poniedziałek, 21 grudnia 2020

WYCIECZKA Nr 870 - Niebieski szlak rowerowy do Uniejowa

TRASA WYCIECZKI i DANE STATYSTYCZNE :

Łódź - Konstantynów Łódzki - Bechcice Wieś - Bechcice Kolonia - Wrząca - Lutomiersk - Czołczyn - Jerwonice - Szydłów - Zygmuntów - Puczniew - Mianów - Kałów - Wólka - Góra Bałdrzychowska - Zagórzyce - Bałdrzychów - Porczyny - Krępa - Dominikowice - Balin - Uniejów - Wola Przedmiejska - Biernacice - Bronów - Zalesie - Kłódno - Wartkowice - Stary Gostków - Biała Góra - Drwalew - Powodów Trzeci - Powodów Drugi - Łążki - Różyce - Chrząstówek - Chrząstów Wielki - Parzęczew - Piaskowice - Wytrzyszczki - Florianki - Mamień - Pustkowa Góra - Orła - Grotniki - Jedlicze A - Jastrzębie Górne - Brużyczka Mała - Aleksandrów Łódzki - Łódź

(21.12.2020. - 127,37 km, 21:95 h, 5:48:11 h)

ZDJĘCIA      RELIVE          GPS

Miasto Uniejów to jedna z moich ulubionych miejscówek w regionie łódzkim i bardzo często jeżdżę tam na rowerowe przejażdżki. Dziś pomyślałem sobie, że można by wytyczyć rowerowy szlak do Uniejowa i tak zrobiłem ! 🚴 

Co prawda z Łodzi na Ziemię Uniejowską mamy już szlak rowerowy "Gorących Źródeł", ale jak to mówią "od przybytku głowa nie boli" ! Mam nadzieję, że być może kiedyś tam, za parę lat, ta trasa zostanie oficjalnie dołączona do przebogatej palety szlaków rowerowych woj. łódzkiego. 

Zapraszam do obejrzenia najciekawszych kadrów oraz wszystkich zdjęć i filmów z tej grudniowej przygody, które znajdują się w linkach j/w. 

Grudniowa Szarówka : Łódź – Uniejów – Łódź 

Grudzień cały czas pieści moją Łódź swoim typowym, szarym welonem. Był poniedziałek, ósma rano. Niebo miało kolor starego cynku, a powietrze było nieruchome i chłodne, choć na szczęście bez mrozu i śniegu. To idealna pogoda dla niepoprawnych rowerowych optymistów.

Łódź ul. Kusocińskiego 115 - budowa nowego osiedle mieszkaniowego.

💨 Etap I : Zgiełk ustępuje polom (Łódź – Lutomiersk)

Wyruszyłem z Łodzi, sprawnie przecinając senną jeszcze o tej porze metropolię. Już w Konstantynowie Łódzkim asfalt stawał się węższy, a domy niższe. 

Choinka na rynku w Kansas.
Instalacja "Kocham Konstantynów" na głównym placu miasta.

Wkrótce za plecami został miejski zgiełk, zastąpiony ciszą pól. Wsie Bechcice Wieś i Bechcice Kolonia przywitały mnie zapachem palonego drewna z kominów. 

Zrujnowany drewniak w Kol. Bechcice.

Droga, choć lokalna, była dość gładka, a opony przyjemnie szumiały na wilgotnym asfalcie. 

BAZY OBCYCH na polach wsi Bechcice Kolonia.
Mr SCOTT od wielu już lat ostrzega : "ONI są wszędzie" !!!

Mijając Wrzącą, czułem, jak mięśnie rozgrzewają się do pracy. Zrobiłem krótki postój w Lutomiersku, by zerknąć na urokliwy, choć pochmurny rynek, i dalej w drogę.

Choinka na rynku w Lutomiersku.
Krzyż i ponad 100-letni drewniak przy ul. Kilińskiego w Lutomiersku.

🏰 Etap II : Perły i peryferie (Lutomiersk – Uniejów)

Droga wiodła teraz przez ciąg małych, spokojnych osad : Czołczyn, Jerwonice, Szydłów. Krajobraz był jednolity – brązowe, zaorane pola ginęły w szarości horyzontu. 

Wyremontowana remiza strażacka OSP Jerwonice.
W Puczniewie zatrzymałem się na chwilę, by zerknąć na "moje" skrzyżowanie, które zdawało się być strażnikiem tych opustoszałych terenów.

Kierując się przez Mianów i Kałów, czułem, jak wiatr, który do tej pory ledwo muskał, teraz delikatnie pcha mnie w plecy – sprzymierzeniec ! 

Zabytkowa aleja kasztanowców do Mianowa.
Kałów.

Po solidnej, ale pięknej jeździe przez Wólkę i Górę Bałdrzychowską dotarłem do Porczyn i Krępy.

Wyspa na zalewie we wsi Góra Bałdrzychowska.

Około południa, po przejechaniu przez Dominikowice i Balin, pojawił się wyczekiwany cel. 

Uniejów - tablica wjazdowa przy drodze krajowej nr 83.

Z daleka, ponad zakolem Warty, wyłonił się strzelisty zamek Arcybiskupów Gnieźnieńskich. Choć nie grzało słońce, ani nie pokrywał go śnieg, widok średniowiecznej warowni z termami u podnóża miał w sobie majestatyczną surowość. 

Zamek w Uniejowie.
Termy Uniejów.
Nowa kładka nad Wartą.
Świąteczne dekoracje na uniejowskim rynku.
"Księżniczka" - piękny obraz autorstwa Bogny Stępień, wyeksponowany przy ul. Błogosławionego Bogumiła.
 "Tańcząca kula" - nowa fontanna z napisem "Uniejów" na placu przy ul. Tureckiej.

Krótki postój na gorącą herbatę i kanapkę. Czas ruszać, by zdążyć przed zmrokiem.

🌾 Etap III : Jazda po DW 469 Uniejów – Wartkowice 

Druga część trasy zaczęła się od Woli Przedmiejskiej i Biernacic. 

Zrujnowany dwór w Biernacicach.

Droga była tu bardziej pusta, a ruch samochodowy niemal zerowy. Przez Bronów i Zalesie jechałem w błogiej samotności. Ciszę przerywał tylko szelest opon i cichy stukot łańcucha. Mimo solidnego tempa, w  Wartkowicach poczułem pierwszy dreszcz chłodu. Zachmurzenie stawało się coraz gęstsze. To znak, że dzień chyli się ku końcowi. 

Rzeka Ner za Wartkowicami.

Ostatnie siły skierowałem na odcinek przez Stary Gostków, Białą Górę i wsie z rzędu "Powodów" : Powodów Trzeci i Powodów Drugi.  

Stary Gostków - droga woj. nr 469.

🏡 Etap IV : Znane ścieżki i finisz 

Mijając Łążki i Różyce, krajobraz zaczął nabierać bardziej podmiejskiego charakteru. Ostatnie duże wsie na trasie to Chrząstówek i Chrząstów Wielki.

Opuszczone gospodarstwo we wsi Chrząstów Wielki.

W Parzęczewie pognałem na Wytrzyszczki. Słońce, choć niewidoczne, już zeszło nisko, a pochmurny dzień zaczął ustępować miejsca wczesnemu, grudniowemu zmrokowi. 

Samotna grusza na polu w osadzie Wytrzyszczki.

Odcinek przez Florianki i Mamień był testem na wytrzymałość. Byłem już zmęczony, ale wiedziałem, że cel jest blisko.

Uśmiechnięty bałwan - wypatrzony we wsi Orła.

W Grotnikach, sercu łódzkich rezerwatów, wjechałem na bardziej ruchliwą drogę. 

Staw nad rzeką Lida w Grotnikach.

Minąłem Jedlicze A i Jastrzębie Górne. 

Pusta szosa we wsi Jedlicze.

Powrót do cywilizacji był nagły. Światła latarni zaczęły rozjaśniać szare ulice Aleksandrowa Łódzkiego, a później, w końcu, znajome drogi prowadzące do Łodzi. Ostatnie kilometry przez Brużyczkę Małą i powrót do centrum Łodzi to była walka z chłodem i zmęczeniem, ale niosła ze sobą głęboką satysfakcję. Na zakończenie tej przedświątecznej eskapady, obejrzałem sobie kościół pw. Niepokalanego Serca NMP i św. Antoniego Marii Klareta przy ul. Klaretyńskiej 11. 

Parafia klaretyńska została erygowana w dniu 28 września 1989 roku i stała się piątą, najmłodszą parafią rzymskokatolicką dekanatu Łódź-Teofilów.
Budowę kościoła rozpoczęto wiosną 1993 roku, zakończono w 1998 roku.
Kiedy zatrzymałem stoper, na liczniku było ponad 127 kilometrów. W miejscowościach, które dziś odwiedziłem, byłem już wielokrotnie podczas wcześniejszych wycieczek i opisałem na kartach bloga. Aby poczytać np. o Uniejowie czy Wartkowicach, wystarczy kliknąć na odpowiednią nazwę w zakładce etykiety (umieszczona jest w dolnym, lewym rogu strony startowej bloga).
 Grudniowa szarówka nie jest najpiękniejszą scenerią, ale ten dzień – przejechany na dwóch kółkach, od zgiełku do ciszy i z powrotem, od zamku w Uniejowie do łódzkich kamienic – udowodnił, że najlepsza przygoda czeka tuż za miastem, bez względu na pogodę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz