czwartek, 15 sierpnia 2013

WYCIECZKA Nr 191 - Brudaki i Tomaszów Mazowiecki. Święto Wojska Polskiego

TRASA : Rokiciny Kolonia - Rokiciny - Janków - Janków Trzeci - Ciosny - Lipianki - Niewiadów - Ujazd - Sangrodz - Tobiasze - Zaborów - Komorów - Tomaszów Mazowiecki - Swolszewice Małe - Młoszów - Karolinów - Stanisławów - Wolbórz - Bogusławice - Brudaki - Łaknarz - Drzazgowa Wola - Ceniawy - Będków - Prażki - Teodorów - Łaznowska Wola - Michałów - Kolonia Łaznów - Rokiciny Kolonia 
[15.08.2013. - 81,2 km, 22,7 km/h, 3:34:32 h]   
Mr SCOTT jedzie do... wsi Brudaki przez Tomaszów Mazowiecki !!! Trasa WYCIECZKI Nr 191.
15 sierpnia to wyjątkowo piękny dzień - Święto Wojska Polskiego, które od 1992 roku obchodzone jest na pamiątkę zwycięskiej bitwy warszawskiej, stoczonej w 1920 roku w czasie wojny polsko-bolszewickiej. 
Kapitan Mr SCOTT - lśniący, czysty i wypucowany, melduje się w pełnej gotowości do porannego apelu.
 "W dniu tym wojsko i społeczeństwo czci chwałę oręża polskiego, której uosobieniem i wyrazem jest żołnierz. W rocznicę wiekopomnego rozgromienia nawały bolszewickiej pod Warszawą, święci się pamięć poległych w walkach z wiekowym wrogiem o całość i niepodległość Polski". 
Mr SCOTT Patriota, zawsze staje na wysokości zadania ! Pojedziemy na bardzo szczególną wycieczkę.
Zaczynam w letniej BAZIE WYPADOWEJ w Rokicinach Kolonii. Ruszam z Placu Ofiar 4 Sierpnia 1943 Roku, który znajduje się przy skrzyżowaniu ulic Reymonta i Sienkiewicza.
Po dojechaniu do Rokicin, wyjeżdżam na krótko na drogę wojewódzką nr 716. Za remizą strażacką skręcam w lewo w rozwidlenie na Janków. Dalej jadę cały czas na wschód, doskonale znaną trasą : przez Ciosny, Lipianki i Niewiadów do Ujazdu.

Bardzo szybko dojeżdżam do Ujazdu i robię krótki odpoczynek na Placu Kościuszki. Zobacz WYCIECZKĘ Nr 101.
W 2009 roku dzięki funduszom pozyskanym z Unii Europejskiej, przystąpiono do kompleksowej przebudowy tego centralnego miejsca Ujazdu.
Na pięknie zrewitalizowanym placu, ustawiony jest nowy pomnik Tadeusza Kościuszki. W lipcu 2012 roku Mr SCOTT pisał o tym, że stary pomnik - słynny "Kościuszko z obciętymi nogami", został sprzedany przez władze gminy podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Szczęśliwy nabywca - mieszkaniec Ujazdu, zobowiązał się ustawić go przed wjazdem na teren swojej posesji.
I słowa dotrzymał ! Pomnik ustawiony jest teraz na południowym krańcu Ujazdu, przy ul. Tomaszowskiej, na placu przed nowo wybudowanym domem jednorodzinnym
"Naczelnik bez nóg" ubrany jest w sukmanę i w prawej ręce trzyma orła piastowskiego, natomiast lewą opiera o szablę. Widać go dobrze ze ścieżki rowerowej - po prawej stronie drogi wojewódzkiej nr 713 w kierunku Tomaszowa Mazowieckiego.
Pomnik Kościuszki wykonany jest włókna szklanego, pokrytego żywicą epoksydową i stał przy centralnym placu w Ujeździe od 1979 roku. Zastąpił mniejsze kamienne popiersie Kościuszki, które w 1956 roku wykuł artysta ludowy. Ale wcześniej w Ujeździe był jeszcze inny pomnik przywódcy insurekcji, tylko że mało kto go pamięta. Został odsłonięty w 1917 roku, a "zniszczyły go hordy hitlerowców w 1939 roku".

Mr SCOTT odmeldowuje się Naczelnikowi i pomykam z zawrotną prędkością przez Sangrodz, Tobiasze, Zaborów i Komorów.
Bardzo szybko docieram do Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie Mr SCOTT spotyka sympatycznych rowerzystów, którzy wybrali się na wycieczkę z Łodzi. Rysiek i Daniel dotarli tutaj w niespełna dwie godziny ! Dystans ok. 53 km, pokonali jadąc drogą wojewódzką nr 713 na swoich super rowerach m-ki "Hercules". Serdecznie pozdrawiam !

Plan dzisiejszej wycieczki przewiduje zwiedzenie cmentarza wojennego w Tomaszowie Mazowieckim, który znajduje się przy ul. Smutnej 22.
Tomaszów Mazowiecki znalazł się w strefie bezpośrednich działań wojennych już w pierwszym tygodniu września 1939 roku. W rejonie miasta obronę organizowała polska 13. Dywizja Piechoty, dowodzona przez płk. dypl. Władysława Zubosz-Kalińskiego. W dniach 5-7 września żołnierze polscy prowadzili zaciekłe walki obronne i opóźniające z niemieckimi jednostkami XVI Korpusu Pancernego gen. Ericha Hőpnera. Oddziały nieprzyjaciela dotarły do miasta wieczorem dnia 6 września, podejmując ciężkie walki uliczne z wycofującymi się Polakami. Do walk po stronie hitlerowców włączyli się tomaszowscy Niemcy – tzw. V Kolumna – ostrzeliwując z okien domów polskich żołnierzy.

Na tomaszowskim cmentarzu jest mnóstwo żołnierskich mogił, pamiątkowych tablic i pomników. Oglądam je wszystkie po kolei, poczynając od części północnej. Na zdjęciu tablica z mapą Polski pt. "Szlak bojowy 14 Sudeckiej Brygady Artylerii P. Pancernej", którą ufundował miejscowy ZBoWiD w 1988 roku.
Kamienny obelisk zwieńczony jest wizerunkiem orzełka wojskowego. To symboliczny znak żołnierza polskiego, stanowiący stylizowaną odmianę godła państwowego.
Do postumentu przytwierdzona jest tablica z brązu pt. "Polegli na polu chwały 1939 - 1945. Cześć Ich Pamięci" i wykaz zabitych żołnierzy z podaniem stopni wojskowych.

Przy głównej alei ustawiony jest kamienny obelisk z pamiątkową tablicą, na której umieszczono wojskowego orzełka i liście dębu - symbol męstwa i dzielności.
Na tablicy znajduje się inskrypcja o treści "Pamięci walki i śmierci mjr Henryka Dobrzańskiego - "Hubala" ostatniego żołnierza wojny 1939 r. i pierwszego partyzanta w walce z hitlerowskim okupantem. Społeczeństwo Tomaszowa Maz. 1987 r. ZBoWiD".
W płn.-wsch. części cmentarza, w szczycie żołnierskich mogił znajduje się pomnik z krzyżem pośrodku i tablicami parawanowymi. Odczytuję po kolei każdą z nich.
W górnym, lewym rogu widoczna jest prostokątna tablica z czarnego granitu, na której umieszczono dedykację o treści "W hołdzie ponad 150 oficerom W.P. 13 Dywizji Piechoty "Strzelców Kresowych" z Równego, zamordowanych przez NKWD na rozkaz Stalina w Katyniu i Charkowie w 1940 roku. Klub Gazety Polskiej w Tomaszowie Maz. Opiekun kwatery Z.J.". Znalazły się na niej także symbole 43 Pułku Piechoty Legionów Bajończyków, 44 Pułku Strzelców Legii Amerykańskiej, 45 Pułku Piechoty Strzelców Kresowych i 13 Kresowego Pułku Artylerii Lekkiej.
Tablica w prawym, dolnym rogu : "Pamięci ofiar bombardowania niemieckiego lotnictwa oraz ataków niemieckich dywersantów we wrześniu 1939 roku. Pokój Ich Duszom".
"W hołdzie żołnierzom polskim 45 Pułku Piechoty 13 Równieńskiej Dywizji Piechoty armii "Prusy" poległym w obronie Tomaszowa Maz. 6-7 września 1939 roku. Cześć Ich Pamięci".
Tablica pośrodku pomnika, z orzełkiem wojskowym na szczycie pt. : "Szlak bojowy 13 Dywizji Piechoty Strzelców Kresowych w wojnie obronnej 1939 r. ZBoWiD. 1988 r.".
Tablica na górze, po prawej stronie krzyża : "W hołdzie żołnierzom Bajończykom poległym w 1915 roku, żołnierzom I-wszej Dywizji Strzelców Polskich Armii Generała Józefa Hallera poległym w 1918 roku. Armia Generała Józefa Hallera tzw. Błękitna, utworzona została na terenie Francji z ochotników Polonii francuskiej, amerykańskiej i kanadyjskiej i walczyła na froncie francuskim w I-wszej wojnie światowej. W 1919 roku Dywizja przybyła do polski by bronić Ojczyzny w wojnie polsko-bolszewickiej. Po wcieleniu do Wojska Polskiego przemianowana na 13 Dywizję Piechoty, która zdobyła Lwów w 1919 roku. Żołnierze tej Dywizji walczyli i wielu z nich poległo w II wojnie światowej na wszystkich frontach w walce z hitlerowskim okupantem w latach 1939-1945. Cześć Ich Pamięci. Tomaszów Maz. 6-7.09.2012 r.".
Od zdradzieckich kul dywersantów poległo ponad stu żołnierzy 45 Pułku Piechoty, wraz ze swym dowódcą płk. Stanisławem Hojnowskim. Pod pomnikiem znajduje się pamiątkowa tablica ze zdjęciem Pułkownika i inskrypcją o treści "Ś.P. płk Stanisław Hojnowski dowódca 45 pułku piechoty 13 Dyw. Piech. Strzelców Kresowych poległ w obronie Tomaszowa Maz. d. 6.IX.1939 r. Cześć Jego Pamięci. Społeczeństwo Tomaszowa Maz.".

Kwatera z mogiłami bohaterskich żołnierzy 45 Pułku Piechoty 13 Dywizji Piechoty Strzelców Kresowych.
Na końcu centralnej alei cmentarza, pod wschodnią ścianą ustawiony jest pomnik z kamienia szarego granitu. W środkowej części posiada symbol krzyża z czarnego marmuru, na którym wypisana jest dedykacja oraz nazwiska ofiar z datami ich urodzenia.
"Pamięci Mieszkańców Brzustówki poległych, zamordowanych, zaginionych w czasie drugiej wojny światowej 1939-1945. Prezydent Miasta Tomaszowa Mazowieckiego. Mieszkańcy Dzielnicy Brzustówka. 2007 r.".
Po jego prawej stronie, na cokole ustawiony jest duży kamień z dwoma pamiątkowymi tablicami oraz symbolem "Krzyża walecznych" (wysokie odznaczenie wojskowe, ustanowione w 1920 roku).
Płyta z brązu z nalanym epigrafem "Pamięci uczestników ruchu oporu poległych i pomordowanych w czasie II wojny światowej. Społeczeństwo miasta. Tomaszów Maz. 1984".
Tablica z czerwonego granitu z inskrypcją o treści "Pamięci żołnierzy tomaszowskiego obwodu ZWZ-AK poległych w latach 1939-1945. Środowisko Żołnierzy AK. Tomaszów Maz. 1998 r.".

W środkowej części żołnierskiej nekropolii ustawiony jest maszt, na którym powiewa Biało-Czerwona flaga Rzeczypospolitej Polskiej.
Wszystkie groby i mogiły udekorowane są bukietami biało-czerwonych kwiatów. We wczesnych godzinach przedpołudniowych, odbyły się na cmentarzu uroczystości związane ze Świętem Wojska Polskiego.
Obok masztu stoi "Pomnik Poległych" - ogromny krzyż przewiązany biało-czerwoną szarfą i łańcuchami - symbolem zniewolenia i męczeństwa.

Wokół pomnika, na mogiłach żołnierskich ułożone są w rzędach kamienne nagrobki.
Pod krzyżem ustawione są cztery tablice z czarnego granitu.
"W hołdzie polskim jeńcom wojennym zamordowanych przez NKWD i zaginionym na terenie Związku Sowieckiego w czasie drugiej wojny światowej. Społeczeństwo Tomaszowa Mazowieckiego, Związki Kombatanckie, Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa 2005 r."
Po lewej stronie krzyża ustawiona jest tablica z nazwiskami żołnierzy i napisem "Oficerowie Wojska Polskiego, jeńcy z obozu specjalnego NKWD w Kozielsku, zamordowani w Katyniu, spoczywający na polskim cmentarzu wojennym w Katyniu" oraz "Oficerowie Wojska Polskiego, jeńcy obozu specjalnego NKWD w Starobielsku, zamordowani w Charkowie, spoczywający na polskim cmentarzu wojennym w Charkowie".
W dolnej części krzyża przytwierdzona jest tablica z symbolem Orderu Virtuti Militari, który jest najwyższym polskim odznaczeniem wojskowym, nadawanym za wybitne zasługi bojowe.
Po prawej stronie od krzyża, ustawiona jest tablica z nazwiskami zabitych i napisem "Oficerowie Wojska Polskiego i funkcjonariusze Policji Państwowej, jeńcy z obozu specjalnego NKWD w Ostaszkowie, zamordowani w Kalininie (Twer), spoczywający na polskim cmentarzu wojennym w Miednoje" oraz "Zaginieni na terenie Związku Sowieckiego".
Oglądamy kolejne tablice : "Ziemia z cmentarza wyznania mojżeszowego zbroczona krwią Polaków ofiar terroru hitlerowskiego z lat 1939-1945".
"Zygmunt Kantorek Ps. "Astma" członek ruchu Oporu, żył lat 37, zastrzelony 8.XII.1941 r.".
"Ofiary terroru hitlerowskiego pomordowane a ekshumowane z cmentarza wyznania mojżeszowego, których zwłoki w latach 1941-1944 zostały złożone w bliżej nie ustalonych mogiłach zbiorowych na tym cmentarzu" i długa lista nazwisk z datami śmierci.

Są tu także mogiły symboliczne, z kilkoma tablicami o treści "NN Obywatel zginął w latach 1942-1943".
"Ob. Wacław Załoga vel Załuga lat 32 - Zg. 16.IX.1944 r.".
"Plut. Edward Kościuk Ps "Sęp" członek oddziału "ZRYW" Żołnierz 25 Pułku AK Zginął 12.VI.1944 r.".
Po prawej stronie od krzyża, znajduje się jeszcze jedna duża tablica z napisem "Ofiary terroru hitlerowskiego pomordowane a ekshumowane z cmentarza wyznania mojżeszowego, których zwłoki w latach 1941-1944 zostały złożone w bliżej nie ustalonych mogiłach zbiorowych na tym cmentarzu" i długa lista nazwisk pomordowanych, ich daty urodzenie i śmierci.

"Kazimierz Pomykała Dowódca Tomaszowskiego Oddziału Gwardii Ludowej. Poległ 6.VIII.1942 r.".
Druga z kolei tablica z taką samą inskrypcją "Ziemia z cmentarza wyznania mojżeszowego zbroczona krwią Polaków ofiar terroru hitlerowskiego z lat 1939-1945".
"Ps. "Zabawa" Por. AK Ignacy Kacprzyk, żył lat 31. Zg. 18.V.1944 r.".
"Żołn. AK Zdzisław Józefowski Ps. "Kierski" Kierownik Walki Cywilnej, lat 36, Zg. 25.XI.1943 r.".
"Por. AK Marcin Kotarski Ps. "Sarna" i "Daniel" Z-ca K-ta Miasta AK. lat 42, Zg. 25.XI.1943 r.".
"Grób symboliczny Ppłk. Aleksander Kita Dowódca 1 kompanii ckm 45 pp 13 DP "Strzelców Kresowych". Walczył w obronie Tomaszowa Maz. 6-7.IX.1939 r. W 1945 r. oficer Sztabu Generalnego i Oficerskiej Szkoły Samochodowej. aresztowany przez władze komunistyczne PRL 23.V.1952 r. Zamordowany na podstawie zbrodniczego wyroku 3.XII.1952 r. Zrehabilitowany 9.IV.1956 r. Cześć Jego Pamięci. Tomaszowianie 3.XII.1998 r.".
"Ppor. Bazyli Chlustow poległ IV.1945 r.".
"Mjr Arsenty Cebula poległ IV.1945 r.".
"Ppor. Aleksander Andrysiak poległ IV. 1945 r."
"Mjr Aleksander Matwiejenko poległ IV.1945 r.".

Wieczna chwała bohaterskim obrońcom Ojczyzny, żołnierzom i obywatelom polskim poległym za wolną i niepodległą Polskę !!! 
Po oddaniu honorów, Kapitan Mr SCOTT kieruje się centrum Tomaszowa Mazowieckiego.
Zaglądam obowiązkowo na Plac Kościuszki, na którym trwają ostatnie prace związane z rewitalizacją rynku. Na dawnym rynku św. Józefa, ustawiony jest pomnik Tadeusza Kościuszki.
"Wykonany z piaskowca pomnik Kościuszki, ze względu na brak zgody okupanta odsłonięto dopiero 3 listopada 1918 roku. Uroczystość zamieniła się w wielką, ale pokojową manifestację patriotyczną. Brali w niej udział nie tylko tomaszowianie, ale i chłopi z okolicznych wsi, będący pod okupacją austriacką. Byli wśród nich mieszkańcy Białobrzegów i Smardzewic. Dumnie przewodził im legionista Marian Szymański, dziedzic białobrzeski".
W czasie wojny pomnik został zniszczony przez hitlerowskiego okupanta. "Elementy piaskowca, które z niego zostały, postanowili wykorzystać jako dodatek do betonu w miejskiej betoniarni. Pracownicy betoniarni ryzykując własne życie ukryli je jednak w ziemi. Tam przeleżały całą wojnę". W dolnej części cokołu wyryty jest napis o treści "Pomnik zburzony przez hordy hitlerowskie w 1940 r. Odbudowany przez Społeczeństwo Tomaszowa Maz. w 1947 r.".
Dotychczas najbardziej widoczne efekty robót na Placu Kościuszki, widać po jego stronie północnej. Oglądam zabytkowe obiekty, ze wspaniałą kamienicą fabrykanckiej rodziny Knothe.
Na początku miesiąca z kolejnym etapem robót ostro ruszyli budowlańcy, którzy zabrali się już do układania granitowej nawierzchni. Jesienią mają tam pojawić się pierwsze nasadzenia i zieleńce. Plac Kościuszki w swej pełnej krasie, obejrzę zapewne w kolejnym sezonie.

Z placu Kościuszki jadę po ul. Św. Antoniego do Parku dr Rodego. Znajduje się tam Pomnik 14 Brygady Altylerii Przeciwpancernej II Armii Wojska Polskiego.
Pomnik poświęcony jest tomaszowianom walczącym w brygadzie, której formowanie i szkolenie przed wyjściem na front odbywało się w Tomaszowie. Po zakończeniu II wojny światowej brygada wróciła do Tomaszowa Maz. i tu odbyło się jej rozformowanie. Na pomniku znajduje się emblemat w kształcie tarczy rycerskiej z dwoma mieczami, orłem wojskowym bez korony i napisem "GRUNWALD - BERLIN  1410-1945" oraz pamiątkowa tablica.
Pomnik był skromniejszy w formie niż ten stojący do dzisiaj. Obecny kształt otrzymał w maju 1968 roku, kiedy to w dniach 11 i 12 odbył się pierwszy i jedyny zlot byłych żołnierzy brygady. Pomnik podwyższono, dodano metalową tablicę ze szlakiem bojowym brygady. Podobną umieszczono na obelisku na cmentarzu wojennym przy ul. Smutnej, na który w 1949 roku przeniesiono szczątki poległych (w lipcu 1945 r. pochowano ich na terenie parku dr Rodego). Na postumencie ustawiono wtedy armatę przeciwpancerną kal. 57 mm, która była na wyposażeniu brygady.
Z parku im. dr Rodego dojeżdżam do ul. Oskara Langego. Pod nr 44 znajduje się nowoczesna siedziba Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim.


Skręcam w ul. Jana Pawła II i pędzę z górki w stronę Grot Nagórzyckich.
Poruszam się po ul. Pod Grotami, biegnącej nad Zalew Sulejowski, która znajduje się na terenie byłej wsi Nagórzyce (obecnie dzielnicy Tomaszowa). Po wdrapaniu się na spore wzniesienie, dojeżdżam do skrzyżowania z ul. Nagórzycką.
Stoi tam bardzo ładna kapliczka słupkowa, zbudowana z czerwonej cegły, ogrodzona metalowym płotkiem i przystrojona kolorowymi wstążkami. Na cokole wmurowana jest kamienna płyta z wyrytym napisem o treści "Na cześć i chwałę Bogu i Ojczyźnie 1932 r. Wznoszą tą pamiątkę Koło Młodzieży oraz Obyw. wsi Nagórzyce".
Nagórzyce miały kiedyś swoją parafię, którą założył w XV stuleciu jeden z biskupów kujawskich, budując modrzewiowy kościółek. W początkach XVI wieku w skład parafii, oprócz samych Nagórzyc, wchodziły także Swolszowice Wielkie i Małe, Smardzewice, Wiaderno oraz Twarda. Podczas wojen napoleońskich kościół został zrujnowany. 27 czerwca 1775 r. srebra i pozostałe wyposażenie nagórzyckiego kościoła, ksiądz gwardian ze Smardzewic, Franciszek Szczeblewski, przewiózł do kościoła w Wolborzu. Wioski leżące na lewym brzegu rzeki (Nagórzyce, Swolszewice Wielkie i Małe oraz Wiaderno) wcielono do parafii wolborskiej. Jednocześnie ze wsi Smardzewice, Twardej i Tresty utworzono parafię przy klasztorze i kościele św. Anny w Smardzewicach.
W Nagórzycach znajduje się remiza Ochotniczej Straży Pożarnej, która stoi po lewej stronie drogi nad Zalew Sulejowski. To odnowiony budynek, wyposażony w dwa garaże na wozy bojowe. Strażnica jest wykorzystywana także jako świetlica wiejska.

Opuszczam piękny Tomaszów Maz. i wjeżdżam w gęsty las. Skręcam w ul. Trzciniec do wsi Swolszewice Małe. Wszystkie te miejscowości poznałem w trakcie poprzednich wycieczek.

Omijam rozjazd do Swolszewic Dużych i przedzieram się przez las, do skrzyżowania z drogą do Wiaderna (to w prawo). Jadę prosto, przez Młoszów do Wolborza.



Wolbórz to dawne miasto królewskie. To właśnie tutaj król Władysław Jagiełło zarządził koncentrację wojsk przed wyprawą na Grunwald w 1410 roku. Zaglądam oczywiście pod zabytkowy pałac - letnią rezydencję biskupów kujawskich, który wzniesiono w latach 1768-1773 z fundacji bp. Antoniego Kazimierza Ostrowskiego. Przed pałacem stoi pomnik "Dwa Miecze" wg projektu Stefana Weymana, który odsłonięty został w 1960 roku.
Wolbórz położony jest przy nowoczesnej drodze ekspresowej S-8, tzw. gierkówce. Mr SCOTT ma oczywiście powód, aby tam się znaleźć ! Wracam do miasta, rozpoczynając fantastyczny zjazd z górki. Ulicą Andrzeja Frycza Modrzewskiego przejeżdżam do centrum.

Błyskawicznie docieram do zrewitalizowanego placu Jagiełły, który zdążyłem już trochę poznać w trakcie niedawnej WYCIECZKI Nr 178.
Plac wyremontowano w ramach projektu "Odnowa centrum miejscowości Wolbórz poprzez przebudowę Placu Jagiełły jako przestrzeni społeczno-kulturowej". W granitową nawierzchnię wbudowano tablicę z herbem Wolborza i napisem "W tym miejscu w latach 1564-1832 znajdował się wolborski ratusz. Stowarzyszenie Przyjaciół Wolborza. Wolbórz 2012".
 W centrum miasta zachował się XIII-wieczny, architektoniczny układ urbanistyczny oparty na tzw. owalnicy. Pośrodku rynku stoi kolegiata p.w. św. Mikołaja Biskupa.
Od Placu Jagiełły odchodzą wąskie uliczki, z parterową zabudową z początku XX wieku.
Miasto jest zadbane i niezwykle kolorowe. Wokół brzegów dwóch wolborskich rzek - Wolbórki i Moszczanki, rozciągają się zielone pastwiska i pola obsiane słonecznikami.
Aby poczuć niepowtarzalną, średniowieczną atmosferę miasta, warto zapędzić się w jego peryferyjne zakamarki.
W latach swojej świetności, czyli w połowie XVI wieku, Wolbórz liczył około 3000 mieszkańców. W tym samym czasie w Łodzi było zaledwie 500 stałych mieszkańców.
Z Placu Jagiełły kieruję się do ul. Warszawskiej. Jadę na północ w stronę cmentarza parafialnego. Skoro nadarzyła się taka świetna okazja, to po drodze oglądam wnętrze kaplicy p.w. św. Rocha z 1915 roku.

Zaglądam na miejscowy cmentarz parafialny, aby oddać hołd bohaterskim żołnierzom polskim, którzy zginęli w obronie Ojczyzny we wrześniu 1939 roku. Wolborską nekropolię poznałem dobrze w trakcie WYCIECZKI Nr 104.
Są tutaj groby groby żołnierzy z 45 Pułku Strzelców Kresowych 13 Rówieńskiej Dywizji Piechoty, 19 pal 19 Wileńskiej Dywizji Piechoty Armii „Prusy” i innych jednostek. Na kwaterze znajdują się 4 mogiły zbiorowe.
Czasami warto zaglądać w te same miejsca. Mr SCOTT doprowadza pod pomnik z szarego granitu, którego nie zauważyłem podczas ubiegłorocznej wycieczki. Spoczywa tutaj "Ś.P. Andrzej Przewoźniak lat 19 Ps, "Cygan" Żołnierz Konspiracyjnego Wojska Polskiego, zamordowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego 5 lipca 1946 r.".
Bez trudu trafiam pod piękny monument, który stoi za kaplicą cmentarną. To charakterystyczny pomnik z szarego piaskowca, ze znakiem krzyża i wieńcem laurowym na ścianie frontowej.
Od północnej strony pomnika, na obelisku umieszczona jest płaskorzeźba - dwa skrzyżowane se sobą miecze i hełm z grzebieniem, używany przez wojska polskie Królestwa Kongresowego w latach 1815–1831.
Został tutaj pochowany "Ludwik Glazer, pułkownik byłych Wojsk Polskich, Kawaler Legij Honorowej i Krzyż wojskowego Polskiego, zmarły w 70 r. życia d. 27 lutego 1850 r. Wdzięczny wnuk stawia ten pomnik". Był to pierwszy dowódca 14. Pułku Piechoty Liniowej w 1831 roku.
Pod wschodnim ogrodzeniem cmentarza, zwraca uwagę pomnik w formie zbliżonego do steli postumentu, zwieńczonego krucyfiksem. Część grzebalna obłożona jest współczesnymi płytami z granitu.
Na cokole przyklejona jest porcelanowa fotografią przedstawiająca zmarłą - wyjątkowej urody, młodą kobietę odzianą w białe szaty. Pochowana tutaj została "Ś.P. z Wasilewskich Jadwiga Ostrowska, żyła lat 23 i zmarła 27 sierpnia 1908 r.".
Spoczywa tu także Jerzyk Ostrowski, który żył tylko 12 dni i zmarł 13 sierpnia 1908 roku. To syn Jadwigi Ostrowskiej, która zmarła na skutek powikłań zdrowotnych po porodzie.
Na pomniku znajdują się wyjątkowo piękne kompozycje z kwiatów (mak - symbol snu i śmierci, róża - symbol zmartwychwstania), które ogólnie stanowią symbol młodego życia, radości i zwycięstwa nad śmiercią.
Szukam innych ciekawych nagrobków i Mr SCOTT staje za pomnikiem z czarnego granitu, który obłożony jest płytami z kamienia lastryko. Na parawanowej płycie, znajduje się inskrypcja o treści "Ś.P. Marian Justyna żył lat 28. Zginął w wypadku samochodowym dn. 4.VI.1950 r. Spokój Jego świetlanej duszy ! Tu spoczywa wzorowy syn, kochający brat, niezrównany mąż, najczulszy i najlepszy ojciec - wzór człowieka. Nie wszystko co straciłam. Pozostał mi Twój syn i nadzieja - że ziemia nas znów połączy. Żołnierz AK Ps. "Wróbel".
Na zakończenie powtórnej penetracji wolborskiego cmentarza, oglądam jeszcze jeden nagrobek, który ustawiony jest na wschód od kaplicy św. Anny.
Na kilkustopniowym piedestale, przyklejona jest porcelanowa fotografia przedstawiająca chłopczyka ubranego w mundur harcerski. To "Ś.P. Heniuś Kowalski, tragiczną śmiercią zm. 8 maja 1932".
W dolnej części pomnika znajduje się płyta z białego marmuru, na której przejmujące wspomnienie o zmarłym, zamieścili rodzice i rodzeństwo : "Drogie serduszko kula przeszyła, wzięli anieli duszyczkę czystą. Na swych skrzydełkach zanieśli Bogu na służbę świętą, wieczystą. Ale nam smutno Heńku-Sokole, coś był nam słonkiem, skarbem bezcennym. Bo my już Ciebie na tym padole, nie zobaczymy aż w świecie innym. Kochanemu Heniusiowi rodzice, siostra i braciszek".
Po wyjściu z cmentarza kieruję się na zachód. Jadę wzdłuż murów stadniny koni w Bogusławicach. Po lewej stronie szosy, są dobrze widoczne zabudowania dawnego dworu. Na łące pasą się najlepsze na świecie, polskie ogiery.
Przydrożny krajobraz zapiera w piersiach dech. Żółte rżysko doskonale kontrastuje z błękitem nieba  - jest po prostu pięknie !
Wieś Bogusławice ciągnie się jeszcze dalej na północ (do osady Komorniki). Przy rozwidleniu dróg stoi żelazny krzyż, który ogrodzony jest metalowym opłotkiem i przystrojony kolorowymi wstążkami. Skręcam w lewo na Brudaki, co pokazuje Mr SCOTT.

Wjeżdżam w gęsty bór i rozpoczynam podjazd na spore wzniesienie, które porośnięte jest lasem mieszanym z przewagą jodły. Za drewnianym krzyżem zjeżdżam z górki, do piaszczystej odnogi drogi, która prowadzi do boiska sportowego we wsi Brudaki.

Jeszcze tylko przetarcie szmatką ramy i Mr SCOTT "Czyścioszek", dojeżdża do centralnej części miejscowości Brudaki. To niewielka wieś sołecka, która położona jest na terenie gminy Wolbórz i powiatu piotrkowskiego.
Przez wieś przebiega dobrze utrzymana droga gminna, z której mamy rewelacyjny widok na dolinę rzeki Wolbórki. 
Brudaki to typowo rolnicza osada, którą zamieszkuje około 100 osób. Dominuje zabudowa zagrodowa. Większość gospodarstw ulokowana jest po północnej części drogi.
Są to przeważnie powojenne budynki mieszkalne i gospodarcze, zbudowane z cegły w latach 70-tych XX wieku. Niektóre z gospodarstw stoją puste i oferowane są wraz z ziemią do sprzedaży.

W okolicach wsi Brudaki odnaleziono ślady osadnictwa ludzkiego sprzed 4 tyś lat, z okresu średniego lub późnego neolitu, końcowego okresu epoki kamiennej. Świadczą o tym znaleziska : gładzone siekiery z popielatego krzemienia i pasiastego krzemienia świętokrzyskiego oraz fragment toporka, masywna siekiera i przekłuwacz. 
Powstanie wsi Brudaki datuje się na początek XV wieku. To cicha, spokojna osada, gdzie czas płynie z dala od miejskiego zgiełku. Aby skorzystać z dobrodziejstw cywilizacji, mieszkańcy jeżdżą do pobliskiego Wolborza. We wsi jest tylko przystanek komunikacji zbiorowej, nie ma sklepu czy też świetlicy środowiskowej.
W przeszłości ziemie te należały do terytorium Prus Południowych. Jest wielce prawdopodobne, że w XVII wieku stanowiły własność podkomorzego Antoniego Turskiego, który miał w swoim władaniu sąsiednie osady Drzazgowa Wola i Ceniawy.
Zaliczam szybki zjazd przez tereny leśne i bystro przybywam pod kapliczkę słupkową, która stoi pod drzewem na końcu wsi Brudaki. Z drogi rozciąga się malowniczy widok na aleję topolowo-bukową, którą można dojechać do szosy prowadzącej na północ do Ewcina.

Po chwili wjeżdżam do wsi Łaknarz. Po dojechaniu do drogi z Lubiatowa, skręcam na północ i pedałuję w stronę Będkowa.

Szlak rowerowy prowadzi przez najpiękniejsze przyrodniczo tereny gminy Będków. Jadę doliną Wolbórki, przez Drzazgową Wolę i Ceniawy. Droga wiedzie przez las i pośród zielonych łąk, na których polują bociany. W Będkowie wyjeżdżam na drogę wojewódzką nr 716.
Kieruję się do Łaznowa. Na pierwszym skrzyżowaniu z kapliczką, skręcam w lewo na Prażki.
Dalej dobrze znanym traktem, przez zachodnią część osady Prażki, do dawno nie widzianego Teodorowa (zobacz koniecznie WYCIECZKĘ Nr 157).
Mr SCOTT bardzo lubi te okolice i często tu zagląda. Na wysokim wzgórzu, przy drodze do Kotlin, sterczą w szczerym polu trzy szkaradne BAZY OBCYCH ! 👽

To dobry moment na odrobinę refleksji, aby uświadomić sobie jakie zagrożenia niesie ze sobą współczesny świat. Jednym z niechlubnych efektów rozwoju dzisiejszej cywilizacji, jest na pewno postępująca degradacja środowiska przyrodniczego, z całym jego bogactwem siedlisk i zamieszkujących je organizmów. 

Nie wolno też zapominać o niebezpieczeństwie, jakie grozi nam ze strony wszechobecnych OBCYCH ! Kapitan Mr SCOTT wykazuje się heroiczną wręcz odwagą i staje do walki ze stalowym potworem !!!

Dlaczego ilość obserwacji UFO oraz innych dziwnych zjawisk na naszym niebie, wzrasta ostatnio w zastraszającym tempie ? Media bez przerwy faszerują ludzi niepokojącymi wiadomościami. Czy można IM wierzyć ?
Czy to prawda, że "Na całym świecie działa przeciwko nam monolityczny i bezwzględny spisek, bazujący przede wszystkim na ukrytych środkach, by rozszerzać swą strefę wpływów poprzez infiltrację (szpiegostwo), zamiast inwazji, poprzez działalność wywrotową zamiast wyborów, poprzez zastraszanie zamiast wolnego wyboru. Jest to system, który zgromadził ogromne ludzkie i materialne zasoby, dla zbudowania zjednoczonej i wysoce skutecznej maszyny, która łączy operacje militarne, dyplomatyczne, wywiadowcze, ekonomiczne, naukowe i polityczne. Jej przygotowania są ukrywane, a nie ogłaszane, jej pomyłki są grzebane, a nie publikowane, jej przeciwnicy są uciszani, a nie pochwalani. Żaden wydatek nie jest kwestionowany, żaden sekret nie jest ujawniany" ???
 Czy to możliwe, że istnieje wielki światowy spisek, realizowany od kilkuset lat przez OBCYCH ? Dlaczego wiatraki budowane są tak blisko siedlisk ludzkich ? Dlaczego pola wokół nich zasiewane są przeważnie nasionami kukurydzy ?
 
Piszą, że "Idea inwazji z kosmosu przez inteligentnych najeźdźców została wszczepiona w nasze umysły i tam dojrzewa. W pewnych określonych z góry okolicznościach zasiane ziarno wyda pożądane owoce". O jakie ziarno chodzi ? Kukurydzy ? Czy mamy już zacząć się bać ?
Oczywiście na te i tysiące innych pytań, każdy musi znaleźć dla siebie odpowiednią odpowiedź. Mr SCOTT jest bardzo czujny i już od dawna ostrzega, że "ONI są wszędzie" !!! Po intrygującym seansie z BAZAMI OBCYCH w tle, wracam na ostatnią prostą dzisiejszej wycieczki.


Wjeżdżam na krótko do Łaznowskiej Woli. Skręcam na wschód do Michałowa i przez stację kolejową w Łaznowie oraz Kolonię Łaznów, sprawnie docieram do Rokicin Kolonii.

We wsi cisza jak makiem zasiał. Ulica Tomaszowska - zazwyczaj gwarna i ruchliwa, w świąteczne popołudnie świeci pustkami. Niezapomnianą przejażdżkę, kończę przed Starym Zajazdem i przejazdem kolejowym, gdzie ustawiona jest tablica z planem Rokicin.
Droga do wolności naszego narodu była bardzo długa i naznaczona wielkim cierpieniem. Kapitan Mr SCOTT ma czyste serce i złożył dziś swój skromny hołd oraz oddał cześć tym synom polskiego narodu, którzy od wieków "Walcząc o honor i wolność Ojczyzny", ginęli na wielu frontach całego świata. 
Cześć Ich Pamięci !!! 
Teraz cieszymy się wolnością, okupioną ofiarą życia naszych przodków, ale czy o nią należycie dbamy i szanujemy ? 
"Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem"
O wolność trzeba nieustannie zabiegać, trzeba ją pielęgnować i nieustannie zdobywać ! 
Trzeba też być czujnym i mieć baczenie na OBCYCH !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz