sobota, 28 stycznia 2012

WYCIECZKA Nr 58 - Zgniłe Błoto

TRASA : Łódź (Więckowskiego, Pogonowskiego, Żeligowskiego, Łąkowa, al. Mickiewicza, al. Włókniarzy, Drewnowska, Borowa, Siewna, Rąbieńska) - Antoniew - Rąbień - Rąbień A,B - Wola Grzymkowa - Grunwald - Budy Wolskie - Zgniłe Błoto - Słowak - Zgniłe Błoto - Sanie - Aleksandrów Łódzki (Wierzbińska, Targowa, Ogrodowa, 1 Maja, Plac Kościuszki, Warszawska, Piotrkowska) - Łódź (Kąkolowa, Zimna Woda, Aleksandrowska, Chochoła, Aleksandrowska, Limanowskiego, Zachodnia, Ogrodowa, Gdańska) 
[27.01.2012. - 55,1 km, 2:54:00 h, 18,9 km/h]   
GPS                                 
Mr SCOTT jedzie do... Zgniłego Błota !!! Trasa WYCIECZKI Nr 58.
Mr SCOTT jest zachwycony !!! Mamy dopiero styczeń, a tu kolejna słoneczna wycieczka ! Zaczynam na ul. Więckowskiego, gdzie przy skrzyżowaniu z ul. Pogonowskiego nr 23 stoi stara kamienica z końca XIX wieku. Mieszkałem w niej przez 15 lat...
Jadę dalej na zachód i skręcam w ul. Żeligowskiego, która łączy się z ul. Łąkową. Dziś przyjrzę się jej bliżej. Jednokierunkowa Łąkowa bierze swój początek od ul. Struga i ciągnie się na południe do al. Mickiewicza.
Pod numerem 3/5 znajduje się pochodząca z lat osiemdziesiątych XIX wieku, fabryka Markusa Kohna. Spółka “Markus Kohn” zajmowała się produkcją wełny czesankowej i materiałów wełnianych. Obecnie w pomieszczeniach pofabrycznych ulokowało swoje siedziby wiele firm.
Mr SCOTT na placu przed fabryką. Naprzeciwko - przy ul. Karolewskiej 13, zbudowano osiedle nowoczesnych apartamentowców.
Przy ul. Łąkowej 11 znajduje się secesyjna willa z 1898 roku. To dawna siedziba zarządu Spółki Akcyjnej "Manufaktura Wełniana" Karola Bennicha, który na tyłach posesji posiadał jedną ze swoich łódzkich fabryk.
Kolejna posesja pod nr 13 to także secesyjna willa, zbudowana w początkach XX wieku. Należała do przedsiębiorcy Roberta Nestlera - właściciela jednej z najważniejszych firm budowlanych Łodzi.
Nestler wybudował m.in. przepiękne łódzkie kościoły : prawosławną cerkiew św. Aleksandra Newskiego - WYCIECZKA Nr 32, Kościół  Podwyższenia św. Krzyża - WYCIECZKA Nr 40, cerkiew garnizonową św. Aleksego - WYCIECZKA Nr 46. Obecnie mieści się tutaj przedszkole.
Na terenie tej posesji - naprzeciwko willi Nestlera, znajduje się równie stary dom z początków XX wieku.
Jadę do skrzyżowania ulicy Łąkowej 21 z ul. Kopernika 46. Znajduje się tu neorenesansowa willa, zbudowana w latach 1870-1882 przez niemieckiego przedsiębiorcę Teodora Milscha.
Obiekt jest teraz własnością Cechu Rzeźników Łódzkich. Wnętrzom willi Milscha przywraca się obecnie dawny blask.
Trochę dalej przy Łąkowej 23/25, od 11 września 2006 roku funkcjonuje Hotel "Focus".
Patrząc na południe, mamy dobry widok na kościół parafialny p.w. Matki Boskiej Zwycięskiej.
Hotel "Focus" powstał w byłej fabryce Towarów Bawełnianych łódzkiego fabrykanta Juliusza Kindermana.
W tym zabytkowym, trzypiętrowym obiekcie zbudowanym w 1897 roku, znajdowała się kiedyś przędzalnia. Mr SCOTT na wewnętrznym dziedzińcu fabryki Kindermanna.
W głębi posesji stoi zniszczony budynek dawnej wykańczalni tkanin. Na secesyjnym frontonie przetrwała do dziś data budowy budynku - rok 1910.
Kolejną działkę przy ul. Łąkowej 29 zajmuje przeszklony, bardzo nowoczesny gmach. W 1945 roku powstała w tym miejscu pierwsza w powojennej Polsce Wytwórnia Filmów Fabularnych. Obecnie mają tu swoją siedzibę m.in. TOYA, Klub Wytwórnia, Łódzkie Centrum Filmowe, Opus Film, Galeria Opus i Filmoteka Narodowa.
Naprzeciwko przy ul. Łąkowej 42, znajduje się drewniany dom dawnej plebanii przy kościele Matki Boskiej Zwycięskiej.
Świątynię zbudowano w roku 1938 i znam ją dobrze z WYCIECZKI Nr 34.
Mr SCOTT przed Sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej. Po dojechaniu do al. Mickiewicza zawracam, aby poznać inne ciekawe miejsca ulicy Łąkowej.
Na rogu Łąkowej z ul. Karolewską nr 1, znajduje się zbudowana w roku 1899, secesyjna willa kupca Ryszarda Schimmela. Jadę dalej do ul. Struga.
Pod nr 10 znajduje się modernistyczna kamienica wybudowana w okresie międzywojennym, która niedawno została wyremontowana. Kończę zwiedzanie ulicy Łąkowej i jadę do zachodnich granic Łodzi.
Dojeżdżam do ul. Rąbieńskiej. Warto się na chwilę zatrzymać pod nr 53, przed ładnym budynkiem znanej łódzkiej restauracji "Złota Kaczka".
Zmierzam dalej do skrzyżowania ul. Rąbieńskiej z ul. Szczecińską, za którym znajduje się Antoniew.
Po chwili wjeżdżam do Rąbienia. Cały czas jadę prosto po nowej nawierzchni asfaltu.
Przy rondzie w Rąbieniu, na ul. Kościelnej 2 znajduje się parafia Zwiastowania Pańskiego. Kościół wybudowano w latach 90-tych XX wieku. Kieruję się dalej na zachód.
 
Na pierwszym rozjeździe skręcam w prawo do osady Rąbień A,B. To znane mi doskonale okolice Łodzi - zobacz WYCIECZKA Nr 3, Nr 22, Nr 38 i Nr 41.
                                                        
Szybkim tempem jadę przez tę letniskową miejscowość, która położona jest w samym środku ślicznych lasów i łączy się z wsią Wola Grzymkowa.
Przejeżdżam przez krzyżówkę z drogą Aleksandrów Łódzki - Lutomiersk. Mijam sklep i dziurawą szosą wpadam do wsi Grunwald.
Mr SCOTT pod Grunwaldem.
                                                                    
Następnie dojeżdżam do rozjazdu we wsi Budy Wolskie. Mr SCOTT czuje, że Zgniłe Błoto jest już blisko... 
Równiny wokół Zgniłego Błota są po prostu przepiękne !
                                                                        
I wreszcie jestem w Zgniłym Błocie - dużej wsi w gminie Aleksandrów Łódzki.  Mr SCOTT był już tutaj w trakcie WYCIECZKI Nr 3, 22, 38 i 41.
                                                                                                                             
Zgniłe Błoto to tzw. ulicówka. Przez osadę ciągnie się asfaltowa droga, wzdłuż której stoją domy i gospodarstwa. Jest też wiekowa siedziba Ochotniczej Straży Pożarnej.
W centrum wsi stoi nowa kapliczka, pobudowana z klinkierowej cegły.
Mr SCOTT pod kapliczką w Zgniłym Błocie.
Na terenie wsi znajduje się wiele starych domów, jak choćby ten, stojący obok posesji sołtysa - przedstawiciela lokalnej społeczności.
Mr SCOTT przed starym gospodarstwem rolnym.
Na końcu wsi szosa łączy się wygodną asfaltówką. Na tym rozjeździe jadę w stronę słońca.
                                         
Jestem w niepowtarzalnym otoczeniu stawów i lasów, gdzie wieś Zgniłe Błoto ma swoją południową granicę.
                                                                                            
Mamy tu krajobraz zapierający w piersiach dech ! Po obu stronach szosy znajdują się wielkie stawy, które dziś są skute grubą warstwą lodu.
Przed osadą Słowak (niestety ktoś usunął tabliczkę z nazwą wsi) jezdnia skręca na zachód. Jadę wzdłuż lasu i dojeżdżamy do tablicy wiszącej na przydrożnym słupie. Skręcam w prawo.
Dojeżdżam do ośrodka rekreacyjnego "ZGNIŁE BŁOTO".
Ośrodek wypoczynkowy posiadający własne zaplecze gastronomiczne, został otworzony w maju 2009 roku, nad kilkoma połączonymi ze sobą stawami.
                                          
W sezonie letnim ogromny zalew, teraz doszczętnie zamarznięty, jest areną do uprawiania wszelkiego rodzaju sportów wodnych.
 Natomiast zimą są i tacy, co wcale się nie boją i wyprawiają harce na tafli zalewu.
                                                                                                                                         
W sezonie wakacyjnym ośrodek oferuje wszystkim wiele atrakcji. Jest przystań wodna, kąpielisko, boisko do gry w siatkówkę, tory dla buggy, quadów i samochodów terenowych !
Powietrze jest tu czyste i rześkie. Wbrew temu co sugeruje nazwa - zewsząd pachnie lasem i aż trudno uwierzyć, że takie malownicze miejsce znajduje się tylko 18 km od centrum Łodzi !
Mr SCOTT gdy tutaj jest, czuje się jak na niepowtarzalnych Mazurach ! Nic jednak nie trwa wiecznie i pora ruszać w drogę powrotną. Wracam tą samą drogą.
                                                                                           
Pędzę asfaltową drogą przez osadę Słowak, do wschodniego basenu zalewu.
Dookoła rosną wysokie trzciny, a tafla stawu jest równa jak stół.
Wjeżdżam z powrotem do Zgniłego Błota.
Na krzyżówce z drogą do centrum wsi, jadę prosto - na północ. Po lewej stronie szosy, na terenie ogrodzonej nieruchomości znajduje się bardzo stara budowla.
To dworek szlachecki pochodzący z 1844 roku, zbudowany przez rodzinę Jana Lebelta.
                                                     
Robię rundkę wokół dworu, który jest do dziś zamieszkały i powoli żegnam się ze Zgniłym Błotem.
                                                    
Jadę równą drogą do północnej granicy wsi. Szkoda wracać, ale w tym sezonie Mr SCOTT pewnie tu jeszcze przyjedzie !
W rewelacyjnej scenerii polskiej wsi, szybko dojeżdżam do sąsiadującej ze Zgniłym Błotem wsi Sanie. Przez to skrzyżowanie sunę prosto.
Szybkim tempem dojeżdżam do trasy krajowej 72. Jechałem już tędy podczas WYCIECZKI Nr 38.
                                         
Na skrzyżowaniu skręcam w prawo.
Po chwili wjeżdżam do Aleksandrowa. Jadę ulWierzbińską i skręcam w lewo w ul. Targową do centrum miasta. Ulica ta łączy się z ul. Ogrodową.
                                                        
Zatrzymuję się przed zabytkowym budynkiem banku przy ul. Ogrodowej 14. Przed wojną znajdowała się tutaj siedziba Kasy Chorych.
Zbliżam się do Placu Kościuszki, gdzie przed ładnym budynkiem restauracji "Herbrand",  jest dobry widok na miejski ratusz i kościół p.w. Świętych Archaniołów Rafała i Michała.
Zaglądam na chwilę pod przepiękny gmach dawnego kościoła ewangelicko-augsburskiego, który stoi przy Placu T. Kościuszki 12 i kieruję się na wschód do ul. Piotrkowskiej. Mr SCOTT gościł niedawno w Aleksandrowie Łódzkim - zobacz WYCIECZKA Nr 53.
                                            
Dobrze mi znaną ulicą Piotrkowską, opuszczam piękny Aleksandrów Łódzki i gnam ile sił w nogach do łódzkiej ul. Zimna Woda.
Na tej krzyżówce dróg skręcam z ul. Kąkolowej w prawo. Właśnie przez te okolice przepływa mała rzeka Zimna Woda. Jej źródła znajdują się na terenie osiedla mieszkaniowego Teofilów.
Dojeżdżam do ul. Aleksandrowskiej i skręcam w lewo w stronę miasta. Zaraz za szpitalem w Kochanówce, znajduje się parafia Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.
To przedwojenny kościół, wybudowany w latach 1925–1926 w stylu neoklasycznym.
                                          
Wejście na teren kościoła jest od ul. Chochoła nr 3, ale Mr SCOTT nie miał szczęścia i tylko pocałował klamkę... Dziś w Łodzi mamy minus 10 stopni C, więc wracam czym prędzej na ul. Aleksandrowską i "grzeję" ostro do centrum miasta !
Jadę lewą stroną ulicy, po szerokim chodniku do wiaduktu na Żabieńcu. Stąd dobrze widać, jak "daje czadu" EC-3 - łódzka Elektrociepłownia nr 3 przy ul. Pojezierskiej  70. Za ul. Brukową wpadam na ścieżkę rowerową przy ul. Limanowskiego i pędzę w stronę al. Włókniarzy !
                                                    
Na wysokości zajezdni autobusowej przy ul. Limanowskiego, jest ładny widok na wieżę kościoła św. Antoniego, spod którego Mr SCOTT rozpoczynał WYCIECZKĘ Nr 43. Dojeżdżam do ul. Zachodniej i skręcam w prawo w stronę Manufaktury.
                                                          
Ulicą Ogrodową docieram do skrzyżowania ul. Gdańskiej z ul. Legionów 32. Na rogu tych ulic stoi zabytkowa kamienica Spółki Akcyjnej Wyrobów Bawełnianych Izraela Poznańskiego z lat 1925-1927. 
Naprzeciwko - przy ul. Legionów 33 stoi inna, także zabytkowa kamienica mieszkalna. Mr SCOTT się cieczy, bo Łódź pięknieje i coraz więcej starych domów odzyskuje swój dawny urok .
Styczniową wyprawę po Zgniłe Błoto, kończę przy kamienicy Rodziny Poznańskich z początku XX wieku, która znajduje się przy ul. Gdańskiej 12.  
Mr SCOTT "Argonauta" ? Może i tak, przecież ciągle szukamy i znajdujemy skarby - czy to w ślicznej Łodzi, czy też w pięknym województwie łódzkim. 
                          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz