niedziela, 21 grudnia 2014

WYCIECZKA Nr 330 - Wola Kamocka

TRASA WYCIECZKI i DANE STATYSTYCZNE :  Łódź (Wólczańska, Wróblewskiego, al. Politechniki, Rondo Lotników Lwowskich, Park Sielanka, Pabianicka) - Ksawerów - Pabianice - Bychlew - Jadwinin - Pawlikowice - Pawłówek - Huta Dłutowska - Dłutów - Redociny - Lesieniec - Jutroszew - Bleszyn - Majdany - Dziwle - Lubonia - Grabica - Wola Kamocka - Lubanów - Lutosławice Rządowe - Mąkoszyn - Dąbrówka - Srock - Podolin - Biskupia Wola - Czarnocin - Zamość - Kotlinki - Kurowice Kościelne - Kurowice - Bukowiec - Kraszew - Andrespol - Łódź (Rokicińska, al. Piłsudskiego, Wydawnicza, Tuwima, Piotrkowska, Plac Wolności) 
[21.12.2014. - 104,1 km, 23,9 km/h, 4:21:30 h]
FILMY                  GPS                  HISTORIA
Mr SCOTT jedzie do... Woli Kamockiej !!! Trasa WYCIECZKI Nr 330.
Wczoraj "odgrażałem" się, że przed świętami pojadę na jeszcze jedną wycieczkę i właśnie dziś, jadę do... !!!
Taka jest moja wola 😜
Zaczynam na ul. Wólczańskiej 199 od obejrzenia zabytkowej willi Zygmunta Richtera.
Obiekt został wzniesiony w roku 1888 w stylu nawiązującym do neorenesansu willi włoskich. Uwagę przyciąga kartusz z datą i głową aniołka, który się znajduje nad bogato zdobionym balkonem.
Wewnątrz pałacyku zachował się westybuł (obszerny, reprezentacyjny przedpokój), lustro w marmurowej oprawie, witraże, sztukaterie.
Willa była drugim budynkiem należącym do Zygmunta Richtera. Pierwszy znajduje się przy ul. Stefanowskiego 19 i jest najstarszym z kompleksu rezydencjonalnego Richterów.
Po zakończeniu II wojny światowej przez wiele lat w budynku funkcjonowało przedszkole. Następnie w 1996 roku willę przejęła spółka Międzynarodowe Targi Łódzkie, która przeprowadziła generalny remont obiektu wraz z otaczającym go zabytkowym ogrodzeniem.
Z ul. Wólczańskiej przenoszę się na drogę rowerową przy al. Politechniki. W tym miejscu lubię sobie spojrzeć na biurowiec dawnych zakładów radiowych "Fonica" oraz mural "Babcia z kurką" (autorstwa Grupy Etam Crew, który powstał w ramach obchodów roku Tuwima w 2013; mural jest inspirowany wierszem "W aeroplanie").
Następnie pędzę do ul. Pabianickiej i wiaduktu, po którym przebiega linia Łódzkiej Kolei Obwodowej. Znajduję się tutaj przystanek kolejowy Łódź Pabianicka, który został uruchomiony w dniu 15 grudnia 2013 roku.
Na konstrukcji peronów wymalowane jest graffiti z napisem "Żołnierze wyklęci - ponieważ żyli prawem wilka, historia o Nich głucho milczy".
Kontynuuję przejazd po ul. Pabianickiej i jadę do estakady za ul. Rudzką.
Przejeżdżam przez most nad rzeką Ner.
Szybko docieram do Portu Łódź. To ogromne centrum handlowo-usługowo-rozrywkowe o powierzchni 127 tys. m².
W Porcie Łódź znajduje się drugi co do wielkości salon „IKEA” w Polsce, mieszczący się na 33 tys. m² powierzchni. Ponadto można tam znaleźć sklepy : „Leroy Merlin”, „Saturn”, „H&M”, „Piotr i Paweł” oraz „Marks & Spencer”. Dla odwiedzających przygotowano 7500 m² obiektów rekreacyjnych i 4500 miejsc parkingowych.
Dostrzegam otwarte drzwi przy wejściu technicznym drogi szybkiego ruchu S-14. Wdrapuję się więc bez roweru na górę i spoglądam na tę część mojego miasta z zupełnie innego poziomu ! Na końcu ul. Pabianickiej rozpoczyna się Zachodnia Obwodnica Łodzi, która biegnie do wsi Dobroń. Tam łączy się z trasą S-8.
Z wiaduktu jest świetny widok na rondo przy estakadzie trasy S-14. Schodzą na dół i jadę w tamtym kierunku.
Dojeżdżam do Ksawerowa, który poznałem dobrze podczas WYCIECZKI Nr 60. Zatrzymuję się przed dawną willą łódzkiego fabrykanta Rudolfa Hoffmana.
Obecnie mieści się w niej Gminny Dom Kultury z Biblioteką.
Na placu przy domu kultury ustawiona została szopka bożonarodzeniowa.
Przejeżdżam przez Ksawerów główną ulicą. Mijam cmentarzysko części samochodowych "Auto-Grosz"(ul. Bednarska 1/Łódzka).
Potem już bez zbędnych ceregieli, przedzieram się przez Pabianice do wsi Bychlew.
Przy drodze wojewódzkiej nr 485 znajduje się Dom Ludowy w Bychlewie. Na maszcie powiewa biało-czerwona flaga. I to jest właśnie Polska !!!
Na ścianie obiektu zawieszona jest tablica informacyjna dot. operacji pt. "Modernizacja domu ludowego wraz z zagospodarowaniem terenu ośrodka kulturalno-sportowego w Bychlewie". Na ten cel uzyskano dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej w ramach działania "Odnowa i rozwój wsi".
W dniu 22 września 2013 roku miała miejsce w Bychlewie uroczystość odsłonięcia Obelisku - Miejsca Pamięci Narodowej poświęconego :
- Członkom Polskiej Organizacji Wojskowej 1915-1918 sekcji Bychlew;
- Mieszkańcom Bychlewa zamordowanym przez niemieckich okupantów w odwecie za uratowanie polskiego pilota zestrzelonego przez Niemców podczas bitwy powietrznej rozgrywającej się nad polami Bychlewa dnia 2 września 1939 r. ;
- Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej.
W trakcie uroczystości osadzono "Dąb pamięci" ku czci por. Eugeniusza Rzewuskiego, dowódcy III plutonu 19 Pułku Ułanów Wołyńskich, zamordowanego przez NKWD strzałem w tył głowy w Charkowie w 1940 roku.
Drugi dąb poświęcono Żołnierzom Wyklętym.
Warto wiedzieć, że 2 września 1939 r. nad Pabianicami i polami Bychlewa rozegrała się bitwa powietrzna pomiędzy niemieckimi myśliwcami (meserszmitami), a polskimi pilotami z III/6 Dywizjonu Myśliwskiego „Lwowskiego” stacjonującego w miejscowości Ksawerów majątek Widzew, położonego pomiędzy Łodzią a Pabianicami.
"W ostatnim kwadransie bitwy (w której brało udział około 30 samolotów), nadleciał ppor. Jan Dzwonek, który wracał z zasadzki w Zduńskiej Woli gdzie brał udział w walce i był dwukrotnie ranny w rękę i nogę. Mimo tych ran włączył się do walki, podczas której jego samolot P-11c został zapalony przez Meserszmita. Ranny pilot z trudem wydostał się z płonącego samolotu ratując się  spadochronem. Niemiecki pilot nie dawał za wygraną, okrążał spadochroniarza, strzelając do niego ze swoich karabinów maszynowych. Rannego kolegę uratował kpr. Pilot Jan Malinowski który, pilotując przestarzały myśliwiec P-7a, wsiadł „na ogon” niemieckiemu bandycie i zestrzelił go nad miejscowością Ślądkowice. Ppor. Jan Dzwonek wylądował na bychlewskich polach i znalazł się w nowym niebezpieczeństwie ze strony członków tak zwanej V kolumny. Został uratowany przez mieszkańców Bychlewa, między innymi Jana Błocha, Stanisława Muszczaka i Bonifacego Perkowskiego, którzy w odwecie za to zostali zamordowani przez niemieckich okupantów".
Po lekcji historii jadę po DW 485 na południe, do nowego ronda przy trasie szybkiego ruchu S-8.
Pedałuję przez Pawlikowice do wsi Pawłówek. Przed wiaduktem S-8 rozpoczyna się terytorium gminy Dłutów.
Wjeżdżam do wsi Huta Dłutowska, gdzie oglądam remizę Ochotniczej Straży Pożarnej.
Przed strażnicą wyeksponowana jest stara pompka strażacka.
Na końcu Huty Dłutowskiej znajduje się przysiółek o nazwie Kapkazy.
Dojeżdżam do kolejnej osady Budy Dłutowskie. Tuż przy szosie "straszą" od lat szkaradne BAZY OBCYCH.
Mr SCOTT lojalnie ostrzega : bądźcie czujni, bo ONI są wszędzie !!! 👽
Wjeżdżam do Dłutowa i kieruję się w stronę Tuszyna. Za dawną gorzelnią skręcam w drogę prowadzącą do wsi Jutroszew. Jest z niej świetny widok na stawy pod Dłutowem.
W tej części powiatu pabianickiego znajdują się wzniesienia o wysokości dochodzącej do 220 m npm. Byłem tutaj wczoraj i powiem szczerze, że nie mogłem przestać myśleć o tej trasie. Musiałem tu przyjechać jeszcze raz !!!
Pedałuję wzdłuż osady Stoczki Porąbki. To znakomita droga. która prowadzi do wsi Redociny.
Następnie jadę przez Jutroszew. Przy kaplicy skręcam na południe i pomykam do przysiółka o nazwie Niwy Jutroszewskie. Po prawej stronie szosy stoją ogromne maszty magistrali energetycznej.
Dojeżdżam do wsi Bleszyn, gdzie skręcam w lewo w drogę na Dziwle.
Zasuwam przez osadę Majdany Kolonia. To znakomita, bardzo szybka trasa rowerowa !
Dojeżdżam do skrzyżowania przed wsią Dziwle (w prawo do Grabicy, w lewo przez las na Szczukwin)
Przez cały czas mam w polu widzenia maszty linii energetycznej.
Po chwili wjeżdżam do wsi Dziwle.
Jadę na wschód równą asfaltówką, która przy tym samotnym świerku, zakręca na południe.
Omijam rozjazd w lewo na Lutosławice Szlacheckie i kieruję się na południe do wsi Lubania.
Przez Lubanie prowadzi znakomita droga, która wije się pomiędzy rolniczymi zagrodami.
Na końcu wsi znajduje się most na rzece Grabia.
Grabia jest rzeką o naturalnym przebiegu. Wypływa jako Grabówka w okolicy wsi Dziwle, by po około 80 km leniwego meandrowania wpaść do Widawki. 
Jadę dalej prostu do miejscowości Grabica. To stolica gminy, którą poznałem w trakcie WYCIECZKI Nr 168.
W Grabicy wyjeżdżam na szosę piotrkowską i docieram do Woli Kamockiej. To główny cel mojej przedświątecznej wycieczki 😀
Na terenie wsi znajduje się kościół p.w. Królowej Korony Polskiej, który wzniesiono w 1930 roku. Został dobudowany do znacznie starszej, gotyckiej kaplicy dworskiej, z której do dnia dzisiejszego zachowało się trójbocznie zamknięte prezbiterium z dwoma ostrołukowymi oknami. W swym kształcie kościół w Woli Kamockiej nawiązuje do form neobarokowych, ma podłużny kształt i dwie przybudówki.
Parafię Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski i św. Jana Vianney’a, erygował 17 listopada 1929 r. śp. biskup łódzki Wincenty Tymieniecki. Wcześniej na terenie wsi znajdowała się kaplica, mogąca pomieścić ok. 50 osób, wystawiona przez jednego z byłych właścicieli majątku Wola Kamocka.
W miejscowości znajduje się Szkoła Podstawowa im. Henryka Sienkiewicza.
Obok niej stoją zabudowania świetlicy wiejskiej i remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Lubanowie.
To sąsiednia osada, którą rozciąga się na zachód od Woli Kamockiej.
Miejscowość jest typowo rolniczą osada w powiecie piotrkowskim, w gminie Grabica.
Według Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań z 2011 roku liczba ludności we wsi Wola Kamocka to 106 z czego 50,9% mieszkańców stanowią kobiety, a 49,1% ludności to mężczyźni. Miejscowość zamieszkuje 1,7% mieszkańców gminy.
Więcej: http://www.polskawliczbach.pl/wies_Wola_Kamocka
Według Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań z 2011 roku liczba ludności we wsi Wola Kamocka to 106 z czego 50,9% mieszkańców stanowią kobiety, a 49,1% ludności to mężczyźni. Miejscowość zamieszkuje 1,7% mieszkańców gminy.
Więcej: http://www.polskawliczbach.pl/wies_Wola_Kamocka
Według Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań z 2011 roku liczba ludności we wsi Wola Kamocka to 106 z czego 50,9% mieszkańców stanowią kobiety, a 49,1% ludności to mężczyźni. Miejscowość zamieszkuje 1,7% mieszkańców gminy.
I to by było dzisiaj na tyle ! W Woli Kamockiej bardzo często bywam i pewnie jeszcze nie raz tutaj wrócę !!!
Ruszam w drogę powrotną do Łodzi. Jadę w kierunku wsi Lutosławice Szlacheckie. Po lewej stronie drogi widać całą watahę trupiobladych BAZ OBCYCH ! 👽
Wjeżdżam do wsi Mąkoszyn (to już powiat łódzki wschodni, gmina Tuszyn).
Mijam kapliczkę wystawioną w 1958 roku.
Następnie skręcam na wschód i dojeżdżam do remizy strażackiej OSP Mąkoszyn.
Wiatr mi teraz mocno sprzyja i szybkim tempem opuszczam terytorium Makoszyna.
Przejeżdżam pod wiaduktem autostrady A-1.
Przede mną przejazd przez osadę o nazwie Dąbrówka.
Przez wieś przepływa rzeka Moszczanka.
Moszczanka to prawy dopływ Wolbórki o długości 26,83 km. Wypływa w okolicach wsi Gołygów, po czym kieruje się na wschód i przechodzi pod drogą krajową nr 1.
Przepływa między innymi przez miejscowości : Gajkowice, Moszczenica, Białkowice i Wolbórz.
Pruję dalej na wschód i szybko docieram do wsi Srock.
Jadę po ul. Krótkiej do drogi krajowej nr 91.
Największą atrakcją turystyczną Srocka jest kościół Świętego Benedykta i Świętej Anny, który powstał w latach 1764-1766. Zobacz WYCIECZKA Nr 70.
Dziś mam sporego farta i udaje mi się uchwycić ciekawą scenkę ! Dwóch miejscowych smakoszy, raczy się tanim winkiem pod miejscowym sklepem... "Pij bracie pij. Na starość torba i kij" 😜
Wyjeżdżam za Srocka po ul. Podolskiej, która wiedzie na dość spore wzniesienie.
Po wjechaniu na szczyt odwracam się na chwilę. Podziwiam wspaniałą panoramę na Srock i okoliczne pagórki.
Dojeżdżam do wsi Podolin, którą poznałem należycie w trakcie WYCIECZKI Nr 156. Sunę z górki do rozjazdu, który prowadzi do osady Budy Szynczyckie.
Zaliczam kolejny podjazd na wysokie wzniesienie. Wyjeżdżam z Podolina pędząc z górki z prędkością 55 km/h !!!
Po dojechaniu do skrzyżowania z niebieską kapliczką, skręcam w prawo - na wschód.
Mijam niekomercyjną stację paliw w Biskupiej Woli.
Stacja benzynowa znajduje się tuż przed wjazdem do Biskupiej Woli.
Dojeżdżam do skrzyżowania z kapliczką i skręcam w lewo (prosto do Kalskiej Woli i DW nr 716).
Kieruję się na północ i przed wjazdem do Czarnocina, podziwiam kolorowe pola.
W Czarnocinie skręcam w prawo w ul. Reymonta. Jadę pomiędzy polami, na których hodowana jest rolowana trawa. Założona w 2005 roku "Plantacja Czarnocin" jest jedną z największych i najnowocześniejszych plantacji darni w Polsce.
Z ul. Reymonta kieruję się w lewo. Śmigam z górki w dolinę rzeki Wolbórka.
Źródła Wolbórki znajdują się w lesie w okolicach Tuszyna, na wysokości ok. 196 m n.p.m. i są objęte rezerwatem przyrody 'Wolbórka'. Rzeka płynie początkowo na wschód, szeroką doliną, w wyraźnym obniżeniu wśród łąk. Następnie wpada do zbiornika Czarnocin.
Od 2000 roku funkcjonują zbiorniki „Czarnocin I” i „Czarnocin II” na rzece Wolbórce, które stanowią dużą atrakcję dla mieszkańców pobliskich gmin i miast. Pełnią funkcję retencyjną do nawodnień zmeliorowanych łąk w dolinie rzeki oraz przechwytywania i zatrzymywania fali powodziowej.
Bardzo lubię te okolice i często tutaj przyjeżdżam. Pozdrowienia !!!
Zbiornik Czarnocin obudowany jest betonowymi zaporami. Posłużyły one jakiemuś "artyście" do namalowania sylwetki nagiej kobiety i trudnego do rozszyfrowania napisu.
Dojeżdżam do kapliczki we wsi Zamość. Pojawiła się na niej nowa tablica z napisem "II 1.XI.1946 Święcenia kapłańskie" i cytatem ze słów Papieża Jana Pawła II.
Okazuje się, że jest to część tzw. questu pn. „Droga Zawierzenia”. Questing to nowa forma turystyki aktywnej, która mobilizuje do wypoczynku na świeżym powietrzu, zaś sama treść questu często ma charakter edukacyjny. Pomysłodawcą questu „Doga Zawierzenia” jest Pani Jolanta Kaleta. Trasa ścieżki oprowadza turystę po wybranych kapliczkach w Gminie Czarnocin. Zostały przy nich umieszczone marmurowe tablice z wybranymi fragmentami słów św. Jana Pawła II. Beneficjentem operacji jest Parafia pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Czarnocinie. Operacja została współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
Dojeżdżam do skrzyżowania we wsi Zamość i kieruję się w lewo (w prawo do wsi Prażki w gm. Będków).
Po chwili dojeżdżam do kolejnej kapliczki w Zamościu, na której umieszczona jest tablica z napisem "III - 28.X.1958. nominacja na biskupa pomocniczego w Krakowie".
Jest to trzecia tablica z serii questu "Droga zawierzenia". Głównym celem powstania questu było utworzenie „żywego pomnika” ku czci świętego Jana Pawła II. Wyczytałem w internecie, że "Quest to równocześnie propozycja dla wytrwałych wędrowców, którzy cenią sobie wypoczynek na łonie przyrody i jednocześnie chcą sobie przypomnieć postać papieża Polaka. Śledząc jego zawierzenie Bogu w różnych momentach życia, mamy okazję zastanowić się nad drogą ku świętości". Na ścieżce questu znajduje się się z 9 kapliczek. Początek wyprawy stanowi kościół Wniebowzięcia NMP w Czarnocinie.
Jadę dalej na północ do wsi Kotliny. Zatrzymuję się na skrzyżowaniu z polną drogą, przy której ustawiona jest niewielka tablica.
Jest to tablica pt. "Nordic Walking Park BRÓJCE", którą wytyczono na obszarze działania Stowarzyszenia LGD STER (długość 18,8 km; szacunkowy czas przejścia 3 h).
Pedałuję dalej na północ do wsi Kurowice Kościelne.
Przejeżdżam przez most na bezimiennej, polnej strudze rzeki Miazga.
Szybkim tempem docieram do Kurowic. Wyjeżdżam na drogę wojewódzką nr 713.
Kurowice znam dobrze z WYCIECZKI Nr 67. Największą trakcją turystyczną wsi jest p.w. Najświętszego Serca Jezusowego.
Na rondzie w Kurowicach obieram kurs na Łódź. Jadę ciągiem pieszo-rowerowym i spoglądam na zagrody mieszkańców. Przy jednej z nich zauważam ciekawy model starego ciągnika rolniczego.
We wsi można się natknąć na kilka drewnianych domów z lat międzywojennych.
No i oczywiście na koty ! Kot na wsi to najczęściej nadal zwierzę pracujące. Ma określone zadanie do wykonania : łapanie i odstraszanie myszy. Najczęściej jest pozbawiony opieki weterynaryjnej, nieszczepiony, zarobaczony, zapchlony, chory. Średni wiek życia wiejskiego kota to 2 lata. Rekordziści dożywają 5-6 lat. Giną pod kołami samochodów i maszyn rolniczych, rozszarpane przez psy, złapane we wnyki, czasem uderzone w złości łopatą czy widłami, czasem z powodu chorób...
Jadę dalej w stronę Bukowca, rozmyślając o ciężkim losie wiejskich kotów. Ale ludzie też nie mają lekko ! W Kurowicach od lat stacjonują BAZY OBCYCH i trzeba mieć się na baczności. ONI są wszędzie !!! Alarmuje Mr SCOTT... 👽
Cały czas jadę wzdłuż DW nr 713 i docieram do Andrespola. Tam przekonuje się, że pomysłowość ludzka nie zna granic ! Z okazji świąt, kolorowymi lampkami udekorowano nawet drzewo !!!
Przy Urzędzie Gminy Andrespol ustawiona jest bardzo ładna choinka.
Bez choinki trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenie. Dzięki udekorowanemu drzewku nie tylko dom nabiera świątecznej magii. Tradycyjnie ubieramy choinkę tuż przed wigilią i przystrajamy różnego rodzaju ozdobami, od wymyślnych łańcuchów i bombek, po proste cukierki i pierniczki.
Z Andrespola szybko docieram do Łodzi i jadę po ul. Rokicińskiej. Przy centrum handlowym "Selgros" zauważam ozdobioną, żywą choinkę i podświetlonego, nadmuchanego Świętego Mikołaja.
Przenoszę się na drogi rowerowe i docieram pod centrum handlowego "Tulipan" przy al. Piłsudskiego 94.
Tutaj również nie zapomniano o świątecznych dekoracjach. Jedno z wejść zostało ozdobione podświetlonymi gwiazdami.
Stamtąd jadę do ul. Wydawniczej i skręcam w ul. Tuwima. Przejeżdżam obok znakomicie oświetlonego gmachu Łódzkiego Zakładu Energetycznego. To dawny budynek "Towarzystwa Elektrycznego Oświetlenia" w Łodzi. Zobacz WYCIECZKA Nr 59.
Ostatni akcent dzisiejszej wycieczki, to przejazd po świątecznie udekorowanej ul. Piotrkowskiej, na której zamontowano m.in. świecące choinki i sanie św. Mikołaja. Ulica wieczorami prezentuje się wyjątkowo pięknie. Po drodze spotykam kilku fotografów.
W naszym mieście dekoracje świąteczne przygotowano na wiele dni przed Bożym Narodzeniem. Przy Placu Wolności ustawiono przepiękną choinkę.
W radosnym nastroju kończę kolejną, rowerową przejażdżkę po regionie łódzkim. Przejechałem dziś ponad 100 km i tak sobie myślę, że jeśli tylko wystarczy mi silnej woli, to być może w tym roku pobiję swój życiowy rekord. Do granicy 10.000 km na rowerze w jednym roku, dzieli mnie już tylko dystans 87 kilometrów !
Trzymajcie kciuki !!! 👍


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz