wtorek, 10 grudnia 2013

WYCIECZKA Nr 223 - Prusinowice & Prusinowice

TRASA : Łódź (Wólczańska, al. Mickiewicza, al. Bandurskiego, Krzemieniecka, Konstantynowska) - Konstantynów Łódzki - Mirosławice - Lutomiersk - Kwiatkowice Las - Kwiatkowice - Dobruchów - Górna Wola - Tarnówka - Szadek - Prusinowice - Choszczewo - Zygry - Sikory - Nowy Świat - Kłoniszew - Małyń - Piorunówek - Wola Czarnyska - Kwiatkowice - Wodzierady - Alfonsów - Mikołajewice - Wrząca - Prusinowiczki - Prusinowice - Porszewice - Konstantynów Łódzki - Łódź (Złotno, Krakowska, Biegunowa, Solec, Drewnowska, Manufaktura, Ogrodowa, Północna, Nowomiejska, Plac Wolności, Piotrkowska) 
[10.12.2013. -  108,4 km, 22,8 km/h, 4:45:17 h]  
ZDJĘCIA                          FILMY
Mr SCOTT jedzie do... Prusinowic i Prusinowic !!! Trasa WYCIECZKI Nr 223.
Przez cały tydzień Mr SCOTT odpoczywał i martwił się, kiedy to znowu wybierzemy się na rowerową przejażdżkę... I wreszcie w ten słoneczny wtorek, przeszła odpowiedź : pojedziemy w grudniu - po południu ! 
Na zegarze 12:01 i rozpoczynam wycieczkę na ul. Wólczańskiej 159. Na ścianie tej przedwojennej kamienicy, powstał właśnie najnowszy łódzki mural.
Autorem pracy jest Gregor Gonsior, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Mural przy Wólczańskiej 159 to już 28. wielkoformatowa praca, wchodzącą w skład Galerii Urban Forms. Gregor postanowił przenieść na ścianę kamienicy obraz, który namalował wcześniej w zamkniętej już klubokawiarni "La Pies" przy al. Kościuszki. Jego centralnym punktem jest pies - chart.
Łódź posiada wiele ulic wyróżniających się piękną i starą zabudową. Na pewno należy do nich ulica Wólczańska, która powstała w 1825 roku na miejscu dawnej wsi rządowej Wólka.
Przy ul. Wólczańskiej 140 znajduje się przepiękna, dwupiętrowa kamienica mieszczańska z początków XX wieku.
Po przeciwnej stronie - pod adresem ul. Wólczańska 147 i 147a stoją dwie kamienice czynszowe, które zostały wyremontowane w tym roku. To efekty rewitalizacji miasta w programie Mia100 Kamienic.
Przy ul. Wólczańskiej 141 znajduje się modernistyczna kamienica, pochodząca z okresu międzywojennego.

Natomiast na posesji przy ul. Wólczańskiej 124, stoi niewielka kamienica stylizowana na mieszczańską willę. Posiada boniowany parter i wykusz na wysokości osi pierwszego piętra. Inne obiekty znajdujące się na odcinku ul. Wólczańskiej od ul. Żwirki do al. Mickiewicza, poznałem podczas poprzednich wycieczek (zobacz np. TUTAJ).

Wyjeżdżam z Łodzi często wykorzystywaną drogę wojewódzką nr 710. Jadę przez Konstantynów Łódzki i Mirosławice do Lutomierska. Za mostem na rzece Ner, skręcam w ul. Kopernika.

Mijam Klasztor księży Salezjanów i kościół p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP w Lutomiersku.
Dojeżdżam do Placu Jana Pawła II, przy którym znajduje się m.in. Urząd Gminy i krańcówka tramwaju linii 43.
Rynek w Lutomiersku został wyremontowany w ramach działania "Odnowa i rozwój wsi Programu Rozwoju Obszarów wiejskich na lata 2007-2013". Znaczna część środków na ten cel, została pozyskana z funduszy Unii Europejskiej.



Dalsza część podróży, to przejazd równą DW nr 710 do Szadku (zobacz koniecznie WYCIECZKĘ Nr 93).
Jak doskonale wiadomo, Szadek został dawno temu skolonizowany przez OBCYCH. Kilkanaście wiatraków - czyli BAZ OBCYCH, stoi po obydwu stronach szosy. 
Mr SCOTT od dawna ostrzega, że "ONI są wszędzie" !!!

W Szadku zatrzymuję się na kilka minut. Zaglądam pod zabytkowy kościół p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Jakuba Apostoła.
Obok dzwonnicy znajdują się fragmenty pomników z dawnego cmentarza przykościelnego (szczegóły na kartach WYCIECZKI Nr 93).
Kościół w Szadku został zbudowany w latach 1332-1335. Stanowi jeden z najcenniejszych zabytków sztuki gotyckiej na ziemi łódzkiej.
Na wschodniej ścianie świątyni umieszczona jest zabytkowa płyta nagrobna rodziny Stefana Wierzbowskiego, urodzonego w Szadku biskupa poznańskiego, założyciela Nowej Jerozolimy - obecnie Góry Kalwarii. Płytę wykonano z piaskowca w 1661 roku !
Po obejrzeniu świątyni wychodzę północną furtką na ul. Grabowiny.
Kieruję się na Przedmieście Grabowiny. Dojeżdżam do przejazdu kolejowego.
Przez Szadek przebiega dwutorowa magistrala węglowa, prowadząca z Gdyni na Górny Śląsk.
Mr SCOTT zatrzymuje się na chwilę, aby popatrzeć na BAZY OBCYCH, które są doskonale widoczne z nasypu kolejowego. Aż ciarki przechodzą po plecach... Widok jest naprawdę imponujący !!!
Na przejazd wjeżdża akurat wielka ciężarówka, która na kabinie ma namalowanego białego orła w koronie na czerwonym tle i napis "Reanult Trucks Europe 2012". 
I to jest właśnie Polska !!! Wydziera się jak szalony Mr SCOTT.
Kilkadziesiąt metrów za przejazdem kolejowym, kończy się terytorium Szadku.
Tablica wyjazdowa ustawiona jest przed mostem na rzece Pichna.
Pichna to niewielka rzeczka, która ma swoje źródła w Zimnej Wodzie na południe od Szadku.

Struga płynie wąskim korytem do wsi Rzeczyca. Zasila rzekę Brodnia za Ralewicami.
Jadę dalej przez duży kompleks leśny, który rozciąga się w pobliżu miejscowości Grzybów. Przez las przebiega kilka malowniczych duktów.
Po wyjechaniu z lasu, po prawej stronie szosy widać całą watahę BAZ OBCYCH. To potężne wiatraki w pobliżu wsi Choszczewo i drogi wojewódzkiej nr 473. Chyba nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, że "ONI są wszędzie" !!! 👽
Po chwili wjeżdżam do Prusinowic - dużej wsi leżącej w powiecie zduńskowolskim i gminie Szadek.
Osada notowana jest w dokumentach już od 1388 roku. Miejscowość wchodziła w skład królewszczyzn, a jej dzierżawcą w drugiej połowie XVI wieku był znany kasztelan sieradzki Jan Lutomieraski i jego brat Michał - podkomorzy sieradzki.

Jadę przez wieś oglądając przydrożne zabudowania miejscowych gospodarzy. Większość mieszkańców utrzymuje się z pracy we własnych gospodarstwach rolnych. Docieram do mostu na rzece Pichna.

W XVII stuleciu tenutariuszem wsi byli Sebastian i Jan Tarnowski herbu Jelita, a w drugiej poł. XVII wieku - Stanisław Korzycki herbu Kotwicz. Od początku XIX wieku Prusinowice przeszły we władanie rodu Czarnowskich herbu Łada.
We wsi znajduje się Szkoła Podstawowa im.Jana Pawła II. Jej początki sięgają 1916 roku, kiedy to dziedziczka wsi Regina Krzyżanowska, zorganizowała szkołę w gorzelni. Fajna lokalizacja, prawda ? Teraz już wiadomo, dlaczego Polacy tak dużo piją...
Obok okazałego budynku szkoły, który oddano do użytku w 1995 roku, znajduje się remiza Ochotniczej Straży Pożarnej w Prusinowicach.
Pierwsze zastępy strażackie, zostały uformowane na tych terenach w 1920 roku.
Przy skrzyżowaniu z drogą prowadzącą do Choszczewa, znajduje się budynek dawnej szkoły. Obecnie działa w nim Regionalne Muzeum Przyszkolne.

Wiele ciekawych informacji o wsi Prusinowice, można przeczytać na stronie bloga "Wsie regionu sieradzkiego".
 Przy skrzyżowaniu z drogą do Choszczewa, znajduje się sklep spożywczy i przystanek autobusowy.
Od początku XIX wieku właścicielem dóbr Prusinowice był Józef Czarnowski. Rodzina Czarnowskich wzniosła w latach 20. XIX stulecia, murowany dwór z portykiem wspartym na czterech toskańskich kolumnach. Budynek znajduje się pośrodku parku krajobrazowego, w którym rosną wielkie okazy jesionów i białych topoli.
W roku 1945 dwór został zniszczony przez Niemców. W latach 50. XX wieku obiekt odbudowano na potrzeby miejscowego PGR-u. W roku 1962 pałac został rozbudowany. Po przemianach ustrojowych zabytek przekazano Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, a w roku 1997 osobie prywatnej.

Obok dworu znajdują się dawne zabudowania folwarczne.
Po przeciwnej stronie drogi stoi blok mieszkalny, który wybudowano w latach 70-tych XX wieku dla pracowników dawnego PGR-u.
Za osiedlem znajdują się zabudowania gorzelni, która prosperuje do chwili obecnej.
Zachował się stary komin fabryczny, który wybudowano z czerwonej cegły w 1885 roku.
Wracam na drogę przebiegającą przez Prusinowice. W stronę wsi Borki Prusinowskie, pojadę sobie przy innej okazji.

Jadę do skrzyżowania przy szkole i skręcam na wschód. Ostatni rzut oka na prusinowickie pola i obiekty szkolne.
Słońce chowa się za błękitno-żółte chmury i pora kończyć zwiedzanie.
Wyjeżdżam z Prusinowic, kierując się na wschód po wysłużonej asfaltówce.
Napięcie sięga zenitu, bo po lewej stronie szosy, na zielonych polach sterczy cała armia stalowych potworów ! Mr SCOTT jest przerażony tym nieziemskim widokiem ! Aż osiem trupiobladych BAZ OBCYCH !!! 👽
ONI doskonale wiedzą, jaką wybrać dla siebie najlepszą lokalizację ! Wiatraki stoją bardzo blisko torów magistrali węglowej, która z gospodarczego punktu widzenia, jest jedną z najważniejszych kolejowych dróg transportu towarowego w Polsce.

Za torami rozpoczyna się terytorium wsi Choszczewo.
Mr SCOTT jeszcze raz spogląda z obrzydzeniem na żelazne szkarady. Taki scenariusz jest całkiem możliwy ! 
Zobaczycie, że ONI kiedyś się przebudzą i przyjdą po nas ciemną nocą... 
Po dojechaniu do DW nr 483 skręcam na północ. Przejeżdżam obok remizy OSP Choszczewo.
Podkręcam tempo jazdy i bardzo szybko wjeżdżam na teren Gminy Zadzim. Jadę przez Zygry, do skrzyżowania z drogą na Małyń.

Pedałuję przez las w stronę masztu telewizyjnego i kopalni piasku w Zygrach (zobacz więcej WYCIECZKA Nr 76).


Równym tempem pokonuję kolejne kilometry. Pomykam przez Nowy Świat i Kłoniszew do Małynia.
Mijam wspaniały kościół p.w. św. Andrzeja i skręcam na moment w drogę na Jeziorko. Chwila odpoczynku na moście nad rzeką Ner.
Mr SCOTT mógłby na temat Małynia godzinami opowiadać ! We wsi jest wiele atrakcyjnych miejsc - chociażby młyn elektryczny z początków XX wieku.

Młyn znajduje się jednak nie przy rzece Ner, tylko przy rzece Pisia (zobacz więcej np. WYCIECZKA Nr 160.
Wyjeżdżam z Małynia, jadąc przez las do wsi Piorunówek.
Sprawnie docieram do Kwiatkowic (zobacz WYCIECZKA Nr 75). Przejeżdżam przez skrzyżowanie z drogą wojewódzką nr 710. Mijam wyremontowaną remizę miejscowych strażaków.
Przez cały czas podziwiam fenomenalny zachód słońca ! Widok nieba towarzyszy nam przecież od urodzenia, ale czy zawsze potrafimy docenić jego piękno ? Zastanawia się Mr SCOTT.
Pedałuję żwawo równą szosą, przejeżdżając obok letniska o fajnej nazwie Nowy Świat. To jednak szczera prawda, że podczas rowerowych wojaży, odkryć można naprawdę inny świat.
Bystro dojeżdżam do wsi Wodzierady (zobacz WYCIECZKA Nr 122), gdzie można spoglądam na wspaniały dwór. Przy okazji trafia się nieprawdopodobna wręcz sceneria ! Niebieskie niebo rozszywają złoto-żółte płaty zachodzącego słońca ! Chwilo ! Trwaj wiecznie !!!
Jadę dalej przez Wodzierady, do rozjazdu na Mikołajewice. Stoi tam zabytkowy krzyż - kapliczka z 1911 roku.
Idealnie równa droga, doprowadza mnie do osady o nazwie Alfonsów.
Szybko docieram do Mikołajewic, gdzie znajduje się zabytkowy kościół p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny i Przemienienia Pańskiego (zobacz WYCIECZKA Nr 56).
Dalej jadę cały czas prosto przez Wygodę Mikołajewską. Po dotarciu do skrzyżowania (w prawo dojedzie się do Janowic), skręcam na Lutomiersk, co demonstruje Mr SCOTT.
Z tablicy stojącej przy krzyżówce dróg dowiaduję się, że "Przebudowa nawierzchni dwóch odcinków drogi gminnej Nr 372318 w miejscowości Mikołajewice gmina Lutomiersk, została współfinansowana przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego".

Po krótkim odcinku jazdy na północ, skręcam w prawo do wsi Wrząca. Tam zaliczam rewelacyjny zjazd do drogi na linii Lutomiersk-Porszewice. Skręcam w ul.Piłsudskiego i jadę przez Prusinowiczki do wsi Prusinowice. Jest już zupełnie ciemno, gdy wjeżdżam do miejscowości o takiej samej nazwie, jak Prusinowice w gminie Szadek. Te Prusinowice należą do gminy Lutomiersk i powiatu pabianickiego.

Pobyt w Prusinowicach trwał z oczywistych powodów chwilę, dwie... Już w kompletnych ciemnościach, ale bez strachu docieram do Łodzi. Mr SCOTT korzysta bowiem z mocnego oświetlenia. Jadę po DK nr 71 od Porszewic do Konstantynowa Łódzkiego. Dalej po ul. Złotno do centrum handlowego "Manufaktura".
Na rynku dawnego Imperium Izraela Poznańskiego, ustawiono wielką choinkę z niebieską gwiazdą na czubku.
Ma przeszklonych ścianach galerii "Manufaktury", zostały zawieszone ogromne, błyskające niebieskim światłem bombki.
Święta Bożego Narodzenia już za dwa tygodnie i na zakończenie wycieczki, Mr SCOTT jedzie popatrzeć na ulicę Piotrkowską.
Reprezentacyjna arteria naszego miasta, także została pięknie udekorowana !
Projekt dekoracji powstał w pracowni "Neo" w Warszawie. Koszt iluminacji to 1,9 mln zł. Za montowanie, przechowywanie i naprawianie szkód jest odpowiedzialna firma "Multidekor" z Piastowa. W ciągu jednego dnia świąteczny wystrój zużywa energię za około 400 zł.

Aby święta były w pełni udane, do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze tylko śniegu ! Ale czy doczekamy się się go na początku zimy ? Czy popruszy nam z nieba biały puch ? Wszyscy doskonale wiedzą, że z tą pogodą, to przecież nigdy nic nie wiadomo ! Mr SCOTT mocno wierzy, że tak się jednak stanie
Toteż dziś chciałem pomóc trochę Matce Naturze i zaliczyłem podwójne Prusinowiczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz