[21.04.2012. - 84,2 km, 20,7 km/h, 4:01:50 h]
GPS
Mr SCOTT jedzie do Czerchowa i Leśmierza !!! Trasa WYCIECZKI Nr 159. |
Podobno każdy uczy się na błędach ! Po męczarniach podczas ostatniej wycieczki, Mr SCOTT postara się dziś wykorzystać silne podmuchy wiatru ze wschodu. Zaczynam przy ul. Wólczańskiej 4, gdzie w dawnej fabryce Otto Schultza z 1868 roku, powstało po remoncie Publiczne Liceum Ogólnokształcące "Cosinus". W dniu 3 marca 2012 r. oglądałem ten obiekt (zobacz WYCIECZKA Nr 66) i nic się wówczas tu nie działo. |
W tej części ulicy Wólczańskiej bierze swój początek aleja 1 Maja, która do 1925 roku nazywała się Pasaż Szulca. Od obejrzenia narożnego gmachu Teatr Lalek "Arlekin" (przy ul. Wólczańskiej 5), Mr SCOTT zaczynał w tym miejscu WYCIECZKĘ Nr 41. |
Tą część ulicy zajmują obiekty inwestora budowy, czyli Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. W latach okupacji hitlerowskiej, ulica 1 Maja nazywała się "Scharnhorststrasse". |
Akademia Muzyczna zajmuje wspaniały pałac, który został wzniesiony w roku 1904 przez "króla łódzkiej bawełny" Izraela Poznańskiego, dla swojego syna Karola Poznańskiego. Mr SCOTT kończył tu w październiku 2011 roku, jesienną wyprawę do Kazimierza. |
Zaglądam obowiązkowo do Parku im. A. Mickiewicza. Przyroda powoli budzi się do życia i już za kilka tygodni, będzie tu nadzwyczaj zielono ! Mr SCOTT uważa, że Park Julianowski prezentuje się wspaniale o każdej porze roku. |
Po pokonaniu sporego podjazdu, pedałuję z impetem do ul. Ozorkowskiej. Za wiaduktem kolejowym zaczynają się Proboszczewice, czyli dawna wieś o korzeniach sięgających roku 1386, która w roku 1988 została przyłączona do miasta. Kto tędy przejeżdża, pewnie zawsze spogląda na cygańską willę stojącą przy skrzyżowaniu ul. Proboszczewice i Ozorkowskiej (zobacz WYCIECZKA Nr 55). Ale nieco dalej na północ, po lewej stronie krajowej jedynki, stoi kolejna budowla z charakterystyczną kopułą, która budzi skojarzenia z architekturą Indii lub Bliskiego Wschodu. |
W rewelacyjnym tempie dojeżdżam do ul. Ogrodniczej i skręcam w prawo. Jadę obok siedziby Nadleśnictwa Grotniki do ul. Ciosnowskiej. Odbijam ponownie na północ i lawirując pomiędzy wielkimi wyrwami w piaszczystej drodze, docieram do Rosanowa. |
W tym kierunku przez Rosanów jedzie się wyśmienicie ! Niemal przez cały czas droga wiedzie z górki. Trzeba tylko uważać w początkowym odcinku, bo po zimie asfalt na ul. Długiej jest bardzo zniszczony. Przed Emilią skręcam w prawo w ul. Sosnową i wjeżdżam na wiadukt nad autostradą A-2. |
Dalej już świetnie znanym traktem - przez Kanią Górę i Sokolniki Las (zobacz WYCIECZKA Nr 87). Lasy w zasięgu terytorialnym Sokolnik, należały do majątków ziemskich stanowiących wielką własność barona Aleksandra Rostockiego. |
Szybkim tempem dojeżdżam do osady Sokolniki Parcela. Skręcam w lewo na drogę wojewódzką nr 708, która łączy Brzeziny z Ozorkowem. |
Zmodernizowaną DW 708 jedzie się wyśmienicie ! Trochę żal z niej zjeżdżać, co też czynię za drogowskazem z napisem "Leśmierz 6". Skręcam ponownie na północ. |
Równą asfaltówką przejeżdżam przez całą wieś Maszkowice. Jadąc ciągle prosto, sprawnie docieram do pierwszego z celów dzisiejszej wycieczki - osady Czerchów. |
Na trasie prowadzącej do centralnej części wsi, jest mostek nad niewielką strugą, która nie ma żadnej nazwy własnej. To niedopuszczalne - pomyślał Mr SCOTT i zaraz nadał jej nazwę "Czerchowianka". |
Opuszczam Czerchów i pomykam trasą poznaną podczas WYCIECZKI Nr 125. Jadę przez wieś Tymienica, mijając rozjazdy w prawo do wsi Skotniki i Boczki. Wschodni wiatr ma zbawienne działanie, przeto szybko dojeżdżam do Leśmierza. |
Chociaż Mr SCOTT był już w Leśmierzu nie raz (zobacz WYCIECZKI Nr 35 i np. Nr 66), to jednak zawsze chętnie tu wraca ! We wsi unosi się niepowtarzalna, pełna tajemnicy, metafizyczna atmosfera. |
Na rozjeździe, przy którym znajduje się dawny Dom Ludowy z 1913 roku - obecnie Gminny Ośrodek Kultury, skręcam w lewo w stronę zabudowań fabrycznych. Mijam szkołę i staję przed dużą remizą Ochotniczej Straży Pożarnej przy cukrowni w Leśmierzu. |
Bracia Werner wspierani finansowo przez właściciela Ozorkowa Ignacego Starzyńskiego, kosztem 122 tys. zł polskich pobudowali i wyposażyli gigantyczną jak na owe czasy cukrownię. |
Ale oto i inna ciekawostka, tyle że z zupełnie innej beczki ! Podczas oglądania zabudowań fabrycznych, Mr SCOTT wypatrzył słodki napis. Słynna "wojna na słowa" kibiców łódzkich drużyn piłkarskich ŁKS-u i Widzewa (warto zerknąć na stronę "Futbol Factory po łódzku"), znalazła swe odzwierciedlenie na murze tutejszej cukrowni, gdzie zapewne jakiś sympatyk zespołu RTS napisał "ŁKS wierzy w Jahwe i czyta Koran". |
W 1880 roku wieś Leśmierz wraz z folwarkiem i fabryką, zakupili przemysłowcy Karol Scheibler, Józef Werner (widzieliśmy jego pałac w Skotnikach - zobacz WYCIECZKA Nr 77), Henryk Scheibler i Wiktor Saenger. Powołali oni do życia spółkę handlową o nazwie "Fabryka Cukru Leśmierz", działająca do 1888 roku. Następnie została utworzona spółka akcyjna o nazwie "Towarzystwo Przemysłowe Leśmierz", która uległa rozwiązaniu w 1906 roku. |
Potem zajeżdżam do dawnego parku dworskiego, który założono w 1895 roku. Park obejmuje powierzchnię ponad 7 ha, rozciąga się w płytkiej dolinie rzeki Bzury i jest wpisany do rejestru zabytków. |
W Parzycach jest zabytkowy młyn nad brzegiem Bzury, który oglądałem w czasie WYCIECZKI Nr 77. Przez wieś wiedzie dość porządna asfaltówka, którą sprawnie docieram do dużej wsi Cedrowice. |
Na terenie Cedrowic jest bardzo wiele gospodarstw sadowniczych. Robię tylko jeden, krótki postój pod tą przepiękną - złotą wierzbą płaczącą, którą podziwiałem w trakcie WYCIECZKI Nr 66. |
Zjeżdżam z górki do zakrętu przy ul. Kolejowej. Na ul. Łęczyckiej 30 znajduje się kościół Rektoralny p.w. Najświętszego Serca Jezusowego, który oglądałem w trakcie WYCIECZKI Nr 66. |
Ruszam dalej i wspinam się na wiadukt nad autostradą A-2. Dalej ostro z górki przez budzący się do życia las. Mijam rozjazd w prawo do wsi Orła i wjeżdżam do Grotnik. Za cmentarzem jest spory spadek terenu, więc można się porządnie rozpędzić i wjechać na pełnej szybkości pomiędzy dwa stawy na rzece Linda. |
Wyjeżdżam z Jedlicza A i ciesząc się wspaniałą pogodą, szybkim tempem przejeżdżam przez Jastrzębie Górne. |
Z Bałut przenoszę się na Stare Polesie i wyjeżdżam na ul. Kasprzaka. Po numerem 7/9 znajduje się otwarty trzy lata temu, nowy łódzki hotel "Borowiecki". |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz