środa, 5 listopada 2014

WYCIECZKA Nr 310 - Brus i Zielona Góra

TRASA : Łódź (al. 1 Maja, Wólczańska, Więckowskiego, Zielona, Legionów, Konstantynowska) - Ścieżka pieszo-rowerowa "BRUS" (Park im. J. Piłsudskiego, Minerska, Krańcowa, Poligon Brus, Przygraniczna, Lontowa, Konstantynowska, Krańcowa, Saperów) i dalej : Wilsona, Krakowska, Krzemieniecka, Retkińska, Maratońska, Obywatelska, al. Jana Pawła II, Trasa Górna, Rzgowska) - Starowa Góra - Konstantyna - Grodzisko - Kalinko - Modlica - Wola Kutowa - Dalków - Kotliny - Karpin - Borowa - Zielona Góra - Justynów - Janówka - Ignaców - Bedoń - Bedoń Przykościelny - Łódź (Rataja, Gajcego, Zakładowa, al. Książąt Polskich, Przybyszewskiego, Park im. Reymonta, Piotrkowska, Żwirki, al. Kościuszki, al. Mickiewicza, Piotrkowska, Więckowskiego, Gdańska, al. 1 Maja) 
[05.11.2014. - 84,88 km, 22,5 km/h, 3:46:36 h]

ZDJĘCIA                  FILMY                    GPS             
Mr SCOTT jedzie do... Zielonej Góry przez łódzki Brus !!! Trasa WYCIECZKI Nr 310.
Listopad - "liście z drzew spadają masłem na dół", ale nie ma co narzekać ! Pogoda piękna, więc dzisiaj nie może być innej opcji, jak tylko rowerowa wycieczka !!!
Rozpoczynam na al. 1 Maja przed gmachem Teatru Lalek "Arlekin".
Ze Starego Polesia kieruję się do Parku im. Marszałka J. Piłsudskiego.
Zajeżdżam od strony ul. Konstantynowskiej, pod tablicę edukacyjną pt. "Ścieżka pieszo-rowerowa BRUS", która ustawiona jest przy alei Wiktora Gosienieckiego.
Ścieżka powstała w czerwcu tego roku, dzięki staraniom Łódzkiego Stowarzyszenia Miłośników Militariów "Kompanja Brus" oraz Zielonej Łodzi.
Ścieżka ma około 6 km. Prowadzi od szczeliny przeciwlotniczej przy Zoo przez Brus, aż na Retkinię. Można ją przebyć pieszo lub rowerem.
Szczelina przeciwlotnicza pochodzi z 1956 roku i może pomieścić 150 osób.
Ruszam na szlak przez Park na Zdrowiu, do kładki nad rzeką Łódką.
Kieruję się do krańcówki tramwajowej przy zbiegu ulic Zdrowie-Krakowska, gdzie trafia mi się niemała gratka ! Na odjazd oczekuje skład Düwag GT8N, który łódzkie MPK zakupiło niedawno z Finlandii (w Helsinkach jest podobny rozstaw torów jak w Łodzi).
Przejeżdżam przez kolejny mostek nad rzeką Łódką, który prowadzi do ul. Krakowskiej.
Po drugiej stronie ul. Krakowskiej, przy ul. Minerskiej 1/3, znajduje się gmach Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 7 im. W. Puchalskiego. Mieści się w nim Gimnazjum nr 23 oraz XXXIV Liceum Ogólnokształcące im. Krzysztofa Kieślowskiego.
Przy boisku szkolnym znajduje się wejście do schronu przeciwlotniczego.
W ogrodzie szkolnym ustawiony jest ogromny globus. To zapewne zachęta do zwiedzania świata, które można zacząć oczywiście od poznawania naszego miasta !
Mr SCOTT wypatrzył też tabliczkę z napisem "Zespół domowej opieki Hospicyjnej Caritas Archidiecezji Łódzkiej POLE NADZEI - żonklie zasadzone przez uczniów Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 7 w ramach programu "Pola Nadziei".
Wyjeżdżam na ul. Minerską i kieruję się do skrzyżowania z ul. Krańcową.
Skręcam na północ i jadę do leśnego duktu, przy którym ustawiona jest tablica "Ścieżka pieszo-rowerowa BRUS" oraz obelisk.
Na tablicy umieszczono informacje na temat poligonu wojskowego Brus.
Na ogromnym kamieniu znajduje się tablica pamięci z napisem "Las Brus. Miejsce zagłady Polaków ofiar totalitarnych systemów hitlerowskiego i komunistycznego, rozstrzelanych i pogrzebanych na terenie dawnego poligonu Brus w czasie okupacji niemieckiej i w latach powojennych". Tablica została odsłonięta miesiąc temu.
Brus to największe w okolicy Łodzi miejsce pamięci ofiar zbrodni hitlerowskich i stalinowskich.
Znajdujący się na peryferiach miasta dawny poligon wojskowy, kryjący mogiły pomordowanych, od kilku już lat przeszukują archeolodzy pod kierunkiem dr. Piotra A. Nowakowskiego z UŁ. Są to pracownicy Uniwersytetu Łódzkiego, studenci, wolontariusze uczelni z całej Polski oraz poszukiwacze ze Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego „Grupa Łódź” i Stowarzyszenia Miłośników Militariów „Kompanja Brus”.
W jego centralnej części stoi parterowy budynek, wymalowany licznymi napisami i graffiti. Jest to miejsce chętnie wykorzystywane przez grupy rekonstrukcji historycznej oraz "Zone Paintball Łódź".

Do tej pory na Brusie udało się odnaleźć szczątki 115 osób – przede wszystkim łódzkiej inteligencji mordowanej przez Niemców na początku wojny, ale także ofiar reżimu komunistycznego. Nie jest znana tożsamość większości z nich. Efektem pracy badaczy jest bogaty materiał zabytkowy przekazany do Muzeum Tradycji Niepodległościowych Oddział Radogoszcz oraz prezentowany na ekspozycji przy ul. Konstantynowskiej 98.
Brus to jedno z nielicznych miejsc w Polsce, gdzie „na grobach” Polaków z czasów II wojny światowej, Urząd Bezpieczeństwa Publicznego grzebał swoje ofiary. Na razie udało się przebadać ok. 2 proc. ziemi ze 147-hektarowego obszaru poligonu.
Pracujący na Brusie archeolodzy swoje poszukiwania opierają na często nieprecyzyjnych zeznaniach świadków, których już coraz mniej, na zachowanych zdjęciach lotniczych i przekazanych informacjach. Wiadomo, że tu ziemia kryje ciało twórcy Konspiracyjnego Wojska Polskiego kpt. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”, zamordowanego w Łodzi przez bezpiekę 19 lutego 1957 roku.
O Brusie wiadomo bardzo niewiele. Wszelkie materiały znajdują, bądź znajdowały się w archiwach wojskowych, do których jest bardzo utrudniony dostęp. Oprócz poligonu, miejscem grzebania ofiar stał się teren lasu przy ul. Konstantynowskiej 98 (w latach 60. odnaleziono tam grób pięciorga członków Narodowych Sił Zbrojnych).

Z lasu i poligonu Brus kieruję się do mostu przy ul. Lontowej.
W tej części Łodzi przepływa rzeka Łódka.
Dojeżdżam do skrzyżowania ul. Lontowej z ul. Konstantynowską.
Przechodzę na drugą stronę ul. Konstantynowskiej, gdzie znajduje się niewielki las. Stoi tam krzyż zbudowany z konarów brzozy.
Do krzyża przytwierdzona jest tabliczka z napisem "Miejsce Pamięci uświęcone krwią pomordowanych na Brusie w latach 1939-1956. W hołdzie Bohaterom Kompanja BRUS".
Przy ul. Konstantynowskiej 98 znajduje się znajduje się polski schron przeciwlotniczy z 1937 roku.
Przy betonowym ogrodzeniu ustawiona jest tablica edukacyjna "Ścieżka pieszo-rowerowa Brus". Zamieszczono na niej najważniejsze informacje dot. schronu, który powstał na potrzeby Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej.
Jest także tabliczka z wiadomościami na temat osiedla Brus i plakatem zachęcającym do zwiedzenia wystawy poświęconej ofiarom dwóch zbrodniczych systemów totalitarnych. Po raz pierwszy udostępniane są pamiątki wydobyte podczas prac archeologicznych na poligonie Brus.
Z tabliczki z logo Miasta Łodzi dowiaduję się, że "Ten schron użyczony został organizacji pozarządowej przez Urząd Miasta Łodzi na prowadzenie działalności pożytku publicznego".
Schron ma 175 metrów kwadratowych powierzchni i jest jednym z lepiej zachowanych w naszym województwie. Składa się z ośmiu pomieszczeń, które chroni strop o grubości 40 cm przykryty metrową warstwą ziemi oraz płytami detonacyjnymi.
Schron przeciwlotniczy przy ul. Konstantynowskiej 98, to obiekt ocalony przez grupę zapaleńców działających pod nazwą “KOMPANJA BRUS”. Dziś mam sporo szczęścia, bo trafiam akurat na moment, gdy schron otwiera jeden z wolontariuszy.
Dzięki jego uprzejmości, mogę wejść do środka i obejrzeć zgromadzone tam eksponaty !
"Kampanja BRUS" jest stowarzyszeniem zrzeszającym miłośników militariów i historii wojskowości. Członkowie stowarzyszenia w wolnym czasie zajmują się organizacją prezentacji, pogadanek na temat architektury militarnej, radiołączności, historii oręża polskiego.
Zajmują się także szerzeniem postaw patriotycznych oraz organizacją pokazów i wystaw nt. historii wojskowości.
Po zwiedzeniu muzeum wracam na drugą stronę ul. Konstantynowskiej, gdzie znajduje się Zajezdnia Muzealna Brus. Obecnie pełni funkcję muzeum prowadzonego przez Klub Miłośników Starych Tramwajów w Łodzi we współpracy z MPK-Łódź. 
Historia zajezdni sięga dnia 17 grudnia 1910 roku, kiedy to wraz z uruchomieniem linii do Konstantynowa Łódzkiego, Łódzkie Wąskotorowe Elektryczne Koleje Dojazdowe otworzyły zajezdnię na terenie podłódzkiej wówczas gminy Brus.
Następnie jadę po ul. Konstantynowskiej do ul. Prochowej, gdzie ustawiona jest kapliczka. Tereny dzisiejszego osiedla Brus należały w XVI wieku do Kapituły katedralnej krakowskiej.
Brus w XIX wieku należał do rodziny Nenckich, a pod koniec XIX wieku do Ludwika Meyera, który wybudował fabrykę oraz utworzył gospodarstwo rolne. Rezydencja Meyera jest nadal zamieszkana, ale budynki gospodarcze stoją puste i niszczeją. Zobacz WYCIECZKA Nr 70.
Pedałuję dalej po ul. Konstantynowskiej, do mostu na Łódce przy ul. Krańcowej.
Skręcam w lewo i dojeżdżam do ul. Saperskiej.
Kieruję się do posesji przy ul. Saperskiej 4, gdzie stoi dom jednorodzinny.
Na terenie podwórza znajduje się kolejny na Brusie, schron przeciwlotniczy.
Udaje mi się wejść do środka, gdzie zastaję składowisko rupieci...
Następnie wyjeżdżam na ul. Wilsona i jadę do skrzyżowania ulicy Konstantynowskiej z ul. Krakowską.
Zeszło mi sporo czasu na poznawaniu osiedla Brus, tak więc ruszam żwawo na trasę wyjazdową z miasta. Docieram do ul. Maratońskiej 22, gdzie lśni w słońcu nowy budynek mieszkalny.
Skręcam w prawo do przejazdu kolejowego przy ul. Obywatelskiej.
Przebiega tamtędy linia kolejowa nr 14, która łączy Zduńską Wolę i dworzec Łódź Kaliska.
Z ul. Obywatelskiej skręcam w prawo w al. Jana Pawła II. Przejeżdżam przez mostek nad rzeką Jasień, która płynie tutaj w betonowym korycie.
Po dotarciu do Trasy Górna, kieruję się do ul. Rzgowskiej i wyjeżdżam z Łodzi.
Jadę przez Starową Górę i Konstantynę do wsi Grodzisko.
Pomykam bystrym tempem do Kalinka, gdzie skręcam do wiaduktu nad trasą S-8. Jest z niego ciekawy widok na Łódź. Widać dobrze kominy EC-4 na Widzewie-Wschodzie.
Potem skręcam w lewo do wsi Modlica i dojeżdżam do kolejnego wiaduktu. Jest to nieczynny jeszcze odcinek autostrady A-1.
Jadę cały czas prosto przez Wolę Kutową do Dalkowa.
Pogoda dopisuje i na polach pasą się jeszcze krowy, czyli dorodne Fanki Mr SCOTT'a ! Zawsze mnie to cieszy, jak te pożyteczne zwierzęta reagują na zawołanie człowieka.
Przejeżdżam przez cały Dalków do wschodniego krańca wsi. Pojawiła się tam nowa droga, która prowadzi wprost do... krwiożerczych BAZ OBCYCH ! 👽
"ONI są wszędzie" !!! Wrzeszczy Mr SCOTT, spoglądając na podobne wiatraki w okolicy wsi Teodorów...
Z Dalkowa dojeżdżam do wsi Kotliny, gdzie znajduje się duży zbiornik retencyjny.
Jest to zalew na terenie powiatu łódzkiego-wschodniego, utworzony na prawym dopływie Wolbórki – rzece Miazga, przepływającej przez gminę Brójce.
Powierzchnia zbiornika wynosi 22 hektary. Otoczony jest działkami letniskowymi. W jego wodach występują takie ryby jak karp, płoć, sandacz, lin czy karaś.
Z Kotlin dojeżdżam do DW nr 713 w Karpinie. Jadę cały czas na północ, mając w polu widzenia linię energetyczną.
Jest to okolica wsi Borowa, którą poznałem dobrze podczas WYCIECZKI Nr 139. Pozdrawiam wygrzewającą się w jesiennym słońcu Fankę.
Następnie skręcam w lewo - na zachód. Dojeżdżam do osady o nazwie Zielona Góra.
Znam dobrze tą trasę z WYCIECZKI Nr 45. Zielona Góra położona jest na niewielkim wyniesieniu terenu, które od strony wschodu prezentuje się faktycznie jak zielona górka !
Przejeżdżam przez całą wieś, podziwiając niezwykłe kolory przydrożnych drzew.
Las jesienią prezentuje się po prostu przepięknie !!! Z Zielonej Góry przedzieram się do Justynowa. Dalej pędzę przez Janówkę do Bedonia Przykościelnego.
Wjeżdżam do Łodzi od strony Andrzejowa, kierując się do osiedla mieszkaniowego na Olechowie.
Jadę do ul. Przybyszewskiego i osiedla mieszkaniowego na Zarzewiu.
Przyjechałem tutaj specjalnie, aby zobaczyć nowy mural, jaki powstał na ścianach bloków przy ul. Morcinka 2 i 4.
Mural przedstawia grupę ludzi pogrążonych w szarej codzienności.
Jego autorami są twórcy polskiego street artu: TONE, SEPE, CHAZME, PROEMBRION i CEKAS. Spod ich ręki wyszły m.in. obrazy, które możemy oglądać na ścianach kamienic przy ulicach Legionów i Zachodniej.
Wielkoformatowy mural widoczny jest od ulicy Przybyszewskiego przy ulicy Grota Roweckiego. Powstał w trakcie Festiwalu Galeria Urban Forms 2014. To największy mural nie tylko w Łodzi, ale nawet w Europie !
W blasku wschodzącego księżyca docieram do Parku Reymonta. Spoglądam na taflę stawu na rzece Jasień, po której pływają śliczne kaczki i odbijają się kominy EC-2 przy ul. Wróblewskiego.
Przejeżdżam wzdłuż stawu podziwiając obiekty na terenie Skansenu Łódzkiej Architektury Drewnianej.
Skansen znajduje się przy Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Na zdjęciu kościół św. Andrzeja Boboli, który został przeniesiony z Nowosolnej.
Zapada zmrok, gdy docieram do skrzyżowania ul. Piotrkowskiej z al. Mickiewicza.
Cały czas trwa remont łódzkiej trasy W-Z. Naprzeciwko DH "Central" budowane jest nowoczesne centrum przesiadkowe MPK.
Jesienną wycieczkę kończę przed gmachem Teatru Lalek "Pinokio", czyli w tym samym miejscu, z którego przed południem wyruszyłem na trasę. To była bardzo fajna, lajtowa przejażdżka i cieszę się bardzo, że odwiedziłem i poznałem wreszcie osiedle Brus.
Przy okazji też ponownie udowodniłem, że z Łodzi do Zielonej Góry, wcale nie jest tak daleko !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz