski.
Kilka minut rozmawiam z panem Zdziśkiem - miejscowym gospodarzem, który odpoczywając na ławce, raczy swe podniebienie złocistym napojem
Piotr Kolęda zachwala kawę z pobliskiej stacji benzynowej, więc i ja się skusiłem. Naprawdę dobra !
Po kwadransie odpoczynku wracamy na DW 713. Wjeżdżamy na teren Powiatu Łowickiego i Gminy Bielawy.
Pędzimy z dużą prędkością przez Oszkowice - zobacz WYCIECZKA Nr 170.
Towarzysze mojej dzisiejszej eskapady - od prawej : Piotr Kolęda, Radek Mazowiecki i Piotr Re.
Szybko docieramy do wsi Bielawy. Pamiątkowa fotka na rynku z fontanną.
Malownicza trasa na terenie gm. Bielawy i pusta droga woj. nr 713.
Miasto Łowicz wita podróżnych ! Witacz na przedmieściach przy ul. Łęczyckiej.
Zajeżdżamy pod Ratusz Miejski.
Na Plac Starego Miasta znajduje się punkt informacji turystycznej, gdzie można m.in. zakupić różnego rodzaju pamiątki ze stolicy dawnego Księstwa Łowickiego. Rozmawiamy z sympatycznymi pannami z Bielaw.
Dziewczyny są bardzo uprzejme i robią mnie oraz Radkowi pamiątkową fotografię. Pozdrowienia z Łowicza !!!
Dalszy rozwój wydarzeń trochę mnie zaskakuje, bo zajmujemy miejsca w ogródku restauracji i odpoczywamy. Koledzy zamawiają ciepły posiłek i piwo, a ja spijam wodę z bidonu
Ślinka mi jednak cieknie i decyduję się wpałaszować żurek. Nawet niezły...
Ale to nie koniec zaskakujących informacji ! Radek i Piotr informują, że mają już dosyć pedałowania i wrócą do Łodzi pociągiem...
No cóż, ich wybór, ich decyzja i nie mój kłopot. Życie mnie nauczyło, że stosując złotą zasadę "Nie KOP" (nie komentuj, nie oceniaj, nie pouczaj) lepiej mi się żyje z ludźmi ! Wracam więc do Łodzi z Piotrem Kolendą
Jedziemy cały czas drogą krajową nr 14, która ma długość 83 km i prowadzi z Łowicza do Pabianic. W okolicy przysiółka Brzeza (za Bratoszewicami, w kierunku Strykowa) ustawiony jest fajna tablica. Jest to reklama firmy Pro-Mar z Poznania, która reklamuje w oryginalny sposób swoje wyroby kute i walcowane. Na planszy widnieją sylwetki dwóch ponętnych pań i napis "Ciągniemy dokładnie do Φ 50"
Piotr Kolenda i Mr SCOTT pod fontanną w Strykowie.
Przez całą drogę rozmawiamy z Piotrem na różne tematy, ale przede wszystkim mówimy o swojej pasji i blogach, które prowadzimy. Spotkanie z Piotrem daje mi też dużo do myślenia na temat mojej sportowej dyspozycji. Muszę jeszcze sporo czasu jeździć i trenować, bo prawda jest taka, że na podjazdach zostaję daleko w tyle ! Tak jest na wzniesieniu we wsi Dobra Nowiny, gdzie nie wytrzymuję tempa i tylko oglądam plecy kolegi...
Po dotarciu do Łodzi żegnam się z Piotrem, który kieruje się w stronę Julianowa. Ja podążam do Parku Ocalałych i po raz kolejny podziwiam Pomnik Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej (zobacz WYCIECZKA Nr 141).
Następnie przejeżdżam przez zabytkowy Park Helenów - fabrykancki zieleniec założony pod koniec XIX wieku w dolinie Łódki przez braci Anstadt. W latach swojej świetności zwany był „letnim salonem łódzkiej burżuazji".
Potem kieruję się do początku ul. Jana Kilińskiego. Jadę obok kamienicy Roberta Biedermanna, którą zbudowano w 1878 roku.
Słoneczną wycieczkę kończę pod kamienicą przy ul. Kilińskiego 26.
Znajduje się na niej mural z sylwetką jelenia, który jest jedną z dziesięciu instalacji w ramach projektu "Leśne ślady natury". Mam taki plan, aby ciągu kilku najbliższych wycieczek, skompletować wszystkie murale z tej ekologicznej serii.
Kamienica przy ulicy Kilińskiego 26 należała do Gustawa Gessnera - właściciela "Wykończalni i Farbiarni Zarobkowej Towarów Wełnianych, Półwełnianych i Bawełnianych - Gustaw Gessner - Sukcesorowie". Została wybudowana w latach 1923-1924 w stylu eklektycznym. Rodzina Gessnerów pozostawała w jej posiadaniu do czasu zakończenia wojny. Po 1945 r. mieścił się tam Ośrodek Szkolenia Zawodowego Ministerstwa Przemysłu w Łodzi.
Tak moi drodzy, Łódź to ewenement na skalę światową - miasto 4 kultur ! I pewnie wszyscy doskonale wiedzą, że wiodący wkład w jej rozwój miały cztery kultury : polska, żydowska, niemiecka i rosyjska.
A ja polecam Wam trasę mojej dzisiejszej wycieczki "4 Ł", która być może stanie się dla innych rowerzystów inspiracją na szosowy trening.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz