sobota, 17 września 2011

WYCIECZKA Nr 36 - Brzeziny

TRASA : Łódź (Franciszkańska, Oblęgorska, Park Ocalałych, Wojska Polskiego, Strykowska, Opolska, Marmurowa) - Kopanka - Dąbrowa - Łódź  (Nowosolna, Kasprowicza, Byszewska) - Plichtów - Moskwa - Jaroszki - Buczek - Grzmiąca - Tadzin - Brzeziny - Gałkówek Parcela - Gałkówek Kolonia - Jordanów - Wiączyń Dolny - Łódź (Gajcego, Taborowa, Kosodrzewiny, Lawinowa, Pomorska, Matejki, Narutowicza) 
[17.09.2011. - 73,9 km, 3:57:14 h, 18,7 km/h]   
GPS   
Mr SCOTT jedzie do... Brzezin !!! WYCIECZKA Nr 36.
Wyprawę do Brzezin zaczynam sprzed Kościoła Starokatolickiego Mariawitów p.w. św. Franciszka z Asyżu. Ten piękny obiekt został zbudowany w stylu neogotyckim ponad 100 lat temu i znajduje się w Łodzi przy ul. Franciszkańskiej 27. Ruszam przez Park Ocalałych i jadę ul. Wojska Polskiego, dalej ul. Strykowską do ul. Opolskiej.
Przejazd ul. Opolską do ul. Marmurowej traktuję jako świetną rozgrzewkę. Opolska to peryferyjna, piaszczysta droga biegnąca do wschodnich granic miasta. Pełna dziur, wybojów i kamienistych przeszkód. Dookoła pola i działkowe domostwa. Ale to też jest Łódź. Mr SCOTT pokazuje kierunek dalszej jazdy.
Do gwiaździstego skrzyżowania w Nowosolnej dojeżdżam przez Kopankę, gdzie skręcam w prawo do podłódzkiej wsi Dąbrowa. Gdy się kończy asfalt, skręcam w na południe. Wspinam się w stronę lasu polną drogą. Ten szlak jest oznakowany biało-czerwoną taśmą. Docieram do ulicy Kasprowicza i aż do rozjazdu na Niesułków, zjeżdżam z górki ze sporą prędkością !
Wspinam się ul.Byszewską na spore wzniesienie. Dalej pedałuję do granicy powiatu łódzko-wschodniego bardzo dobrą drogą. Wydaje się, że biegnie pod górkę, a jednak jedzie się bez oporów i szybko. Mr SCOTT nie wie, jak to jest możliwe... Podziwiając przepiękny krajobraz łódzkich wzniesień, dojeżdżam do krzyżówki we wsi Plichtów.
Po fantastycznym zjeździe błyskawicznie wpadam do wsi Byszewy.
W tym miejscu skręcam w prawo w drogę na Plichtów i do wsi Moskwa. Trzeba się tu będzie trochę pomęczyć, bo teren wypiętrza się na wysokość około 200 metrów n.p.m. !
Z dotarciem do Moskwy nie ma problemu, bo to dobrze oznakowany szlak turystyczny. Jadę do końca asfaltowej drogi w Plichtowie. Potem jeszcze wyżej piaszczysto-kamienistymi wertepami, do pierwszych wiejskich zabudowań. W centrum Moskwy skręcam w lewo.
Podkręcam tempo jazdy. Wąską asfaltówką szybko przenos się z Moskwy do wsi Jaroszki.
To wymarzone tereny dla rowerowych szaleństw ! Kręta droga, liczne zjazdy i podjazdy. Przejeżdżam przez wieś Buczek i skręcam w prawo w drogę w kierunku Brzezin. Po kilkuset metrach odbijam w lewo w rozjazd do Grzmiącej.
Wieś leży na terenie Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Zatrzymuję  się tutaj na dłużej, by podziwiać wybudowany w latach 1908-1911 neogotycki kościół. To Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego - siedziba Kościoła Starokatolickiego Mariawitów.
W Grzmiącej od lat na próżno szukać tabliczek z nazwą wsi... Ale to nic nie znaczący drobiazg. Jadę przez całą śliczną osadę do trasy wojewódzkiej nr 708 i przy tej kapliczce w Tadzinie, skręcam na południe.   
    
Przez wieś Tadzin wiedzie super płaska, niedawno wyremontowana droga. Pedałuję żwawo, bo cel dzisiejszej wycieczki już blisko !     
 
Brzeziny to 13-tysięczne miasto leżące nad rzeką Mrożycą. Jego bogata historia sięga XI wieku. Pierwsza wzmianka potwierdzającą miejski charakter Brzezin pochodzi z 1332 roku !
Zwiedzanie Brzezin zaczynam od obejrzenia przepięknego Kościoła parafialnego p.w. Podwyższenia Św. Krzyża. Świątynia znajduje się na ul. Kościuszki 48, przy drodze krajowej nr 72 w stronę Łodzi.
Ta murowana, gotycka budowla należy do najcenniejszych zabytków Brzezin. Parafia została erygowana w 1139 roku, natomiast kościół wzniesiono w pierwszej połowie XIV stulecia.
Z kościołem brzezińskim wiąże się postać jednego z największych polskich pisarzy politycznych XVI wieku - Andrzeja Frycza Modrzewskiego, który był niegdyś proboszczem w Brzezinach. Mr SCOTT pod pamiątkowymi tablicami ku czci autora słynnego traktatu "O naprawie Rzeczypospolitej".
                                     
Wracam do centrum Brzezin, gdzie także przy ul. Kościuszki, mieści się Kościół p.w. św. Ducha. Znajduje się przy nim klasztor Sióstr Franciszkanek - Bernardynek. Ta barokowa budowla została wzniesiona w latach 1737-1750 !
                                              
Robię rundkę po głównych ulicach Brzezin i jadę na ul. Św. Anny 43. Można tu podziwiać kolejny zabytkowy obiekt.
Ten drewniany kościół p.w. św. Anny, który został wzniesiony w 1719 r. z fundacji mieszczanina brzezińskiego Stanisława Bujakiewicza.  
         
Z ulicy Świętej Anny wracam do centrum miasta. Skręcam w prawo w ul. Reformacką, gdzie czeka mnie teraz zwiedzanie Klasztoru i Parafii OO. Franciszkanów p.w. św. Franciszka z Asyżu. Ten barokowy obiekt został wzniesiony w 1700 roku !
                                                   
Następnie kieruję się na ulPiłsudskiego. W neogotyckim budynku pod numerem 49, znajduje się brzezińskie Muzeum Regionalne. Byłem już tu podczas WYCIECZKI Nr 16, wracając z Lipiec Reymontowskich.
                                             
Krótka wizyta w przepięknych Brzezinach dobiega końca. W drogę powrotną do Łodzi jadę ulśw. Anny w kierunku Gałkowa Dużego. Szosa nie jest najlepsza, ale co tam ! Po takiej niezapomnianej lekcji historii, nic nie jest w stanie zepsuć mojego dobrego nastroju ! Mijam rozjazd do wsi Witkowice i ciągle jadę prosto.
Zwiększam czujność jazdy, bo na drodze pełno dziur i nierówności. Podkręcam też tempo, bo ten odcinek trasy ma kilka dłuższych zjazdów, na których można się wykazać. Mr SCOTT pokazuje kierunek dalszej podróży - w prawo na rozjeździe obok osady Gaj.
Jestem na trasie we wsi Gałkówek Parcela, gdzie porządna asfaltówka prowadzi na zachód.
Szybko przybywam do wsi Gałkówek Kolonia. Tu właśnie rozpoczyna swój bieg rzeka Mroga. W centrum skręcam w prawo w drogę w stronę Witkowic. Zjeżdżam dobre 200 metrów ze sporego wzniesienia do lasu "Pustułka", gdzie znajduje się jeden z większych w okolicach Łodzi cmentarzy wojennych z okresu I wojny światowej. 
                   
Spoczywają tu między innymi żołnierze niemieccy, którzy zginęli w walkach o słynny Las Gałkowski 23 i 24 listopada 1914 roku.  
                                             
Po tej lekcji historii wracam z powrotem do Gałkówka i ruszam na zachód w dalszą podróż do Łodzi. Jadę na wprost przez skrzyżowanie w osadzie Jordanów.
Ta część trasy, to dobry test na rowerowe amortyzatory ! Omijając garby, dołki i wyrwy w wiekowym asfalcie, przyjeżdżam do wsi Eufeminów.
Pędzę z górki do wsi Wiączyń Dolny.
Mr SCOTT pokazuje dalszy kierunek jazdy. Na tej krzyżówce z ładną kapliczką skręcam w lewo - na południe.
Zbliżam się do północnej granicy Łodzi w okolicach Bedonia. Jadę cały czas prosto ulicą Gajcego.
Przed przejazdem kolejowym niedaleko ulicy Rokicińskiej, skręcam w prawo w ul. Taborową. To piaszczysta "arteria" biegnąca wzdłuż traktu kolei, do kolejnego przejazdu przy ul. Malowniczej. Na zakończenie wycieczki trafia mi się zdecydowanie jej najtrudniejszy fragment. Jadę dalej prosto piaszczysto-kamienistą ul. Kosodrzewiny, potem już asfaltową ul. Lawinową, przecinam ul. Edwarda, jeszcze trochę dołków i górka w okolicy ulicy Mazowieckiej i wpadam na szeroką ul. Pomorską. Pokonuję lekki podjazd pod wiadukt kolejowy i od gmachu Instytutu Stomatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, pedałuję ile sił w nogach do ul. Matejki. Skręcam w lewo podziwiając wspaniałe budynki Uniwersytetu Łódzkiego, a tuż przed ul. Narutowicza - Bibliotekę Uniwersytecką.
                                                                            
Na koniec eskapady do Brzezin, zaglądam na chwilę do przepięknego Parku im. Jana Matejki. Co ciekawe - jest to jedyny w Łodzi ogród w stylu francuskim. Park został założony w 1924 roku na wzór Wersalu !  
Mr SCOTT uważa, że po tak dalekiej wyprawie, to idealne miejsce do odpoczynku.
                                

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz