środa, 4 listopada 2015

WYCIECZKA Nr 429 - Marywil, Marywil

 TRASA WYCIECZKI i DANE STATYSTYCZNE : 

Łódź (Rewolucji 1905 roku, Kilińskiego, Franciszkańska, Kowalska, Łagiewnicka, Julianowska, Żarnowcowa, Biegańskiego, Orzeszkowej, Park Julianowski, Zgierska, al. Włókniarzy, 11 Listopada, gen. Okulickiego, Zgierska) - Zgierz - Lućmierz - Emilia - Słowik - Aleksandria - Ozorków - Cedrowice - Solca Mała - Sierpów - Lubień - Borki - Łęczyca - Kwiatkówek - Marynki - Witaszewice - Orszewice - Zagaj - Rogulice - Konstancin - Łętków - Czarnopole - Balków - Goślub - Piątek - Łęki - Łazin - Borów - Borówek - Seligi - Marywil - Bielawska Wieś - Bielawy - Zgoda - Helenów - Głowno - Bratoszewice - Rokitnica - Stryków - Sosnowiec - Dobra Nowiny - Łódź (Strykowska, Inflancka, Łagiewnicka, Kościelna, Stary Rynek, Park Staromiejski, Wschodnia) 

[04.11.2015. - 134,6 km, 26,8 km/h, 5;01:02 h]

ZDJĘCIA           GPS             FILMY

Mr SCOTT jedzie do... wsi Marywil !!! Trasa WYCIECZKI Nr 429.
Listopad zaskakuje znakomitą pogodą i dzisiaj znowu jadę do... !!!
Wycieczkę nr 429 rozpoczynam na ul. Rewolucji 1905 roku. To śródmiejska arteria, przy której znajdują się przeważnie stare kamienice z końca XIX i początku XX wieku.
Postanowiłem poznać wreszcie bliżej kamienicę, która stoi na działce oznaczonej numerem 29. Została zbudowana około 1894 roku wg projektu słynnego architekta Gustawa Landau - Gutentegera.
W głębi podwórza znajduje się budynek, który prawdopodobnie pierwotnie przeznaczony był na prywatny żydowski dom modlitwy. Na jego elewacji widnieje napis "Lepka Purpura Łódzkich Kwiatów".
Na murach kamienicy od strony podwórka, umieszczone są także inne napisy. "Kiedyś dumnie prężyłam cegły" - napis na prawej oficynie.
"Teraz tylko rozpad mnie gryzie" - napis na frontowej części kamienicy.
"Ale znów zakwitnie życie" - napis na ścianie lewej oficyny. Napisy te powstały w ramach projektu artystycznego pt. "Kamienica", którego jednym z celów jest zwrócenie uwagi na sytuację zaniedbanych kamienic.
Impreza odbyła się w maju tego roku w ramach "Festiwalu Łódź 4 Kultur". Na podwórzu posesji rośnie piękna brzoza.
Na wybetonowanym podłożu podwórka, widnieją słowa "Jus, nie rująć mi sie ! Spadniecie i sobie tyłki poobijacie ! Jus ! Zleźli mi ! Jus !". Są one wypowiedziami, jakie mogły paść z ust Jus – dozorczyni, która naprawdę mieszkała w kamienicy kilkadziesiąt lat temu.

Pierwszym właścicielem kamienicy był Jakub Rozen. Następnie, w latach dwudziestych XX wieku, posesjonatem został Żyd Szaja Wiślicki. W roku 1937 współwłaścicielami zostali Henryk Wiślicki i Kryszka Abram, by po wojnie budynek przeszedł na własność Skarbu Miasta.
Wraz z przejęciem kamienicy przez miasto, stopniowo pogarszał się stan budynku. Brak remontów i konserwacji doprowadził do zlikwidowania części balkonów, aż wreszcie, w 1999 roku, do rozpoczęcia wykwaterowania mieszkańców. Obecnie kamienica została zakwalifikowana do projektu „Mia100kamienic”, w ramach którego ma zostać gruntowanie wyremontowana.
Po obejrzeniu starej kamienicy wyjeżdżam na ul. Kilińskiego. Kieruję się w północne rejony miasta.
Zaglądam do zabytkowego Parku im. Adama Mickiewicza na Julianowie. Zieleniec ten jest bardzo bliski mojemu sercu, bo to park mojego dzieciństwa (zobacz koniecznie WYCIECZKĘ Nr 136).
Kręcę się kwadrans rowerkiem po parku i podziwiam niesamowite kolory złotej, polskiej jesieni.
Potem wyjeżdżam na drogę rowerową przy ul. Zgierskiej i pedałuję do Zgierza.
NA  TRASIE  DO  WSI  MARYWIL
Zgierz Proboszczewice - willa romska. 
Lućmierz - szerokie pobocze drogi krajowej nr 91. Po drugiej stronie jezdni torowisko tramwaju podmiejskiego nr 46.
Lućmierz - linia energetyczna.
Rewelacyjna DK nr 91 i super zjazd do skrzyżowania - rozjazdu w lewo na Lućmierz Las.
Jadę DK nr 91 w kierunku miejscowości Emilia. Znowu mijam się z tramwajem linii 46, który kursuje z pętli w Parku na Zdrowiu w Łodzi, ulicami : Legionów, pl. Wolności, Nowomiejską, Zgierską, przez Zgierz do Ozorkowa. Jest to najdłuższa, licząca około 30 km długości, linia tramwajowa w Polsce oraz druga w Europie.
Wieś Emilia i ruiny spalonego zajazdu.
Cały czas pedałuję po DK nr 91. Tablica wjazdowa do wsi Aleksandria, którą odwiedziłem podczas WYCIECZKI Nr 207.
Ozorków i "czarny punkt" na DK nr 91. W tym miejscu bardzo często dochodzi do wypadków drogowych.
Droga krajowa nr 91 to super arteria, którą można się szybko przedostać np. do Łęczycy, Włocławka i Gdańska. Jest to jednocześnie obwodnica miasta Ozorków.
Widok z DK 91 na kościół św. Józefa Oblubieńca NMP w Ozorkowie.
Wieś Cedrowice.
Most na rzece Bzura w Cedrowicach.
Cedrowice i rozjazd w lewo z DK 91 na drogę wojewódzką nr 469 do Uniejowa.
DK 91 i nowa nawierzchnia asfaltu we wsi Solca Mała.
Dorodne Fanki na zielonym pastwisku w Solcy Małej.
Przede mną wieś Sierpów, której poświęciłem WYCIECZKĘ Nr 222.
Za zakrętem - drogą w stronę Leśmierza, znajduje się dobrze zaopatrzony sklep Gminnej Spółdzielni z Ozorkowa.
Można w nim kupić pyszne pieczywo i słodkie bułki, które produkuje Piekarnia Tradycyjna GS Ozorków. Palce lizać !!!
Przejeżdżam jeszcze przez osady Lubień i Borki i docieram do Łęczycy.
Łęczycę znam doskonale z kilkunastu wojaży (zobacz przede wszystkim WYCIECZKA Nr 125). Tym razem zaglądam do Parku Miejskiego. 
Zieleniec w Łęczycy to jeden z najstarszych parków w naszym kraju. Pierwsze założenie parkowe pochodzi najprawdopodobniej z XVIII wieku.
Na jego terenie znajduje się obelisk z pamiątkową tablicą : "Wszystko co nasze Polsce oddamy..." Dla upamiętnienia 50. rocznicy Zlotu Harcerzy Ziemi Łódzkiej 1964 r. czerwiec 2014 r. W 100-lecie obchodów Harcerstwa Polskiego. Łęczyca".
W latach 70. XX wieku park został zniszczony przez trzy powodzie. Większość powierzchni obiektu została zalana, przez co ginęły całe grupy drzew. W wyniku powodzi z parku całkowicie zniknęły świerki i modrzewie, a w sumie wycięto niemalże 700 drzew !
Wychodzę z parku na drogę woj. nr 703 i kieruję się na wschód - w stronę Łowicza.
Wjeżdżam na teren Gminy Świętej Małgorzaty.
Most na rzece Bzura we wsi Kwiatkówek.
W Marynkach skręcam w lewo na Witaszewice.
Wieś położona jest na terenie Pradoliny Warszawsko-Berlińskiej. Prowadzi przez nią dobra droga, którą można dojechać aż do Piątku !
Znam te okolice i byłem tutaj wielokrotnie. Wzdłuż drogi roztacza się wspaniały widok na dolinę Bzury. Dobra gleba zapewnia tutejszym rolnikom piękne zbiory warzyw i zboża.
Pędzę rewelacyjną trasą przez kolejne wsie : Orszewice, Rogulice, Konstancin i Łętków.
Gromada ptaków nad drzewem w Balkowie.
Przy skrzyżowaniu w Balkowie kończy się terytorium osady o nazwie Głupiejew. Odwiedziłem te okolice niedawno - zobacz WYCIECZKA Nr 425.
Wieś Balków i droga do dawnego założenia dworsko-folwarcznego.
Mijanka z rowerzystkami wiejskimi.
Wieś Goślub.
Piątek - kościół cmentarny p.w. Przemienienia Pańskiego (dawniej św. Wawrzyńca).
Spaceruję parę minut po nekropolii. Wszystkie groby udekorowane są kolorowymi kwiatami, które zgodnie z tradycją, układane są co roku w dniu 1 listopada z okazji Święta Zmarłych.
Dostrzegam ciekawą tablicę "Ku pamięci Ś.P. Andrzej + 5.IV.1920, Antonina + 19.X.1920 Pieńkowscy - Rodzice prof. Stefana Pieńkowskiego 1883-1953 Patrona Gimnazjum w Piątku. Społeczność gimnazjalna 21.VI.2013".
Płyta na grobie "Ś.P. Ksiądz Michał Turowski długoletni proboszcz Parafii Piątek zm. 23 czerwca 1902 r. Prosi o westchnienie do Boga".
Pomnik "Geometrycznego Centrum Polski" na piątkowskim rynku. Zobacz koniecznie WYCIECZKĘ Nr 96.
Osada Łęka i brama wjazdowa na teren dawnego założenia dworskiego.
Super równa szosa przez wieś Orenice.
Pole dojrzałej gorczycy - cudowny krajobraz orenickiej wsi.
Wzorowe gospodarstwo rolne we wsi Łazin.
Szosa i kapliczka w siole Borów.
Kompletnie pijany gospodarz, siedzący na ziemi pod sklepem we wsi Borówek.
Znakomita asfaltówka w Borówku. Odwiedziłem tę miejscowość w trakcie WYCIECZKI Nr 415.
Wieś Seligi.
Stare i nowe w Seligach. Ruiny wiekowego drewniaka, a za nim nowy dom jednorodzinny z czerwoną dachówką.
We wsi Seligi zachowało się kilka domów z początku XX wieku.
Kapliczka w Seligach z 1925 roku.
Urocze siedlisko z drewniakiem z lat 20-tych XX wieku.
Skrzyżowanie za wsią Seligi z drogą do osady Helin.
MARYWIL  -  ZWIEDZANIE
Za tym rozjazdem rozpoczyna się obszar wsi Marywil - głównego celu mojej listopadowej wycieczki. 
Przy nowej szosie ustawione są dwie tablice z nazwą miejscowości. To zapewne skutek niedawnych działań ekipy drogowców, którzy przy okazji remontu drogi, pozostawili na tym odcinku wiele dublujący się tabliczek. Moim zdaniem "Marywil Marywil" brzmi znacznie lepiej niż tylko "Marywil" 😁
Przez Marywil przebiega czerwony szlak rowerowy "Dwory i kościoły". Mam nadzieję, że przejadę go kiedyś w całości !
Nowa droga w Marywilu. Ze wsi jest blisko blisko do węzła autostradowego "Piątek".
Marywil to typowa rolnicza osada, której mieszkańcy trudnią się pracą we własnych gospodarstwach.
Budynek dawnej szkoły podstawowej w Marywilu - obecnie mieszkania gminne. We wsi działa prężnie Koło Gospodyń Wiejskich.
Aktualnie w osadzie zameldowanych jest 95 osób. Miejscowość jest jednym z sołectw Gminy Bielawy w Powiecie Łowickim. 
Wieś położona jest na skraju Pradoliny Warszawsko - Berlińskiej. Zachowało się tu kilka starych domostw z początku XX wieku.
W Marywilu znajduje się cmentarz ewangelicki z połowy XIX wieku. Jest na nim kilka zabytkowych pomników.
Pomnik na mogile Ferdinanda Steite, który żył w latach 1858-1898 i zmarł w Sobótce oraz jego pięciorga potomstwa, które zmarło w latach 1888-1892.
Fragment pomnika z cytatem z Biblli (Josua 24, vers 15) w języku niemieckim "Ich aber und mein Haus wollen dem Herrn dienen, ob nah, ob fern - wir sind dach eins im Herrn".
Płyta nagrobna z 1868 roku.
Stary pomnik z ciemnego piaskowca na mogile Rodziny Braun.
Spoczywa to m.in. miejscowy gospodarz Emil Braun ur. 10.04.1894 roku, który zmarł w czasie ostatniej wojny 30.08.1942 roku.
Cmentarz przez wiele lat był zarośnięty krzewami i mocno zaniedbany, ale niedawno lokalna społeczność przeprowadziła na jego terenie prace porządkowe.
Pomnik na grobie Rodziny Marksów z 1931 roku.
Cmentarz położony jest przy skrzyżowaniu, przy którym ustawiona jest kapliczka z 1932 roku.
Ta część wsi nazywa się Marywil Dolny. Blisko skrzyżowania stoi stary dom.
Przy jednym z nich zachowała się figura św. Rocha i prawdopodobnie była tu kiedyś kaplica.
Marywil graniczy z pięknymi lasami, w pobliżu rzek Bzura i Mroga. Pewnie wrócę tu jeszcze przy okazji objazdu szlaku rowerowego !
POWRÓT  DO  ŁODZI
Po wyczerpaniu programu zwiedzania, pedałuję z Marywila  południe do Bielawskiej Wsi.
Szybko docieram do Bielaw - stolicy gminy. Przy tej kapliczce kieruję się w lewo - na wschód.
Bielawy - most na rzece Mroga.
Rynek w Bielawach - zobacz więcej WYCIECZKA Nr 103
Wyjeżdżam z Bielaw i kieruję się do wsi o nazwie Zgoda.
Jadę rewelacyjną trasą rowerową do wsi Helenów. Przebiegają tędy dwa szlaki rowerowe " Dwory i kościoły" oraz "Szable i bagnety".
Szybko dojeżdżam do Głowna, gdzie podziwiam Dąb Wolności – ponad 115-letni dąb szypułkowy, posadzony na Placu Wolności w 1928 roku, w dziesiątą rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. W chwili posadzenia dąb miał ok. 25 lat. Został przywieziony do Głowna ze spalskich lasów.
Lubię być w Głownie i poświęciłem tamu miastu wiele wpisów na blogu - zobacz np. WYCIECZKA Nr 205.
Po krótkim pobycie w Głownie wyjeżdżam na drogę krajową nr 14 i pedałuję na Bratoszewice.
Przez cały dzień towarzyszyła mi piękna pogoda i teraz, pod wieczór, trafia mi się na dokładkę wspaniały zachód słońca !
Podziwiam złoto-czerwone niebo z poziomu wiaduktu nad autostradą A-2. Jest z niego znakomity widok na okolice Strykowa oraz wsie Rokitnica i Wola Błędowa.
Taka fantastyczna sceneria towarzyszy mi aż do samej Łodzi (na zdjęciu zachodzące słońca i łąki we wsi Dobra Nowiny).
Jeszcze przed zapadnięciem zmroku pojawiam się na Starym Rynku. To niewykorzystana przestrzeń miejska, która aż prosi się o nowy pomysł na swój współczesny byt !
Na ostatnie chwile wycieczki zaglądam na ul. Wschodnią, gdzie na działce nr 14 stoi stara kamienica mieszczańska.
Jedno z mieszkań na parterze budynku zamiast okiennic, posiada wypełnienia z płyty paździerzowej, na których ktoś namalował okna i przyozdobił je rysunkami zasłon, kota, wazonu z kwiatami i klatki z ptaszkiem. Sądzę, że to bardzo fajny pomysł, który udowadnia, że przy pomocy oryginalnych środków przekazu, możliwe jest oddemonizowanie łódzkich podwórek !
Nie muszą to być miejsca zaniedbane i zapomniane, utożsamiane wyłącznie z gniciem i demoralizacją, kojarzące się z nieporządkiem i szarością. Mogą przecież stać się tak jak te okiennice - pretekstem, aby spojrzeć na otaczającą nas przestrzeń z zupełnie innego poziomu !
Myślę sobie, że właśnie dziś tak spoglądałem na swój rowerowy świat i zobaczyłem nie tylko Marywil, ale wyjątkowo magiczny "Marywil, Marywil" 💕

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz