czwartek, 1 maja 2014

WYCIECZKA Nr 248 - Ostrów, Łask i Pabianice

TRASA : Łódź (Pabianicka, Chocianowicka, Nad Dobrzynką) - Pabianice - Chechło Pierwsze - Chechło Drugie - Dobroń - Kolumna - Barycz - Ostrów - Łask - Kolumna - Dobroń - Chechło Drugie - Chechło Pierwsze - Pabianice - Łódź (Pabianicka, al. Jana Pawła II, Kopernika, Łąkowa, 28 Pułku Strzelców Kaniowskich) 
[01.05.2014. - 78,6 km. 22,6 km/h, 3:38:26 h] 
ZDJĘCIA                       FILMY
Mr SCOTT jedzie do... Ostrowa, Łasku i Pabianic !!! Trasa WYCIECZKI Nr 248.
"Starsi panowie, starsi panowie,
Starsi panowie dwaj,
Już szron na głowie, już nie to zdrowie.
A w sercu – ciągle maj !

Mr SCOTT liczy już sobie trochę wiosenek, ale dzięki rowerowym wycieczkom, w sercu ciągle maj !!! Dziś święto 1 Maja i na szczęście nie pada, więc będę świętować na rowerze ! Zaczynam "rowerową pracę" na rondzie Lotników Lwowskich.
Wyjeżdżam na ul. Pabianicką, pędząc drogą rowerową na południe miasta. Na zdjęciu ul. Pabianicka 184/186 - dawniej fabryka Adolfa Horaka, po wojnie Zakłady Przemysły Bawełnianego im. Armii Ludowej "Alba".
Za zajezdnią tramwajową przy ul. Pabianickiej, skręcam na zachód w ul. Chocianowicką. Jest to bardzo długa ulica, która przebiega przez teren dawnej wsi Chocianowice, włączonej do granic administracyjnych miasta w 1946 roku.
Na posesji nr 188 znajduje się piętrowy budynek, w którym kiedyś mieściła się Szkoła Podstawowa nr 144. Obecnie znajduje się tutaj "Navicula" - Centrum Diagnozy i Terapii Autyzmu.
Na ścianie frontowej zawieszona jest pamiątkowa tablica, wykonana z tafli czarnego granitu.
Umieszczony jest na niej znicz i skrzyżowane ze sobą kosy oraz napis o treści : "Maria, Konstanty Piotrowiczowie nauczyciele tej szkoły, bohaterowie walk o niepodległość narodu i sprawiedliwość społeczną, polegli 24 lutego 1863 r. w bitwie pod Dobrą. Dla uczczenia Ich pamięci tablicę tę ufundowało społeczeństwo Chocianowic, Łaskowic i Lublinka. Maj 1966 r.".
W dniu 24.02.1863 roku pod Dobrą w okolicach Strykowa, doszło do bitwy oddziału dowodzonego przez Józefa Dworzaczka z rosyjską kolumną sztabskapitana Nawrockiego-Opozińskiego. Oddział powstańczy (210 kosynierów, 60 strzelców i 30 kawalerzystów) poniósł klęskę. Pomnik pamięci powstańców widziałem na cmentarzu w Dobrej, natomiast obelisk upamiętniający bitwę - w okolicy wsi Michałówek/Sosnowiec Pieńki.
Ulica Chocianowicka posiada niepowtarzalny klimat i przejazd po niej jest bardzo atrakcyjny. Po obydwu stronach drogi stoją tradycyjne zagrody wiejskie. Przeważnie są to zabudowania murowane, ale trafić można też na drewniane domy z lat międzywojennych. Za kościołem Zesłania Ducha Świętego, skręcam w lewo w ul. Nad Dobrzynką.
Śmigam z górki w dolinę rzeki Dobrzynki.
Ta mała rzeczka bierze swój początek w Górkach Dużych koło Tuszyna. Przepływa przez Pabianice i kończy swój bieg po nieco ponad 25 kilometrach w granicach Łodzi, zasilając rzekę Ner.
Przejeżdżam przez Rypułtowice i szybkim tempem wkraczam do centrum Pabianic.
W Pabianicach zawsze znajdzie się coś ciekawego do obejrzenia ! Dziś zatrzymuję się pod gmachem Urzędu Miejskiego w Pabianicach, który stoi się przy ul. Zamkowej 16.
Przed wejściem do siedziby władz miasta, zawieszona jest tablica z herbami miast partnerskich Pabianic. Są to Rokiskis z Litwy, Plauen z Niemiec, Prato z Włoch, Gusjew z Rosji i Kerepes z Węgier.
Nad drzwiami wejściowymi powiewa flaga Rzeczypospolitej Polskiej i Miasta Pabianice.
Na murze kamienicy przy Urzędzie Miasta Pabianic (ul. Zamkowa 14), znajduje się fantastyczny mural, który przedstawia najważniejsze obiekty i symbole miasta.
Jest na nim tramwaj, kominy fabryczne, "Prządki" – rzeźba umieszczona na dawnym biurze zakładów Krusche & Ender, dwór obronny kapituły krakowskiej, zakłady "Polfa" oraz wieże największego kościoła p.w. Najświętszej Marii Panny.
Natomiast na ścianie obok, namalowany jest inny mural, który powstał w 2013 roku w ramach finału akcji "Graffiti Sztuka Miasta".
Organizatorem czwartej edycji tej imprezy, był oczywiście Łódzki Dom Kultury. Jej ideą była zmiana świadomości mieszkańców miast, którym graffiti kojarzy się wyłącznie z wandalizmem.
Tymczasem graffiti zajmuje coraz wyższą pozycję wśród tradycyjnych dziedzin sztuki i zyskuje akceptację w oczach odbiorców. Projekt pokazał, że można tworzyć graffiti świadomie, z pomysłem i dowcipem, a tym samym, że wielkopowierzchniowe murale malowane przy pomocy sprayu, mogą zmienić wizerunek polskich miast. Na zdjęciu ilustracja do wiersza Jana Tuwima "Pan Maluśkiewicz i wieloryb".
Po raz kolejny w projekt zaangażowała się młodzież z województwa łódzkiego. Uczestnicy z Tomaszowa Mazowieckiego, Bełchatowa, Pabianic i Łodzi, wspólnie z doświadczonymi twórcami stworzyli murale, ilustrujące twórczość Juliana Tuwima, którego rok obchodziliśmy w sezonie 2013.
Jednym z najważniejszych elementów merytorycznych zadania były warsztaty twórcze z udziałem artystów graffiti/street artu, hip-hopu i beatboxu oraz warsztaty dla przedstawicieli kadr kultury, prowadzone przez wykładowców ASP w Łodzi. Ich celem było wyłonienie uzdolnionej młodzieży, która wspólnie z artystami wykonywała później wielkopowierzchniowy, naprawdę imponujący, barwny mural.
Ten wspaniały mural powstał przy udziale Miejskiego Ośrodka Kultury w Pabianicach. Cały projekt został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Inne prace dot. akcji "Graffiti – sztuka miasta", widziałem już np. w Łodzi przy ul. Aleksandrowskiej 137 (zobacz WYCIECZKA Nr 146) oraz w Łęczycy (zobacz koniecznie WYCIECZKĘ Nr 210).
Na ścianie frontowej budynku przy ul. Zamkowej 16, znajduje się pamiątkowa tablica.
Na płycie z brązu umieszczono Śląski Krzyż Powstańczy z datami "1921-1939-1945" oraz inskrypcję o treści : "W 40 rocznicę powstania ludu śląskiego przeciw germańskiej przemocy w imię zespolenia z macierzą. Tablicę tę ufundowało społeczeństwo Pabianic i Weterani Powstań Śląskich. Pabianice 2.V.1961 r.".
Z ul. Zamkowej skręcam w lewo w ul. Tadeusza Kościuszki. Na parterze kamienicy pod numerem 8/10, znajduje się sklep rowerowy "Alpina".
Sklep prowadzi także serwis rowerowy z prawie 15 letnim doświadczeniem.
Trochę dalej na południe, naprzeciwko ul. Curie-Skłodowskiej, znajduje się gmach Miejskiego Ośrodka kultury w Pabianicach.
Na ścianie frontowej budynku przy ul. Kościuszki 14, zawieszona jest piękna tablica z brązu z napisem "Miejski Ośrodek Kultury im. Zbigniewa Herberta w Pabianicach".
Miejsce to jest związane z tragicznymi losami Polaków z okresu drugiej wojny światowej. Na murze zawieszona jest płyta z czarnego granitu z informacją : "W tym domu w roku 1939 najeźdźca hitlerowski więził i katował Patriotów polskich. Ku Ich Uczczeniu Z. B. o W. i D.".
Ponadto pomiędzy oknami parteru, wisi jeszcze jedna tablica z nowoczesnej odmiany czerwonego granitu. Umieszczono na niej pozłacany napis "Dla pamięci pabianiczan ! Henryk Debich 1921-2001 muzyk, kompozytor, dyrygent, aranżer. Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. Towarzystwo Przyjaciół Pabianic. Pabianice, 5 listopada 2005 roku".
Na terenie posesji przy ul. Kościuszki 14, w głębi podwórza stoi bardzo ciekawy architektonicznie budynek. Jest to willa fabrykancka z okresu międzywojennego.
Wracam na ul. Zamkową 39, gdzie znajduje się Parafia Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Pabianicach. Kościół z czerwonej cegły, zbudowano dla pabianickich robotników na planie krzyża łacińskiego. Zarówno wysokość, jak i jego długość, wynoszą tyle samo - po 49,8 m. Obie wieże mają po 67 m wysokości, dzięki czemu jest to (nie licząc kominów fabrycznych) najwyższy obiekt w Pabianicach. Prezbiterium skierowane jest na północ.
Monumentalna świątynia w stylu neogotyckim z dwiema strzelistymi wieżami, pięknie wpisuje się w krajobraz ziemi łódzkiej i stanowi niezwykły znak wiary. Autor planu budowy kościoła inż. Tadeusz Markiewicz, wzorował się na kościele NMP w Łodzi. Wykonawcą prac była firma "Józef Hans".
Podczas I wojny światowej Niemcy zdemontowali i wywieźli z pabianickiego kościoła trzy wspaniałe dzwony. Po wojnie trzeba było zakupić nowe w Szwajcarii. Ogromne wrota do kruchty są otwarte i przez kraty mo dostrzec wspaniałe, neogotyckie wyposażenia kościoła.
Ołtarz główny autorstwa rzeźbiarza Wincentego Bogaczyka, poświęcony jest Matce Bożej Różańcowej i tajemnicom różańca. W prezbiterium znajdują się stalle wykonane w poznańskiej stolarni św. Wojciecha. Za ołtarzem umieszczono figury ewangelistów, w prezbiterium - apostołów, a w nawie głównej świętych polskich oraz świętych ze zgromadzeń Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia.
Przy wejściu do prezbiterium znajdują się dwa ołtarze ufundowane przez młodzież szkolną, poświęcone św. Stanisławowi Kostce i św. Teresie.
Na filarach świątyni zawieszonych jest kilka pamiątkowych tablic.
Ta poświęcona jest pamięci Piotra Sułkowskiego (ur. 4.XII.1872-zm. 14.VIII.1932), który pracował w komitecie budowy tego kościoła. Był także członkiem zarządu Katolickiego Towarzystwa Dobroczynności w Pabianicach. Tablicę ufundowała żona i córki.
Ta poświęcona jest księżom Parafii, którzy zostali zamordowani przez hitlerowców.
"Ś.P. Ksiądz Jerzy Popiełuszko obrońca wiary, godności człowieka i wolności Ojczyzny. Zamordowany 19.X.1984 r. w 37 roku życia. O matko mojego narodu, dopomóż, ażeby nie dał się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężał. Jan Paweł II. Pabianice A.D. 1985".
Budowę świątyni rozpoczął pod koniec XIX wieku proboszcz parafii św. Mateusza ks. Edward Szulc wraz z parafianami. Dekret o utworzeniu nowej parafii podpisał ówczesny biskup włocławski Stanisław Zdzitowiecki 20 grudnia 1906 roku. Parafia p.w. Najświętszej Maryi Panny Różańcowej zaczęła funkcjonować od 1 stycznia 1907 roku.
Tablica epitafijna z porcelanową fotografią zmarłego i pozłacaną inskrypcją "Ś.P. Kazimierz Paczkiewicz członek komitetu budowy tego kościoła, właściciel apteki i obywatel m. Pabianic zmarł d. 19 kwiet. 1916 r. przeżywszy lat 55. Pamięci najzacniejszego męża i ojca. Rodzina".
"Ś.P. Ks. Leopold Pietrzyk ur. 21.X.1889 r. superior ks. ks. misjonarzy, dwukrotny proboszcz tutejszej parafii, wyposażyciel wnętrza kościoła i inicjator budowy domów spółdzielczych w Pabianicach. Zmarł 16.V.1980 r.". Należy wspomnieć, że obecni duszpasterze i administratorzy parafii Księża Misjonarze św. Wincentego á Paulo - przybyli do Pabianic w 1919 roku, zaproszeni przez bp. Zdzitowieckiego w dowód wdzięczności za ich prawie 150-letnią posługę w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku. Misjonarze zadbali o wyposażenie kościoła i plebanii, ale nade wszystko o potrzeby duchowe wiernych : uczyli w szkołach, głosili rekolekcje i misje, prowadzili stowarzyszenia, opiekowali się ubogimi, angażowali się życie społeczne Pabianic. Dzięki ogromnej ofiarności wiernych, życzliwości wielu firm i zakładów oraz zaangażowaniu wybitnych fachowców już w 1928 roku biskup łódzki Wincenty Tymieniecki dokonał poświęcenia całego wyposażenia kościoła.
"Cześć i chwała represjonowanym, deportowanym i więzionym przez były ZSRR w latach 1939-1954. Oddali życie za Boga i Ojczyznę na nieludzkiej ziemi. W 65 rocznicę powstania i 5 rocznicę reaktywowania Związku Sybiraków. "Pamięć zmarłym, żyjącym - pojednanie". 17.IX.1987 Związek Sybiraków Kurii w Pabianicach". Co roku w Kościele Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Pabianicach, odbywają się msze święte z okazji Rocznicy Pierwszej Deportacji Polaków na Sybir.
W kruchcie świątyni zawieszona jest wielka "Tablica upamiętniająca 100-lecie Wspólnoty Parafialnej NMP Różańcowej w Pabianicach".
Tuż obok w drewnianej ramie, zawieszone są "Dane z historii Kościoła i Parafii Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Pabianicach".
Oglądam jeszcze jedną tablicę z czerwonego marmuru "Proboszczowie Parafii NMP Różańcowej w Pabianicach".
Na tyłach świątyni znajduje się pięknie zagospodarowany plac, ze starannie wypielęgnowanym ogrodem.
Stoi tam imponujący dom parafialny, który został zbudowany w 1937 roku.
Na ścianie frontowej umieszczona jest rzeźba przedstawiająca Świętego Wincentego à Paulo.
Charakterystycznym motywem domu parafialnego, jest balkon na wysokości drugiego pietra, który wsparty jest na kilku kolumnach.
Na murze sąsiedniej posesji, Mr SCOTT wypatrzył wymalowany napis "Pokój całemu światu". 
I niech tak się stanie ! Amen !!!
Po obejrzeniu cudownej świątyni, ruszam w dalszą podróż. Kieruję się do ul. Łaskiej, po której kiedyś przebiegała droga krajowa nr 12. Jadę przez Chechło Pierwsze i Chechło Drugie (zobacz WYCIECZKA Nr 206).
Szybko docieram do końca miejscowości Dobroń.
Dalej cały czas prosto do Łasku Kolumny, po szerokim poboczu, z którego za tym witaczem i tablicą wjazdową, należy przenieść się na drogę rowerową (zakaz jazdy rowerem). Na temat Łasku WYCIECZKA Nr 79, natomiast Kolumna - WYCIECZKA Nr 179.
Przed witaczem znajduje się wjazd na teren składu materiałów budowlanych. Firma oferuje do sprzedaży także szereg gipsowych figurek ogrodowych. Jest bardzo szeroka oferta z postaciami zwierząt - barany, owce, psy, bociany, kaczki i gęsi.
W Łasku Kolumnie podążam na ul. Katowicką. Przejeżdżam przez Plac Gwiaździsty do mostu na jednym z cieków rzeki Grabia.
Struga płynie w tych okolicach w wąskim korycie, silnie meandrując, przeszywając zielone łąki i lasy Nadleśnictwa Kolumna.
Jeszcze tylko parę energicznych obrotów korbą i już jestem na moście nad właściwą rzeką Grabią !
Źródła Grabi zlokalizowane są w okolicy wsi Dziwle na wysokości 229 m n.p.m. Rzeka pozostaje pod szczególną ochroną w ramach sieci "Natura 2000". Teren objęty granicami obszaru ciągnie się wzdłuż rzeki od miejscowości Kolonia Karczmy do ujścia.
W Baryczy rzeka skręca w kierunku zachodnim. Szerokość koryta waha się od 10-20 m, głębokość około 0,8 m. Dno jest głównie piaszczyste.
Wjeżdżam do wsi Barycz, gdzie jakiś dowcipniś przerobił napisy na tablicy wjazdowej i teraz widać nazwę "Paryż".
Na skrzyżowaniu jadę dalej prosto, do prześwitu pod drogą ekspresową S-8.
Droga ekspresowa S-8 łączy Dolny Śląsk z Łodzią i Warszawą. W Łódzkiem trasa ma 114 km długości. Realizacja całej inwestycji wyceniana jest na ok. 5 mld zł, a budowa drogi została podzielona na kilka etapów. Do odbioru szykowane są już ostatnie odcinki tej trasy, dzięki której przejazd z Łodzi do Wrocławia będzie trwał ok. 2 godzin. Mr SCOTT chciał ją koniecznie zobaczyć z bliska ! 
Z Baryczy już tylko parę kilometrów do miejscowości Ostrów, która jest głównym celem pierwszomajowej wycieczki ! A ponieważ nie lubię się wracać, to dojazd do niej przebiega głównie przez tereny leśne, na południe od trasy S-8 (zobacz zapis sygnału GPS).
Aby się przedostać na jej drugą stronę, w rejon parku podworskiego, przejeżdżam przepustem dla zwierząt. W końcu melduję się przed pięknym pałacem w Ostrowie.
Dwór w Ostrowie koło Łasku, zbudowany został w latach 1917-1918 przez ówczesnego właściciela dóbr łaskich Janusza Szweycera syna Michała. W skład dóbr łaskich wchodziło około 30 wsi i 11 folwarków. W 1917 były to : Ostrów, Janowice, Krzucz, Orchów, Łask, Poleszyn, Edwardów, Wesółka, Wiewiórczyn, Wola Łaska i Wronowice. Grób seniora rodu Michała Szweycera, oglądałem w Rzeczycy - WYCIECZKA Nr 200), natomiast grób Janusza Szweycera na cmentarzu parafialnym w Łasku. Nie na darmo Mr SCOTT utrzymuje, że "Wszystko się łączy".
Według innych źródeł, obiekt powstał już w XIX wieku, a później został gruntownie przebudowany. Od strony parku dwór posiada ryzalit owalny o charakterze mocno przeszklonej altany, nad którym znajduje się balkon.
 Jednak na pewno zaprojektował go Romuald Gutt, twórca m.in. budynku GUS w Warszawie. Budowę prowadził jego wspólnik – inż. Świerczewski, wykonawcą był majster ciesielski i murarski z Pabianic o nazwisku Sobański. Malarze, sztukatorzy oraz specjaliści od obrzucania kolumn terrazytem byli z Łodzi. Elementy drewniane w dworku wykonała firma „Horn i Rupiewicz” z Warszawy.
Budowla prezentuje styl eklektyczny i wzniesiona została na planie prostokąta. Od frontu posiada sześciokolumnowy ganek, a całość nakryta jest dachem łamanym typu polskiego.
W okresie II wojny światowej folwark wraz z dworem stał się własnością III Rzeszy. Na przełomie 1945 roku uległ częściowej parcelacji. Po wojnie budynek przeszedł na własność państwa i utworzono tu na krótko ośrodek wypoczynkowy.

Za czasów świetności dwór otaczał pięknie urządzony park angielski, zaprojektowany przez Franciszka Szaniora. Do dziś zachowały się jego pozostałości, które są nawet w niezłym stanie.
Od strony południa znajduje się malowniczy staw, po którym pływają kaczki i łabędzie.
W okresie walki o niepodległość w folwarku legioniści i członkowie POW odbywali tu ćwiczenia. W okresie II wojny światowej skonfiskowano Szweycerom majątek. Dwór oddany był w zarządzanie komisarzom niemieckim, toteż obiekt nie uległ zniszczeniu ani dewastacji.
Od 1959 roku pałac został przeznaczony na internat Zasadniczej Szkoły Ogrodniczej. Pieczę nad obiektem do dziś sprawuje Zespół Szkół Ogrodniczych.
Dwór w Ostrowie prezentuje tzw. styl dworkowy, który wywodził się z poszukiwań polskiego stylu narodowego, zwanego też krajowym lub swojskim. Został w pełni zaakceptowany nie tylko jako styl dworów wiejskich, ale również willi miejskich.
Dwór znajduje się na terenie Zespołu Szkół Ogrodniczych w Ostrowie. Placówka dysponuje nowoczesnymi budynkami , które powstały w latach 70-tych XX wieku.
Zwiedzam Ostrów dojeżdżając do jego południowego krańca, gdzie przebiega trasa ekspresowa S-8. Najstarsza wzmianka o wsi pochodzi z 1366 roku. Po wygaśnięciu rodu Łaskich w połowie XVII wieku dostaje się Nadolskim, później Wierzbowskim, w XVIII wieku - Załuskim, od 1798 r. - Wyganowskim, po nich Czołhańskim i Kręskim.

W 1895 roku dobra łaskie, także Ostrów, nabywa od Edwarda Kręskiego za 1 milion i 400 tys. rubli właśnie Michał Szweycer herbu Zadora z Rzeczycy w Ziemi Rawskiej.
Mr SCOTT wystraszony stalowymi chmurami, postanawia pośpiesznie opuścić Ostrów. Zaczyna padać i pedałuję czym prędzej do Łasku ! Trzeba tu jeszcze koniecznie wrócić i obejrzeć pałac w blasku promieni słonecznych.
Dziś w Łasku burzowo, sennie i wiosennie. Na ulicach pustki, więc z przyjemnością zaglądam pod Kolegiatę Niepokalanego Poczęcia NMP i św. Michała Archanioła.
Warto odwiedzić przepiękne wnętrza świątyni, gdzie znajdują się zabytkowe obrazy, portrety i rzeźby, głównie XVI i XVIII wieku.
Na placu przykościelnym stoi murowana dzwonnica z trzema dzwonami. Przed budowlą umieszczono baner z wizerunkiem Karola Wojtyły i podpisem "Święty Jan Paweł II". Jak wiadomo w dniu 27 kwietnia 2014 roku, papież Franciszek ogłosił Papieża Polaka świętym kościoła katolickiego !
Podczas penetracji łaskich uliczek, Mr SCOTT trafia m.in. na ul. Kościuszki.
Na ścianie kamienicy pod numerem 8, zawieszona jest pamiątkowa tablica. Dowiaduję się z niej, że "W tym doku mieszkał kpt. rez. dr Zygmunt Jankowski 1881-1942. Lekarz Powiatu Łaskiego w okresie międzywojennym, zasłużony działacz społeczny, w czasie okupacji hitlerowskiej członek organizacji podziemnej "Polska Siła Zbrojna", rozstrzelany w Zgierzu w "Egzekucji Stu" 20 marca 1942 roku. W hołdzie mieszkańcy Miasta. Łask marzec 2004 r.".
Zaglądam także na łaski rynek - Plac 11 Listopada, gdzie stoi "Pomnik Niepodległości" autorstwa dr Zbigniewa Dudka (łódzki rzeźbiarz, wykładowca na ASP i Politechnice w Łodzi) i jego żony Krystyny Urbanowicz - Dudek. Pomnik został odsłonięty podczas uroczystości w dniu 11 listopada 2009 roku, w trakcie uroczystości związanych z 91. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. Przed wojną, od dnia 11.11.1938 roku stał w tym miejscu "Pomnik Niepodległości" autorstwa Siemińskiego i Heintza, zburzony w 1940 roku przez hitlerowskiego okupanta.

Przy pomniku ustawione są stojaki z flagami Polski i Unii Europejskiej. Właśnie 1 maja, stuknęło równo dziesięć lat od momentu wstąpienia Polski w struktury Unii Europejskiej. Dzięki temu polska gospodarka zyskała potężne środki na rozwój, które są liczone w miliardach euro.
Nie ma chyba takiego miasta czy wsi w Polsce, które by nie skorzystało ze środków finansowych Unii Europejskiej. Także w Łasku, dzięki unijnemu dofinansowaniu, możliwa była kompleksowa rewitalizacja Placu 11 Listopada.
Na terenie placu ustawiono tablicę dot. realizacji projektu współfinansowanego przez UE z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Jego całkowita wartość wyniosła ponad 9 mln zł, z czego dofinansowanie unijne zamknęło się kwotą ponad 7,4 ml złotych !
Plac 11 Listopada w Łasku ubiegać się będzie o nagrodę w VIII edycji konkursu Towarzystwa Urbanistów Polskich, na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń publiczną w Polsce. Oczywiście życzę powodzenia !
Pora ruszać w drogę powrotną do Łodzi ! Przejeżdżam obok Urzędu Miejskiego w Łasku, który mieści się przy ul. Warszawskiej 14.

Jest to ulica łącząca się z dawną drogą krajową nr 12, prowadząca do Kolumny. Mr SCOTT robi sobie tam krótki postój na poprawienie ekwipunku. Powód ważny - pękło plastikowe zapięcie saszetki, w której wożę zapasową dętkę, pompkę i różne drobiazgi. Dzięki pomocy właściciela miejscowej pizzerii, sakwę udało się szybko naprawić i pognałem dalej.



Pogoda ciągle niepewna. Ciemne chmury przetaczają się po niebie, a groźba deszczu jest jak najbardziej realna ! Powodowany tymi okolicznościami, Mr SCOTT bystro pomyka do Pabianic. Śmigam w stronę Ksawerowa po drodze krajowej nr 71.
Przy ul. Partyzanckiej 105 znajduje się nowoczesny budynek Sądu Rejonowego w Pabianicach.
Szybkim tempem docieram do "Miasta Włókniarzy", przejeżdżając obok ogromnego kompleksu handlowego "Port Łódź".

Poruszamy się przez Rudę Pabianicką do wiaduktu łódzkiej kolei obwodowej. Obejrzę sobie dokładnie nowy przystanek Łódź Pabianicka, który został oficjalnie otwarty w dniu 15 grudnia 2013 roku.
Stacja znajduje się dokładnie na wysokości kościoła p.w. św. Franciszka z Asyżu.
Przystanek zlokalizowano obok budowanej Trasy Górna, przy skrzyżowaniu ulic Pabianicka/Leszczowa. Jego powstanie związane było z projektem Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.

Zatrzymują się tutaj pociągi osobowe kursujące między stacjami Łódź Kaliska i Łódź Chojny.
W drodze do centrum miasta, przejeżdżam przez torowisko przy ul. Wieniawskiego. Znajduje się tam bocznica kolejowa Zakładu nr 2 Elektrociepłowni "Dalkia Łódź S.A" z ul. Wróblewskiego.
Po drugiej stronie przejazdu, widoczne są zabudowania przemysłowe cementowni "Eurocement".
Po wyjechaniu na al. Jana Pawła II, kieruję się drogą rowerową na Stare Polesie. Jadę jednokierunkową ulicą 28 Pułku Strzelców Kaniowskich.
Na murze kamienicy pod nr 58, Mr SCOTT dostrzega napis "Skończyła się lewacka Łódź !".
Jest to hasło wykorzystywane prawdopodobnie przez członków organizacji "Narodowa Łódź". Tak więc nasza Łódź ma różne barwy i odcienie - także i polityczne.
Spontaniczną przejażdżkę do Ostrowa, kończę na ul. Pogonowskiego. Na terenie posesji pod numerem 65, pozostały dwa kominy i fragmenty zabudowań dawnej fabryki.
Deszczowe chmury zniknęły już z szarego nieba. Nad Łodzią zaświeciło pięknie słońce, pokazując barwy kamienic przy ul. Pogonowskiego 64 ! Szkoda, że dopiero teraz...  
Mr SCOTT jest trochę zły, bo przy tym pierwszomajowym święcie, nie przyłożyłem się należycie do rowerowej pracy. Ale przecież nie zawsze wszystko musi być na tip-top i czasami trzeba sobie pofolgować ! 
Wszak "Człowiek, zgodnie ze swoją wewnętrzną naturą, jest stworzeniem, które nie tylko pracuje i myśli, ale także śpiewa, tańczy, modli się, opowiada historie i świętuje".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz