Mr SCOTT jedzie do... (-:: stycznia 2019

TRASA WYCIECZKI i DANE STATYSTYCZNE :
Łódź - Konstantynów Łódzki - Mirosławice - Lutomiersk - Kazimierz - Stanisławów Stary - Słowak - Bełdów - Jastrzębiec - Sobień - Stare Krasnodęby - Nowomłyny - Mariampol - Florentynów - Ignacew Rozlazły - Parzęczew - Chrząstów Wielki - Chrząstówek - Różyce - Różyce Żmijowe - Leźnica Wielka - Leźnica Wielka Osiedle - Sucha Dolna - Sucha - Parądzice - Krzepocinek - Mniszki - Janków - Zduny - Leźnica Mała - Bronno - Łęka - Gać - Smolice - Brudzeń - Grabów - Srebrna - Ostrówek - Stara Sobótka - Nowa Sobótka - Wygorzele - Kotków
woj. wielkopolskie : Bowyczyny - Domaników - Koserz
woj. łódzkie : Nowe Baby - Dąbrowice - Dzięgost - Bzówki - Nowa Wieś - Ostrowy - Kajew - Krośniewice - Krzewie - Zalesie - Miłosna - Ogrodzona - Jarochów - Daszyna - Koryta - Krężelewice - Chrząstówek - Topola Królewska - Łęczyca - Borki - Lubień - Sierpów - Solca Mała - Cedrowice - Ozorków - Aleksandria - Słowik - Emilia - Lućmierz - Zgierz - Łódź
[15.01.2019 - 185 km, 23,62 km/h, 7:50 h]
ZDJĘCIA FILMY GPS

Relacja z rowerowej wycieczki z Łodzi do wsi Kotków i Bzówki - miejscowości najdalej położonych na północy woj. łódzkiego.
Z Łodzi ruszyłem w kierunku Konstantynowa Łódzkiego. Poranek był zimny, słoneczny, ale bez opadów – idealne warunki na zimową jazdę. Przez Konstantynów i Mirosławice dotarłem do Lutomierska, gdzie na rynku zrobiłem krótki postój na rozgrzewającą herbatę z termosu.
Dalej pognałem przez wsie i lasy na trasie : Kazimierz – Bełdów – Parzęczew.
Zima na tych terenach to cisza, puste drogi i widok przysypanych śniegiem pól.
W Parzęczewie odwiedziłem rynek i zabytkowy kościół, który prezentował się pięknie na tle surowego krajobrazu.
Za Parzęczewem trasa wiodła przez kolejne wsie i przysiółki, m.in. Chrząstów Wielki, Różyce, Leźnicę Wielką i Leźnicę Małą. Na tym odcinku nie spotkałem innych rowerzystów.
W okolicach Grabowa krajobraz stawał się coraz bardziej polny i otwarty, a wiatr dawał się mocno we znaki. Ale nie ma co - zimowe wyprawy mają swój urok !
W Starej Sobótce pogroził mi lekki śnieg, ale na szczęście potem już nie padało.
Wjeżdżając do woj. wielkopolskiego, minąłem Bowyczyny, Domaników i Koserz. Ruch był minimalny, drogi nie były pokryte były ubitym śniegiem i jazda była bezpieczna. Zatrzymałem się dwa razy na krótki odpoczynek i przekąskę.
Po epizodzie wielkopolskim wróciłem do woj. łódzkiego, przejechałem przez Dąbrowice i zwiedziłem wieś Bzówki.
Powrót do Łodzi to przejazd szerokim poboczem drogi krajowej nr 91 przez Krośniewice, Daszynę i Łęczycę. W Łęczycy zrobiłem ostatnią przerwę – miasto zimą wyglądało spokojnie i cicho. Ostatni etap prowadził przez Ozorków, Słowik, Emilię, Lućmierz i Zgierz do Łodzi.
Na koniec wycieczki jechałem przy ciągle padającym śniegu i kompletnie przemoczony wróciłem do domu.
Podsumowanie i wrażenia :
Długość trasy : ok. 185 km
Czas jazdy : 7,5 godziny, ale w terenie spędziłem cały dzień, z postojami na odpoczynek i posiłki
Warunki : zimowo, lekki mróz, drogi ośnieżone, ruch samochodowy niewielki
Najciekawsze miejsca :
- rynki wiejskie
- kościoły
- otwarte przestrzenie wokół Grabowa i Łęczycy,
- zimowe krajobrazy pól i lasów
- zabytkowe dwory w Smolicach, Domanikowie, Koserzu i Kotkowie
Trudności : niska temperatura, miejscami śliskie drogi, wiatr na otwartych odcinkach, opady śniegu.
Zapraszam do obejrzenia najciekawszych kadrów oraz wszystkich zdjęć i filmów z tej zimowej przygody, które znajdują się w linkach j/w.
Trasa WYCIECZKI Nr 689.
Aleja lipowa w Bełdówku.
Bełdów - czerwony szlak rowerowy "Łódzka Magistrala rowerowa". Słoneczko przygrzewa i jak na połowę stycznia, to warunki do jazdy są znakomite !
Samotny, biały rower - jako element wystroju przy drodze do posesji we wsi Jastrzębiec.
Jastrzębiec - nowy most na kanale rzeki Bełdówki.
Wieś Sobień w gm. Aleksandrów Łódzki. Zobacz WYCIECZKA Nr 63.
Wypadek na skrzyżowaniu we wsi Stare Krasnodęby. Wygląda groźnie, ale na szczęście nikomu nic się nie stało !
Zimowa sceneria na trasie w Mariampolu.
Lasy pomiędzy Florentynowem i wsią Ignecew Podleśny. Na asfalcie błotna bryja i to już pewne, że mój rower będzie dziś mocno ubrudzony.
Leźnica Wielka i szosa do osiedla wojskowego.
Nad moją głową co rusz przelatują helikoptery Armii Wojska Polskiego.
Opuszczone gospodarstwo we wsi Sucha Dolna.
Wieś Parądzice - zobacz więcej WYCIECZKA Nr 158.
Rzeka Zian w Leźnicy Małej.
Most na kanale Łęka Dobrogosty i szosa do wsi Łęka.
Nowa droga do wsi Smolice w gm. Grabów.
Smolice - zrujnowany dwór rodziny Zieleniewskich z drugiej połowy XIX wieku.
Choinka na rynku w Grabowie.
Na trasie do Starej Sobótki dopada mnie "Atak zimy" ! Krótką nawałnicę jakoś przetrzymałem. Opady drobnego śniegu trwały kilkanaście minut.
Kościół mariawicki w Stare Sobótce. Zobacz koniecznie WYCIECZKA Nr 282.
Pusta droga w miejscowości Kotków gm. Grabów.
We wsi zachował się dwór szlachecki z połowy XIX wieku.
Niestety obiekt od paru lat stoi pusty i popada w ruinę.
W przeszłości w budynku mieściła się szkoła, a potem przeznaczono go na mieszkania gminne.
Kotków był wsią szlachecką już w XVI wieku, co podkreśla długą tradycję ziemiańską tego miejsca. Dwór jest świadectwem tej historii i przykładem tradycyjnej architektury dworskiej regionu łódzkiego.
W sąsiedztwie dworu znajduje się park z kapliczką, który stanowi integralną część założenia dworskiego. W przeszłości przez teren parku przebiegała linia kolei wąskotorowej, co stanowi ciekawostkę historyczną.
Po II wojnie światowej folwark Kotków przeszedł w zarząd PGR z Chodowa. Ostatnio na jego terenie funkcjonowała Gospodarstwo Nasienno-Rolne "Bovinas" z Chodowa.
Na filarze bramy wjazdowej zachowała się tablica informacyjna.
Widok z szosy na dawny folwark w Kotkowie.
Z Kotkowa dojeżdżam do granicy woj. łódzkiego z woj. wielkopolskim (powiat kolski gm. Chodów).
Bowyczyny - linia kolejowa na Kutno.
Osiedle wiejskie we wsi Domaników - bloki pracowników dawnego PGR-u.
We wsi znajduje się dwór wybudowany z cegły około 1890 roku i zespół parkowy. Obecnie jest pięknie utrzymaną własnością prywatną.
Pierwszymi właścicielami wsi i dworu byli Domanikowscy herbu Pobóg, którzy zarządzali majątkiem od XV wieku do połowy XVIII wieku. Następnie dobra przeszły w ręce Jerzmanowskich, a w latach 1846–1915 należały do Otto von Treskow. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku, majątek przeszedł w inne ręce, a po II wojnie światowej utworzono tu Państwowe Gospodarstwo Rolne.
Droga krajowa nr 92 we wsi Koserz.
W Koserzu znajduje się dwór, który został wzniesiony w drugiej połowie XIX wieku, a następnie przebudowany w 1920 roku.
Dwór wpisany jest do rejestru zabytków i stanowiący cenny przykład dawnej architektury rezydencjonalnej regionu Wielkopolski.
Przy szosie prowadzącej do dworu stoi kapliczka z początku XX wieku.
Szosa na granicy woj. wielkopolskiego z woj. łódzkim.
"Witamy w Gminie Dąbrowice" - witacz stojący wśród drzew.
Skrzyżowanie we wsi Baby. Tak więc oprócz Bab w gm. Czarnocin, mam też zaliczone Baby w gm. Dąbrowice !
BAZY OBCYCH w okolicy Dąbrowic. "ONI są wszędzie" !!! 👽

Kościół Świętego Wojciecha i Świętego Stanisława w Dąbrowicach.
Drewniane rzeźby w parku gminnym. Więcej o Dąbrowicach - WYCIECZKA Nr 463.
We wsi można podziwiać dwa zabytkowe domy z połowy XIX wieku.
Wąska asfaltówka w osadzie Dzięgost.
Po blisko 5 godz. jazdy docieram wreszcie do wsi Bzówki. To mała osada położona w gm. Nowe Ostrowy.
Na terenie jednej z posesji namierzam drewnianego konia ustawionego na specjalnej przyczepie.
Remiza strażacka i świetlica wiejska w Bzówkach.
Miejscowość leży przy drodze krajowej nr 91.
Przy DK 91 stoi niebieska kapliczka z 1946 roku.
Charakter wsi Bzówki jest typowo rolniczy. Mieszka tu obecnie ok. 240 osób.
W Bzówkach znajduje się stacja paliw, obiekt należący do Grupy Pieprzyk, działający pod marką "Moc Jakość Zysk".

Przejeżdżam przez Bzówki aż do granicy z woj. kujawsko-pomorskim.
Wieś Bzówki to osada wysunięta najbardziej na północ woj. łódzkiego. Byłem tu już wcześniej kilka razy (zobacz np. TRASA Nr 2).
Dzisiejsza eskapada to raczej treningowy ujazd, niż tradycyjna wycieczka, podczas której odkrywam nowe miejsca i zwiedzam nieznane mi wcześniej miejscowości. Po prostu chciałem spędzić aktywnie czas i wykorzystując dobrą pogodę, wykręcić dużo kilometrów dla podtrzymania formy.
W drodze powrotnej do Łodzi poruszam się szerokim poboczem DK nr 91. To najbezpieczniejszy wariant przy szybko zapadającym zmroku.
Ostatnie 45 minut jadę przy gęsto padającym śniegu. W Parku na Zdrowiu robię ostatnie zdjęcie, które pokazuje, że białego puchu napadało naprawdę bardzo dużo ! Trochę zmokłem, ale nie zmarzłem, tak więc wracam do domu zadowolony i w dobrej formie.

Wycieczka była wymagająca, ale niezwykle satysfakcjonująca. Zimowa aura nadała trasie wyjątkowy klimat – miałem ciszę, spokój i kontakt z naturą.
Taka trasa to doskonała propozycja dla doświadczonych rowerzystów szukających długodystansowych wyzwań poza sezonem letnim.