niedziela, 28 września 2014

WYCIECZKA Nr 295 - Czarnocin z Jacolokiem

TRASA : Łódź (Plac Wolności, Piotrkowska, al. Mickiewicza, Wólczańska, Pabianicka, Rondo Lotników Lwowskich, Park Sielanka, Trasa Górna, Rzgowska) - Starowa Góra - Rzgów - Kalinko - Modlica - Wola Kutowa - Rzepki - Czarnocin - Zamość - Kotliny - Borowa - Zielona Góra - Justynów - Andrespol - Łódź (Rokicińska, Gajcego, Zakładowa, al. Józefiaka, Rokicińska, al. Piłsudskiego, al. Mickiewicza, al. Włókniarzy, Zgierska, Zachodnia, Limanowskiego, Zgierska, Nowomiejska , Plac Wolności)  
[28.09.2014. - 91,2 km - bez mierzenia średniej i czasu przejazdu]
ZDJĘCIA                      FILMY                   
Mr SCOTT jedzie z Jacolokiem do... Czarnocina !!! Trasa WYCIECZKI Nr 295.
Na koniec serii wakacyjnych wycieczek, Mr SCOTT jedzie dziś na przejażdżkę ze swoim Przyjacielem Jackiem ! Jest niedzielne przedpołudnie i piękna pogoda. Spotykamy się pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki na Placu Wolności.
Jacek to dobry kumpel Mr SCOTT'a ! Znamy się od kilku lat, mamy podobne zainteresowania i poglądy na wiele spraw. W tym roku zaliczyliśmy już fajną WYCIECZKĘ Nr 280.
Obiecałem Jacolokowi (bo tak Go na co dzień nazywam), że pojedziemy nad zalew w Czarnocinie. Trasy specjalnie nie układałem, bo prawda jest taka, że po tych wszystkich moich wycieczkach po regionie łódzkim, nie muszę już korzystać z mapy czy posiłkować się nawigacją GPS. Kierujemy się na południe miasta i jedziemy po ul. Piotrkowskiej. Na odcinku od ul. Tuwima do ul. Zamenhoffa, najpiękniejsza ulica świata, ma część nawierzchni zbudowanej ze specjalnych kostek brukowych. Każda z nich posiada żeliwną płytką sygnowaną imieniem i nazwiskiem fundatora. Jest to niezwykły "Pomnik Łodzian", który stanowi potwierdzenie emocjonalnego związku łodzian z główną ulicą miasta.
Zatrzymujemy się na chwilę i Jacek pokazuje mi kostkę, którą ufundowała Jego rodzina : "02197 J.K.M. Krawczyk". Wow !
Przejeżdżamy obok budowy centrum przesiadkowego, które powstaje na trasie przebudowywanej trasy W-Z.
Jedziemy ul. Wólczańską i ul. Pabianicką, do skrzyżowania z al. Jana Pawła II. Za stacją paliw "Lukoil", przenosimy się na drogę rowerową, która przebiega wzdłuż Trasy Górna - zobacz WYCIECZKA Nr 288.
Szybko dojeżdżamy do Starowej Góry, skąd obieramy kurs na Rzgów. Przystajemy na chwilę w pięknym Parku im. Adama Mickiewicza, który znajduje się w centrum - naprzeciwko kościoła i Urzędu Miasta w Rzgowie. Po drodze pokazuję Jackowi wszelkie atrakcje i zanudzam Go opowiadaniem, że "to jest tu, a to tam".
Jacolok znosi to bardzo cierpliwie i tak naprawdę, to raczej toleruje te moje opowieści. Jest zadowolony, że pozna dziś trochę terenu na południe od Łodzi. Bo gdy sam jeździ na wycieczki, to przeważnie pedałuje w okolice Lasu Łagiewnickiego. Robimy sobie pamiątkowe zdjęcie na wiadukcie trasy S-8 w Kalinku.
Następnie przejeżdżamy przez Modlicę do Woli Kutowej. "Wiejskie jaja" - tabliczki z takim komunikatem, można często spotkać w podłódzkich wsiach.
W Woli Kutowej skręcamy na południe, do mostu na rzece Wolbórka. Potem jedziemy przez sioło Rzepki do pięknego Czarnocina - zobacz np. WYCIECZKĘ Nr 48.
Jacolok jest w tych okolicach pierwszy raz. Poruszamy się po stolicy gminy spacerowym tempem, oglądając miejscowe atrakcje. Zaglądamy pod zabytkowy budynek Zespołu Szkół Rolniczych w Czarnocinie.
W 1994 roku z okazji 70 rocznicy powstania szkoły, nadano jej imię Juliusza Poniatowskiego. Przy drzwiach od strony zachodu, umieszczone są tablice upamiętniające wydarzenia z historii tej placówki oraz z okazji 10 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Na koniec zwiedzania jedziemy nad zalew, który powstał w latach 1997-2000 na lewym brzegu rzeki Wolbórki.
Zalew składa się z dwóch pięknych zbiorników małej retencji „Czarnocin I” i „Czarnocin II”, o łącznej powierzchni 32,5 ha. To bardzo popularne tereny rekreacyjne.
Pośrodku zalewu znajduje się duża wyspa, a na niej ławki i mnóstwo zieleni. Odpoczywamy blisko pół godziny, ciesząc się pięknym dniem.
Mr SCOTT robi rzecz jasna dużo zdjęć, które można obejrzeć w galerii z tej wycieczki.
Ruszamy w drogę powrotną i na krzyżówce we wsi Zawodzie, skręcamy w prawo do osady Zamość. Jacolok jest oczywiście bardzo szczęśliwy, że tu przyjechał ! Bo pewnie już teraz każdy uwierzy, że zdołał dojechać rowerem do Zamościa !
Z Zamościa pedałujemy do Kotlin, bo chcę pokazać Jackowi tutejszy zalew.
Mr SCOTT stara się opowiedzieć koledze o tym akwenie jak najwięcej, że został utworzony na prawym dopływie Wolbórki – rzece Miazga, która przepływa przez gminę Brójce. Że ma powierzchnię ok. 22 ha i otoczony jest działkami letniskowymi. A Jacolok, jak to Jacolok - jaja sobie robi !
W tak daleką trasę, mój sympatyczny kolega wybrał się po raz pierwszy. Zazwyczaj jeździ na krótkie przejażdżki - ok. 30-60 km. Nic więc dziwnego, że w Karpinie musimy zatrzymać się na dłuższy odpoczynek. Jemy po słodkiej bułce i uzupełniamy zapasy picia.
Do Łodzi jeszcze sporo kilometrów, a Jacolok co chwila zadręcza mnie pytaniem : "Daleko jeszcze ? ". Nie zamieszam go straszyć, a raczej ciągle motywuję do zdyscyplinowanego kręcenia korbą. Humor wraca mu w dopiero Zielonej Górze, do której przybywamy drogą przez wieś Borowa. Wcześniej Zamość, teraz Zielona Góra - no Jacolok ! Dzisiaj trochę pojeździłeś po Polsce !
Gdybyś jeszcze rzucił to szkodliwe palenie, to pewnie kondycja by Ci się poprawiła ! W Andrespolu stajemy na kolejny odpoczynek. Nie ma się co dziwić, bo odcinek na trasie z Justynowa, pokonaliśmy w naprawdę niezłym tempie.
Po wjechaniu do Łodzi jedziemy na stację kolejową Łódź Olechów. Byłem tu podczas ostatniej WYCIECZKI Nr 294. Chciałem po prostu pokazać Jackowi, że w naszym mieście jest mnóstwo ciekawych miejsc, które warto odwiedzić. Nie tylko Las Łagiewnicki.
Nad torami stacji Łódź Olechów, budowany jest obecnie wiadukt autostrady A-1. Niesamowicie wyglądają masywne filary !
Do stacji można dojechać ul. Polskich Kolei Państwowych, która odchodzi na południe od ul. Zakładowej.
Z Andrzejowa kierujemy się na osiedle mieszkaniowe Widzew-Wschód. Zaglądamy na chwilę na dworzec kolejowy. A tam są ławki, więc Jacolok musi trochę odpocząć... 


Potem jedziemy w stronę centrum miasta, po drodze rowerowej przebiegającej wzdłuż al. Piłsudskiego.
Przy skrzyżowaniu z ul. Sienkiewicza, Mr SCOTT zauważył plakaty z napisem "Kocham Łódź".
Mija szósta godzina wycieczki, gdy docieramy do kamienicy Ryszarda Bechtolda, która znajduje się przy ul. Piotrkowskiej 152. Stoi przed nią pomnik "Fotel Jaracza", który odsłonięty został w dniu 10 czerwca 2006 w ramach projektu "Galerii Wielkich Łodzian".

Nasza wycieczka miała się zakończyć na ul. Piotrkowskiej. Ale Jacolok odpoczął, nabrał sił witalnych i wielkiej ochoty na szybką rundkę wokół Łodzi ! Pojechaliśmy więc drogami rowerowymi, wzdłuż al. Mickiewicza i al. Włókniarzy do ul. Zgierskiej. Przy rondzie Biłyka zawróciliśmy na południe. Pedałując po ul .Zgierskiej, dojechaliśmy do parku w dolinie rzeki Sokołówka. Znajduje się tam niewielki staw o powierzchni ok. 850 m². Rzeka Sokołówka jest lewobrzeżnym dopływem Bzury o długości 10,2 km.
Po leniwym kwadransie nad wodami akwenu, wróciliśmy do Placu Wolności, gdzie nasza niedzielna przygoda dobiegła końca ! Namówiłem jeszcze Jacka, aby podzielił się ze mną swoimi wrażeniami i opowiedział, jak mu się podobała przejażdżka z Mr SCOTT'em. Zrobił to bardzo chętnie, tylko pech chciał, że mój aparat fotograficzny, akurat odmówił posłuszeństwa i nie nagrał dźwięku... 

A to wielka szkoda, bo Jacolok powiedział naprawdę szczerze i od serca ! Mówił bez wazeliniarstwa, że : "Na wycieczkach z Mr SCOTT'em nie można się nudzić ! No może facet trochę przynudza tymi opowieściami o zabytkach i atrakcjach turystycznych, może trochę marudzi, żeby trzymać tempo i nie narzekać. Ale za to bądź pewny człowieku, że kiedy już wrócisz do domu, to będziesz szczęśliwy, bo aktywnie i ciekawie spędziłeś swój wolny czas i wielce zadowolony, bo nigdy przedtem, nie przejechałeś tak dużo kilometrów".  
Dzięki Jacolok za udaną przejażdżkę i do następnego razu !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz