Mr SCOTT jedzie do... Dąbrowic !!! Trasa WYCIECZKI Nr 463.
Przez ostatni tydzień nie jeździłem na rowerku, bo było zimno i mokro. Ale wreszcie pogoda się wyklarowała i znowu jadę do ! Sobotnią wycieczkę rozpoczynam od obejrzenia interesującej wystawy, którą można oglądać przy ul. Piotrkowskiej 70.
Wystawa pn. „…Niech polska ziemia utuli ich do spokojnego snu.../ Ekshumacje i identyfikacje ofiar terroru komunistycznego”, została zorganizowana przez łódzki oddział Instytutu Pamięci Narodowej z okazji Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", który obchodziliśmy w dniu 1 marca.
Wystawę można oglądać do dnia 2 kwietnia 2016 roku i prezentuje ona wyniki prac ekshumacyjnych i identyfikacyjnych prowadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej oraz Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie w ramach ogólnopolskiego projektu badawczego „Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944–1956" oraz Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów (PBGOT).
Od ponad dwudziestu lat trwa powolny proces przywracania pamięci o ofiarach reżimu komunistycznego w Polsce. W większości chowano je potajemnie, w nieoznaczonych, często zbiorowych, mogiłach. Podejmowano też działania, mające utrudnić identyfikację ofiar. Przez dziesięciolecia przedstawiciele komunistycznego reżimu starali się zatrzeć ślady zbrodni.
Dla rodzin zamordowanych oznaczało to często dożywotnią niepewność losu ich bliskich oraz uniemożliwiało ostatnie pożegnanie czy odwiedzanie grobów. Przywracając pamięć o ofiarach, należy zwrócić im tożsamość celowo zatartą przez komunistów. To powinność pokolenia Polaków żyjących w wolnej Polsce.
Wystawa ma na celu ocalenie od zapomnienia pomordowanych przez UB i pochowanych w nieznanych jak dotąd miejscach. Twórcami wystawy są Milena Bykowska z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów oraz Grzegorz Czapski i dr Paweł Skubisz z Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Szczecinie. Na zdjęciu plutonowy Stanisław Abramowski. W okresie okupacji niemieckiej żołnierz Obwodu AK Mińsk Mazowiecki. 21.07.1948 r, wyrokiem Wojskowego Sądu Rej. w Warszawie został skazany na karę śmierci.
Henryk Borowy-Borowski (1913–1951), ps. „Trzmiel”, porucznik, oficer Komendy Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej, prawnik, konspiracyjne nazwisko Henryk Syczyński. Zamordowany 8 lutego 1951 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Jego szczątki odnaleziono wiosną 2013 r. w pobliżu kwatery „Ł” Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie.
sierż. Adam Gajdek - żołnierz Związku Walki Zbrojnej, Armii Krajowej oraz Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, skazany w 1948 r. na karę śmierci.
sierż. Józef Łukaszewicz - członek konspiracyjnej Organizacji Podziemnej Stronnictwa Narodowego (OPSN). Wyrokiem WSR w Warszawie z 28.02.1949 skazany na karę śmierci.
ppłk. Marian Orlik - aresztowany 21 maja 1952, oskarżony o tzw. „spisek w wojsku”, przeszedł okrutne śledztwo. Jego zwłoki zostały przez organa bezpieczeństwa publicznego potajemnie pogrzebane w kwaterze na tzw. „Łączce” na terenie Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. Zrehabilitowany 4 maja 1956 roku. Upubliczniony w 1999 raport tzw. Komisji Mazura wymienia go z nazwiska jako bezzasadnie skazanego na śmierć.
Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, mjr Wojska Polskiego, dowódca 5 Brygady Wileńskiej AK, jeden z najwybitniejszych dowódców partyzanckich polskiego podziemia niepodległościowego. 2 listopada 1950 r. skazany został przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie na karę śmierci. Jego szczątki zidentyfikowano w 2013 r. w wyniku ekshumacji przeprowadzonych przez IPN na tzw. Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
por. Arkadiusz Wasilewski - porucznik, żołnierz Związku Walki Zbrojnej Armii Krajowej, członek Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” w okresie powojennym. Stracony w więzieniu mokotowskim...
Kiedy oglądam wystawę i czytam o zbrodniach reżimu komunistycznego w powojennej Polsce, ogarnia mnie po prostu FURIA ! Tylu wartościowych ludzi, prawdziwych patriotów i bohaterskich żołnierzy, spotkał wtedy taki okrutny los... Cześć Ich Pamięci !!!
Ta wystawa to świadectwo masowości zbrodni, systemowego wpisania terroru w proces utrwalania tzw. władzy ludowej w Polsce, o czym każdy Polak powinien pamiętać.
Przy okazji wizyty na ul. Piotrkowskiej, oglądam dwa nowe obiekty na mapie miasta. Pierwszy to restauracja „Ala Turka”, czyli „U Turka” - która oferuje smakowite dania oryginalnej kuchni tureckiej.
Na dzisiejszą wycieczkę pojadę znowu z Konradem "Siwym koniem", który właśnie nadjeżdża do umówionego miejsca przy ul. Piotrkowskiej.
Tym razem trasę wycieczki opracował mój rowerowy kolega i zaproponował kurs na teren woj. wielkopolskiego ! Pojedziemy zwiedzić miasta Kłodawę i Przedecz, a w drodze powrotnej zahaczymy o Gminę Dąbrowice w woj. łódzkim.
Ruszamy na północ miasta i przejeżdżamy przez Park Julianowski.
NA TRASIE WYCIECZKI
Następnie kierujemy się do Zgierza i jedziemy drogą krajową nr 91 do Łęczycy.
Z Łęczycy pedałujemy do Topoli Królewskiej, a potem do wsi Siedlec. Zaglądamy do kościoła p.w. św. Marcina, który znam dobrze, bo zwiedziłem go podczas WYCIECZKI Nr 247.
W ścianie nawy wschodniej, widoczna jest tablica epitafijna : "Tu spoczywają zwłoki ś.p. Marcjanny z Moszkowskich Jerzmanowskiej. Żyła lat 42. Zmarła w dniu 11 listopada 1834 r. Drogiej Matce tę pamiątkę kładąc proszą przechodnia o westchnienie do Boga za pokój Jej duszy".
W późnobarokowym ołtarzu głównym, znajduje się obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem w sukience rokokowej z XVII wieku oraz w zwieńczeniu obraz św. Antoniego. Natomiast po bokach obrazy przedstawiające św. Marcina oraz Zmartwychwstanie Pańskiego.
Jedna ze stacji drogi krzyżowej "VIII Jezus pociesza niewiastę".
Dziś w kościele nie ma żywego ducha, tak więc wykorzystuję niepowtarzalną okazję i wchodzę krętymi schodami na chór.
Prospekt organów muzycznych siedleckiej świątyni z 1932 roku.
Współczesne organy elektryczne podłączone do laptopa.
Eklektyczny kościół został pobudowany w latach 1922–1930 wg projektów architekta prof. Zdzisława Mączeńskiego.
Po obejrzeniu świątyni wracamy na szlak. Super trasa zjazdowa we wsi Jacków i podjazd o nachyleniu 12 stopni.
Wieś Sławęcin i rozjazd do miejscowej kopalni kruszywa.
Osada Ksawerów, skąd do Kłodawy mamy tylko 14 km !
Wieś Aleksandrówek i skrzyżowanie z drogą do Sobótki.
Krótki odpoczynek na parkingu Leśnictwa Sobótka. Tereny leśne podlegają pod Nadleśnictwo Koło.
Wieś Radzyń - ostatnia miejscowość na terenie woj. łódzkiego.
Opuszczamy teren woj. łódzkiego i Gminy Grabów.
WOJ. WIELKOPOLSKIE
Po chwili meldujemy się na terytorium woj. wielkopolskiego, powiatu kolskiego i gm. Kłodawa. Cieszę się bardzo, bo z każdą kolejną wycieczką moja forma rośnie i jestem w stanie pokonywać coraz to większe dystanse.
Szybko i bez problemów dojeżdżamy z Konradem do Kłodawy. I tu małe wyjaśnienie : pod koniec lutego postanowiłem, że założę swój drugi blog o podróżach rowerowych poza region łódzki"Mr SCOTT pojechał do...". Dlatego też relacja z wizyty na terenach woj. wielkopolskiego, pojawi się tutaj : TRASA Nr 3.
Z POWROTEM W WOJ. ŁÓDZKIM
Po ekscytującej przygodzie po malowniczych terenach Wielkopolski, wracamy w region łódzki. "ONI są wszędzie" !!! Witają nas trupioblade BAZY OBCYCH 👽💀
Jedziemy przez osadę o nazwie Liliopol, gdzie aż roi się od potężnych wiatraków !!!
Są to równinne tereny na obszarze Gminy Dąbrowice. Witamy !
Tablica wyjazdowa ze wsi Liliopol i przydrożny krzyż.
Dziś trafiła nam się świetna pogoda ! Przez cały dzień świeci słońce i mamy idealnie niebieskie niebo. Nie opuszcza nas też dobry humor i na trasie do Dąbrowic żartujemy sobie ze wszystkiego ! 😂
Po chwili dojeżdżamy do wsi Dąbrowice, która położona jest w powiecie kutnowskim, na terenie gminy Krośniewice. Rozpoczynamy zwiedzanie !
Zespół Szkół w Dąbrowicach (szkoła podstawowa, gimnazjum i przedszkole).
"Szkoła - Pomnik Tysiąclecia Nr 298 wybudowana i wyposażona z funduszów zebranych przez społeczeństwo Ziemi Kutnowskiej, oddana w roku 1962 dla uczczenia 1000-lecia Państwa Polskiego".
Dawnej Dąbrowice były miastem, ale w 1870 roku zostały zdegradowane do wsi. Nazwa wywodzi się od słowa "dąbrowa" - lasów porastających te okolice od czasów średniowiecza. We wsi mieszka obecnie ponad 950 osób.
W centrum Nowego Rynku stoi dawny ratusz miejski. Jest to neorenesansowa budowla wzniesiona w pierwszej poł. XIX wieku na wzór ratusza w Kutnie.
Mieści się w nim Urząd Gminy Dąbrowice i remiza strażacka.
Za ratuszem stoi współczesny budynek OSP, w którym ulokowana jest świetlica środowiskowa "Cztery pory roku" oraz Gminna Biblioteka Publiczna.
Na ścianie obiektu umieszczone są tablice informacyjne, dot. inwestycji poczynionych na terenie gminy z wykorzystaniem funduszy europejskich.
Na Nowym Rynku znajduje się skwer, przy którym na wysokiej wieży, umocowana jest syrena strażacka.
Jeździmy po uliczkach Dąbrowic, oglądając stare domy i obserwując codzienne życie mieszkańców.
Skwer w północnej części Dąbrowic, z drewnianą rzeźbą gospodyni wiejskiej, przy drodze do Chodeczy i Augutpola.
Drewniany, zabytkowy dom z pierwszej połowy XIX wieku.
Przy Starym Rynku znajduje się zabytkowy kościół parafialny p.w. św. Wojciecha i Stanisława.
Dom Boży został wzniesiony w 1813 roku na miejscu poprzedniego, staraniem miejscowego proboszcza ks. Michała Kurowskiego, kanonika katedralnego kujawskiego. Konsekrował go w 1842 roku biskup sufragan kujawsko-kaliski Józef Joachim Goldtman (późniejszy biskup sandomierski).
Plebania z 1927 roku - dom parafialny i mieszkanie proboszcza. Podczas okupacji hitlerowskiej kościół był zamknięty, a proboszcz wywieziony do obozu koncentracyjnego. Na plebanii mieszkali urzędnicy niemieccy : komisarz rolny i sekretarz gminy.
Parafialny Dom Ludowy z 1917 roku, w którym młodzież z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży miała spotkania organizacyjne, próby sztuk teatralnych i lekcje chóru kościelnego.
Przed głównym wejściem Domu Ludowego jest wmurowana tablica "PARAFIALNY DOM LUDOWY IM. JANA PAWŁA II PAPIEŻA RODAKA WYSIŁKIEM PARAFIAN ODBUDOWANY W LATACH 1981 – 1984".
Przy Starym Rynku znajduje się ładnie zagospodarowany skwer ze stawem i fontanną.
Gmina Dąbrowice składa się z 11 sołectw. 95% jej powierzchni stanowią użytki rolne. Wchodzi ona w skład Związku Gmin Rejonu Kutnowskiego.
Przy głównej ulicy Dąbrowic znajduje się dwupiętrowy młyn gospodarczy z początku XX wieku.
Dąbrowice leżą na trasie dawnej Krośniewickiej Kolei Dojazdowej.
Czas nagli, szybko zapada zmrok i pora wracać do domu ! Do Dąbrowic przyjadę pewnie jeszcze nie raz, przy okazji poznawania okolicznych miejscowości.
POWRÓT DO ŁODZI
Wyjeżdżając z Dąbrowic podziwiamy fantastyczny zachód słońca, które na tle wszędobylskich BAZ OBCYCH prezentuje się "jak na obrazku" 🌄
Dojeżdżamy do osady o nazwie Ostrówki.
Następnie do osiedla mieszkaniowego przy ul. Kolejowej w Krośniewicach.
W Krośniewicach wyjeżdżamy na drogę krajową nr 91 i przez Łęczycę, bez kłopotów docieramy do Łodzi.
Super wyprawę na teren Wielkopolski i do wsi Dąbrowice, kończymy pod zegarem na terenie woonerfu przy ul. 6 Sierpnia. Dzięki Konrad za aktywnie spędzoną sobotę i do następnego razu "Siwy koniu" ! 🐎
Wracam do domu zrelaksowany i niezwykle podekscytowany ! Odwiedziłem przecież woj. wielkopolskie i przejechałem Skocikiem ponad 193 km ! Oby tak dalej Mr SCOTT !!! 👌
Fajne zdjęcia! szerokiej drogi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz i rowerowe życzenia ! Przesyłam Skocie pozdROWienia (-:
OdpowiedzUsuń