wtorek, 2 grudnia 2014

WYCIECZKA Nr 321 - Las Janinów

TRASA : Łódź (Piotrkowska, Narutowicza, Kilińskiego, Tuwima, EC-1, Kilińskiego, Narutowicza, Uniwersytecka, rondo Solidarności, al. Palki, Strykowska, Wycieczkowa, Las Łagiewnicki, Serwituty) - Skotniki - Klęk - Kiełmina - Dobra Nowiny - Dobra - Michałówek - Sosnowiec Pieńki - Cesarka - Warszewice - Anielin - Las Janinów - Janinów - Grzmiąca - Polik - Teodorów - Moskwa - Plichtów - Janów - Grabina - Bukowiec - Kalonka - Wódka - Łódź (Aksamitna, Okólna, Strykowska, Rogowska, Wycieczkowa, Warszawska, rondo Powstańców 1863 roku, Łagiewnicka, Kościelna, Stary Rynek, Park Staromiejski). 
Bez mierzenia czasu i średniej prędkości przejazdu. 
[02.12.2014. - 74,29 km]
ZDJĘCIA                  FILMY                     GPS                
Mr SCOTT jedzie do... Lasu Janinów !!! Trasa WYCIECZKI Nr 321.
Po dniu odpoczynku wyruszam na szóstą wycieczkę na super rowerze m-ki Scott Spark 700 RC ! Jest to jednocześnie pierwsza przejażdżka w ostatnim miesiącu sezonu A.D. 2014 i mam nadzieję, że będą kolejne ! Zaczynam przy skrzyżowaniu ulic Piotrkowskiej 54 z ul. Narutowicza 1. Właśnie rozpoczął się kompleksowy remont zabytkowej kamienicy fabrykanta Franciszka Fischera.
Należny blask odzyska także także sąsiadujący z nią budynek - zwany niekiedy pałacem miejskim - przy ul. Narutowicza 1. Obydwa pochodzą z XIX wieku i zostaną odnowione w ramach projektu "Mia100kamienic". Remont potrwa 3 lata i pochłonie około 22 mln zł.
Oprócz renowacji kamienic, po sąsiedzku prowadzone są także prace przy remontowaniu chodników i terenów zielonych. Trwa właśnie układanie nowego trotuaru na ul. Narutowicza przy ul. Wschodniej.
W Łodzi mnóstwo się dzieje, a szczególnie w śródmieściu ! Cały czas trwają prace wyburzeniowe hotelu "Centrum". Staram się obserwować to wydarzenie na bieżąco.
Przemieszczam się na ul. Kilińskiego/Traugutta, gdzie zniknęła z powierzchni ziemi kolejna kamienica. Trochę szkoda, bo pod adresem Kilińskiego 73, znajdował się kiedyś mural artysty o ps. Kirk (zobacz koniecznie WYCIECZKA Nr 244).
W tej chwili z kamienicy pozostał tylko fragment elewacji frontowej...
Jadę dalej po ul. Kilińskiego, do skrzyżowania z ul. Tuwima. Właśnie wczoraj wieczorem, kilkanaście zastępów straży pożarnej gasiło tu pożar zabytkowej kamienicy (przy ulicy Kilińskiego 93).
Przyczyną pożaru było prawdopodobnie podpalenie. W tej chwili rejon wokół budynku jest wyłączony z ruchu i tylko patrzeć, jak w mieście zaczną się tworzyć gigantyczne korki !
Całe szczęście, że nie ucierpiał inny zabytkowy budynek Poczty Polskiej z 1903 roku, który położony jest naprzeciwko (Tuwima 38).
Po chwili dojeżdżam do kompleksów pofabrycznych na terenie dawnej elektrociepłowni EC1 przy ul. Targowej. Kończą się właśnie prace przy jej rewitalizacji.
Już wkrótce w "EC-1 Miasto Kultury" zaczną działać : Centrum Komiksu i Narracji Interaktywne, Narodowe Centrum Kultury Filmowej, Centrum Nauki i Techniki EC1 oraz Planetarium EC1. Inwestycja pochłonęła 274 miliony złotych !
Przy okazji powstała nowa ulica, która otrzymała nazwę Wojciecha Jerzego Hasa. Zabytkowa elektrociepłownia została oddana do użytku w 1907 r. Funkcjonowała do 2005 roku. Rok później przemysłowy kompleks przeszedł na własność miasta. Wtedy też pojawił się pomysł, aby zniszczony obiekt przekształcić na ośrodek kultury.
Krążę jeszcze parę minut po śródmiejskich ulicach, ale Scott Spark 700 RC się niecierpliwi ! Ten rower jest stworzony przecież do jazdy po leśnych bezdrożach, a nie po asfaltowych nawierzchniach. Dla swojej wygody zmodyfikowałem trochę jego wygląd, dodając potrzebne mi gadżety :  koszyk na "pancerny" bidon i błotnik nad tylnym kołem. No bo w takie zimne, jesienne dni, muszę mieć pod ręką gorącą herbatę z cytryną i suche plecy !
Ze Śródmieścia przejeżdżam na Bałuty i kieruję się do ul. Wycieczkowej. Dojeżdżam do parkingu przy Lesie Łagiewnickim, przy którym znajduje się studnia głębinowa. Została oddana do użytku w lutym 2005 roku.
Jest to trzecia ogólnodostępna studnia z bogatą w minerały wodą. Dwa podobne źródełka działają przy ulicach Giewont i Przyklasztorze. Woda ze studni głębinowych jest bardzo dobra, bo nie trzeba jej uzdatniać; zawiera więcej minerałów niż tradycyjna "kranówka" (m.in. ma więcej wapnia, magnezu i potasu).
Wokół dwóch ujęć głębinowych zbudowano ławeczki i zasadzono drzewo, a podgrzewany chodnik uniemożliwia zamarzanie wody nawet w bardzo zimny dzień. Miasto wydało na jego budowę prawie 200 tys. zł.
Ten parking przy ul. Wycieczkowej to popularny "Kaloryfer". Swoją nazwę zawdzięcza charakterystycznemu wyglądowi podłoża, które wykonane jest z betonowych płyt z dziurami, ułożonymi pomiędzy jezdnią na kształt żeberek żeliwnego kaloryfera.
Obok parkingu znajduje się tzw. "Teren rekreacyjny", czyli obszar wokół lasu, dostępny dla każdego i przeznaczony do odpoczynku i aktywnego spędzania wolnego czasu.
Jest na nim zadaszona wiata, miejsce na grilla i ognisko, plac zabaw dla dzieci, ławki, siedziska z drzew itp.
Po miejskim preludium, zabieram się ostro do rowerowej roboty ! Wyjeżdżam na utwardzoną ścieżkę i mknę przez Las Łagiewnicki do ul. Okólnej.
Penetruję wschodnią część popularnych Łagiewnik i wyjeżdżam na "ulicę" Serwituty. W swoim początkowym odcinku, jest ona wyłożona brukiem. Przebiega po niej m.in. trasa Łódzkiego Szlaku Konnego.
Serwituty skręca na wschód w stronę wsi Klęk, a ja kontynuuję kurs na północ już po ziemnej nawierzchni.
Zjeżdżam z dużą prędkością do tzw. Traktu Napoleońskiego, przy którym znajduje się niewielki staw o nazwie "Łużyk".
Następnie kieruję się na punkt widokowy we wsi Dobra Nowiny.
Byłem tu już ostatnio trzykrotnie i powiem szczerze, że bardzo lubię śmigać po tej okolicy.
Ze wzgórza położonego na północnym stoku PKWŁ, jest rewelacyjny widok na dolinę rzeki Kiełmiczanki.
Następnie pomykam do wsi Dobra. Przejeżdżam  przez ruchliwą DK nr 14 i jadę przez Michałówek. Jest to fragment zielonego szlaku pieszego po PKWŁ.
Początkowo szutrowa droga prowadzi pomiędzy polami, ale potem zmienia się w asfalt i skręca na wschód.
Na końcu wsi Michałówek kończy się asfaltowa nawierzchnia. Jadę jakiś czas wzdłuż działek na granicy osady Sosnowiec Pieńki i Ługi. Potem skręcam w lewo - na północ.
Przejeżdżam przez Sosnowiec Pieńki i docieram do Cesarki. Za mostem na rzece Moszczenica znajduje się rozwidlenie dróg. Stoi tam tablica z napisem "Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich".
Skręcam w lewo i jadę przez Cesarkę i Warszewice. Po dotarciu do szosy na linii Stryków-Brzeziny, kieruję się do wsi Anielin. Zwracam uwagę na stary, drewniany dom z okresu międzywojennego.
Pedałuję przez Anielin wzdłuż autostrady A-2 i dojeżdżam do Rezerwatu Przyrody Parowy Janinowskie. Ich geneza zawiązana jest m.in. z działalnością człowieka, który w średniowieczu zaczął pozyskiwać nowe tereny poprzez wyrąb lasu. Wylesienie wzmogło procesy erozyjne - woda opadowa spływając po stokach zbudowanych z piasków, żwirów i gliny wyżłobiła w nich system krzaczasto rozwidlających się w wąwozów.
Są to charakterystyczne dla strefy krawędziowej Wzniesień Łódzkich, obszary śródleśnych, głębokich, wieloramiennych parowów, o zróżnicowanej głębokości (do 8 m) oraz długości około 2,5 km. Byłem już tutaj wielokrotnie, ale dziś przyjechałem specjalnie tylko po to, aby sobie pojeździć rowerkiem po tym pięknym lesie !
Parowy Janinowskie to rezerwat o powierzchni 41,66 ha, utworzony w 2000 roku w celu ochrony lasu bukowego z kompleksem erozyjnym parowów. 
Rezerwat położony jest na terenie Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Od strony wsi Anielin znajduje się miejsce odpoczynku dla turystów. W pobliżu stoją tablice  z informacjami dot. rezerwatu oraz parku krajobrazowego.
Celem ochrony rezerwatu jest zachowanie fragmentu lasu bukowo-dębowo-sosnowego z kompleksem niezwykle malowniczych form geomorfologicznych tj. poerozyjnych, suchych parowów. 
Najcenniejszy fragment lasu z okazami drzew osiągającymi nawet wiek 200 lat, został wyznaczony jako drzewostan nasienny. Z pozyskanych stąd nasion produkuje się w szkółkach leśnych najzdrowsze i najdorodniejsze sadzonki buka. 
Śmigam kilkanaście minut po parowach i co chwila wyjeżdżam na główny dukt (dobrze ubita droga, usypana jest z czarnoziemu).
Pedałuję cały czas prosto do krzyżówki dróg, przy której ustawiona jest tablica informacyjna.
Jest to plansza z doskonale znanej mi serii "Muzeum w przestrzeni - wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego".
Umieszczono na niej wiele ciekawych informacji dot. rezerwatu. Okazuje się, że średnica pni wielu rosnących tu drzew przekracza 70 cm, a ich wysokość dochodzi do 33 metrów.  Las jest największym w Polsce Środkowej kompleksem lasu bukowego. W 1993 roku zebrano w nim rekordową ilość 650 kg nasion, a w 1997 r. pozyskano ponad 121 tys. sadzonek ! 
Projekt "Muzeum w przestrzeni - wielokulturowe korzenie regionu łódzkiego" to wspólny pomysł gmin z pow. brzezińskiego: Brzezin, Dmosina, Jeżowa, Rogowa i miasta Brzeziny, oraz z powiatu łódzkiego wschodniego - gminy Koluszki.
Wyjeżdżam z lasu na szutrową, jasną drożynę, która prowadzi do wsi Janinów.
Ustawiona jest przy niej kolejna tablica "Muzeum w przestrzeni".
Na planszy pt. "Okolice Janinowa w pożodze 1914 r." zamieszczono wiadomości dot. "Operacji Łódzkiej  1914-1915",  W największej bitwie manewrowej I Wojny Światowej walczyło ok. miliona osób. Krwawe walki rozegrały się także w tej okolicy.
Jadę kilkanaście metrów dalej, gdzie znajduje się wjazd na teren leśniczówki w Janinowie.
Ustawiona jest tam tablica edukacyjna pt. "Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich. Uroczysko Janinów". Kompleks leśny Janinów, objęty jest w całości ochroną w postaci obszaru "Natura 2000 Buczyna Janinowska PLH100017".
Oglądam leśniczówkę i wracam do miejsca odpoczynku dla turystów, które znajduje się na skraju lasu. Tutaj właśnie organizowane są okolicznościowe ogniska członków ekipy "Rowerowe soboty".
Następnie skręcam na południe i jadę w kierunku wsi Grzmiąca. Docieram do szlabanu, który broni wjazdu na leśny dukt.
Pedałuję po polnej drodze i zbliżam się do pierwszych zabudowań osady Grzmiąca.
Wyjeżdżam na asfaltową szosę w miejscu, gdzie ustawiona jest kolejna tablica projektu "Muzeum w przestrzeni".
Na planszy pt. "Grzmiąca i Parafia p.w. Przenajświętszego Sakramentu", umieszczono wiadomości na temat wsi oraz miejscowego kościoła katolickiego Mariawitów. Tej miejscowości poświęciłem WYCIECZKĘ Nr 61.
Przejeżdżam przez Grzmiącą do drogi na linii Brzeziny-Stryków. Jadę dalej prosto - na płd.-zachód.
Piaszczysta droga zmienia się po chwili w trakt wyłożony brukiem. To wymarzona trasa nie tylko na rowerowe wędrówki.
Jadę przez bukowo-sosnowy las do wsi Polik.
Docieram na wzgórze, skąd jest fantastyczna panorama na Wzniesienia Łódzkie.
Szybkim tempem przejeżdżam przez Polik oraz Jaroszki do wsi Moskwa (zobacz WYCIECZKA Nr 47).
Wyjeżdżam na polną drogę i kieruję się do Plichtowa.
Tam obieram kurs na Kalonkę.
Scott Spark spisuje się na piątkę z plusem na każdej nawierzchni. Sprawnie przedzieram się przez Wódkę i dojeżdżam do Łodzi przy ul. Aksamitnej.
Jadę cały czas prosto do ul. Strykowskiej i melduję się z powrotem w Lesie Łagiewnickim.
Stamtąd kieruję się na Stare Miasto. Postanawiam zakończyć wycieczkę w Parku Staromiejskim.
W części zieleńca od strony ul. Wolborskiej, znajduje się bardzo ciekawa instalacja o nazwie "Ogródek dźwiękowy". Jest to pięć maszyn muzycznych zaprojektowanych przez dzieci podczas warsztatów, a wykonanych metodą upcyclingu (pozyskanie niepotrzebnych materiałów, np. ze złomowisk i połączenie ich ze sobą w artystyczny sposób). 
Stanowią obecnie komponent małej architektury parkowej. Oficjalne otwarcie Ogródka Dźwiękowego nastąpiło 1 czerwca, podczas Edukacyjnego Pikniku organizowanego przez Muzeum Miasta Łodzi z okazji Dnia Dziecka. Projekt zakładał stworzenie nieszablonowego narzędzia edukacji kulturalnej - ogródka dźwiękowego - wraz z metodyką pracy z obiektem dla nauczycieli. 
Przechodzę jeszcze pod zegar słoneczny, który jest jednym z charakterystycznych obiektów w popularnym Parku Śledzia. Co niektórzy nazywają go serem szwajcarskim. W rzeczywistości przedstawia fragment układu słonecznego. Żółta część to słońce, a dziury na niebieskim tle symbolizują planety. Są nawet ich nazwy - Merkury, Wenus, Ziemia. Projektantem zegara jest Andrzej Jocz. Obiekt stanął w parku w 1975 roku.
Czas biegnie nieubłaganie i kończę super przejażdżkę do Lasu Janinowskiego, bo już jutro kolejna przygoda !!! 😀

2 komentarze: