niedziela, 26 października 2014

WYCIECZKA Nr 306 - Arkadia

TRASA : Łódź (Nowomiejska, Stary Rynek, Bojowników Getta Warszawskiego, Franciszkańska, Wojska Polskiego, Brzezińska) - Plichtów - Byszewy - Boginia - Stare Skoszewy - Sierżnia - Lipka - Niesułków Kolonia - Niesułków - Nowostawy Dolne - Szczecin - Dmosin - Dmosin Drugi - Borki - Lubianków - Wola Lubiankowska - Kalenice - Łyszkowice - Bełchów - Arkadia - Mysłaków - Łowicz - Jamno - Krępa - Domaniewice - Głowno - Wyskoki - Bratoszewice - Stryków - Smolice - Swędów - Szczawin - Glinnik - Samotnik - Smardzew - Nowe Łagiewniki - Łódź (Okólna, Łagiewnicka, Sowińskiego, Zgierska, Zachodnia, Ogrodowa, Gdańska, Próchnika) 
[26.10.2014. - 131,38 km, 24,95 km/h, 5:16:08 h]
ZDJĘCIA                    FILMY                     GPS            
Mr SCOTT jedzie do... Arkadii !!!
Sprawy mają się tak, że Mr SCOTT lubi jeździć na rowerku samotnie, ale czasami potrzebuję towarzystwa. To naturalne i dlatego też "raz od wielkiego dzwonu", skrzykuję znajomych i jedziemy razem do !
Dawno czegoś takiego nie było, więc dwa dni temu utworzyłem wydarzenie na facebook'u, opisałem gdzie zamierzam pojechać i zaprosiłem kilkanaście osób na niedzielny trip. Pogoda niezła i co najważniejsze - jest sucho ! Z samego rana ruszam na zbiórkę, którą wyznaczyłem na Starym Rynku. Po drodze spoglądam na postępy prac przy remoncie kamienicy miejskiej (Nowomiejska-Północna).
Ku mojemu zaskoczeniu na zbiórkę nawet ktoś przyszedł !!! Na trip do Arkadii pojadę więc z : Jurkiem Szwedko (rower Dema Auron), Piotrem "Raganem" (rower RockRider), Jackiem "Romanem" (rower White Bike) i Andy'm Szelmanem (rower Radon) - chłopaki stoją odpowiednio od lewej strony. Obok mnie stoi Tomek Modrzejewski, który nie może niestety jechać i przybył tu tylko z nami się przywitać.
Punktualnie o godz. 9:00 wyruszamy na trasę wycieczki. Jedziemy drogami rowerowymi po ul. Wojska Polskiego i ul. Brzezińską do Nowosolnej.
Na gwiaździstym skrzyżowaniu skręcamy w ul. Byszewską i docieramy do granicy Łodzi z Powiatem Łódzkim Wschodnim.
Tu stoimy kwadrans, bo Andy złapał w swoim bicyklu gumę... 
Ale szybko uporał się z wymianą dętki i po paru minutach dojeżdżamy do wsi Stare Skoszewy. Zatrzymujemy się pod Sanktuarium Maryjnym. Kościół jest otwarty, więc zachęcam chłopaków, aby zajrzeli do środka i zobaczyli cudowny obraz Matki Boskiej Skoszewskiej.
Robimy pamiątkowe zdjęcie pod tablicą informacyjną, na której wypisane są najważniejsze wiadomości na temat atrakcji turystycznych w Gminie Nowosolna.
Pedałujemy dalej przez Sierżnię i wieś Lipka.
Mr SCOTT czuje się na dzisiejszej wycieczce jak przewodnik po regionie łódzkim ! Znalazłem wiernego słuchacza Jurka, któremu bez przerwy nadaję, że "to jest tu, a to tam, tu jest taki kościółek, a tu rzeczka" i takie tam.
Chciałbym chłopakom wszystko pokazać i o wszystkim opowiedzieć, ale tak się niestety nie da jechać... Stajemy na kolejne pamiątkowe zdjęcie - tym razem na moście nad rzeką Mrożyca w Niesułkowie.
Następny postój wypada w Dmosinie, pod kościołem św. Andrzeja i zjawiskową kapliczką, którą wystawiono w 1908 roku. Tyle atrakcji po drodze, że grzechem byłoby przejechać obok nich obojętnie !
Pedałujemy dalej przez Dmosin Drugi. Humory dopisują !
We wsi Borki robimy sobie mały popas. W przydrożnym sadzie rosną jabłonie, a na nich mnóstwo dojrzałych jabłek. Panie gospodarzu można skosztować tych, co już spadły z drzewa ? Dziękujemy !!!
Z Borek dojeżdżamy do wsi Lubianków, gdzie w miejscowym sklepie uzupełniamy zapasy picia. Wcinamy po słodkim "Grześku" i dalej w drogę !
Ale daleko nie odjeżdżamy, bo w sąsiedniej Woli Lubiankowskiej, znowu idziemy "na szaber" !!!
Z gałęzi drzew zwieszają się jak malowane, soczyste jabłuszka.
Następnie wjeżdżamy na tereny leśne i opuszczamy gościnną Gminę Głowno.
Jedziemy w stronę wiaduktu nad autostradą A-2 we wsi Kalenice.
Szybkim tempem dojeżdżamy do wsi Łyszkowice, która jest stolicą gminy. Jedną z atrakcji turystycznych, jest tutaj pochodzący z połowy XIX wieku kompleks zabudowań klasycystycznych dawnej fabryki cukru i rafinerii "Irena" (zobacz WYCIECZKA Nr 97).
W Łyszkowicach wyjeżdżamy na ul. Polną i kierujemy się na Zakulin i Seligów.
Chociaż mamy koniec października, to jednak jeszcze nie jest zimno. Na polach pasą się dorodne, polskie krowy - wierne Fanki rowerowych wycieczek Mr SCOTT'a.
Trzymamy równe tempo jazdy, na poziomie 27-30 km/h, którego jednak nie wytrzymuje Jurek. Jak to się mówi popularnie - "zamula". Jako organizator wydarzenie poczuwam się więc do obowiązku i pomagam koledze - czekam na niego i motywuję do dodatkowego wysiłku.
Bardzo lubię ten odcinek trasy z Łyszkowic ! Jest tu równa szosa, mały ruch pojazdów i malownicze krajobrazy. To musi się podobać każdemu.
Szybko docieramy do wsi Bełchów, która położona jest na terytorium Gminy Nieborów.
Przejeżdżamy przez torowisko linii kolejowej na trasie Łowicz-Skierniewice.
Właśnie trwają jakieś roboty naprawcze. Na torach stoi pociąg techniczny.
Potem jedziemy do mostu na rzece Skierniewka.
W centrum Bełchowa znajduje się kościół p.w. św. Macieja Apostoła - murowany, jednonawowy, orientowany, wzniesiony w latach 1865-1867. Poświęcił go ks. Maciej Wołowicz dnia 21 sierpnia 1867 roku, a konsekrował dnia 7 czerwca 1887 roku arcybiskup Wincenty Chościak Popiel. W latach 1900 – 1902 ks. Daniel Michałowski dobudował do niego prezbiterium i kaplicę.
W świątyni odbywa się akurat świąteczne nabożeństwo. Wchodzę więc do środka i spoglądam na wyposażenie. Kościół posiada sześć ołtarzy. Ołtarz główny, drewniany, z obrazem Matki Bożej z Dzieciątkiem w srebrnych sukienkach z XVIII wieku, drewniany ołtarz św. Macieja patrona kościoła, drewniany ołtarz św. Stanisława, murowany z polichromowaną sztablaturą ołtarz św. Anny (obraz malował J. Stelmaski 1917 roku), murowany z polichromowaną sztablaturą ołtarz św. Józefa Oblubieńca NMP (obraz mal. J. Stelmaski 1917 roku), w kaplicy ołtarz Serca Pana Jezusa i obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy (poświęcony przez Leona XIII a ofiarowany przez nieznaną z imienia księżnę Radziwiłłową).
W nawie głównej wiszą tablice poświęcone księżom tut. parafii :
1/ "Ś.P. Ksiądz Zenon Ziemecki Proboszcz Parafii Bełchów w latach 1935-1956, zmarł dn. 25.02.1956 r. w wieku lat 61, a kapłaństwa 35. Wdzięczni parafianie"
2/ "S.P. Ks, Kanonik Stanisław Dyśkowski Proboszcz Parafii Bełchów w latach 1956-1992, zmarł d. 15.01.1995 r. w wieku lat 80, a kapłaństwa 54. Wdzięczni parafianie"
3/ "Ś.P. X. Daniel Michałowski Proboszcz Parafii Bełchów zmarł d. 20 lutego 1903 r. w wieku lat 77, a kapłaństwa 50. Tę pamiątkę stawiają wdzięczni parafianie za postawienie kaplicy i rozszerzenie kościoła"
Na ścianie świątyni zawieszona jest tablica z marmuru z napisem : "Ś.P. Wacław Konopacki poległ dn. 23.8.20. r. pod Chorzelami w obronie Ojczyzny. Ku pamięci 10 lecia Jego śmierci Rodzina".
Gdy Mr SCOTT buszuje po kościele, to w tym czasie koledzy robią sobie przerwę śniadaniową.
Następnie wyjeżdżamy drogę krajową nr 70 i kierujemy się w stronę Łowicza.
Dojeżdżamy do lasu, przy którym ustawiona jest tablica z napisem "Bolimowski Park Krajobrazowy".
Podjeżdżamy na wiadukt nad autostradą A-2. Jest to "Węzeł Skierniewice".
Poruszamy się wąską asfaltówką, która ciągnie się wzdłuż DK nr 70
Są to bardzo urokliwe, zalesione okolice powiatu łowickiego. Spoglądamy na przebiegające po polu sarenki.
Jeszcze tylko kilkadziesiąt metrów jazdy i docieramy wreszcie do Arkadii ! Nazwa wsi nawiązuje do Arkadii – wyidealizowanej przez poetów krainy wiecznego szczęścia, beztroski i raju na ziemi.
Pierwsze wzmianki o Arkadii pochodzą z XV wieku. Główną atrakcją wsi jest ogród romantyczny w stylu angielskim, założony przez Helenę z Przeździeckich (1753-1821), żonę Michała Hieronima Radziwiłła, właściciela pobliskiego Nieborowa. To bardzo popularne miejsce w regionie łódzkim i cel wycieczek wielu turystów - oczywiście także rowerzystów.
Ogród położony jest nad rzeką Skierniewką, która ma swoje źródła na Wzniesieniach Łódzkich. Co ciekawe od źródła do Skierniewic rzeka nazywana jest Łupią, zaś od Skierniewic do ujścia – Skierniewką.
W 1945 Park w Arkadii wraz z pobliskim zespołem parkowo-pałacowym w Nieborowie stały się oddziałem Muzeum Narodowego w Warszawie. Zaraz za bramą wejściową ustawione są tablice informacyjne, które pozwalają się szybko zorientować w układzie przestrzennym założenia parkowego. Głównym projektantem Arkadii był Szymon Bogumił Zug, część projektów była autorstwa Jana Piotra Norblina, Aleksandra Orłowskiego, Józefa Sierakowskiego, a później Henryka Ittara. Do zakładania ogrodu księżna przystąpiła w 1778 roku, a rozwijała go i komponowała do swojej śmierci.
Ruszamy ochoczo na zwiedzanie parku i Mr SCOTT "rzuca się" do robienia zdjęć ! A atrakcji tutaj nie brakuje !!! Na terenie parku są zarówno zespoły budowli, jak również pojedyncze obiekty, luźno rozmieszczone elementy jak np. fragmenty kolumn, rzeźb czy wreszcie pozostałości dawnych do dziś nie zachowanych budowli. Na zdjęciu kapitel.
Koledzy także nie próżnują ! Okazuje się, że Jacek lubi fotografować osoby, które akurat robią zdjęcia.
Poruszamy się po parku zgodnie z ruchami wskazówek zegara i oglądamy po kolei poszczególne budowle. To jest Domek Gotycki, który został zbudowany w latach 1795-1797 z czerwonej cegły.
Przy każdej budowli ustawiona jest tablica informacyjna, co bardzo ułatwia zwiedzanie i poznawanie zabytkowego parku.
Na początku 1814 roku księżna Helena Radziwiłłowa urządziła w Domku Gotyckim symboliczne „mieszkanie rycerza”, poświęcone jej synowi Michałowi Gedeonowi, generałowi napoleońskiemu.
Zgromadziła tam historyczne pamiątki po walczącym o ideały sprawy narodowej bohaterze spod Połocka i Gdańska.
Potem oglądamy Dom Murgrabiego, który powstał około 1795 roku.
Dom posiada oryginalną wieżę, która została w połowie XIX wieku podwyższona przez Franciszka Lanciego. W elewacji znajdują się małe okienka, blendy oraz dwie głowy hermowe i maszkaron dłuta Jana Michałowicza z Urzędowa.
Przylega do niej grecki Łuk Kamienny, który powstał około 1784 roku według projektu Szymona Bogumiła Zuga.
W parku znajduje się tzw. cyrk, który wykonano w 1801 roku na wzór rzymskiego cyrku przeznaczonego na gonitwy rydwanów.
Na zlecenie księżnej Heleny Radziwiłłówny na obelisku umieszczono napis "Munificentiae Augusti Helena posuit" (W podzięce Augustowi Helena postawiła).
Ta dedykacja dotyczyła cara Aleksandra I, który dostarczył marmurów i granitów do budowy Cyrku.
Następnie podchodzimy do miejsca, gdzie kiedyś znajdował się grobowiec na Wyspie Topolowej.
Konstrukcja powstała około 1785 roku. Zaprojektowana z inspiracji księżnej Heleny Radziwiłłowej przez Szymona Bogumiła Zuga, wzorowana była na grobowcu Jana Jakuba Rousseau w Ermenonville. Usytuowana została na sztucznie uformowanej w rozlewisku rzeczki Skierniewki Wyspie Topolowej.
Przechodzimy pod Mur z Hermami autorstwa dłuta Michałowicza z Urzędowa.
Herma jest to architektoniczny element dekoracyjny w formie czworokątnego słupka zwężającego się ku dołowi, a na górze zakończony popiersiem lub rzeźbą głowy.
Obok muru znajduje się tzw. Przybytek Arcykapłana, czyli Łazienki.
Został wzniesiony około 1783 roku w formie sztucznej ruiny.
Zbudowano go z cegły, rudy darniowej oraz fragmentów detali architektonicznych i rzeźb antycznych, gotyckich i renesansowych, m.in. herm, maszkaronów i rozet autorstwa Jana Michałowicza z Urzędowa.
Mury budowli zdobią liczne detale architektoniczne oraz rzeźby z różnych epok.
Szczególną uwagę przykuwa płaskorzeźba pt. "Nadzieja karmiąca chimerę". Jest tak fantastyczna, że mógłbym na nią patrzeć godzinami !!!
Renesansowe rzeźby pochodzą głównie z przekształconej w tym czasie kaplicy św. Wiktorii w kolegiacie łowickiej.
"Nadzieja karmiąca chimerę" to dzieło Gioacchina Staggiego z kamiennym wodozbiorem ozdobionym dwoma maszkaronami. Są to dwa rzygacze w kształcie lwich głów, z których spływała woda do basenu z maszkaronem.
Rzeźby na Przybytku Arcykapłana, zapadają w pamięć i wywierają ogromne wrażenie !
W północno-zachodnim narożniku znajduje się wieża wyposażona w platformę widokową.
Elewacje wzbogacone są różnorakimi otworami i dużą ilością elementów lapidarnych.
Jest ich tutaj prawie dwieście !
Wiele detali architektonicznych pochodzi z zamku prymasowskiego w Łowiczu.
Przybytek Arcykapłana w Arkadii to jeden z najoryginalniejszych pawilonów ogrodowych na naszych ziemiach z XVIII wieku. O czym przekonał się osobiście Mr SCOTT !
Kierujemy sie teraz do akweduktu.
Akwedukt pierwotny został niestety rozebrany. Obecna budowla została od podstaw zrekonstruowana w latach 1950-1952 nad kanałem doprowadzającym wodę do stawu.
W ściany Akweduktu wmurowano liczne elementy lapidarne pochodzące z XVI-XVIII wieku. Jego wysokie łuki pięknie komponują się w krajobrazie i odbijają w wodach rzeki Skierniewki.
Kolej na obejrzenie fenomenalnej Świątyni Diany, która jest najważniejszej obiektem na terenie parku w Arkadii. Została zbudowana w 1783 roku wg projektu Szymona Bogumiła Zuga.
Jest to budowla w stylu klasycystycznym, wsparta na czterech kolumnach jońskich.
Pod tympanonem widnieje napis w języku włoskim "Dove pace trovai d'ogni mia guerra" - cytat z sonetu Petrarki - "Tutaj odnalazłem spokój po każdej mojej walce".
Świątynię wzniesiono nad stawem, do którego prowadzą w dół schody aż do samego lustra wody. Po obu stronach schodów umieszczono kamienne rzeźby : lwa...
Oraz sfinksa.
Wnętrze świątyni podzielono na kilka pomieszczeń z których największa jest kwadratowa sala główna z czterema półkolistymi wnękami z parą kolumn korynckich i dwiema urnami po bokach.
Ściany pomieszczenia wykonano z białego stiuku, kolumny są barwy żółtej, a podłoga w szachownicę. Ozdobą sali jest plafon autorstwa J.P. Norblina pt. "Jutrzenka wyprowadzająca rumaki Apollina".
We wnętrzach prezentowana jest aktualnie wystawa, urządzona w ramach obchodów 200-lecia muzealnictwa polskiego w arkadyjskiej Świątyni Diany. Prezentowane są dzieła sztuki antycznej, średniowiecznej i nowożytnej zgromadzonej przez księżnę Helenę Radziwiłłową na przełomie XVIII i XIX wieku w pawilonach ogrodowych założonego przez siebie sentymentalno-romantycznego parku w Arkadii.
"Zbiory Heleny Radziwiłłowej, obok gliptoteki króla Stanisława Augusta Poniatowskiego złożonej z odlewów gipsowych najznakomitszych rzeźb antyku grecko-rzymskiego i włoskiego renesansu, kolekcji waz antycznych Stanisława Kostki Potockiego w Wilanowie, zbiorów Izabeli Czartoryskiej w Puławach i Izabeli Lubomirskiej w Łańcucie, stanowią grupę pierwszych nowoczesnych muzeów polskich, które uformowały się na przełomie XVIII i XIX wieku".
Stella nagrobna z portretem zmarłej Acilli Capitoliny - Rzym, 100-120 rok naszej ery.
Urna grobowa z pokrywą i przedstawieniem bogini Romy na pionowym ekranie - Rzym I w.n.e.
W Panteonie zgromadzono przykłady rzeźby antycznej-rzymskiej. Kolekcja sarkofagów z pierwszych dwóch stuleci naszej ery jest znaczącym zbiorem w skali ogólnopolskiej.
Pomieszczenie po lewej zwane jest Gabinetem Etruskim.
Księżna Helena prezentowała w nim swoim gościom zbiór naczyń i przedmiotów, które w charakterze bibelotów dekorowały wnętrze, a ze względu na prowieniencję stanowiły odniesienie do czasów etruskich.
Ołtarz grobowy z czterema portretami zmarłych - Rzym, 110-130 r.n.e.
Ołtarz grobowy z dwoma portretami zmarłych - Rzym, 110-130 r.n.e.
Pomieszczenie po prawej było pokojem gościnnym - symboliczną sypialnią jej przyjaciółki Izabeli z Flemingów Czartoryskiej.
W tym pomieszczeniu była także wyłożona księga pamiątkowa (zachowana w zbiorach Pałacu w Nieborowie), gdzie pisywali się goście arkadyjscy, nie szczędząc pochwał gospodyni.
Śpiąca nimfa "Źródło" - renesansowa kopia rzeźby rzymskiej z XVI wieku.
W świątyni można podziwiać popiersie Rzymianki, grecko-rzymskie stele, sarkofagi i urny grobowe, rzeźbę Śpiącej Ariadny, popiersie Meleagra, młodego Rzymianina, Trójnóg Stanisława Augusta, a także manierystyczny Maszkaron Guglielmo della Porta.
We wnętrzach zgromadzono dziś kilkadziesiąt obiektów nowożytnych, które były częścią zbiorów starożytności arkadyjskich. Na centralnie usytuowanym postumencie spoczywa rzeźba "lwa" o średniowiecznej prowieniencji.
Kapitel pilastra - naśladownictwo rzeźby rzymskiej z popularnym w II w.n.e. motywem heraldycznie przedstawionych sfinksów - XVIII wiek.
Zabytkowe lustro w złoconej oprawie.
Popiersie Wastalki - domniemany portret Izabeli Czartoryskiej z około 1790 roku.
Trójlico Hekate - naśladownictwo rzeźby rzymskiej z XVIII wieku.
Herma męska "Pan" z XVIII wieku.
We wnętrzach Świątyni Diany znajdują się Westybul, Gabinet Etruski, owalna Sypialnia i reprezentacyjna sala zwana Panteonem. Zwiedzenie tego niezwykłego miejsca, było dla mnie niezapomnianym doświadczeniem !
Nad brzegiem stawu natrafiłem na zakotwiczoną łódź, co mi przypomniało, że należy szykować się w drogę powrotną do Łodzi. Czas leci nieubłaganie, a koledzy są bezlitośni i ponaglają. No cóż, przyjadę tutaj jeszcze raz sam i obejrzę sobie wszystko "po swojemu" - na spokojnie i bez pośpiechu.
Spoglądam jeszcze raz na Świątynię Diany i półkoliste, kolumnowe obejście od strony płd-wschodniej.
Według historyków i znawców zagadnienia, park w Arkadii jest jedynym w Polsce zabytkiem architektury ogrodowej w Polsce który zachował pierwotną koncepcję przestrzenną z końca XVIII wieku. Jego obejrzenie, było dla naszej rowerowej ekipy niezapomnianym przeżyciem !!! 
Po sprawdzeniu ekwipunku wyjeżdżamy na drogę krajową nr 70. Kierujemy się do mostu na Skierniewce.
Udaje mi się uchwycić jesienny klimat tej bystrej rzeczki. Kolorowe liście przeglądają się w tafli spokojnej wody.
Kończymy krótką wizytę w Arkadii. Ale Mr SCOTT obiecuje sobie, że wróci tutaj jeszcze na dłuższe posiedzenie !
Pedałujemy równym tempem do przejazdu kolejowego. Jest to linia na trasie Sochaczew - Łowicz.
Szybko dojeżdżamy do wsi Mysłaków.
Po chwili meldujemy się na terytorium Gminy Łowicz.
I wreszcie wjeżdżamy do samego Łowicza. To piękne miasto poznałem należycie podczas WYCIECZKI Nr 195.
Jedziemy na centralny plac Łowicza - dawny Rynek Kościuszki. Stary Rynek to serce Starego Miasta, przy którym do dziś zachowało się wiele zabytków. M.in. klasycystyczny ratusz miejski, który wzniesiono w 1828 roku wg projektu Bonifacego Witkowskiego.
W obrębie Starego Rynku znajduje się Bazylika Katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Mikołaja. Jest to "Perła turystyczna Ziemi Łódzkiej" - miejsce wiecznego spoczynku 12 arcybiskupów gnieźnieńskich i prymasów Polski, którzy od 1136 roku często rezydowali w będącym ich własnością Łowiczu.
Wyjeżdżamy na ul. Zduńską. Na ścianie jednego z budynków, zawieszona jest pamiątkowa tablica z napisem "Ulica Zduńska A.D. 1298. U progu 200-lecia lokacji łowickiego starego miasta, wmurowano tę tablicę upamiętniającą rewaloryzację ulicy Zduńskiej przeprowadzoną za kadencji Rady Miejskiej 1995-1998 i Burmistrza Ireneusza Jabłońskiego. Głowni fundatorzy tablicy" i długa lista nazwisk. "December 1998. Wyk. Cz. Kmieciak".
Trafiam na kolejną tablicę, która wmurowana jest w bruk ulicy : "Zarys fundamentów renesansowego Ratusza Miejskiego. Budowę w roku 1539 przeprowadził Mikołaj Gębicki z Poznania, współfinansował Arcybiskup Jan Łaski. Łowicz 2006".
Ulicą Zduńską docieramy do Nowego Rynku, gdzie robimy sobie pamiątkową fotografię przy fontannie.
Potem wyjeżdżamy na drogę krajową nr 14 i kierujemy się na południe. Krótki postój na stacji benzynowej, bo Andy musi dopompować powietrze w kole swojego roweru.
Słońce już nisko, a do domu daleko ! Pedałujemy zupełnie pustą "czternastką" w stronę Łodzi.
Przejeżdżamy pod wiaduktem linii kolejowej nr 15 (trasa Łowicz-Łódź Kaliska).
Jedziemy przez wieś Krępa do Domaniewic (zobacz WYCIECZKA Nr 98).
Cały czas utrzymujemy mocne tempo i zatrzymujemy się dopiero przed Strykowem - na wiadukcie nad autostradą A-1.
Tam jak zwykle robię zdjęcie wiaduktu i nie wiedzieć czemu, czynność ta wzbudza wielkie zainteresowanie moich kolegów.
Zmrok szybko zapada i przy świetle księżyca, docieramy do Strykowa. Tam skręcamy na Smolice i jedziemy do Szczawina. Dalej na Nowe Łagiewniki i do ul. Okólnej w Łodzi. Tu żegnam się z kolegami i każdy z nas jedzie w swoją stronę. Dzięki Panowie za wspólną przejażdżkę i do następnego razu !!!
Mnie po drodze z Piotrem i razem docieramy pod pomnik "Iglica" przed Mauzoleum na Radogoszczu. W dniu 1 lipca 1940 roku, w fabryce włókienniczej Samuela Abbego, położonej u zbiegu obecnych ulic Zgierskiej i gen. J. Sowińskiego, hitlerowcy utworzyli Rozszerzone Więzienie Policyjne. Dokonano w nim makabrycznych zbrodni na niewyobrażalną skalę...
  Ale to już zupełnie inna historia, którą Mr SCOTT zaprezentował podczas WYCIECZKI Nr 153 i która w żaden sposób nie pasuje mi dziś do "Arkadii" - krainy wiecznego szczęścia – ziemskiego raju, symbolu wyidealizowanej krainy spokoju, ładu, sielankowej, wiecznej szczęśliwości i beztroski.
To była bardzo udana wycieczka !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz