środa, 3 września 2014

WYCIECZKA Nr 286 - Zduńska Wola Karsznice

TRASA : Łódź (Piotrkowska, Narutowicza, Kopcińskiego, al. Śmigłego-Rydza, Dąbrowskiego, al. Śmigłego-Rydza, Broniewskiego, Rondo Insurekcji Kościuszkowskiej, Broniewskiego, Paderewskiego, Rondo Lotników Lwowskich, Pabianicka, Chocianowicka, Łaskowice) - Gorzew - Górka Pabianicka - Petrykozy - Kudrowice - Wola Żytowska - Żytowice - Ludowinka - Chorzeszów - Kiki - Krzucz - Anielin - Wydrzyn - Wiewiórczyn - Łask - Podłaszcze - Łopatki - Sięganów - Rososza - Wola Marzeńska - Marzenin - Zduńska Wola Karsznice - Ostrówek - Okup - Orchów - Łask - Kolumna - Dobroń - Chechło Drugie - Chechło Pierwsze - Pabianice - Ksawerów - Łódź (Pabianicka, Rondo Lotników Lwowskich, Pabianicka, Plac Niepodległości, Piotrkowska) 
[03.09.2014. - 115,1 km, 23,6 km/h, 4:52:28 h]

ZDJĘCIA               FILMY                 GPS    

Mr SCOTT jedzie do... Zduńskiej Woli Karsznice !!! Trasa WYCIECZKI Nr 286.

Wakacje szybko minęły, przyszedł wrzesień i dwa dni temu rozpoczął się nowy rok szkolny. W związku z tym zapraszam dziś wszystkich na rowerową lekcję, której temat jest jednocześnie pytaniem : "Czy Mr SCOTT ma pociąg tylko do Łodzi" ???
Ale o co chodzi ? O co chodzi ? Zobaczycie sami !!!
Wycieczkę zaczynam na wiadukcie przy ul. Kopcińskiego, skąd jest świetny widok na budowę nowego dworca Łódź-Fabryczna. Do zakończenia prac jest jeszcze bardzo daleko !

Śmigam na południe drogą rowerową i przy al. Śmigłego-Rydza, rzucam okiem na staw nad rzeką Jasień. Na horyzoncie widać kominy elektrociepłowni EC-2 oraz komin dawnej elektrowni Łódzkich Zakładów Przemysłu Bawełnianego im. Obrońców Pokoju ''Uniontex'' (kiedyś Zjednoczonych Zakładów K. Scheiblera i L. Grohmana).
Następnie skręcam w ul. Dąbrowskiego i jadę do posesji numer 87. Ma tu swoją siedziba Fundacja "Gajusz" – organizacja pożytku publicznego powstała 20 lutego 1998 roku z inicjatywy Tisy Żawrockiej. Pomaga dzieciom przewlekle i nieuleczalnie chorym, oraz ich rodzinom.
Przyjechałem tu specjalnie zobaczyć baśniowy mural, jaki powstał niedawno na wyremontowanej fasadzie "Pałacu", czyli hospicjum dla dzieci. Mural przedstawia nocne niebo z gwiazdami świecącymi w ciemności dzięki fluorescencyjnej farbie. Od ciemnego tła odcina się różowy flaming - huśtawka. Na jego dziobie kołysze się długowłosa dziewczynka. Autorem projektu jest Marta Zawieja. Malowidło wykonało warszawskie "Good Looking Studio".
No dzieci ! To mi się podoba ! Początek wycieczki uważam za bardzo udany. Pora pomyśleć o wyjeździe z miasta. Jadę do ul. Pabianickiej i przejeżdżam nad tunelem nowej trasy "Górna" (przechodzi pod jezdnią ul. Pabianickiej).
Potem pomykam po ul. Chocianowickiej na Łaskowice. To peryferyjne tereny miasta, leżące nad linią Kolei Warszawsko-Kaliskiej. Akurat po moście nad rzeką Ner, przejeżdża niebieska lokomotywa. Nie wiem jednak co to za model...
Wjeżdżam do wsi Gorzew i pedałuję pod Górkę Pabianicką. Na drodze przy kościele, prowadzone są właśnie prace remontowe. Za parę dni będzie można śmigać po nowym asfalcie !
Z Górki Pabianickiej kieruję się do wsi Petrykozy. Dalej jadę super trasą rowerową : przez Kudrowice i Żytowice do Janowic i potem cały czas prosto na Chorzeszów. Po drodze mam nieprzyjemne zdarzenie. We wsi Ludowinka kierujący samochodem m-ki Daewoo Matiz, wjeżdża mi dosłownie przed przednie koło i aby uniknąć uderzenia, ratuję się wjeżdżając do rowu !!!
Szybko się zbieram i gonię za piratem, który wjeżdża na teren posesji nr 2. Z auta wysiada kompletnie pijany osobnik ok. 60 lat, który zataczając się, wchodzi do budynku. Krzyczę do niego, że "zaraz wezwę tu policję" ! Ale zwiewam stąd szybko, bo zmierza w moim kierunku osiłek w gumofilcach, wrzeszcząc : "Ja ci tu kurwa dam policję" !!! Daję więc sobie spokój i odpuszczam, bo i tak bym w tej sprawie nic nie wskórał...
Pijani kierowcy, to w naszym kraju prawdziwa plaga... Adrenalina buzuje w całym moim ciele ! Jadę bardzo szybko i nigdzie się nie zatrzymuję. Staję dopiero w Łasku, przy skrzyżowaniu ulic Kilińskiego i Mickiewicza.
Na ścianie starego domu oglądam graffiti z napisem "Powstanie Warszawskie 63 dni chwały. Pamiętamy FC Łask". To zapewne malowidło kibiców piłkarskich z Łasku, które przedstawia biało-czerwoną kotwicę - Znak Polski Walczącej oraz sylwetki dwóch powstańców.
W Łasku wpadam na DW nr 481. Dojeżdżam do wiaduktu nad trasą szybkiego ruchu S-8 (osada Sięganów).
Za chwilę pojawiam się we wsi Rososza, gdzie skręcam na Marzenin.
Za chwilę pojawiam się we wsi Rososza, gdzie skręcam na Marzenin.
Szybko dojeżdżam do wsi Marzenin, którą poznałem podczas WYCIECZKI Nr 189.
W Marzeninie znajduje się kościół parafialny p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Został wzniesiony w latach 1370–1372 i wielokrotnie go przebudowywano, co nadało mu oryginalny wygląd.
Świątynia jest otwarta, więc wchodzę do środka, bo takiej okazji nie mogę przepuścić !!! W kruchcie zawieszony jest zabytkowy krucyfiks oraz tablica pamięci.
Na płycie z czarnego granitu umieszczono cytat z Pisma Świętego ..."kto we łzach sieje, żąć będzie w radości..." (Ps 126,5), wizerunek duchownego oraz dedykację "Kochanemu ks. kanonikowi Andrzejowi Susło proboszczowi parafii Marzenin w latach 1991-2007 wdzięczni parafianie".
Wchodzę dalej, ale tylko na moment, bo trwają właśnie przygotowania do żałobnego nabożeństwa. Spoglądam na ołtarz główny i podziwiam obrazy Koronacji Najświętszej Maryi Panny, Ofiary Izaaka i Św. Marcina. 
W nawie głównej zawieszona jest piękna tablica epitafijna z inskrypcją o treści : "D.O.M. Ś.P. Xiądz Erazm Śmiechowicz proboszcz tutejszej parafii przez lat 43, żył lat 79 umarł d.18 lutego 1853 r. Prosi o westchnienie do Boga. Pamiątkę tę kładzie wdzięczny bratanek X.T.S.".
W kościele znajdują się dwa ołtarze boczne rokokowe z XVIII wieku : Matki Bożej Różańcowej i Serca Jezusowego. Ołtarz soborowy i wystrój prezbiterium wykonano w 1991 roku.
Zerkam na zabytkowe obrazy : św. Walentego – druga poł. XVIII wieku, Ucieczka do Egiptu – pocz. XIX wieku i św. Antoniego z 1894 roku. W parafii są zabytkowe lichtarze, ornaty, feretrony, żyrandole, rzeźby, krzyże. W sumie naliczono 50 pozycji w Księdze ewidencji zabytków ruchomych. Kościół został ponownie uznany za zabytek w 1997 roku.
W kościele znajduje się interesująca chrzcielnica drewniana z herbem Ogończyk z 1578 roku. Wyposażenie wnętrza pochodzi głównie z XVII-XVIII wieku. W 1992 roku odnaleziono na ścianach prezbiterium i łuku tęczowym, malowidła datowane na drugą połowę XV wieku. Obrazy przedstawiają sceny z życia Św. Anny, Św. Marii i Jezusa. Późnogotyckie polichromie ścienne pierwszy raz były odnawiane w 1520 roku. Stanowią najcenniejsze znalezisko tego typu i tej klasy malowideł sakralnych z terenu Polski centralnej. 
Chór i organy muzyczne kościoła.
Po obejrzeniu kościoła jadę na miejscowy cmentarz parafialny. Zwiedziłem go co prawda w sierpniu 2013 roku, ale niedokładnie...
Stąd też od razu kieruję się pod mogiłę zbiorową "3 żołnierzy polskich 4 Pułku Piechoty Legionów z Kielc, 2 Dywizji Piechoty Leg. Armii Łódź poległych w dniach 5-6.IX.1939 w obronie Ojczyzny : strzelec Bara Włodzimierz poległ w Marzeninie, strzelec Baran Władysław poległ w Marzeninie, strzelec Kołodziejczyk Michał poległ w Pruszkowie. Pokój Ich Duszom".
Na samym końcu nekropolii, w gąszczu bujnie rozwiniętych tui, skrywa się mogiła z okresu pierwszej wojny światowej.
Pochowanych tu zostało 9 żołnierzy armii rosyjskiej i 2 żołnierzy armii niemieckiej, którzy polegli w 1914 roku.
Po zwiedzeniu cmentarza kieruję się do trasy S-8 i przejeżdżam na wiadukt nad torami kolejowymi. Dookoła pełno trupiobladych BAZ OBCYCH, co jest dowodem na prawdziwość teorii spiskowej Mr SCOTT'a, że "ONI są wszędzie" !!!
Przez okolice Marzenina przebiega magistrala węglowa, którą łączy Górny Śląsk z Gdynią. Linia została zbudowana w latach 1928-1933 przez Francusko-Polskie Towarzystwo Kolejowe w celu zapewnienia transportu węgla ze śląskich kopalń do portów bałtyckich z pominięciem terytorium Niemiec. Sporo wiadomości dot. tej strategicznej linii kolejowej, zamieściłem opisując WYCIECZKĘ Nr 216.
Oglądam przejazd pociągu towarowego, który wiezie cement i po zjeździe z wiaduktu, skręcam w prawo w ul. Karsznicką. Właśnie w tym miejscu rozpoczyna się terytorium należące do Powiatu Zduńskowolskiego i miasta Zduńska Wola.
Przy drodze ustawiona jest tablica informująca, że przebudowa ul. Karsznickiej - drogi powiatowej w Zduńskiej Woli, została wspófinansowana przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Miało to miejsce w latach 2007-2013.
Wyjeżdżam na równiutką ul. Karsznicką i jadę od razu na ul. Kolejową 6.
Tak od razu ? Ale o co chodzi ?
Otóż o to, że celem mojej dzisiejszej wycieczki jest Skansen Lokomotyw i Urządzeń Technicznych. Jest to skansen kolejowy wraz z izbą historii znajdujący się w Zduńskiej Woli na terenie osiedla Karsznice !
Skansen i izba historii urządzona w starej olejarni, to jedno z najmłodszych tego typu muzeów w Polsce. Po kilkuletnich staraniach otwarto je 11 listopada 1993 roku.
W połowie lat 80. grupa pracowników Polskich Kolei Państwowych postanowiła ocalić od zapomnienia część taboru i urządzeń kolejowych, które "pracowały" na słynnej "Węglówce" oraz na innych żelaznych szlakach. Skansen urządzono na fragmencie wydzielonego torowiska na terenie Zakładu Taboru Kolejowego, który powstał w latach 30. dla obsługi magistrali węglowej.
Od razu zabieram się do zwiedzania i fotografuję "co tylko mi się pod oko nawinie".
Parowóz TKb-10 typu Baziel – typ polskich parowozów przemysłowych na tor normalny lub wąski. Dwuosiowy tendrzak o układzie osi B, produkowany przez Fablok w Chrzanowie w latach 1947-1959, w liczbie łącznie 80 sztuk, w tym na eksport do Bułgarii i Wietnamu.
T2D Śląsk (SLA) – polski parowóz – tendrzak przemysłowy o układzie osi D, produkowany w Fabryce Lokomotyw w Chrzanowie (Fablok) w latach 1950-1962.
Budowany był w oparciu o zmodyfikowaną dokumentację niemieckich parowozów typu Oberschlesien (OS), skonstruowanych przez firmę Henschel und Sohn i zakłady w Chrzanowie i produkowanych podczas II wojny światowej w Chrzanowie.
Ty246 –22 "Lima" - ciężki parowóz towarowy o układzie osi 1-5-0 (1'E), produkcji amerykańskiej, zbudowany w 1946 roku dla PKP, a na stan wprowadzony w 1946 i 1947 roku.
Parowóz Ty 246 cechował się wieloma nowoczesnymi rozwiązaniami. M.in. posiadał mechaniczny podajnik węgla. Mógł ciągnąć po torze poziomym składy towarowe ładowne o masie 1800 ton z szybkością 60 km/h oraz 900 ton z prędkością 80 km/h.
Ty3/Ty43 – polskie oznaczenia niemieckiego ciężkiego parowozu towarowego serii 42 (BR 42). Należał do uproszczonych parowozów o dużej wydajności budowanych podczas II wojny światowej (Kriegslokomotive).
Seria Ty43 była montowana po II wojnie światowej, na podstawie części pozostawionych przez Niemców. Parowozy były budowane w zakładach HCP i Fablok. Ogółem zbudowano 126 takich parowozów.
Parowozy w latach 70. pracowały w DOKP Lublin, DOKP Poznań i DOKP Szczecin. Ostatnią enklawą parowozów Ty43 było MD Gniezno, gdzie na przełomie lat 80. i 90. pracowały one głównie w ruchu pasażerskim.
Ol49 – parowozy budowane w latach 1951-1954 w Fabryce Lokomotyw im. F. Dzierżyńskiego w Chrzanowie. Wyprodukowano łącznie 112 sztuk dla PKP i 4 sztuki na eksport do Korei Północnej.
Parowozy tej serii przeznaczone były do obsługi pociągów osobowych i lekkich pociągów pospiesznych. Miały zastąpić przedwojenne parowozy Ok1 i Ok22 w pracy pociągowej. Jest to najmłodszy wyprodukowany w Polsce parowóz pasażerski – pierwszy wyjechał z fabryki w grudniu 1951.
Zachowało się do dziś 38 sztuk parowozów Ol49, jednak większość to tylko "zimne" eksponaty lub pomniki techniki. Jeszcze w latach 90. stacjonowały m.in. w Żaganiu, Przeworsku, Sierpcu i Jarocinie.
Pt47 – parowóz pośpieszny polskiej konstrukcji produkowany w latach 1948–1951 dla Polskich Kolei Państwowych.
Lokomotywy eksploatowano w ciężkim ruchu pasażerskim na wszystkich liniach głównych. Pierwsze maszyny przekazywano do parowozowni Łódź Kaliska, Poznań Osobowy i Wrocław Główny. Następnie stacjonowały w Ostrowie, Warszawie Zachodniej, Piotrkowie, Słupsku, Krakowie i wielu innych.
Pt47 – parowóz pośpieszny polskiej konstrukcji produkowany w latach 1948–1951 dla Polskich Kolei Państwowych.
Ty45 – ciężki parowóz towarowy PKP skonstruowany w Zakładach Cegielskiego w Poznaniu w 1945 roku.
Parowóz Ty45 służył początkowo do prowadzenia ciężkich pociągów z węglem kamiennym i rudą żelaza na magistrali węglowej Śląsk – Porty. Ten egzemplarz w stanie tzw. zimnym, przekazano do Skansenu Karsznice w 1993 roku.
Tr21 to pierwszy produkowany w Polsce parowóz, opracowany przez zespół polskich inżynierów przy współpracy z Biurem Konstrukcyjnym Fabryki Lokomotyw StEG w Wiedniu (Staats Eisenbahn Gesellschaft) w 1921 roku.
Pierwszych 36 zbudowano w StEG. W latach 1922-1925 Fabryka Lokomotyw w Chrzanowie (Fablok) wyprodukowała 72 sztuk, a 40 szt. powstało w belgijskich zakładach Cockerill.
Ty2/Ty42 – parowóz towarowy konstrukcji niemieckiej (znormalizowana seria 52), budowany masowo w wielu fabrykach europejskich (w Niemczech i krajach okupowanych, m.in. w Polsce) w latach 1942-1945, znany także jako niemiecka lokomotywa wojenna Kriegslokomotive.
Zadaniem tej uproszczonej, taniej w produkcji i niezawodnej lokomotywy miało być obsługiwanie szlaków kolejowych na terenach zdobytych przez Trzecią Rzeszę na wschodzie. Dlatego też parowozy tej serii posiadały znakomitą izolację termiczną i nacisk osi nie przekraczający 15t, dzięki czemu mogły poruszać się po liniach o kiepskiej lub prowizorycznie naprawionej nawierzchni. Po klęsce III Rzeszy, 1206 parowozów tej serii rozpoczęło pracę na PKP.
Tech-Lok Logistic Sp. z o.o. - Hala Napraw Lokomotyw Oddział Zduńska Wola - Karsznice.
Składowisko części zamiennych do parowozów i lokomotyw oraz tokarka do obróbki parowozowych zestawów kołowych – potężna maszyna wykorzystywana do wytaczania wielkich kół instalowanych w parowozach.
Wagon osobowy Ci-I klasy.
Czas powstania zabytku 1906 rok. Wagon osobowy typu Ci zbudowany został dla niemieckich kolei w zakładach "Beuchelt" Grünberg. Wagony osobowe 2-osiowe, były najliczniejszą grupą wagonów stanowiących tabor PKP do lat 50-tych XX wieku.
Lokomotywa elektryczna ET21-1.
Lokomotywy tej serii skonstruowano dla pociągów towarowych, pozostawiając możliwość ogrzewania wagonów osobowych. Zaprojektowano ją w 1957 roku w Centralnym Biurze Konstrukcyjnym Taboru Kolejowego w Poznaniu. Część elektryczna jest wzorowana na radzieckiej konstrukcji WŁ22M.
Na terenie skansenu otwarta jest "Izba Historii Zakładu Taboru Karsznice". Przez ekspozycję typowych i właściwych dla Zakłady Taboru eksponatów, prezentuje dzieje tego zakładu, losy ludzi z nim związanych, organizacji, stowarzyszeń i placówek działających przy Zakładzie.
Wewnątrz prezentowane są modele i zdjęcia wszystkich lokomotyw, jakie pracowały na polskich kolejach, dokumenty zasłużonych pracowników Taboru, a także dyplomy i puchary. Specjalne miejsce w „Izbie Historii” ma Marian Fijołek, założyciel skansenu i muzeum oraz długoletni naczelnik Zakładu Taboru.
Lokomotywa spalinowa SM03-41.
W 1968 Zaodrzańskie Zakłady Przemysłu Metalowego Zastal rozpoczęły produkcję zmodyfikowanej wersji lokomotyw serii SM03, oznaczając je jako typy 409Da i 409D, różniące się tylko parametrami silnika. Obecnie wiele egzemplarzy jest nadal w eksploatacji.
Lokomotywa spalinowa SM30-039. Fablok 1D (typ fabryczny Ls300, seria PKP SM30).
Lokomotywa została zaprezentowana w 1956 roku na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Przeznaczona do lekkiej pracy manewrowej na stacjach osobowych i towarowych, do obsługi pociągów ratunkowych i specjalnych oraz obsługi transportu wewnątrzzakładowego kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych.
Spalinowy wagon motorowy SN61-505., schowany gdzieś z tyłu pomiędzy lokomotywami węgierski motorowy wagon spalinowy z 1970 roku z polskim silnikiem (od numeru 500) o mocy 368kW.
Spalinowe wagony silnikowe serii SN61 były przeznaczone do obsługi pociągów podmiejskich i szybkich ekspresów. Na obu końcach wagonu umieszczono stanowiska sterownicze, dzięki czemu wagon może poruszać się bez obracania w obu kierunkach z jednakowymi szybkościami.
Za przedziałem bagażowym znajdują się dwa przedziały dla podróżnych (dla niepalących, dalej dla palących) rozdzielone przedsionkiem wejściowym.
Lokomotywa spalinowa produkcji węgierskiej "GanzMavag" Budapest 1966.
Lokomotywy SM40 były pierwszymi pojazdami spalinowymi, które prócz pracy manewrowej mogły być wykorzystywane także w służbie liniowej, a ich import miał ułatwić podjęcie produkcji krajowej. Pierwsze egzemplarze stacjonowały w DOKP Kraków i Szczecin. Ostatnią lokomotywę tego typu wycofano w roku 1992.
Następnie zwiedzam lokomotywownię połączoną z wagonownią, czyli dawny potężny Zakład Taboru w Zduńskiej Woli Karsznicach. Widok na główną halę zakładu.
PKP CARGO TABOR - Karsznice Sp. z o.o. rozpoczęła działalność jako samodzielny podmiot gospodarczy 1 grudnia 2009 roku, po wydzieleniu ze struktur PKP CARGO S.A. zorganizowanej części Centralnego Zakładu Spółki.
Spółka jest spadkobierczynią dawnych jednostek organizacyjnych PKP zajmujących się naprawą taboru kolejowego oraz jego podzespołów w rejonie Zduńskiej Woli Karsznice takich jak Lokomotywownia, Wagonownia i Zakład Taboru.
Tradycje Zakładu sięgają lat trzydziestych ubiegłego stulecia, w których to oddana została do użytkowania Magistrala Węglowa łącząca Śląsk z portami.
Na ścianie jednego z budynków, zawieszona jest pamiątkowa tablica z napisem "Pamięci Naczelnika Parowozowni w Karsznicach dypl. inż. Edwarda Pawlaka członka ruchu oporu zamordowanego przez hitlerowskich najeźdźców w dniu 27.10.2943 r. w Rawiczu. Wspólnota Kolejarzy Polskich 11.6.1995".
Podstawową działalność Spółki stanowi kompletna naprawa maszyn elektrycznych, naprawa zestawów kołowych, naprawa okresowa lokomotyw elektrycznych, naprawa okresowa wagonów towarowych, fizyczna likwidacja taboru, naprawa podzespołów lokomotyw elektrycznych oraz diagnostyka taboru na stanowiskach Tensan i Hadiag.
Na terenie kompleksu działa spółka PKP CARGOTABOR, która jest jedną z największych firm zajmującą się naprawą, utrzymaniem i modernizacją taboru kolejowego w Europie. Spółka należy do Grupy PKP CARGO Logistics - największego na rynku krajowym i drugiego w UE operatora świadczącego kompleksowe usługi logistyczne.
Pomiędzy ogromnymi halami znajduje się zielony skwer, a na nim obelisk z pamiątkową tablicą "Ku czci ofiar faszyzmu - kolejarzom Juliuszowi Syli, Kazimierzowi Kałużewskiemu zamordowanym dn. 25.II.1944 r. Pracownicy Lokomotywowni w Zduńskiej Woli Karsznicach 9.V.1979".
Niechętnie kończę zwiedzanie skansenu, bo to przecież prawdziwa gratka dla każdego turysty ! Buchające parą lokomotywy zniknęły niemal całkowicie z kolejowych szlaków, a tutaj za jednych zamachem, można zobaczyć mnóstwo zabytkowych modeli ! Nie da się ukryć, że prezentowane na wolnym powietrzu eksponaty zostały mocno nadgryzione przez ząb czasu i aż się proszą o zabiegi renowacyjne. Sytuacja powinna się jednak zmienić po zapowiadanym przejęciu skansenu przez samorząd Zduńskiej Woli. Planowane jest powołanie muzeum z prawdziwego zdarzenia, które będzie finansowane z budżetu miasta.
Mr SCOTT gorąco poleca wizytę w Skansenie Taboru Kolejowego w Karsznicach ! Atmosfera jest tu bardzo surrealistyczna, w powietrzu unosi się specyficzny zapach smaru i przepracowanych trybów. To są niezwykłe doznania !!! Naprawdę warto przyjechać !
Po zwiedzeniu skansenu jadę poznać dzielnicę Karsznicę. Osiedle zostało włączone do granic miasta Zduńska Wola w 1973 roku. Na początek zajeżdżam pod Miejski Dom Kultury – Filia w Karsznicach przy ul.1 Maja 5/7.
Nazwa Karsznice wywodzi się prawdopodobnie od staropolskiego wyrazu "karśniawy", czyli leworęki. Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z roku 1386, kiedy to w starych dokumentach pojawia się nazwisko  Mikołaja (Nicolaus) de Karsnicze. Charakterystycznymi obiektami są tutaj bloki na osiedlu mieszkaniowym, które powstało wraz z węzłem kolejowym (do 1935 r. - 9 domów 12-14 rodzinnych i 2 domy 2-rodzinne).
Na jednym z nich namalowany jest znak Lokomotywowni PKP Zduńska Wola Karsznice.
Jeżdżę po osiedlu w poszukiwaniu miejsc, gdzie koncentruje się życie mieszkańców. Na zdjęciu Szkoła Podstawowa nr 13 im. Kolejarzy Polskich - ul. 1 Maja 27.
W 1925 roku władze miejskie podjęły decyzję o budowie w tym miejscu szkoły podstawowej. W uroczystym wmurowaniu kamienia węgielnego, połączonym z obchodami 100-lecia istnienia miasta uczestniczył ówczesny prezydent Polski Stanisław Wojciechowski. Przed szkołą ustawiona jest tablica z obrazem lokomotywy.
Na trawniku rośnie "Dąb Pamięci posadzony przez społeczność PG nr 3 dla uhonorowania pamięci aspiranta Policji Państwowej Władysława Markowskiego zamordowanego w Twerze w 1040 przez NKWD. wrzesień 2010".
Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Zduńskiej Woli – Karsznicach, którego budowę rozpoczęto 10.V.1985 roku. Autor projektu jest arch. Mirosław Rybak.
Przy świątyni ustawione jest popiersie Papieża Polaka - Jana Pawła II-go.
Na ścianach zawieszone są pamiątkowe tablice. "Kamień węgielny kościoła budowanego i w czasie okupacji zburzonego - w mury nowej świątyni Najświętszego Serca Pana Jezusa został wmurowany i uroczyście poświęcony 29.9.1985 r.".
"Tablica poświęcona przez Ojca Św. Jana Pawła II podczas II Kongresu Eucharystycznego i III Pielgrzymki do Ojczyzny, upamiętniająca poświęcenie kościoła w 40 lecie istnienia Parafii przez ks. bpa Ordynariusza dr. Władysława Ziółka dn. 27.IX.1987 r.".
"W 50 rocznicę istnienia parafii p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa i św. Katarzyny w Zduńskiej Woli Karsznicach za pontyfikatu Ojca Św. Jana Pawła II, gdy Ordynariuszem Archidiecezji Łódzkiej był ks. arcybiskup Władysław Ziółek, a proboszczem i budowniczym świątyni ks. kan. Janusz Krakowiak - kościół ten wzniesiony wysiłkiem parafian w latach 198501987 został konsekrowany w niedzielę 28 września 1997 r." 
"Księża proboszczowie tutejszej parafii" - w latach 1947-2007.
Dom Boży wybudowano w stylu nowoczesnym na planie sześcioboku. Bryłę zamykają kaskadowe dachy. Nawa główna oraz dwie przylegające kaplice rozdzielone są zakrystią.
Wyposażenie kościoła stanowi ołtarz główny Najświętszego Serca Jezusowego.
W świątyni znajdują się ołtarze boczne : św. Katarzyny Aleksandryjskiej i Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, w kaplicach : Miłosierdzia Bożego i Matki Boskiej Fatimskiej.
Figura Jezusa na placu przykościelnym.
Obok świątyni ustawiony jest żelazny krzyż, pod którym stoją dwie osie wagonów kolejowych.
Do krzyża przytwierdzona jest tabliczka z napisem "Na chwałę Bożą wieczną pamiątkę wspólnoty parafialnej. Kierowani poczuciem chrześcijańskiego życia, wspólnoty, pracy i zawodowej solidarności, w rocznicę 45-lecia parafii kolejarze węzła PKP Zduńska Wola - Karsznice 27 wrzesień 1992".
Na bloku mieszkalnym przy ul. Juliusza Sylii, namalowany jest znak Oddziału Zasięgu Energetycznego PKP Karsznice.
W ścisłym centrum osiedla znajduje się Plac Zwycięstwa.
Na skwerze ustawiony jest pamiątkowy obelisk z tablicą informującą, że rośnie tu "Dąb pamięci posadzony przez mieszkańców w 80 rocznicę istnienia Osiedla Karsznice. Zarząd Wspólnoty Lokalnej Osiedla Karsznice".
Na Placu Zwycięstwa stoi pomnik Kazimierza Kałużewskiego, Juliusza Sylli i innych kolejarzy – członków ruchu oporu w Karsznicach, rozstrzelanych przez hitlerowców podczas II wojny światowej.
Na cokole umieszczone są dwie tablice : z nazwiskami zabitych oraz napisem "Ku wiecznej pamięci Sylii Juliuszowi, Kałużewskiemu Kazimierzowi oraz tym z Osiedla Karsznice, którzy za sprawę Polski zostali zamordowani przez katów hitlerowskich, lub zginęli śmiercią męczeńską w więzieniach i obozach koncentracyjnych. Cześć Ich pamięci 1946".
Stadion Kolejowego Klubu Sportowego "Olimpia" Zduńska Wola Karsznice. Piłkarze rozgrywają swoje mecze w rozgrywkach organizowanych przez sieradzki OZPN.
Zespół Szkół im. Kazimierza Kałużewskiego i Juliusza Sylli przy ul. Okrzei 11.
W holu szkoły zawieszone są portrety patronów oraz pamiątkowa tablica z napisem "Pamięci kolejarzy zamordowanych w czasie II wojny światowej Kazimierza Kałużewskiego i Janusza Sylii w 25 rocznicę istnienia szkoły. Pracownicy Węzła kolejowego PKP w Zduńskiej Woli Karsznicach październik 1986 r.".
Następnie wracam na ul.Karsznicką i kieruję się na północ. Tak sobie myślę, że karsznicki węzeł kolejowy wraz z lokomotywownią, wagonownią i osiedlem, stanowi swego rodzaju zabytek urbanistyczno-architektoniczny.
Z historii miejscowości warto przypomnieć datę 8 listopada 1930, kiedy to w Karsznicach otwarto stację kolejową
Zduńska Wola Karsznice Południowe, to jedna z trzech stacji w mieście. Jednak od grudnia 2012 roku, na tej stacji nie zatrzymują się pociągi osobowe.
Posterunek Straży Ochrony Kolei w Zduńskiej Woli Karsznicach - ul. Karsznicka 106.
Pociąg sieciowy PS00 PKP Energetyka.
Siedziba PKP Energetyka S.A. Zakład Łódzki - Sekcja zasilania elektroenergetycznego ul. Karsznicka 21.
Sekcja Eksploatacji Zduńska Wola Karsznice ul. Karsznicka 62.
Budynek ekspedycji kolejowej przy dworcu PKP Zduńska Wola Karsznice.
Dworzec kolejowy Zduńska Wola Karsznice.
Na ścianie budynku zawieszona jest tablica „70 lat Magistrali Węglowej” z napisem : "1933 r. - 2003 r. w 70-tą rocznicę budowy i eksploatacji Magistrali węglowej Śląsk-Porty, w hołdzie i podziękowaniu budowniczym linii kolejowej, emerytom i pracownikom kolejowym za trud, wysiłek i poświęcenie w służbie. kolejarze. Zduńska wola Karsznice, wrzesień 2003 roku".
Na stacji kolejowej w Karsznicach, może oczywiście zobaczyć mnóstwo pociągów ! Na zdjęciu skład techniczny Zakładu Linii Kolejowych w Łodzi.
Pociąg towarowy PKP Cargo ze składem kilkudziesięciu cystern.
I "wisienka na torcie" : nowoczesny elektrowóz "Dragon". Jest to pierwsza od 25 lat polska lokomotywa elektryczna, produkowana przez firmę "Newag Gliwice" dla Spółki "Lotos Kolej.
Na zakończenie zwiedzania osiedla kolejarskiego Zduńska Wola Karsznice, oglądam jeszcze parowóz Px48-1723, który jako pomnik, ustawiony jest przy skrzyżowaniu ulic Łaska/Karsznicka. Maszyny te produkowano w latach 1948-1955 w fabryce w Chrzanowie. Osiągały moc maksymalną 180 KM i mogły rozwinąć prędkość do 45 km/h. Ta pracowała na wielu sieciach wąskotorowych i najwięcej kursowała na Kujawskich Kolejach, skąd w 1989 roku przekazano ją dla Skansenu w Karsznicach. 
Po wspaniałej przygodzie w Zduńskiej Woli Karsznicach, pora wracać do domu ! Narzucam więc ostre tempo i mam nadzieję, że nie muszę już dziś nikogo specjalnie przekonywać, że "Mr SCOTT ma pociąg nie tylko do Łodzi".
Szybko dojeżdżam do Łasku i kieruję się na Kolumnę, gdzie oglądam odnowioną remizę straży pożarnej.
Trasa do Łodzi jest prosta i bezpieczna. Jadę szerokim poboczem, które zawęża się dopiero na terenie miejscowości Dobroń.
Cały czas rozpamiętuję wizytę w karsznickim skansenie i nawet nie wiem kiedy, jak dojeżdżam do Pabianic. Na ścianie fabryki "Polfa" przy ul. Partyzanckiej, zauważam ciekawe graffiti.
Pedałuję dalej przez Ksawerów. Skręcam w ul. Zachodnią i wjeżdżam do Łodzi od strony ul. Ksawerowskiej.
Staję na chwilę na przystanku MPK przy ul. Pabianickiej, aby trochę ochłonąć. Tak się zgrzałem wracając z tych Karsznic, niczym parowóz ciągnący ze czterdzieści wagonów z węglem !
Wycieczkę kończę na Górniaku, czyli osiedlu administracyjnym dzielnicy Górna, które położone jest wokół Placu Niepodległości, pomiędzy ulicami Sieradzką i Wólczańską. Dojeżdżam do skrzyżowania ul. Sieradzkiej z ul. Piotrkowską. Ulica Sieradzka to jedyna przecznica, która zachowała tę samą nazwę po obu stronach ul. Piotrkowskiej. Początkowo była tylko jej wschodnia część, ale po II wojnie światowej przedłużona została do Wólczańskiej. Nazwa została nadana w 1915 roku i odnosi się do miasta Sieradz.
W tej części miasta fantastyczne prezentuje się odnowiona kamienica przy ul. Piotrkowskiej 292.
To "Kamienica pod Góralem" - bardzo szczególne miejsce na mapie ŁodziNa ścianie budynku zawieszona jest specjalna tablica Urzędu Miasta z informacjami na jej temat. "Obiekt wzniesiono według projektu Leona Lubotynowicza w latach 1909-1910 dla Jana Starowicza, dyrektora w Zakładach Przędzalniczych Leonhardt, Woelker i Girbardt".
"Wystrój elewacji nawiązuje do tzw. stylu zakopiańskiego, główny akcent stanowi rzeźba Górala autorstwa Czaplińskiego, umieszczona na osi elewacji frontowej".
Na parterze kamienicy działa kilka sklepów, w tym także sklep PSS "Społem". I tu kolejna ciekawostka : "W tym lokalu w dniu 1 lutego 1914 roku otwarto pierwszy sklep spożywczy Stowarzyszenie Spożywców Wyzwolenie. W 50-tą rocznicę tego wydarzenia pamiątkową tablicę ufundowała Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Łodzi. Łódź luty 1964 roku". Tablica ta zawieszona jest przy drzwiach wejściowych do sklepu.
No i co "drogie dzieci" ? Jak się Wam podobała rowerowa lekcja i wycieczka do skansenu w Karsznicach ?
Podobała, podobała !
Teraz chyba doskonale rozumiecie, że Mr SCOTT ma rzeczywiście pociąg nie tylko do Łodzi !!!
I nic dziwnego, bo przecież nie na darmo ludzie gadają, że
"Kto ma w głowie olej, ten idzie na kolej" !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz