poniedziałek, 28 listopada 2011

WYCIECZKA Nr 52 - Gieczno i Modlna

TRASA : Łódź (Gdańska, Ogrodowa, Zachodnia, Snycerska, Zgierska, Park im. Mickiewicza, Zgierska, Pstrągowa, Motylowa, Jesionowa, Zgierska) - Zgierz (Łódzka, Łęczycka, Ozorkowska) - Lućmierz - Emilia - Słowik - Aleksandria - Ozorków (Zgierska, Maszkowska) - Sokolniki Parcela - Modlna - Brachowice - Śladków Górny - Brachowice - Wypychów - Gieczno - Lorenki - Władysławów - Besiekierz - Kębliny - Wola Branicka - Biała - Cyprianów - Szczawin - Czaplinek - Palestyna - Janów - Skotniki - Łódź (Okólna, Łagiewnicka, Plac Kościelny, Zgierska, Nowomiejska, Plac Wolności, Piotrkowska) 
[28.11.2011. - 83,6 km, 4:10:30 h, 20,1km/h]      
GPS                 
Mr SCOTT jedzie do... Gieczna !!! Wycieczka Nr 52.
W tym roku pogoda rozpieszcza rowerzystów ! Jak na koniec listopada, to aura jest wyśmienita ! Kolejną wyprawę rozpoczynam na ulicy Gdańskiej, przy skrzyżowaniu z ul. Więckowskiego. Na dobry początek zachwycam się nadzwyczajnym pałacem Maurycego Poznańskiego.
Potem jadę na ulicę Gdańską 28, aby obejrzeć przepiękną kamienicę.
W 2008 roku zakończono kompleksowy remont tego budynku. Jego właściciel zasłużenie otrzymał wyróżnienie w kategorii "Najlepiej odnowiony zabytek miasta Łodzi". Jadę do ul. Ogrodowej. Potem w lewo w ul. Zachodnią i kieruję się na północ miasta.
Zaglądam do Parku Julianowskiego im. Adama Mickiewicza. Nazwa pochodzi od imienia łódzkiego fabrykanta Juliusza Heinzla, który wybudował tu swoją posiadłość pod koniec XIX wieku.
To jeden z najpiękniejszych łódzkich zieleńców. Mr SCOTT na mostku pomiędzy stawami w centralnej części parku.
W parku znajduje się wspaniały amfiteatr wybudowany w latach 50-tych XX wieku. To tzw. "Muszla koncertowa".
Bliżej ulZgierskiej można wdrapać się na niewielką górkę. Roztacza się z niej wspaniały widok na cmentarz św. Rocha na Radogoszczu oraz wieżę kościoła p.w. Opieki Świętego Józefa i Matki Bożej z Góry Karmel przy ul. Liściastej.
Jadę teraz w rejon osiedla mieszkaniowego Radogoszcz Zachód. Przy ul. Zgierskiej 230/232 znajduje się Parafia p.w. Matki Bożej Królowej Polski. Wejście główne jest od strony ul. Motylowej.
Kościół został wybudowany w latach 1987-2000 przez samych parafian ! W dniu 15.10.2000 r. odbyły się uroczystości poświęcenia świątyni.
                                        
Wracam na ścieżkę rowerową przy ul. Zgierskiej, skąd widać dobrze wschodnią część kościoła.
Podkręcam tempo jazdy, bo tuż za tabliczkami informującymi o tym, że wkraczam na teren powiatu i miasta Zgierz, mamy spory spadek terenu. Pędzę chodnikiem wzdłuż Lasu Chełmy.
Przejeżdżam przez Zgierz centralną arterią, do rozjazdu na Kutno. Pojadę dalej krajową jedynką.
Skręcam w ul. Łęczycką. Po prawej stronie drogi znajduje się kompleks zabytkowych budynków - zobacz WYCIECZKA Nr 43.
 Na trasie do Lućmierza narzucam spore tempo ! Na początku trzeba podjechać na spore wzniesienie, ale potem już droga biegnie z górki i można się nieźle rozpędzić ! Pedałuję w stronę lasów pomiędzy Rosanowem i Grotnikami.
Po lewej stronie stronie szosy, tuż za wjazdem do wsi Emilia, zatrzymuję się na chwilę przed kamiennym postumentem. Umieszczona jest na nim tablica "W hołdzie Polaków pomordowanym i pogrzebanym w tym lesie w latach okupacji hitlerowskiej".
Wracam na szlak i pędząc z górki docieram do ronda na drodze krajowej nr 1. W prawo można dojechać do Rosanowa, w lewo jest zjazd na autostradę A-2. Jadę dalej prosto.
Spadek terenu sprzyja utrzymywaniu prędkości na poziomie 35 km/h. Nie da się ukryć, że do miejscowości Słowik "jedzie się śpiewająco".
Dalej już Mr SCOTT cienko śpiewał... Aleksandria znajduje się w terenie trochę wyżej od Słowika, więc trzeba było mozolnie pracować, by dojechać tu chociażby w opcji "last minute".
Mr SCOTT miał przez chwilę przed sobą "egipskie ciemności", ale kryzys szybko minął ! Już przed tym zjazdem do Ozorkowa wszystko wróciło do normy.
Po przejechaniu około 500 metrów dojeżdżam do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Skręcam w prawo w ulMaszkowską w Ozorkowie. 
Pojadę teraz wyremontowaną szosą wojewódzką nr 708 w kierunku Strykowa. Za tą tablicą znajduje się rozjazd  w prawo do Sokolnik.
To wyśmienity odcinek na trasie dzisiejszej wycieczki ! Mijam metalowy krzyż, stojący po prawej stronie krzyżówki do Sokolnik. Jadę obok wiejskiego parku we wsi Sokolniki Parcela, gdzie znajduje się dworek z początku XIX wieku. W 1883 roku dworek kupił łódzki przemysłowiec Edward Herbst, zięć Karola Schreiblera - "króla łódzkiej bawełny".           
Tereny wokół wsi Sokolniki Parcele są po prostu prze-pię-kne !!! Na horyzoncie Modlna, a przede mną wyśniony przejazd do tej bardzo starej, szlacheckiej wsi. Źródła pisane mówią o Modlnej od 1392 roku ! Mr SCOTT był już w tych okolicach podczas WYCIECZKI Nr 29.
                                                                              
Tym razem zaglądam na miejscowy cmentarz, gdzie pośrodku stoi kaplica z końca XIX wieku.
Fundatorem kaplicy był szlachcic Marcin Łobodzki herbu Jastrzębiec, od 1820 roku właściciel pobliskich Sokolnik.
Na cmentarzu znajdują się 142 groby żołnierzy 17-tej Wielkopolskiej Dywizji Piechoty Armii "Poznań".
Żołnierze polegli w walce z hitlerowskim najeźdźcą podczas Bitwy nad Bzurą w dniach 10-12 września 1939 roku.
"Tym, którzy złożyli na ołtarzu Ojczyzny w 1939 roku najwyższą ofiarę z krwi własnej - wdzięczni Rodacy". Taki napis znajduje się na pamiątkowej płycie przytwierdzonej do grobowego postumentu. Po oddaniu hołdu bohaterskim polskim żołnierzom, Mr SCOTT zamyślony ruszył w dalszą drogę.
  
Jadę na wschód obok zabytkowego kościoła p.w. św. Stanisława Biskupa.
Skręcam w lewo na północ. Spadek drogi jest tu dość znaczny, więc rozpędzam "na 4 wiatry" wszystkie smutki i pędzę z górki z prędkością ponad 40 km/h !
Zachwycają mnie przydrożne wierzby i zielone pola - jedyny w swoim rodzaju krajobraz polskiej wsi.
                                          
W zapierającej dech w piersiach scenerii wkraczam do wsi Brachowice. Jechałem już tędy podczas WYCIECZKI Nr 29.
Tym razem kieruję się prosto przez krzyżówkę drogi na Wypychów. Powód jest prosty : Mr SCOTT wypatrzył na horyzoncie BAZĘ OBCYCH... 👽 Będzie się działo ! We wsi Śladków Górny skręcam w prawo.
Emocje rosną z każdym przejechanym metrem po wąskiej drodze, która po chwili skręca ponownie na północ w stronę wsi Śladków Rozlazły. Mr SCOTT podjeżdża na bezpieczną odległość... Konfrontacja jest nieunikniona !!!
BAZA OBCYCH w Śladkowie Górnym  i Mr SCOTT 👽
                                                                                
Chociaż OBCY mieli dziś akurat wolne i turbina nie pracowała, to jednak Mr SCOTT wykazał się odwagą godną najwyższego podziwu ! Podejść tak blisko masztu BAZY OBCYCH, to nie byle co ! 
Po tych scenach mrożących w żyłach krew, wracam do wsi Śladków Górny.
Jadę tą samą drogą do skrzyżowania z żelaznym krzyżem i skręcam w lewo.
Pędzę przez całe Brachowice, trasą poznaną podczas WYCIECZKI Nr 29. Dojeżdżam do wsi Wypychów.
Jadę prosto przez skrzyżowanie w centralnej części wsi (w prawo na Kotowice). Mr SCOTT już wie, że "Jeszcze chwila, jeszcze dwie - wkrótce w Giecznie znajdziemy się" !
W takich chwilach serce rośnie ! Jestem wreszcie w Giecznie - starej wsi w gminie Zgierz, o której pierwsza wzmianka pochodzi z 1350 roku ! Miejscowość leży wzdłuż szosy wojewódzkiej nr 702. Dojeżdżam właśnie do tej drogi, gdzie skręcam w lewo na Piątek. Robię szybki rekonesans po okolicy.
                                                 
Docieram do północnego krańca osady i już wiem, co w Giecznie warto zobaczyć !
Wracam do centrum wsi, która w 1543 roku uzyskała nawet prawa miejskie.
Zatrzymuję się naprzeciwko kościoła, po zachodniej stronie drogi, gdzie stoi rząd starych domów. Są tu sklepy i bar.
Z tego miejsca jest dobry widok na główną atrakcję turystyczną Gieczna - zabytkowy kościół p.w. Wszystkich Świętych
Drewnianą świątynię zbudowano w latach 1717– 1721.
Fundatorem kościoła był Jan Pokrzywnicki – dziekan łęczycki i gnieźnieński. W kaplicy obok kościoła znajduje się słynący łaskami obraz św. Stanisława Kostki, ofiarowany przez właściciela Gieczna Zendriona Maszkowskiego.
                                              
We wnętrzu podziwiać można pięć barokowych ołtarzy  z 1720 roku i ambonę z obrazem św. Barbary z 1670 roku.
Także po wschodniej stronie szosy, tuż za kościołem stoi kaplica pogrzebowa i dom parafialny.
Około 200 metrów na północ od kościoła, znajduje się cmentarz parafialny. Wejście stanowi zabytkowa brama z trzema krzyżami. Cmentarz założony został około 1800 roku.
Jest tam bardzo wiele starych grobów, jak chociażby ten z figurką Matki Boskiej z 1914 roku.
Mr SCOTT natrafił na samotną mogiłę rosyjskiego żołnierza z czasów I wojny światowej.
 Oraz na grób księdza Wiktora Pawłowskiego z 1910 roku.
                                                                    
Z cmentarza jadę na południe w stronę skrzyżowania, od którego zacząłem zwiedzać Gieczno. Skręcam w lewo obok miejscowego Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego i kieruję się do wschodniej granicy wsi.
To już końcowy akcent wizyty w Giecznie. Zachwycam się wspaniałą panoramą zielonych pól i ruszam w drogę powrotną.
Trzeba mocno nacisnąć na pedały, aby poprawić trochę średnią prędkość wycieczki ! Szybkim tempem dojeżdżam do wsi Lorenki.
Jadę przez zachodnią część osady i skręcam z asfaltu w prawo. Pojadę teraz kilkaset metrów piaszczystą drogą, która ciągnie się na południe.
Docieram do szosy we Władysławowie, gdzie przed tabliczką wjazdową do wsi Lorenki, stoi ładna kapliczka. Skręcam w prawo. Mr SCOTT był już w tym miejscu podczas WYCIECZKI Nr 6.
Narzucam mocne tempo jazdy i szybko docieram do rozjazdu w zachodniej części wsi Władysławów. Skręcam ponownie na południe.
Droga tu równa i wygodna. Dojeżdżam do wsi Besiekierz. To bardzo stara osada, którą źródła pisane wymieniają już w roku 1350 ! Po drodze mijam stare domostwa i położony w malowniczym miejscu duży staw.
                                            
Dojeżdżam do krzyżówki dróg w Besiekierzu Rudnym. Mijam kapliczkę i jadę dalej na wprost.
Przejeżdżam obok budynku Szkoły Podstawowej im. 28 Pułku Strzelców Kaniowskich. To oczywiste, że przyjazd Mr SCOTT'a wywołał we wsi wielkie poruszenie ! Widać to na załączonym obrazku.
Wokół mnie rozciągają się bezkresne pola i piękne krajobrazy.
 Po lewej stronie drogi widoczny jest stary dworek w Kęblinach.
Skręcam w lewo w remontowaną jeszcze szosę wojewódzką nr 708 i po chwili w prawo na Białą.
Przede mną znakomity odcinek trasy ! Pędzę z górki przez las kębliński i mostek na rzece Moszczenica do wsi Wola Branicka. Byłem już tutaj w czasie WYCIECZEK Nr 6, Nr 20 i Nr 40.
Potem męczę się bardzo jadąc po nierównej drodze do wsi Biała... Trzeba się sprężać, bo słońce zachodzi, a w Białej robi się już prawie czarno !
Jeszcze tylko pamiątkowa fotografia przed kościołem Świętych Apostołów Piotra i Pawła i Mr SCOTT pędzi dalej !
Na krzyżówce za kościołem skręcam w lewo na Szczawin. Mijam cmentarz i szybkim tempem dojeżdżam do letniskowej wsi Cyprianów.
Wąską asfaltówką pomykam przez las w Jeżewie.
Po chwili już jestem w Szczawinie. Jadę obok cmentarza i kościoła p.w. św. Stanisława Biskupa i Męczennika.
Wspinam się na wiadukt nad autostradą A-2. Mr SCOTT jest w Szczawinie już po raz 90-ty !
Pędzę z wiaduktu obok boiska piłkarskiego, znajdującego się przy rozjeździe do Wołynia. Na krzyżówce przed Podolem, jadę prosto do torów kolejowych. Wjeżdżam do Czaplinka i na skrzyżowaniu skręcam w prawo.
Po dojechaniu do szosy w Palestynie, skręcam w lewo. Czeka mnie teraz dość trudny odcinek drogi. W sumie nie ma tu specjalnie wielkiego wzniesienia, ale jedzie się ciężko. Na krzyżówce przed wsią Józefów skręcam w prawo.
Następnie czeka mnie trudny podjazd do wsi Janów. Zapadają coraz większe ciemności i Mr SCOTT zapala swoje rowerowe światła. Jeszcze ostatni podjazd przy wyjeździe z Janowa i sunę z górki w stronę Lasu Łagiewnickiego.
                                                         
Pedałuję przez Skotniki do drogi krajowej nr 71. Wjeżdżam do lasu i najpierw dobrze ubitą, piaszczystą drogą a potem biegnącą ze sporego wzniesienia asfaltówką, docieram do ulOkólnej. Kieruję się do centrum miasta. 
                                                  
W kompletnych ciemnościach opuszczam Łagiewniki i sprawnie dojeżdżam do końca ulicy Łagiewnickiej. Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny jest iluminowany i wieczorem prezentuje się nadzwyczajnie !
Panorama kościoła od strony ulicy Kościelnej.
Widok kościoła od strony ulicy Zgierskiej.
                                              
To już ostatnie chwile dzisiejszej wyprawy do Gieczna. Jadę ulicą Nowomiejską do Placu Wolności, po czym skręcam w najpiękniejszą ulicę świata. Na ul. Piotrkowskiej wciąż przybywa odrestaurowanych kamienic - na zdjęciu nieruchomość pod numerem 17.
Kolejną posesję przy ul. Piotrkowskiej 19, zajmuje zabytkowa kamienica, która powstała w latach 70-tych XIX wieku. 
Łódź pięknieje z każdym dniem i Mr SCOTT cieszy się, że może to zaprezentować całemu światu !
                                      

1 komentarz:

  1. CYTUJE ,,Jedziemy obok budynku Szkoły Podstawowej imienia 28 Pułku Strzelców Kaniowskich. To oczywiste, że przyjazd Mr SCOTT'a wywołał we wsi wielkie poruszenie !!! [-:'' DLACZEGO?

    OdpowiedzUsuń