niedziela, 8 czerwca 2014

WYCIECZKA Nr 256 - Twarda i Tresta

TRASA : Rokiciny Kolonia - Rokiciny - Janków - Janków III - Ciosny - Lipianki - Niewiadów - Ujazd - Sangrodz - Tobiasze - Zaborów - Komorów - Tomaszów Mazowiecki - Smardzewice - Twarda - Karolinów - Tresta - Smardzewice - Swolszewice Małe - Młoszów - Wolbórz - Bogusławice - Brudaki - Łaknarz - Drzazgowa Wola - Ceniawy - Będków - Zacharz - Łaznów - Łaznów Kolonia - Rokiciny Kolonia 
[08.06.2014. - 101,08 km, 22,38 km/h, 4:31:19 h]
ZDJĘCIA                           FILMY                  
Mr SCOTT jedzie do... Twardej i Tresty !!! Trasa WYCIECZKI Nr 256.
Jeszcze wiosna, do lata mamy blisko dwa tygodnie, a tu żar leje się z nieba i od samego rana nie ma czym oddychać, takie gęste powietrze !!! Są więc dwa wyjścia : schować się do wnętrza chłodnego kościoła, tak jak to zrobili wierni Parafii Świętej Rodziny w Rokicinach Kolonii, albo wyskoczyć rowerkiem na słoneczną wycieczkę.
Mr SCOTT wybiera rzecz jasna tą drugą opcję i w niedzielne przedpołudnie, wyruszam po kolejne przygody !!! Ale zanim wyjadę na trasę, wpadam na chwilę do rokicińskiego parku, który znajduje się przy ul. Sienkiewicza- naprzeciwko dworca kolejowego.
Zakończyła się tutaj niedawno budowa sceny letniej oraz zagospodarowanie gminnego parku wraz z przebudową terenu należącego do Gminnego Ośrodka Kultury w Rokicinach Kolonii.
Mr SCOTT ustalił, że Gmina Rokiciny realizowała w latach 2013-2014 zadanie pn. "Budowa sceny letniej oraz zagospodarowanie terenu gminnego parku przy ulicy Sienkiewicza w Rokicinach – Kolonii wraz z zagospodarowaniem terenu Gminnego Ośrodka Kultury".

Wokół sceny zostały zamontowane ławki dla widowni, ustawiono stylowe latarnie oraz wykonano nowe ciągi piesze powiązane z terenem Gminnego Ośrodka Kultury oraz Przedszkola Gminnego.
Wykonane również nasadzenia krzewów i drzew, łącznie aż 622 sztuk ! Zasadzono m. in. drzewa liściaste, drzewa i krzewy iglaste, krzewy liściaste, pnącza i byliny. Drzewa i krzewy zostały wyściółkowane korą. Nie da się ukryć, że w wyniku tych zabiegów, podniesiona została atrakcyjność stolicy gminy.
Będą się tu odbywały dożynki gminne oraz różnego rodzaju imprezy artystyczne i rozrywkowe. Całkowity koszt zadania wyniósł 63.368,97 zł. Na ten cel gmina otrzymała dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi w wysokości 39.716,00 zł.
Uroczystości związane z otwarcie sceny letniej, zaplanowano na dzień 28 czerwca 2014 roku. Mr SCOTT postara się w nich uczestniczyć.
Z Rokicin Kolonii kieruję się teraz na wschód, do drogi wojewódzkiej nr 716. Przejeżdżam obok remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Rokicinach, w której znajduje się także świetlica wiejska.
Na ścianie budynku zawieszona jest pamiątkowa tablica, upamiętniająca mieszkańców Rokicin pomordowanych w trakcie II wojny światowej. Przy drzwiach wejściowych pojawiła się nowa tabliczka z informacją dot. remontu świetlicy. Prace wykonano przy wykorzystaniu funduszy europejskich w ramach działania "Odnowa i rozwój wsi Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013".
Z Rokicin jadę dalej na wschód do wsi Janków. Przed budynkiem straży pożarnej, oglądam wóz bojowy należący do miejscowej OSP.
Naprzeciwko strażnicy znajduje się przystanek autobusowy, a za nim - szkoła podstawowa, która mieści się w dawnym dworze dziedzica wsi - Mazurkiewicza.
Za remizą skręcam w lewo. Po kilku minutach jazdy przez Janków Trzeci, docieram do wsi Ciosny.
Pedałuję dobrze znaną trasą : przez Lipianki i Niewiadów do Ujazdu. Przed cmentarzem, przy DW nr 713 znajduje się Zespół Szkół w Ujeździe.

Zaglądam rzecz jasna na odnowiony rynek, gdzie ustawiony jest pomnik Tadeusza Kościuszki. Więcej o Ujeździe - WYCIECZKA Nr 101.
Wyjeżdżam następnie na drogę rowerową, która ciągnie się wzdłuż DW nr 713. Jadę przez Sangrodz do wsi Tobiasze. To niewielka osada w powiecie tomaszowskim, która posiada bardzo ciekawą historię.
Po lewej stronie od DW 713, w cieniu wysokich drzew ustawiona jest kamienna kapliczka. To właśnie w tym miejscu stał kiedyś drewniany kościół p.w. św. Wacława króla i męczennika, który obecnie znajduje się na terenie wsi Twarda koło Smardzewic. Świątynię zbudowano w roku 1781, a jej fundatorami byli Franciszek i Ludwika z Denhoffów Ledóchowscy, właściciele dóbr ujezdzkich. Został on wtedy kościołem parafialnym utworzonej w tym czasie katolickiej parafii Tobiasze.
W roku 1825 staraniem Antoniego hr. Ostrowskiego, kościół przeniesiono z nieomal całkowicie wyludnionej wsi Tobiasze, do nowo  powstającej fabrycznej osady Tomaszów. Zgodę na przeniesienie wydał arcybiskup Wojciech Leszczyc Skarszewski, ówczesny metropolita warszawski. Kościół po rozebraniu na części przewieziono do Tomaszowa Mazowieckiego. Tu został  zrekonstruowany i posadowiony pomiędzy ówczesnymi ulicami Wieczność i Żałobną, w miejscu gdzie w roku 1823 założono pierwszy tomaszowski cmentarz grzebalny. W połowie stycznia 1826 r. kościół poświęcił ks. Szymon Botyński, proboszcz i dziekan brzeziński. Pierwszym proboszczem nowej parafii mianowano pijara, ks. Wojciecha Klonowskiego.
Poczynania Mr SCOTT'a śledził z uwagą pan Andrzej - jeden z miejscowych gospodarzy, który wskazał mi miejsce, gdzie w przeszłości w Tobiaszach był cmentarz parafialny. To teren za kapliczką, który dziś porośnięty jest gęstymi zaroślami i dzikimi krzewami.
W Tobiaszach jest jeszcze jedna kapliczka, która stoi przy drodze prowadzącej do wsi Skrzynki.

Następnie wykorzystuję bezpieczny ciąg pieszo-rowerowy i szybko dojeżdżam do Tomaszowa Mazowieckiego (zobacz koniecznie WYCIECZKA NR 118). Jadę cały czas po DW nr 713, do mostu na rzece Pilica przy ul. Mireckiego i ul. Białobrzeskiej.
Za mostem skręcam w ul. Ludwikowską, przy której znajduje się kościół pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

Na ścianie świątyni zawieszona jest tablica z czarnego granitu z napisem "Kamień węgielny z katakumb św. Kaliksta, poświęcony w Rzymie przez Jana Pawła II. 10.VII.1991 r.".
Parafia została erygowana 30 czerwca 1987 przez bp. Edwarda Materskiego. Obejmuje dzielnicę Ludwików. Kościół parafialny został zbudowany w latach dziewięćdziesiątych XX wieku.
W ołtarzu głównym znajduje się obraz NMP Nieustającej Pomocy.
W kruchcie świątyni zawieszona jest tablica pt. "Akt konsekracji kościoła i ołtarza".
Jadę dalej przez osiedle Ludwików, do ul. Frycza-Modrzewskiego. Skręcam w lewo i kieruję się w stronę Smardzewic. Będąc w tych okolicach, warto zajrzeć na chwilę na teren kopalni "Biała Góra".
Kopalnia eksploatuje metodą odkrywkową największe złoża piasków kwarcowych w Europie, stanowiące około 80% krajowych zasobów piasków szklarskich i formierskich.
Po nacieszeniu oczu fantastycznym krajobrazem, wracam na szlak i wjeżdżam do Smardzewic - zobacz WYCIECZKA Nr 120.
Jedną z największych atrakcji turystycznych Smardzewic jest klasztor ojców Franciszkanów z barokowym kościołem p.w. św. Anny.
Trwa akurat przedpołudniowe nabożeństwo. Tłumy wiernych szczelnie wypełniają wnętrze świątyni, w której znajduje się przepiękne, zabytkowe wyposażenie.

Ze Smardzewic jadę na południe do wsi Twarda, która jest jednym z dwóch głównych celów dzisiejszej eskapady. To duża osada położona w powiecie tomaszowskim, rozciągająca się na wschód od Zbiornika Wodnego Sulejów.
Pokonuję podjazd na dość strome wzniesienie i dojeżdżam do skrzyżowania w centrum wsi. Stoi tam oczywiście krzyż i drogowskaz, pokazujący drogę na Sławno.
Skręcam w lewo i wnet staję przed ciekawą kapliczką z kamienia, z wnęką wypełnioną rzeźbą św. Jana Nepomucena oraz krzyżem i figurkami świętych na szczycie. Poznałem ją w trakcie WYCIECZKI Nr 188.
Wracam do skrzyżowania i skręcam na południe. To centrum wsi, gdzie znajduje się remiza Ochotniczej Straży Pożarnej w Twardej.
W tym samum budynku mieści się także Filia Biblioteczna Gminnej Biblioteki Publicznej Gminy Tomaszów Mazowiecki w Smardzewicach.
Na zapleczu strażnicy, można obejrzeć przekształcone współcześnie, zabudowania dawnego młyna w Twardej.
Następnie na centralnym skrzyżowaniu skręcam na zachód i jadę obejrzeć kolejny kwartał wsi.
Pierwsza wzmianka historyczna o Twardej pochodzi z 1367 roku, jako osadzie założonej na prawie niemieckim przez Stanisława Szczedrzykiewicza. Stało to się z inicjatywy biskupa kujawskiego Zbyluta.
Miejscowość powstała w lesie biskupim zwanym Twardą, nad rzeką o tej samej nazwie. Na początku XVI stulecia osada należała do parafii Nagórzyce, do której przekazywała kolędę. Dziesięcinę z Twardej przekazywano natomiast scholasterii łęczyckiej.
Dojeżdżam do przejścia dla pieszych, przed którym ustawione są znaki ostrzegawcze "Uwaga dzieci". No to pewnie musi tu być szkoła !
I tak jest faktycznie. W Twardej znajduje się szkoła podstawowa oraz publiczne przedszkole. Cały teren placówki jest ogrodzony i zamknięty dla osób postronnych. Skwer przed budynkiem obsadzony drzewami oraz krzewami. Na trawniku ustawione są tablice edukacyjne.
Naprzeciwko szkoły znajduje się przystanek autobusowy MZK w Tomaszowie Mazowieckim. 
Kilkadziesiąt metrów dalej na zachód, przed skrzyżowaniem znajduje się granica administracyjna wsi Twarda. Skręcam na północ, co demonstruje Mr SCOTT.
Po prawej stronie drogi, już z daleka widać drewniany kościół. Stał on kiedyś przy ul. Słowackiego w Tomaszowie Mazowieckim, a jeszcze wcześniej na terenie wsi Tobiasze. W latach 1864-1960 był kościołem filialnym parafii św. Antoniego. Od 1935 do czasów okupacji pełnił funkcję kościoła garnizonowego.

Jest to zabytek sakralny budownictwa drewnianego o konstrukcji zrębowej. Składa się z trzech brył : przedsionka, nawy i prezbiterium, przykrytych dwuspadkowymi dachami krytymi gontem. Na dachu nawy głównej znajduje się sygnatura na prostopadłościennej podstawie z latarnią przykrytą hełmem cebulastym zwieńczonym iglicą.
W dniu 2 października 1987 r. biskup łódzki  Władysław Ziółek wyraził zgodę na jego rozbiórkę i przeniesienie właśnie tutaj, do wsi Twarda – Tresta k. Smardzewic. Przeniesienie  nastąpiło wiosną 1988 roku.
Dawny kościół św. Wacława, nosi obecnie wezwanie św. Mikołaja. Dzięki Ojcom Franciszkanom ze Smardzewic oraz mieszkańcom Twardej i Tresy, świątynia została zrekonstruowana. Zachowano oryginalną więźbę dachową i sygnaturkę. Drewniane ściany nośne zastąpiono murowanymi. Nowy kościół od zewnątrz oszalowano deskami tak, że sprawia wrażenie drewnianego i  wygląda nieomal identycznie jak pierwowzór. Wnętrze kościoła można zwiedzać w czasie mszy (w każdą niedzielę, godz. 09:30). Niestety Mr SCOTT pojawił się tutaj dopiero w południe...
Rejestr z 1577 roku wspomina już o istnieniu kościoła i parafii w Twardej, przyłączonej w czasach późniejszych do Smardzewic. Wiadomo też, że pod koniec XIX stulecia funkcjonował tu młyn. Sprzed kościoła wracam do skrzyżowania, gdzie pod drzewami ustawiona jest murowana kapliczka domkowa.
Zaglądam do wnętrza. Na ołtarzu ustawiony jest obraz Matki Boskiej Częstochowskiej.
Wrócę jeszcze w to miejsce, ale teraz ruszam na południe. Jadę po równej drodze w stronę lasu.
Chcę bowiem dotrzeć do osady Karolinów i potem jeszcze popatrzeć na Zalew Sulejowski.
Jadę wąską szosą na zachód i zatrzymuję się przed tabliczką z napisem "Miejsce postoju oddziału mjr Hubala 400 m". O tak ! Trzeba będzie to koniecznie zobaczyć !!!
Skręcam więc na południe i zarośniętą, polną drożyną, docieram do skraju lasu. Stoją tam dwie tablice edukacyjne oraz pamiątkowy obelisk.
27 kwietnia 2012 roku w Karolinowie odsłonięto pomnik upamiętniający stacjonowanie oddziału mjr Henryka Dobrzańskiego w gajówce leśniczego Michała Różańskiego. Na obelisku widnieje napis o następującej treści: "Tu była gajówka Karolinów, w której w dniach 14-15 kwietnia 1940 r. ze swym oddziałem kwaterował major Hubal; Las szumem drzew historię przypomina". Fundatorem obelisku jest Stowarzyszenie Ułanów im. Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego mjr Hubala.
Na tablicach umieszczono szereg ciekawych informacji na temat życia i działalności legendarnego mjr Hubala i jego oddziału. Przebywał on w gajówce Karolinów w dniach 14-15 kwietnia 1940 roku. Został przyjęty przez miejscowego gajowego Michała Różańskiego, który za pomoc udzielona oddziałowi „Hubala" został aresztowany a następnie zamordowany w 1943 roku w Tomaszowie Mazowieckim.
Do Karolinowa mjr Hubal dotarł z resztką swojego oddziału z leśniczówki Zarzęcin. Wówczas przemieszczał się z miejsca na miejsce, ścigany przez Niemców. Były to ostatnie dni życia majora. Z Karolinowa oddział udał się do gajówki Książ, a po kilkunastu dniach dotarł do Anielina, gdzie 30 kwietnia 1940 r. mjr Hubal został zabity...
Po krótkiej lekcji polskiej historii, wracam do szosy i kieruję się na zachód, do pola namiotowego w Karolinowie. Okazuje się, że za parkowanie samochodu trzeba tutaj słono zapłacić.
Natomiast rowerem można bez przeszkód dotrzeć nad sam brzeg Zalewu Sulejowskiego. Przywitał mnie tu ogromny łabędź.
 
Dziś niedziela i nad wodą wypoczywa mnóstwo osób ! Ludzie opalają się, pływają i bawią z dziećmi, żeglują łódkami i na deskach windserfingowych.
Zbiornik Sulejowski, który powstał w celu zaopatrywania aglomeracji łódzkiej w wodę, ma 18 km długości i około 2 km szerokości. Jest wymarzonym akwenem dla windsurfingu, żeglarstwa i innych sportów wodnych.

Wracam znad zalewu i jadę przez Karolinów i las. Docieram do skrzyżowania z ceglaną kapliczką w Twardej. Skręcam w lewo i jadę na zachód przez wieś Tresta. Niestety nie ma tu tabliczki z nazwą miejscowości.
Tresa to niewielka osada o charakterze rolniczo-letniskowym, należąca do powiatu tomaszowskiego. Wieś powstała nad rzeką Trestką. Pierwsza informacja o niej pochodzi z 1662 roku. Obejmowała Trestę Szlachecką i Trestę Rządową. Na koniec XIX wieku Tresta znalazła się w powiecie opoczyńskim, w gminie Zajączków, w parafii Smardzewice i Błogie.
Wieś położona jest nad urokliwą zatoką Zalewu Sulejowskiego. W samej miejscowości mieści się sklep spożywczy oraz pizzeria.
Nad wodą odpoczywa wielu turystów. Ludzie grillują, pływają po zalewie, cieszą się życiem i piękną pogodą. Prawdopodobnie nikt nie wie, że w tym miejscu ponad 3000 lat temu, ludzie kultury łużyckiej chowali swoich zmarłych... Mr SCOTT wyczytał, że prehistoryczny cmentarz położony nad Pilicą niedaleko wsi Tresta Rządowa, odkrył w latach 60. XX wieku archeolog Henryk Wiklak.
W Treście znajduje się kilka pensjonatów i domów letniskowych. Cała okolica ma znakomite walory turystyczne i daje możliwości spędzenia wakacji w sposób czynny (rower, spacery, sporty wodne). Jest to znakomite miejsce dla wędkarzy oraz osób lubiących zbierać grzyby.

Żar leje się z nieba, ale Mr SCOTT to twardy zawodnik ! Po krótkim odpoczynku, ruszam w drogę powrotną. Wracam do skrzyżowania z kapliczką i skręcam na północ w stronę kościoła w Twardej.
Jest to ul. Leśna, która prowadzi przez las do Smardzewic. Przy skrzyżowaniu z ul. Południową, ustawiona jest tablica pokazująca drogę do Karolinowa i Tresty.
Wyjeżdżam na ul. Główną i skręcam w lewo w ul. Wodną. Prowadzi ona wprost na tamę Zalewu Sulejowskiego. Zapora w Smardzewicach stanowi nie lada atrakcję turystyczną, ponieważ ma 1200 m długości i 16 m wysokości.

Trwa właśnie remont budynku, w którym znajduje się stanowisko do sterowania elektrownią wodną Zbiornika Sulejowskiego.
Elektrownia wodna w Smardzewicach, została uruchomiona w 1974 roku na zaporze czołowej Zalewu Sulejowskiego. Patrząc na północ, mamy malowniczy widok na szerokie rozlewiska rzeki Pilicy.
Po przeciwnej stronie, znajduje się przystań "Port jachtowy Maruś". Jest tam port dla jachtów z wypożyczalnią sprzętu wodnego. W obiekcie funkcjonuje także tawerna. Oferowane są również usługi szkutnicze. 
Po niezapomnianych chwilach nad Zalewem Sulejowskim, wjeżdżam do Swolszewic Małych. Kieruję się do skrzyżowania z ul. Borki i skręcam w lewo w ul. Trzciniec (prosto do Tomaszowa Mazowieckiego).

Przejeżdżam przez całe Swolszewice Małe (zobacz WYCIECZKA Nr 123), do skrzyżowania w lesie. Nierówna szosa łączy tam się z drogą prowadzącą od wsi Wiaderno (to w prawo). Skręcam w lewo i pędzę do wsi Młoszów.
Jedzie się ciężko, bo jest bardzo gorąco i jak to się mówi - "nie ma czym oddychać". "Uszy do góry" ! Taki napis trafił się mi pod kapslem napoju "Tymbark".


Po ugaszeniu pragnienia w sklepie w Młoszowie, szybko docieram na odnowiony rynek w Wolborzu.
Historia rewitalizacji centralnego placu w Wolborzu, została opisana na stronach WYCIECZKI Nr 178.
Na skwerze ustawiona jest tablica z informacją na temat tego przedsięwzięcia. "Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich : Europa inwestująca w obszary wiejskie. operacja mająca na celu : poprawę wartości estetycznych stolicy gminy - Wolborza oraz wzrost jakości życia mieszkańców poprzez przebudowę Placu Jagiełły jako przestrzenno-społeczno-kulturowej, współfinansowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach działania "Odnowa i rozwój wsi". Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013".
Przy Placu Władysława Jagiełły 15, znajduje się Powiatowy Bank Spółdzielczy w Tomaszowie Mazowieckim Oddział w Wolborzu.
Na ścianie budynku zawieszona jest tablica z napisem o treści "Dla upamiętnienia 100-lecia bankowości spółdzielczej jego założycieli, udziałowców i pracowników. Rada Nadzorcza i Zarząd Powiatowego Banku Spółdzielczego w Tomaszowie Mazowieckim. Wolbórz 2011".
Wyjeżdżam z Wolborza, kierując się przez Bogusławice do wsi Brudaki. Po drodze mijam kilku jeźdźców na koniach oraz bryczki. Sezon w pełni i w pobliskiej stadninie koni, jest ruch w interesie !

Jadę przez Łaknarz.
Skręcam na północ i drogą przebiegającą przez las, pędzę w stronę Będkowa.
Będków to niezwykle urokliwa wieś, która dawno temu posiadała prawa miejskie. Zachował się tutaj średniowieczny układ urbanistyczny, z dwoma rynkami. Klimatyczne kamieniczki, stoją m.in. po wschodniej stronie ul. Kościuszki.
W rynku znajduje się remiza Ochotniczej Straży Pożarnej w Będkowie (założona w 1903 roku). Trwa właśnie przebudowa strażnicy. Są plany, że w budynku będzie się także mieścił Gminny Ośrodek Kultury.
Ulica Warszawska z zabytkową zabudową (zobacz WYCIECZKA Nr 82).
W Będkowie kontynuowana jest renowacja kościoła p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
W świątyni trwa akurat popołudniowe nabożeństwo. Ruszam więc w dalszą drogę, kierując się ul. Parkową do drogi wojewódzkiej nr 716. Mijam kolejnych już tego dnia jeźdźców. To częsty widok w tych okolicach, bowiem przez Będków przebiega Łódzki Szlak Konny - pętla zewnętrzna, odcinek 43 Pałczew – Wolbórz.

Po wyjechaniu na DW 716, jadę na północ przez Zacharz do Łaznowa. Przez cały czas spoglądam na trzy stalowe potwory, które górują nad domostwami we wsi Teodorów (zobacz koniecznie WYCIECZKA Nr 157). 
"ONI są wszędzie" !!! 👽 Wydziera się Mr SCOTT !

Za remizą w Łaznowie, skręcam w lewo do Kolonii Łaznów. Następnie znowu na północ w stronę Rokicin Kolonii. Pedałuję wzdłuż torowiska Kolei Warszawsko-Berlińskiej, mając po prawej stronie zielony i pachnący las.
Zatrzymuję się na chwilę przy niewielkim stawie, który jest dobrze widoczny z drogi. Rokicińskie żaby tak głośno kumkają, ptaszki tak pięknie śpiewają, że mus posłuchać tego niesamowitego koncertu !!! Lato już blisko ! Lato tuż, tuż.

Po nieprawdopodobnych wręcz doznaniach akustycznych, melduję się na powrót w Rokicinach Kolonii.

Przecinam drogę wojewódzką nr 713 i przejeżdżam obok zabytkowego zajazdu poczty konnej. Budynek wzniesiono w 1848 roku. Obecnie mieści się w nim Gminny Ośrodek Kultury oraz kawiarnia.
I w ten właśnie sposób wracam do parku gminnego w Rokicinach Kolonii, gdzie od niedawna, oczy wszystkich cieszy bardzo ładny amfiteatr.
Uff !!! Jak gorąco ! To był naprawdę bardzo upalny dzień, ale Mr SCOTT "to twarda sztuka" i dał radę przejechać ponad 100 kilometrów !!! Teraz odpoczynek w cieniu "Sikorkowych" brzóz i wieczorem wracam do Łodzi.
Za dzień lub dwa, kolejna wycieczka i wcale to nie będzie 
tělesný trest ☺ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz