piątek, 10 października 2014

WYCIECZKA Nr 299 - Sworawa, Poddębice i Dalików

TRASA : Łódź (Łąkowa, Karolewska, al. Włókniarzy, al. Bandurskiego, Krzemieniecka, Konstantynowska) - Konstantynów Łódzki - Mirosławice - Lutomiersk - Kazimierz - Zdziechów - Charbice Dolne - Charbice Górne - Szydłów - Zygmuntów - Puczniew - Mianów - Kałów - Antoninów - Ciężków - Adamów - Łężki - Poddębice - Sworawa - Wilkowice - Tur - Nowa Wieś - Domaniew - Brudnów - Dalików - Kuciny - Sarnówek - Prawęcice - Jastrzębiec - Bełdów - Słowak - Zgniłe Błoto - Budy Wolskie - Grunwald - Wola Grzymkowa - Rąbień A,B - Rąbień - Antoniew - Łódź  (Rąbieńska, Złotno, Krakowska, Biegunowa, Solec, Drewnowska, Stary Rynek, Park staromiejski, Nowomiejska, Plac Wolności, Piotrkowska)  [10.10.2014. - 104,8 km, 23,8 km/h, 4:24:16 h] 
ZDJĘCIA                FILMY                GPS  
Mr SCOTT jedzie do... Sworawy, Poddębic i Dalikowa !!!
Odpocząłem sobie jeden dzień i znowu jadę do... !!!
Sprawdziłem prognozy pogody i tylko dziś ma być ładnie. Tak więc korzystam z okazji, bo przez najbliższy tydzień ma padać deszcz...
Zaczynam na ul. Łąkowej 4, gdzie znajduje się dawna manufaktura wełnianych tkanin wzorzystych Barucha Gliksmana.
W latach 1940-1945 Niemcy zorganizowali tutaj centralny obóz przesiedleńczy dla Polaków. Stąd deportowano ludność do Generalnego Gubernatorstwa. Tu odbywały się selekcje rasowe i skąd przewożono ludzi do Urzędu Rasy i Osadnictwa przy ul. Spornej. Stąd również ofiary trafiały do NIEMIECKICH obozów koncentracyjnych. Ustawiony jest tam obelisk z pamiątkowymi tablicami :
- "Tu w czasach okupacji hitlerowskiej istniał obóz przesiedleńczy-miejsce męczeństwa ludności polskiej"
- "W XXX rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem w hołdzie pamięci ofiar obozu - Społeczeństwo Łodzi"
- "Odnowiono 2004 r. staraniem Związku Wysiedlonych Ziemi Łódzkiej"
Przejeżdżam trochę dalej i oglądam nowy mural, który powstał na ścianie kamienicy przy ul. Łąkowej 10.
Jest to ogromny jeleń, z którego wylatują i wzbijają się w powietrze ptaki. Mural powstał w ramach IV edycji Festiwalu Urban Forms. Pracę przy jego tworzeniu obserwowałem na zakończenie WYCIECZKI Nr 296.
Autorem jest pochodzący z Chin artysta DALeast. Swoje obrazy tworzy wykorzystując farby w sprayu, bazując przy tym na podstawowych barwach - czerni i bieli. Jego kompozycje oparte są na dynamicznych, ekspresyjnych gestach, tworzących gęste kompozycje linii, układających się w określone formy.
Po "odpowiednim" wstępie ruszam na trasę i szybko docieram do Konstantynowa Łódzkiego. Oglądam fontannę na Placu Kościuszki, która ma kształt łódki.
Potem jadę drogą woj. nr 710, przy której biegnie linia tramwajowa do Lutomierska.
W Mirosławicach trafia mi się niemała gratka, bo na tzw. "mijance" oczekuje zabytkowy tramwaj "Sanok". Jest to wagon pochodzący z lat 20-tych XX wieku.
Jego właścicielem jest Tomasz Adamkiewicz, który wagon znalazł na łódzkich działkach, gdzie pełnił on rolę altanki. Po wyremontowaniu wagonu pan Adamkiewicz odnowił kurs motorniczego i dostał zgodę na korzystanie z torów miejskich.
Po miłej rozmowie z sympatycznym panem Pawłem, bystro docieram do Kazimierza (zobacz WYCIECZKA Nr 41). Przejeżdżam bocznymi uliczkami, przy których stoją przeważnie parterowe domy. Zachował się tu średniowieczny układ architektoniczny, z czworobocznym rynkiem w centrum i ulicami wybiegającymi z narożników.
Przy dawnym rynku (obecnie skwer), znajduje się zabytkowy kościół p.w. Świętego Jana Chrzciciela. Teren wokół świątyni otoczony jest ceglanym murem z końca XIX wieku.
Z Kazimierza pomykam do Puczniewa. To super trasa rowerowa, którą bardzo często jeżdżę. Zawsze też robię pamiątkową fotografię na tym skrzyżowaniu : w lewo na Jeziorko, w prawo na Mianów i Kałów.
Jadę prosto na Mianów, do którego prowadzi mocno podniszczona, wąska asfaltówka. Wzdłuż drogi rosną okazałe akacje.
Szybko przejeżdżam przez Mianów (zobacz WYCIECZKA Nr 225). Drogą prowadzącą przez las, wkraczam na teren powiatu poddębickiego.
Zatrzymuję się w lesie na parę minut. Cieszę oczy wszechogarniającą mnie zielenią. Trafiam nawet na różne gatunki grzybów, ale nie zbieram, bo co z nimi potem zrobię ?
Po chwili relaksu na łonie natury, dojeżdżam do Kałowa, który poznałem dobrze podczas WYCIECZKI Nr 90.
Wielką atrakcją tej wsi, jest zabytkowy kościół p.w. Świętego Mikołaja Biskupa i Świętego Stanisława Biskupa. Świątynię zbudowano w 1786 roku z fundacji braci Sulimierskich - ówczesnych właścicieli Kałowa.
Z Kałowa pedałuję na północ do wsi Ciężków. Jedzie mi się lekko i przyjemnie, bo droga prowadzi z górki.
Potem szosa skręca na zachód i przejeżdżam przez Adamów.
Następnie przez sioło o nazwie Łężki.
I tym sposobem docieram do Poddębic (zobacz WYCIECZKA Nr 121).
Wjeżdżam do miasta od strony ul. Targowej. Na posesji nr 6 znajduje się siedziba Nadleśnictwa Poddębice, które zostało utworzone w 1945 roku.
Nadleśnictwo obejmuje swoim zasięgiem teren 6 powiatów, w skład których wchodzi obszar 13 gmin. Jego powierzchnia wynosi 17844,77 ha.
Obecnie teren nadleśnictwa podzielony jest na 13 leśnictw : Mianów, Zygry, Jamno, Szadek, Wilamów, Sworawa, Napoleonów, Niemysłów, Księże Młyny, Biernacice, Rożdżały, Kamionacz i Reduchów.
Z ul. Targowej skręcam w ul. Mickiewicza. Przejeżdżam obok ogromnego budynku szpitala w Poddębicach.
Następnie jadę pod kościół ewangelicko-augsburski w Poddębicach. Przed świątynią stoi dzwonnica - brama, przykryta stylowym hełmem, nawiązująca do najlepszych wzorów renesansu.
Gmach wzniesiony został w 1871 roku dzięki pomocy ówczesnych właścicieli Poddębic – rodziny Zakrzewskich. Kościół zbudowano z czerwonej, nieotynkowanej cegły na planie prostokąta i przykryto dwuspadowym dachem.
W 2009 roku zniszczony, opustoszały budynek został sprzedany za symboliczną złotówkę władzom Poddębic. W ramach rewitalizacji najstarszej części miasta, postanowiono przywrócić kościołowi jego dawny blask, oraz wzbogacić go o kilka nowych funkcji. W budynku powstał Teatr Integracji i Pijalnia Wód Termalnych.
Na ścianie kościoła zawieszone są tablice informacyjne dot. dawnego kościoła ewangelickiego oraz jego przemiany. Poddębicka woda termalna pochodzi z ujęcia Poddębice GT-2. Wydobywana jest z głębokości 2101m i ma 27 tys. lat. Szczególnym walorem tej wody jest jej wysoka temperatura : 72ºC w miejscu ujęcia i pierwotna czystość pod względem chemicznym i mikrobiologicznym. Woda ma charakter wodorowęglanowo-sodowo-wapniowy. Jest hipertermalna i niskozmineralizowana.
Świątynia nazywana jest przez mieszkańców także „kościołem niemieckim”. Parafia poddębicka zachowała możliwość odprawiania nabożeństw w jedną niedzielę w miesiącu, oraz w święta. Uroczyste otwarcie obiektu miało miejsce w kwietniu 2014 roku.
We wnętrzu świątyni zwraca uwagę wysoki ołtarz z umieszczoną powyżej nim amboną oraz wsparte na kilku kolumnach empory. Światła dostarcza dziesięć wysokich okien umieszczonych po obu stronach kościoła.
Z sufitu zwieszają się bogato zdobione żyrandole.
Dookoła kościoła, na terenie parkowym rosną zabytkowe drzewa. Warto też zerknąć na bogate zdobienia bramy oraz furtek prowadzących na teren kościelny.
Wyjeżdżam na zrewitalizowaną ulicę Marii Konopnickiej.
Skręcam w lewo w ul. Tarnowską i dojeżdżam do rzeki Ner.
W tej części miasta znajduje się boczna brama, która prowadzi na teren Ogrodu Zmysłu w Poddębicach. Przyjadę tu wkrótce, aby go dokładnie obejrzeć.
Jadę jeszcze do centrum i odpoczywam chwilę przy fontannie na Placu Kościuszki.
Warto wiedzieć, że Poddębice mogą pochwalić się także szlakami rowerowymi. Pierwszy "Po Ziemi Poddębickiej" ma długość niemal 132 km i przebiega na terenie powiatu. Prowadzi przez Bałdrzychów i Businę. Drugi szlak dla cyklistów nosi nazwę "Gorących Źródeł". Trasa rowerowa ciągnie się przez nieco ponad 136 km i przebiega przez Poddębice, Dalików, Pęczniew, Uniejów, Wartkowice oraz Zadzim. Zamierzam je oczywiście przejechać !
Opuszczam Poddębice jadąc po drodze wojewódzkiej nr 703. Szybko dojeżdżam do Sworawy, którą postanowiłem uczynić dziś głównym celem tej słonecznej wycieczki.
Sworawa to duża osada w powiecie poddębickim, w gminie Poddębice.
Wieś jest siedzibą sołectwa Sworawa, w którego skład wchodzą również przyczółki Bliźnia, Jabłonka i Małe. 
W latach 1975–1998 osada administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.
Wrzucam na luz i jeżdżę sobie dobre pół godziny po Sworawie. Oglądam gospodarstwa, domy i zagrody. Szukam też obiektów ważnych dla codziennego życia mieszkańców.
Istnieje legenda o powstaniu Sworawy, która głosi, że "w dawnych słowiańskich czasach, na niedostępnych mokradłach miał swą siedzibę jeden z rodów plemiennych, wyróżniający się szczególnym zamiłowaniem do kłótni. Znudziło się to jednak słowiańskiemu bogu i rzeką Ner rozdzielił siedzibę rodu na dwie części. Jedną część nazwano Chrapy, drugą - Svarava". Etymologia tych słów niejako uzasadnia istnienie legendy - oba oznaczają kłótnie, swary.
W źródłach pisanych wieś Svarava pojawia się po raz pierwszy w 1242 roku, jako własność arcybiskupa. Był to akt prawny księcia Konrada Mazowieckiego.
Wiadomo też, że w XVI wieku kmiecie dawali plebanowi w pobliskim Turze po groszu z łanu oraz dziesięcinę arcybiskupowi.
W XV wieku mieszkało tu 21 osadników, a na początku XIX stulecia wieś liczyła 40 domów i 241 mieszkańców.
W II połowie XVIII wieku Sorawa należała do brata króla - prymasa Michała Poniatowskiego.
Obecnie mieszka tu około 500 osób w 100 domach, które skupione są wokół drogi wojewódzkiej nr 703.
We wsi działa Ochotnicza Straż Pożarna, którą założono w 1918 roku.
Jej pierwszym prezesem był Jan Smogurzewski.
W roku 1925 wybudowano ze środków społecznych szkołę powszechną. W 1953 r. ze składek mieszkańców i ze sprzedaży gruntów wspólnoty zelektryfikowano całą wieś. Sąsiednie Poddębice były w tym czasie jeszcze bez prądu !
W 1988 roku oddano do użytku wybudowany w czynie społecznym wodociąg, następnie linię telefoniczną oraz kanalizację wraz z oczyszczalnią ścieków.
Zadbany dom sołtysa wsi Sworawa. We wsi dobrze gospodarzą, co widać na załączonych obrazkach.
Po zwiedzeniu Sworawy wyjeżdżam na DW nr 703.
Kieruję się na północ do sioła Wilkowice. Cały czas korzystam w bezpiecznego ciągu pieszo-rowerowego.
Szybko docieram do wsi Tur, którą poznałem podczas WYCIECZKI Nr 167. Podjeżdżam po zabytkowy kościół Św. Stanisława Kostki, ale znowu nie mam szczęścia. Świątynia jest niestety zamknięta "na amen"...
W Turze obieram kurs na wschód i jadę przez Nową Wieś.
Po chwili wjeżdżam na terytorium Gminy Dalików. Przy drodze stoi witacz, który pamięta jeszcze "czasy Gierka" !
Zachwycam się pięknymi krajobrazami polskiej wsi. Zielono-żółta gorczyca szkli się cudnie w blasku jesiennego słońca (pole we wsi Plewnik).
Pomykam po równej drodze do wsi Domaniew, którą zwiedziłem na WYCIECZCE Nr 111.
Wielką atrakcją turystyczną tej niewielkiej osady, jest kościół św. Floriana. Został ufundowany w XVI wieku przez chorążego łęczyckiego Stanisława Zalewskiego i jego żonę Jadwigę.
Świątynia jest zamknięta i obejrzenie jej wspaniałego wyposażenia, rezerwuję sobie na następną okazję. Teren wokół kościoła otoczony jest murem z kamienia polnego, który wybudowano w 1897 roku. Stawiał mistrz murarski o nazwisku Lange.
Pedałuję dalej w stronę Brudnowa, podziwiając przydrożny krajobraz. Takie pola obsiane gorczycą, wyglądają po prostu wspaniale !!!
Udaje mi się wypatrzeć smukłą sarenkę, która przebiegła w okolicy gospodarstwa we wsi Brudnów Pierwszy.
W Brudnowie skręcam na południe i jadę w stronę lasu.
Mijam kopalnię piasku w Brudnowie.
Słońce tak cudnie oświetla dziś liście drzew, że staję na chwilę w lesie i cieszę oczy złotą polską jesienią.
Potem już mocniej naciskam na pedały. Bystro zajeżdżam do Dalikowa, który w XV i XVI wieku był wsią szlachecką należącą do Sarnowskich herbu Jastrzębiec.
Bardzo lubię te okolice i często tutaj zaglądam - zobacz np. :
- WYCIECZKA Nr 22
- WYCIECZKA Nr 90
- WYCIECZKA Nr 231
Przejeżdżam obok Urzędu Gminy Dalików, który mieści się przy Placu Powstańców Styczniowych 1863 roku.
Naprzeciwko znajduje się przepiękny kościół p.w. Świętego Mateusza Ewangelisty. Został zbudowany w latach 1908-1913 w stylu tzw. gotyku nadwiślańskiego. 
Drzwi świątyni są szeroko otwarte, więc korzystam z nadarzającej się okazji i wchodzę do środka.
W kruchcie zawieszone są pamiątkowe tablice.
"Ś.P. Ksiądz Stanisław Padkowski Proboszcz Parafii Dalików, inicjator budowy nowego kościoła w Dalikowie, ur. 4.XI.1855 r. zm. 5.X.1921 r. Prosi o westchnienie do Boga".
"Ś.P. Apoloniusz Nieniewski architekt, budowniczy kościoła w Dalikowie zmarł w Warszawie 27 maja 1922 r. Prosi o westchnienie do Boga".
"Ks. Stefan Janiak Proboszcz Parafii Dalików w latach 1936-1941, aresztowany przez Niemców w Dalikowie 6 października 1941, zamordowany w hitlerowskim obozie zagłady w Dachau 6 maja 1942. W 70-tą rocznicę wybuchu II wojny światowej Społeczeństwo Gminy Dalików. Wrzesień 2009".
"Ś.P. Ksiądz kanonik Władysław Włodarczyk duszpasterz Parafii Dalików przez 25 lat. Zmarł w 45 roku kapłaństwa dnia 3.IV.1974 r. przeżywszy 72 lata. Wdzięcznej pamięci - Parafianie".
Parafia w Dalikowie została erygowana w latach 1422-1436. Obecny kościół powstał na miejscu starszego, modrzewiowego z XVII wieku, który spłonął wraz z całą wsią po słynnej bitwie pod Dalikowem w 1863 roku.
Ołtarz główny z obrazem Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Kropielnica z XV wieku adaptowana na chrzcielnicę.
Polichromie ze scenami z życia apostołów i Jezusa Chrystusa.
Ołtarz z obrazem św. Antoniego Padewskiego z Dzieciątkiem Jezus.
Odrestaurowany sumptem księdza Stefana Janiaka obraz Matki Boskiej Dalikowskiej, który w Zielone Świątki 1931 roku, został przeniesiony z kościoła Dobrego Pasterza w Łodzi.
Ołtarz boczny lewy z obrazem patrona parafii - Świętego Mateusza Ewangelisty.
Chór i organy, które zostały poświęcone w dniu 21 września 1932 roku.
Wewnątrz neogotyckiej świątyni warto zwrócić uwagę na ambonę z wizerunkami czterech Ewangelistów.
Stacje drogi krzyżowej.
Przyznam się szczerze, że obejrzenie tej niezwykłej świątyni było dla mnie wielkim przeżyciem ! Bardzo się cieszę, że wreszcie, po tylu nieudanych próbach, mogłem poznać wyposażenie dalikowskiej parafii.
Przy Placu Powstańców 3 mieści się Gminna Biblioteka Publiczna w Dalikowie. Placówka jest główną biblioteką w gminie i posiada dwie filie : w Domaniewie i Kucinach. Zapewnia obsługę biblioteczną mieszkańców, służy rozwojowi i zaspokajaniu potrzeb czytelniczych i informacyjnych, upowszechnianiu wiedzy i nauki, dba o sprawne funkcjonowanie sieci bibliotecznej i systemu informacyjnego. W budynku biblioteki znajduje się Centrum Kształcenia "Wioska internetowa - kształcenie na odległość na terenach wiejskich”. Tutaj mieszkańcy gminy i najbliższych okolic mogą korzystać z Internetu i obserwować, dokąd to pojechał Mr SCOTT.
Blisko placu - przy ul. Łódzkiej 1, mieści się remiza Ochotniczej Straży Pożarnej.
Wyjeżdżam z Dalikowa, kierując się równą drogą do wsi Kuciny. W okolicy jest wiele pięknych lasów i dużo stawów rybnych, co ma niezaprzeczalny walor turystyczny.
W Kucinach skręcam na wschód. Jadę cały czas po drodze krajowej nr 72 do wsi Jastrzębiec. Następnie kieruję się do Bełdowa i stamtąd aleją lipową do osady Słowak.
Szybko docieram do wsi Zgniłe Błoto, której poświęciłem WYCIECZKĘ Nr 58.
Tak wygląda teraz staw "Leski" i koryto rzeki Bełdówka.
A tak staw o nazwie "Garbon", z którego nie została jeszcze spuszczona woda.
Ze Zgniłego Błota jadę na Grunwald. Potem przez Wolę Grzymkową do Rąbienia (zobacz WYCIECZKA Nr 261).
Ostatnie kilometry słonecznej wycieczki, poświęcam na poprawienie średniej prędkości i sprawnie docieram do Łodzi. Zajeżdżam na Stary Rynek, gdzie trwają przygotowania do czwartej edycji "Light Move Festival".
Projekcje i pokazy videomappingu oraz instalacje świetlne, zagoszczą w tym roku także w Parku Staromiejskim. Przejeżdżam alejkami zieleńca i oglądam przygotowania do festiwalu.
Festiwal Kinetycznej Sztuki Światła pragnie ukazać mieszkańcom, turystom i osobom odpowiedzialnym za wizerunek miasta, jak można w nieinwazyjny sposób szybko go odmienić przy pomocy światła, wzmocnić poczucie tożsamości z miejscem oraz wyjść ze sztuką z muzeów i galerii do ludzi, na ulice i w publiczne przestrzenie miejskie.
Jego różnorodny i rozległy program z udziałem artystów z Europy i Polski, postara się zaspokoić potrzeby nawet najbardziej wymagającego widza. Jedna z najpiękniejszych ulic w Polsce – Piotrkowska, zaskoczy swoim tajemniczym i magicznym nocnym obliczem, a popularny Park Śledzia, stanie się miejscem magicznym i nadrealnym.
Na program LMF 2014 składa się wiele wydarzeń skupionych w 4 głównych obszarach działalności :
1/ siedem wielkoformatowych projekcji w technologii 2D i 3D mapping oraz wielkoformatowych animacji realizowanych na elewacjach 10 budynków, oraz 2 happeningi artystyczne z wykorzystaniem projekcji mapping 3D. Realizacje IV edycji w wykonaniu światowej sławy twórców z Polski, Francji, Niemiec i Węgier
2/ około 40 architektoniczno-artystycznych iluminacji budynków, placów, w tym terenów zielonych przy użyciu energooszczędnych technologii LED
3/ 15 instalacji artystycznych wykorzystujących  medium światła jako środek przekazu, mające na celu promocję potencjału twórczego młodych artystów i przyszłych inżynierów
4/ wydarzenia towarzyszące: konferencja naukowa, koncerty muzyczne, wystawy, happeningi, jako elementy upowszechniające nieodpłatny dostęp do działań artystyczno-kulturalnych, realizowanych zarówno w otwartych przestrzeniach miejskich, jak i we wnętrzach
Nadchodząca edycja LMF 2014 będzie największą ze wszystkich dotychczasowych. Zjawiskowe projekcje wielkoformatowe, niepowtarzalne iluminacje kamienic i pałaców, świetlne instalacje artystyczne – to tylko część programu, który przygotował organizator, Fundacja „Lux Pro Monumentis”. Całości dopełnią wyborne koncerty w zaskakujących aranżacjach, spektakularne, przestrzenne pokazy laserowe z muzyką na żywo oraz interaktywne działania w przestrzeni festiwalowej. Wszystko przy zastosowaniu najnowocześniejszych, energooszczędnych i ekologicznych technologii i mocy medium światła.
Na kamienicach przy ulicy Piotrkowskiej, woonerfie na ul. 6 Sierpnia, Moniuszki, Nowomiejskiej, w Parku Staromiejskim i Rynku Starego Miasta, przez trzy dni będzie można oglądać pokazy świetlne, projekcje w technologii 2D i 3D mapping oraz wielkoformatowe animacje.
Festiwal rozpocznie się o godz. 18.45 na placu Wolności, oficjalne otwarcie poprzedzi parada lampionów i mnichów. Łódź znowu będzie w centrum uwagi !
Mr SCOTT ma nadzieję, że to wyjątkowe wydarzenie, które w drugi weekend października przeobrazi łódzkie śródmieście w baśniową krainę fantazji i snu, na długo pozostanie w pamięci wielu osób.
Natomiast ta moja dzisiejsza wycieczka do Sworawy - chyba raczej nie... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz